Serie A (1): JUVENTUS 1-0 Chievo
- Zikson
- Juventino
- Rejestracja: 10 lipca 2006
- Posty: 111
- Rejestracja: 10 lipca 2006
Mnie cieszy też mina Buffona jak mu Luciano piłkę z rąk wybiłSiewier pisze:Nie ma się wg mnie póki co nad czym rozpisywać. Cieszą 3 pkt, cieszą potknięcia rywali, cieszy postawa trenera, który przy stanie 1-0 daje wejść na boisko 19-letniemu zawodnikowi

- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
Ja tak zbytnio nie wiem, z czego się cieszyć oprócz z 3 pkt. Zagraliśmy jako tako, na zbyt wiele pozwalaliśmy Chievo w ataku... drugą połowę to oni grali atak pozycyjny, a my czailiśmy się z kontry. Diego zagrał przeciętnie jak na to, co nam zaserwował w pre-season. Poulsen zmobilizował się chyba tylko na pierwszą połowę, w drugiej jak zwykle cienko, przeszedł sam siebie potykając się o własne nogi i sprokurował groźną akcję dla Chievo.
Nasza lewa obrona to niezły eksport drewna, mamy do wyboru Hasana, De Ceglie, Molinaro pewnie też świetną wrzutką nie pogardzi.
W obronie najlepszy Cannavaro, w pomocy Tiago, w ataku lepszy mimo wszystko Amauri.
Podsumowując, Ciro dalej jedzie ze 100% skutecznością w Serie A, ale nie tego się spodziewałem.

muszę często na tego bloga wchodzić, o dobrą rozrywkę w polskim Internecie coraz trudniej.
Nasza lewa obrona to niezły eksport drewna, mamy do wyboru Hasana, De Ceglie, Molinaro pewnie też świetną wrzutką nie pogardzi.
W obronie najlepszy Cannavaro, w pomocy Tiago, w ataku lepszy mimo wszystko Amauri.
Podsumowując, Ciro dalej jedzie ze 100% skutecznością w Serie A, ale nie tego się spodziewałem.
JuveCracow pisze:O, na litość- czy wyście widzieli, ile ten krytykowany przez was niemiłosiernie i równany tu niemal z polską ekstraklasą Grygera wybił piłek z naszego pola karnego, ustawiając się świetnie w obrębie szesnastki szczególnie w drugiej połowie? Tak jak napisałem na blogu, jestem pod wrażeniem występu Zdenka Grygery w dzisiejszym meczu. Zasłużył na najwyższą obok Cannavaro notę w obronie

muszę często na tego bloga wchodzić, o dobrą rozrywkę w polskim Internecie coraz trudniej.
- Giacobbneri
- Juventino
- Rejestracja: 12 czerwca 2007
- Posty: 255
- Rejestracja: 12 czerwca 2007
Mecz bardzo przeciętny w naszym wykonaniu. Mieliśmy dużo szczęścia, że nie straciliśmy bramki i dużo pecha zarazem w paru sytuacjach w ataku. Ogólnie widać, że to początek sezonu i wiele rzeczy należy poprawić. Według mnie dziś kompletnie nie istniał środek pola oraz boki obrony (ktoś chwali Grygere
). Tylko fantastyczna gra Cannavaro (zawodnik meczu) który naprawiał ich błędy sprawiała że Chievo nie wyszło parę razy sam na sam z Buffonem. Absolutna klasa światowa. Ciekaw jestem teraz zdania oponentów tego transferu ...
Diego to zawodnik z innej planety. Z Serie A odszedł Kaka, przyszedł Diego. Ta sama klasa. Co tu dużo mówić. Prawdziwy lider. Każda akcja przechodziła przez niego. Kiedy chciał to przyspieszał grę, kiedy wolał zwolnić akcje koledzy się dostosowywali. Ogólnie tak jak mówię sporo jeszcze do poprawy, widać że to początek sezonu i nie ma jeszcze zgrania ale strasznie mi się podobała jego gra. Z nim w składzie zdobędziemy Scudetto. Nie ma innej opcji. Ale jeśli dozna kontuzji to nie chcę nawet o tym myśleć ... Kolejny problem to fakt, że grając w taki sposób żaden piłkarz nie jest w stanie grać równo przez 90 minut. I dlatego druga połówka, zwłaszcza końcówka słabsza i musiał zostać zmieniony. Ale uważam, że mając w składzie Giovinco czy Camoranesiego nie będzie to wielki problem.
Zawiodła mnie dziś formacja ataku. Zwłaszcza w drugiej połowie. Jacyś tacy samolubni dzisiaj byli. Mało ruchliwi. Alex, Seba i Treze w pełni formy są potrzebni i to dziś było widać. Raz by zwiększyć rywalizację, dwa by zwiększyć intensywność grania.
Ale na początek sezonu każde zwycięstwo jest dobrym wynikiem. Jestem zadowolony. Chievo grało całkiem nieźle. Jestem ciekaw jak sobie poradzą w następnych meczach ale uważam, że stać ich na środek tabeli. No i brawo dla Ferrary, że nie boi się stawiać na Marrone. Gdy schodził Tiago byłem przekonany że wejdzie Camor a tu proszę, miła niespodzianka.

Diego to zawodnik z innej planety. Z Serie A odszedł Kaka, przyszedł Diego. Ta sama klasa. Co tu dużo mówić. Prawdziwy lider. Każda akcja przechodziła przez niego. Kiedy chciał to przyspieszał grę, kiedy wolał zwolnić akcje koledzy się dostosowywali. Ogólnie tak jak mówię sporo jeszcze do poprawy, widać że to początek sezonu i nie ma jeszcze zgrania ale strasznie mi się podobała jego gra. Z nim w składzie zdobędziemy Scudetto. Nie ma innej opcji. Ale jeśli dozna kontuzji to nie chcę nawet o tym myśleć ... Kolejny problem to fakt, że grając w taki sposób żaden piłkarz nie jest w stanie grać równo przez 90 minut. I dlatego druga połówka, zwłaszcza końcówka słabsza i musiał zostać zmieniony. Ale uważam, że mając w składzie Giovinco czy Camoranesiego nie będzie to wielki problem.
Zawiodła mnie dziś formacja ataku. Zwłaszcza w drugiej połowie. Jacyś tacy samolubni dzisiaj byli. Mało ruchliwi. Alex, Seba i Treze w pełni formy są potrzebni i to dziś było widać. Raz by zwiększyć rywalizację, dwa by zwiększyć intensywność grania.
Ale na początek sezonu każde zwycięstwo jest dobrym wynikiem. Jestem zadowolony. Chievo grało całkiem nieźle. Jestem ciekaw jak sobie poradzą w następnych meczach ale uważam, że stać ich na środek tabeli. No i brawo dla Ferrary, że nie boi się stawiać na Marrone. Gdy schodził Tiago byłem przekonany że wejdzie Camor a tu proszę, miła niespodzianka.
Ouaresma, Benzema, Van Der Vaart i Huntelaar - takie rzeczy tylko w FM-ie !
Marnotta gdzie te transfery ? Delneri gdzie ta piękna gra ?
Moggi wróć !!! Lato 2011 już niedługo !!!
Marnotta gdzie te transfery ? Delneri gdzie ta piękna gra ?
Moggi wróć !!! Lato 2011 już niedługo !!!
- wiwat
- Juventino
- Rejestracja: 02 lutego 2004
- Posty: 143
- Rejestracja: 02 lutego 2004
Dzisiejszy mecz mozna zaliczyc do tych, ktore dobrze ze daly 3 punkty, ale lepiej o nich szybko zapomniec. Szczerze mowiac nie spodziewalem sie dzis gradu bramek. Podejrzewalem binarny wynik, z oczywistym wskazaniem na Juventus.
Pierwsza polowa zdecydowanie lepsza niz druga w wykonaniu bianconerich. Wiecej skladnych akcji i sytuacji podbramkowych. W drugiej niestety brak inwencji, szarpana gra w srodku boiska, nieprzemyslane zagrania, brak podan prostopadlych i niewiele rajdow skrzydlami zakonczonych celnym dosrodkowaniem.
Z calej jedenastki najlepszy dzis moim zdaniem Cannavaro - po prostu profesor w defensywie, ale zlapal niepotrzebnie zolta kartke. Diego staral sie korzystnie wypasc w pierwszym meczu w Serie A, ale mysle, ze lepsze mecze przed nim.
Cieszmy sie z 3 punktow, bo momentami gra Juve wygladala tak, ze rownie dobrze moglismy skonczyc z jednym.
Pierwsza polowa zdecydowanie lepsza niz druga w wykonaniu bianconerich. Wiecej skladnych akcji i sytuacji podbramkowych. W drugiej niestety brak inwencji, szarpana gra w srodku boiska, nieprzemyslane zagrania, brak podan prostopadlych i niewiele rajdow skrzydlami zakonczonych celnym dosrodkowaniem.
Z calej jedenastki najlepszy dzis moim zdaniem Cannavaro - po prostu profesor w defensywie, ale zlapal niepotrzebnie zolta kartke. Diego staral sie korzystnie wypasc w pierwszym meczu w Serie A, ale mysle, ze lepsze mecze przed nim.
Cieszmy sie z 3 punktow, bo momentami gra Juve wygladala tak, ze rownie dobrze moglismy skonczyc z jednym.
- figc1898
- Juventino
- Rejestracja: 04 listopada 2003
- Posty: 400
- Rejestracja: 04 listopada 2003
Aż do końca trzeba było być skoncentrowanym żeby nie stracić tej jednej bramki. I udało się. W końcu znów w pierwszej kolejce Juve odnosi zwycięstwo i to numer 50 jak gdzieś wyczytałem. Świetne party odegrał Iaquinta. Tak samo jak na końcówkę ubiegłego sezonu. Diego wspaniała asysta i gra z pełnym poświęceniem. Fabio Cannavaro dziś dyrygował całą linią obrony i tego było nam trzeba w 3 ostatnich latach. Kibice za każdym razem bravami oklaskiwali zagrania Fabio. Nawet pozdrawiali Pavla Nedveda. Pięknie 

- FlooZwT
- Juventino
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
- Posty: 57
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
Cieszy wygrana i 3 pkt ale to wszystko. Przyznam się że niejestem zwolennikiem zmiany taktyki przez Ferrare na 4312, bo to wyglada tak że mamy w obronie 7 zawodników i 3 w ataku gdzie tylko Diego z tej trojki z dzisiejszego meczu mógł cos zagrac, niemamy nikogo na boki obrony żeby dobrze sie podłączali w gre ofensywną i ta taktyka niema sensu na dzisiejsze JUVE!! Mieliśmy grac ofensywniej a bedziemy grac jeszcze defensywniej niż za Ranieriego czy Capello!! OBY NIEE bo mimo wszystko piłka nożna to nie tylko wyniki ale tez spektakl gdzie chce się oglądac ofensywe akcje !!Sporo jeszcze do zrobiena to dopiero pierwszy mecz ale JUVE powinno kontrolować GRE przez cały mecz grając na półgwizdka tak nie jest
z drugiej strony słabsze zespoły zawsze bardziej sie mobilizują na takie macze jak z JUVE czy innymi wielkimi klubami ale...
tłumacze sobie to tak że graliśmy bez kilku podstawowych graczy i mam nadzieje że jak zobaczymy JUVE w pełnym składzie bedzie to wyglądało lepiej
FORZA GRANDE JUVENTUS
z drugiej strony słabsze zespoły zawsze bardziej sie mobilizują na takie macze jak z JUVE czy innymi wielkimi klubami ale...
tłumacze sobie to tak że graliśmy bez kilku podstawowych graczy i mam nadzieje że jak zobaczymy JUVE w pełnym składzie bedzie to wyglądało lepiej
FORZA GRANDE JUVENTUS
FORZA GRANDE JUVENTUS!!!!!!
- Corcky
- Juventino
- Rejestracja: 09 marca 2005
- Posty: 992
- Rejestracja: 09 marca 2005
Dokładnie - zgadzam się. Marchisio zagrał najrówniej przez całe spotkanie, umiejętnie przetrzymując piłkę. Zrobił naprawdę dużo kilometrów. Gdyby Tiago grał pełne 90 minut pewnie byłby równie zmęczony co Marchisio, jeśli nie bardziej.eslk pisze: W drugiej naszym najlepszym pomocnikiem byl Marchisio, ktory rozegrał przyzwoite zawody. Kilka razy swietnie odebral pilke rywalowi, kilka razy dobrze przerzucil - ale chyba jest z lekka przemeczony, bo nie mial juz sily pod koniec meczu biegac. Tak czy inaczej, patrząc na całe 90 minut, z naszej trojki srodkowych pomocnikow Claudio zagrał najlepiej.
Delikatnie lepiej? Iaquinta nie pokazał niczego, poza bramką. Amauri grał o wiele lepiej. Tyle tylko, że tak jak niemal cała drużyna w drugiej połowie osłabł i nie wziął na siebie gry.olom23 pisze: Z napastników to nie wiem kogo mam wymienić. kto był lepszy? Ciężko jest mi to powiedzieć może delikatnie Amauri lepiej grał
Dobrze, że chociaż on umiał przetrzymać piłkę i dać trochę wytchnienia partnerom.Andersson pisze: Marchisio tylko dostawal pilke i od razu sie zatrzymywal i sobie spacerowal. .
I co z tego?Jakieś konkrety? Może nie był oazą spokoju, jak Cannavaro czy Buffon, ale co miał to czyścił i interweniował skutecznie.Łukasz pisze:W obronie też. Panikarz.jt10 pisze: De Ceglie - słabiutko w ataku
Pojawia się problem. Romb może stanowić poważne wyzwanie pod względem wydolnościowym. Z każdą minutą graliśmy coraz słabiej. Brakowało sił. Dobrze, że w drugiej połowie grał De Ceglie, bo choć mało efektywnie, to ciągnął jednak grę do przodu. I znowu kluczowy będzie Sissoko...
Ostatnio zmieniony 24 sierpnia 2009, 00:41 przez Corcky, łącznie zmieniany 8 razy.

Alessandro Del Piero ole!
- Azrael
- Juventino
- Rejestracja: 15 marca 2008
- Posty: 977
- Rejestracja: 15 marca 2008
Tak, ten mecz należał do tych, które należało wygrać mimo wszystko, mimo padaki jaką chwilowo "uprawialiśmy". Pierwsza połowa była nawet fajna, chwilami cisnęliśmy ich dość mocno, narażając się na dość nieporadne kontry jedynie. Druga połowa od 55 minuty kompletnie siadła w naszym wykonaniu.
Mam wrażenie, że nie wytrzymaliśmy tego meczu kondycyjnie, bo przecież umiejętności mieliśmy większe tylko zabrakło podejścia pod zawodnika i tłumaczę to właśnie słabszą kondycją.
Indywidualnie oceniłbym tak:
-Buffon - dziś bardzo poprawnie, nie miał żadnego groźnego strzału do obrony, ale był czujny na przed polu. Oceniam go na plus;
-Grygera - no nie wiem jak to może być, że facet dostaje 10 razy piłkę w meczu i 9 razy ją psuje. Ja naprawdę nie należalem do jakichś jego krytyków ale mam wrażenie że Czech lekko się uwstecznia w rozwoju piłkarskim. Dobrze, że chociaż w defensywnie zagrał poprawnie;
-Cannavaro - dziś jak profesor. Bałem się że nie wytrzyma tej presji ale czyścił wszystko po mistrzowsku. Najlepszy na boisku;
-Chiellini - bardzo poprawny mecz, fajny strzał w pierwszej połowie i ogólnie na plus to że stwarzał sobie sytuacje po stałych fragmentach gry. Na plus;
-Salihamidzic/De Ceglie - niczym się dziś nie wyróżnili. Oceniam ich neutralnie;
-Marchisio - pierwsza połowa zagrana poprawnie ale bez rewelacji a w drugiej zgasł jak reszta pomocników;
-Poulsen - mimo wszystko zagrał poprawnie, nie robił głupich strat (moze poza tą gdy potknał sie na kępie trawy) i nie ma co na niego najeżdżać. Na pewno lepszy niż Grygera - dostosował się do poziomu dzisiejszego rywala;
-Tiago - ładny mecz, poczuł głód piłki, ale też widać było zmęczenie;
-Diego - zagrał dzis jak Ronaldinho wczoraj. Zaliczył asystę i kilka fajnych akcji ale drugie tyle zepsuł. Chyba za bardzo się starał a zmęczenie w końcówce nie pozwoliło mu na nic więcej. Myslę że za długo był na boisku;
-Iaquinta - gol na wagę zwycięstwa! Poza tym szarpał i bez rewelacji;
-Amauri - nasz najlepszy napastnik bez dwóch zdań. Jako jedyny brylował techniką i przygotowaniem fizycznym. Zasłuzył na bramkę ale niestety nie miał mu kto stworzyć dogodnej sytacji
-Marrone - fajnie ze Farrara sie nie boi stawiac na młodzików.
-Camoranesi - za krótko na boisku.
Podsumowując: cieszmy sie z tego co mamy i mocno wierzmy w to że za tydzien będziemy w stanie zagrać dwie dobre połowy!
Mam wrażenie, że nie wytrzymaliśmy tego meczu kondycyjnie, bo przecież umiejętności mieliśmy większe tylko zabrakło podejścia pod zawodnika i tłumaczę to właśnie słabszą kondycją.
Indywidualnie oceniłbym tak:
-Buffon - dziś bardzo poprawnie, nie miał żadnego groźnego strzału do obrony, ale był czujny na przed polu. Oceniam go na plus;
-Grygera - no nie wiem jak to może być, że facet dostaje 10 razy piłkę w meczu i 9 razy ją psuje. Ja naprawdę nie należalem do jakichś jego krytyków ale mam wrażenie że Czech lekko się uwstecznia w rozwoju piłkarskim. Dobrze, że chociaż w defensywnie zagrał poprawnie;
-Cannavaro - dziś jak profesor. Bałem się że nie wytrzyma tej presji ale czyścił wszystko po mistrzowsku. Najlepszy na boisku;
-Chiellini - bardzo poprawny mecz, fajny strzał w pierwszej połowie i ogólnie na plus to że stwarzał sobie sytuacje po stałych fragmentach gry. Na plus;
-Salihamidzic/De Ceglie - niczym się dziś nie wyróżnili. Oceniam ich neutralnie;
-Marchisio - pierwsza połowa zagrana poprawnie ale bez rewelacji a w drugiej zgasł jak reszta pomocników;
-Poulsen - mimo wszystko zagrał poprawnie, nie robił głupich strat (moze poza tą gdy potknał sie na kępie trawy) i nie ma co na niego najeżdżać. Na pewno lepszy niż Grygera - dostosował się do poziomu dzisiejszego rywala;
-Tiago - ładny mecz, poczuł głód piłki, ale też widać było zmęczenie;
-Diego - zagrał dzis jak Ronaldinho wczoraj. Zaliczył asystę i kilka fajnych akcji ale drugie tyle zepsuł. Chyba za bardzo się starał a zmęczenie w końcówce nie pozwoliło mu na nic więcej. Myslę że za długo był na boisku;
-Iaquinta - gol na wagę zwycięstwa! Poza tym szarpał i bez rewelacji;
-Amauri - nasz najlepszy napastnik bez dwóch zdań. Jako jedyny brylował techniką i przygotowaniem fizycznym. Zasłuzył na bramkę ale niestety nie miał mu kto stworzyć dogodnej sytacji
-Marrone - fajnie ze Farrara sie nie boi stawiac na młodzików.
-Camoranesi - za krótko na boisku.
Podsumowując: cieszmy sie z tego co mamy i mocno wierzmy w to że za tydzien będziemy w stanie zagrać dwie dobre połowy!
Pozdrawiam!
- Kamil_on
- Juventino
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
- Posty: 697
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
Wszystko zostało już napisane. Moim zdaniem zagraliśmy bardzo słabe spotkanie i pozostaje mieć tylko nadzieję, że w Rzymie zobaczymy prawdziwy Juventus. Cannavaro - brak słów, genialne zawody
Swoją drogą w poprzednim sezonie Inter był drużyną, która wygrywała wiele spotkań mimo nie najlepszej gry. Po pierwszej kolejce można powiedzieć, że sytuacja się odwróciła - Inter zagrał dość dobrze z Bari i stracił 2 pkt, a my zagraliśmy tragicznie i odnieśliśmy sukces :C

Swoją drogą w poprzednim sezonie Inter był drużyną, która wygrywała wiele spotkań mimo nie najlepszej gry. Po pierwszej kolejce można powiedzieć, że sytuacja się odwróciła - Inter zagrał dość dobrze z Bari i stracił 2 pkt, a my zagraliśmy tragicznie i odnieśliśmy sukces :C
"Przejście do Juventusu, klubu, w którym pracuje się najciężej na świecie, to był wielki postęp. Wspiąłem się na poziom, którego nie osiągnąłbym nigdzie indziej" - Zinedine Zidane
- Azrael
- Juventino
- Rejestracja: 15 marca 2008
- Posty: 977
- Rejestracja: 15 marca 2008
Właśnie w dzisiejszym meczu urzeczywistniło się to czego się obawiałem. Oczywiście mam nadzieje, że nasze przygotowanie fizyczne się jeszcze poprawi, ALE:ForzaDelPiero pisze: Pojawia się problem. Romb może stanowić poważne wyzwanie pod względem wydolnościowym. Z każdą minutą graliśmy coraz słabiej. Brakowało sił. Dobrze, że w drugiej połowie grał De Ceglie, bo choć mało efektywnie, to ciągnął jednak grę do przodu. I znowu kluczowy będzie Sissoko...
- do gry tym systemem potrzebni mocni boczni obrońcy, którzy mogą odciązać środkowych pomocników zarówno w destrukcji jak w kreowaniu akcji. U nas tego brakuje. Może De Ceglie będzie dla nas kimś taki kogo potrzebujemy (ma zadatki), ale już Molinaro (przy całym jego szacunku dla gry obronnej) i Grygera to za słabi ofensywnie zawodnicy, przez co środkowi biegają za dużo. Może powrót Zebiny, może Caceresa poprawi ten element naszej gry.
A może nasi włodarze, jednak zdecydują się na jeszcze jeden transfer tego lata...?

Pozdrawiam!
- chapi
- Juventino
- Rejestracja: 03 sierpnia 2008
- Posty: 55
- Rejestracja: 03 sierpnia 2008
- JuveCracow
- Juventino
- Rejestracja: 20 stycznia 2008
- Posty: 209
- Rejestracja: 20 stycznia 2008
Pytanie do wszystkich krytyków Zdenka Grygery- dlaczego oceniacie obrońcę ( :!: ), który nigdy o ile mnie pamięć nie myli nie aspirował do roli biegającego w tę i z powrotem skrzydłowego niemal wyłącznie za jego- rzeczywiście w większości marną- postawę w ataku? Czy każdy boczny obrońca urodził się pod polem karnym rywali i ma święty obowiązek udawania skrzydłowego, kiedy akurat parę doświadczonych, prawych "łingeruf" ciągle mamy w naszym zespole?
Po pierwsze- do zadań obrońcy, niezależnie od tego, w którym miejscu defensywy jest ustawiony należy przecież przede wszystkim destrukcja. Ja pod tym względem nie mam do Czecha po wczorajszym spotkaniu właściwie żadnych zarzutów. Uważam, że zasługuje na wyróżnienie, bo w drugiej odsłonie wybił tyle groźnych, górnych piłek, wyręczając tym samym naszych stoperów, że bez niego nie byłoby tak łatwo o trzy punkty przy w połowie przespanym spotkaniu z Chievo. Szacunek panie Czechu i dziękuję.
Po drugie, zdaję sobie sprawę z tego, że przy "romb-niętym"
ustawieniu, jakie konsekwentnie- choć z różnym, jak pokazało choćby wczorajsze, niezbyt barwne spotkanie skutkiem- próbuje wprowadzać Ferrara, rola "fólbeków" jest nie do przecenienia. Tylko zaraz, zaraz- od kiedy to Grygera jest ofensywnie grającym prawym obrońcą? Na moje oko, to raczej defensor w starym stylu, bardziej potrzebny pod własną bramką niż w zdobywaniu "wrogich zasieków". Dziwię się, że obrońcy, który tak znakomicie (zwłaszcza przy stałych fragmentach gry) poradził sobie wczoraj na środku obrony nikt (mylę się?) nie spróbował dotąd wystawić w Juventusie na pozycji stopera. Choć przy tak dobrze jak wczoraj dysponowanym i wreszcie pogodzonym z kibicami Cannavaro szanse na występy w takiej roli były gracz Ajaxu (...bez trudu usuwa kamień i rdzę! a nie, przepraszam, to chyba Cilit był...) ma wyjątkowo marne, to nie omieszkam tutaj przytoczyć ciekawostki z katowanej przeze mnie od półtora roku FIFY 08, gdzie nasz Czechu w roli stopera spisuje się bardzo dobrze, a na boku obrony zawodzi na całej linii- ślamazarny bieg, niecelne dośrodkowania, jest ambitny, ale z reguły rażąco nieskuteczny. Zupełnie jak we wczorajszym spotkaniu, hehehe
Po trzecie wreszcie, grający w drugiej linii Camoranesi (jeśli zdrowy, ofkors) i nasz nowy
super rozgrywający (o Zbawicielu Bremeński...) ustawiają się znacznie częściej na prawej stronie pomocy i to stamtąd zwykle rozpoczynają akcje ofensywne naszej drużyny. Po tej właśnie stronie- jeśli ich obu oglądamy na boisku- jest na moje oko mała defensywna "luka", którą idealnie wypełnia niedoceniany przez niemal wszystkich tutaj Czech. Po przeciwnej stronie nie mamy równie zdolnych kreatorów (nie mylić z Kreatorem, hehe
) gry i w związku z tym to na lewej obronie potrzebujemy tak dobrych w ofensywie "wahadłowych" jak Salihamidzic czy obiecujący, choć niezbyt wczoraj skuteczny (poziom Molinaro w przodzie, lecz ciągle gorszy w obronie) De Ceglie.
Jeszcze raz podkreślam, że jestem zadowolony z występu Grygery przeciwko całkiem sympatycznym
, a do tego uskrzydlonym (jeloł donki doda Ci skrzyyyydeełł :!: ) "osiołkom" z Werony. Mnie on nie zawiódł.
Co do tej poprawności w obronie- ja wczoraj non stop słyszałem, jak przy każdym po przerwie wybiciu piłki głową z naszego pola karnego angielski komentator wydziera się w najlepsze "GRYGERA! Ooh he's just saved the Bianconeri again!"
A na bloga serdecznie zapraszam, wiesz jak tam pusto bez Twoich niezrównanych docinek?
Dobra rozrywka gwarantowana, w końcu po to uruchomiłem w minioną sobotę wieczorem tego bloga, żeby po pierwsze trochę się rozerwać
po drugie żeby nie zasnąć podczas meczów Interu, a po trzecie wreszcie po to, żeby patrząc na wpisy moje i Sz.P. czytelników mieć co po latach wspominać
A, no i zauważyłem, że kiedy skrobię swoją relację ze spotkania, to ogląda mi się je tysiąc razy ciekawiej i uważniej, niż gdy tylko gapię się w boisko i w te koszulki biegające po nim w najlepsze za piłką. To fajne jest :lol: Pozdrawiam! 
Po pierwsze- do zadań obrońcy, niezależnie od tego, w którym miejscu defensywy jest ustawiony należy przecież przede wszystkim destrukcja. Ja pod tym względem nie mam do Czecha po wczorajszym spotkaniu właściwie żadnych zarzutów. Uważam, że zasługuje na wyróżnienie, bo w drugiej odsłonie wybił tyle groźnych, górnych piłek, wyręczając tym samym naszych stoperów, że bez niego nie byłoby tak łatwo o trzy punkty przy w połowie przespanym spotkaniu z Chievo. Szacunek panie Czechu i dziękuję.
Po drugie, zdaję sobie sprawę z tego, że przy "romb-niętym"

Po trzecie wreszcie, grający w drugiej linii Camoranesi (jeśli zdrowy, ofkors) i nasz nowy

Jeszcze raz podkreślam, że jestem zadowolony z występu Grygery przeciwko całkiem sympatycznym
Wiesz, moim zdaniem to, że Grygera musi co chwilę sprawdzać się w rozgrywaniu piłki, świadczy tylko o nie najlepszych efektach pracy pomocników, grających za niemiłosiernie od początku wczorajszego meczu koszonym Diego. Poulsen nie jest chyba najsilniejszym psychicznie zawodnikiem, Marchisio to ciągle moim zdaniem melodia przyszłości, a trzeci centrocampista, chwalony za grę w pierwszej odsłonie Tiago jeśli dobrze widziałem, hasał głównie po lewej stronie boiska, na przemian schodząc do środka i asekurując szarżującego tą flanką Hasana.Azrael pisze:-Grygera - no nie wiem jak to może być, że facet dostaje 10 razy piłkę w meczu i 9 razy ją psuje. Ja naprawdę nie należalem do jakichś jego krytyków ale mam wrażenie że Czech lekko się uwstecznia w rozwoju piłkarskim. Dobrze, że chociaż w defensywnie zagrał poprawnie;
Co do tej poprawności w obronie- ja wczoraj non stop słyszałem, jak przy każdym po przerwie wybiciu piłki głową z naszego pola karnego angielski komentator wydziera się w najlepsze "GRYGERA! Ooh he's just saved the Bianconeri again!"

Zgadza się, drogi Żaku. Ja chwalę Grygerę 8) Piotrek, zawsze do usług.Jacques pisze:(ktoś chwali Grygere)
I ten uśmiech, to spojrzenie... :oops: Nigdy więcej nie patrz na mnie takimmm wzrookieeeempan Zambrotta pisze:muszę często na tego bloga wchodzić, o dobrą rozrywkę w polskim Internecie coraz trudniej.



