Bożinow, Szewczenko, a jak z Japońcami?

Wszystko co nie związane z Juventusem i sportem. Aktualne wydarzenia ze świata polityki, muzyki i kina.
ODPOWIEDZ
bartek14623

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 30 kwietnia 2007
Posty: 4
Rejestracja: 30 kwietnia 2007

Nieprzeczytany post 30 marca 2008, 09:55

Kiedyś w komentarzach po meczach Juventusu w Serie B trwała dyskusja na temat zapisu bułgarskiego nazwiska Bożinow, gdzie trzeba było zamienić cyrylicę na alfabet łaciński. Ludzie z JuvePoland zmieniali litery bułgarskie na polskie znaki i wychodziło Bożinow, a nie angielskie Bojinov, które piłkarz miał na koszulce. Uważam, że ten sposób jest właściwy, ale teraz jestem ciekawy, jak prawidłowo powinno się na polski tłumaczyć japońskie słowa. Bo w przypadku japońskiego nie spotkałem się jeszcze ze zmenianiem znaków na polski wariant alfabetu łacińskiego. Może ktoś wie, czy powinno być tak, jak po angielsku: np. Nakajima, czy raczej Nakadzima, albo Yamamoto, czy Jamamoto? I dlaczego?


olecki1

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 grudnia 2007
Posty: 176
Rejestracja: 29 grudnia 2007

Nieprzeczytany post 30 marca 2008, 20:24

Z tego co wiem to powinno być tak jak po angielsku.


Obrazek
swiergot

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 czerwca 2003
Posty: 1153
Rejestracja: 22 czerwca 2003

Nieprzeczytany post 30 marca 2008, 21:55

Bardzo ciekawe pytanie. Moim zdaniem obydwie transkrypcje są poprawne, ale częściej jest używana transkrypcja angielska. Najwyraźniej tak już się utarło, że do Azji bliżej jest nam przez Anglię :)


Obrazek
bartek14623

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 30 kwietnia 2007
Posty: 4
Rejestracja: 30 kwietnia 2007

Nieprzeczytany post 31 marca 2008, 19:51

Świergot, ty byłes tym człowiekiem odpowiedzialnym za "Bożinowa", który przekonywał wszyskich negujących w komentarzach? Bo jeżeli nie to może tamten redaktor się wypowie:)


ODPOWIEDZ