Polityka
- Makiavel
- Juventino

- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Wyniki IBRiS podał Newsweek, ten drugi sondaż przeprowadziły... lokalne gazety, tu może być powód tego faktu. Ale oczywiście to jest żydowsko-masoński spisek a prawdę mówią tylko media od senatora Biereckiego :-)Vimes pisze:Jeszcze w nawiązaniu do mojego poprzedniego posta, czy zauważyliście, żeby o wynikach dzisiejszych sondaży poinformowały na swoich stronach internetowych jakieś prorządowe media? "Polityka", "Gazeta Wyborcza", tvn24.pl, natemat.pl lub ktoś inny? Czyżby o sondażach, w których Komorowski wypada coraz gorzej nie należy pisać? Cenzura informacyjna? Podajcie link jeżeli coś napisali, bo chyba musiałem przegapić.
http://polska.newsweek.pl/sondaz-prezyd ... 760,1.html
@Karowiew Marian Kowalski to nie są "inni kandydaci" tylko jeden, konkretny kandydat. Duda (sztab Dudy) oburzał się na pomysł, czemu on ma debatować z Jarubasem. Wszyscy chcą debatować z Komorowskim a jaki interes ma Komorowski w debatowaniu z panem Kowalskim? Ten pan faktycznie jest bramkarzem i instruktorem na siłowni, co wskazuje wyjątkowo mierne kompetencje do pełnienia funkcji prezydenta. Co więcej ma 0,9% poparcia w prawilnym, vimesowym sonażu. Na dodatek faktycznie wywodzi się ze skrajnych, prawicowych środowisk, które obecnie są tłumione żeby nie psuć wizerunku RN, co nie zmienia faktu, że zmienił się przekaz, nie poglądy i nie ludzie z tego ruchu. Nie wyobrażam sobie debaty aktualnego prezydenta z lewicowym radykałem (np. synem Wandy Nowickiej, jakby się ubiegał o prezydenturę) ani z prawicowym radykałem, takim jak Kowalski. Czy to nie Ciebie prosiłem tutaj kiedyś o to byś skomentował program Ruchu Narodowego przez pryzmat głównych cech ideologii faszystowskiej? Z tego co pamiętam, nie podjąłeś się.
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- Vimes
- Juventino

- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Makiavel, dobrze, że się przypomniałeś, bo zapomniałem o jednej kwestii. Wcześniej byłeś uprzejmy napisać:
. Zatem Makiavelu nie stosuj moralności Kalego: "Jak Michnik pozwać to dobrze, jak Wyborczą pozwać to źle".
Teraz sytuacja trochę się zmienia, bo Michnik pozwał Ziemkiewicza i przegrał. Zresztą ten proces był jak beczka śmiechu:
Standardy w zakresie kneblowania ust, z których padają niepochlebne opinie zostały ustanowione przez nadredaktora "Gazety Wyborczej": "Michnik totalitarysta", który woli ciągać swoich adwersarzy po sądach zamiast polemizować z ich opiniami na swoich łamach. Procesy, które on wytaczał to czyste kuriozum. Artykuł dobrze to pokazuje. Na szczęście Michnik (s)traci(ł) swój status świętej krowy, bo kiedyś był praktycznie nietykalny, a sąd potrafił napisać coś takiego w uzasadnieniu wyroku: "negatywne treści na temat Adama Michnika redaktora naczelnego Gazety Wyborczej oraz wydawcy tej gazety Agory S.A. są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego (Sąd Okręgowy w Warszawie, sygn. III C 1225)"Makiavel pisze:Podwójna moralność w tym wypadku polega na tym, że oburza Cie użycie tego artykułu przez Owsiaka, przez komendanta ale nie wspomniałeś, że faktycznie oburzające jest to, jak SKOKi chciały kneblować usta dziennikarzom. Jest to tym bardziej oburzające, że przecież SKOKi mają swoje tytuły, konkurencyjne wobec GW i Polityki.
Teraz sytuacja trochę się zmienia, bo Michnik pozwał Ziemkiewicza i przegrał. Zresztą ten proces był jak beczka śmiechu:
Powtórzmy: "Adam Michnik pozwał mnie za stwierdzenie, że zwykł terroryzować przeciwników pozwami sądowymi". Kabaret. Michnik przegrał w I instancji i w apelacji, a sędzia w uzasadnieniu napisał, że: "wytaczane przez Michnika pozwy mogły być postrzegane jako hamowanie dyskursu publicznego". Kneblowanie ust jest jak widać specjalnością nadredaktora Michnika. Dobrze, że nie wszyscy sędziowie padają przed nim na kolana."Super Express": - Za co pana pozywa Adam Michnik?
Rafał A. Ziemkiewicz: - To przypomina skecz z Monty Pythona: Adam Michnik pozwał mnie za stwierdzenie, że zwykł terroryzować przeciwników pozwami sądowymi. Poważnie! Będę musiał pokazać sądowi niedawny raport Obywatelskiej Rady Etyki Mediów o zagrożeniu dla wolności mediów, gdzie procesy wytaczane przez Michnika i Agorę zajęły cały osobny rozdział.
- Sugeruje pan, że piętą achillesową redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" jest wolność słowa?
- Sugeruję, że Adam Michnik jest za wolnością słowa tak długo, jak długo jest to wolność sławienia jego osoby, idei, które głosi, i interesów, którym służy. W przypadku gdy ktoś wyrazi opinię w nie godzącą, ucieka się do sądu, by mu założył knebel. A sądy, kompromitując polski wymiar sprawiedliwości, nie odmawiają mu tej przysługi. Ten pozew, jak powiedziałem, uczepiony jest słowa "terroryzować", ale generalnie konstrukcja myślowa jest taka, żeby mnie skazać "za całokształt" na czele z "kretyńską" książką "Michnikowszczyzna". To zresztą swoisty dowód uznania, gdy człowiek tak wpływowy z bezsilności i frustracji prosi sąd, by w końcu uciszył tego faceta, który go krytykuje.
- Jak dokładnie jest skonstruowany pozew przeciwko panu?
- To prawdziwe kuriozum. Prawnicy mówią, że jeszcze czegoś takiego nie widzieli. To kilkanaście stron inwektyw pod adresem moim i moich czytelników, w rodzaju: "Ziemkiewicz mądrzy się", "bredzi", pisze "kretynizmy", "podłe nikczemne kłamstwa", jest "pseudopublicystą", "leczącym swoje kompleksy wobec Michnika i innych osób", piszący dla "czytelników z rynsztoka". Pada nawet taka obelga, że jestem "rzekomo wykształcony". Jeszcze nie konsultowałem tego z adwokatem, ale jeśli nie jest to sprzeczne z jakimiś przepisami, zamierzam ten pozew opublikować. Ludzkość na to zasługuje, tym bardziej że charakterystyczny styl i argumentacja pozwalają domniemywać, że jego faktycznym autorem jest sam Michnik, a nie jego prawnik.
- Kto w polskim życiu publicznym podobnie nerwowo reaguje na komentarze odnośnie swojej osoby?
- Każdy sędzia może opowiedzieć dziesiątki anegdot ze swojej kariery o pieniaczach, którzy nałogowo pozywają wszystkich dookoła. Ale wśród osób publicznych Michnik jest jedynym takim przypadkiem.
- Ma prawo lubić się sądzić...
- Ale niestety fenomenem jest także to, że w przeciwieństwie do zwykłego pieniacza sądowego, który - brzydko mówiąc - zostałby spuszczony przez każdy sąd, Michnik traktowany jest jako osoba uprzywilejowana. Ta skandaliczna praktyka przejawia się nawet w pisemnych uzasadnieniach wyroków. Na przykład w sprawie przeciwko Stanisławowi Remuszce orzeczono, że "rozpowszechnianie negatywnych opinii o Adamie Michniku godzi w zasady współżycia społecznego". Jak na Białorusi, tyle że tam zamiast Michnik byłoby napisane "Łukaszenka".
Źródło
- Makiavel
- Juventino

- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Fajnie, fajnie. To ja powtórzę: oburza Cie, jak robi to Owsiak, komendant, Michnik ale nie oburza Cie jak robią to SKOKi. Pytanie: dlaczego? Ja nigdy nie broniłem Michnika za te pozwy. Zgadzam się z tym, że część z nich jest przesadzona (inna sprawa, że Michnik większość spraw wygrywał, SKOKi odwrotnie). Ty natomiast nie dostrzegasz tego co robią SKOKi cały czas próbując skierować dyskusję na inne wątki.Vimes pisze:Makiavel, dobrze, że się przypomniałeś, bo zapomniałem o jednej kwestii. Wcześniej byłeś uprzejmy napisać:
Standardy w zakresie kneblowania ust, z których padają niepochlebne opinie zostały ustanowione przez nadredaktora "Gazety Wyborczej": "Michnik totalitarysta", który woli ciągać swoich adwersarzy po sądach zamiast polemizować z ich opiniami na swoich łamach. Procesy, które on wytaczał to czyste kuriozum. Artykuł dobrze to pokazuje. Na szczęście Michnik (s)traci(ł) swój status świętej krowy, bo kiedyś był praktycznie nietykalny, a sąd potrafił napisać coś takiego w uzasadnieniu wyroku: "negatywne treści na temat Adama Michnika redaktora naczelnego Gazety Wyborczej oraz wydawcy tej gazety Agory S.A. są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego (Sąd Okręgowy w Warszawie, sygn. III C 1225)"Makiavel pisze:Podwójna moralność w tym wypadku polega na tym, że oburza Cie użycie tego artykułu przez Owsiaka, przez komendanta ale nie wspomniałeś, że faktycznie oburzające jest to, jak SKOKi chciały kneblować usta dziennikarzom. Jest to tym bardziej oburzające, że przecież SKOKi mają swoje tytuły, konkurencyjne wobec GW i Polityki.. Zatem Makiavelu nie stosuj moralności Kalego: "Jak Michnik pozwać to dobrze, jak Wyborczą pozwać to źle".
Teraz sytuacja trochę się zmienia, bo Michnik pozwał Ziemkiewicza i przegrał. Zresztą ten proces był jak beczka śmiechu:
Powtórzmy: "Adam Michnik pozwał mnie za stwierdzenie, że zwykł terroryzować przeciwników pozwami sądowymi". Kabaret. Michnik przegrał w I instancji i w apelacji, a sędzia w uzasadnieniu napisał, że: "wytaczane przez Michnika pozwy mogły być postrzegane jako hamowanie dyskursu publicznego". Kneblowanie ust jest jak widać specjalnością nadredaktora Michnika. Dobrze, że nie wszyscy sędziowie padają przed nim na kolana."Super Express": - Za co pana pozywa Adam Michnik?
Rafał A. Ziemkiewicz: - To przypomina skecz z Monty Pythona: Adam Michnik pozwał mnie za stwierdzenie, że zwykł terroryzować przeciwników pozwami sądowymi. Poważnie! Będę musiał pokazać sądowi niedawny raport Obywatelskiej Rady Etyki Mediów o zagrożeniu dla wolności mediów, gdzie procesy wytaczane przez Michnika i Agorę zajęły cały osobny rozdział.
- Sugeruje pan, że piętą achillesową redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" jest wolność słowa?
- Sugeruję, że Adam Michnik jest za wolnością słowa tak długo, jak długo jest to wolność sławienia jego osoby, idei, które głosi, i interesów, którym służy. W przypadku gdy ktoś wyrazi opinię w nie godzącą, ucieka się do sądu, by mu założył knebel. A sądy, kompromitując polski wymiar sprawiedliwości, nie odmawiają mu tej przysługi. Ten pozew, jak powiedziałem, uczepiony jest słowa "terroryzować", ale generalnie konstrukcja myślowa jest taka, żeby mnie skazać "za całokształt" na czele z "kretyńską" książką "Michnikowszczyzna". To zresztą swoisty dowód uznania, gdy człowiek tak wpływowy z bezsilności i frustracji prosi sąd, by w końcu uciszył tego faceta, który go krytykuje.
- Jak dokładnie jest skonstruowany pozew przeciwko panu?
- To prawdziwe kuriozum. Prawnicy mówią, że jeszcze czegoś takiego nie widzieli. To kilkanaście stron inwektyw pod adresem moim i moich czytelników, w rodzaju: "Ziemkiewicz mądrzy się", "bredzi", pisze "kretynizmy", "podłe nikczemne kłamstwa", jest "pseudopublicystą", "leczącym swoje kompleksy wobec Michnika i innych osób", piszący dla "czytelników z rynsztoka". Pada nawet taka obelga, że jestem "rzekomo wykształcony". Jeszcze nie konsultowałem tego z adwokatem, ale jeśli nie jest to sprzeczne z jakimiś przepisami, zamierzam ten pozew opublikować. Ludzkość na to zasługuje, tym bardziej że charakterystyczny styl i argumentacja pozwalają domniemywać, że jego faktycznym autorem jest sam Michnik, a nie jego prawnik.
- Kto w polskim życiu publicznym podobnie nerwowo reaguje na komentarze odnośnie swojej osoby?
- Każdy sędzia może opowiedzieć dziesiątki anegdot ze swojej kariery o pieniaczach, którzy nałogowo pozywają wszystkich dookoła. Ale wśród osób publicznych Michnik jest jedynym takim przypadkiem.
- Ma prawo lubić się sądzić...
- Ale niestety fenomenem jest także to, że w przeciwieństwie do zwykłego pieniacza sądowego, który - brzydko mówiąc - zostałby spuszczony przez każdy sąd, Michnik traktowany jest jako osoba uprzywilejowana. Ta skandaliczna praktyka przejawia się nawet w pisemnych uzasadnieniach wyroków. Na przykład w sprawie przeciwko Stanisławowi Remuszce orzeczono, że "rozpowszechnianie negatywnych opinii o Adamie Michniku godzi w zasady współżycia społecznego". Jak na Białorusi, tyle że tam zamiast Michnik byłoby napisane "Łukaszenka".
Źródło
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- Vimes
- Juventino

- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Jeżeli Michnik ustanowił takie standardy, bo swoich adwersarzy konsekwentnie pozywa od wielu lat za kuriozalne sprawy usiłując zakneblować im usta, to "Gazeta Wyborcza" nie może się dziwić i żalić, że inni odpowiadają takimi samymi metodami jakie stosuje jej nadredaktor. Jeżeli grasz faulując to ktoś się w końcu wkurzy i Ciebie też sfauluje. Michnik wygrywał, bo niektórzy sędziowie twierdzili, że: "negatywne treści na temat Adama Michnika redaktora naczelnego Gazety Wyborczej oraz wydawcy tej gazety Agory S.A. są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego", czyli można o nim pisać tylko dobrze lub wcale. Natomiast SKOK-i takiego statusu świętej krowy jak Michnik nie miały.Makiavel pisze:Fajnie, fajnie. To ja powtórzę: oburza Cie, jak robi to Owsiak, komendant, Michnik ale nie oburza Cie jak robią to SKOKi. Pytanie: dlaczego? Ja nigdy nie broniłem Michnika za te pozwy. Zgadzam się z tym, że część z nich jest przesadzona (inna sprawa, że Michnik większość spraw wygrywał, SKOKi odwrotnie). Ty natomiast nie dostrzegasz tego co robią SKOKi cały czas próbując skierować dyskusję na inne wątki.
Jeszcze a propos SKOK-ów. Konstytucjonalista prof. Marek Chmaj na zlecenie Senatu RP wykonał: "Ocenę zgodności z Konstytucją RP ustawy z dnia 8 marca 2013 r. o zmianie ustawy o spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych oraz niektórych innych ustaw", w której odnosi się do działań Lecha Kaczyńskiego:
Reasumując, prezydent Kaczyński otrzymał do podpisania ustawę, co do której zgodności z konstytucją miał wątpliwości. Zatem korzystając z uprawnień głowy państwa skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Trybunał Konstytucyjny przyznał rację prezydentowi orzekając niezgodność z konstytucją zapisów zawartych w ustawie. Prezydent Kaczyński poprawnie wywiązał się ze swoich obowiązków dbając o jakość stanowionego prawa.Poselski projekt ustawy o spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych oraz o zmianie niektórych innych ustaw (druk nr 1876) został uchwalony przez Sejm dnia 24 września 2009 r. Po rozpatrzeniu stanowiska Senatu, Sejm w dniu 5 listopada 2009 r. przyjął poprawki zaproponowane przez Senat. Ustawę przekazano Prezydentowi RP do podpisu dnia 9 listopada 2009 r. Prezydent RP, powziąwszy wątpliwości, co do konstytucyjności regulacji zawartych w uchwalonej ustawie skierował ustawę, w trybie art. 122 ust. 3 Konstytucji, do Trybunału Konstytucyjnego. Wyrokiem z dnia 12 stycznia 2012 r. (sygn. Kp 10/09, OTK-A 2012/1/4), Trybunał Konstytucyjny stwierdził, iż art. 17 pkt 1 ustawy z dnia 5 listopada 2009 r. o spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych, przez to, że pomija możliwość tworzenia walnego zgromadzenia, jako organu kasy, jest niezgodny z:
a) art. 58 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji,
b) art. 32 ust. 1 Konstytucji.
Ponadto, Trybunał Konstytucyjny stwierdził, iż art. 91 ust. 1 i 2 ustawy o spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych jest niezgodny z art. 2 Konstytucji. TK uznał, iż przepisy ustawy wskazane w powołanym wyroku nie są nierozerwalnie związane z całą ustawą o spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych. Mając na uwadze treść wyroku Trybunału Konstytucyjnego, Prezydent RP w trybie art. 122 ust. 4 Konstytucji, zwrócił ustawę Sejmowi w celu usunięcia niezgodności.
Teraz "Polityka" i "Gazeta Wyborcza" usiłują stworzyć wrażenie, że Lech Kaczyński i Andrzej Duda "blokowali ustawę", co jak widać jest wierutną bzdurą i elementem brudnej kampanii wyborczej prowadzonej przez tracącego poparcie Bronisława Komorowskiego, której narzędziami są "Polityka" i "Gazeta Wyborcza". Lech Kaczyński nie skorzystał z prawa weta przysługującego mu jako prezydentowi, tylko skierował ustawę do trybunału, który uznał regulacje zawarte w ustawie za niekonstytucyjne, więc postępowanie prezydenta było słuszne.
Należy również podkreślić, że prof. Chmaj w konkluzjach wytknął inne niedoróbki ustawy.
Zresztą nawet sondaż przeprowadzony dla "Faktów" potwierdza, że ludzie nie łyknęli tej wrzutki: "Ponad połowa badanych jest zdania, że zamieszanie wokół SKOK-ów jest nieuzasadnione i jest tematem zastępczym". Teraz, kiedy widmo porażki zagląda w oczy Komorowskiemu należy się spodziewać kolejnych ciosów poniżej pasa w jego wykonaniu i w wykonaniu prorządowych dziennikarzy.
- zbysioJuve
- Juventino

- Rejestracja: 22 września 2013
- Posty: 994
- Rejestracja: 22 września 2013
Nie bierz tego aż tak bardzo do siebie, ale muszę o tym wspomnieć; "Forumowicz od A do Z". Zapominasz się? Tak między nami, chyba wiesz dobrze o co biegaMakiavel pisze:@Lucas87 Lubię dyskutować a najlepiej dyskutuje się z ludźmi, z którymi się nie zgadzasz. Mam dostatecznie dużo "bezpieczników" w życiu realnym by nie obrażać się ani nie popadać w depresję przez negatywne opinie na mój temat tutaj.
Ostatnie zdanie trafia w samo sedno. Kiedyś czasami lubiłem sobie posłuchać tych różnych debat naszych kochanych polityków, ale jak słuchało się takich panów jak np. wyżej wspomniany pan Olszewski, czy chociażby Halicki, Szejnfeld ( nie wiem czy dobrze napisane nazwisko), Niesiołowski czy Palikot jak był jeszcze w PO to szczerze aż człowiekowi niedobrze robiło od tej ich arogancji i różnych bluzgów. Dosłownie jeden szczyt chamstwa i tyle.Karowiew pisze:Nie wiem, czy było, ale tak Paweł Olszewski wyjaśniał swego czasu, czemu Bron nie chce debaty z innymi kandydatami, w tym przypadku z Marianem Kowlaskim:
Cała PO. Buta i pycha wychodzą z nich tak często, jak słoma z ich trzewików
Może nie z wszystkimi powinien debatować Komorowski, ale przynajmniej z tymi kandydatami co są w czołówce sondaży przedwyborczych nakazywała by przyzwoitość. To chyba on zasiadał przez ostatnie pięć lat na fotelu prezydenckim a teraz ubiega się o reelekcję i te debaty powinny się odbywać w odniesieniu o te 5 lat kiedy piastował to stanowisko, plus wiadomo jeszcze jakieś tam ważne kwestie dla Polski, które maja być realizowane w niedalekiej przyszłości ( np. chociażby wprowadzenie euro). A, że wszystko było przecież w jak najlepszym porządku i jak najbardziej cacy to ja nie wiem czemu można się obawiać takich debat. Nie wiem, ale przynajmniej takie jest moje zdanie, że Komorowski powinien być głównym celem debat a to z tego powodu, że jest to obecny prezydent, który piastował ten urząd przez pięć lat , no i wiadomo, że przoduje tych w sondażach przedwyborczych i chyba każdy kto myśli w jakiś tam sposób o prezydenturze chyba chciałby podebatować sobie z liderem, chyba proste.Makiavel pisze:@Karowiew Marian Kowalski to nie są "inni kandydaci" tylko jeden, konkretny kandydat. Duda (sztab Dudy) oburzał się na pomysł, czemu on ma debatować z Jarubasem. Wszyscy chcą debatować z Komorowskim a jaki interes ma Komorowski w debatowaniu z panem Kowalskim?
- Makiavel
- Juventino

- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Vimesie czyli jak faulujesz i ja Ciebie sfauluje to Ty robisz źle a ja dobrze? Zdradź nam, czemu tak bardzo bronisz SKOKi?
Zapomniałeś dodać, że Kaczyński całe mnóstwo artykułów zaskarżył, w myśl ekspertyzy wykonanej dla niego przez prawników SKOKów, a Komorowski zostawił pod ocenę tylko te, które faktycznie budziły zastrzeżenia i były błahe, nie dotyczyły istoty, co możemy przeczytać w cytowanym przez Ciebie fragmencie.
Przypominam Ci, że "Polityka" i "Gazeta Wyborcza" a konkretnie dwoje dziennikarzy, z których Mikołajewska łączy obie redakcje a drugą osobą jest dziennikarz wyłącznie pracujący w GW, wygrali mnóstwo procesów ze SKOKami i informacje, jakie podają na ten temat są bardzo wiarygodne. Nie ma wątpliwości co do tego, że Lech Kaczyński często gościł Biereckiego, dobrze znam jeszcze jednego pana związanego ze SKOKami (wypadło mi nazwisko, ale to bodaj prawnik), posłowie PiS, jak i Andrzej Duda, zachowywali się jak lobbyści SKOKów, a sądy uznały za bezsprzeczne istnienie sieci powiązań polityczno-biznesowych wokół tej instytucji.
Chamaj odnosił się do nowelizacji ustawy z dnia 8 marca 2013 czyli z okresu niemal 3 lat po śmierci Kaczyńskiego, więc manipulujesz faktami.
Przykre, że taki tropiciel nieprawości uważa mówienie prawdy za "ciosy poniżej pasa". Jak rozumiem to wynik nadmiernej lektury prasy sponsorowanej przez SKOKi.
@ZbysioJuve pierwszej części nie rozumiem. Co do debat: Komorowski nie ma potrzeby debatowania przed I turą z kimkolwiek. Jego ludzie znają, wiedzą jakim był prezydentem, co robił, jak robił. To Duda, Ogórek i reszta muszą się pokazać ludziom, więc Komorowski nie ma interesu w dodawaniu im splendoru. Oczywiście z punktu widzenia demokracji powinni wszyscy z wszystkimi dyskutować, ale to tak nie działa.
PS. Ta sprawa z euro to mierna manipulacja Dudy, obliczona na taktykę Kurskiego "ciemny lud wszystko kupi".
Zapomniałeś dodać, że Kaczyński całe mnóstwo artykułów zaskarżył, w myśl ekspertyzy wykonanej dla niego przez prawników SKOKów, a Komorowski zostawił pod ocenę tylko te, które faktycznie budziły zastrzeżenia i były błahe, nie dotyczyły istoty, co możemy przeczytać w cytowanym przez Ciebie fragmencie.
Przypominam Ci, że "Polityka" i "Gazeta Wyborcza" a konkretnie dwoje dziennikarzy, z których Mikołajewska łączy obie redakcje a drugą osobą jest dziennikarz wyłącznie pracujący w GW, wygrali mnóstwo procesów ze SKOKami i informacje, jakie podają na ten temat są bardzo wiarygodne. Nie ma wątpliwości co do tego, że Lech Kaczyński często gościł Biereckiego, dobrze znam jeszcze jednego pana związanego ze SKOKami (wypadło mi nazwisko, ale to bodaj prawnik), posłowie PiS, jak i Andrzej Duda, zachowywali się jak lobbyści SKOKów, a sądy uznały za bezsprzeczne istnienie sieci powiązań polityczno-biznesowych wokół tej instytucji.
Chamaj odnosił się do nowelizacji ustawy z dnia 8 marca 2013 czyli z okresu niemal 3 lat po śmierci Kaczyńskiego, więc manipulujesz faktami.
Przykre, że taki tropiciel nieprawości uważa mówienie prawdy za "ciosy poniżej pasa". Jak rozumiem to wynik nadmiernej lektury prasy sponsorowanej przez SKOKi.
@ZbysioJuve pierwszej części nie rozumiem. Co do debat: Komorowski nie ma potrzeby debatowania przed I turą z kimkolwiek. Jego ludzie znają, wiedzą jakim był prezydentem, co robił, jak robił. To Duda, Ogórek i reszta muszą się pokazać ludziom, więc Komorowski nie ma interesu w dodawaniu im splendoru. Oczywiście z punktu widzenia demokracji powinni wszyscy z wszystkimi dyskutować, ale to tak nie działa.
PS. Ta sprawa z euro to mierna manipulacja Dudy, obliczona na taktykę Kurskiego "ciemny lud wszystko kupi".
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- pan Zambrotta
- Juventino

- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
ehh, nie wiem po co, ale spróbuję...
Wychowany na salonach i po dobrych szkołach bronek kompromituje swoje stanowisko na każdym kroku, jak widać nawet "bramkarz" nadaje się bardziej na prezydenta od niego. Charyzma, umiejętność poprawnego wysłowienia się (sic!), logiczne myślenie, branie udziału w debatach z innymi kandydatami - wszystko po stronie Kowalskiego.
Sukcesem RN jest to, że mają zbliżony wynik do partii pokroju twojego ruchu, mającego za sobą dofinansowania ze źródeł europejskich i rządowych, oraz przychylność mediów. Jak na organizację samozasilającą własne konto uważam taki wynik za spory sukces.
Kolejną sprawą jest to, jak bardzo fałszowane są wszelakie sondaże typu CBOS, w czyich rękach jest to skrętne narzędzie manipulacji, a trzecią sprawą jest sam ustrój sondażokracji i sens istnienia tego tworu, który sam z siebie wpływa na wyniki wyborów, a nie je estymuje.
nie wiem, kto ma ile interesu w robieniu czegokolwiek, nie moja sprawa. Ale wiem, że Komorowski jest kandydatem na prezydenta, ubiega się o tę posadę tak jak inni, chcąc ciągnąć kasę za ciepłą pozycję dobrotliwego nieporadnego dziadzia powinien umieć skonfrontować swoje poglądy w żywej dyskusji i umieć je obronić. Zamiast tego bierze miliony z naszych podatków i jeżdżąc jakimś bronkobusem wciska kit ciemnocie. Żeby zostać doktorem, będziesz musiał kiedyś obronić swoją pracę, swój dorobek w rozmowie z innymi ludźmi nauki, a nie latać od wydziału do wydziału i wciskać studentom kit, jaki jesteś fajny i w ogóle. Wymagajmy od elit w demokratycznym państwie chociażby minimum przyzwoitości. Komorowski - z oczywistych względów będzie unikał każdej konfrontacji, bo straciłby poparcie pięć razy szybciej niż teraz. Wiemy to wszyscy. Komorowski z szacunku do tych 188tys. osób podpisujących się pod kandydaturą Kowalskiego powinien zasiąść przy jednym stole z nim, jak i z innymi kandydatami i wziąć udziału w debacie. W innym razie jest to dalej realizowanie "polityki dla wybranych", nie dopuszczania nikogo z zewnątrz do głosu, #25latWolnosci, standardy promowane przez twoje autorytetyMakiavel pisze: Wszyscy chcą debatować z Komorowskim a jaki interes ma Komorowski w debatowaniu z panem Kowalskim?
Radzę przestudiować pilnie, jaką przeszłość polityczną i społeczną ma za sobą Kowalski, bo próbujesz wciskać tvnowsko-michnikowską propagandę, jakby to RN wziął go z jakiegoś baru, ubrał w garnitur i kazał startować w wyborach. Kowalski to działacz społeczny, posiadający patriotyczne korzenie i prowadzący od młodości rodzinny biznes, więc bieżące problemy Polaków nie są mu obce. Poza tym nie zapominajmy, że RN to oddolna inicjatywa, działająca u podstaw. Takich jak Kowalski w tej organizacji (podkreślam - organizacji, to nawet nie jest partia polityczna pełną gębą) jest niemal 100%, trzymają się z dala od śmietanki towarzyskiej wzajemnej adoracji i wszelkiego rodzaju crapu, który od 25 lat naprzemiennie "patronuje" nasze państwo.Makiavel pisze: Ten pan faktycznie jest bramkarzem i instruktorem na siłowni, co wskazuje wyjątkowo mierne kompetencje do pełnienia funkcji prezydenta.
Wychowany na salonach i po dobrych szkołach bronek kompromituje swoje stanowisko na każdym kroku, jak widać nawet "bramkarz" nadaje się bardziej na prezydenta od niego. Charyzma, umiejętność poprawnego wysłowienia się (sic!), logiczne myślenie, branie udziału w debatach z innymi kandydatami - wszystko po stronie Kowalskiego.
A co ma sondaż do tego, czy powinien debatować, czy nie? Jakby miał 0,009%, czy 90% nie miałoby to znaczenia. Komorowski powinien mieć szansę brać udział, wypowiedzieć się, przegrać/wygrać konforntację, przekonać do siebie zwolenników Kowalskiego i odwrotnie. Niestety, wujek bulek woli dalej rżnąć głupa, wynik wyborów nie jest nawet w 5% zależny od niego, tylko od całego establishmentu medialno-politycznego pracującego na jego "sukces", on może tylko tę pracę psuć (co udaje mu się wręcz wzorowo).Makiavel pisze:Co więcej ma 0,9% poparcia w prawilnym, vimesowym sonażu.
Sukcesem RN jest to, że mają zbliżony wynik do partii pokroju twojego ruchu, mającego za sobą dofinansowania ze źródeł europejskich i rządowych, oraz przychylność mediów. Jak na organizację samozasilającą własne konto uważam taki wynik za spory sukces.
Kolejną sprawą jest to, jak bardzo fałszowane są wszelakie sondaże typu CBOS, w czyich rękach jest to skrętne narzędzie manipulacji, a trzecią sprawą jest sam ustrój sondażokracji i sens istnienia tego tworu, który sam z siebie wpływa na wyniki wyborów, a nie je estymuje.
- Makiavel
- Juventino

- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Rzecz w tym, że ja będę bronił swojego doktoratu dlatego, że mnie jeszcze nie znają jako naukowca i mam się pokazać, udowodnić, że jestem godzien stopnia doktora. Ewentualnie potem będę musiał udowodnić, że jestem godzien habilitacji. Komorowski jest prezydentem, więc nie musi prezentować się jakoś dodatkowo, bo przez 5 lat każdy mógł zobaczyć co sobą prezentuje. Trzymając się analogii ze światem nauki, on już jest profesorem. Więc jest w innej sytuacji niż jego kontrkandydaci. Możemy się oburzać i odwoływać do świętych zasad i wysokich standardów, ale to jest polityka. Elementem kampanii Komorowskiego jest prowadzenie jej z perspektywy urzędującego prezydenta i debatowanie dopiero w drugiej turze, z kimś, kto będzie miał realne społeczne poparcie. W I turze zawsze rywal Komorowskiego w debacie byłby w lepszej sytuacji, bo promowałby się dzięki debacie z aktualnym prezydentem. Takie są realia. Szczególnie są one brutalne dla ludzi, którzy są folklorem i kręcą się w granicach błędu statystycznego. Oni muszą najpierw coś pokazać, żeby potem byli traktowani poważnie. Tak, jak trzeba się przebić przez parę lig by móc zagrać w jednej z Juventusem.pan Zambrotta pisze:ehh, nie wiem po co, ale spróbuję...nie wiem, kto ma ile interesu w robieniu czegokolwiek, nie moja sprawa. Ale wiem, że Komorowski jest kandydatem na prezydenta, ubiega się o tę posadę tak jak inni, chcąc ciągnąć kasę za ciepłą pozycję dobrotliwego nieporadnego dziadzia powinien umieć skonfrontować swoje poglądy w żywej dyskusji i umieć je obronić. Zamiast tego bierze miliony z naszych podatków i jeżdżąc jakimś bronkobusem wciska kit ciemnocie. Żeby zostać doktorem, będziesz musiał kiedyś obronić swoją pracę, swój dorobek w rozmowie z innymi ludźmi nauki, a nie latać od wydziału do wydziału i wciskać studentom kit, jaki jesteś fajny i w ogóle. Wymagajmy od elit w demokratycznym państwie chociażby minimum przyzwoitości. Komorowski - z oczywistych względów będzie unikał każdej konfrontacji, bo straciłby poparcie pięć razy szybciej niż teraz. Wiemy to wszyscy. Komorowski z szacunku do tych 188tys. osób podpisujących się pod kandydaturą Kowalskiego powinien zasiąść przy jednym stole z nim, jak i z innymi kandydatami i wziąć udziału w debacie. W innym razie jest to dalej realizowanie "polityki dla wybranych", nie dopuszczania nikogo z zewnątrz do głosu, #25latWolnosci, standardy promowane przez twoje autorytetyMakiavel pisze: Wszyscy chcą debatować z Komorowskim a jaki interes ma Komorowski w debatowaniu z panem Kowalskim?
Radzę przestudiować pilnie, jaką przeszłość polityczną i społeczną ma za sobą Kowalski, bo próbujesz wciskać tvnowsko-michnikowską propagandę, jakby to RN wziął go z jakiegoś baru, ubrał w garnitur i kazał startować w wyborach. Kowalski to działacz społeczny, posiadający patriotyczne korzenie i prowadzący od młodości rodzinny biznes, więc bieżące problemy Polaków nie są mu obce. Poza tym nie zapominajmy, że RN to oddolna inicjatywa, działająca u podstaw. Takich jak Kowalski w tej organizacji (podkreślam - organizacji, to nawet nie jest partia polityczna pełną gębą) jest niemal 100%, trzymają się z dala od śmietanki towarzyskiej wzajemnej adoracji i wszelkiego rodzaju crapu, który od 25 lat naprzemiennie "patronuje" nasze państwo.Makiavel pisze: Ten pan faktycznie jest bramkarzem i instruktorem na siłowni, co wskazuje wyjątkowo mierne kompetencje do pełnienia funkcji prezydenta.
Wychowany na salonach i po dobrych szkołach bronek kompromituje swoje stanowisko na każdym kroku, jak widać nawet "bramkarz" nadaje się bardziej na prezydenta od niego. Charyzma, umiejętność poprawnego wysłowienia się (sic!), logiczne myślenie, branie udziału w debatach z innymi kandydatami - wszystko po stronie Kowalskiego.
A co ma sondaż do tego, czy powinien debatować, czy nie? Jakby miał 0,009%, czy 90% nie miałoby to znaczenia. Komorowski powinien mieć szansę brać udział, wypowiedzieć się, przegrać/wygrać konforntację, przekonać do siebie zwolenników Kowalskiego i odwrotnie. Niestety, wujek bulek woli dalej rżnąć głupa, wynik wyborów nie jest nawet w 5% zależny od niego, tylko od całego establishmentu medialno-politycznego pracującego na jego "sukces", on może tylko tę pracę psuć (co udaje mu się wręcz wzorowo).Makiavel pisze:Co więcej ma 0,9% poparcia w prawilnym, vimesowym sonażu.
Sukcesem RN jest to, że mają zbliżony wynik do partii pokroju twojego ruchu, mającego za sobą dofinansowania ze źródeł europejskich i rządowych, oraz przychylność mediów. Jak na organizację samozasilającą własne konto uważam taki wynik za spory sukces.
Kolejną sprawą jest to, jak bardzo fałszowane są wszelakie sondaże typu CBOS, w czyich rękach jest to skrętne narzędzie manipulacji, a trzecią sprawą jest sam ustrój sondażokracji i sens istnienia tego tworu, który sam z siebie wpływa na wyniki wyborów, a nie je estymuje.
Wskaż mi proszę atuty Kowalskiego jako kandydata na prezydenta RP. Czytałem jakiś czas temu o nim artykuł i nie było tam nic o tym by miał wykształcenie prawnicze/ekonomiczne/politologiczne czyli przydatne w sprawowaniu tej funkcji. Nie było nic o doświadczeniu w pełnieniu ważnych funkcji publicznych: poseł lub senator zasiadający w ważnych komisjach, minister, marszałek Sejmu/Senatu, dyplomata. Było natomiast o tym, że pracuje jako ochroniarz, trener na siłowni, był kulturystą i ma sprawę o pobicie (co oczywiście w jego branży się zdarza). Ciesze się jeśli RN w Polsce, skoro musi istnieć, będzie reprezentowany przez ludzi, którzy mają nieco oleju w głowie i wyrośli (albo od zawsze stronili) z neofaszystowskich czy skinheadowskich (w tym nurcie nazi) ciągotek. Jednak pan Kowalski wybrał drogę na niewiarygodne skróty, podobnie, jak reszta kandydatów.
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- Vimes
- Juventino

- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Widzę, że muszę złożyć deklarację podobną do tej Jacka KurskiegoMakiavel pisze:Zdradź nam, czemu tak bardzo bronisz SKOKi?
Teraz dla równowagi Twoja kolej, zadeklaruj, że ani Ty ani Twoja bliska rodzina nie jesteście członkami żadnej partii politycznej ani nie pracujecie w administracji państwowej lub samorządowej.
Widzę, że stać Cię tylko na insynuacje. Z prasy papierowej regularnie kupuję tylko tygodnik "Do Rzeczy", który z tego co mi wiadomo nigdy nie był sponsorowany przez Biereckiego. Przypuszczam, że pijesz do "W sieci" i wpolityce.pl. Zaletą forum jest możliwość sprawdzenia, co się pisało w przeszłości:Makiavel pisze:Przykre, że taki tropiciel nieprawości uważa mówienie prawdy za "ciosy poniżej pasa". Jak rozumiem to wynik nadmiernej lektury prasy sponsorowanej przez SKOKi.
1) moja opinia o tygodniku "W sieci" i serwisie wpolityce.pl: http://www.forum.juvepoland.com/viewtop ... 642#773642
2) po raz drugi o powyższych tytułach: http://www.forum.juvepoland.com/viewtop ... 361#788361
Zatem jak widać "media sponsorowane przez Biereckiego" nigdy nie zawróciły mi w głowie. Zresztą przy okazji powraca inny wątek tej dyskusji, czyli to, że media prorządowe są sponsorowane z budżetu państwa poprzez ogłoszenia lub przez spółki skarbu państwa, a dawanie pieniędzy na media, które nie kadzą Platformie jak pokazały taśmy prawdy jest niedopuszczalne: http://www.forum.juvepoland.com/viewtop ... 743#773743.
Z ciekawości chciałbym prosić o link do orzeczenia sądu i informację, czy sąd uznał, że gdzieś zostało złamane prawo?Makiavel pisze:sądy uznały za bezsprzeczne istnienie sieci powiązań polityczno-biznesowych wokół tej instytucji
Wiesz kto jeszcze brał pieniądze od SKOK-u Wołomin i to w czasie, gdy jego władze już siedziały? "Dariusz Rosati zarobił w SKOK-u Wołomin". Z kolei Michałowi Boniemu SKOK Wołomin pomógł w kampanii wyborczej publikując z nim promocyjny wywiad w swojej firmowej gazetce tuż przed wyborami do Europarlamentu. Ewa Kopacz miała w SKOK-u kredyt. Normalnie sieć powiązań polityczno-biznesowych
Ciekawostka na koniec, wiesz że Agora S.A. wydawca "Gazety Wyborczej" znalazła się wśród 10 najgorzej ocenianych spółek giełdowych? "Najgorzej oceniane spółki na GPW (RANKING)", cytat: "Agorę „wyróżniają” zaś kiepskie perspektywy rozwoju". Perpspektywy będą jeszcze gorsze jeżeli PiS wygra wybory i do "Gazety Wyborczej" przestanie płynąć strumień pieniędzy z rządowych ogłoszeń i reklam ze spółek skarbu państwa, więc jak widać pozostanie Platformy przy władzy jest dosłownie w interesie "Gazety Wyborczej".
- zbysioJuve
- Juventino

- Rejestracja: 22 września 2013
- Posty: 994
- Rejestracja: 22 września 2013
Raczej nie jestem osobą, która zbytnio lubi dogryzać także nie będę wywłóczył tego na forum. Myślałem po prostu, że powinieneś wiedzieć o co chodzi, ale nie powiem, że byłeś sprytny, najpierw odwróciłeś kota ogonem od wypowiedzi Lucasa87 a później nie wiedziałeś o co chodzi z moim odniesieniem się do tej odpowiedzi. No tak, ale jak się kasuje niektóre swoje posty to tak jestMakiavel pisze:@ZbysioJuve pierwszej części nie rozumiem.
No wiadomo, że przecież jest jeszcze obecnie panujacą głowa państwa i że tak powiem może robić to co chce. Przeczysz jednak tym wszystkim swoim wypowiedziom pisanym tutaj w obronie obecnej formacji politycznej a ,z której to przecież wywodzi się prezydent, że jakoby to co obecnie się dzieje u nas jest jak najbardziej w porządku. W takim razie czego tu się obawiać? a widocznie prezydent czegoś jednak obawia się nie chcąc wystąpić w takiej debacie. Nie dziwie się kandydatom, że właśnie chcieliby się zmierzyć w debacie właśnie z urzędującym prezydentem a i większość z wyborców jednocześnie zobaczyła by co ma takiego do zaoferowania prezydent. Przecież taki Duda chciałby coś udowodnić w konfrontacji z prezydentem, z tego co mi wiadomo była taka chęć dyskusji z jego strony. To samo tyczy się pozostałych, tych z mniejszym sondażowym procentem poparcia a którzy wiadomo, że nie maja takiej siły przebicia.Makiavel pisze: Co do debat: Komorowski nie ma potrzeby debatowania przed I turą z kimkolwiek. Jego ludzie znają, wiedzą jakim był prezydentem, co robił, jak robił. To Duda, Ogórek i reszta muszą się pokazać ludziom, więc Komorowski nie ma interesu w dodawaniu im splendoru. Oczywiście z punktu widzenia demokracji powinni wszyscy z wszystkimi dyskutować, ale to tak nie działa.
Jestem niezmiernie ciekawy odpowiedzi, co tutaj kolega Makiavel wymyśli? Znając życie albo się nie przyzna albo jak zwykle odwróci kota ogonem.Vimes pisze:Teraz dla równowagi Twoja kolej, zadeklaruj, że ani Ty ani Twoja bliska rodzina nie jesteście członkami żadnej partii politycznej ani nie pracujecie w administracji państwowej lub samorządowej.
I jeszcze jedno kolego Makiavelu czytając twoje wcześniejsze posty, nie wszystkie w całości bo nie sposób czytać tych wszystkich twoich długich referatów doszedłem do wniosku, że jesteś raczej osobą wierzącą. Jednak rzuciła mi się w oczy taka uwaga, czemu żywisz taką niechęć do Kościoła Katolickiego w Polsce. Sam wiem, że Kościół nie jest świętą instytucją, że tak ją nazwę no, ale żeby aż taką odrazę czuć do Kościoła to ja nie wiem czym to jest spowodowane. Jedyne wytłumaczenie chyba jest takie, że Kościół w jakimś tam stopniu popiera opozycję(PiS) i pewnie z tego ta nie chęć no, ale żeby po nim już tak jechać to chyba przesada jest trochę.
- Karowiew
- Juventino

- Rejestracja: 26 czerwca 2008
- Posty: 1206
- Rejestracja: 26 czerwca 2008
Mistrzu doktorancie weź mnie po prostu nie rozbrajaj:Makiavel pisze: @Karowiew Marian Kowalski to nie są "inni kandydaci" tylko jeden, konkretny kandydat.
Umiesz przeprowadzić logiczny rozbiór zdania?Karowiew pisze:Nie wiem, czy było, ale tak Paweł Olszewski wyjaśniał swego czasu, czemu Bron nie chce debaty z innymi kandydatami, w tym przypadku z Marianem Kowlaskim: (...)
Oburzają się, ponieważ rękawice rzucono "Bulowi i nadzieji", koalicja przyjęła wyzwanie, ale podniósł ją Jarubas. Duda chce konfrontacji z Komorowskim, a nie z jego substytutem. Jakoś nie widzę problemu, żeby doszło do debaty między dwoma najsilniejszymi kandydatami.Makiavel pisze: Duda (sztab Dudy) oburzał się na pomysł, czemu on ma debatować z Jarubasem..
A co to ma do rzeczy? Od kiedy uniowolnościowe środowiska stawiają na pierwszym planie zawód czy wykształcenie kandydata? Kierowca Frasyniuk jest okej, instruktor na siłowni nie. Idol Komorowskiego, Wałęsa, był przyuczonym do zawodu elektrykiem, co jakoś nie przeszkadza "Bulowi" w ogłaszaniu, jaki to Lechu I był wielki.Makiavel pisze: Wszyscy chcą debatować z Komorowskim a jaki interes ma Komorowski w debatowaniu z panem Kowalskim? Ten pan faktycznie jest bramkarzem i instruktorem na siłowni, co wskazuje wyjątkowo mierne kompetencje do pełnienia funkcji prezydenta.
Co do kompetencji - słuchałem Kowalskiego i powiem, że przynajmniej on mówi po polsku, czego o "Bulu i nadzieji" nie powiem.
Ogólnie to na początku Kowalski związany był z partią Jana Parysa, którą ciężko nazwać skrajnie prawicową. Potem był w UPR, następnie w KNP - żadnej z tych partii nie nazwę skrajną prawicą. Później faktycznie wstąpił do ONR, a potem już był RN. Już sam Kowalski jest dowodem, że narodowcy w Polsce wchłonęli dużą część ludzi o poglądach dryfujących w stronę centroprawicy.Makiavel pisze: Co więcej ma 0,9% poparcia w prawilnym, vimesowym sonażu. Na dodatek faktycznie wywodzi się ze skrajnych, prawicowych środowisk, które obecnie są tłumione żeby nie psuć wizerunku RN, co nie zmienia faktu, że zmienił się przekaz, nie poglądy i nie ludzie z tego ruchu.
A czemu to Komorowski nie ma debatować z innymi kandydatami? Wydaje mi się - takie głośne myślenie - że rozwalając przeciwnika w proch i pył w debacie odebrałby mu "jego procenty" i zwiększył tylko swoje szanse na triumf w pierwszej rundzie. Oczywiście zakładamy, że "Bul nadzieji" jest naprawdę taki świetny, jak twierdzą jego sztabowcy. A tak sobie siedzi, unika konfrontacji, w której dostałby zapewne oklep, i liczy, że jakoś to będzie, bo prawdą jest, że jest zwyczajną miernotą.Makiavel pisze: Nie wyobrażam sobie debaty aktualnego prezydenta z lewicowym radykałem (np. synem Wandy Nowickiej, jakby się ubiegał o prezydenturę) ani z prawicowym radykałem, takim jak Kowalski. Czy to nie Ciebie prosiłem tutaj kiedyś o to byś skomentował program Ruchu Narodowego przez pryzmat głównych cech ideologii faszystowskiej? Z tego co pamiętam, nie podjąłeś się.
Mógłbym ewentualnie coś takiego zrobić, ale:
1) Z wyjątkami czytam twoje posty - owymi wyjątkami są te posty, które skierowane są do mnie - dosyć wybiórczo, bo - jak wiesz - dostaje od nich oczopląsu. Moja analiza dałaby ci asumpt do kolejnych monstrualnych odpowiedzi, na które ja z kolei musiałbym dać repetę, co jest aktualnie problemem - vide punkt 2.
2) Mam ostatnio mało czasu. Mam sporo pracy w robocie, a jeszcze muszę pomóc żonie.
3) Taka analiza miałaby sens tylko wtedy, gdy do się uwzględni jeszcze jedną partię - Platformę Obywatelską. Otóż jeśli RN przez takich fanów Mazowieckiego i innych uniowolnościowych "geniuszy" jak ty uważany jest za zbliżony do ruchu faszystowskiego, to trzeba wziąć jeszcze inną opinię pod uwagę. Otóż niektórzy ludzie o poglądach konserwatywno-liberalnych w Polsce stawiają zarzut, że PO jest partią faszystowską. Musiałbym jeszcze przeprowadzić weryfikację również tego twierdzenia
Ostatnio zmieniony 11 kwietnia 2015, 10:28 przez Karowiew, łącznie zmieniany 1 raz.
"(…) mówmy o przykrych rzeczach, ale… eee… musi… przejście na emeryturę musi być na tyle późne, że oczekiwany przeciętny oczywiście, oczekiwana przeciętna długość życia nie była bardzo długa" - Jacek Rostowski
- Vimes
- Juventino

- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Makiavel
- Juventino

- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Z braku czasu postaram się krótko: nie jestem członkiem żadnej partii politycznej i nikt z mojej rodziny nie jest. Do pracy w administracji chyba trzeba zaliczyć WIOŚ więc to by było na tyle w tej bliższej rodzinie (rodzice, rodzeństwo, rodzeństwo rodziców, babcie, dziadkowie, kuzynostwo). Mogę jeszcze dodać, że mam wśród przodków oficera zamordowanego w Katyniu, wiele pokoleń nauczycieli ze sporymi zasługami w tej dziedzinie, cieszących się ogromnym uznaniem a rodzina cieszy się szacunkiem i ma zasługi dla społeczności lokalnej.
http://sdrp.katowice.pl/archiwum/2849 Tutaj ocena sądów w procesach GW i Polityki ze SKOKami.
Deklarujesz, że nie masz powiązań ze SKOKami, nie czytasz gazet, które do nich należą a jednak bronisz ich jak słusznej sprawy. Wciąż jeszcze nie potępiłeś SKOKów za nękanie choćby Polityki - Baczyński to nie Michnik i nie pozywa seryjnie oponentów.
Zwróć uwagę, że Rosati wygłaszał tam odczyt, czyli robił to, co mnóstwo profesorów, a Kopacz miała tam kredyt ale żadne z nich nie działało na korzyść SKOKów w procesie legislacyjnym, tak jak to było opisane w jednym z linków, które podałem tutaj (posłe PiS związany ze SKOKami z panią ze SKOK na komisji finansów, ekspertyza prawników SKOK dla Dudy...). Zresztą nawet Ty nie zaryzykujesz stwierdzenia, że SKOKi i ich otoczka trzyma sztamę z PO, bo to czysty absurd.
Ciekawe co piszesz na końcu. Czemu do największego dziennika w Polsce mają przestać płynąć ogłoszenia rządowe? Czyżbyś uznał, że nowa władza (oby nie był to PiS) będzie kierowała się kluczem politycznym we wspieraniu mediów?
@ZbysioJuve Chodzi Ci o słowa o depresji? Opinie na tym forum anonimowych ludzi nie mają wpływu na moje samopoczucie w najmniejszym stopniu.
Komorowski nie ma interesu w debatach. Debata z panem Kowalskim, panią Ogórek czy JKM nic mu nie da. Przecież ludzie popierający Kowalskiego czy Korwina i tak i tak na Komorowskiego nie zagłosują. Debata z Dudą odbędzie się w II turze zapewne.
Wierzę w Boga a nie w polski Kościół, który w Wielkim Tygodniu zamiast kontemplować mękę i śmierć Chrystusa i pogłębiać w wiernych wiarę, skłaniać ich do duchowej przemiany i refleksji, bawi się w politykę i zajmuje rzeczami, które z wiarą nie mają nic wspólnego. Poza tym KK w Polsce jest dziś rydzykowy, a ja wolę ten Tischnera, Bonieckiego, Wojtyły. To długi temat, wymagający głębokich refleksji, nie na teraz.
@Karowiew Oleszewski w tym przypadku, oczywiście w sposób prostacki, wyjaśnił czemu nie z Kowalskim. Powód czemu nie z Dudą czy Ogórek jest inny i nie ma nic wspólnego z butą.
Piszesz, że Duda chce konfrontacji z Komorowskim nie jego substytutem. To Komorowski może powiedzieć, że chce konfrontacji z Kaczyńskim, a nie jego substytutem. Do tej debaty dojdzie w II turze.
Frasyniuk na prezydenta się nie pchał. UW wystawiła przeciwko Wałęsie Mazowieckiego. Ja Wałęsę uważam za równie słabego prezydenta co Kaczyński, więc nie wiem o czym mowa. Jak wiesz ja na prezydenta chciałbym ludzi pokroju Sikorskiego (Oxford, minister, marszałek), Olechowski (doktor, minister, doświadczenie międzynarodowe) więc mi bardzo przeszkadza to, że moim prezydentem w XXI wieku chce być ktoś bez doświadczenia i bez wykształcenia.
Rozwińmy skrót ONR - Obóz Narodowo RADYKALNY. O tym pisałem mówiąc o skrajnej prawicy.
Do reszty odniosę się w czasie wolnym.
EDIT: Znalazłem fragment wiadomości skierowanej do Ciebie Karowiew
Tu zaś jest program RN http://narodowcy2014.pl/wp-content/uplo ... .05.03.pdf
http://ruchnarodowy.org/deklaracja-ideowa
Nacjonalizm - jest, kult państwa - jest, militaryzm - jest, silna opozycja ... - jest, etatyzm - jest, populizm - jak najbardziej.
No i za sprawą Vimesa zagościł tu Smoleńsk...
http://natemat.pl/139125,juergen-roth-b ... repyutacji
Cóż, u siebie w ojczyźnie prorokiem nie jest, ale w Polsce, w "sekcie Smoleńskiej" idzie mu znacznie lepiej.
http://sdrp.katowice.pl/archiwum/2849 Tutaj ocena sądów w procesach GW i Polityki ze SKOKami.
Deklarujesz, że nie masz powiązań ze SKOKami, nie czytasz gazet, które do nich należą a jednak bronisz ich jak słusznej sprawy. Wciąż jeszcze nie potępiłeś SKOKów za nękanie choćby Polityki - Baczyński to nie Michnik i nie pozywa seryjnie oponentów.
Zwróć uwagę, że Rosati wygłaszał tam odczyt, czyli robił to, co mnóstwo profesorów, a Kopacz miała tam kredyt ale żadne z nich nie działało na korzyść SKOKów w procesie legislacyjnym, tak jak to było opisane w jednym z linków, które podałem tutaj (posłe PiS związany ze SKOKami z panią ze SKOK na komisji finansów, ekspertyza prawników SKOK dla Dudy...). Zresztą nawet Ty nie zaryzykujesz stwierdzenia, że SKOKi i ich otoczka trzyma sztamę z PO, bo to czysty absurd.
Ciekawe co piszesz na końcu. Czemu do największego dziennika w Polsce mają przestać płynąć ogłoszenia rządowe? Czyżbyś uznał, że nowa władza (oby nie był to PiS) będzie kierowała się kluczem politycznym we wspieraniu mediów?
@ZbysioJuve Chodzi Ci o słowa o depresji? Opinie na tym forum anonimowych ludzi nie mają wpływu na moje samopoczucie w najmniejszym stopniu.
Komorowski nie ma interesu w debatach. Debata z panem Kowalskim, panią Ogórek czy JKM nic mu nie da. Przecież ludzie popierający Kowalskiego czy Korwina i tak i tak na Komorowskiego nie zagłosują. Debata z Dudą odbędzie się w II turze zapewne.
Wierzę w Boga a nie w polski Kościół, który w Wielkim Tygodniu zamiast kontemplować mękę i śmierć Chrystusa i pogłębiać w wiernych wiarę, skłaniać ich do duchowej przemiany i refleksji, bawi się w politykę i zajmuje rzeczami, które z wiarą nie mają nic wspólnego. Poza tym KK w Polsce jest dziś rydzykowy, a ja wolę ten Tischnera, Bonieckiego, Wojtyły. To długi temat, wymagający głębokich refleksji, nie na teraz.
@Karowiew Oleszewski w tym przypadku, oczywiście w sposób prostacki, wyjaśnił czemu nie z Kowalskim. Powód czemu nie z Dudą czy Ogórek jest inny i nie ma nic wspólnego z butą.
Piszesz, że Duda chce konfrontacji z Komorowskim nie jego substytutem. To Komorowski może powiedzieć, że chce konfrontacji z Kaczyńskim, a nie jego substytutem. Do tej debaty dojdzie w II turze.
Frasyniuk na prezydenta się nie pchał. UW wystawiła przeciwko Wałęsie Mazowieckiego. Ja Wałęsę uważam za równie słabego prezydenta co Kaczyński, więc nie wiem o czym mowa. Jak wiesz ja na prezydenta chciałbym ludzi pokroju Sikorskiego (Oxford, minister, marszałek), Olechowski (doktor, minister, doświadczenie międzynarodowe) więc mi bardzo przeszkadza to, że moim prezydentem w XXI wieku chce być ktoś bez doświadczenia i bez wykształcenia.
Rozwińmy skrót ONR - Obóz Narodowo RADYKALNY. O tym pisałem mówiąc o skrajnej prawicy.
Do reszty odniosę się w czasie wolnym.
EDIT: Znalazłem fragment wiadomości skierowanej do Ciebie Karowiew
Bardzo chętnie zobaczę gdzie w programie PO jest nacjonalizm, kult państwa, militaryzm, silna opozycja wobec liberalizmu społecznego (czy aby oni nie wnoszą teraz ustawy o in vitro, nie są oskarżani o promowanie ideologii gender, itp.?), etatyzm (to nie ich obwiniają o "złodziejską prywatyzację i chęć wyprzedawania majątku narodowego?).Nie będę się spierał czy wiem co to faszyzm czy nie wiem. Chciałbym tylko Cie prosić, bo Ty najwyraźniej jesteś ekspertem, żebyś przeanalizował dla mnie program Ruchu Narodowego (wydaje mi się, że teraz NOP, ONR i inne takie połączyły się w ten jeden podmiot) właśnie w odniesieniu do głównych cech faszyzmu czy też neofaszyzmu. Ja tam dostrzegam nacjonalizm, kult państwa, militaryzm, silną opozycję wobec liberalizmu ekonomicznego i społecznego, etatyzm, populizm. Nawet nie proszę o wzięcie poprawki na to, że oficjalnie RN musi hamować się z pewnymi hasłami żeby móc funkcjonować w polityce (wcześniejsze hasła tych ludzi i grup, które tworzą RN pewnie można gdzieś znaleźć ale chyba nie ma potrzeby).
Tu zaś jest program RN http://narodowcy2014.pl/wp-content/uplo ... .05.03.pdf
http://ruchnarodowy.org/deklaracja-ideowa
Nacjonalizm - jest, kult państwa - jest, militaryzm - jest, silna opozycja ... - jest, etatyzm - jest, populizm - jak najbardziej.
No i za sprawą Vimesa zagościł tu Smoleńsk...
http://natemat.pl/139125,juergen-roth-b ... repyutacji
Cóż, u siebie w ojczyźnie prorokiem nie jest, ale w Polsce, w "sekcie Smoleńskiej" idzie mu znacznie lepiej.
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- Karowiew
- Juventino

- Rejestracja: 26 czerwca 2008
- Posty: 1206
- Rejestracja: 26 czerwca 2008
Ta twoja pewność w ferowaniu wyroków. Wchodzę od czasu do czasu na konkurencyjny portal o JUVE - czytam tam tylko posty - i co się okazuje: jeden dotychczasowy fan Korwina chce zagłosować na Komorowskiego. Dlaczego? Bo Korwin go wkurzył tekstem o kobietach, a Komorowski - uwaga - niczego nie popsuje.Makiavel pisze: Komorowski nie ma interesu w debatach. Debata z panem Kowalskim, panią Ogórek czy JKM nic mu nie da. Przecież ludzie popierający Kowalskiego czy Korwina i tak i tak na Komorowskiego nie zagłosują. Debata z Dudą odbędzie się w II turze zapewne.
Co do Ogórek. Czerwony elektorat, który ochoczo po rządach AWS dał władzę sitwie Millera, w 2007 roku przerzucił się na PO. Sądzę, że zwycięstwo w debacie z blond lalą dałoby mu dodatkowe głosy "czerwońców".
Czyli Komorowski może powiedzieć, że w debacie kandydatów na prezydenta nie będzie dyskutować z kandydatem tylko z szefem partii, która kandydata wystawiła.Makiavel pisze: Piszesz, że Duda chce konfrontacji z Komorowskim nie jego substytutem. To Komorowski może powiedzieć, że chce konfrontacji z Kaczyńskim, a nie jego substytutem. Do tej debaty dojdzie w II turze.
Jak na "logikę" prezentowaną przez PO i jej zwolenników dobre, tylko że debata ta nazywa się "debata prezydencka" lub "debata kandydatów na prezydenta" i Kaczyński - który kandydatem na prezydenta nie jest - nie ma w niej czego szukać.
Pokazuję ci tylko, jakie są standardy środowisk UW. Kierowca Frasyniuk może być kandydatem - obojętnie na kogo, chciał być preziem Wrocławia swego czasu - Mazowiecki bez wyższego wykształcenia też, Wałęsa elektryk - jeśli akurat jest sojusznikiem "partii inteligentów" - też świetny gość.Makiavel pisze: Frasyniuk na prezydenta się nie pchał. UW wystawiła przeciwko Wałęsie Mazowieckiego. Ja Wałęsę uważam za równie słabego prezydenta co Kaczyński, więc nie wiem o czym mowa.
Wiem, wiem. Twoje ślepe przywiązanie do wylizanych miernot z tytułami i tzw. "obyciem" potrafi nawet puścić w niepamięć te wszystkie kompromitujące blowjoby, negritude, rozbiór Ukrainy, słabą pamięć, pizzę a la Bor i wspaniałe "Jak nie podpiszecie, to wszyscy będziecie martwi".Makiavel pisze: Jak wiesz ja na prezydenta chciałbym ludzi pokroju Sikorskiego (Oxford, minister, marszałek), Olechowski (doktor, minister, doświadczenie międzynarodowe) więc mi bardzo przeszkadza to, że moim prezydentem w XXI wieku chce być ktoś bez doświadczenia i bez wykształcenia.
Ale to oczywiście wykształcenie i obycie "naszych". Bo wykształcenie takiego Dudy to już nam nie pasuje.
Możesz darować sobie ten trud, ja ostatnio nie mam czasu odpisywać na te twoje mądrości.Makiavel pisze: Rozwińmy skrót ONR - Obóz Narodowo RADYKALNY. O tym pisałem mówiąc o skrajnej prawicy.
Do reszty odniosę się w czasie wolnym.
Dobra Makiavel:Makiavel pisze: Tu zaś jest program RN http://narodowcy2014.pl/wp-content/uplo ... .05.03.pdf
http://ruchnarodowy.org/deklaracja-ideowa
Nie chcę tu dokonywać jakichś monstrualnych porównań, ale:Dlatego właściwą odpowiedzią na zagrożenia naszego czasu jest militaryzacja narodu, czyli przygotowanie go na wszelkie gwałtowne okoliczności. Po pierwsze, oznacza to rozbudowę liczebną armii i jej dozbrojenie poprzez stosowne wydatki budżetowe oraz nadanie wojsku ducha bojowego poprzez właściwe motywacje patriotyczne. Po drugie, należy wprowadzić powszechną obronę terytorialną na wzór szwajcarski, gdzie każdy mężczyzna jest żołnierzem po odpowiednim przeszkoleniu, przechowuje broń w domu i gotowy jest wspomagać armię zawodową w obronie kraju.
1) PO zwiększyła wydatki na zbrojenie - vide kupa w majtach po Ukrainie - o ok. 800 milionów złotych. Por. z postulatem RN: "i jej (armii - przyp. Karowiew) dozbrojenie poprzez stosowne wydatki budżetowe".
2) Przemowa Siemionika: Te najważniejsze punkty, bardzo istotne dla bezpieczeństwa państwa, zostały zrealizowane. Myślę, że w tej sytuacji międzynarodowej, wobec różnych zagrożeń, są to bardzo istotne decyzje, a dzisiejsza decyzja na długie lata daje pewność finansową i stabilność finansowania wieloletnich programów modernizacyjnych. Por. z postulatem RN: "Tylko naród gotowy do obrony swojej ojczyzny może ocalić jej wolność i niepodległość".
3) Nie do końca jasne działania PO w związku z przeszkoleniem wojskowym. Tutaj więcej: http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiado ... 32674.html Por. z postulatem RN: "Po drugie, należy wprowadzić powszechną obronę terytorialną na wzór szwajcarski, gdzie każdy mężczyzna jest żołnierzem po odpowiednim przeszkoleniu, przechowuje broń w domu i gotowy jest wspomagać armię zawodową w obronie kraju". Oczywiście są wyraźne różnice - np. taka PO nigdy nie zgodzi się na broń dla obywateli przechowywaną w domu, nie chce też obrony terytorialnej - ale PO z Kopacz na czele chciała - takie były plany w marcu - przeszkolić wszelkich możliwych amatorów w obchodzeniu się z karabinem, sławojką i nożem do obierania ziemniaków. Jeden punkt wspólny jest - planowe przeszkolenie mężczyzn, aby mogli unieść tzw. "gewerę".
Oczywiście PO mądra po szkodzie, bo dnia 1 stycznia 2010 zasadnicza służba wojskowa została prawnie zawieszona. Teraz pomyślmy, ile wart jest rezerwista po rocznym szkoleniu i na ile cytat z programu RN jest wart poważnej debaty, w której możemy sobie darować "Bula nadzieji"
"(…) mówmy o przykrych rzeczach, ale… eee… musi… przejście na emeryturę musi być na tyle późne, że oczekiwany przeciętny oczywiście, oczekiwana przeciętna długość życia nie była bardzo długa" - Jacek Rostowski
- Makiavel
- Juventino

- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Sondaże http://fakty.interia.pl/raporty/raport- ... Id,1715153
Vimesie może dlatego tamte były przemilczane?
Karowiew skoro nie masz czasu to dziwne, że odpisujesz. Tak bardzo skrótowo, żebyś nie tracił czasu:
1. W tych 40-50% Komorowskiego jest już te 15%-20%, które mógł zabrać lewicy. Przy Ogórek są ideowcy albo ludzie, którzy nie chcą głosować na Komorowskiego a prawicowe wynalazki powodują u nich nudności.
2. Korwinowcy to jeszcze bardziej skrajny przypadek. To o czym piszesz to raczej wyjątek potwierdzający regułę. Przecież głosowanie na Korwina to jest głosowanie "anty PO,PiS,SLD,PSL" z założenia, ideologicznie.
3. Komorowski może powiedzieć, że nie będzie dyskutował z Dudą tak długo, jak długo Duda nie udowodni, że jest czymś więcej niż substytutem Kaczyńskiego. Jak na razie nie jest niczym więcej.
4. Jest zasadnicza różnica między prezydentem miasta a prezydentem Rzeczpospolitej. To raz. Dwa, błagam Cie, chyba nie chcesz powiedzieć, że intelektualnie nie ma różnicy między Mazowieckim a Kowalskim. Albo, że Mazowiecki gdy kandydował miał kwalifikacje podobne do Kowalskiego.
5. Ta "wylizana miernota" gdy była szefem MSZ uznawana była za jednego z najlepszych ministrów spraw zagranicznych w UE, znalazła się na liście czołowych światowych intelektualistów, jest współautorem koncepcji, bez której Ukraina dalej, w całości, siedziała by pod butem Rosji, jest laureatem World Press Photo i w przeciwieństwie do Dudy ma doświadczenie w MON i MSZ a także obycie w świecie. Duda ma wykształcenie i tyle.
6. Militaryzm a zwiększanie wydatków na MON do wymogów NATO to dwie różne sprawy (choć to głupota, tak czy siak).
Vimesie może dlatego tamte były przemilczane?
Karowiew skoro nie masz czasu to dziwne, że odpisujesz. Tak bardzo skrótowo, żebyś nie tracił czasu:
1. W tych 40-50% Komorowskiego jest już te 15%-20%, które mógł zabrać lewicy. Przy Ogórek są ideowcy albo ludzie, którzy nie chcą głosować na Komorowskiego a prawicowe wynalazki powodują u nich nudności.
2. Korwinowcy to jeszcze bardziej skrajny przypadek. To o czym piszesz to raczej wyjątek potwierdzający regułę. Przecież głosowanie na Korwina to jest głosowanie "anty PO,PiS,SLD,PSL" z założenia, ideologicznie.
3. Komorowski może powiedzieć, że nie będzie dyskutował z Dudą tak długo, jak długo Duda nie udowodni, że jest czymś więcej niż substytutem Kaczyńskiego. Jak na razie nie jest niczym więcej.
4. Jest zasadnicza różnica między prezydentem miasta a prezydentem Rzeczpospolitej. To raz. Dwa, błagam Cie, chyba nie chcesz powiedzieć, że intelektualnie nie ma różnicy między Mazowieckim a Kowalskim. Albo, że Mazowiecki gdy kandydował miał kwalifikacje podobne do Kowalskiego.
5. Ta "wylizana miernota" gdy była szefem MSZ uznawana była za jednego z najlepszych ministrów spraw zagranicznych w UE, znalazła się na liście czołowych światowych intelektualistów, jest współautorem koncepcji, bez której Ukraina dalej, w całości, siedziała by pod butem Rosji, jest laureatem World Press Photo i w przeciwieństwie do Dudy ma doświadczenie w MON i MSZ a także obycie w świecie. Duda ma wykształcenie i tyle.
6. Militaryzm a zwiększanie wydatków na MON do wymogów NATO to dwie różne sprawy (choć to głupota, tak czy siak).
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem

