Serie A 22/23 (15): JUVENTUS FC 3-0 Lazio
- Mati1990
- Juventino
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
- Posty: 1769
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
Gdyby ktoś z miesiąc temu powiedział mi, że Juventus wygra pięć meczów z rzędu i to bez straty bramki i w tym głównym decydującym będzie Rabiot, to wyśmiałbym się mu w twarz, a teraz? Drugi mecz z rzędu Rabiot z asystą, a Kean z bramką
Dobre sobie, gdzie tu haczyk?
Dobre sobie, gdzie tu haczyk?
- Sila Spokoju
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Posty: 2375
- Rejestracja: 18 marca 2009
haczyk jest taki, że jak wygramy z Lazio to będzie 6 mecz z rzęduMati1990 pisze: ↑13 listopada 2022, 21:42Gdyby ktoś z miesiąc temu powiedział mi, że Juventus wygra pięć meczów z rzędu i to bez straty bramki i w tym głównym decydującym będzie Rabiot, to wyśmiałbym się mu w twarz, a teraz? Drugi mecz z rzędu Rabiot z asystą, a Kean z bramką
Dobre sobie, gdzie tu haczyk?
Strach pomyśleć co się będzie działo jak wrócą kontuzjowani (pewnie inni złapią )
Max Allegri przed przegranym 5:1 meczem pisze: “Mam względem Luciano olbrzymi szacunek. To naprawdę zabawne, że od czasu do czasu zdarza nam się pokłócić… Ja przy nim w ogóle nie jestem trenerem, pracuję w tym fachu z przypadku“
- Sila Spokoju
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Posty: 2375
- Rejestracja: 18 marca 2009
Trzeba przyznać jedno - defensywa w końcu szczelna. W ataku ciągle brak pomysłu (poza wrzutkami), ale taka właśnie jest piłka allegriego.
Jak do pełnej sprawności wróci Chiesa, Di Maria i Pogba i ominął nas kontuzje to jest szansa, że powalczymy nawet o mistrza. Jednak to zbyt wiele ALE przy sztabie ALLegriego.
Jak do pełnej sprawności wróci Chiesa, Di Maria i Pogba i ominął nas kontuzje to jest szansa, że powalczymy nawet o mistrza. Jednak to zbyt wiele ALE przy sztabie ALLegriego.
Max Allegri przed przegranym 5:1 meczem pisze: “Mam względem Luciano olbrzymi szacunek. To naprawdę zabawne, że od czasu do czasu zdarza nam się pokłócić… Ja przy nim w ogóle nie jestem trenerem, pracuję w tym fachu z przypadku“
- Mateys
- Juventino
- Rejestracja: 03 marca 2005
- Posty: 202
- Rejestracja: 03 marca 2005
Jak tam LM, już wygrana?
Jedyne co spowoduje taka seria jaką mamy obecnie, to kolejne fikołki z toe loopem allegrofili. Całe szczęście, że po raz pierwszy po półtora roku trenowania jest za co pochwalić drużynę
- Mateys
- Juventino
- Rejestracja: 03 marca 2005
- Posty: 202
- Rejestracja: 03 marca 2005
Pewnie dlatego wiedziałeś, że te wypowiedzi są skierowane do Ciebie?
Ech, hooligansi Allegriego, jak mało Wam guru daje powodów do szczęścia, że nawet po dobrej wygranej nad Lazio 3-0, to jedyne co potraficie napisać...
Ech, hooligansi Allegriego, jak mało Wam guru daje powodów do szczęścia, że nawet po dobrej wygranej nad Lazio 3-0, to jedyne co potraficie napisać...
- vitoo
- Juventino
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Posty: 1768
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
O dziwo nawet dało się to oglądać, aczkolwiek z przodu wygląda to tak, jak zawsze, czyli źle. Cieszą bramki Keana i Milika, ale zgrania z przodu nie ma żadnego. W ataku każdy sobie rzepkę skrobie, niezależnie od tego, czy z piłką biegnie Milik, Kean czy Cuadrado. Nie wiem, czy to kwestia tego, że z Allegrim w ogóle nie pracują nad grą zespołową z przodu, czy też każdy z piłkarzy, mając z tyłu głowy świadomość, że zbyt wiele okazji na gola mieć nie będzie, zawsze stara się strzelić z tego, co ma, nawet jeśli partner jest w lepszej sytuacji. A może po prostu Allegri im każe improwizować w ten sposób? Cholera wie.
Cieszy kolejne czyste konto, obrona bez Bonucciego wygląda znacznie lepiej.
Rabiot nieźle wyjaśnił Milinkovica-Savicia przy pierwszej bramce.
Aha. Kostić i Locatelli grali z urazami? W takim razie Allegri naprawdę jest nienormalny - zwłaszcza widząc to, co się dzieje w tym sezonie z kontuzjami.
Cieszy kolejne czyste konto, obrona bez Bonucciego wygląda znacznie lepiej.
Rabiot nieźle wyjaśnił Milinkovica-Savicia przy pierwszej bramce.
Aha. Kostić i Locatelli grali z urazami? W takim razie Allegri naprawdę jest nienormalny - zwłaszcza widząc to, co się dzieje w tym sezonie z kontuzjami.
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2697
- Rejestracja: 17 października 2002
Znowu świetny mental, dyscyplina taktyczna, wracanie za swoimi, łapanie kontaktu z rywalem, faule i walka o te zero z tyłu.
Loca chyba najlepszy mecz w naszej koszulce.
Ostetnio nie szczędził nieodpowiedzialnych strat ale dzisiaj koncert. Czyszczenie + rozgrywanie. Wow.
Fagioli duża klasa i dojrzałość, chyba można go już traktować jako pełnowartościowego członka pierwszego zespołu a nawet pierwszego składu.
Loca chyba najlepszy mecz w naszej koszulce.
Ostetnio nie szczędził nieodpowiedzialnych strat ale dzisiaj koncert. Czyszczenie + rozgrywanie. Wow.
Fagioli duża klasa i dojrzałość, chyba można go już traktować jako pełnowartościowego członka pierwszego zespołu a nawet pierwszego składu.
calma calma
- Bart985
- Juventino
- Rejestracja: 01 lipca 2012
- Posty: 268
- Rejestracja: 01 lipca 2012
Łał, nieźle się odkleiło na świecie - życie we własnych banieczkach, ukrywanie postów, które mi się nie podobają, ignorowanie użytkowników... takie zakrywanie uszu i krzyczenie lalalalalala jak mama każe posprzątać pokój albo zjeść szpinak.
- piterjuve
- Juventino
- Rejestracja: 05 września 2007
- Posty: 446
- Rejestracja: 05 września 2007
Kolejny mecz, w którym najważniejsze są trzy punkty. Z pewnością nie było to tak żenujące widowisko jak w czwartek w Weronie, ale do zachwytu jeszcze bardzo daleko.
Kuleje cały czas rozegrywanie piłki z tyłu, chociaż wczoraj aż tak tego nie było widać. Czasami wydaje mi się, jakby piłka parzyła naszych kopaczy. A wystarczy tylko ją szybciej i mocniej wymienić między obrońcami i w większości przypadków presing przeciwnika staje się nieskuteczny.
Cieszę się, że Fagioli znowu zagrał dobry mecz. Gość mimo, że jest u nas jednym z najmłodszych na boisku, to wprowadza spokój w drugiej linii, np. umiejętnie utrzymując się przy piłce w trudnych momentach. Fajnie też czyta grę i potrafi optymalnie dobierać rozwiązania. Oby tylko dalej dostawał szanse.
Cóż, jesteśmy na trzecim miejscu w tabeli, więc pewnie nasz maestro destruktor obronił swoją posadę. Warto jednak pamiętać, że problemy nie zostały rozwiązane - archaiczny futbol wciąż tkwi w głowach zespołu.
Kuleje cały czas rozegrywanie piłki z tyłu, chociaż wczoraj aż tak tego nie było widać. Czasami wydaje mi się, jakby piłka parzyła naszych kopaczy. A wystarczy tylko ją szybciej i mocniej wymienić między obrońcami i w większości przypadków presing przeciwnika staje się nieskuteczny.
Cieszę się, że Fagioli znowu zagrał dobry mecz. Gość mimo, że jest u nas jednym z najmłodszych na boisku, to wprowadza spokój w drugiej linii, np. umiejętnie utrzymując się przy piłce w trudnych momentach. Fajnie też czyta grę i potrafi optymalnie dobierać rozwiązania. Oby tylko dalej dostawał szanse.
Cóż, jesteśmy na trzecim miejscu w tabeli, więc pewnie nasz maestro destruktor obronił swoją posadę. Warto jednak pamiętać, że problemy nie zostały rozwiązane - archaiczny futbol wciąż tkwi w głowach zespołu.