Coppa Italia 12/13 (1/2): JUVENTUS 1-1 Lazio
- ibocaj
- Juventino

- Rejestracja: 08 grudnia 2009
- Posty: 3
- Rejestracja: 08 grudnia 2009
słabo Peluso , chyba go przerasta gra dla Juve , a przede wszystkim ciśnienie , oczekuje się od niego dobrej gry, nie radzi sobie, może się przebudzi,zobaczymy
Atak?? my dziś w ogóle mamy atak?? bo jakoś nie usłyszałem nikogo z naszych do połowy.
spokojna ta połowa, nie mamy mocy w ataku by coś postraszyć , w środku dość spokojnie.
Atak?? my dziś w ogóle mamy atak?? bo jakoś nie usłyszałem nikogo z naszych do połowy.
spokojna ta połowa, nie mamy mocy w ataku by coś postraszyć , w środku dość spokojnie.
- pumex
- Juventino

- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Matko, już nie wiem, kto potrafi być bardziej nieobiektywny, ja czy Ty? Z Twojego opisu wynikałoby, że my gramy, tworzymy akcje, ale wszystko kończy się na skomasowanej obronie przeciwnika, Lazio nie zbliża się do naszej bramki. A to przecież guzik prawda. Lazio zagroziło nam tyle razy, co my im. Lazio sobie z nami nie radzi tak samo jak i my z nimi. Obie ekipy grają słabo, żadna nie dominujemrozzi pisze:Póki co widzę Juve bijące głową w mur, choć kilka razy udało się nam zagrozić bramce rywali. Lazio sobie z nami nie radzi i póki co (mam nadzieję, że sytuacja się nie zmieni) w ogóle nam nie zagraża
PELUSO nr 13!Ivory pisze:Kto to wykonał te mistrzowski wrzut z autu po którym Lacjo miałoby szansę?
Ostatnio zmieniony 22 stycznia 2013, 21:45 przez pumex, łącznie zmieniany 2 razy.

- jackop
- Juventino

- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7396
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Podziekował: 32 razy
- Otrzymał podziękowanie: 75 razy
Jedynie Vidal i Barzagli trzymają mistrzowski poziom. Pogba po pierwszych minutach zgasł, Marchisio niewidoczny, a 2 niezłe wejścia Isli to sporo za mało.
Najgorzej oczywiście Peluso. Ten zawodnik to jakieś nieporozumienie. Sorry dla "fanbojów" Bonucciego, ale jego 'rozgrywanie' wołało o pomstę do nieba. Dobrze, że szedł - oby nic groźnego.
Jesteśmy skazani na wiarę w udane wejście i błysk geniuszu Szwagra.
Najgorzej oczywiście Peluso. Ten zawodnik to jakieś nieporozumienie. Sorry dla "fanbojów" Bonucciego, ale jego 'rozgrywanie' wołało o pomstę do nieba. Dobrze, że szedł - oby nic groźnego.
Jesteśmy skazani na wiarę w udane wejście i błysk geniuszu Szwagra.
Ostatnio zmieniony 22 stycznia 2013, 21:47 przez jackop, łącznie zmieniany 1 raz.

O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- Nadziej
- Juventino

- Rejestracja: 27 października 2003
- Posty: 590
- Rejestracja: 27 października 2003
- Podziekował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Oba skrzydla, zarowno Peluso jak i Isla graja tragedie (choc ten pierwszy mimo wszystko wieksza). Co z tego, ze Isla znalazl sie kilka razy z pilka w polu karnym po swietnych podaniach od kolegow skoro w decydujacym momencie zamknal oczy i zagral balona? Fakt - chociaz pokazac sie do gry potrafi. O Peluso nawet tego powiedziec nie mozna.
Ostatnio zmieniony 22 stycznia 2013, 21:46 przez Nadziej, łącznie zmieniany 1 raz.
Make friends for life or make hardcore enemies!
- strong return
- Juventino

- Rejestracja: 14 lipca 2008
- Posty: 978
- Rejestracja: 14 lipca 2008
Żeby krytykować atak, to by się przydało jakąś akcje stworzyć. Oby było 1:0 i Lazio wciąż takie niemrawe.
- Arbuzini
- Juventino

- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
- Posty: 4332
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Marudy, nie jest tak źle. Przez pierwsze 15 minut Lazio nie miało nic do gada. Mieli sporo groźnych sytuacji, ale w ogólnym rozrachunku to my jesteśmy lepszą drużyną.
Dobrze, że Bonucci zszedł, bo jego podania wołały o pomstę do nieba. Gra z urazem wyraźnie mu nie służyły. Przy tym co gra Peluso na lewej stronie to wsparcie ruchliwego Caceresa w niezłej formie może uratować nam tyłek.
Marchisio w ataku to średni pomysł. Oczywiście istnieje szansa, że będzie miał przebłysk/i, które zaważą o losie spotkania, ale historia pokazuje, że to b2b bardzo wszechstronny, jednak niezbyt uniwersalny (niby zakrawa o paradoks, ale...) i na innych pozycjach traci bardzo wiele na swojej wartości.
Dobrze, że Bonucci zszedł, bo jego podania wołały o pomstę do nieba. Gra z urazem wyraźnie mu nie służyły. Przy tym co gra Peluso na lewej stronie to wsparcie ruchliwego Caceresa w niezłej formie może uratować nam tyłek.
Marchisio w ataku to średni pomysł. Oczywiście istnieje szansa, że będzie miał przebłysk/i, które zaważą o losie spotkania, ale historia pokazuje, że to b2b bardzo wszechstronny, jednak niezbyt uniwersalny (niby zakrawa o paradoks, ale...) i na innych pozycjach traci bardzo wiele na swojej wartości.
- mateo369
- Juventino

- Rejestracja: 18 lutego 2006
- Posty: 1659
- Rejestracja: 18 lutego 2006
mrozzi ma rację, to my stworzyliśmy kilka groźnych sytuacji, zabrakło tylko dokładnego ostatniego podania, no ale jeśli podającymi byli Isla i Peluso to czemu się dziwić? Lazio groźne było tylko dwa razy, raz Storari wypuścił prostą piłkę, na szczęście w porę się poprawił a drugi raz to Marrone i jego nieporozumienie z Marco.pumex pisze:Matko, już nie wiem, kto potrafi być bardziej nieobiektywny, ja czy Ty? Z Twojego opisu wynikałoby, że my gramy, tworzymy akcje, ale wszystko kończy się na skomasowanej obronie przeciwnika, Lazio nie zbliża się do naszej bramki. A to przecież guzik prawda. Lazio zagroziło nam tyle razy, co my im. Obie ekipy grają słabo, żadna nie dominujemrozzi pisze:Póki co widzę Juve bijące głową w mur, choć kilka razy udało się nam zagrozić bramce rywali. Lazio sobie z nami nie radzi i póki co (mam nadzieję, że sytuacja się nie zmieni) w ogóle nam nie zagraża
"Freddy believes if a fridge falls in front of you, it's your job to get out of its way. I believe it's the fridge's job to get out of mine." - Frank Underwood
- mrozzi
- Juventino

- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 9005
- Rejestracja: 19 września 2005
- Podziekował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Po prostu źle mnie zrozumiałeś, może ja się niejasno wyraziłem. Mecz wyrównany, ale jakieś tam interwencje po stronie Lazio były. Trzeba jednak przyznać, że bronią się bardzo dobrze (nawet pomijając fakt, że nasi piłkarze grają cholernie chaotycznie, praktycznie na całej długości boiska). Widać wyraźnie, że gramy jedynie 3 piłkarzami podstawy (do momentu zejścia Bonucciego 4), bo ci piłkarze się nie rozumieją i trudno o jakieś akcje kombinacyjne. W drugiej połowie mam nadzieję, że swoją obecnością zaszczyci nas Vucinić - leń z niego nieprzeciętny, ale fakt faktem jednym zagraniem potrafi zrobić różnicę.pumex pisze:Matko, już nie wiem, kto potrafi być bardziej nieobiektywny, ja czy Ty? Z Twojego opisu wynikałoby, że my gramy, tworzymy akcje, ale wszystko kończy się na skomasowanej obronie przeciwnika, Lazio nie zbliża się do naszej bramki. A to przecież guzik prawda. Lazio zagroziło nam tyle razy, co my im. Obie ekipy grają słabo, żadna nie dominuje
W ogóle mam wrażenie, że to Lazio chce się grać. U nas brakuje zapału.
- pumex
- Juventino

- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Brawo, znowu wychodzimy na frajerów
Powinno być 3-4:0, jest 1:1. Nie ma to jak skuteczność na poziomie ligowego średniaka. Mimo to i tak druga połowa nieporównywalnie lepsza w naszym wykonaniu niż pierwsza. Była werwa, były chęci, była momentami bardzo dobra gra, zabrakło jaj egzekutorom i klasowego napastnika.
Nienawidzę Marchettiego!
Nienawidzę Marchettiego!

- KondzioJuveFans
- Juventino

- Rejestracja: 23 sierpnia 2009
- Posty: 617
- Rejestracja: 23 sierpnia 2009
De Ceglie to się nie nadaje nawet do primavery! Nie mogę patrzeć na tego drewniaka...
Fino Alla Fine Forza Juventus!


