# 1 Wojciech Szczęsny
- Tony Montana
- Juventino
- Rejestracja: 28 stycznia 2012
- Posty: 1277
- Rejestracja: 28 stycznia 2012
Tak właśnie też czytałem o tych doniesieniach o Dollarumie i muszę przyznać, że tak jak zazwyczaj jestem dość pewny swoich ocen i się ich trzymam (tak jak broniłem od początku Chiesy i tak jak dalej uważam, że Kulu jest młody i ma bardzo duży margines rozwoju) tak w przypadku obsady bramki mam bardzo, bardzo ambiwalentne odczucia.
Z jednej strony bardzo szanuję umiejętności Szczęsnego, wybronił nam niejeden mecz. Z drugiej strony Donnarumma to nie jest taki "następca Buffona" jakiego wielokrotnie szukali dziennikarze w postaci Mereta, Perina czy innych (tych niby następców Buffona to się przewijało w ostatniej dekadzie chyba z 10 (licząc tylko Włochów) - żaden z nich nie wszedł na porównywalny poziom) tylko Dolar to już jest facet, który w wieku 22 lat ma rozegrane ponad 200 spotkań w Serie A. W mojej ocenie jest to zupełnie inna skala talentu, niż szukanie następcy Buffona w postaci wcześniej wspomnianych Perina czy Mereta.
Dalej dochodzą inne kwestie stricte ekonomiczne - młody Gigi pewnie na dzień dobry zażyczyłby sobie pewnie z 8 melonów (jeśli nie 10, 8 to taki nazwijmy to takie pobożne życzenie - że zadowoli go minimalna podwyżka względem tego co miał w Milanie). Kolejna kwestia - agentem jest Raiola, czyli co dwa sezony spokojnie można założyć, że czekałaby nas telenowela pt. "albo mój zawodnik dostaje sytą podwyżkę albo się zwijamy" - prawdopodobnie większość kibiców uzna to za mega minus, ja osobiście gdybym miał szukać w tej sytuacji jakichś pozytywów to wskazałbym na to, że zawodnicy Raioli zazwyczaj odchodzą za duże pieniądze (co nie znaczy, że ewentualne zawirowania z Dolarem jako obsadą bramki przestają być wadą).
Dochodzą jeszcze kwestie nazwijmy to na użytek tej debaty rasistowskie (oczywiście do Polaków nie mają one niby zastosowania, jak dobrze wiemy rasizm może wychodzić tylko od osoby o białym kolorze skóry) mianowicie chodzi o to, że Juventus patrząc przez pryzmat historii lubi mieć chyba bramkarza Włocha - a najlepiej, żeby ten bramkarz był równocześnie bramkarzem reprezentacji Włoch. Dawniej nawet bym wyśmiał takie podejście jako jakieś totalne sci-fi ale im więcej przeczytałem książek na temat Juventusu, po wysłuchaniu ostatniego wywiadu Moggiego, pamiętając co stało się z przeniesieniem produkcji FIATa z Tychów do Włoszech (długi i szeroki temat, w skrócie wypowiedź, że mają obowiązki wobec swojego narodu, chociaż w Polsce produkuje się taniej i bardzo dobrej jakości to przenoszą produkcję do Włoch) tym utwierdzam się lekko w przekonaniu, że duch ITALJUVE jest w Turynie naprawdę obecny.
Ten ostatni akapit to tylko moje osobiste refleksje, wiele osób może mi zarzucić, że są totalnie oderwane od rzeczywistości - ale jednak ten ostatni wywiad Moggiego, to jak był traktowany (niby jako zło konieczne) dał mi trochę do myślenia - przyjmijmy, że to są "nocne Polaków rozmowy".
Krótko wracając do potencjalnej wymiany Szczęsny - Donnarumma: moja ewentualna ocena będzie zależała ściśle od pieniędzy - za ile teoretycznie zostałby sprzedany Wojtek i na jakich warunkach przyszedłby Gigi. Debata jest póki co czysto akademicka, ponieważ mamy wiele innych pozycji, które wymagają wzmocnienia - pozycja bramkarza nie jest chyba priorytetem ale kto tam wie co chodzi po głowie triumwiratowi.
- B@rt
- Juventino
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
- Posty: 1420
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
No właśnie moim zdaniem, nawet jeśli w ogóle faktycznie istnieje temat wymiany Wojtka na Dolara, wszystko rozbije się o pieniądze. Jakiś czas temu postawiłem tezę, że tutaj jakiegoś wielkiego skoku jakościowego pod względem sportowym nie zaliczymy, a władujemy się w wysoką pensję Dolara i prowizję Raioli. Ale największą według mnie przeszkodą, i to przeszkodą nie do pokonania, będzie pensja Wojtka. Raczej nie zgłosi się po niego żaden klub, który mógłby mu płacić pieniądze podobne do tych w Turynie, a Fabio nie może sobie pozwolić na zakontraktowanie Dolara dopóki nie będzie miał pewności, że Wojtek zejdzie z listy płac.
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8613
- Rejestracja: 07 listopada 2007
Chyba przesadzasz. Szczęsny to uznana marka jeżeli chodzi o bramkarza więc chyba nie powinno być z tym problemu. Arsenal, Roma, Juventus to wystarczające C.V. a np. dla Brytoli taka pensja to nie problem.
- B@rt
- Juventino
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
- Posty: 1420
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
To jeszcze tylko pokaż mi ten brytyjski klub, który płaci takie pieniądze bramkarzowi i będzie potrzebował nowego w najbliższe mercato.
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8613
- Rejestracja: 07 listopada 2007
Wiadomo, że nie jestem w stanie tego zrobić. Ja tutaj nie zamierzam go bronić ale Szczęsny i tak jest jednym z naszych najmocniejszych punktów a każdy bramkarz czasami popełnia błędy. Akurat on daje nam pewne gwarancje w bramce i na siłę nie musimy go sprzedawać co może być atutem w przeciwieństwie do tych, których chcemy się pozbyć. Ostatniego lata były wiarygodne dość głosy, że jeden z klubów w Anglii chciał Szczęsnego ale był wówczas nie na sprzedaż. Na bramkarzy jakoś chyba nigdy nie musieliśmy narzekać.
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2693
- Rejestracja: 17 października 2002
Jedynym argumentem za zamiana Wojtka na Gigio jest perspektywa reprezentacyjnego bramkarza na następne kilkanaście lat. Ale czy u Raioli taki scenariusz jest możliwy? Ile extra będzie kosztował? Czy Donnarumma osiągnie kiedyś poziom bardzo niedocenianego tutaj Szczęsnego? Na dzień dobry chłopak dostałbym pieniądze zupełnie nieadekwatne do swoich umiejętności.
calma calma
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8613
- Rejestracja: 07 listopada 2007
No właśnie, Dollar ma propozycję od Milanu: 8 mln plus bonusy ale to go nie zadowala więc na dzień dobry musiałby u nas dostać 10 mln plus bonus za sam podpis. Nie wiem czy jest tego wart. Jak napisał @Pluto, przy Raioli nic nie jest pewne więc może okazać się, że taki Dollar pójdzie won za 3 /4 lata a przez ten czas może z pensją o wiele niższą od niego pograć Szczęsny, który jest lepszy od Dollara na chwilę obecną.
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7314
- Rejestracja: 08 października 2002
Szczęsny w kadrze a Szczęsny w Juve to dwaj różni bramkarze. Z Porto obronił sam na sam czy strzał z 5 metrów po rzucie rożnym ale jeśli przegrywać nikt nie pamiętam interwencji bramkarza. Nie obronił karnego, nie wybronił sytuacji z asystą Bentancura, wpuścił wolnego po komicznym zachowaniu zawodników w murze. Myślę, że jakby nawet obronił tego wolnego a później odpadlibyśmy w karnych jego ocena byłaby taka sama - "nie zrobił nic żeby nas uchronić".
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- Garreat
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Posty: 1705
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
Minięcie się z piłką w polu bramkowym na początku doliczonego czasu gry.
Co najmniej dwa "wybicia" piłki na 30-40 metr wprost pod nogi przeciwnika.
Jedno z nich zapoczątkowało oblężenie zakończone golem na 3-2. Zachowanie Szczęsnego przy samej wrzutce Szalaia mocno dyskusyjne. Obserwował go 5-6 sekund jak zbiega do boku, wiedział że będzie wrzutka. Wreszcie leci "balonik" przez piątkę, a ten stoi przyspawany do linii ignorując własny przywilej.
Nikomu niepotrzebne wyjście z bramki w 30 minucie zakończone glebą po zderzeniu z Helikiem. Mało brakło, a węgierski pomocnik strzelałby na pustaka.
I oczywiście ustawienie przy 1-0.
- BlackJacky
- Juventino
- Rejestracja: 27 grudnia 2009
- Posty: 2523
- Rejestracja: 27 grudnia 2009
Ja powiem tak: na Andore i na Anglie - Fabian.
Wybierz, komu chcesz pomóc: https://www.siepomaga.pl
"Lepszy [Arturo Vidal] prosto z baru Semafor niż ta cała reszta"
"Lepszy [Arturo Vidal] prosto z baru Semafor niż ta cała reszta"
- piterjuve
- Juventino
- Rejestracja: 05 września 2007
- Posty: 446
- Rejestracja: 05 września 2007
Szczęsny nigdy nie potrafił dobrze grać nogami i mniemam, że już się tego nie nauczy. Zwłaszcza, że od dwóch sezonów, taktyka obecnego i poprzedniego trenera Juve opiera się na rozegraniu piłki od tyłu z wykorzystaniem bramkarza. Minęły prawie dwa lata i Szczęsny wciąż czuje się średnio w tym fragmencie gry.
Poza tym, niestety o ile Szczęsny jest w stanie wyciągnąć 9 niesamowitych piłek, to dziesiątą puści w sposób niewybaczalny. Zdarzają mu się od lat całe słabe mecze (brak koncentracji) raz na jakiś czas, niestety bywa, że także te ważne.
Poza tym, niestety o ile Szczęsny jest w stanie wyciągnąć 9 niesamowitych piłek, to dziesiątą puści w sposób niewybaczalny. Zdarzają mu się od lat całe słabe mecze (brak koncentracji) raz na jakiś czas, niestety bywa, że także te ważne.
- jsduga
- Juventino
- Rejestracja: 04 sierpnia 2009
- Posty: 467
- Rejestracja: 04 sierpnia 2009
Ale nie gra tymi nogami znowu tak tragicznie jak tutaj piszecie. W porównaniu do Gigiego robi to duuużo lepiej. Wojtek wybroni 9 niesamowitych piłek, a 10 zaliczy babola. Czyli jak każdy bramkarz z topu. Od Neuera, przez Allisona, czy Gigiego z najlepszych lat. Osobiście nigdy nie przepadałem za Wojtkiem, ale przekonał mnie do siebie i nie widzę kandydata na jego lub wyższym poziomie, który byłby dla nas dostępny. Donnarumma? Nie potrzeba nam odbezpieczonego granata. Młody Gigi już w Milanie pokazał różki, za jego plecami stoi Raiola, co przy tak ważnej pozycji jak bramkarz nie pomaga w budowaniu stabilizacji.piterjuve pisze: ↑27 marca 2021, 19:39Szczęsny nigdy nie potrafił dobrze grać nogami i mniemam, że już się tego nie nauczy. Zwłaszcza, że od dwóch sezonów, taktyka obecnego i poprzedniego trenera Juve opiera się na rozegraniu piłki od tyłu z wykorzystaniem bramkarza. Minęły prawie dwa lata i Szczęsny wciąż czuje się średnio w tym fragmencie gry.
Poza tym, niestety o ile Szczęsny jest w stanie wyciągnąć 9 niesamowitych piłek, to dziesiątą puści w sposób niewybaczalny. Zdarzają mu się od lat całe słabe mecze (brak koncentracji) raz na jakiś czas, niestety bywa, że także te ważne.
Mamy prawdziwe problemy w innych formacjach.
„Będąc na początku sezonu czwartą-piątą siłą tej ligi, udało nam się zdobyć mistrzostwo. Gdybym mógł, podpisałbym je własną krwią." - Gigi Buffon
- vitoo
- Juventino
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Posty: 1765
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
No cóż, nigdy nie byłem fanem Szczęsnego i raczej już nim nie zostanę. Wiadomo, każdemu zdarzają się błędy, ale Polak robi błędów za dużo i są one zbyt poważne. To po prostu nie jest bramkarz na topowy klub, jego poziom to właśnie Roma lub Arsenal sprzed kilku lat, czyli klub, który spokojnie utrzyma się w tej, powiedzmy, pierwszej czwórce. Tam błędy aż tyle nie ważą.
Nie wiem jak skomentować ten dzisiejszy popis... Allegri mówi, że Szczęsny wyciągnie z tego lekcję, wcześniej opowiadał, że to jeden z trzech najlepszych bramkarzy na świecie. Uznaję to za zwykłą kurtuazję.
Co prawda, w przeciwieństwie do Allegrego, nie oglądam Polaka na treningach, ale i tak jestem pewien: nie, 30-letni Szczęsny nie wyciągnie żadnej lekcji i nie stanie się nagle topowym bramkarzem, jeżeli nie udało mu się to od dekady i co sezon, od kiedy wszedł do poważnej piłki, popełnia te same błędy. Gdyby wyciągał wnioski ze swoich wybryków, to nie byłoby dzisiejszej drugiej bramki, bo wrzucenie Bentancura na minę w meczu z Porto było podobnie bezmyślne. Naprawdę, 43-letni Buffon daje więcej spokoju niż Polak, który rzekomo, powinien być w najlepszym wieku dla bramkarza. I to w sumie tyle w temacie.
Jestem też ciekaw, jak to wpływa na obrońców. Pamiętam, że BBC podkreślało, że bez słów rozumieją się nie tylko z sobą, ale też z Buffonem i świadomość tego, że pewniak Gigi stał za nimi, ułatwiała im grę. A jak tu grać, gdy za plecami stoi Szczęsny, który zawsze może coś odwalić?
Nie wiem jak skomentować ten dzisiejszy popis... Allegri mówi, że Szczęsny wyciągnie z tego lekcję, wcześniej opowiadał, że to jeden z trzech najlepszych bramkarzy na świecie. Uznaję to za zwykłą kurtuazję.
Co prawda, w przeciwieństwie do Allegrego, nie oglądam Polaka na treningach, ale i tak jestem pewien: nie, 30-letni Szczęsny nie wyciągnie żadnej lekcji i nie stanie się nagle topowym bramkarzem, jeżeli nie udało mu się to od dekady i co sezon, od kiedy wszedł do poważnej piłki, popełnia te same błędy. Gdyby wyciągał wnioski ze swoich wybryków, to nie byłoby dzisiejszej drugiej bramki, bo wrzucenie Bentancura na minę w meczu z Porto było podobnie bezmyślne. Naprawdę, 43-letni Buffon daje więcej spokoju niż Polak, który rzekomo, powinien być w najlepszym wieku dla bramkarza. I to w sumie tyle w temacie.
Jestem też ciekaw, jak to wpływa na obrońców. Pamiętam, że BBC podkreślało, że bez słów rozumieją się nie tylko z sobą, ale też z Buffonem i świadomość tego, że pewniak Gigi stał za nimi, ułatwiała im grę. A jak tu grać, gdy za plecami stoi Szczęsny, który zawsze może coś odwalić?