Serie A 15/16 (25): JUVENTUS 1-0 Napoli
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2935
- Rejestracja: 16 września 2009
Otóż to !ahojekk pisze:Pytanie czy to zrobi, bo Alvaro nigdy nie strzelał bramek regularnie. Mnie Morata irytuje swoją płaczliwością i udawaniem kogoś kim nie jest. Ciągle schodzi do tego lewego skrzydła, gdzie po prostu maści wszystko. Morata nie umie prowadzić gry, a próbuje to robić, niech siedzi w tym polu karnym jak typowa 9tka przestanie płakać, i może coś z niego będzie, bo ma nosa żeby się znaleźć w sytuacji strzeleckiej, inna sprawa czy jej nie zmaści jak to ma w zwyczaju.Virgil pisze: I tak jak zacznie strzelać regularnie to zaraz wszystkim się odmieni i będą znowu jego kochać.
Mrozzi
A kiedy tak naprawdę Morata był w formie ? Zapewnił nam pieniądze z LM w tamtym sezonie i się tym sposobem zaamortyzował, ale nigdy nie prezentował formy i regularności na miarę Juve.
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8613
- Rejestracja: 07 listopada 2007
Ten mecz powinien dać niesamowitego moralnego kopa...na przykładzie tego filmiku doskonale widać, że szał radości biegnących z ławki zawodników wygląda co najmniej jak w finale LM...
No to współczuję...ForzaItanimulli3vujcm pisze:Nie wiem co dla fana Juventusu może być gorsze...
- Kadziel
- Juventino
- Rejestracja: 10 maja 2014
- Posty: 255
- Rejestracja: 10 maja 2014
Też chce poza tym Sturaro za Pogbe/Khedire, Asa/Hernanes/Pereyra za Markiza, Sandro za Evre i Ruganiego. Zmian dużo, ale przydałoby się naszym podstawowym zawodnikom trochę więcej odpoczynku przed Bayernem, a rezerwowi powinni wymęczyć zwycięstwo z Bologną.Szikit pisze:A ja chcę zobaczyć z Bologną Alvaro z Zazą.
Niech Dybala w końcu odpocznie, a Hiszpan z Włochem potrafią też zrobić coś z piłką.
- delarudii
- Juventino
- Rejestracja: 18 października 2008
- Posty: 1071
- Rejestracja: 18 października 2008
Ciężko oglądało się ten wczorajszy mecz, ale najważniejsze zwycięstwo. Mam wrażenie, że niektórzy piłkarze są nieco przemęczeni. Świetne zawody Barzy, Bonu czy Pogby. Mnie natomiast drażnił Markiz w ataku, który raz po raz marnował szanse na stworzenie ciekawych akcji. I niestety Dybala z Moratą po prostu nie istnieli w tym spotkaniu. Ogólnie po tym widowisku mam wrażenie, że połączenie tej dwójki razem na boisku nie jest najlepszym rozwiązaniem. Obaj są szybcy, dobrzy technicznie, ale z kolei nie potrafią grać siłowo i przytrzymać piłki pod presją, gdy są naciskani przez silnych obrońców nieco lepszych niż tych z Carpi czy Frosinone. Moim zdaniem powinni grać na zmianę z kimś z dwójki Zaza - Mandżukić.
- old faithful
- Juventino
- Rejestracja: 10 czerwca 2015
- Posty: 76
- Rejestracja: 10 czerwca 2015
Bardzo dobry i merytoryczny post moim zdaniemVirgil pisze:A mnie szczerze męczy już to jechanie po Alvaro, wiadomo że nie ma najlepszego sezonu i że nie zrobił jakiegokolwiek progresu.
Ale jak w tamtym sezonie strzelał w LM to wszyscy na rękach nosili. A jest to nadal na tyle młody zawodnik że jeszcze masz, który w Juve dostaje. A papiery na świetnego napastnika ma. Jak Real go wykupi a sam będzie chciał odejść to nic i tak nie poradzimy.
Ale to jest ta sama śpiewka, Allegri też już był zwalniany przez prawie wszystkich. Gramy, wygrywamy nie ma co na Moracie wieszać psów. I tak jak zacznie strzelać regularnie to zaraz wszystkim się odmieni i będą znowu jego kochać.
Jedynie od siebie, że mimo wszystko nie wiemy czy Morata zrobił postęp czy nie. To znaczy efektów ewentualnych póki co nie widać, ale w sporcie(sam jestem tego przykładem) niektórzy rozwijają się etapami(a raczej etapami widać ich skutki rozwoju)w przeciwieństwie do tych co nie mają gwałtownych skoków, a dokonują systematycznego i widocznego progresu.
Może być tak, że suma summarum Morata będzie miał słaby sezon statystycznie i partolił wiele, ale skoczą mu umiejętności(bo wierzcie, że normalny człowiek widząc, że mu nie idzie stara się jeszcze bardziej i dużo mocniej pracuje co musi po prostu dać rezultaty. O ile faktycznie pracuje) i od przyszłego sezonu bądź jakiegoś okresu nagle odpali i znajdzie się(ni stąd ni zowąd) na poziomie wyższym niż kiedykolwiek wcześniej. Nie mówię, że tak musi być (warunek ciężka praca i wytrwałość), ale jest to bardzo możliwe widząc jak się stara.
I paradoksalnie, w dłuższej perspektywie czasu, taki sezon może wyjść wszystkim na dobre. Moracie bo się rozwinie i Juve bo Real go sobie daruje(a to wg mnie możliwe, gdyż moim zdaniem człowiek zarządzający tym klubem się pod względem sportowym średnio do tego nadaje)
- Adrian27th
- Juventino
- Rejestracja: 14 sierpnia 2011
- Posty: 4000
- Rejestracja: 14 sierpnia 2011
A fakt że nasza obrona nie dała nawet oddać strzalu najlepszemu strzelcowi Serie A pokazuje że z całym szacunkiem ale nie ma na świecie lepiej broniącej drużyny niż Juve. Imho.
"It seems today, that all You see, it's violence in movies and sex on Tv..."
"per noi altri terza stella, per voi altri terzo dito!"
"per noi altri terza stella, per voi altri terzo dito!"
Pumex pisze:Francuz (Pogba) nie ma najmniejszych szans na realną walkę o pierwszy skład.
- MishaAveJuve
- Juventino
- Rejestracja: 10 kwietnia 2003
- Posty: 1367
- Rejestracja: 10 kwietnia 2003
A ja kompletnie nie rozumiem czego wy oczekujecie? Chyba normalnym jest że kibice kochają zawodników za to że dobrze grają, za co mamy wychwalać Moratę? za to że ma ładną fryzurę? za ładne oczy? ciężko wychwalać piłkarza za to że źle gra, jak Wy sobie to wyobrażacie? ale ten Morata jest świetny, tak fajnie daje się ogrywać... i chyba normalnym jest również to że jak zacznie grać dobrze i strzelać to będziemy go chwalić.... nie widzę tu nic nielogicznego czy nienormalnego, wspominając że jak to on grał w tamtym sezonie można też do tej pory wychwalać Jorge Martineza i pisać ale jak Martinez strzelał Interowi to każdy go chciał i chwaliłold faithful pisze:Bardzo dobry i merytoryczny post moim zdaniemVirgil pisze:A mnie szczerze męczy już to jechanie po Alvaro, wiadomo że nie ma najlepszego sezonu i że nie zrobił jakiegokolwiek progresu.
Ale jak w tamtym sezonie strzelał w LM to wszyscy na rękach nosili. A jest to nadal na tyle młody zawodnik że jeszcze masz, który w Juve dostaje. A papiery na świetnego napastnika ma. Jak Real go wykupi a sam będzie chciał odejść to nic i tak nie poradzimy.
Ale to jest ta sama śpiewka, Allegri też już był zwalniany przez prawie wszystkich. Gramy, wygrywamy nie ma co na Moracie wieszać psów. I tak jak zacznie strzelać regularnie to zaraz wszystkim się odmieni i będą znowu jego kochać.
Jedynie od siebie, że mimo wszystko nie wiemy czy Morata zrobił postęp czy nie. To znaczy efektów ewentualnych póki co nie widać, ale w sporcie(sam jestem tego przykładem) niektórzy rozwijają się etapami(a raczej etapami widać ich skutki rozwoju)w przeciwieństwie do tych co nie mają gwałtownych skoków, a dokonują systematycznego i widocznego progresu.
Może być tak, że suma summarum Morata będzie miał słaby sezon statystycznie i partolił wiele, ale skoczą mu umiejętności(bo wierzcie, że normalny człowiek widząc, że mu nie idzie stara się jeszcze bardziej i dużo mocniej pracuje co musi po prostu dać rezultaty. O ile faktycznie pracuje) i od przyszłego sezonu bądź jakiegoś okresu nagle odpali i znajdzie się(ni stąd ni zowąd) na poziomie wyższym niż kiedykolwiek wcześniej. Nie mówię, że tak musi być (warunek ciężka praca i wytrwałość), ale jest to bardzo możliwe widząc jak się stara.
I paradoksalnie, w dłuższej perspektywie czasu, taki sezon może wyjść wszystkim na dobre. Moracie bo się rozwinie i Juve bo Real go sobie daruje(a to wg mnie możliwe, gdyż moim zdaniem człowiek zarządzający tym klubem się pod względem sportowym średnio do tego nadaje)
czy chwalisz samochód który Ci się non stop psuje? czy taki który chodzi bez zarzutu i spełnia Twoje oczekiwania? chyba że Twoimi oczekiwaniami jest napełnianie kieszeni mechanikowi i mimo posiadania samochodu, opłacania go jeżdżenie PKS...
jesteśmy teraz 14 lutego 2016 roku i Morata gra słabo!
zachowujecie się jak komentatorzy Polscy "Zbyszku a pamiętasz mecz na Wembley jak Tomaszewski zatrzymał Anglię?"
to jest historia tak samo jak sezon 2014/2015, teraz już od tego czasu, od dobrej gry Moraty minęło sporo czasu.
Podobnie co do Allegriego, skoro drużyna grała źle i to nie przez mecz czy dwa a przez kilkanaście kolejek to też ciężko chwalić trenera i mówić ale super że dostajemy łomot od jakiegoś Udinese, no świetnie. Trenera też się kocha i wychwala za wyniki a nie za to że po prostu jest. Mnie w ogóle nie dziwi reakcja kibiców bo my jesteśmy przyzwyczajeni do wyników a nie do istnienia, byle by przeżyć.
Oczywiście nie akceptuję wyzwisk czy tego typu rzeczy, ale krytyka? jak najbardziej.
Od kołyski Az po grób jedna miłość jeden klub!!!!- JUVENTUS
- old faithful
- Juventino
- Rejestracja: 10 czerwca 2015
- Posty: 76
- Rejestracja: 10 czerwca 2015
MishaAveJuve pisze:A ja kompletnie nie rozumiem czego wy oczekujecie? Chyba normalnym jest że kibice kochają zawodników za to że dobrze grają, za co mamy wychwalać Moratę? za to że ma ładną fryzurę? za ładne oczy? ciężko wychwalać piłkarza za to że źle gra, jak Wy sobie to wyobrażacie? ale ten Morata jest świetny, tak fajnie daje się ogrywać... i chyba normalnym jest również to że jak zacznie grać dobrze i strzelać to będziemy go chwalić.... nie widzę tu nic logicznego, wspominając że jak to on grał w tamtym sezonie można też do tej pory wychwalać Jorge Martineza i pisać ale jak Martinez strzelał Interowi to każdy go chciał i chwaliłold faithful pisze:Bardzo dobry i merytoryczny post moim zdaniemVirgil pisze:A mnie szczerze męczy już to jechanie po Alvaro, wiadomo że nie ma najlepszego sezonu i że nie zrobił jakiegokolwiek progresu.
Ale jak w tamtym sezonie strzelał w LM to wszyscy na rękach nosili. A jest to nadal na tyle młody zawodnik że jeszcze masz, który w Juve dostaje. A papiery na świetnego napastnika ma. Jak Real go wykupi a sam będzie chciał odejść to nic i tak nie poradzimy.
Ale to jest ta sama śpiewka, Allegri też już był zwalniany przez prawie wszystkich. Gramy, wygrywamy nie ma co na Moracie wieszać psów. I tak jak zacznie strzelać regularnie to zaraz wszystkim się odmieni i będą znowu jego kochać.
Jedynie od siebie, że mimo wszystko nie wiemy czy Morata zrobił postęp czy nie. To znaczy efektów ewentualnych póki co nie widać, ale w sporcie(sam jestem tego przykładem) niektórzy rozwijają się etapami(a raczej etapami widać ich skutki rozwoju)w przeciwieństwie do tych co nie mają gwałtownych skoków, a dokonują systematycznego i widocznego progresu.
Może być tak, że suma summarum Morata będzie miał słaby sezon statystycznie i partolił wiele, ale skoczą mu umiejętności(bo wierzcie, że normalny człowiek widząc, że mu nie idzie stara się jeszcze bardziej i dużo mocniej pracuje co musi po prostu dać rezultaty. O ile faktycznie pracuje) i od przyszłego sezonu bądź jakiegoś okresu nagle odpali i znajdzie się(ni stąd ni zowąd) na poziomie wyższym niż kiedykolwiek wcześniej. Nie mówię, że tak musi być (warunek ciężka praca i wytrwałość), ale jest to bardzo możliwe widząc jak się stara.
I paradoksalnie, w dłuższej perspektywie czasu, taki sezon może wyjść wszystkim na dobre. Moracie bo się rozwinie i Juve bo Real go sobie daruje(a to wg mnie możliwe, gdyż moim zdaniem człowiek zarządzający tym klubem się pod względem sportowym średnio do tego nadaje)
jesteśmy teraz 14 lutego 2016 roku i Morata gra słabo!
zachowujecie się jak komentatorzy Polscy "Zbyszku a pamiętasz mecz na Wembley jak Tomaszewski zatrzymał Anglię?"
to jest historia tak samo jak sezon 2014/2015, teraz już od tego czasu, od dobrej gry Moraty minęło sporo czasu.
Podobnie co do Allegriego, skoro drużyna grała źle i to nie przez mecz czy dwa a przez kilkanaście kolejek to też ciężko chwalić trenera i mówić ale super że dostajemy łomot od jakiegoś Udinese, no świetnie. Trenera też się kocha i wychwala za wyniki a nie za to że po prostu jest. Mnie w ogóle nie dziwi reakcja kibiców bo my jesteśmy przyzwyczajeni do wyników a nie do istnienia, byle by przeżyć.
Oczywiście nie akceptuję wyzwisk czy tego typu rzeczy, ale krytyka? jak najbardziej.
A gdzie ja napisałem, żeby:
1. Chwalić jak na to nie zasługuje?
2. Nie krytykować jeśli na to zasługuje?
:roll:
- MishaAveJuve
- Juventino
- Rejestracja: 10 kwietnia 2003
- Posty: 1367
- Rejestracja: 10 kwietnia 2003
chwalenie posta Virglia chyba jest przyznaniem że ma rację a to on znów zamieścił widać i chyba nie muszę powtarzać ??
ps. również uważam, że Zaza zasłużył na kolejny mecz w pierwszej 11-stce.
ps. również uważam, że Zaza zasłużył na kolejny mecz w pierwszej 11-stce.
Od kołyski Az po grób jedna miłość jeden klub!!!!- JUVENTUS
- vitoo
- Juventino
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Posty: 1765
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
...i...alessandro1977 przed meczem pisze:Czy takie silne to okaże się dopiero dzisiaj biorąc pod uwagę fakt, że to będzie dla nich prawdziwy test...do dzisiejszego meczu ich rywalami były ekipy z dolnej części tabeli na których nabili sobie stosunek bramkowy...fakt, że z ta ich cudowna seria skompletowana została z drużyn spośród których najsilniejsze było Lazio pogrążone w kryzysie mówi samo za siebie...prawdziwe mecze dopiero przed nimi i wówczas tak samo zweryfikują swoje cele jak kibice pseudodrużyny z gorszej części Mediolanu...vitoo pisze: Niby tak, ale inna sprawa, że na JS jeszcze chyba nigdy nie przyjeżdżało tak silne Napoli.
Czuję się trochę wywołany do tablicy. Nie miałem już niestety okazji odpowiedzieć przed meczem, także napiszę z lekkim opóźnieniem. Nie do końca zgodziłbym się z tym, że Napoli sobie nabiło punktów i bramek na samych słabiakach. Może i nie mieli szczególnie wymagających rywali w terminarzu w ostatnich tygodniach, ale nie zapominajmy o tym, że wielu użytkowników tutaj robiąc rozpiski na początku stycznia i porównując kalendarze Juve i Napoli liczyło, że do czasu wizyty w Turynie Napoli będzie już oglądało nasze plecy. Więcej, przed każdą kolejką można było przeczytać posty na forum, że Napoli ma "trudny wyjazd", "niewygodnego przeciwnika" itd., a tymczasem oni, jakby nic sobie z tego nie robiąc, przejeżdżali się po każdym z tych rywali i wrzucali mu kilka bramek. To nie jest przypadek. Przed meczem apelowałem jedynie o nie odbieranie drużynie Napoli zasług. Pobili swój rekord zwycięstw z rzędu, strzelili najwięcej bramek ze wszystkich drużyn, pod względem straconych zajmują drugie miejsce, Higuain łupie gole z niesamowitą regularnością, co na mnie robi ogromne wrażenie. Zrzucanie tych osiągnięć tylko na słabych przeciwników jest po prostu niesprawiedliwością.alessandro1977 po meczu pisze:To co pisałem - Napoli do tej pory nie miało poważnego rywala, dziś był ich test i gdzie te wielkie trio ? Gdzie ten igłejn ? Kurna, Pany...
Wczorajszy mecz w tym względzie też niewiele zmienia. Napoli wcale nie zagrało źle, więcej - w drugiej połowie momentami to oni długo prowadzili grę i jedyne czego im zabrakło to klarownych okazji do strzelenia gola. I tutaj także nie dopatrywałbym się na siłę słabości Higuaina, ale raczej bezbłędnej gry naszych obrońców, którzy odcięli Argentyńczyka od podań. Mieliśmy pyknąć Napoli, odesłać ich do domu z trzema bramkami, a tymczasem niemal do samego końca musieliśmy czekać na rozstrzygnięcie. Zresztą... czy na forum jest ktokolwiek, komu w 80 minucie ani przez moment nie majaczyło przed oczami widmo remisu? No właśnie.
Poza tym o samym meczu powiedziano już tutaj wszystko, więc nie będę się dalej rozpisywał. Mam tylko nadzieję, że po wczorajszym spotkaniu Rugani zacznie być w końcu postrzegany jako obrońca, który może w każdej chwili wejść na boisko i zastępować z powodzeniem kogoś z trójki BBC.
- old faithful
- Juventino
- Rejestracja: 10 czerwca 2015
- Posty: 76
- Rejestracja: 10 czerwca 2015
Na spokojnie i pomału😉MishaAveJuve pisze:chwalenie posta Virglia chyba jest przyznaniem że ma rację a to on znów zamieścił widać i chyba nie muszę powtarzać ??
ps. równmież uważam, że Zaza zasłużył na kolejny mecz w pierwszej 11-stce.
Gdzie w tmy konkretnym poście to " widać i nie trzeba powtarzać "?
Kolega NIE napisał, żeby chwalic(wiec nie wiem skąd wziąłeś ten argument) tylko napisał, że nie ma co wieszać psów, co nie znaczy że nie można krytykować. To jest spora różnica.
Post był w moim zdaniem stonowanym i sensownym tonie i zauważył w nim, iż Morata nie jest w formie(z czym częściowo tez się zgadzam), ale to nie znaczy ze zapomniał jak się gra w piłkę przy czym powołał się na zeszły sezon z czym również ma racje.
Poza tym, zauważył pewna tendencje u wielu forumowiczow(celnie moim zdaniem), iż wielu z nich miewa tutaj bardzo szybkie skoki emocjonalne między euforia-wieszaniem psów, a pote ponowna euforia. Odnośnie samego Moraty jak i innych członków druzyny.
Jego jedynym w sumie wyrażeniem opinii było to, że meczy go to, że niektórzy już jak mantrę z automatu powtarzaj te same i znane zarzuty(co nie znaczy, że nie są one sluszne) pod adresem niektórych piłkarzy, w tym wypadku Moraty. W dużej mierze się z nim w tym także zgadzam, bo ileż można ciągle to samo mówić, zwłaszcza jak nic to nowego do dyskusji nie wnosi.
Tyle. Nikt nie mówił, ze krytyka jest niesłuszna, nie można krytykować, a już tym bardziej, że należy chwalic bez powodu😉
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8613
- Rejestracja: 07 listopada 2007
vitoo...nie traktuj tego jak wywołanie do tablicy bo nie miałem takiego zamiaru...nie napisałem nigdzie, że Napoli zagrało słabo bo nie dali nam dużo miejsca ale pierwsza od jakiegoś czasu poważna drużyna z którą się zmierzyli ograniczyła a wręcz zneutralizowała ich trio ofensywne, które gorsze było tylko od katalońskiego MSN...według mnie, Napoli oblało pierwszy poważny test, kolejne przed nimi...
- vitoo
- Juventino
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Posty: 1765
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
Luz, nie chciałem zostawiać wymiany zdań w stanie zawieszenia. Powiedziałbym nawet, że dla Napoli był to najtrudniejszy test z tych, które w obecnym sezonie ich czekają jeszcze (może na jakimś dalszym etapie LE jeszcze będą toczyć porównywalne pojedynki, choć tu nie wiadomo jak poważnie potraktują te rozgrywki biorąc pod uwagę fakt, że teraz muszą nas gonić). Trudno też jednoznacznie ocenić Napoli po tym meczu. Z jednej strony można powiedzieć, że oni, a przynajmniej ich ofensywa, tego testu nie zdała. Z drugiej jednak to obrona Juventusu radziła już sobie z bardziej wymagającymi atakującymi, więc specjalnie nie dziwi fakt, że nie dali pograć tercetowi Insigne-Callejon-Higuain. Ale też wypada gościom oddać to, że i oni nie dopuścili nas do zbyt wielu czystych sytuacji strzeleckich.alessandro1977 pisze:vitoo...nie traktuj tego jak wywołanie do tablicy bo nie miałem takiego zamiaru...nie napisałem nigdzie, że Napoli zagrało słabo bo nie dali nam dużo miejsca ale pierwsza od jakiegoś czasu poważna drużyna z którą się zmierzyli ograniczyła a wręcz zneutralizowała ich trio ofensywne, które gorsze było tylko od katalońskiego MSN...według mnie, Napoli oblało pierwszy poważny test, kolejne przed nimi...
Zmierzam do tego, że nie ma wiele drużyn tego pokroju co Juventus, a Napoli, mimo wszystko, nie wypadło na naszym tle źle. To jeszcze nie ten poziom, ale jeżeli wszystko pójdzie dobrze to mają wszelkie predyspozycje do tego, by w niedalekiej przyszłości stać się "włoskim Atletico".