Polityka
- Makiavel
- Juventino

- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Oczywiście ustawy, jako takiej nie znali, ale doskonale wiedzieli, na jakim poziomie kształtują się w Polsce wpływy i na jakiej sztywne wydatki budżetu. Chcesz nam powiedzieć, że członkowie PiS nie wiedzieli, że wpływy do budżetu w Polsce to niecałe 300 miliardów, proponując pomysły, które obciążają budżet na dodatkowe 50 miliardów? To ciekawe, bo ja to wiedziałem, wiedzieli to wszyscy ekonomiści, z jakimi rozmawiałem i jacy wypowiadali się w mediach (z wyjątkiem tych, którzy zasiadali w PiSowskich radach programowych). To, jak to jest, uważasz, że PiS spodziewało się, że w nowym budżecie będzie nadwyżka, która umożliwiłaby im realizację obietnic? To naiwność albo głupota.
@Karowiew Ponieważ się nie orientujesz to Ci wytłumaczę: stanowisko profesora Gomułki wynika z tego, że jest on reprezentantem podejścia neoliberalnego (tego samego, co Balcerowicz, tyle, że Leszek mu do pięt nie dorasta). Ma ono wciąż wielu prominentnych zwolenników w świecie ekonomii ale następuje raczej odwrót od niego. Akurat wybrany przez Ciebie cytat ma ścisły związek z dogmatami ekonomicznymi, które prof. Gomułka wyznaje a nie z prawidłami ekonomii o możliwie uniwersalnym charakterze.
Trzeba dbać o finanse publiczne ale też nie można, w obecnej sytuacji Polski (mimo, że wg. OECD kraju wysokorozwiniętego, to jednak wciąż, realnie, rozwijającego się), przesadnie ograniczać wydatki (a tylko wtedy można mieć bliski zera deficyt albo nawet nadwyżkę). Musimy inwestować dalej w infrastrukturę, modernizować gospodarkę i zwiększać jej konkurencyjność a tego nie da się zrobić bez utrzymywania ok. 2% deficytu. Najgorsze co możemy zrobić to rujnować budżet rozdawnictwem, jakie proponuje PiS.
@Karowiew Ponieważ się nie orientujesz to Ci wytłumaczę: stanowisko profesora Gomułki wynika z tego, że jest on reprezentantem podejścia neoliberalnego (tego samego, co Balcerowicz, tyle, że Leszek mu do pięt nie dorasta). Ma ono wciąż wielu prominentnych zwolenników w świecie ekonomii ale następuje raczej odwrót od niego. Akurat wybrany przez Ciebie cytat ma ścisły związek z dogmatami ekonomicznymi, które prof. Gomułka wyznaje a nie z prawidłami ekonomii o możliwie uniwersalnym charakterze.
Trzeba dbać o finanse publiczne ale też nie można, w obecnej sytuacji Polski (mimo, że wg. OECD kraju wysokorozwiniętego, to jednak wciąż, realnie, rozwijającego się), przesadnie ograniczać wydatki (a tylko wtedy można mieć bliski zera deficyt albo nawet nadwyżkę). Musimy inwestować dalej w infrastrukturę, modernizować gospodarkę i zwiększać jej konkurencyjność a tego nie da się zrobić bez utrzymywania ok. 2% deficytu. Najgorsze co możemy zrobić to rujnować budżet rozdawnictwem, jakie proponuje PiS.
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- Don Mateo bis
- Juventino

- Rejestracja: 14 lutego 2013
- Posty: 180
- Rejestracja: 14 lutego 2013
Ale lud nadal myśli, że to złe i druga Grecja, bo PO tak powiedziała.TK: kwota wolna od podatku niezgodna z konstytucją
Przepisy ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych ustalające kwotę wolną od podatku w wysokości 3089 zł są niezgodne z konstytucją i tracą moc 30 listopada 2016 r. - uznał w środę Trybunał Konstytucyjny. O zbadanie przepisów zwrócił się do TK Rzecznik Praw Obywatelskich.
Przepisy - według TK - są niezgodne z konstytucją w zakresie w jakim nie przewidują mechanizmu korygowania kwoty zmniejszającej podatek (czyli kwoty wolnej - PAP) gwarantującego co najmniej minimum egzystencji
Zdaniem RPO regulacje dotyczące kwoty wolnej od podatku naruszają przepis, który mówi, że Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej, są też niezgodne z konstytucyjnym prawem ochrony własności.
Rzecznik wskazał, że ustalenie kwoty wolnej na poziomie 3089 zł powoduje, iż opodatkowane są dochody niewystarczające na zapewnienie minimum egzystencji. Granicę tę prawo określa na poziomie 6504 zł rocznie, czyli w wysokości ponad dwukrotnie wyższej od kwoty wolnej od podatku w obecnej wysokości. Zdaniem RPO należy zastanowić się, czy osoby żyjące poniżej granicy ubóstwa są w stanie ponosić ciężary płacenia podatków.
RPO zwrócił uwagę, że w przeszłości kwota wolna od podatku podlegała waloryzacji, ale ostatni raz miało to miejsce w 2006 r. Tymczasem od marca 2008 r. do marca 2014 r. ceny wzrosły o 17,9 proc.
Według Ministerstwa Finansów system podatkowy nie jest najlepszym narzędziem służącym zwalczaniu ubóstwa. Podczas rozprawy wskazywano także na kwestie związane z równowagą budżetową i na koszty ewentualnej zmiany kwoty wolnej od podatku lub jej waloryzacji. (PAP)
Prawdopodobny Minister Spraw Zagranicznych:
Porównajcie go teraz do Schetyny czy Sikorskiego.
Forza Juve!
- Smok-u
- Juventino

- Rejestracja: 31 maja 2008
- Posty: 1536
- Rejestracja: 31 maja 2008
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Jak widać TK to banda idiotów, którym brak podstawowej ekonomicznej wiedzy...
A tak serio bardzo mnie to cieszy, ta kwota wolna od podatku (na chwilę obecną) po prostu godzi w godność człowieka.
A tak serio bardzo mnie to cieszy, ta kwota wolna od podatku (na chwilę obecną) po prostu godzi w godność człowieka.
- Makiavel
- Juventino

- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Nie wiem, jak skomentować dwa powyższe posty nie wyzywając ich autorów...
PO pierwsze zgodność lub jej brak z konstytucją ni jak się ma do budżetu i kosztów podniesienia jej, o czym pisałem.
Po wtóre Legutko nie ma nawet ułamka doświadczenia międzynarodowego, rozeznania w tych sprawach i kontaktów, które ma Sikorski, więc porównanie tych postaci pokazuje, że Legutko, w materii spraw zagranicznych, przy Sikorskim to waga piórkowa. Schetyna wcześniej przynajmniej kierował sejmową komisją spraw zagranicznych, Legutko nawet tego nie robił.
Po trzecie, tu cisną mi się na usta epitety, Trybunał Konstytucyjny to ciało, tworzone przez PRAWNIKÓW i rozpatrzył kwestię prawną, nie ma to nic wspólnego z wiedzą ekonomiczną, której faktycznie, zapewne, większość z nich nie posiada lub posiada w bardzo ograniczoną.
PO pierwsze zgodność lub jej brak z konstytucją ni jak się ma do budżetu i kosztów podniesienia jej, o czym pisałem.
Po wtóre Legutko nie ma nawet ułamka doświadczenia międzynarodowego, rozeznania w tych sprawach i kontaktów, które ma Sikorski, więc porównanie tych postaci pokazuje, że Legutko, w materii spraw zagranicznych, przy Sikorskim to waga piórkowa. Schetyna wcześniej przynajmniej kierował sejmową komisją spraw zagranicznych, Legutko nawet tego nie robił.
Po trzecie, tu cisną mi się na usta epitety, Trybunał Konstytucyjny to ciało, tworzone przez PRAWNIKÓW i rozpatrzył kwestię prawną, nie ma to nic wspólnego z wiedzą ekonomiczną, której faktycznie, zapewne, większość z nich nie posiada lub posiada w bardzo ograniczoną.
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- Smok-u
- Juventino

- Rejestracja: 31 maja 2008
- Posty: 1536
- Rejestracja: 31 maja 2008
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Czyli jak każdy dostanie tych pieniędzy trochę więcej, to co Twoim zdaniem z nimi zrobi? Do skarpety każdy schowa? Moim zdaniem, a wiem to z własnego doświadczenia bym za nie kupił po prostu więcej dóbr, skorzystał z większej ilości usług lub zainwestował. Czyli dalej byłyby w obiegu, przyczyniając się do napełnienia budżetu.
- gregor_g4
- Juventino

- Rejestracja: 14 października 2003
- Posty: 1140
- Rejestracja: 14 października 2003
Makiavel, po raz kolejny próbujesz mi imputować coś, o czym nawet nie wspomniałem. W którym miejscu mówiłem o budżecie w kontekście obietnic wyborczych PIS? Skoro Ty i całe ekonomiczne towarzystwo w którym się obracasz, jest tak bardzo oburzone tym, że PIS w kampani naobiecywał na blisko 1/5 budżetu kraju, to mnie tym bardziej dziwi, że nie oburzacie się na deficyt na poziomie 55mld PLN.
To jest dopiero naiwność i głupota, bo ta władza robiła tak od 8 lat... Skutkiem tego musieli ciągle się zapożyczać, a dług publiczny powiększyli o 100%
Głupotą jest też naiwne wierzenie w spełnienie każdej obietnicy wyborczej, tym bardziej w przeciągu pierwszych miesięcy (chociaż Ty prezydenta AD rozliczać chciałeś z tego co nie zrobił jeszcze przed zaprzysiężeniem).
Twoja retoryka w niczym nie odbiega od tego co serwują nam super media.
"ale Pis tyle obiecał" "ale jak oni to chcą zrobić" "skąd oni pieniądze wezmą"
Nigdzie nie napisałem o ich programie ani obietnicach, tylko zwróciłem uwagę na budżet kraju z perspektywy kraju. Bo zmierzyć się bedzie musiał cały polski rząd, a nie tylko partia rządząca.
Zarzucasz pisowi, że zrobi drugą Grecje, a czy ustalanie rok w rok deficytu budżetowego na takim poziomie, nie prowadzi do drugiej Grecji?
To jest dopiero naiwność i głupota, bo ta władza robiła tak od 8 lat... Skutkiem tego musieli ciągle się zapożyczać, a dług publiczny powiększyli o 100%
Głupotą jest też naiwne wierzenie w spełnienie każdej obietnicy wyborczej, tym bardziej w przeciągu pierwszych miesięcy (chociaż Ty prezydenta AD rozliczać chciałeś z tego co nie zrobił jeszcze przed zaprzysiężeniem).
Twoja retoryka w niczym nie odbiega od tego co serwują nam super media.
"ale Pis tyle obiecał" "ale jak oni to chcą zrobić" "skąd oni pieniądze wezmą"
Nigdzie nie napisałem o ich programie ani obietnicach, tylko zwróciłem uwagę na budżet kraju z perspektywy kraju. Bo zmierzyć się bedzie musiał cały polski rząd, a nie tylko partia rządząca.
Zarzucasz pisowi, że zrobi drugą Grecje, a czy ustalanie rok w rok deficytu budżetowego na takim poziomie, nie prowadzi do drugiej Grecji?
- Vimes
- Juventino

- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003

https://twitter.com/anneapplebaum/statu ... 9257327617
There ain't no such thing as a free lunch, czyli żona Radka rozlicza Warzechę
- Dobry Mudżyn
- Juventino

- Rejestracja: 11 stycznia 2011
- Posty: 1048
- Rejestracja: 11 stycznia 2011
Niezwykle szkoda ze Nowoczesna ma tylko tyle procent, sympatyczna nowa partia, glosowalem na nich, partia ekonomistow i wolnomyslicieli, moze oni w koncu wymysliliby cos sensownego w kwestii ekonomicznej, bo swiatopogladowe sprawy dżendero-aborcyjno-invitrowe powiewają mi, i jak dla mnie mogą być, jak i mogłoby ich nie być
PiS potrafi tylko obiecywać, tak jak PO, i z ich nadzwyczaj wielu obietnic czuje ze pierwsze za ktore sie zabiora to podwyzszenie abonamentu TV i egzekwowanie jego placenia a takze milion komisji sledczych w sprawie Tupolewa. Swietnie
W ostatniej chwili trzymalem kciuki zarowno za ZLewy (mimo ze uwazam ich za "Teczowa lewice" i predzej zaglosowalbym za Razem jesli mialbym juz wybierac, bo tamci sa przynajmniej swiezaczkami, a nie Millerami zmieszanymi z pajacami pokroju Palikota i Grodzkiej) jak i za Korwina, mimo ze jego samego rowniez uwazam za lekkiego swira (zwlaszcza jak przyznal sie, ze powinno moc prowadzic sie samochody majac wiecej promili, i ze sam prowadzil po 2 winach i malpce wodki :jaw: ), ale mialem nadzieje, ze przez to PiS bedzie zmuszony do zalozenia koalicji, i ze nie bedzie to koalicja z PSLem w ktorej PSL zgadza sie na absolutnie wszystko bedac pania do towarzystwa zamiast koalicjantem, no ale coz.
Jestem bardzo sceptyczny, bo rzady w reku jednej partii lub gdy koalicjantem jest ladacznica idaca na wszystko w zamian za hajs nigdy nie sa niczym dobrym. NI GDY. Pokazalo juz to PO, i pokaze tak samo PiS. Nie zamierzam wyjezdzac z kraju jak wielu panikarzy, ale troche sie bojam tego co porobia przez te 4 lata. Ojjj bojam :afraid2:
Miło, że tylko Kosecki dostał się z piłkarzy/celebrytów/piosenkarzy. Mniej miło, że Liroy również, ale w porównaniu z poprzednimi wyborami jest i tak pod tym względem lepiej. Nadal nie rozumiem jakim cudem tyle głosów zgromadził Niesiołowski oraz Macierewicz. Toż to największe szajbusy swoich partii, porównywalni z Palikotem i śp. Lepperem. Już kij głosy na Szydło, kij nawet na Kopacz, ale oni? :afraid2:
PiS potrafi tylko obiecywać, tak jak PO, i z ich nadzwyczaj wielu obietnic czuje ze pierwsze za ktore sie zabiora to podwyzszenie abonamentu TV i egzekwowanie jego placenia a takze milion komisji sledczych w sprawie Tupolewa. Swietnie
W ostatniej chwili trzymalem kciuki zarowno za ZLewy (mimo ze uwazam ich za "Teczowa lewice" i predzej zaglosowalbym za Razem jesli mialbym juz wybierac, bo tamci sa przynajmniej swiezaczkami, a nie Millerami zmieszanymi z pajacami pokroju Palikota i Grodzkiej) jak i za Korwina, mimo ze jego samego rowniez uwazam za lekkiego swira (zwlaszcza jak przyznal sie, ze powinno moc prowadzic sie samochody majac wiecej promili, i ze sam prowadzil po 2 winach i malpce wodki :jaw: ), ale mialem nadzieje, ze przez to PiS bedzie zmuszony do zalozenia koalicji, i ze nie bedzie to koalicja z PSLem w ktorej PSL zgadza sie na absolutnie wszystko bedac pania do towarzystwa zamiast koalicjantem, no ale coz.
Jestem bardzo sceptyczny, bo rzady w reku jednej partii lub gdy koalicjantem jest ladacznica idaca na wszystko w zamian za hajs nigdy nie sa niczym dobrym. NI GDY. Pokazalo juz to PO, i pokaze tak samo PiS. Nie zamierzam wyjezdzac z kraju jak wielu panikarzy, ale troche sie bojam tego co porobia przez te 4 lata. Ojjj bojam :afraid2:
Miło, że tylko Kosecki dostał się z piłkarzy/celebrytów/piosenkarzy. Mniej miło, że Liroy również, ale w porównaniu z poprzednimi wyborami jest i tak pod tym względem lepiej. Nadal nie rozumiem jakim cudem tyle głosów zgromadził Niesiołowski oraz Macierewicz. Toż to największe szajbusy swoich partii, porównywalni z Palikotem i śp. Lepperem. Już kij głosy na Szydło, kij nawet na Kopacz, ale oni? :afraid2:
BESTER MANN, BESTEEER !


- Makiavel
- Juventino

- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Mnie śmieszy to, jak ci maluczcy bardzo chcą pokąsać po łydkach tych, którym wyżej nie dosięgają. Prowincjonalni dziennikarze, którzy mają niepowtarzalną okazję, że zwróci na nich uwagę osoba z tak dalekiego im świata, jak gwiazda dziennikarstwa Anne Appelebaum, prowincjonalni politycy (mówię także o tym chłystku z PO), którzy mogą, przez chwilę, poczuć się równi Sikorskiemu. Oni nie uświadamiają sobie tego, jak żałośni są. Każdy z nich marzy choćby o namiastce kariery tych ludzi ale wiedzą, że nic z tego, więc szczekają, jak małe kundelki i sikają na wycieraczkę, bo tyle mogą zrobić.
Jeszcze tak w temacie małżeństwa Sikorskich i Rostowskiego oraz nowej władzy i jej uniżonych dziennikarzy. Żona Radka ma Pulitzera, Radek World Press Photo, są znani na całym świecie i nie przypadkiem to Warzecha robił wywiad rzekę z Sikorskim a nie odwrotnie. Święte oburzenie panuje na to, że Sikorski z Rostowskim jedli za publiczne pieniądze. Przypominam więc, że teraz do władzy doszła partia, która wysyłała rządowe limuzyny po Rydzyka (raczej nie jeżdżą za wodę i Tadek nie opłacił benzyny i kierowcy), wydaje bodajże milion złotych na ochronę Kaczyńskiego, kantuje na kilometrówkach a stanowisko w ministerstwie rolnictwa dla Beger, w zamian za przejście do PiS to "jedna rozmowa z prezesem".
Jeszcze tak w temacie małżeństwa Sikorskich i Rostowskiego oraz nowej władzy i jej uniżonych dziennikarzy. Żona Radka ma Pulitzera, Radek World Press Photo, są znani na całym świecie i nie przypadkiem to Warzecha robił wywiad rzekę z Sikorskim a nie odwrotnie. Święte oburzenie panuje na to, że Sikorski z Rostowskim jedli za publiczne pieniądze. Przypominam więc, że teraz do władzy doszła partia, która wysyłała rządowe limuzyny po Rydzyka (raczej nie jeżdżą za wodę i Tadek nie opłacił benzyny i kierowcy), wydaje bodajże milion złotych na ochronę Kaczyńskiego, kantuje na kilometrówkach a stanowisko w ministerstwie rolnictwa dla Beger, w zamian za przejście do PiS to "jedna rozmowa z prezesem".
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- Karowiew
- Juventino

- Rejestracja: 26 czerwca 2008
- Posty: 1206
- Rejestracja: 26 czerwca 2008
Faszyzm podnosi łeb na terenie Bawarii: http://www4.rp.pl/Uchodzcy/310289818-Ba ... erkel.html
:mad2: Należy iść do Adasia z jakimś zapytaniem, czemu jeszcze nie rozdziera szat i nie napieprza z jakimś antyfaszystowskim wstępniakiem w GW.
:mad2: Należy iść do Adasia z jakimś zapytaniem, czemu jeszcze nie rozdziera szat i nie napieprza z jakimś antyfaszystowskim wstępniakiem w GW.
"(…) mówmy o przykrych rzeczach, ale… eee… musi… przejście na emeryturę musi być na tyle późne, że oczekiwany przeciętny oczywiście, oczekiwana przeciętna długość życia nie była bardzo długa" - Jacek Rostowski
- Vimes
- Juventino

- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
A propos Sikorskiego: http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju, ... 89926.html.

O wy żałośni niewdzięcznicy, widzicie jakiego gentlemena w każdym calu z prawdziwie wysublimowanym poczuciem humoru mogliście mieć za prezydenta? Duda pije wino za 12 euro: http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiat ... 87648.html. Obciach. Jaśnie pan Radek z Dworu Chobielin nawet by takiego nie tknął, bo uraziłoby jego szlacheckie podniebienie.

O wy żałośni niewdzięcznicy, widzicie jakiego gentlemena w każdym calu z prawdziwie wysublimowanym poczuciem humoru mogliście mieć za prezydenta? Duda pije wino za 12 euro: http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiat ... 87648.html. Obciach. Jaśnie pan Radek z Dworu Chobielin nawet by takiego nie tknął, bo uraziłoby jego szlacheckie podniebienie.
- Tyrion
- Juventino

- Rejestracja: 19 maja 2015
- Posty: 42
- Rejestracja: 19 maja 2015
To smutne, naprawdę jesteś tak małym zgorzkniałym człowieczkiem? Oczywiście nie znam Cię osobiście, więc mogę bazować tylko na Twojej forumowej twórczości. Nie wiem na ile to jest stan faktyczny, a na ile wymyślony "Ty" na potrzeby forum. Zastanawia mnie tylko, oczywiście jeśli nie jest to internetowa maska skąd u Ciebie taka fascynacja i budowanie opinii o kimś tylko na podstawie tytułu naukowego, pełnionej funkcji przy całkowitym pominięciu aspektu ludzkiego? Pytam serio, bo nie znam osobiście nikogo tak zafascynowanego tytułami, nikogo kto tak zaciekle broni swoich autorytetów. Robisz to nawet atakując osoby, a nie opinie, którym trzymając się Twojego nazewnictwa nie dosięgasz do łydek w kwestii tytułu lub sprawowanej funkcji. Kiedy miałem naście lat, też zakładałem, że jak ktoś jest lekarzem, adwokatem, ma jakiś tytuł naukowy to reprezentuje sobą jakiś poziom, mówiąc banałem "wie co mówi". Ale życie zweryfikowało ten pogląd i wiem, że za tytułem może chować się cham, ignorant czy nawet kompletny głąb i trzeba troszkę szerszego kontekstu, żeby wyrobić sobie o kimś opinię.Makiavel pisze:Mnie śmieszy to, jak ci maluczcy bardzo chcą pokąsać po łydkach tych, którym wyżej nie dosięgają. Prowincjonalni dziennikarze, którzy mają niepowtarzalną okazję, że zwróci na nich uwagę osoba z tak dalekiego im świata, jak gwiazda dziennikarstwa Anne Appelebaum, prowincjonalni politycy (mówię także o tym chłystku z PO), którzy mogą, przez chwilę, poczuć się równi Sikorskiemu. Oni nie uświadamiają sobie tego, jak żałośni są. Każdy z nich marzy choćby o namiastce kariery tych ludzi ale wiedzą, że nic z tego, więc szczekają, jak małe kundelki i sikają na wycieraczkę, bo tyle mogą zrobić.
Jeszcze tak w temacie małżeństwa Sikorskich i Rostowskiego oraz nowej władzy i jej uniżonych dziennikarzy. Żona Radka ma Pulitzera, Radek World Press Photo, są znani na całym świecie i nie przypadkiem to Warzecha robił wywiad rzekę z Sikorskim a nie odwrotnie.
Hmm, był też taki jeden polityk, który nie był ostatnio związany z PiS-em. Nie mogę sobie przypomnieć jak się nazywał... kojarzę tylko, że jest to wzór cnót wszelakich, ma wszystko czego trzeba, żeby zostać cesarzem wszechświata i okolic, tylko pewnie przez katotalibski, albo żydomasoński spisek to się jeszcze nie stało. Ma żonę, która jest sławną dziennikarką. i coś tam chyba było nie tak z kilometrówką, ale mogę źle kojarzyć.Makiavel pisze:Przypominam więc, że teraz do władzy doszła partia, która (...) kantuje na kilometrówkach...".
Jeśli chodzi o partię wkrótce rządzącą, oczywiście nie wierzę w realizację obietnic wyborczych jak u każdej partii. Mam nawet nadzieję, że nie zaczną próbować, bo jestem przeciwnikiem państwowego rozdawnictwa. Zastanawia mnie tylko, czy zrobią coś z rozrośniętą administracją. Nie muszą szukać koalicjanta, więc teoretycznie nie muszą nikogo kupować miejscami. Pytanie, czy zdecydują się poszukać tam oszczędności. Nie zbawi to co prawda budżetu, ale od czegoś trzeba zacząć.
- Makiavel
- Juventino

- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Bardzo się ciesze, że poruszyłeś te dwie kwestie. Po pierwsze mi się bardzo podobał ten wpis Sikorskiego, że jedzenie drogich kolacji to część pracy szefa MSZ. Po wtóre, ma Radek rację mówiąc, że oczywiście można podać belgijskiej parze królewskiej tanie wino, które mniej dyplomatyczny ekspert z Belgii nazywa "dobrym na spotkanie z kumplem ale nie dla pary królewskiej", ale co oni sobie o nas pomyślą. Tu właśnie wychodzi różnica między obytymi w świecie ludźmi, jak Sikorski, Rostowski a nieobytymi, jak Duda i jego otoczenie. I o tym właśnie był mój poprzedni post. Ma się Radek samobiczować do końca życia za tamtą kolację? To właśnie takie buractwo, chwalenie się, że się jedzie w 2 klasie albo co podają w szpitalu. Nie chcę żyć w kraju, gdzie ministrowie dziadują i oszczędza się na winie dla nobliwych gości. Polska powinna być krajem, gdzie bycie ministrem to prestiż, związany z odpowiednią płacą i stylem życia. Tyrion nawiązywał do kilometrówki Sikorskiego - przecież gdyby on jeździł w sprawach poselskich do swojego okręgu rządową limuzyną to byłoby, że marnotrawi na prywatne cele kasę ministerstwa. Jeździł za poselskie - wyłudza. Wygląda na to, że jako jedyny z Sejmu powinien jeździć za swoje albo pociągiem (co jest o tyle problematyczne, że gdy dodamy BOR to robi się w pociągu sztuczny tłok a i bez tego jest ciasno). Gdy tak będzie to do rządu będą trafiać ludzie sukcesu, którzy, w przeciwieństwie do Sikorskiego i Rostowskiego, nie mają skłonności masochistycznych (co to za interes: zarabiasz x razy mniej, niż byś mógł, frustraci wyładowują na Tobie swoje kompleksy a jeszcze wymagają od ciebie, żebyś żył jak słabo sytuowany Kowalski, bo inaczej zgnoją cie za wywyższanie się).Vimes pisze:A propos Sikorskiego: http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju, ... 89926.html.
O wy żałośni niewdzięcznicy, widzicie jakiego gentlemena w każdym calu z prawdziwie wysublimowanym poczuciem humoru mogliście mieć za prezydenta? Duda pije wino za 12 euro: http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiat ... 87648.html. Obciach. Jaśnie pan Radek z Dworu Chobielin nawet by takiego nie tknął, bo uraziłoby jego szlacheckie podniebienie.
@Tyrion Nie wiem o czym mówisz. Mamy Sikorskiego, lat 52, który w swoim życiu osiągnął już niesamowicie wiele: prestiżowe wykształcenie, uznanie w świecie dziennikarskim, kariera ekspercka, jako politolog w USA, szef dwóch ważnych ministerstw, marszałek Sejmu. Jego żona podobnie, bardzo uznana, ceniona dziennikarska o światowym prestiżu. I mamy Ziemkiewicza, Warzechę i resztę, która próbuje się z nich podśmiewać albo w inny sposób leczyć swoje kompleksy. Kim są ci ludzie? Prowincjonalni polscy dziennikarze, którzy pisują do małopoczytnych gazet i podlizują się PiSowi w nadziei na stanowiska. I do tego czytelników "wSieci", "DoRzeczy" i innych wiernopoddańczych czasopism Kaczyńskiego, którzy podłapują temat i leją jad. Podobnie jest z Rostowskim, który ma za sobą błyskotliwą karierę akademicką, prestiżowe stanowiska i w dodatku jest bardzo bogaty. Kogo mam szanować, jeśli nie ludzi, którzy zdecydowali się wejść do rządu i działać dla dobra Polski, rezygnując przy tym z większych zarobków, spokojniejszej pracy i prywatnego życia? Oni, w przeciwieństwie do 90% polskich polityków, doskonale radzą sobie w życiu bez bycia posłem czy ministrem. Jak słucham tych ludzi, albo Cimoszewicza, Rosatiego, Olechowskiego i paru innych, to wiem, że słucham inteligentnych, posiadających wysoką kulturę osobistą i ogromną wiedzę polityków, ludzi z klasą. Nie mam tego wrażenia, gdy słucham Kaczyńskiego, Dudy, Błaszczaka, Brudzińskiego czy Szydło. Tu nie chodzi o tytuł czy stopień naukowy, bo Gliński jest profesorem, ale jest też marionetką Kaczyńskiego i to przebija przez każdą jego wypowiedź. Pawłowicz dr hab. ale bije od niej niespotykane prostactwo, chamstwo i merytorycznie jest beznadziejna. Można tak mnożyć. Rozumiem, że niektórym propaganda czy nienawiść zaciemnia obraz ale żeby nie widzieć różnicy między Sikorskim a Fotygą, Belką a Skrzypkiem, Rostowskim a Szydło, Dudą a Olechowskim to trzeba być totalnie ślepym. Warto też zwrócić uwagę na to, że dziennikarze "Polityki" czy sami zainteresowani, nie poświęcają nawet 1/4 tego czasu na polityków i dziennikarzy PiSu, co ci poświęcają im. Dlatego to dla mnie typowe leczenie kompleksów: ma więcej kasy, lepsze wykształcenie, odnosi sukces, śmie się z tym obnosić no to go zgnoimy.
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- gregor_g4
- Juventino

- Rejestracja: 14 października 2003
- Posty: 1140
- Rejestracja: 14 października 2003
A Makiavel znowu nie zrozumiał, albo tylko udaje i wykręca kota ogonem.
Ja jakoś nie miałem problemu z odczytaniem tego o co chodziło Tyrionowi...
Ja jakoś nie miałem problemu z odczytaniem tego o co chodziło Tyrionowi...
- Don Mateo bis
- Juventino

- Rejestracja: 14 lutego 2013
- Posty: 180
- Rejestracja: 14 lutego 2013
Uff..., już myślałem że wytkniesz mu nieznajomość j. angielskiego.Makiavel pisze:Po wtóre Legutko nie ma nawet ułamka doświadczenia międzynarodowego, rozeznania w tych sprawach i kontaktów, które ma Sikorski, więc porównanie tych postaci pokazuje, że Legutko, w materii spraw zagranicznych, przy Sikorskim to waga piórkowa. Schetyna wcześniej przynajmniej kierował sejmową komisją spraw zagranicznych, Legutko nawet tego nie robił.
A co EKONOMICZNE kręgi akademickie sądzą na ten temat?Makiavel pisze:Trybunał Konstytucyjny to ciało, tworzone przez PRAWNIKÓW i rozpatrzył kwestię prawną, nie ma to nic wspólnego z wiedzą ekonomiczną, której faktycznie, zapewne, większość z nich nie posiada lub posiada w bardzo ograniczoną.
I jeszcze zamawiali pizzę z dostawą do domu. Farmerska, czy z serem, trzeba by Radka Sikorskiego zapytać.Makiavel pisze:Przypominam więc, że teraz do władzy doszła partia, która wysyłała rządowe limuzyny po Rydzyka (raczej nie jeżdżą za wodę i Tadek nie opłacił benzyny i kierowcy).
Forza Juve!

