F1 - Robert Kubica
- artur07
- Juventino
- Rejestracja: 25 sierpnia 2010
- Posty: 170
- Rejestracja: 25 sierpnia 2010
No trzeba przyznać że wyścig ciekawy.
Szkoda tylko że Vettel wygrał... ale graki dla Newey'a za kolejny genialny bolid. Horner powiedział że jeździli bez KERSU.
Brawa dla Pietrova- oby utrzymał taką formę w następnych wyścigach. LRGP powiedziało że QuickNick miał uszkodzony bolid, dokładniej prawy sidepod. Szkoda bo start miał niezły awans o 5 czy 6 pozycji.
Na plus pojechał też Perez z Saubera- 1 pit stop tylko :shock: szkoda że obaj kierowcy Saubera dostali DQ
Widać że opony PIRELLI + KERS+ DRS mogą urozmaicić wyścigi
Szkoda Merców- odpadli nie ze swojej winy.
no i Hamilton z szorującą podłogą
A na koniec:
DC: "Alonso ma duże doświadczenie w podążaniu za Petrovem ale bardzo małe w jego wyprzedzaniu"
Szkoda tylko że Vettel wygrał... ale graki dla Newey'a za kolejny genialny bolid. Horner powiedział że jeździli bez KERSU.
Brawa dla Pietrova- oby utrzymał taką formę w następnych wyścigach. LRGP powiedziało że QuickNick miał uszkodzony bolid, dokładniej prawy sidepod. Szkoda bo start miał niezły awans o 5 czy 6 pozycji.
Na plus pojechał też Perez z Saubera- 1 pit stop tylko :shock: szkoda że obaj kierowcy Saubera dostali DQ
Widać że opony PIRELLI + KERS+ DRS mogą urozmaicić wyścigi
Szkoda Merców- odpadli nie ze swojej winy.
no i Hamilton z szorującą podłogą
A na koniec:
DC: "Alonso ma duże doświadczenie w podążaniu za Petrovem ale bardzo małe w jego wyprzedzaniu"
- białas
- Juventino
- Rejestracja: 29 września 2004
- Posty: 2025
- Rejestracja: 29 września 2004
no jak dla kogo. ruchome skrzydło może zastosować kierowca, przed którym jedzie bolid w odległości nie większej niż jedna sekunda (różnica bolidów mierzona w określonym miejscu). oczywiście na każdym torze istnieje strefa w której można użyć ruchomego strzydła. dla każdego toru jest inna (przeważnie jest to najdłuższa prosta). inne jest również miejsce pomiaru czasu (nie we wszystkich przypadkach ma to być ostatni zakręt przed strefą).francois pisze:Wprowadzone w tym roku ruchome tylne skrzydło spowodowało więcej manewrów wyprzedzania, ale trochę skomplikowane są przepisy co do jego użycia...
ogólnie w GP Australii ruchome skrzydło niezbyt się przydało (jednym z powodów był szybki zakrę przed strefą). jak policzył jeden z zespołów (chyba McLaren), bolid zyskiwał 0,8 sekundy na okrążeniu. czyli bardzo mało.
co do samego wyścigu, to Alonso może pomału mówić o syndromie Pietrowa. na koniec sezonu praktycznie pozbawił go tytułu mistrza świata, natomiast w niedzielę miejsca na podium. jestem ciekaw co zrobiłby Robert w obecnym bolidzie. można się jednak zastanawiać, czy to Lotus zrobił tak znakomity bolid, czy pozostałe zespoły niezbyt dobrze przygotowały się do wyścigu.
GP Australii znowu było pierwszym w sezonie, niemniej GP Bahrajnu odbędzie się w innym terminie.
z nowych przepisów podoba mi się 107% w Q1 oraz zniesienie "team orders". może być ciekawie w tym sezonie
edit: faktycznie.
Ostatnio zmieniony 01 kwietnia 2011, 19:36 przez białas, łącznie zmieniany 1 raz.
- białas
- Juventino
- Rejestracja: 29 września 2004
- Posty: 2025
- Rejestracja: 29 września 2004
oglądał ktoś GP Malezji? ja od ok. 10 okrążenia, ale muszę przyznać, że wyścig był nawet całkiem sobie. podobał mi się Kobayashi i jego cios za cios z Schumacherem. widać, że zespół Niemca po mistrzowskim sezonie nieco spuścił z tonu, chociaż muszę przyznać, że od początku nie podobał mi się powrót Michaela do F1. być może lata już nie te, być może coś zupełnie innego, ale Niemcowi najzwyczajniej w świecie nie idzie w Mercedesie.
szkoda mi trochę Pietrowa, bo było widać, że Renault przygotowało całkiem niezły bolid na ten sezon. do feralnego okrążenia jechał dobrze, ale mnie zastanawia jeden fakt. otóż w miejscu gdzie opuścił tor, a raczej w miejscu powrotu różnica terenu była dość spora. jak dla mnie za duża. calkiem dobrze ujął sytuację Borowczyk (coś takiego "hopka w stylu Colina w rajdzie Finlandii). F1 i tego typu uskoki na torze? conajmniej dziwne.
walki było nie mało, bo i Alonso z Hamiltonem i Heidfeld z Webberem pokazali, że warto oglądać F1. czekamy na GP Chin.
szkoda mi trochę Pietrowa, bo było widać, że Renault przygotowało całkiem niezły bolid na ten sezon. do feralnego okrążenia jechał dobrze, ale mnie zastanawia jeden fakt. otóż w miejscu gdzie opuścił tor, a raczej w miejscu powrotu różnica terenu była dość spora. jak dla mnie za duża. calkiem dobrze ujął sytuację Borowczyk (coś takiego "hopka w stylu Colina w rajdzie Finlandii). F1 i tego typu uskoki na torze? conajmniej dziwne.
walki było nie mało, bo i Alonso z Hamiltonem i Heidfeld z Webberem pokazali, że warto oglądać F1. czekamy na GP Chin.
- białas
- Juventino
- Rejestracja: 29 września 2004
- Posty: 2025
- Rejestracja: 29 września 2004
Dziś mija 16 rocznica śmierci słynnego Ayrtona Senny, wielkiej legendy F1, uznawanego za najlepszego kierowcę w historii. to tak, gdyby ktoś z fanów F1 zapomniał...
edit: a rzeczywiście, to już 17 lat...
edit: a rzeczywiście, to już 17 lat...
Ostatnio zmieniony 02 maja 2011, 00:39 przez białas, łącznie zmieniany 1 raz.
- białas
- Juventino
- Rejestracja: 29 września 2004
- Posty: 2025
- Rejestracja: 29 września 2004
za chwilę GP Turcji i muszę napisać, że niezbyt mi się podoba się czwarta z rzędu wygrana Vettea w pole position. nie oglądałem kwalifikacji, ale czy rzeczywiście pozostałe teamy nie mogą kręcić tak doskonałych czasów? powoli robi się to monotonne, bo zaliczka z kwalifikacji daje spory bonus do wyścigu i nie pozostaje nic innego jak tylko jechać i nie popełniać błędów. zobaczymy co dzisiaj będzie, ale mam nadzieję, że Rosberg pomiesza szyki Czerwonym Bykom, ewentualnie liczę jeszcze na Alonso, o ile Pietrow mu nie przeszkodzi.
GP Turcji w tym roku jest przesunięte w kalendarzu, ale to jedynie wygoda sprezentowana teamom. pomoże to w ściganiu?
GP Turcji w tym roku jest przesunięte w kalendarzu, ale to jedynie wygoda sprezentowana teamom. pomoże to w ściganiu?
- jsduga
- Juventino
- Rejestracja: 04 sierpnia 2009
- Posty: 467
- Rejestracja: 04 sierpnia 2009
Czyli znowu Vettel. Fakt, robi się to monotonne, ale gołym okiem widać, że jest, póki co, po prostu najlepszy ze stawki. Webber dysponując takim samym wozem kręci dużo gorsze czasy. ( ale drugie miejsce ma ). No i Alonso jako jedyny próbował nawiązać walkę z Red Bullem.
Tak jak nie lubię Hamiltona, to szkoda mi go. Dobrze jechał długi czas, a największa " niespodzianka" spotkała go w pit stopie.
Inna sprawa to system DRS. Dla mnie to pomyłka. O ile może się podobać nagły zwrot akcji, wyprzedzanie co kilkaset metrów, to kwintesencja sztuki zawodnika ( dawne czasy Schumachera ) zanikła. Kiedyś plan wyprzedzenia bolidu wiązał się z długim planem, taktyką, no czasem przypadkiem, tak teraz każdy zawodnik ze stawki może łatwo minąć rywala. Troszkę to moim zdaniem zaniża profesjonalizm i kunszt F1...
Tak jak nie lubię Hamiltona, to szkoda mi go. Dobrze jechał długi czas, a największa " niespodzianka" spotkała go w pit stopie.
Inna sprawa to system DRS. Dla mnie to pomyłka. O ile może się podobać nagły zwrot akcji, wyprzedzanie co kilkaset metrów, to kwintesencja sztuki zawodnika ( dawne czasy Schumachera ) zanikła. Kiedyś plan wyprzedzenia bolidu wiązał się z długim planem, taktyką, no czasem przypadkiem, tak teraz każdy zawodnik ze stawki może łatwo minąć rywala. Troszkę to moim zdaniem zaniża profesjonalizm i kunszt F1...
- dawid1897
- Juventino
- Rejestracja: 22 lutego 2008
- Posty: 1487
- Rejestracja: 22 lutego 2008
Zgadzam się. W ogóle to wymyślają na siłę. Mnie to coraz bardziej odpycha od F1. Dzisiaj obejrzałem pierwszy wyścig w tym sezonie i szczerze mówiąc jestem w szoku - tym takim negatywnym. Psują ten sport.jsduga pisze:Inna sprawa to system DRS. Dla mnie to pomyłka. O ile może się podobać nagły zwrot akcji, wyprzedzanie co kilkaset metrów, to kwintesencja sztuki zawodnika ( dawne czasy Schumachera ) zanikła. Kiedyś plan wyprzedzenia bolidu wiązał się z długim planem, taktyką, no czasem przypadkiem, tak teraz każdy zawodnik ze stawki może łatwo minąć rywala. Troszkę to moim zdaniem zaniża profesjonalizm i kunszt F1...
Co to mi za walka, jak ten z tyłu sobie używa DRS i mnie wyprzedza? To już nie jest sport. To tak jakby w piłce nożnej jedna drużyna wygrywała z drugą 2:0 i sędzia wyrzuciłby z boiska 4 zawodników lepszej drużyny by zwiększyć szanse gorszej...
FORZA JUVE!!!
- strong return
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2008
- Posty: 1510
- Rejestracja: 14 lipca 2008
Wyprzedzanie Schumachera nie było sztuką, pod tytułem "wyprzedziłem kogoś w niesamowitym miejscu i wymiatam". Nie. Polegało to głównie na tym poza kilkoma wyjątkami, żeby poczekać do pierwszego Pit Stopu i zjechać wtedy kiedy Ross Brawn przykaże, a samemu zrobić kilka szybkich kółek pozostając na torze i wyrobić w ten sposób przewagę/odrobić stratę. Bardzo przewidywalne. Turcji nie obejrzałem, jednak widząc tego typu narzekanie na pewno to zrobię.
Regulowane skrzydło nie ma tak wielkiego wpływu na wyprzedzanie jak się to może wydawać. O wszystkim decydują nowe opony Pirelli, dzięki, którym na torze est tyle walki. Bo wyścig to walka. Aktualnie w F1 wreszcie to co się dzieje w niedzielę jest ważniejsze od kwalifikacji. Nareszcie. Taktyka mnie nie interesuje. Mnie interesuje jazda zawodników blisko siebie. Nawet jeżeli zawodnik A jest w danym momencie T łatwo wyprzedzany przez zawodnika B to i tak może w końcówce założyć miękkie opony i swoją pozycję dzięki temu- odzyskać.
Zawodnicy mogą według własnej woli zarządzać oponami i stwierdzać, czy w danym momencie opłaca się cisnąć czy też nie. I to również jest taktyka tyle, że w innym wymiarze. W zasadzie nie można w żadnym aspekcie mówić o przypadkowości wyników poszczególnych wyścigów w tym sezonie-patrząc przez pryzmat klasyfikacji i potencjału samochodów poszczególnych stajni, a także biorąc pod uwagę fakt, że w LRGP nie jeżdzi Robert.
Cieszę się, że wreszcie są na torze emocje, choć z pewnością wyprzedzania będzie mniej w miarę rozwoju specyfikacji nowych opon oraz wyznaczania trochę innych stref użycia regulowanego skrzydła. Wtedy też wszystko się bardziej ogarnie. Ale bezpowrotnie skończyły się na szczęście czasy wlokących się w odstępie sekundy "wagoników", gdzie auta pomimo zróżnicowanych możliwości, jeśli chodzi o szybkość nie mogły się wyprzedzać, ponieważ wskutek rozbudowanej kosmicznie aerodynamiki zbliżając się do innego bolidu traciło się znacząco na docisku. Skutek był taki, że efektywnie trzeba było posiadać 1.5 sekundy przewagi nad przeciwnikiem w kwestii szybkośći samochodu na określonym odcinku, aby owego przeciwnika "łyknąć".
F1 2011-mimo drobnego niedopracowania>>>>>2005-2009, a także np.98-2000.
Regulowane skrzydło nie ma tak wielkiego wpływu na wyprzedzanie jak się to może wydawać. O wszystkim decydują nowe opony Pirelli, dzięki, którym na torze est tyle walki. Bo wyścig to walka. Aktualnie w F1 wreszcie to co się dzieje w niedzielę jest ważniejsze od kwalifikacji. Nareszcie. Taktyka mnie nie interesuje. Mnie interesuje jazda zawodników blisko siebie. Nawet jeżeli zawodnik A jest w danym momencie T łatwo wyprzedzany przez zawodnika B to i tak może w końcówce założyć miękkie opony i swoją pozycję dzięki temu- odzyskać.
Zawodnicy mogą według własnej woli zarządzać oponami i stwierdzać, czy w danym momencie opłaca się cisnąć czy też nie. I to również jest taktyka tyle, że w innym wymiarze. W zasadzie nie można w żadnym aspekcie mówić o przypadkowości wyników poszczególnych wyścigów w tym sezonie-patrząc przez pryzmat klasyfikacji i potencjału samochodów poszczególnych stajni, a także biorąc pod uwagę fakt, że w LRGP nie jeżdzi Robert.
Cieszę się, że wreszcie są na torze emocje, choć z pewnością wyprzedzania będzie mniej w miarę rozwoju specyfikacji nowych opon oraz wyznaczania trochę innych stref użycia regulowanego skrzydła. Wtedy też wszystko się bardziej ogarnie. Ale bezpowrotnie skończyły się na szczęście czasy wlokących się w odstępie sekundy "wagoników", gdzie auta pomimo zróżnicowanych możliwości, jeśli chodzi o szybkość nie mogły się wyprzedzać, ponieważ wskutek rozbudowanej kosmicznie aerodynamiki zbliżając się do innego bolidu traciło się znacząco na docisku. Skutek był taki, że efektywnie trzeba było posiadać 1.5 sekundy przewagi nad przeciwnikiem w kwestii szybkośći samochodu na określonym odcinku, aby owego przeciwnika "łyknąć".
F1 2011-mimo drobnego niedopracowania>>>>>2005-2009, a także np.98-2000.
Dzięki Beppe za Teveza!
I believe in Fernando GoLLente!
I believe in Fernando GoLLente!
- artur07
- Juventino
- Rejestracja: 25 sierpnia 2010
- Posty: 170
- Rejestracja: 25 sierpnia 2010
Moje zdanie jest takie, że może wyprzedzanie za pomocą samego DRS jest może trochę wypaczone, natomiast podoba mi się to co się dzieje na następnych kilku zakrętach kiedy to można zobaczyć ciekawą walkę.
Mi się podobała bardzo walka Buttona z Hamiltonem,a kierowcy LRGP zachowywali się jak debiutanci walcząc na siłę między sobą. Mogło się to dla nich źle skończyć.
Obecnie wyścigi są dużo ciekawsze m.in dzięki oponom, które b. szybko sie degradują- było widać ile gumy leżało poza optymalną linią jazdy...
A co do Red Bulla- jeśli SV dalej tak będzie jeździł to dostaną mniej kasy za czas w którym byli wyświetlani przez realizatora W każdym razie czekam aż Webber weźmie się do roboty albo Maci bedą w stanie rywalizować Z RB, bo ciężko mi znieść "That's what I'm talking about" po każdym wyścigu....
Mi się podobała bardzo walka Buttona z Hamiltonem,a kierowcy LRGP zachowywali się jak debiutanci walcząc na siłę między sobą. Mogło się to dla nich źle skończyć.
Obecnie wyścigi są dużo ciekawsze m.in dzięki oponom, które b. szybko sie degradują- było widać ile gumy leżało poza optymalną linią jazdy...
A co do Red Bulla- jeśli SV dalej tak będzie jeździł to dostaną mniej kasy za czas w którym byli wyświetlani przez realizatora W każdym razie czekam aż Webber weźmie się do roboty albo Maci bedą w stanie rywalizować Z RB, bo ciężko mi znieść "That's what I'm talking about" po każdym wyścigu....
- białas
- Juventino
- Rejestracja: 29 września 2004
- Posty: 2025
- Rejestracja: 29 września 2004
we wczorajszych kwalifikacjach nastąpiła swego rodzaju odmiana i Vettel w końcu został pokonany. zobaczymy co wyniknie z pole position Webbera, bo jak wiadomo, udanych startów to on nie ma. trochę zaskoczyła mnie 6. lokata Pietrowa.
no i w końcu kierowca Lotusa awansował do Q2. pozytywnie zaskoczył również Maldonato awansując do Q3, ale to wszystko wynikało głównie z problemu Heidfelda. jestem ciekaw postawy Niemca w wyścigu.
no i w końcu kierowca Lotusa awansował do Q2. pozytywnie zaskoczył również Maldonato awansując do Q3, ale to wszystko wynikało głównie z problemu Heidfelda. jestem ciekaw postawy Niemca w wyścigu.
- francois
- Juventino
- Rejestracja: 28 czerwca 2010
- Posty: 2652
- Rejestracja: 28 czerwca 2010
Po raz kolejny wygrał Vettel... Widać, że talent ma nieprzeciętny, co w porównaniu z rewelacyjnym bolidem daje kompletną dominację. Nie wiem kto mógłby mu zagrozić? Najbliżej jest Hamilton, ale różnica biorąc pod uwagę kierowca + bolid jest ogromna...
Ps. Szkoda, miałem cichą nadzieję, że jeszcze w tym sezonie wystartuje w wyścigu, ale zdrowie najważniejsze. Dobra i sesja treningowa:
http://f1.wp.pl/kat,48594,title,Gerard- ... omosc.html
Ps. Szkoda, miałem cichą nadzieję, że jeszcze w tym sezonie wystartuje w wyścigu, ale zdrowie najważniejsze. Dobra i sesja treningowa:
http://f1.wp.pl/kat,48594,title,Gerard- ... omosc.html
„To jest miejsce wyjątkowe,
tu się mogą ziścić sny,
za te barwy, herb, tradycję,
zostaw serce, pot i łzy”
tu się mogą ziścić sny,
za te barwy, herb, tradycję,
zostaw serce, pot i łzy”
- białas
- Juventino
- Rejestracja: 29 września 2004
- Posty: 2025
- Rejestracja: 29 września 2004
faktycznie Vettel pokazał, że nie jest mistrzem z przypadku, chociaż podobała mi się akcja Alonso przy starcie. liczyłem, że Hiszpan powalczy z Niemcem, ale po raz kolejny okazało się, że team Ferrari nienajlepiej radzi sobie przy zmianie kół. a szkoda wielka, bo kiedyś wychodziło im to znakomicie, a jak widać na przykładzie wyścigu sprzed tygodnia, sztuka ta może zadecydować o zwycięstwie lub porażce.
nieźle poradził sobie Heidfeld, który przebił się o kilka pozycji. ogólnie w tym sezonie można zauważyć większość niezawodność bolidów. widać, że teamy postawiły nie tylko na szybkość bolidu i jego przyczepność, ale również dopracowały wszelkie szczegóły, bo jak wiadomo bez bolidu na mecie nie ma punktów.
co do dzisiejszego wyścigu, zresztą jednego z moich ulubionych, to kwalifikacje znowy wygrał Vettel, ale zaskoczyła mnie jazda Hamiltona. do tego jeszcze został przeunięty na starcie i rozpocznie wyścig prawdopodobnie z dziewiątego miejsca startowego. w zasadzie powinien z dziesiątego, ale Perez, który podczas kwalifikacji rozbił bolid, nie wystąpi wyścigu. szkoda trochę, bo wydaje mi się, że nie popełnił znaczącego błędu przy wyjeździe z tunelu, a z tego co widziałem, bolid jakby w pewnym momencie stracił przyczepność i pociągnęło Pereza w stronę bandy.
nieźle poradził sobie Heidfeld, który przebił się o kilka pozycji. ogólnie w tym sezonie można zauważyć większość niezawodność bolidów. widać, że teamy postawiły nie tylko na szybkość bolidu i jego przyczepność, ale również dopracowały wszelkie szczegóły, bo jak wiadomo bez bolidu na mecie nie ma punktów.
co do dzisiejszego wyścigu, zresztą jednego z moich ulubionych, to kwalifikacje znowy wygrał Vettel, ale zaskoczyła mnie jazda Hamiltona. do tego jeszcze został przeunięty na starcie i rozpocznie wyścig prawdopodobnie z dziewiątego miejsca startowego. w zasadzie powinien z dziesiątego, ale Perez, który podczas kwalifikacji rozbił bolid, nie wystąpi wyścigu. szkoda trochę, bo wydaje mi się, że nie popełnił znaczącego błędu przy wyjeździe z tunelu, a z tego co widziałem, bolid jakby w pewnym momencie stracił przyczepność i pociągnęło Pereza w stronę bandy.
- białas
- Juventino
- Rejestracja: 29 września 2004
- Posty: 2025
- Rejestracja: 29 września 2004
sory za posta za postem.
Vettel jak ma pecha, to nawet wtedy ma szczęście. no ale ok, GP Monako za nami.
wczoraj kolejna wygrana Niemca w kwalifikacjach. Red Bull jak dotąd żadnemu innemu zespołowi nie oddał kwalifikacji. a szkoda, bo Alonso niewiele zabrakło do pole position, a i Massie szło całkiem nieźle. i to właśnie w Ferrari upatruję zespołu, który przerwie hegemonię Czerwonego Byka. słabo natomiast spisał się zespół R.Kubica. 2 miejsca na końcu pierwszej dzieisiątki, to nie są wyniki na miarę zespołu, który miał walczyć o 3. pozycję w klasyfikacji konstruktorów.
szkoda, że Robert nie staruje w Montrealu, bo na pewno chciałby powrócić na tor, na którym odniósł jedyne jak dotąd zwycięstwo w F1. ogólnie mam nadzieję, że ponownie "zadziała" Ściana Mistrzów i Vettel nie ukończy wyścigu
Vettel jak ma pecha, to nawet wtedy ma szczęście. no ale ok, GP Monako za nami.
wczoraj kolejna wygrana Niemca w kwalifikacjach. Red Bull jak dotąd żadnemu innemu zespołowi nie oddał kwalifikacji. a szkoda, bo Alonso niewiele zabrakło do pole position, a i Massie szło całkiem nieźle. i to właśnie w Ferrari upatruję zespołu, który przerwie hegemonię Czerwonego Byka. słabo natomiast spisał się zespół R.Kubica. 2 miejsca na końcu pierwszej dzieisiątki, to nie są wyniki na miarę zespołu, który miał walczyć o 3. pozycję w klasyfikacji konstruktorów.
szkoda, że Robert nie staruje w Montrealu, bo na pewno chciałby powrócić na tor, na którym odniósł jedyne jak dotąd zwycięstwo w F1. ogólnie mam nadzieję, że ponownie "zadziała" Ściana Mistrzów i Vettel nie ukończy wyścigu