Boks
- Buffalo
- Juventino
- Rejestracja: 22 sierpnia 2012
- Posty: 393
- Rejestracja: 22 sierpnia 2012
Niech dla Szpili ta przegrana walka będzie jak nasza porażka z Violą. Ogarnięcie się i do przodu.
PS: Deszczowy, tak bardzo światowo-multikulturowo-fistingowy człowiek się lekko zapomniał i wyszła z niego cebula, która tak bardzo zwalcza. Aż mi łzy z oczu poleciały :naughty:
PS: Deszczowy, tak bardzo światowo-multikulturowo-fistingowy człowiek się lekko zapomniał i wyszła z niego cebula, która tak bardzo zwalcza. Aż mi łzy z oczu poleciały :naughty:
Nie patrz na to ile mam postów, bo i tak wiem wiecej od Ciebie.
- Cabrini_idol
- Juventino
- Rejestracja: 02 lutego 2012
- Posty: 5550
- Rejestracja: 02 lutego 2012
deszczowy pisze:Och och och, nasza Wielka Nadzieja Bloku C, pogromca współosadzonych, został obity przez prawdziwego pięściarza? Jaaaaakie smutne...
Ty jestes tym jednym z onetowców ?
Jestesm bardzo ciekawy jak potoczy sie dalej kariera Szpilki. Pierwszy krok zrobil dobry, przyznal, że przeciwnik byl duzo lepszy i wie gdzie popelnil bledy, a najwazniejsze okazał pokore i chęc dalszego poprawiania sie.
Ostatnio zmieniony 26 stycznia 2014, 11:54 przez Cabrini_idol, łącznie zmieniany 1 raz.
- Jamal_TH
- Juventino
- Rejestracja: 02 listopada 2003
- Posty: 249
- Rejestracja: 02 listopada 2003
Pewniaczek z celi zobaczyl prawdziwy boks. Oby spokornial i przestal pieprzyc o pasach mistrzowskich, bo Jennings pokazal ile mu jeszcze brakuje, zeby byc branym na powaznie w tych swoich bunczucznych wypowiedziach. Zimny prysznic sie przyda bo szczesciem chcemy sie dzielic ze wszystkimi, zas przy porazkach najczesciej jestesmy sami. Oby Artur pogadal ze soba i wrocil odmieniony, bo mimo wielkiej antypatii z mojej strony chcialbym, zeby Polacy liczyli sie w wadze ciezkiej.
Go hard, or go home.
- Bruce Badura
- Juventino
- Rejestracja: 24 maja 2011
- Posty: 740
- Rejestracja: 24 maja 2011
Z prawdziwym boksem to nie mialo nic wspolnego. Jennings to solidny piesciarz i nic wiecej. Nie ma mocnego uderzenia, zero timingu, w poldystansie dno, tylko kondycja, ktorej naprawde moze mu zazdroscic wiekszosc przeciwnikow. Trafi na trochę lepszego i bajbaja nie ma. A tak poza ringiem to nawet rowny gosc z tego Jenningsa. Rozczarowal mnie, ale bd mu kibicowal.Jamal_TH pisze:Pewniaczek z celi zobaczyl prawdziwy boks. Oby spokornial i przestal pieprzyc o pasach mistrzowskich, bo Jennings pokazal ile mu jeszcze brakuje, zeby byc branym na powaznie w tych swoich bunczucznych wypowiedziach. Zimny prysznic sie przyda bo szczesciem chcemy sie dzielic ze wszystkimi, zas przy porazkach najczesciej jestesmy sami. Oby Artur pogadal ze soba i wrocil odmieniony, bo mimo wielkiej antypatii z mojej strony chcialbym, zeby Polacy liczyli sie w wadze ciezkiej.
- juveninhoo
- Juventino
- Rejestracja: 29 grudnia 2008
- Posty: 145
- Rejestracja: 29 grudnia 2008
Z serii "nigdy nie pojmę" - jak można napisać Polak z małej litery?fazzi pisze: Nigdy nie pojmę, jak można się cieszyć z porażki polaka ( bez względu na to, czy jest półgłówkiem, siedział itp. ).
Co do Szpilki, to przyda mu się taki zimny prysznic. Dużo pracy przed nim, ale i szansa na sukces w przyszłości.
"Pragnienie bycia kimś innym to marnowanie osoby, którą się jest"- Kurt Cobain
- sebastian10
- Juventino
- Rejestracja: 05 grudnia 2005
- Posty: 665
- Rejestracja: 05 grudnia 2005
tak stylem nie da sie wygrywać, chyba ze z dziadkami. Naji gorsze ze tego sie nie da juz zmienić, żaden trener go nie nauczy bronic . a teraz bez szczelnej gardy w wadze ciężkiej nie ma co szukać byle cios nie zblokowany odbiera mocy strasznie . murzyn nic nie pokazał, nie spocił sie i wygrał i zaprezentował muskuły i tyle .
- dav3d
- Juventino
- Rejestracja: 30 maja 2007
- Posty: 483
- Rejestracja: 30 maja 2007
Ta walka dobitnie pokazała w jakim miejscu znajduje się Szpilka. Na pewno nie jest on jeszcze w czołówce wagi ciężkiej i sporo pracy przed nim. Jest młody jak na wagę ciężką, więc nie ma co go już skreślać. Przede wszystkim PRAWA ŁAPA WYŻEJ! Który to już raz ląduje Artur na dechach po lewym sierpie? Po drugie- niech zacznie bić na 'schaby'. Po co uderzać niczym głową w mur na podwójną gardę, skoro można zacząć obijać doły, żeby przeciwnik opuśćił nieco ręce i dopiero wtedy poszukać jakiegos uderzenia na głowę. Póki Szpila miał siłę trzymać ręce wysoko nie wyglądał jego boks źle. Fajny balans i refleks, ładne zwody. Ale gdy Jennings wykonał swoją robotę ciosami na dół dla Szpilki zaczęła się powolna klęska. Zaryzykowal w ostatniej rundzie, poszedł odslonięty na wymianę i skończylo się TKO. Cieszy fakt, że po walce przyznał się do błędów, nabrał trochę pokory i ma chęć dalszej poprawy. Nie zaszył się jak co niektórzy nasi 'ciężcy'...
topboxing.pl zapraszam
- Bruce Badura
- Juventino
- Rejestracja: 24 maja 2011
- Posty: 740
- Rejestracja: 24 maja 2011
Trzeba chyba zaczac gromadzic zapasy na 24 maja:-P
Final LM i Fonfara ze Stevensonem:-)
Final LM i Fonfara ze Stevensonem:-)
- dav3d
- Juventino
- Rejestracja: 30 maja 2007
- Posty: 483
- Rejestracja: 30 maja 2007
Nokaut na Fonfarze wydaje się nieunikniony, no ale zobaczymy... Andrzej potrafi zaskakiwać na plus.
topboxing.pl zapraszam
- Bruce Badura
- Juventino
- Rejestracja: 24 maja 2011
- Posty: 740
- Rejestracja: 24 maja 2011
Pewnie wroci odcinac kupony od nazwiska. Mysle ze walka ze Szpilka lub Diablo nawet w ppv sprzedalaby sie znakomicie. Facet juz nie wroci do swojej dawnej dyspozycji. Ma 38 lat, a zawodnicy opierajacy sie na szybkosci z wiekiem traca najwiecej bo pierwsze co zanika to szybkosc i refleks. To bylo w tej walce widac doskonale. Osobiscie nie spodziewalem sie az takiej przewagi Glazkowa. Myslalem ze walka bedzie wyrownana na poziomie 116-114, a tu przewaga niepodwazalna. Ukrainiec to nikt specjalny. Czolowka HW, juz pomijajac Wladzie, go nokautuje.
- dav3d
- Juventino
- Rejestracja: 30 maja 2007
- Posty: 483
- Rejestracja: 30 maja 2007
- dav3d
- Juventino
- Rejestracja: 30 maja 2007
- Posty: 483
- Rejestracja: 30 maja 2007
Już dziś w nocy pojedynek, który może być walką roku!!! Cotto-Martinez. Jak typujecie?
topboxing.pl zapraszam
- B@rt
- Juventino
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
- Posty: 1426
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
Martinez na punkty. Jeżeli przegra, to chyba będzie oznaczało, że wiek już powoli robi swoje. Cotto jest oczywiście dobry (no i młodszy), ale wydaje mi się, że największym zagrożeniem dla Sergio jest nieubłaganie upływający czas.
- yanquez
- Juventino
- Rejestracja: 09 grudnia 2004
- Posty: 2132
- Rejestracja: 09 grudnia 2004
Martinez jest faworytem jak dla mnie zdecydowanym. Jeżeli zostało mu trochę szybkości, to wypunktuje Cotto... Inaczej: Jeżeli na punkty, to Martinez, jeżeli przed czasem, to Cotto
Chociaż..
A co mi tam - stawiam na Martineza (KO w 8 rundzie)
Edyta:
Ależ Cotto zmasakrował Maravillę! Myślałem, że już w pierwszej rundzie będzie koniec... Zresztą ta runda ustawiła cały pojedynek. Martinez stracił swoją szybkość, co w połączeniu z doskonale skracającą dystans pracą nóg Portorykańca mogło przynieść kalectwo... Super walka - brawo Cotto!
Chociaż..
A co mi tam - stawiam na Martineza (KO w 8 rundzie)
Edyta:
Ależ Cotto zmasakrował Maravillę! Myślałem, że już w pierwszej rundzie będzie koniec... Zresztą ta runda ustawiła cały pojedynek. Martinez stracił swoją szybkość, co w połączeniu z doskonale skracającą dystans pracą nóg Portorykańca mogło przynieść kalectwo... Super walka - brawo Cotto!