Serie A (13): Inter 1-0 JUVENTUS
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 8997
- Rejestracja: 19 września 2005
- Podziekował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Widocznie nie każdy może się pogodzić z tą porażką...Ja doskonale zdaję sobie sprawę z faktu,że przegraliśmy całkowicie zasłużenie,ale podkreślę też to,co napisałem wcześniej-Juve straciło punkty na własne życzenie,nie prezentując nic,co mogłoby się podobać...No cóż-dumni po zwycięstwie,wierni po porażce.Internazionale pisze:Nie, tylko patrząc na niektórych kibiców Juventusu, którzy twierdzą, że mogło by być tak a nie inaczej, to zaprezentowałem im inną odwrotną do ich marzeń możliwość. Wiem, że przesadziłem...mrozzi pisze: Człowieku...Masz może jakiś kompleks![]()
Ja natomiast nadal wierzę w scudetto,bo kocham Juve i wiem,że stać nas na dokonanie tego w tym sezonie...Nikt nie powiedział wcale,że inter będzie wygrywał przez cały czas i że Juve znowu popadło w kryzys...Bardzo możliwe,że negatywnie na grę naszego zespołu wpłynęła dłuższa przerwa pomiędzy meczami,która zwyczajnie wytrąciła nas z rytmu...Gotti pisze:Rzeczywiście 6 punktów straty to już nie do odrobienia. Jednak sam też nie wierzę w Scudetto i pokładam nadzieje w LM, która jest loterią, ale z drugiej strony skoro nie umiemy wygrać ze średnio grającym Interem to wolę nie wiedzieć co się może stać w meczu z chociażby Barcą.Serie A już nie wygramy
- Michael (L)
- Juventino
- Rejestracja: 28 czerwca 2004
- Posty: 61
- Rejestracja: 28 czerwca 2004
Seria pięciu zwycięstw nic nie dała dalej jesteśmy daleko od czołówki. Juventus nie potrafił Inter zaskoczyć, szczególnie słabo zagrała pomoc, która nie potrafiła kreować dobrych sytuacji, oddaliśmy tak naprawdę tylko dwa groźne strzały na bramkę, mieliśmy też sporo niedokładnych podań które stwarzały okazje do kontr dla Interu. Mourinho zdecydowanie wygrał pojedynek trenerski, może jego zespół nie miał miażdżącej przewagi ale za to grał dużo bardziej konsekwentnie w poszczególnych formacjach. Udało im się stworzyć co najmniej dwie sytuacje stuprocentowe których jednak Ibrahimowić nie wykorzystał. Obrona Juve grała bardzo wysoko łapiąc często na spalone, było to bardzo ryzykowne i pare razy się to nie udało, na szczęście w tym przypadkach sędzia też nie był bezbłędny pokazując spalone. Ci którzy myśleli przed tym meczem że z Juventusem jest już wszystko dobrze i fajnie zostali sprowadzeni na ziemie. Nie wiem jakie cele zarząd postawił w tym sezonie przed Ranierim, ale wiem czego oczekują kibice a mianowicie mistrzostwa i po 1/3 sezonu jest to cel dosyć odległy. 

I believe I can fly
I believe I can touch the sky
I believe I can touch the sky
- leniup
- Redaktor
- Rejestracja: 07 listopada 2003
- Posty: 1032
- Rejestracja: 07 listopada 2003
W tym roku trzeba powalczyć o scudetto z interem. Jeśli stanie się cud i cokolwiek dobrego zrobimy w styczniowym okienku transferowym a Ranieri będzie miał nieco szczęścia to czemu nie. Grunt to nie tracić punktów z ogórkami jak w zeszłym sezonie.
Na jakiej podstawie tak twierdze? a no na takiej, że tak słabego interu to ja chyba od końca zeszłego sezonu nie widziałem. Nie wiem nad czym się zachwycać? Nad tym, że przy naszej kopaninie oni wygrali 1-0 po bramce takiej, że śmiech na sali? Niewiele brakowało a Muntariemu to w ogóle by tak zeszło, że nie trafiłby w bramkę, wtedy byłoby to pudło roku. inter nas zdominował w środku? Nie sądzę, były okresy gry kiedy to Juventus przeważał, tyle, że gdy podchodziliśmy pod pole karne to dośrodkowania były na poziomie Kamila Kosowskiego. Naprawdę dużo więcej spodziewałem się po interze, jestem więc pewny, że znowu jak co roku skompromitują się w Lidze Mistrzów :lol:
Mecz mi się nie podobał, to co pokazały obydwie ekipy to dziadostwo. Nie takich Derby d'Italia się spodziewałem, to nie była dobra promocja włoskiej piłki.
Jest też taki zawodnik w barwach interu, trochę panienkę przypomina z wyglądu i uczesania, ale zgadzam się, Jah miał rację, on robi naprawdę różnicę. Zwłaszcza gdy ma przeciwko sobie Grygerę, Molinaro czy Legro, bo Kielon w paru sytuacjach pokazał mu kto tu rządzi. Ale te niewykorzystane sytuacje... taki zawodnik z zamkniętymi oczami powinien to strzelić. Myślę, że Alex by to strzelił 8) Co oczywiście nie za wiele znaczy, bo wczoraj DP był od niego zdecydowanie gorszy.
Ktoś ma czelność jechać po DP? to kto oprócz Kielona i może Sissoko zagrał lepiej u nas? Bezbarwny CM, słaby MM, niewidoczny kompletnie Nedved, Amauri przegrywający wszystko ze wszystkimi, że o obronie naszej nie wspomnę? Alex tyle zrobił na ile mu pozwoliła drużyna, miał kilka ciekawych zagrań, starał się jak mógł, szkoda, że ta główka nie wpadła.
Za tydzień rozklepujemy Regginę i jedziemy z tym wózkiem dalej, licząc na potknięcia obydwu mediolańskich klubów. A na wiosnę przyjdzie czas na rewanż na Olimpico, głowa do góry 8)
Na jakiej podstawie tak twierdze? a no na takiej, że tak słabego interu to ja chyba od końca zeszłego sezonu nie widziałem. Nie wiem nad czym się zachwycać? Nad tym, że przy naszej kopaninie oni wygrali 1-0 po bramce takiej, że śmiech na sali? Niewiele brakowało a Muntariemu to w ogóle by tak zeszło, że nie trafiłby w bramkę, wtedy byłoby to pudło roku. inter nas zdominował w środku? Nie sądzę, były okresy gry kiedy to Juventus przeważał, tyle, że gdy podchodziliśmy pod pole karne to dośrodkowania były na poziomie Kamila Kosowskiego. Naprawdę dużo więcej spodziewałem się po interze, jestem więc pewny, że znowu jak co roku skompromitują się w Lidze Mistrzów :lol:
Mecz mi się nie podobał, to co pokazały obydwie ekipy to dziadostwo. Nie takich Derby d'Italia się spodziewałem, to nie była dobra promocja włoskiej piłki.
Jest też taki zawodnik w barwach interu, trochę panienkę przypomina z wyglądu i uczesania, ale zgadzam się, Jah miał rację, on robi naprawdę różnicę. Zwłaszcza gdy ma przeciwko sobie Grygerę, Molinaro czy Legro, bo Kielon w paru sytuacjach pokazał mu kto tu rządzi. Ale te niewykorzystane sytuacje... taki zawodnik z zamkniętymi oczami powinien to strzelić. Myślę, że Alex by to strzelił 8) Co oczywiście nie za wiele znaczy, bo wczoraj DP był od niego zdecydowanie gorszy.
Ktoś ma czelność jechać po DP? to kto oprócz Kielona i może Sissoko zagrał lepiej u nas? Bezbarwny CM, słaby MM, niewidoczny kompletnie Nedved, Amauri przegrywający wszystko ze wszystkimi, że o obronie naszej nie wspomnę? Alex tyle zrobił na ile mu pozwoliła drużyna, miał kilka ciekawych zagrań, starał się jak mógł, szkoda, że ta główka nie wpadła.
Za tydzień rozklepujemy Regginę i jedziemy z tym wózkiem dalej, licząc na potknięcia obydwu mediolańskich klubów. A na wiosnę przyjdzie czas na rewanż na Olimpico, głowa do góry 8)
- Corcky
- Juventino
- Rejestracja: 09 marca 2005
- Posty: 992
- Rejestracja: 09 marca 2005
Wypada też pochwalić Mourinho. Dobrał super, prostą taktykę. Prostą, ale skuteczną. Długi piły do dwóch silnych napastników(to nie Raul i RvN), którzy potrafili je przyjąć i już znajdowali się w okolicach naszego pola karnego. Właściwie tylko oni dwaj + Muntari. W defensywie tez zagrali bardzo dobrze. Ostro, twardo, podwajali, a nawet potrajali krycie. Portugalczyk odwalił kawał dobrej roboty.
- dawid1897
- Juventino
- Rejestracja: 22 lutego 2008
- Posty: 1219
- Rejestracja: 22 lutego 2008
- Podziekował: 1 raz
Heh człowieku każdy jest do ogrania nawet ta twoja galaktyczna BarcelonaGotti pisze:Rzeczywiście 6 punktów straty to już nie do odrobienia. Jednak sam też nie wierzę w Scudetto i pokładam nadzieje w LM, która jest loterią, ale z drugiej strony skoro nie umiemy wygrać ze średnio grającym Interem to wolę nie wiedzieć co się może stać w meczu z chociażby Barcą.

Śmiać mi się chce z tych kibiców którzy jak Juventus gra dobrze, jest na fali chwalą Alexa, Ranieriego , Amauriego a jak przegramy z liderem Serie A nagle Ranieri WON!, Alex jest słaby i stary a Amauri wolny jak żółw, jest nam niepotrzebny.
Brawo Panowie

- Pawcio Nedved
- Juventino
- Rejestracja: 03 maja 2008
- Posty: 21
- Rejestracja: 03 maja 2008
To był mecz o mistrzostwo. Przegralismy, mamy 6 pkt straty do Interu. Biorąc pod uwagę Secco, jest to dramat jednego człowieka. Mistrzostwo przegrane. Poświećmy wszystkie siły teraz na Lige Mistrzów to może dojdziemy do półfinału, a potem dajemy czadu po Puchar Włoch to może będzie srebrna gwiazdka za 10 Coppa Italia, bo na 30 Scudetto nie licze juz w tym sezonie.
LOL
LOL
Ostatnio zmieniony 23 listopada 2008, 12:51 przez Pawcio Nedved, łącznie zmieniany 1 raz.
- Pilekww
- Juventino
- Rejestracja: 12 marca 2005
- Posty: 695
- Rejestracja: 12 marca 2005
Niestety potwierdziły się moje przypuszczenia o spadku formy to występach reprezentacyjnych. Szkoda ze nie gralismy przed.
Mecz słaby z obydwu stron. Macali sie w środku pola, w którym przeważał Inter. Widac było brak dobrego ofensywnego pomocnika. Troche daliśmy sie zaskoczyć tymi długimi piłami. Obrona słabo, było troche błędów, Chiellini dobrze, skrzydła nic w ofensywie. Dobrze ze był Manninger, naprawde jest to bramkarz z najwyżej półki, i oby nie stracił formy.
Napad słabo, co było dużą zasługa obrońców Ineru, którzy często podwajali i potrajali.
Wynik chyba odpowiedni, chociaż remis nie byłby całkiem niesprawiedliwy, w drugiej połowie sie troche obudzilismy.
Porównanie Ibry i Amariego w tym mecz jest nie na miejsce. Takie jakie Zlatan ma panowanie nad piłką, to ja nie znam takiego drugiego.
Powtórze słowa Moggiego "takiego piłkarza sie nie sprzedaje, a już napewno nie do bezpośredniego przeciwnika jakim jest Inter", nie ubolewam ze go u nas nie ma ale to ze wzmocnilismy takiego rywala
6 pkt to nie przepaść ale trzeab to nadrabiać regularną dobrą grą.
FORZA JUVENTUS :!:
Gratulacje dla Interu.
Mecz słaby z obydwu stron. Macali sie w środku pola, w którym przeważał Inter. Widac było brak dobrego ofensywnego pomocnika. Troche daliśmy sie zaskoczyć tymi długimi piłami. Obrona słabo, było troche błędów, Chiellini dobrze, skrzydła nic w ofensywie. Dobrze ze był Manninger, naprawde jest to bramkarz z najwyżej półki, i oby nie stracił formy.
Napad słabo, co było dużą zasługa obrońców Ineru, którzy często podwajali i potrajali.
Wynik chyba odpowiedni, chociaż remis nie byłby całkiem niesprawiedliwy, w drugiej połowie sie troche obudzilismy.
Porównanie Ibry i Amariego w tym mecz jest nie na miejsce. Takie jakie Zlatan ma panowanie nad piłką, to ja nie znam takiego drugiego.
Powtórze słowa Moggiego "takiego piłkarza sie nie sprzedaje, a już napewno nie do bezpośredniego przeciwnika jakim jest Inter", nie ubolewam ze go u nas nie ma ale to ze wzmocnilismy takiego rywala

6 pkt to nie przepaść ale trzeab to nadrabiać regularną dobrą grą.
FORZA JUVENTUS :!:
Gratulacje dla Interu.
"... Mamy 42 kluby w Serie A i B. Wszyscy rozmawiają, jedyny głuchoniemy klub to Inter." - Luciano Moggi
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 8997
- Rejestracja: 19 września 2005
- Podziekował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Zgadzam się w 100%.Nic dodać,nic ująć przyjacieluleniup pisze:W tym roku trzeba powalczyć o scudetto z interem. Jeśli stanie się cud i cokolwiek dobrego zrobimy w styczniowym okienku transferowym a Ranieri będzie miał nieco szczęścia to czemu nie. Grunt to nie tracić punktów z ogórkami jak w zeszłym sezonie.
Na jakiej podstawie tak twierdze? a no na takiej, że tak słabego interu to ja chyba od końca zeszłego sezonu nie widziałem. Nie wiem nad czym się zachwycać? Nad tym, że przy naszej kopaninie oni wygrali 1-0 po bramce takiej, że śmiech na sali? Niewiele brakowało a Muntariemu to w ogóle by tak zeszło, że nie trafiłby w bramkę, wtedy byłoby to pudło roku. inter nas zdominował w środku? Nie sądzę, były okresy gry kiedy to Juventus przeważał, tyle, że gdy podchodziliśmy pod pole karne to dośrodkowania były na poziomie Kamila Kosowskiego. Naprawdę dużo więcej spodziewałem się po interze, jestem więc pewny, że znowu jak co roku skompromitują się w Lidze Mistrzów :lol:
Mecz mi się nie podobał, to co pokazały obydwie ekipy to dziadostwo. Nie takich Derby d'Italia się spodziewałem, to nie była dobra promocja włoskiej piłki.
Jest też taki zawodnik w barwach interu, trochę panienkę przypomina z wyglądu i uczesania, ale zgadzam się, Jah miał rację, on robi naprawdę różnicę. Zwłaszcza gdy ma przeciwko sobie Grygerę, Molinaro czy Legro, bo Kielon w paru sytuacjach pokazał mu kto tu rządzi. Ale te niewykorzystane sytuacje... taki zawodnik z zamkniętymi oczami powinien to strzelić. Myślę, że Alex by to strzelił 8) Co oczywiście nie za wiele znaczy, bo wczoraj DP był od niego zdecydowanie gorszy.
Ktoś ma czelność jechać po DP? to kto oprócz Kielona i może Sissoko zagrał lepiej u nas? Bezbarwny CM, słaby MM, niewidoczny kompletnie Nedved, Amauri przegrywający wszystko ze wszystkimi, że o obronie naszej nie wspomnę? Alex tyle zrobił na ile mu pozwoliła drużyna, miał kilka ciekawych zagrań, starał się jak mógł, szkoda, że ta główka nie wpadła.
Za tydzień rozklepujemy Regginę i jedziemy z tym wózkiem dalej, licząc na potknięcia obydwu mediolańskich klubów. A na wiosnę przyjdzie czas na rewanż na Olimpico, głowa do góry 8)

- Elohi
- Juventino
- Rejestracja: 23 sierpnia 2003
- Posty: 399
- Rejestracja: 23 sierpnia 2003
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Pare słów na temat poprzedniego meczu, które chyba jeszcze nie padły:
1) Inter - Mediolańczycy zagrali z nami tak jak my z Realem, perfekcyjnie... Mourinho zaskoczył Ranieriego ustawieniem, nie wystawiając skrzydłowych tylko 3 DP. To była pierwsza rzecz. Druga- Mourinho wręcz zakazał swoim zawodnikom fauli w okolicach pola karnego, zadnych, ale to zadnych fauli albo nawet mniej niz zero, zeby sędzie nawet sie nie zawahal- stad ta delikatniejsza gra obroncow. Ani Amauri, ani AdP nie mieli okazji by ten faul wymusić. Trzecia sprawa to sposób krycia Alexa. On miał troche wiecej miejsca tylko w okolicach srodka pola. Gdy tylko spróbował sie zblizyc od razu był podwajany.
2) Juve - ach... szkoda ze Ranieri chciał zaatakować Inter... Wielka szkoda... Gdybyśmy zagrali tj z Realem w Madrycie (pod względem taktycznym) ten mecz bylby nasz! Mourinho musialby zmienic caly swoj plan! Szkoda tez Tiago
nietylko Jego jako zawodnika, ale jako straconej zmiany... Ranieri musiał wybierac czy wpuscic Iaquinte, De Ceglie czy Giovinco , bo to ze Camor wszedł to bylo pewno w 100%. Kolejna sprawa- czy ktos widział kłotnie Alexa z Amaurim w pierwszej połowie- nie wiem która to była minuta, ale było przez chwile widać wyraz niezadowolenia Alexa z gry Amauriego (akcja toczyła sie gdzie indziej).
Pozdrawiam, Elohi!
Edit:
1) Inter - Mediolańczycy zagrali z nami tak jak my z Realem, perfekcyjnie... Mourinho zaskoczył Ranieriego ustawieniem, nie wystawiając skrzydłowych tylko 3 DP. To była pierwsza rzecz. Druga- Mourinho wręcz zakazał swoim zawodnikom fauli w okolicach pola karnego, zadnych, ale to zadnych fauli albo nawet mniej niz zero, zeby sędzie nawet sie nie zawahal- stad ta delikatniejsza gra obroncow. Ani Amauri, ani AdP nie mieli okazji by ten faul wymusić. Trzecia sprawa to sposób krycia Alexa. On miał troche wiecej miejsca tylko w okolicach srodka pola. Gdy tylko spróbował sie zblizyc od razu był podwajany.
2) Juve - ach... szkoda ze Ranieri chciał zaatakować Inter... Wielka szkoda... Gdybyśmy zagrali tj z Realem w Madrycie (pod względem taktycznym) ten mecz bylby nasz! Mourinho musialby zmienic caly swoj plan! Szkoda tez Tiago

:lol: :rotfl:stahoo pisze:No i padł mit o Legro jako o geniuszu defensywy.
Pozdrawiam, Elohi!
Edit:
:rotfl: :lol: to zes mnie rozbawil. Manninger jest cholernie niepewnym bramkarzem, boi sie lapac pilek (moze to polecenie Claudio), ale jesli nie moze caly mecz bronic na najmniejsze ryzyko ! Byc moze przez te jego dziwne interwencje stracilismy 2-3 kontry... Owszem- zadanie wykonuje- bramek nie puszcza, strzaly chocby i trudne, silne- broni, ale jednak moglby lapac te dosrodkowania, bo to jest okazja do dobrej kontry! W tym meczu bramka na jego konto, nie powinien sie zajmowac sedziowaniem!Pilekww pisze:Dobrze ze był Manninger, naprawde jest to bramkarz z najwyżej półki, i oby nie stracił formy.
Ostatnio zmieniony 23 listopada 2008, 12:27 przez Elohi, łącznie zmieniany 2 razy.
""Vincere Non È Importante È L'Unica Cosa che Conta""
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 8997
- Rejestracja: 19 września 2005
- Podziekował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Gratuluję pozytywnego myślenia i wiary w "Twój" klub...I ty uważasz się za kibica JuvePawcio Nedved pisze:To był mecz o mistrzostwo. Przegralismy, mamy 6 pkt straty do Interu. Biorąc pod uwagę Secco, jest to dramat jednego człowieka. Mistrzostwo przegrane. Poświećmy wszystkie siły teraz na Lige Mistrzów to może dojdziemy do półfinału, a potem dajemy czadu po Puchar Włoch to może będzie srebrna gwiazdka za 10 Coppa Italia, bo na 30 Scudetto nie licze juz w tym sezonie.

- Elohi
- Juventino
- Rejestracja: 23 sierpnia 2003
- Posty: 399
- Rejestracja: 23 sierpnia 2003
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Wg mnie to byla ironia, Panie Mrozzimrozzi pisze:Gratuluję pozytywnego myślenia i wiary w "Twój" klub...I ty uważasz się za kibica JuvePawcio Nedved pisze:To był mecz o mistrzostwo. Przegralismy, mamy 6 pkt straty do Interu. Biorąc pod uwagę Secco, jest to dramat jednego człowieka. Mistrzostwo przegrane. Poświećmy wszystkie siły teraz na Lige Mistrzów to może dojdziemy do półfinału, a potem dajemy czadu po Puchar Włoch to może będzie srebrna gwiazdka za 10 Coppa Italia, bo na 30 Scudetto nie licze juz w tym sezonie.Nie mówię zaraz,żeby sądzić,że jest dobrze,gdy jest źle,ale bez przesady...Ponadto stwierdzenie-"to był mecz o mistrzostwo"-pozostawię bez komentarza,bo go zwyczajnie nie wymaga...Chyba miesiące ci się pomyliły. :?


""Vincere Non È Importante È L'Unica Cosa che Conta""
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 5532
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Człowieku, gdyby ludzie po wypiciu alkoholu nie siadali za kierownicą to by tylu ludzi niewinnych nie ginęło... Litości.Internazionale pisze:Bez jaj, wiadomo że by tyle nie było. A ja nie przesadzam bo tak: 2 szanse Ibry 2-0 gol Muntariego i jego szanse 5-0. Stanković 2 szanse 100% - 7-0 i Adriano 2 szasne 9-0, dwa karne niepodyktowane zapewne 11-0, 4 spalone (masz dowód żeby nie trafili?) - 15-0... oczywiście to przy perfekcyjnej skuteczności, jej Interowi zabrakło, ale gdyby skuteczność była taka jak z Romą to uuu... Ten wynik byłby prawdą.szczypek pisze: Tak, a gdyby nie słaba gra naszych zawodników, gdyby nie nienajlepsze zmiany Ranieriego, gdyby nie to, że pada śnieg to myślę, że moglibyśmy to wygrać (obiektywnie) nawet 10 tfu... 15-0 (i wcale nie przesadzam!).
Ale moje marzenia wcale nie obligowały w wyniku 15-0 czy coś. Po prostu śmieszy mnie jak ktoś mówi, że gdyby nie sędzia, że gdyby Zlatan wykorzystał swoje sytuacje to by było inaczej, bo to jest oczywiste. Takie przypuszczenia to po prostu frajerstwo. Bo ja przecież też sobię mogę powiedzieć, że gdyby wczoraj Del Piero miał rzut wolny w okolicach 30 metra od bramki to by go strzelił i mecz byłby inny. Ale to i tak jak dla mnie jest pozbawione sensu...Internazionale pisze:Nie, tylko patrząc na niektórych kibiców Juventusu, którzy twierdzą, że mogło by być tak a nie inaczej, to zaprezentowałem im inną odwrotną do ich marzeń możliwość. Wiem, że przesadziłem...mrozzi pisze: Człowieku...Masz może jakiś kompleks![]()
I na koniec najlepsze...
Internazionale pisze:(i wcale nie przesadzam!)
(...)
Wiem, że przesadziłem...
- Nadziej
- Juventino
- Rejestracja: 27 października 2003
- Posty: 589
- Rejestracja: 27 października 2003
- Podziekował: 3 razy
Wszystko pieknie panowie balwochwalcy Zlatana... ale ja dalej nie widze konkretow. DLACZEGO JEST NAJLEPSZYM NAPASTNIKIEM WE WLOSZECH? Bo zaliczyl najszczesliwsza asyste tego sezonu w lidze (i wcale nie przesadzam :lol: )?
Oczywiscie, ze sa rozne typy napastnikow, oczywiscie, ze pewnych atutow Zlatanowi odmowic nie mozna, jasne, ze kilkakrotnie wczoraj popisal sie dobrym zagraniem. Ale NIGDY nie zgodze sie, ze najlepszym napastnikiem ligi jest koles ktory w jednym meczu marnuje dwie 100% okazje. Gdyby chociaz dwie nastepne zakonczone zdobyciem bramki z pelna swiadomoscia wypracowal...
Ktos wspomnial, ze kazdego kto podejmie sie porownania Amauriego ze Zlatanem nazwie <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>. A czym jest jesli nie ograniczonoscia umyslu takie podejscie do sprawy?
I na koniec. Wiecej wiary Panowie, wiecej wiary!
Oczywiscie, ze sa rozne typy napastnikow, oczywiscie, ze pewnych atutow Zlatanowi odmowic nie mozna, jasne, ze kilkakrotnie wczoraj popisal sie dobrym zagraniem. Ale NIGDY nie zgodze sie, ze najlepszym napastnikiem ligi jest koles ktory w jednym meczu marnuje dwie 100% okazje. Gdyby chociaz dwie nastepne zakonczone zdobyciem bramki z pelna swiadomoscia wypracowal...
Ktos wspomnial, ze kazdego kto podejmie sie porownania Amauriego ze Zlatanem nazwie <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>. A czym jest jesli nie ograniczonoscia umyslu takie podejscie do sprawy?
I na koniec. Wiecej wiary Panowie, wiecej wiary!
Make friends for life or make hardcore enemies!