Thiago Motta
- Oldfan
- Juventino
- Rejestracja: 04 listopada 2022
- Posty: 661
- Rejestracja: 04 listopada 2022
- Podziekował: 73 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Allegri po 14 kolejce miał 33pkt i 1 porażkę na koncieBart985 pisze: ↑05 grudnia 2024, 05:52 Tak żeby jak zawsze odkłamać rzeczywistość chory psychofanów Partacza
I sezon Partacza po przejęciu zespołu po Conte, z 2 mistrzostwami i 2 pucharami - 14 11/2/1 30-5 +25 35
I sezon Partacza podejście drugie, po eksperymencie z Pirlo, z i tak pucharem i superpucharem - 14 6/3/5 18-16 +2 21
I sezon Motty, po wymianie i tak niepełnej zespołu - 14 6/8/0 22-8 +14 26
Już w podstawówce uczą, uczyli za moich czasów, że porównanie robi się do wspólnego mianownika.
Co z tego jest w takim razie kłamstwem?
Ok masz zrobię dla ciebie obliczenie 33-26=7
O stylu nawet już pisać nie będę. Motta pewnie i tak dostanie szansę do końca sezonu i niech się poprawi, bo na razie to jest tragedia. Z hura optymizmu po mercato i zapowiedzi- jak to z Interem będziemy walczyć, to nagle nie mamy siły Lecce pokonać i gramy gorszą piłkę niż za Maxa.
- dimebag11
- Juventino
- Rejestracja: 31 maja 2009
- Posty: 2652
- Rejestracja: 31 maja 2009
- Podziekował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Ja to się dziwię, że jeszcze chce Ci się dyskutować z osobnikiem, który wielokrotnie udowodnił, iż nie potrafi czytać ze zrozumieniem.Bart985 pisze: ↑05 grudnia 2024, 05:52 Tak żeby jak zawsze odkłamać rzeczywistość chory psychofanów Partacza
I sezon Partacza po przejęciu zespołu po Conte, z 2 mistrzostwami i 2 pucharami - 14 11/2/1 30-5 +25 35
I sezon Partacza podejście drugie, po eksperymencie z Pirlo, z i tak pucharem i superpucharem - 14 6/3/5 18-16 +2 21
I sezon Motty, po wymianie i tak niepełnej zespołu - 14 6/8/0 22-8 +14 26
Już w podstawówce uczą, uczyli za moich czasów, że porównanie robi się do wspólnego mianownika.
Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości. - Gianni Agnelli
- Marcin890124
- Juventino
- Rejestracja: 17 maja 2024
- Posty: 222
- Rejestracja: 17 maja 2024
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 29 razy
PDumanowski
: Wiadomość do tych, którzy twierdzą, że za Allegriego było lepiej: końcówka jego kadencji wyglądała tragicznie – w ostatnich 17 meczach jego Juventus odniósł zaledwie trzy zwycięstwa, z czego niektóre były wymęczone, jak na przykład z Frosinone. Tak naprawdę cała runda rewanżowa pod jego wodzą to był koszmar. Z tego powodu zmiana trenera była konieczna.
: Wiadomość do tych, którzy twierdzą, że za Allegriego było lepiej: końcówka jego kadencji wyglądała tragicznie – w ostatnich 17 meczach jego Juventus odniósł zaledwie trzy zwycięstwa, z czego niektóre były wymęczone, jak na przykład z Frosinone. Tak naprawdę cała runda rewanżowa pod jego wodzą to był koszmar. Z tego powodu zmiana trenera była konieczna.
- Marcin890124
- Juventino
- Rejestracja: 17 maja 2024
- Posty: 222
- Rejestracja: 17 maja 2024
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 29 razy
dominik_guziak
: Warto mu zaufać, bo jakie inne wyjście ma Juventus? Jeśli klub wybiera między dwiema opcjami – zatrudnieniem trenera z topu, który doskonale wie, jak radzić sobie w trudnych sytuacjach, jak wykorzystać potencjał najlepszych zawodników i łączyć grę w pucharach z ligą, a trenerem, który jest chwalony za współpracę, znajomość języka, umiejętność dotarcia do zawodników i rozwijanie młodych talentów – trzeba być świadomym, że w drugim przypadku potrzeba czasu. To nie wydarzy się w rok. To zawsze jest proces, który wymaga cierpliwości.
: Warto mu zaufać, bo jakie inne wyjście ma Juventus? Jeśli klub wybiera między dwiema opcjami – zatrudnieniem trenera z topu, który doskonale wie, jak radzić sobie w trudnych sytuacjach, jak wykorzystać potencjał najlepszych zawodników i łączyć grę w pucharach z ligą, a trenerem, który jest chwalony za współpracę, znajomość języka, umiejętność dotarcia do zawodników i rozwijanie młodych talentów – trzeba być świadomym, że w drugim przypadku potrzeba czasu. To nie wydarzy się w rok. To zawsze jest proces, który wymaga cierpliwości.
- Oldfan
- Juventino
- Rejestracja: 04 listopada 2022
- Posty: 661
- Rejestracja: 04 listopada 2022
- Podziekował: 73 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
I jak tam? Czekasz na mecze i z przyjemnością je oglądasz? Robi równie świetną robotę jak w Bolognii?Nicram_93 pisze: ↑13 czerwca 2024, 08:32 Witamy na pokładzie. W końcu nadeszła pora na jakieś zmiany. Czego oczekuję? Tego, że w końcu znów będę mógł oglądać i czekać na mecze Juventusu. Poza tym, ma ode mnie kredyt zaufania i czas, który bez wątpienia jest mu potrzebny. Czy wypali na dłuższą metę? Okaże się, ja podchodzę do pomysłu z nim na spokojnie, w Bologni zrobił świetną robotę, a czy w większym klubie też mu się uda? Czas pokaże. Osobiście nie jestem jakimś super wielkim entuzjastą tego pomysłu, ale narzekać też nie mam zamiaru. Gorzej teoretycznie być nie może jeśli chodzi o styl i mental jakie drużyna prezentowała w ostatnim czasie.
Gorzej teoretycznie być nie może jeśli chodzi o styl i mental jakie drużyna prezentowała w ostatnim czasie. - a jakoś jest gorzej zarówno z wynikami i stylem.
Nadal wierzysz w niego?
- Marcin890124
- Juventino
- Rejestracja: 17 maja 2024
- Posty: 222
- Rejestracja: 17 maja 2024
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 29 razy
Jedno jest pewne - to że Motta jest za mały na prowadzenie takiego klubu jak Juventus bo brak mu doświadczenia nie zmienia faktu że Allegri już nigdy nie powinien do niego wracać.
- Leszczykosky
- Juventino
- Rejestracja: 05 sierpnia 2014
- Posty: 10
- Rejestracja: 05 sierpnia 2014
Rozważanie powrotu Maxa jest żałosne. Jeśli drużyna ma robić krok w przód to na pewno nie z tym trenerem. Max i Juve stworzyli piękną historię, za co mu chwała, ale nie odgrzewajmy starego kotleta po raz kolejny. Co do obecnej sytuacji nie jest łatwa, ale też nie ma tragedii... widać, że mamy ogromny problem z aspektem fizycznym, bo kontuzja goni kontuzje, a w szpitalu brakuje już łóżek... Tak się nie da grać, jak co chwila wypada ktoś z podstawowej 11. Wystarczy spojrzeć na Inter czy Napoli, gdzie od początku sezonu grają tym samym składem.
Wydaje mi się, że ta ekipa potrzebuje jakiegoś przełomowego meczu. Takiego horroru z happy-endem, żeby mentalnie się zbudować. Idealnym właśnie momentem jest najbliższy mecz z City, które jest w poważnym kryzysie. Tutaj zwycięstwo, niezależnie od stylu pomogłoby uwierzyć w siebie i wrócić na właściwe tory. Forza Juventini!
Wydaje mi się, że ta ekipa potrzebuje jakiegoś przełomowego meczu. Takiego horroru z happy-endem, żeby mentalnie się zbudować. Idealnym właśnie momentem jest najbliższy mecz z City, które jest w poważnym kryzysie. Tutaj zwycięstwo, niezależnie od stylu pomogłoby uwierzyć w siebie i wrócić na właściwe tory. Forza Juventini!
- dimebag11
- Juventino
- Rejestracja: 31 maja 2009
- Posty: 2652
- Rejestracja: 31 maja 2009
- Podziekował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19 razy
@Leszczykosky
Odnośnie kontuzji, to Bremer zerwał więzadła w pechowej sytuacji i przygotowanie fizyczne nie miało tu znaczenia. Cabal doznał podobnego urazu na meczach reprezentacji, a Cambiaso skręcił kostkę. Odnośnie podatności na urazy Nico Gonzaleza pisało tu kilka osób jeszcze gdy dogadywano jego transfer, więc nie ma co się dziwić, że gość do dziś pauzuje. Koop miał uraz żeber, więc też nie można o to obwiniać przygotowania fizycznego. Vlahović natomiast nabawił się kontuzji na przerwie dla reprezentacji. Żeby nie bronić sztabu medycznego, bo niestety nie ma za co, to napiszę tylko, że z ich amatorskich działań irytują mnie te komentarze, że dany zawodnik nie jest kontuzjowany, ale musi odpocząć, a potem się okazuje, że nie jest dostępny przez cały miesiąc.
Odnośnie kontuzji, to Bremer zerwał więzadła w pechowej sytuacji i przygotowanie fizyczne nie miało tu znaczenia. Cabal doznał podobnego urazu na meczach reprezentacji, a Cambiaso skręcił kostkę. Odnośnie podatności na urazy Nico Gonzaleza pisało tu kilka osób jeszcze gdy dogadywano jego transfer, więc nie ma co się dziwić, że gość do dziś pauzuje. Koop miał uraz żeber, więc też nie można o to obwiniać przygotowania fizycznego. Vlahović natomiast nabawił się kontuzji na przerwie dla reprezentacji. Żeby nie bronić sztabu medycznego, bo niestety nie ma za co, to napiszę tylko, że z ich amatorskich działań irytują mnie te komentarze, że dany zawodnik nie jest kontuzjowany, ale musi odpocząć, a potem się okazuje, że nie jest dostępny przez cały miesiąc.
Juve jest miłością całego mojego życia. Jest powodem do radości i dumy, ale i przyczyną frustracji i rozczarowań. Jest źródłem niesamowitych emocji, tworzącym prawdziwą i niekończącą się opowieść o miłości. - Gianni Agnelli
- Poprostu
- Juventino
- Rejestracja: 11 listopada 2007
- Posty: 7146
- Rejestracja: 11 listopada 2007
- Podziekował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Takim meczem był Lipsk i gówno to dało.Leszczykosky pisze: ↑08 grudnia 2024, 19:34
Wydaje mi się, że ta ekipa potrzebuje jakiegoś przełomowego meczu. Takiego horroru z happy-endem, żeby mentalnie się zbudować.
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 6971
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziekował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Dokładnie, ekipa Maksa też już miała bądź czekała na kolejne mecze które będą meczami zapalnymi. tu trzeba po prostu pracy u podstaw, podaj - wyjdź na pozycję. Piłkarze muszą wiedzieć gdzie mają biec bez piłki, muszą być automatyzmy a nie ciągle 43Chaos. Poza wycofaniem na 12 metr zamiast dośrodkowania nie zauważyłem nic powtarzalnego w naszych atakach. Do tego prędkość rozgrywania piłki jest równie tragiczna jak za Maksa a z Bologną wróciła nawet laga od bramkarza (ale to pewnie przez to, że grał Perin a nie Di Gregorio ). Pierwsze mecze były miłą odmianą ale im dalej w las tym bardziej przeciwnicy nas znają i potrafią kompletnie unicestwić te nasze mozolne ataki.
Oczywiście rozumiem, że kontuzje ale nawet z kontuzjami mamy konkurencyjny skład względem innych drużyn a one radzą sobie jednak lepiej. Im prędzej Motta pojmie, że z Locatellim nie da się grać nic poza calmą tym lepiej... tylko, że sam jest calmiarzem więc z pewnością już to wie i dlatego buduje wokół niego drużynę.
Oczywiście rozumiem, że kontuzje ale nawet z kontuzjami mamy konkurencyjny skład względem innych drużyn a one radzą sobie jednak lepiej. Im prędzej Motta pojmie, że z Locatellim nie da się grać nic poza calmą tym lepiej... tylko, że sam jest calmiarzem więc z pewnością już to wie i dlatego buduje wokół niego drużynę.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- Volto
- Juventino
- Rejestracja: 05 kwietnia 2006
- Posty: 1034
- Rejestracja: 05 kwietnia 2006
- Podziekował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Przecież na początku ładnie go wystawiał i wszyscy byli zachwyceni odrestaurowaniem Loci... Potem a'la Ale***ri zrobił z niego 3 ego stopera i Włoch gra gdzie i jak mu każą. Nawet robi to dobrze. Niestety u zarania ten maksiowy pomysł to poroniony zamysł i jak do tego dodamy taktykę - ròbta co chceta, Konszenszjao coś wymyśli w ostateczności - to wygląda to jak wygląda. Motta nie wyciągnął wniosków. Calma prawie się zemściła z Villą, ale co się odwlecze... to się zemściło chwilkę potem z Lecce. Optymistycznie to nie wygląda, ale dajmy jeszcze mu uczciwe trochę czasu.
- Nicram_93
- Juventino
- Rejestracja: 26 czerwca 2017
- Posty: 1165
- Rejestracja: 26 czerwca 2017
- Podziekował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Mecze oglądać oglądam, ale czy z przyjemnością i na nie czekam? Już nie za bardzo, właściwie to wróciłem do punktu jak było jeszcze za Maxa. Czyli oglądam, bo bardziej wypada niż sprawia mi to jakąkolwiek przyjemność, niestety. Ciężko się to ogląda, jak i za Allegriego, liczyłem, że coś się zmieni, a właściwie jak kopaliśmy się po czole, tak kopiemy się nadal. Jak do tej pory pomysł z Mottą nie wypalił i nie ma się co oszukiwać. Czy wierzę, że facet jeszcze to ogarnie? Coraz mniej we mnie wiary, bo tak jak i za Maxa nic w tym momencie za tym nie przemawia. Zamiast lepiej z miesiąca na miesiąc, to gramy coraz gorzej (jedynie początek dawał jakieś nadzieje na lepsze jutro). Ewidentnie Mottcie brak pomysłów co z tym zrobić. Wielkim jego entuzjastą nie byłem, bo miałem innego faworyta, ale liczyłem, że gorzej niż za Maxa nie będzie, a jak dla mnie mamy wypisz wymaluj prawie to samo. Jeśli chodzi o wyniki, to Maxa ratowała jesień w poprzednim sezonie, bo na wiosnę był dramat, także nie przesadzajmy z tym lepszym punktowaniem Allegriego. Motty bronił nie będę, ale i Maxa nie ma za co chwalić. Co do stylu to dla mnie poza detalami, bardzo podobne, ciężko się to ogląda/oglądało w obu przypadkach.Oldfan pisze: ↑08 grudnia 2024, 17:29I jak tam? Czekasz na mecze i z przyjemnością je oglądasz? Robi równie świetną robotę jak w Bolognii?Nicram_93 pisze: ↑13 czerwca 2024, 08:32 Witamy na pokładzie. W końcu nadeszła pora na jakieś zmiany. Czego oczekuję? Tego, że w końcu znów będę mógł oglądać i czekać na mecze Juventusu. Poza tym, ma ode mnie kredyt zaufania i czas, który bez wątpienia jest mu potrzebny. Czy wypali na dłuższą metę? Okaże się, ja podchodzę do pomysłu z nim na spokojnie, w Bologni zrobił świetną robotę, a czy w większym klubie też mu się uda? Czas pokaże. Osobiście nie jestem jakimś super wielkim entuzjastą tego pomysłu, ale narzekać też nie mam zamiaru. Gorzej teoretycznie być nie może jeśli chodzi o styl i mental jakie drużyna prezentowała w ostatnim czasie.
Gorzej teoretycznie być nie może jeśli chodzi o styl i mental jakie drużyna prezentowała w ostatnim czasie. - a jakoś jest gorzej zarówno z wynikami i stylem.
Nadal wierzysz w niego?
Dalej uważam, że zwolnienie Maxa to bardzo dobra decyzja, niestety wybór jego następcy prawdopodobnie okaże się nietrafionym pomysłem, ale obym się jeszcze mylił.
Szczerze? Żałuję, że we Włoszech podobnie jak w Polsce nie ma jakiejś dłuższej przerwy zimowej w rozgrywkach, bo przydałoby się odpocząć chociaż chwilę od tego, co serwują nam nasi "kopacze".
"Prawdziwy dżentelmen nigdy nie opuszcza swojej damy."
Alessandro Del Piero, czerwiec 2006r.
- Oldfan
- Juventino
- Rejestracja: 04 listopada 2022
- Posty: 661
- Rejestracja: 04 listopada 2022
- Podziekował: 73 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Szacunek za ten wpis.Nicram_93 pisze: ↑09 grudnia 2024, 15:00Mecze oglądać oglądam, ale czy z przyjemnością i na nie czekam? Już nie za bardzo, właściwie to wróciłem do punktu jak było jeszcze za Maxa. Czyli oglądam, bo bardziej wypada niż sprawia mi to jakąkolwiek przyjemność, niestety. Ciężko się to ogląda, jak i za Allegriego, liczyłem, że coś się zmieni, a właściwie jak kopaliśmy się po czole, tak kopiemy się nadal. Jak do tej pory pomysł z Mottą nie wypalił i nie ma się co oszukiwać. Czy wierzę, że facet jeszcze to ogarnie? Coraz mniej we mnie wiary, bo tak jak i za Maxa nic w tym momencie za tym nie przemawia. Zamiast lepiej z miesiąca na miesiąc, to gramy coraz gorzej (jedynie początek dawał jakieś nadzieje na lepsze jutro). Ewidentnie Mottcie brak pomysłów co z tym zrobić. Wielkim jego entuzjastą nie byłem, bo miałem innego faworyta, ale liczyłem, że gorzej niż za Maxa nie będzie, a jak dla mnie mamy wypisz wymaluj prawie to samo. Jeśli chodzi o wyniki, to Maxa ratowała jesień w poprzednim sezonie, bo na wiosnę był dramat, także nie przesadzajmy z tym lepszym punktowaniem Allegriego. Motty bronił nie będę, ale i Maxa nie ma za co chwalić. Co do stylu to dla mnie poza detalami, bardzo podobne, ciężko się to ogląda/oglądało w obu przypadkach.Oldfan pisze: ↑08 grudnia 2024, 17:29I jak tam? Czekasz na mecze i z przyjemnością je oglądasz? Robi równie świetną robotę jak w Bolognii?Nicram_93 pisze: ↑13 czerwca 2024, 08:32 Witamy na pokładzie. W końcu nadeszła pora na jakieś zmiany. Czego oczekuję? Tego, że w końcu znów będę mógł oglądać i czekać na mecze Juventusu. Poza tym, ma ode mnie kredyt zaufania i czas, który bez wątpienia jest mu potrzebny. Czy wypali na dłuższą metę? Okaże się, ja podchodzę do pomysłu z nim na spokojnie, w Bologni zrobił świetną robotę, a czy w większym klubie też mu się uda? Czas pokaże. Osobiście nie jestem jakimś super wielkim entuzjastą tego pomysłu, ale narzekać też nie mam zamiaru. Gorzej teoretycznie być nie może jeśli chodzi o styl i mental jakie drużyna prezentowała w ostatnim czasie.
Gorzej teoretycznie być nie może jeśli chodzi o styl i mental jakie drużyna prezentowała w ostatnim czasie. - a jakoś jest gorzej zarówno z wynikami i stylem.
Nadal wierzysz w niego?
Dalej uważam, że zwolnienie Maxa to bardzo dobra decyzja, niestety wybór jego następcy prawdopodobnie okaże się nietrafionym pomysłem, ale obym się jeszcze mylił.
Szczerze? Żałuję, że we Włoszech podobnie jak w Polsce nie ma jakiejś dłuższej przerwy zimowej w rozgrywkach, bo przydałoby się odpocząć chociaż chwilę od tego, co serwują nam nasi "kopacze".
- Urbi27
- Juventino
- Rejestracja: 03 września 2012
- Posty: 937
- Rejestracja: 03 września 2012
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
W moim odczuciu podstawowy problem tej drużyny to poziom fizyczny na którym obecnie się znajduje. To czym imponowalismy na starcie rozgrywek to przecież nie było zgranie czy finezja, ale właśnie pressing i wysokie przejęcia piłki. Dziś już nic z tego nie zostało, siadła całkowicie intensywność gry i co więcej mam wrażenie że z każdą chwilą w tej materii się pogarszamy.
Nie wiem czy to kwestia okresu przygotowawczego czy faktu, że jednak 3/4 kadry która dziś gra to scheda po Allegrim a Max jak wiadomo doprowadzał organizmy piłkarzy do całkowitego marazmu i być może nie da po tych 3 latach katowania w kilka miesięcy wrócić do dyspozycji fizycznej na odpowiednim poziomie.
Nie pomagają kontuzje, ale o ile w poprzednich latach to była jakaś patologia mięśniowek o tyle w tym to jednak często czysty pech, natomiast utrudnia to oczywiście rotację i zarządzenie siłami.
Wielu tutaj piszę już dosyć negatywnie o Mottcie, moim zdaniem warto sobie przypomnieć jednak fakt, że sporo osób od samego początku wiedziało że po pierwsze nie da się zmienić oblicza tej drużyny jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, niestety trzeba otwarcie przyznać że przez 3 lata nie mieliśmy trenera i potrzeba czasu aby coś realnie zmienić. Schemat taktyczny jest ok, gracze wystawieni są na swoich pozycjach, można czepiać się faktu usilnego wystawiania Koopa na pozycji nr 10, ale to takie czekanie na przełamanie i moment w którym to wszystko ruszy.
Trudno z jednej strony mówić o tym że potrzeba czasu a z drugiej że trzeba zmieniać i kombinować bo to się trochę wzajemnie wyklucza.
Nie wiem czy to kwestia okresu przygotowawczego czy faktu, że jednak 3/4 kadry która dziś gra to scheda po Allegrim a Max jak wiadomo doprowadzał organizmy piłkarzy do całkowitego marazmu i być może nie da po tych 3 latach katowania w kilka miesięcy wrócić do dyspozycji fizycznej na odpowiednim poziomie.
Nie pomagają kontuzje, ale o ile w poprzednich latach to była jakaś patologia mięśniowek o tyle w tym to jednak często czysty pech, natomiast utrudnia to oczywiście rotację i zarządzenie siłami.
Wielu tutaj piszę już dosyć negatywnie o Mottcie, moim zdaniem warto sobie przypomnieć jednak fakt, że sporo osób od samego początku wiedziało że po pierwsze nie da się zmienić oblicza tej drużyny jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, niestety trzeba otwarcie przyznać że przez 3 lata nie mieliśmy trenera i potrzeba czasu aby coś realnie zmienić. Schemat taktyczny jest ok, gracze wystawieni są na swoich pozycjach, można czepiać się faktu usilnego wystawiania Koopa na pozycji nr 10, ale to takie czekanie na przełamanie i moment w którym to wszystko ruszy.
Trudno z jednej strony mówić o tym że potrzeba czasu a z drugiej że trzeba zmieniać i kombinować bo to się trochę wzajemnie wyklucza.
- Oldfan
- Juventino
- Rejestracja: 04 listopada 2022
- Posty: 661
- Rejestracja: 04 listopada 2022
- Podziekował: 73 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Motta miał więcej pieniędzy na transfery niż Allegri, ale radzi sobie gorzej
Massimiliano Allegri po 15 kolejkach poprzedniego sezonu miał na koncie 36 punktów, co stawiało Juventus w bardziej komfortowej sytuacji. Tymczasem Thiago Motta zgromadził zaledwie 27 punktów, a drużyna zajmuje obecnie miejsce poza pierwszą czwórką, choć pozostaje niepokonana w lidze( tracimy już wiele punktów do 4,a przecież mieliśmy z Interem walczyć CO NIE ?)
Massimiliano Allegri po 15 kolejkach poprzedniego sezonu miał na koncie 36 punktów, co stawiało Juventus w bardziej komfortowej sytuacji. Tymczasem Thiago Motta zgromadził zaledwie 27 punktów, a drużyna zajmuje obecnie miejsce poza pierwszą czwórką, choć pozostaje niepokonana w lidze( tracimy już wiele punktów do 4,a przecież mieliśmy z Interem walczyć CO NIE ?)