Massimiliano Allegri

[Poprostu]

Dwóch-trzech przychlastów powiesiło debilny baner i nagle zaczęto pałować narrację, że "kibice nie obwiniają Maksa". Naprawdę? Takie coś wystarczy? Nikt nie wnika czy to De Scgilio czy sam Allegri powiesił. Teraz ważne, że "kibice stoją za Maksem". Absurd.

Chociaż faktycznie jak tak się śledzi "mondre" wypowiedzi ultrasów, to można dojść do wniosku, że byliby do tego zdolni.

Grupa Vikong wrzuciła też to na swojego insta.

[Mateys]

Grupa Vikong wrzuciła też to na swojego insta.

Jako ciekawostkę do pośmiania, prawda? Prawda???

[Poprostu]

Grupa Vikong wrzuciła też to na swojego insta.

Jako ciekawostkę do pośmiania, prawda? Prawda???

[Alexinhio-10]

Prędzej chyba wypieprzą pół składu, sztabu i sprzątaczek niż tego dzbana...

[Juve4ever10]

Nie wiedziałem, że kiedyś do tego dojdzie i jeszcze parę lat temu, gdyby ktoś inny to napisał, to pocisnął bym go, bo zawsze powinno się trzymać za swój drużynę, ale... Naprawdę od paru spotkań, trzymam kciuki żebyśmy dostwali sromotne fpiełdol, bo widzę w tym jedyną szanse, że te mądre głowy, znajdujące się na szczycie piramidy Juventusu, które mają coś do powiedzenia, wkońcu będą zmuszone wywalić tego odklejenca z ławki trenerskiej... Nosz uwa mać. Od początku jak okazało się, że po Pirlo zatrudniają tego klauna, odrazu złapalem się za głowę co oni odje... A jak poznałem szczegóły, że 9 baniek na 4 lata, to zapłakałem, bo wiedziałem, że obrzydzi mi Juve już do reszty i będziemy się z nim bujać przez lata z takim kontraktem. Jak ja mam zarazić pasją do Juve mojego 6 letniego syna z taką gówno-grą, która Allegri uskutecznia? Tłumaczę mu, że to wyjatkowy klub, nie ma takiego drugiego, a później włączam mecz i dostajemy lanie od Monzy czy Maccabi albo remisujemy z Salernitana i w większości tych męczy, jestesmy cisnieci przez większość spotkania... I słyszę tylko od syna szydercze... "ale ten Twój Juventus słaby tato"
Kurtyna

[jackop]

Jak ja mam zarazić pasją do Juve mojego 6 letniego syna z taką gówno-grą, która Allegri uskutecznia? Tłumaczę mu, że to wyjatkowy klub, nie ma takiego drugiego, a później włączam mecz i dostajemy lanie od Monzy czy Maccabi albo remisujemy z Salernitana i w większości tych męczy, jestesmy cisnieci przez większość spotkania... I słyszę tylko od syna szydercze... "ale ten Twój Juventus słaby tato"
Kurtyna

Maks odpowiedziałby Ci, że trzeba było dzieci nie robić. A syna możesz co najwyżej do cyrku zabrać, bo z takim nastawienie do prawdziwego, prawilnego, tru kibicowania Juventusowi to on się nie nadaje.

[Alexinhio-10]

Jak ja mam zarazić pasją do Juve mojego 6 letniego syna z taką gówno-grą, która Allegri uskutecznia? Tłumaczę mu, że to wyjatkowy klub, nie ma takiego drugiego, a później włączam mecz i dostajemy lanie od Monzy czy Maccabi albo remisujemy z Salernitana i w większości tych męczy, jestesmy cisnieci przez większość spotkania... I słyszę tylko od syna szydercze... "ale ten Twój Juventus słaby tato"
Kurtyna

Maks odpowiedziałby Ci, że trzeba było dzieci nie robić. A syna możesz co najwyżej do cyrku zabrać, bo z takim nastawienie do prawdziwego, prawilnego, tru kibicowania Juventusowi to on się nie nadaje.

Albo że musi się uczyć cierpienia od małego

Ja miałem to samo. Załamałem się jak zobaczyłem, że znów go zatrudnili, a otwieralem szampana, gdy go zwalniali. Teraz mi tak obrzydlo, że nawet nie będę się cieszył ze zwolnienia, bo i tak wezmą jakiegoś kolejnego dzbana.

Obrzydzili mi całkowicie Juventus. Te wszystkie decyzje, to korpo pieprzenie, LGBT itd. Nie oglądam już od miesiąca i dobrze mi z tym. Nie obejrzę dopóki ten dzban będzie trenerem.

[Poprostu]

Powinni Ci dzieciaka zabrać jak chcesz go tak skrzywdzić.

[Maly]

Ja widziałem się dziś w bratem i powiedział mi, ze oglądał wczoraj mecz i tydzień temu z Milanem i stwierdził, że Juve to nie potrafi grać w piłkę. Mogłem tylko przytaknąć bo co innego? Dwa spotkania mu wystarczyły a nasi na górze oglądają to już półtora sezonu i nic. Uznali, że dadzą Maksowi jeszcze czas na poprawę wyników ale przecież nie o wyniku tu chodzi...

ps. Max właśnie podsumował w jednym zdaniu swoją karierę trenerską - "Był pewien mój przyjaciel, który mawiał: lepiej być szczęściarzem, niż być dobrym."

[marcinek]

heh moja żona to jest mega inteligentna, bo już za pierwszej kadencji Maxa powiedziała że nie umieją grać w piłkę i że oglądanie tego to nie rozrywka tylko męczarnie i mi nie zazdrości. Na szczęście dała mi do myślenia i dzięki temu mam już parę lat zaoszczędzonego czasu i nerwów. Może jeszcze parę lat i będzie można wrócić chociaż już ciężko będzie wykroić czas.

[Pluto]

Allegri po Benfice:
Iling-Junior zaliczył udane wejście z ławki ale to bardzo młody chłopak. Nie ma pojęcia o zarządzaniu meczem, prawidłowym odczytywaniu jego fragmentów, cierpieniu, bezpiecznym wybijaniu półki na oślep. I przede wszystkim o calmie. Gdyby zaczął dzisiaj od pierwszej minuty prawdopodobnie tak by się podekscytowal, że naraziłby nas na utratę ważnych goli.
To wielki talent, dobrze o tym wiedziałem ale muszę go chronić. Mecz z Lecce będzie bardzo wymagający ale w rewanżu z Monza młody może złapać kolejne minuty. O ile będzie gotowy.
Kean? Jest bardzo silny, na treningach przestawia Vlahovicia a w CV na Everton i PSG, jest na zupełnie innym etapie kariery, to nie są rywale o miejsce w drużynie.
A teraz wybaczcie, jestem umówiony z prezesem na pokerka.

[Poprostu]

[vitoo]

Jak to było? "Lepiej mieć szczęście niż być dobrym"?

Paradoksem jest to, że faktycznie Allegri miał dziś szczęście. Porażka 3:4 mocno zakłamuje obraz gry, a wyjście z 1:4 na 3:4 według trenera i piłkarzy już "daje nadzieje", "jest nowym początkiem", etc. Beznadziejny Juventus, który mimo że wychodził na Da Luz z nożem na gardle, cofnął się do obrony już na starcie. Tylko nieskuteczności gospodarzy i ich ogólnemu rozluźnieniu po czwartym golu, które w sumie było zrozumiałe, taktyk może zawdzięczać to, że skończyło się 3:4, a nie 1:5 czy 2:6.

Agnelli i spółka już chyba tak przywykli do tych kompromitacji Allegriego, że każdą kolejną porażkę mają wiadomo gdzie.

[Marat87]

I kolejny stracony dzień, który można by wykorzystać na budowę drużyny przez nowego trenera.
Swoją droga to zabawne. Gatti przyspawany do ławki, nie dostaje szans, nagle musi wyjść w LM. Na ratunek jakiś IIing, totalny no-name którego można było już ogrywać wcześniej. Miretti to samo, stracił miejsce w składzie mimo beznadziejności Paredesa czy Hamburgera ( młody swoje za uszami też ma ). Oczywiście jakby zagrali beznadziejnie ( a nawet doświadczeni gracze bez ciągłości gry mogą tak zagrać ) to gotowa wymówka, no ale zrobili psikusa, zwłaszcza ten Jr. Beznadziejne zarządzanie kadrą. Fagioli to niech zimą idzie na wypożyczenie, chyba zresztą taki był zamysł, zamydlić mu oczy żeby podpisał nowy kontrakt i postawić go w sytuacji bez wyjścia, tak by sam poprosił w styczniu o transfer. Wielki lider Rabiot jak tam? Tylko ogórom z Empoli może postrzelać. Lider szatni i wielki kapitan Bonuc? Tylko podarować gola przeciwnikowi potrafi, ew. napisać list pełen frazesów, a na boisku wystawić doope.
Było brać De Zerbiego, gorzej by i tak nie było, a mogło by zaskoczyć w kilka tygodni.
Im dłużej ten wyłysiały bajerant będzie prowadził ten zespół, tym dłużej będzie trwała odbudowa po jego zwolnieniu.

[Adrian27th]

Zidane w wywiadzie powiedział ze jest blisko powrotu do trenerki wiec jestem ciekaw czy naszego Maxia nie odpala w czasie Mistrzostw.