Mercato (zima 2011/12)
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7343
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Podziekował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 71 razy
Eee... Zlatana? Piłkarz wiadomo, nietuzinkowy. Powiedz mi ile czasu dostał w FCB (mimo, że grał! i to całkiem dobrze)? Gość chciał być super gwiazdą, nie spełnił wymagań Guardioli i wyleciał bez sentymentów. Jedyne co Barca na nim straciła, to pieniądze. Po jego odejściu piłkarsko nie wyglądają jakoś mega słabo :roll: Guardiola ma już jasną wizję, Conte zaczyna swoją wizję urzeczywistniać (oby z pożytkiem dla Juve).Supersonic pisze:Czy traktowałbyś tak samo Balotelliego, Cassano, Krasicia i Elie? (wstaw/ wymień/zamień dowolne kontrowersyjne nazwiska
Jeżeli profil piłkarza kłóci się z wizją budowy zespołu przez trenera (którego bronią wyniki) to komu trzeba podziękować? Jemu czy kopaczowi, który u niego szansy nie dostanie bo jest po prostu zbędny/nie pasujący?
Elia, Krasić, Chelo, Giac są to, może nie totalnie zbędne, ale mało znaczące ogniwa w Juventusie. Całej czwórki nie da się jednocześnie zastąpić kimś innym (oby lepszym). W tym momencie, bądź za pół roku będzie trzeba zacząć. Krasić i Elia powinni iść teraz/wtedy (z naciskiem na 'teraz') na pierwszy ogień.
Nie wierzę, że to piszę, ale przyznaję, że właśnie Vucinić najbardziej odpowiada naszemu trenerowi i drużynie na pozycję skrzydłowego napastnika (mimo, że to leń, a przez jego 'piętki' mam koszmary). Dla wyżej wymienionej czwórki po prostu nie ma/nie będzie miejsca w 4-3-3, które Conte z dość dużym powodzeniem stosuje (a liczę, że będzie lepiej). Zadaniem Marotty jest takie budowanie składu, by ta maszyna działała jeszcze skuteczniej.
Osobiście, wolę zawieść się na Elii (choćby Eljero w jakimś Leverkusen sięgał później po Złotą Piłkę) i wymienić go na gracza (który, daj Allahu, spełni pokładane w nim nadzieje) pasującego Antonio, niż myśleć o upadku i wymianie kolejnego(!) trenera, z powodu złej polityki transferowej i braku odpowiednich wykonawców założeń taktycznych.
Off-topowo:
Grałeś? Nawet w FMie występuje coś takiego jak osobowość piłkarza. Przed każdym transferem możesz sprawdzić czy charakterystyka danego grajka Ci odpowiada i czy nie popsuje on nastrojów w drużynie; (lecę z pamięci) np. "mamy grupę bardzo zdeterminowanych zawodników, a Elia niekoniecznie jest jednym z nich". Może przywiązujesz uwagę wyłącznie do poziomu skilli, ale w FMie, a przede wszystkim w 'lajfie' (to potwierdzone info) nawet bardzo dobry piłkarz może cieniować (a i to niekoniecznie) i wylecieć, jeżeli nie wpisze się w schemat/styl drużyny i wizje trenera, lub nie będzie potrafił znaleźć wspólnego języka z tymże (już widzę jak SAF, rzucający butami w Becksa, po każdym treningu daje lizaka, bierze na kolanko i głaszcze po głowie naszego murzyna, nucąc mu "We are The Champions"), czy kolegami na boisku (pozostałych 10 nie wyrzucisz, aby jeden mógł błysnąć).Supersonic pisze:To nie FM czy inny CM że 25-o latka się odkłada na strych.
Popatrz jak zmieniła się sytuacja chociażby Joe Cole'a [Chelsea -> LFC -> Lille wyp.], czy Yosiego Benayouna [LFC -> Chelsea -> Arsenal wyp.] i to w ciągu tylko 1 (JEDNEGO) roku. Piłkarsko byli oni (a moim zdaniem nadal są) lepsi od Eljero.
Dlatego jeszcze raz, jeśli Conte chce mieć SWOICH ludzi, którym pasuje zapierdzielanie, rygor, gryzienie trawy, kary cielesne, czy czego tam jeszcze Antonio od nich wymaga by później na nich postawić w meczu, to dajmy mu tych potencjalnie najlepszych, zamiast panienek, mazgajów, lalusiów z problemami behawioralnymi, kompleksem Edypa i zaburzeniami prostaty.Supersonic pisze:Ja też tego nie wiem, wiem za to, że Del wiele wyborów personalnych Conte jest szalenie kontrowersyjnych i ma on SWOICH ludzi i ma takich, którzy delikatnie mówiąc nie mają u niego lekko.
Jeżeli ze SWOJĄ ekipą, mimo "szalenie kontrowersyjnych wyborów personalnych", wejdzie do LM to wypadałoby zaufać mu w tym co robi (podobno Agnelli stanął po stronie Conte w tym niby starciu z Marottą) i zacząć kształtować drużynę na lata, w oparciu o jego wymagania co do zawodników.
Conte potrzebuje zawodników, do których dotrze w tydzień, dwa, gdy zaczną grać słabiej, by przywrócić im utraconą formę. Nie grajków, z którymi trzeba cackać się pół roku, a i to bez wyraźnych efektów (Elia, Krasić, Amauri?Kamex22 pisze:Jedni wchodzą w sezon od razu vel Krasic, a potem tracą formę i grają tak, że szkoda ich oglądać... A inni potrzebują tego sezonu do przyswojenia sobie reguł gry. Inteligentny trener (a wierzę, że Conte takim jest) powinien umieć poprowadzić takiego gracza, a nie od razu pozbywać się go.

Zupełnie inną kwestią jest to, czy Beppe sprosta wymaganiom i aspiracjom zarówno trenera, klubu, jak i kibiców. Mam nadzieję, że w tym i letnim mercato nasz dyrektor dobitnie udowodni, że potrafi stanąć na wysokości zadania. W przeciwnym razie będzie trzeba poważnie pomyśleć o jego potencjalnym transferze w siną dal.

O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- Dante93
- Juventino
- Rejestracja: 21 lutego 2011
- Posty: 1331
- Rejestracja: 21 lutego 2011
Wszak, jedynie to co powie a nawet pomyśli jasnie pan rosomak jest najwyższych lotówrosomak pisze:Trzeba nie miec mozgu jezeli sie uwaza ze taki Elia nie ma talentu.
A, że tak zapytam, takową przyjemność sprawia Ci Elia?Kamex22 pisze:Eh pokładałem dużą wiarę w osobach Chelo i Giacch, niestety jakoś nie chcą mi sprawić przyjemności.
O gr jałowy temat zaczyna sie z tego robić. Jedno jest na 90% pewne. Elia tej zimy sie nigdzie nie ruszy.
- Castiel
- Juventino
- Rejestracja: 24 maja 2010
- Posty: 2338
- Rejestracja: 24 maja 2010
Ja to mam nadzieję, że sprawdzą się plotki o wymianie Eli na Aggera i skończą się te głupie komentarze o tym jaki to Elia jest super, a jaki Conte be. Przyjmijcie do wiadomości fakt, że bambo nie gra bo jest cienki. Giaccherini jak na gościa z zapyziałego klubu walczącego o ligowy byt gra całkiem nieźle, Estigarribia bez jakichś rewelacji, ale przynajmniej gra.
- wojczech7
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
- Posty: 1857
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
Zacytuj proszę jedną wypowiedź w tym tonie, bo jakoś nie bardzo kojarzę.Castiel pisze:Ja to mam nadzieję, że sprawdzą się plotki o wymianie Eli na Aggera i skończą się te głupie komentarze o tym jaki to Elia jest super, a jaki Conte be.

Zgadzam się po części z Supersoniciem, a po części z jackopem. Miło by było, gdyby Elia nagle wniósł coś ciekawego do drużyny, strzelił kilka bramek i astystował przy kilku innych. Jeśli jednak odejdzie i zrobi to gdzie indziej - nie zapłaczę za nim za bardzo, bo i nie ma za kim. Już bardziej, teoretycznie, może być szkoda Krasicia, który kilka razy "zrobił nam dobrze" w poprzednim sezonie...
Sytuacja może być analogiczna do tej z Diego - też niektórzy chcieli dawać mu czas, bo w sparingach "szalał" w ataku. Wczoraj oglądałem mecz Atletico i Leszek Orłowski mówił, że chłopak totalnie nie spełnia pokładanych w nim nadziei i jedzie na opinii z Werderu. Zdecydowanie coś w tym jest.
"Błogosławiony, kto nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa."
- liqu!d
- Juventino
- Rejestracja: 11 lipca 2006
- Posty: 168
- Rejestracja: 11 lipca 2006
Elia i tak nie odejdzie w tym okienku. Conte jest cierpliwy co do niego, bo to nowy gracz. Gorzej ma się sprawa z Krasiciem, który dostał już wiele szans i w zasadzie nie wykorzystał żadnej w pełni.
Potrzebujemy Caceresa, ale ja jednak bardziej trzymam kciuki za przyjście Guarina. Moim zdaniem to jest zawodnik na poziomie Vidala i Marchisio. Takimi graczami powinniśmy się interesować zawsze, tak aby wchodząc z ławki nie mieć spadku jakości w grze. Marchisio i Vidal to nasze płuca, są narażeni szczegółnie na kartki, zmęczenie i kontuzje. Guarin to gracz, z którym spokojnie możemy iść na podbój Serie A i CL w przyszłym sezonie.
Wczoraj dokopałem się do informacji, że w chwili obecnej to Guarin jest naszym celem numer jeden do środka pomocy, gdyż Conte szuka zastępcy dla Mrchisio i Vidala, a nie Pirlo (tu jest Pazienza).
To jest powód dla którego jesteśmy bierni w sprawach Palombo, Pizarro i Montolivo. Conte ich nie chce bo szuka graczy o innym profilu. Jeżeli jednak nie uda nam się dogadać z Porto to w ów czas ściągniemy Pizarro na wypożyczenie, a latem wrócimy do rozmów z Porto.
Sprawa Caceresa nie wygląda dobrze, bo róznica między wymaganiami Sevilli, a naszą ofertą wynosi 2 miliony euro, a Marotta podobno wysłał już ostateczną ofertę.
Potrzebujemy Caceresa, ale ja jednak bardziej trzymam kciuki za przyjście Guarina. Moim zdaniem to jest zawodnik na poziomie Vidala i Marchisio. Takimi graczami powinniśmy się interesować zawsze, tak aby wchodząc z ławki nie mieć spadku jakości w grze. Marchisio i Vidal to nasze płuca, są narażeni szczegółnie na kartki, zmęczenie i kontuzje. Guarin to gracz, z którym spokojnie możemy iść na podbój Serie A i CL w przyszłym sezonie.
Wczoraj dokopałem się do informacji, że w chwili obecnej to Guarin jest naszym celem numer jeden do środka pomocy, gdyż Conte szuka zastępcy dla Mrchisio i Vidala, a nie Pirlo (tu jest Pazienza).
To jest powód dla którego jesteśmy bierni w sprawach Palombo, Pizarro i Montolivo. Conte ich nie chce bo szuka graczy o innym profilu. Jeżeli jednak nie uda nam się dogadać z Porto to w ów czas ściągniemy Pizarro na wypożyczenie, a latem wrócimy do rozmów z Porto.
Sprawa Caceresa nie wygląda dobrze, bo róznica między wymaganiami Sevilli, a naszą ofertą wynosi 2 miliony euro, a Marotta podobno wysłał już ostateczną ofertę.
- Mr.Y
- Juventino
- Rejestracja: 14 grudnia 2011
- Posty: 44
- Rejestracja: 14 grudnia 2011
Sprawa jest prosta.
Sprzedajemy Elie i (być może) nie stracimy na tym transferze. Elia gra piach w <jakimś klubie> i stacza się coraz niżej, aż w końcu słuch o nim ginie.
Sprzedajemy Elie i (być może) nie stracimy na tym transferze. Elia robi duży progress w <jakimś klubie> staje się coraz popularniejszy i plujemy sobie w brodę.
Dajemy czas Elii do końca sezonu. Elia gra to samo co wcześniej czyli nie gra wcale - sprzedajemy go ze sporą stratą i plujemy sobie w brodę.
Dajemy czas Elii do końca sezonu. Elia się odradza i gra tak jak od niego oczekiwaliśmy - robimy niezły interes.
Moim zdaniem najlepiej na tym wyjdziemy jak go sprzedamy i może nawet nie stracimy kilku mln € jak to bywało przed laty.
Wiązałem z Elią spore nadzieje, ale tak jak z Melo czy Diego można było polemizować czy grają dobrze czy źle o tyle o Elii nie można polemizować czy GRA dobrze bo nie gra wcale (najwyraźniej sobie nie zasłużył)
Sprzedajemy Elie i (być może) nie stracimy na tym transferze. Elia gra piach w <jakimś klubie> i stacza się coraz niżej, aż w końcu słuch o nim ginie.
Sprzedajemy Elie i (być może) nie stracimy na tym transferze. Elia robi duży progress w <jakimś klubie> staje się coraz popularniejszy i plujemy sobie w brodę.
Dajemy czas Elii do końca sezonu. Elia gra to samo co wcześniej czyli nie gra wcale - sprzedajemy go ze sporą stratą i plujemy sobie w brodę.
Dajemy czas Elii do końca sezonu. Elia się odradza i gra tak jak od niego oczekiwaliśmy - robimy niezły interes.
Moim zdaniem najlepiej na tym wyjdziemy jak go sprzedamy i może nawet nie stracimy kilku mln € jak to bywało przed laty.
Wiązałem z Elią spore nadzieje, ale tak jak z Melo czy Diego można było polemizować czy grają dobrze czy źle o tyle o Elii nie można polemizować czy GRA dobrze bo nie gra wcale (najwyraźniej sobie nie zasłużył)
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
:shock: :?@Maras@ pisze:Na Nedveda kiedyś wydaliśmy 35 banie i pierwszy sezon też miał przeciętnySupersonic pisze:Co do Elii... oby nie było jak z Henrym


11mln warty jest na pewno. Siła, szybkość, dobra gra w defensywie, ciąg na bramkę i uderzenie z dystansu to jego najważniejsze cechy. Poulsen i Sissoko razem wzięci to przy nim cienkie bolki. Martwią dwie rzeczy: trochę spuścił z tonu po odejściu Boasa (może się okazać, że to pupil jednego trenera) oraz (a może przede wszystkim) to, iż Marotta pewnie nawet się nim na poważnie nie zainteresuje.wojczech7 pisze:Wracając z tematem na właściwe tory: ktoś widział w akcji tego całego Guarrina? Jakim on jest typem środkowego pomocnika? Wart 11mln?
Bocchetti ma tą przewagę nad Caceresem, że lepiej gra w środku obronyArbuzini pisze:Caceres ma tą przewagę nad Bocchettim, że zdecydowanie lepiej odnajduje się na bokach obrony.
Guarin w ogóle nie jest i nie będzie zastępcą Pirlo. Rozgrywający z niego marny.Arbuzini pisze:Guarin nie jest to idealny następca Pirlo, ale cena jest bardzo przystępna.
Chylę czoła, mądre zdanieArbuzini pisze:Do takiego stanu rzeczy powinniśmy dążyć - mocny środek pola, nikt nie jest uważany za typowego rezerwowego.


- Ouh_yeah
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
- Posty: 5059
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
A według mnie jest to zdanie na podobnym poziomie odkrywczym co "żeby wygrać musimy strzelić więcej bramek niż Ci drudzy".pumex pisze:Chylę czoła, mądre zdanieArbuzini pisze:Do takiego stanu rzeczy powinniśmy dążyć - mocny środek pola, nikt nie jest uważany za typowego rezerwowego.
Conte wyraźnie rozgranicza pierwszy skład, 3-4 ławkowych i bandę nieudaczników z których nic już nie będzie. Jak Ty byś chciał nie mieć rezerwowych jak on prawie cały czas gra tym samym składem a zmiany robi zazwyczaj symboliczne [85 minuta].
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7343
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Podziekował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 71 razy
Bez przesady, ostatnio zaczął wyciągać pozytywne wnioski - za co ma u mnie +. Wyraźne rozgraniczenie składu wynika z wyraźnego rozgraniczenia umiejętności naszych piłkarzy. Będzie LM (
) i wtedy zobaczymy jak konkurencyjną kadrę uda się skompletować.
I nie róbcie mi nadziei na tego Guarina. Już z Lassem miałem ostatnio ciężką przeprawę.
I nie róbcie mi nadziei na tego Guarina. Już z Lassem miałem ostatnio ciężką przeprawę.
Ostatnio zmieniony 08 stycznia 2012, 12:26 przez jackop, łącznie zmieniany 1 raz.

O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
No chyba jednak jest odkrywcze, skoro Marotta, a nawet część forumowiczów woli widzieć na ławce leszczyka, który będzie... od siedzenia na ławce niż piłkarza z umiejętnościami pozwalającymi na realną walkę o pierwszy skład.Ouh_yeah pisze:A według mnie jest to zdanie na podobnym poziomie odkrywczym co "żeby wygrać musimy strzelić więcej bramek niż Ci drudzy"
Conte trzyma się jednego, bo niczego innego nie da rady chwycić, po prostu jest rozsądny. Też trzymałbym się jednego, jakbym nie miał sensowych alternatyw.
v v v

Ostatnio zmieniony 08 stycznia 2012, 13:36 przez pumex, łącznie zmieniany 1 raz.

- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 2637
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Supersonic
Już nawet w lidze Polskiej się nie łudzą, że z 25 letniego piłkarza może coś będzie bo takich przypadków jak Di Natale jest mało. Dlaczego ludzie się zachwycają takimi piłkarzami jak Jack Wilshere, Phil Jones czy też w Polsce młodzieżą Legii albo Lecha? Bo są młodzi ale już grają na poziomie ekstraklasy a będą jeszcze lepsi a nie "może coś z nich będzie". Jakby był w wieku Wilshere to może można by było z nim wiązać nadzieję ale koleś ma już 24 lata a w takim wieku powinien być ukształtowanym piłkarzem.
Mówisz, że oceniam go po 76 minutach gry więc postaram się to wyjaśnić, żeby było zupełnie jasne - ja go oceniam po tym, że DOSTAŁ tylko 76 minut. A jak już wszedł to naprawdę nie było się czym ekscytować. Jest podobny przypadek w Milanie - Taiwo. Ale jest jedna zasadnicza różnica - Nigeryjczyk przechodził tam jako gwiazda Ligue 1 i podstawowy zawodnik czołowej drużyny jaką jest Marsylia a Elia? Rezerwowy przeciętnego HSV, który zbierał beznadziejne noty. To jest właśnie obiektywna opinia i dlatego szanse na to, że Taiwo się ogarnie i przyda się Milanowi są duże natomiast to, że Elia pokaże coś więcej niż kilka wyczesanych trików są bardzo niewielkie.
Już nawet w lidze Polskiej się nie łudzą, że z 25 letniego piłkarza może coś będzie bo takich przypadków jak Di Natale jest mało. Dlaczego ludzie się zachwycają takimi piłkarzami jak Jack Wilshere, Phil Jones czy też w Polsce młodzieżą Legii albo Lecha? Bo są młodzi ale już grają na poziomie ekstraklasy a będą jeszcze lepsi a nie "może coś z nich będzie". Jakby był w wieku Wilshere to może można by było z nim wiązać nadzieję ale koleś ma już 24 lata a w takim wieku powinien być ukształtowanym piłkarzem.
Mówisz, że oceniam go po 76 minutach gry więc postaram się to wyjaśnić, żeby było zupełnie jasne - ja go oceniam po tym, że DOSTAŁ tylko 76 minut. A jak już wszedł to naprawdę nie było się czym ekscytować. Jest podobny przypadek w Milanie - Taiwo. Ale jest jedna zasadnicza różnica - Nigeryjczyk przechodził tam jako gwiazda Ligue 1 i podstawowy zawodnik czołowej drużyny jaką jest Marsylia a Elia? Rezerwowy przeciętnego HSV, który zbierał beznadziejne noty. To jest właśnie obiektywna opinia i dlatego szanse na to, że Taiwo się ogarnie i przyda się Milanowi są duże natomiast to, że Elia pokaże coś więcej niż kilka wyczesanych trików są bardzo niewielkie.
- liqu!d
- Juventino
- Rejestracja: 11 lipca 2006
- Posty: 168
- Rejestracja: 11 lipca 2006
Conte trzyma się jedengo składu, bo na ławce jest urodzaj, ale raczej ilościowy, nie jakościowy. W zasadzie godnych zmienników mamy tylko na bramce i w ataku, gdzie i tak Alex i Quag formą nie grzeszą (mimo wszystko cieszy wzrost formy FQ widoczny w ostatnich dniach). Reszta to solidne zapchajdziury. Ten Juventus jest tak silny jak jego pierwsza 11 i to trzeba sobie powiedzieć wprost. Na tym polu możemy przegrać rywalizację z Milanem, kontuzje to może być nasz najgorszy wróg w tej kampanii (patrz kontuzja Vucinicia i spadek skuteczności pod koniec poprzedniej rundy).
@jackop
Jeżeli wierzyć plotkom to z Guarinem jest identyczna sytuacja jak z Caceresem, czyli 2 miliony róznicy między tym co jesteśmy w stanie dać (11 mln), a tym czego wymaga Porto (13 mln). Zobaczymy czy wygra Marotta i jego alternatywy, czy jednak przyjdzie Kolumbijczyk, którego chce Conte.
Jedna alternatywa w postaci Borriello już przyszła, wypadałoby teraz ściągnąć kogoś, kto pasowałby do wizji trenera (pobożne życzenie - wiem, ale inaczej nie stworzymy konkurencyjnego zespołu na dłuższą metę).
@jackop
Jeżeli wierzyć plotkom to z Guarinem jest identyczna sytuacja jak z Caceresem, czyli 2 miliony róznicy między tym co jesteśmy w stanie dać (11 mln), a tym czego wymaga Porto (13 mln). Zobaczymy czy wygra Marotta i jego alternatywy, czy jednak przyjdzie Kolumbijczyk, którego chce Conte.
Jedna alternatywa w postaci Borriello już przyszła, wypadałoby teraz ściągnąć kogoś, kto pasowałby do wizji trenera (pobożne życzenie - wiem, ale inaczej nie stworzymy konkurencyjnego zespołu na dłuższą metę).
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
@Supersonic
To wygląda tak, jakbyś sugerował że trener za wszelką cenę musi do tego zawodnika dotrzeć - w przeciwnym razie kładzie się to cieniem na jego dorobku, niezależnie od wyników. Że trener który niepasujących mu piłkarzy odpala musi być koniecznie gorszy od takiego, który dwoi się i troi żeby do każdego zawodnika dotrzeć, każdemu dać szanse, sprawić żeby każdy czuł się potrzebny. Że taki trener dobry wujek zasadniczo jest oceniany lepiej niż trener surowy ojciec. Tymczasem ja uważam że Antka będziemy rozliczać z wyników. Jeżeli zamiast próbować szukać zaginionej formy Elii przez kolejne pół roku Conte stwierdzi "ten koleś nie umie grać, Józek, sprzedaj go i za te pieniądze kup mi X" a wyniki go obronią to nikt raczej nie powinien mieć o to pretensji. Niektórzy tutaj przyrównują to do Diego - ja bym powiedział że to przykład trochę nie oddający roli jednego i drugiego zawodnika. Można stwierdzić że na Diego się zawiedliśmy ale dlatego, że naobiecywano nam że będzie to hipergwiazda która da nam scudetto. Okazał się być co najwyżej dobrym zawodnikiem, który w dodatku nie pasował do 4-4-2. Koniec końców nikt po nim nie płacze, ale raz czy drugi można było po nieudanym meczu powiedzieć "a tutaj to by się przydał Diego", pamiętając że kilka goli jednak strzelił i parę razy asystował. Natomiast nie za bardzo wiem jaki piach musiałbym zacząć grać Juventus żeby można było zacząć z łezką w oku wspominać Elię, który do tej pory niczym nie błysnął.
To wygląda tak, jakbyś sugerował że trener za wszelką cenę musi do tego zawodnika dotrzeć - w przeciwnym razie kładzie się to cieniem na jego dorobku, niezależnie od wyników. Że trener który niepasujących mu piłkarzy odpala musi być koniecznie gorszy od takiego, który dwoi się i troi żeby do każdego zawodnika dotrzeć, każdemu dać szanse, sprawić żeby każdy czuł się potrzebny. Że taki trener dobry wujek zasadniczo jest oceniany lepiej niż trener surowy ojciec. Tymczasem ja uważam że Antka będziemy rozliczać z wyników. Jeżeli zamiast próbować szukać zaginionej formy Elii przez kolejne pół roku Conte stwierdzi "ten koleś nie umie grać, Józek, sprzedaj go i za te pieniądze kup mi X" a wyniki go obronią to nikt raczej nie powinien mieć o to pretensji. Niektórzy tutaj przyrównują to do Diego - ja bym powiedział że to przykład trochę nie oddający roli jednego i drugiego zawodnika. Można stwierdzić że na Diego się zawiedliśmy ale dlatego, że naobiecywano nam że będzie to hipergwiazda która da nam scudetto. Okazał się być co najwyżej dobrym zawodnikiem, który w dodatku nie pasował do 4-4-2. Koniec końców nikt po nim nie płacze, ale raz czy drugi można było po nieudanym meczu powiedzieć "a tutaj to by się przydał Diego", pamiętając że kilka goli jednak strzelił i parę razy asystował. Natomiast nie za bardzo wiem jaki piach musiałbym zacząć grać Juventus żeby można było zacząć z łezką w oku wspominać Elię, który do tej pory niczym nie błysnął.
Tak jak pluliśmy sobie w brodę jak Amauri strzelał gole dla Parmy, a teraz plujemy sobie w brodę że Melo, który się rozkręcił, może zostać wykupiony za 13 baniek? Jeżeli Juventus załapie się do LM, latem przyjdzie jakiś konkretny skrzydłowy, to nikt o Elii już nie będzie pamiętać, nawet gdyby zaczął coś grać w nowym klubie. A żebyśmy zaczęli sobie pluć w brodę to musiałby chyba zdobyć Złotą Piłkę.Mr.Y pisze: Sprzedajemy Elie i (być może) nie stracimy na tym transferze. Elia robi duży progress w <jakimś klubie> staje się coraz popularniejszy i plujemy sobie w brodę.
Nie sposób się z tym nie zgodzić, ale z drugiej strony chciałoby się żeby w momencie, w którym mecz jest już praktycznie wygrany Conte dał zagrać trzem zmiennikom. Jak do przerwy będziemy wygrywać z Lecce 2:0, to po przerwie chciałbym zobaczyć jakieś zmiany. Wolę jak ma się skończyć 2:0 czy nawet 2:1 niż jak grając w pełnej mobilizacji wygrywamy 5:0 a dwie minuty przed końcem meczu Vidal się łamie.liqu!d pisze:Conte trzyma się jedengo składu, bo na ławce jest urodzaj, ale raczej ilościowy, nie jakościowy. W zasadzie godnych zmienników mamy tylko na bramce i w ataku, gdzie i tak Alex i Quag formą nie grzeszą (mimo wszystko cieszy wzrost formy FQ widoczny w ostatnich dniach). Reszta to solidne zapchajdziury. Ten Juventus jest tak silny jak jego pierwsza 11 i to trzeba sobie powiedzieć wprost. Na tym polu możemy przegrać rywalizację z Milanem, kontuzje to może być nasz najgorszy wróg w tej kampanii (patrz kontuzja Vucinicia i spadek skuteczności pod koniec poprzedniej rundy).
Do tego jeszcze warto dodać że Taiwo na samym początku przygody z Milanem, w sparingach przedsezonowych grywał naprawdę dobrze, dlatego tym trudniejsza będzie pewnie decyzja Allegriego o pozbyciu się Taiwo niż Conte o odpaleniu Holendra.Mietson pisze: Jest podobny przypadek w Milanie - Taiwo. Ale jest jedna zasadnicza różnica - Nigeryjczyk przechodził tam jako gwiazda Ligue 1 i podstawowy zawodnik czołowej drużyny jaką jest Marsylia a Elia? Rezerwowy przeciętnego HSV, który zbierał beznadziejne noty. To jest właśnie obiektywna opinia i dlatego szanse na to, że Taiwo się ogarnie i przyda się Milanowi są duże natomiast to, że Elia pokaże coś więcej niż kilka wyczesanych trików są bardzo niewielkie.
Ostatnio zmieniony 08 stycznia 2012, 14:23 przez zahor, łącznie zmieniany 3 razy.
- @D@$
- Juventino
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
- Posty: 1764
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
Już raz przez to przechodziliśmy, tzn. na narzekanie na te przepisy, ale jak przyszło co do czego to it ak by nas nie było stać na Dzeko (kiedy przyszedł Krasic). Jakby wszystko było dogadane, to zawsze jeden może latem przyjść, tragedii nie będzie a teraz można łatać np. wypożyczczeniem Pizarro. Póki co Sevilla podobuja cenę, a na dobrą sprawę nie wiadomo czy interesujemy się gościem z Portugalii, więc daleko do narzekania na limit obcokrajowców.Arbuzini pisze:Przeklęte przepisy...
Ale też nie był czołowym zawodnikiem, sprawdzałem to kiedyś i nie zagrał na mundialu ani razu nawet pół godziny.Bartek88 pisze:Nigdy? A na mistrzostwach jak byl powolywany do kadry?
Daleka droga do tego by był chociażby rezerwowym w Juve, ja osobiście nie czuje by był tomkiedys ważną postacią, już wolałbym Pasquato, który jest wszechstronniejszy. Oczywiście póki co niech lepiej zostanie w Pescarze, bo w Violi też nie musi mieć lekko, ale jakąś dobrą ofertę należy rozważyć.@Maras@ pisze:PS. Czytaliście o możliwości przejścia Immobile do Fiorentiny ? Jak dla mnie byłoby to złe posunięcie.
I to chyba najlepsze podsumowanie i dajcie już spokój bo temat nie nazywa się "Elia".wojczech7 pisze:Miło by było, gdyby Elia nagle wniósł coś ciekawego do drużyny, strzelił kilka bramek i astystował przy kilku innych. Jeśli jednak odejdzie i zrobi to gdzie indziej - nie zapłaczę za nim za bardzo
- zippo01
- Juventino
- Rejestracja: 01 sierpnia 2010
- Posty: 213
- Rejestracja: 01 sierpnia 2010
Mietson pisze:Supersonic
Już nawet w lidze Polskiej się nie łudzą, że z 25 letniego piłkarza może coś będzie bo takich przypadków jak Di Natale jest mało. Dlaczego ludzie się zachwycają takimi piłkarzami jak Jack Wilshere, Phil Jones czy też w Polsce młodzieżą Legii albo Lecha? Bo są młodzi ale już grają na poziomie ekstraklasy a będą jeszcze lepsi a nie "może coś z nich będzie". Jakby był w wieku Wilshere to może można by było z nim wiązać nadzieję ale koleś ma już 24 lata a w takim wieku powinien być ukształtowanym piłkarzem.
Mówisz, że oceniam go po 76 minutach gry więc postaram się to wyjaśnić, żeby było zupełnie jasne - ja go oceniam po tym, że DOSTAŁ tylko 76 minut. A jak już wszedł to naprawdę nie było się czym ekscytować. Jest podobny przypadek w Milanie - Taiwo. Ale jest jedna zasadnicza różnica - Nigeryjczyk przechodził tam jako gwiazda Ligue 1 i podstawowy zawodnik czołowej drużyny jaką jest Marsylia a Elia? Rezerwowy przeciętnego HSV, który zbierał beznadziejne noty. To jest właśnie obiektywna opinia i dlatego szanse na to, że Taiwo się ogarnie i przyda się Milanowi są duże natomiast to, że Elia pokaże coś więcej niż kilka wyczesanych trików są bardzo niewielkie.
Mam takie same zdanie na temat Elii

Podam jeszcze jeden prosty przykład Krasic. W tamtym sezonie filar drużyny, w tym nie zachwyca na treningach więc nie gra i tak samo jest z Elia(on nawet w tamtym sezonie nie zachwycał);) Ja w tego piłkarza już nie wierze, sprzedać jak najszybciej i zapomnieć, że był piłkarzem JUVE.
PS. Jak zacznie grać i nas zachwycać, to zwrócę mu honor