Alvaro Morata
- CzeczenCZN
- Juventino
- Rejestracja: 28 stycznia 2015
- Posty: 3853
- Rejestracja: 28 stycznia 2015
Skąd Ty to masz? Czy Ty żeś to tłumaczył? Skoro tak, to nie pokręciło Ci się coś ?pumex pisze:Morata: "Myślałem, że dojście do półfinału jest niemożliwe. Jeśli wiedziałbym, że nie wygramy finału, wolałbym, żeby wygrał Real"
Ech, no to skoro te słowa rzeczywiście padły, są zinterpretowane poprawnie - to moim zdaniem nie ma miejsca dla kogoś takiego w Juve. Przykro mi to mówić, bo go naprawdę lubię i pokładam w nim ogromne nadzieje, no ale zarząd powinien latem natychmiast podjąć decyzję. Wobec zaistniałej sytuacji liczę że Real M go odkupi - jeżeli to prawda! To by też tłumaczyło jego formę - sam nie wie czego chcę, phi kolejna rozkapryszona gwiazdunia.
W Juventusie nie ma miejsca dla takich niepoważnych ludzi :czytaj:
#cznandj #ripgangsquad
- Wojtek
- Juventino
- Rejestracja: 18 grudnia 2009
- Posty: 7560
- Rejestracja: 18 grudnia 2009
To tłumaczenie ze strony realu. Wg mnie to zdanie jest bezsensu ponieważ nigdy nie możesz wiedzieć czy wygrasz finał czy nie, więc zawsze chcesz wygrać i awansować.ForzaItanimulli3vujcm pisze:Skąd Ty to masz? Czy Ty żeś to tłumaczył? Skoro tak, to nie pokręciło Ci się coś ?pumex pisze:Morata: "Myślałem, że dojście do półfinału jest niemożliwe. Jeśli wiedziałbym, że nie wygramy finału, wolałbym, żeby wygrał Real"
Ech, no to skoro te słowa rzeczywiście padły, są zinterpretowane poprawnie - to moim zdaniem nie ma miejsca dla kogoś takiego w Juve. Przykro mi to mówić, bo go naprawdę lubię i pokładam w nim ogromne nadzieje, no ale zarząd powinien latem natychmiast podjąć decyzję. Wobec zaistniałej sytuacji liczę że Real M go odkupi - jeżeli to prawda! To by też tłumaczyło jego formę - sam nie wie czego chcę, phi kolejna rozkapryszona gwiazdunia.
W Juventusie nie ma miejsca dla takich niepoważnych ludzi :czytaj:
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 10783
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Nie ja to tłumaczyłem, to jest część wypowiedzi Moraty dla hiszpańskiego radia zaczerpnięta z linka wrzuconego kilka postów wyżej.ForzaItanimulli3vujcm pisze:Skąd Ty to masz? Czy Ty żeś to tłumaczył? Skoro tak, to nie pokręciło Ci się coś?pumex pisze:Morata: "Myślałem, że dojście do półfinału jest niemożliwe. Jeśli wiedziałbym, że nie wygramy finału, wolałbym, żeby wygrał Real"
Tu jest wycinek tekstu źródłowego, nie znam hiszpańskiego:
"Hubiera preferido que el Real Madrid hubiese ganado si sé que yo no iba a ganar la final"
edit:
Mam dokładnie tak samo - szczęka opadła mi do podłogi. Nie dziwota, że chłop w ponad połowie spotkań wygląda jakby był w Turynie za karę.zahor pisze:Mi brak slow zeby jakos to skomentowac.
Ostatnio zmieniony 23 marca 2016, 14:34 przez pumex, łącznie zmieniany 1 raz.
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 4585
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Nie ma tutaj zadnej nadinterpretacji ze strony pumexa. Morata powiedzial ze skoro on nie wygral (powtarzam - ON, nie Juventus) finalu, to wolalby zeby wygral Real. Odsylam na strone radia COPE po oryginalna wypowiedz. Mi brak slow zeby jakos to skomentowac.Morata pisze:Hubiera preferido que el Real Madrid hubiese ganado si sé que yo no iba a ganar la final.
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7315
- Rejestracja: 08 października 2002
nie rozumiem waszego poruszenia przecież wiadomo, że jest kibicem Realu od dziecka to co miał powiedzieć? jest profesjonalistą, zagrał w tych meczach najlepiej jak mógł i dał nam awans, co więcej wierzył, że wygramy finał czego np nie było widać po niektórych... nie udało się, więc założył, że Real by z Barceloną wygrał (mimo, że z nami sobie nie poradził) i tak powiedział ;] jakby np hipotetycznie wiedział, że Real dostałby w finale 0-5 to by mówił, że lepiej jednak się stało, że to my awansowaliśmy normalny ludzki odruch zwykłego kibica, nie często spotyka się zawodników tak otwarcie mówiących o swoich ukochanych drużynach i chyba dlatego jesteście w takim szoku, taki to już świat że szczerości nikt nie ceni tylko włażenie w dupę
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 4585
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Rozumiem gdyby chodzilo o sytuacje, w ktorej nasze ewentualne zwyciestwo nic nie daje/porazka nie szkodzi, np. w fazie grupowej kiedy mamy zapewniony/brak szans na awans, a dla Realu to byc albo nie byc. Ale my tutaj mowimy o sytuacji, kiedy pilkarz preferowalby awans klubu, ktoremu kibicuje bezposrednio kosztem swojego aktualnego pracodawcy. Gdzie tu profesjonalizm? Jak za rok znowu zagramy z Realem i znowu w finale czekac bedzie piekielnie silna Barcelona, to Morata da z siebie 100%, czy tez raczej bedzie sie zastanawial czy nie lepiej gdyby awansowal klub z Madrytu, ktory ma wieksze szanse na triumf? Z jego wypowiedzi nalezy wywnioskowac ze facet wrecz zaluje ze strzelil decydujacego gola. Moze za rok wyciagnie ze swojego bledu wnioski i sie poprawi?Maly pisze:nie rozumiem waszego poruszenia przecież wiadomo, że jest kibicem Realu od dziecka to co miał powiedzieć? jest profesjonalistą,
- CzeczenCZN
- Juventino
- Rejestracja: 28 stycznia 2015
- Posty: 3853
- Rejestracja: 28 stycznia 2015
Kariera juniorska:Maly pisze:nie rozumiem waszego poruszenia przecież wiadomo, że jest kibicem Realu od dziecka
2005–2007 - Atlético Madryt
2007–2008 - Getafe
2008–2010 - Real Madryt
Na pewno?
To tak jakby powiedzieć że Bonucci od dziecka był kibicem Interu...
Chociaż mogę się mylić w przypadku Alvaro
Rozwiałeś moje nadzieje jak Coman tydzień temu w dogrywce... :pumex pisze:Nie ja to tłumaczyłem, to jest część wypowiedzi Moraty dla hiszpańskiego radia
#cznandj #ripgangsquad
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7315
- Rejestracja: 08 października 2002
i może dlatego macie z tym problem? Morata powiedział, że wolałby triumf Realu niż nasz awans a nie to o czym piszesz ;]zahor pisze:my tutaj mowimy o sytuacji, kiedy pilkarz preferowalby awans klubu, ktoremu kibicuje bezposrednio kosztem swojego aktualnego pracodawcy
można nawet rzec, że ma bardzo dobre podejście - nie lubi być drugi i liczy się dla niego tylko zwycięstwo więc jeśli on nie wygrał mógłby chociaż wygrać klub któremu kibicuje...
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- blackadder
- Juventino
- Rejestracja: 23 września 2006
- Posty: 1387
- Rejestracja: 23 września 2006
Panowie, wypowiedź czysto hipotetyczna. Może nie za bardzo dyplomatyczna i przemyślana, ale nie ma co chłopaka od razu skreślać z tego powodu.
Nie zapominajmy że to właśnie on strzelił bramkę dającą nam awans.
Nie zapominajmy że to właśnie on strzelił bramkę dającą nam awans.
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 4585
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Triumf nad nami, a nie w finale. Trzymajmy sie tego, co powiedzial Morata, a powiedzialMaly pisze: i może dlatego macie z tym problem? Morata powiedział, że wolałby triumf Realu niż nasz awans a nie to o czym piszesz ;]
Czyli w wolnym tlumaczeniu wolalby tego gola nie zdobyc, wolalby zeby Real wystapil w finale naszym kosztem, bo wtedy w Mardycie nie suszyli by mu o to glowy. Czyli gdybysmy chociaz wygrali LM, to byloby warto teraz to znosic, ale ze nie wygralismy, to zamienilby chetnie to sportowe osiagniecie jakim byl awans do finalu na swiety spokoj podczas pobytu w Madrycie. O ewentualnym triumfie Realu nad Barcelona nie ma ani slowa.El gol que le marqué al Madrid fue cosa del destino. Hubiera preferido que el Real Madrid hubiese ganado si sé que yo no iba a ganar la final. Fue una pena el gol porque cuatro meses después, cuando pisé Madrid, me caían hostias por todos los lados
...dlatego wlasnie wolalby przegrac ten mecz, o ktorym caly czas mowa w wywiadzie. Faktycznie, kapitalne podejscie. Moze Evra wyszedl z podobnego zalozenia w ostatniej minucie meczu z Bayernem - "Ligi Mistrzow pewnie i tak nie wygramy, a czy przegramy w finale, czy w 1/8, zadna roznica, liczy sie tylko zwyciestwo. A, walne sobie babola, Vidal i Coman fajne chlopaki, niech maja ten awans".Maly pisze: można nawet rzec, że ma bardzo dobre podejście - nie lubi być drugi i liczy się dla niego tylko zwycięstwo
Ja wiem ze lubisz bywac kontrowersyjny i z premedytacja pisac na przekor wszystkim, ale w tym momencie bronisz przegranej sprawy.
... czego po dzis dzien zaluje.blackadder pisze: Nie zapominajmy że to właśnie on strzelił bramkę dającą nam awans.
Oczywiscie ze tak. Na kazdy mecz kazdy pilkarz powinien wychodzic ze stuprocentowa wola zwyciestwa, a nie z dylematem "w sumie nie wiem czy oplaca sie wygrywac, moze lepiej odpuszcze".blackadder pisze: Takie pytanie, bo sam nie wiem co bym wolał - gdybyś miał 100% pewności że przegrasz finał, to wolałbyś do niego awansować czy nie?
Ostatnio zmieniony 23 marca 2016, 16:34 przez zahor, łącznie zmieniany 1 raz.
- Beben
- Juventino
- Rejestracja: 27 kwietnia 2005
- Posty: 108
- Rejestracja: 27 kwietnia 2005
Na 90% Moratta odejdzie, szkoda, ale myślę, że Zaza może go godnie zastąpić, bardzo mi się podbał jego występ w PW z Interem. Walczył o każdą piłkę i potrafił nawet oddać groźne strzały z bardzo nie wygodnych pozycji. Młody Hiszpan jest już myślami w Realu, przynajmniej nie mydli nam, kibicom, oczu, że jest inaczej. Szkoda tylko, ze co rok robimy spore zmiany w ataku, no ale mam nadzieje, że Juve już odbudowało swoją markę i uda nam się ściągnąć klasowych piłkarzy :juve:
- blackadder
- Juventino
- Rejestracja: 23 września 2006
- Posty: 1387
- Rejestracja: 23 września 2006
Takie pytanie, bo sam nie wiem co bym wolał - gdybyś miał 100% pewności że przegrasz finał, to wolałbyś do niego awansować czy nie?zahor pisze:... czego po dzis dzien zaluje.blackadder pisze: Nie zapominajmy że to właśnie on strzelił bramkę dającą nam awans.
@ForzaItanimulli3vujcm
@ zahor
-Ale nie chodzi o dyskusję kto jest w zasięgu a kto nie, o wiarę czy nastawienie. Czysto teoretycznie pytam - co wolisz kiedy wiesz na 100% że przegrasz finał, a na koszulce w której grasz jest napisane "Vincere non è importante, ma è l’unica cosa che conta.".
Ostatnio zmieniony 23 marca 2016, 16:41 przez blackadder, łącznie zmieniany 2 razy.
- CzeczenCZN
- Juventino
- Rejestracja: 28 stycznia 2015
- Posty: 3853
- Rejestracja: 28 stycznia 2015
Gdybyś wiedział że rywal jest już poza zasięgiem, wolałbyś powalczyć o srebrny medal, czy olać sprawę?blackadder pisze:Takie pytanie, bo sam nie wiem co bym wolał - gdybyś miał 100% pewności że przegrasz finał, to wolałbyś do niego awansować czy nie?
Walczy się do końca ile się tylko da. To cechuje Juventus.
Swoją drogą, całe szczęście w takiej sytuacji że to nie Alvaro jest liderem ataku, tylko Dybala!
#cznandj #ripgangsquad
- Kadziel
- Juventino
- Rejestracja: 10 maja 2014
- Posty: 255
- Rejestracja: 10 maja 2014
Morata "Jeśli wiedziałbym, że nie wygramy finału, wolałbym, żeby wygrał Real."
A ja to mogę zinterpretować inaczej. Alvaro nienawidzi Barcelony i wolałby odpaść w 1/2 z Realem niż przegrać finał z Barca i oglądać jak Katalończycy cieszą się z sukcesu, a on musi się zadowolić drugim miejscem. Można tak sobie interpretować do woli. Nic złego nie powiedział, choć ja jako naczelny antyfany Alvaro powinienem go tu ukamienować.
A ja to mogę zinterpretować inaczej. Alvaro nienawidzi Barcelony i wolałby odpaść w 1/2 z Realem niż przegrać finał z Barca i oglądać jak Katalończycy cieszą się z sukcesu, a on musi się zadowolić drugim miejscem. Można tak sobie interpretować do woli. Nic złego nie powiedział, choć ja jako naczelny antyfany Alvaro powinienem go tu ukamienować.
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 4585
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Czyli skoro wygrywanie jest jedyna rzecza ktora sie liczy, to wychodzac na mecz polfinalowy wolisz go przegrac Ciekawa logika. Jak dla mnie lepiej jest zajac miejsce drugie niz trzecie, na podobnej zasadzie jak lepiej byc 4. zamiast 8. czy 12. zamiast 53., ale moze ja sie nie znam.blackadder pisze: -Ale nie chodzi o dyskusję kto jest w zasięgu a kto nie, o wiarę czy nastawienie. Czysto teoretycznie pytam - co wolisz kiedy wiesz na 100% że przegrasz finał, a na koszulce w której grasz jest napisane "Vincere non è importante, ma è l’unica cosa che conta.".
Ale tutaj nie ma co interpretowac, trzeba przeczytac o co mu chodzi. Jemu wadzi nie to, ze wygrala znienawidzona Barcelona tylko to, ze ryja mu beret o tego gola w Madrycie.Kadziel pisze: A ja to mogę zinterpretować inaczej.