Serie A 23/24 (5): Sassuolo 4-2 JUVENTUS FC
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8519
- Rejestracja: 07 listopada 2007
Zostawili to łyse gówno w klubie to musieli liczyć się z konsekwencjami. Ten idiota partoli nam kolejny sezon w którym przegramy z całą czołówką i pyrami pokroju Sassuolo. Co za tępy klub, tutaj nic nie jest normalne bo w innym klubie ten łysy syf poleciałby zanim zniszczy całą drużynę.

- piterjuve
- Juventino
- Rejestracja: 05 września 2007
- Posty: 438
- Rejestracja: 05 września 2007
No i się przekonaliśmy. Tylko widzisz, ja nie potrzebowałem tego meczu żeby stwierdzić, że wciąż gramy gówno piłkę i trochę mnie dziwiło to pozytywne nastawienie.vitoo pisze: ↑23 września 2023, 17:32Już się nie czepiajmy na siłę. Sam nie przepadam za Mckennim i uważam, że to taki piłkarz do wszystkiego i do niczego, ale skoro już z Lazio zagrał dobre zawody, to niech potwierdzi swoją dobrą dyspozycję.
Mecz z rzymianami był niezły, ale to za mało, by twierdzić, że to zapowiedź czegoś fajniejszego i idziemy w dobrą stronę. Dzisiaj się przekonamy, czy Allegri potrafi postawić kolejny krok, czy też po dobrych zawodach z Lazio trzeba będzie nieco ukrócić ofensywne zapędy graczy i ich skalmować, co by nikt nie popadł w nadmierny entuzjazm.
Betona decyzji będę się jeszcze długo czepiał, bo od ponad dwóch sezonów niszczy zawodników, niszczy piłkę i niszczy klub.
Taki był znakomity przykład efektów doradzania tego "geniusza", kiedy to wezwał Gattiego i coś mu nagadał, 30 sekund później straciliśmy drugą bramkę po fatalnym zachowaniu w grze obronnej.
Ciekawe co ten pacan wymyśli dziś jako swoje wytłumaczenie, może to, że zbyt rzadko gramy i nie mamy rytmu meczowego?? Groteska.
- Garreat
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Posty: 1658
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
Kurz opada, mister tonuje entuzjazm i szybciutko wracamy do budy
.
Oczywiście Allegri nie jest winny błędów Szczęsnego, no ale. Piłkarsko w otwartej grze jesteśmy słabsi od Sassuolo. Nie gramy w piłkę, oczywiście nazwiska robią różnicę, tylko że nie zawsze.
Juventus, grając nawet z najgorszym parchem, poszukuje "taktycznej formuły zwycięstwa". City, Bayern czy Real z każdym grają to samo. Robią swoje, dopisują 3pkt i essa. Bez środkowych na skrzydłach, bez skrzydłowych na środku. My robimy inaczej, trwa szaleńczy pęd w stonę zero tituli ku chwale wielkiej kalmy.
Ktokolwiek broniący Allegro w jego trzecim sezonie jest srogim idiotą. On ma zwyczajnie wielkie braki w warsztacie, nie potrafi pracować z piłkarzami na co dzień. Przychodzi dzień meczowy i jesteśmy nieprzygotowani, niezależnie czy wypada on raz czy dwa razy w tygodniu. Jest dobrym taktykiem, ale rdzeniem gry w piłkę jest... gra w piłkę. Podwójna buda po wyrównaniu to idealna puenta do słów wodza o tonowaniu entuzjazmu.
Myślę że środowisko Juve marzy raczej o uwolnieniu potencjału i popłynięciu na wielkiej fali entuzjazmu, zgodnie ze sportową złością i podstawami psychologii.
No ale "ktoś" uważa inaczej i kończy się biciem od fatalnego w tym roku Sassuolo. Ponieważ to 'taktika' ma być na pierwszym miejscu.
Mina Giuntoliego na trybunach mówi wszystko.
I sto procent racji ma Cassano, nawet jeśli prowokuje.
Gatti 2/10
Szczesny 1/10
Allegri 0/10

Oczywiście Allegri nie jest winny błędów Szczęsnego, no ale. Piłkarsko w otwartej grze jesteśmy słabsi od Sassuolo. Nie gramy w piłkę, oczywiście nazwiska robią różnicę, tylko że nie zawsze.
Juventus, grając nawet z najgorszym parchem, poszukuje "taktycznej formuły zwycięstwa". City, Bayern czy Real z każdym grają to samo. Robią swoje, dopisują 3pkt i essa. Bez środkowych na skrzydłach, bez skrzydłowych na środku. My robimy inaczej, trwa szaleńczy pęd w stonę zero tituli ku chwale wielkiej kalmy.
Ktokolwiek broniący Allegro w jego trzecim sezonie jest srogim idiotą. On ma zwyczajnie wielkie braki w warsztacie, nie potrafi pracować z piłkarzami na co dzień. Przychodzi dzień meczowy i jesteśmy nieprzygotowani, niezależnie czy wypada on raz czy dwa razy w tygodniu. Jest dobrym taktykiem, ale rdzeniem gry w piłkę jest... gra w piłkę. Podwójna buda po wyrównaniu to idealna puenta do słów wodza o tonowaniu entuzjazmu.
Myślę że środowisko Juve marzy raczej o uwolnieniu potencjału i popłynięciu na wielkiej fali entuzjazmu, zgodnie ze sportową złością i podstawami psychologii.
No ale "ktoś" uważa inaczej i kończy się biciem od fatalnego w tym roku Sassuolo. Ponieważ to 'taktika' ma być na pierwszym miejscu.
Mina Giuntoliego na trybunach mówi wszystko.
I sto procent racji ma Cassano, nawet jeśli prowokuje.
Gatti 2/10
Szczesny 1/10
Allegri 0/10
- artur_89
- Juventino
- Rejestracja: 27 października 2005
- Posty: 652
- Rejestracja: 27 października 2005
Jeszcze parę porażek i wywalą tego ciecia nie ma innej opcji, każda drużyna która gra z nami wie że może nam zrobić kuku, wystarczy że strzelą jako pierwsi gola xD
Obecnie klub nadaje się do zaorania.
Obecnie klub nadaje się do zaorania.
- belial
- Juventino
- Rejestracja: 01 listopada 2003
- Posty: 296
- Rejestracja: 01 listopada 2003
Ani Szczęsnego (2x), ani Gattiego. Do tego ma do "dyspozycji" kompletnie nic nie wnoszącego Milika, Keana czy Weah na ławce. A ta "calma" nas doprowadziłą 2x do finału LM i serii zwycięstw w lidze. Problemem nie jest taktyka, tylko gówniani wykonawcy.
- Volto
- Juventino
- Rejestracja: 05 kwietnia 2006
- Posty: 896
- Rejestracja: 05 kwietnia 2006




Oczywiście Dionisi ma tuzów jak Cragno, Erlic, Boloca i Pinamonti, dlatego wygrał.
"Calma non è importante è l'unica cosa che conta"
Massimiliano Allegri
Massimiliano Allegri
- Elohi
- Juventino
- Rejestracja: 23 sierpnia 2003
- Posty: 348
- Rejestracja: 23 sierpnia 2003
Juventus wygrywa - cisza na forum.
Juventus przegrywa - każdy kto czuje się niedowartościowany uaktywnia się i obraża Maxa i piłkarzy. Lepiej Wam?
Zastanawia mnie jedno - po jaka cholerę oglądacie Stara Damę skoro Was tak obrzydza i tylko czekacie by się wychylić?
To, że ten Juventus potrafi grać w piłkę to pokazał nam tydzień temu z Lazio. To, że Allegri potrafi być dobrym trenerem i motywatorem pokazał wiele razy w historii.
Brakuje regularności, brakuje zaangażowania, może też i doświadczenia?
Max, to jest Twoja wina. Zmień to, bo w tym sezonie nie masz nic co by Cię usprawiedliwiało.
Juventus przegrywa - każdy kto czuje się niedowartościowany uaktywnia się i obraża Maxa i piłkarzy. Lepiej Wam?
Zastanawia mnie jedno - po jaka cholerę oglądacie Stara Damę skoro Was tak obrzydza i tylko czekacie by się wychylić?
To, że ten Juventus potrafi grać w piłkę to pokazał nam tydzień temu z Lazio. To, że Allegri potrafi być dobrym trenerem i motywatorem pokazał wiele razy w historii.
Brakuje regularności, brakuje zaangażowania, może też i doświadczenia?
Max, to jest Twoja wina. Zmień to, bo w tym sezonie nie masz nic co by Cię usprawiedliwiało.
""Vincere Non È Importante È L'Unica Cosa che Conta""
- Garreat
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Posty: 1658
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
Wiesz, ja też lubię wspominać stare czasy, ale mówmy o tym co jest.
Allegri trafił w inne środowisko niż za pierwszej kadencji i zupełnie nie potrafi tego ogarnąć.
Gdyby moja praca nie przynosiła oczekiwanych efektów, zostałbym zwolniony w czasie mierzonym w tygodniach.
Więc może przestańmy rozdzielać włos na x części i poszukiwać nie wiadomo gdzie ukrytej prawdy. Na przestrzeni kilku lat klub wymienił wszystko łącznie z zarządem, tylko wódz trzyma się stołka na przekór całemu światu.
Każdy klub na świecie rozpoczyna nowy cykl od zmiany trenera. Juventus robi inaczej - efekty widać.
Mógłbym się z Tobą zgodzić gdyby przegrali z Interem.
Na dzień dzisiejszy jedyne pytanie brzmi kiedy Maksio zostanie zwolniony. Facet się pogubił, "futbol mu uciekł", świat mu uciekł i tylko bełkocze w kółko stare mądrości niczym żul pod sklepem.
Ale czas jest nieubłagany i to też przeżyjemy, a przyszłość taktycznego jest w studiu tv lub w Arabii Saudyjskiej.
10pkt/5gier == 2pkt/mecz == 76pkt/sezon i to wszystko na co nas stać z betonem na ławce
Stawiałem że do 10 kolejki będziemy poza scudetto - jesteśmy na dobrej drodze. Z fartem!
- marcinek
- Juventino
- Rejestracja: 04 sierpnia 2003
- Posty: 1193
- Rejestracja: 04 sierpnia 2003
3 gole w prezencie... ja ... brawo chłopaki. Rozumiem że Szczęsny w raz z kumplami idzie za ciosem i chce drugiego trenera zwolnic po Santosie
?

Stefano Tacconi o pseudokibicach: "Szkoda, że czyjeś starania, by zrobić coś dla sportu są niszczone przez bandę idiotów..."
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2679
- Rejestracja: 17 października 2002
Zero zaskoczenia, było kwestią najbliższego czasu kiedy po bardzo szczęśliwym ograniu Lazio, fanatycy Allegriego zawołają w niebo "dlaczego jest tak źle skoro przed chwilą było tak dobrze".
Otóż nie było.
To był dokładnie ten sam Juventus. Z trójką środkowych obrońców bojacych się jak diabeł święconej wody podań progresywnych i trójką środkowych pomocników wręcz machających do nich rękoma żeby absolutnie im nie podawali.
I trenerem, którego kunszt tkstyczny i zdolność odwracania spotkań skończyła się kiedy na ławce zabrakło graczy światowej klasy.
Mimo to dzisiejsze spotkanie osiągnęło trudne do przewidzenia wymiary komizmu i symbolizmu. I to wcale nie za sprawą bramki Gattiego. Znakiem jakości Allegriego była po pierwsze chęć wymiany Vlahovicia i Chiesy na półkę albo i dwie gorszych Milika i Leśna, bo przecież jak masz strzelać gole a nie idzie to logiczne że wymieniasz napastników.
Nie wiem czy kamery uchwyciły jak Max zaraz po golu Chiesy (strzelonym tylko dlatego, se nie zdążył go zdjąć) krzyczy do Milika - <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> do strefy rozgrzewki, zakładaj narzutke i przestań robić mi wstyd na cały świat!!! Chwilę potem wymyśla zmianę za Loce, mając nadzieję, że nikt się nie zorientuje.
Drugi podpis naszego treneiro to oczywiście moment kiedy po wyrównaniu w końcówce w meczu, który miałeś obowiązkowo wygrać cofasz się głęboko bo podejście wysoko rywalaz który chce robić to samo to byłoby stanowczo zbyt duże ryzyko.
Momentalnie stracony gol był wręcz jak chichot bogów futbolu a samobój Gattiego jak wirtualna rózga na młodych trenerów, które krzyczy - nie bądźcie jak Allegri!
Pięć kolejek, pięć straconych punktów, mrzonki o scudetto włożone między bajki. Miejmy nadzieję podobnie jak te o nowy Juventusie, ofensywnym usposobieniu czy wysokiej intensywności.
Mamy kadrę na czwarte miejsce i trenera, który absolutnie nie zrobi różnicy. Różnice zrobią pewnie znowu pieniążki, pozwolą na sprowadzenie tego Berardiego zimą i Allegri doczlapie do LM.
Otóż nie było.
To był dokładnie ten sam Juventus. Z trójką środkowych obrońców bojacych się jak diabeł święconej wody podań progresywnych i trójką środkowych pomocników wręcz machających do nich rękoma żeby absolutnie im nie podawali.
I trenerem, którego kunszt tkstyczny i zdolność odwracania spotkań skończyła się kiedy na ławce zabrakło graczy światowej klasy.
Mimo to dzisiejsze spotkanie osiągnęło trudne do przewidzenia wymiary komizmu i symbolizmu. I to wcale nie za sprawą bramki Gattiego. Znakiem jakości Allegriego była po pierwsze chęć wymiany Vlahovicia i Chiesy na półkę albo i dwie gorszych Milika i Leśna, bo przecież jak masz strzelać gole a nie idzie to logiczne że wymieniasz napastników.

Drugi podpis naszego treneiro to oczywiście moment kiedy po wyrównaniu w końcówce w meczu, który miałeś obowiązkowo wygrać cofasz się głęboko bo podejście wysoko rywalaz który chce robić to samo to byłoby stanowczo zbyt duże ryzyko.

Momentalnie stracony gol był wręcz jak chichot bogów futbolu a samobój Gattiego jak wirtualna rózga na młodych trenerów, które krzyczy - nie bądźcie jak Allegri!
Pięć kolejek, pięć straconych punktów, mrzonki o scudetto włożone między bajki. Miejmy nadzieję podobnie jak te o nowy Juventusie, ofensywnym usposobieniu czy wysokiej intensywności.
Mamy kadrę na czwarte miejsce i trenera, który absolutnie nie zrobi różnicy. Różnice zrobią pewnie znowu pieniążki, pozwolą na sprowadzenie tego Berardiego zimą i Allegri doczlapie do LM.
calma calma