Tenis ziemny

W tym pokoju możesz podyskutować z kibicami na temat innych dyscyplin sportowych.
ODPOWIEDZ
blads

Juventino
Juventino
Rejestracja: 30 kwietnia 2009
Posty: 218
Rejestracja: 30 kwietnia 2009

Nieprzeczytany post 12 września 2011, 01:12

jutro coś dopiszę do Twojego posta :) widzę że masz ogromną wiedzę w temacie i to mnie cieszy. Ale naszego debla chyba nie oglądałeś i nie widziałeś jak nas niemcy oszukali ? tyle na dziś bo lecę spać :)


strong return

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 lipca 2008
Posty: 1510
Rejestracja: 14 lipca 2008

Nieprzeczytany post 12 września 2011, 01:21

No debla nie oglądałem to fakt-poczytam o tym zdarzeniu. Ale do napisania dziś-póżniej. :P


Dzięki Beppe za Teveza!
I believe in Fernando GoLLente!
blads

Juventino
Juventino
Rejestracja: 30 kwietnia 2009
Posty: 218
Rejestracja: 30 kwietnia 2009

Nieprzeczytany post 12 września 2011, 17:28

tutaj masz punkt zwrotny drugiego seta...ok zgodzę się chłopaki grali fatalnie, ale w drugim secie już coś zaczynało wychodzić i jestem pewny że powalczyliby. No niestety...zdajesz sobie zapewne sprawę co oznacza taka sytuacja w meczu, tym bardziej dająca bp dla przeciwników. Potem losy meczu potoczyły się już błyskawicznie, nie dziwię się w sumie mieli nasi powody żeby się podłamać. Szkoda bo Niemiaszki były do ogrania, jak ja nie cierpię tego parszywego narodu :x :x

No więc mamy dziś finał...sytuacja w męskim jak zwykle taka sama, top 4 w półfinałach, a finał top 2. Djoko w obecnej formie, może nie tak. W obecnej niemocy Rafy powinien skończyć ten mecz w 4 setach. Rafa gra słabo a w dodatku, Djokerowi wybitnie leży styl jego gry. Po trzecie jest cholernie odporny psychicznie, co pokazał dobitnie mecz z Fedem. Postawiłem kasę na Nole ale sercem byłem za Rogerem :) szkoda mi go bo uwielbiam jego grę, należy mu się jeszcze ten jeden wielki szlem, mam nadzieję że jeszcze da radę osiągnąć coś przed końcem kariery. Ogólnie turniej bez jakichś większych niespodzianek, nie wybił się nikt nadzwyczajny, ot rutyna męskiego tenisa.
Co do kobiet...pomijając beznadziejność psychiki naszej Agi (ogromnie na nią liczyłem, a potem czytam wywiad w którym mówi że nie lubi tych kortów i grała na 30%) głupia idiotka...też bez niespodzianek, wozniacki tak jak mówiłem nadaje się na numer 1 jak Motta na prawą obronę. Serena ją wypunktowała raz dwa, Kerber rewelacja turnieju, ciągle nie wiem jak tak przeciętna zawodniczka doszła aż tak daleko. Beznadziejnie zagrała Maria za to, łamała Penette jak chciała żeby potem tracić wszystko przez beznadziejnie słaby serwis. Zaczynam sie zastanawiać czy ona też nie ma czegoś z główką, bo od pewnego czasu zaczyna ją zawodzić. No a finał to już szok, naprawdę nie wiem jak Sam tego dokonała. Tym bardziej że dla mnie jest zawodniczką zupełnie przeciętną z tym swoim słabym backhandem. Tyle że forhend i serwis ma niesamowity i to wystarcza na wiele zawodniczek, ale że starczyło na Williams :o Co do panny PAJACKI, niesamowicie spotęgowała moją nienawiść w jej stronę, żeby robić coś takiego to trzeba najpierw coś osiągnąć w tenisie, a ten jej nr 1 z turniejów o puchar piździkowa jest o dupę rozbić przy tym co zrobił Rafa. Specjalnie za nim nie przepadam, ale sprawa była naprawdę bolesna i szkoda mi tych chłopów że muszą przechodzić takie katorgi.
Czytałeś może książkę Agassiego ? Podobno mega pozycja ! Wybieram się do empiku już od tygodnia, ale w końcu się tam zjawię i ją kupię :)


strong return

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 lipca 2008
Posty: 1510
Rejestracja: 14 lipca 2008

Nieprzeczytany post 14 września 2011, 12:43

Wybacz, że nie odpisywałem blads, byłem wczoraj w "chudym" nastroju jakoś i mi się nie chciało.
Po pierwsze chociaż nie lubię Wozniacki to muszę zaaponować przed deprecjacją jej osoby. Nie lubię jej ani za nudną grę, ani za wdzięczenie się usilne do kamer, próby bycia medialną do oporu, ani za stwierdzenie,że w Danii ma mało kibiców, więc będzie chciała grać dla 40mln Polaków. Ale Marco Motta nie mieści się ze swoją zeszłosezonową grą i w "50" prawych(no chyba, że "lewych prawych") obrońców świata. Druga sprawa Wozniacki swoje wygrywa, wygrywa więcej niż inne grające w podobny sposób. A nie jest jej winą, że Stosur, Li, Kvitova i sporo innych nie potrafi utrzymać formy przez półtorej miesiąca. I ich uderzenia, a konkretnie ich celność zależy wyłącznie od tego, czy złapią odpowiednią formę fizyczną, czy też nie.
Nie jest winą Wozniacki, że stara grardia z początku poprzedniej dekady się wykruszyła, Serena miała kotuzję, a Kim gra akurat jak nic jej nie dolega i nie ma kontuzji, a żadne dziecko nie sprawia kłopotów. Owszem na Szlemach-co udowodnił ten rok- ofensywny styl popłaca znacznie bardziej ogółem. Ale nie czarujmy się sam potencjał nie gra aż takiej roli. Radwańska wyleciałaby pod koniec trzeciej dziesiątki jakby takie tenisistki jak dla przykładu: Rezai, Goerges itd, itp. potrafiły grać dłużej świetnie niż 2-6 tygodni.
Taka Stosur nieoptymalnie przygotowana potrafi przegrać spokojnie bez mydła z kimś z drugiej pięćdziesiątki i to było widać na początku tego sezonu, nawet do rozpoczęcia US Open Series. Poza tym nawet jak ktoś zastąpi Wozniacki to to będzie Azarenka także tego: średni serwis i też dość nudna gra, Cała nadzieja w Maryśce Sz.
Nie zgadzam się wcale z tym, że psychika Rosjance jakkolwiek wysiada. Osiągnęła w tym sezonie nadspodziewanie dobre rezultaty, bo po tej kontuzji ramienia wyglądało to już kiepsko. Po drugie wygrała kilkanaście ciężkich trzysetówek z rzędu. Raz jej się nie udało-no to zdarza się...
Jej problemem na pewno jest serwis. Brak regularności w tym elemencie, a po drugie podwójne błędy szczególnie w kluczowych momentach. Traci przez to siły. No, bo i nie zdobywa jakiegoś ogromu łatwych punktów i potem musi się męczyć przy serwisach przeciwniczki i stąd te trzecie sety-w wielu spotkaniach. Aczkolwiek rozegrała w tym roku parę spotkan na starym poziomie i to dorze rokuje.
Bo przydałoby się, żeby to ona przejęła rolę no1. Możliwe, że w nieodległej przyszłości to będzie Serena, ale jednak wolałbym Szarapową. Może i jej gra "jest na pałę" nie podchodzi mi jakoś najbardziej, ale przynajmniej jest kobietą. "Żyrafiastą", niemniej jest. Po drugie wróciła do gry w tenisa, choć wcale nie musiała, no i na korcie czego, jak czego, waleczności odmówić jej nie można.
Co do meczu Nadal-Djokovic to Nadal znowu przegrał. Myślałem, że przerwie serię, ale jednak bez poprawy serwisu-do zeszłorocznego poziomu i zaprzestania nadmiernego rotowania piłek, defensywnego grania-przy tej formie Serba- do tego nie dojdzie. Pytanie ile Serb tak pociągnie-moim zdaniem niedługo. No, bo ile można mieć takich sezonów? Poza tym Rafa naprawdę chyba jeszcze nie ogarnął, że to Djokovica trzeba zaatakować jako pierwszy, trzeba ryzykować i grać na winnery-i tak cały czas, bo inaczej jest żle.
Djoko może i jest zawodnikiem kontrującym, ale potrafi praktycznie wszystko zagrać. Gra z nim w wymianie, zwłaszcza gdy nie ma się aktualnie wygrywającego serwisu to samobójstwo. Piłki, jakie ten koleś potrafił w finale wyciągnąć były niesamowite...
Sytuacja wygląda, więc tak, że Murray jest gorszym tenistą od pierwszej trójki w formie. Federer nie umie grać z Nadalem i w meczach z nim często wysiada mu psychika. Federer potrafi grać z Serbem, ale w meczach z nim znowu zdarza się, że w Szlemach odzywa się psychika(resztę turniejów oprócz Bazylei, czy Masters Cup-olewa). Nole nauczył się grać z Nadalem. Hiszpan chyba czeka aż mu wreszcie ten szczyt przejdzie.
PS. Na marginesie. Ja bym te wszelkie medicale-ukrócił do absolutnie szczególnych przypadków, kiedy widać, że zawodnikowi coś jest. Nie możesz grać tak jakbyś chciał, bo chwilowo nie masz paliwa w baku-no to tak nie graj;tylko graj na tyle, na ile Cię stać,
Co do łysego to jeszcze nie wiem, czy kupię tę książkę. Naprawdę byłem jego wielkim i wiernym kibicem odkąd stał się łysym i nie chciałbym się z drugiej strony jakoś zniechęcić, czy coś.


Dzięki Beppe za Teveza!
I believe in Fernando GoLLente!
TifoOosi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 31 lipca 2011
Posty: 38
Rejestracja: 31 lipca 2011

Nieprzeczytany post 26 listopada 2011, 13:51

Widzę, że dużo ludzi się interesuje tenisem ! :-D Polska para w składzie: Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski awansowali do półfinału ATP World Tour Finals ! A oprócz tego drugą "pociechą" polskiej pary jest półfinał z parą Mahesh Bhupathi I Leander Paes ! A mogli trafić na braci Boba i Mike'a Bryanów, którzy są światową "jedynką". Więc jest się z czego cieszyć ! Jest to trzeci półfinał polskich tenisistów z pięciu występów w finałach ! A teraz życzyć im tylko powodzenia w walce o finał ATP World Tour Finals ! Może dzisiaj uda im się wywalczyć pierwszy awans do finałów tej wielkiej imprezy !

Fyrstenberg/Matkowski vs. Bhupathi/Paes - dzisiaj o 19:15 !


# JUVENTUS 4 EVER #

"Juve, storia di un grande amore bianco che abbraccia il nero
coro che si alza davvero per te"
Vimes

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 maja 2003
Posty: 7235
Rejestracja: 06 maja 2003

Nieprzeczytany post 05 lipca 2012, 20:16

Dzisiaj jest historyczny dzień polskiego tenisa. Agnieszka Radwańska wygrała swój mecz z Kerber i zagra w finale Wimbledonu z Sereną Williams. Przyznaję, że nie jestem wielkiem fanem tej dyscypliny, ale bardzo się cieszę z sukcesów polskich sportowców. Gdzie diabeł nie może tam babę pośle - piłkarze zawiedli, więc Radwańska ratuje nam humory :wink:. Z przyjemnością obejrzę mecz finałowy.


Obrazek
steru

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 września 2003
Posty: 2783
Rejestracja: 12 września 2003

Nieprzeczytany post 06 lipca 2012, 10:24

Również fanem tenisa nie jestem ale miło widzieć, że Agnieszka tak świetnie sobie radzi. O ile dobrze zrozumiałem, to jeśli zwycięży jutrzejszy finał to wskoczy na pierwsze miejsce w rankingu kobiet. To byłoby coś. Widać, że dziewczyna mocno pracowała przez długie lata na ten sukces. Ma ogromną szansę na zwycięstwo. Szczęśliwie Azarenka która strasznie jej nie leży nie zagra w finale.


Vimes

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 maja 2003
Posty: 7235
Rejestracja: 06 maja 2003

Nieprzeczytany post 06 lipca 2012, 10:39

steru pisze:Szczęśliwie Azarenka która strasznie jej nie leży nie zagra w finale.
Williams to prawdziwa herod-baba, więc to chyba niewielka różnica. Osobiście mam wrażenie, że Radwańska przewijała się na stronach sportowych gazet już od dawna, a krakowianka ma dopiero 23 lata. Wydawało mi się, że jest trochę starsza. Sprawdziłem na Wiki, że ona wygrała juniorską edycję Wimbledonu w 2005 roku, nieźle. Może zostanie ładniejszą wersją Małysza :D.


Obrazek
steru

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 września 2003
Posty: 2783
Rejestracja: 12 września 2003

Nieprzeczytany post 06 lipca 2012, 10:44

Skoro Radwańska ogrywała już Venus w tym roku to nie widzę powodu dla którego miałaby sobie nie poradzić z Sereną. Dodatkowy smaczek to fakt, że ojciec sióstr Williams już wszem i wobec głosi że Serena wygra bez problemu. A niech mu Isia pokaże.

PS. Dziś rano TVN24 Kuźniar gadał o Radwańskiej, mówiąc o niej "Aga". Najwidoczniej nie spodobało się to jakiemuś widzowi, który wysłał maila żeby się tak o niej nie wypowiadać bo nie są znajomkami :D


Vimes

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 maja 2003
Posty: 7235
Rejestracja: 06 maja 2003

Nieprzeczytany post 06 lipca 2012, 12:56

steru pisze:Skoro Radwańska ogrywała już Venus w tym roku to nie widzę powodu dla którego miałaby sobie nie poradzić z Sereną. Dodatkowy smaczek to fakt, że ojciec sióstr Williams już wszem i wobec głosi że Serena wygra bez problemu. A niech mu Isia pokaże
Z ciekawości sprawdziłem, z Venus ma bilans 3-5, a z Sereną 0-2. Papcio Williams ma powody do optymizmu.


Obrazek
steru

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 września 2003
Posty: 2783
Rejestracja: 12 września 2003

Nieprzeczytany post 06 lipca 2012, 13:21

Siostry Williams od lat siedzą w tenisie, są na ten moment najbardziej rozpoznawalnymi zawodniczkami w stawce. Wiem, że ogólnie mają lepszy bilans z Radwańską ale wspominałem o grach w tym roku.

2 mecze z Venus w tym roku i oba zwycięskie. Ostatni mecz z Sereną odbył się w 2008 roku a Agnieszka jest teraz w szczytowym momencie swojej kariery. Dlatego cieszę się, że padło na Serenę. Z taką Azarenką wszystkie 6 meczów w tym roku było przegranych...


@D@$

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 kwietnia 2004
Posty: 2566
Rejestracja: 02 kwietnia 2004

Nieprzeczytany post 06 lipca 2012, 15:10

steru pisze:Skoro Radwańska ogrywała już Venus w tym roku to nie widzę powodu dla którego miałaby sobie nie poradzić z Sereną. Dodatkowy smaczek to fakt, że ojciec sióstr Williams już wszem i wobec głosi że Serena wygra bez problemu. A niech mu Isia pokaże.
Ale to było na Roland Garros, gdzie oprócz jednego finału Venus nie radzi sobie najlepiej, ogólnie jest kiepska na mączce. Szczerze mówiąc byłem pełen obaw gdy dowiedziałem się, że Radwańska ma potencjalnie grac z nią w II rundzie Wimbledonu. Ostatecznie nawet i do tej fazy nie doszła, chyba faktyczna jest be formy, ale od lat jest tak że siostry są na trawie najmocniejsze.
Ranking rankingiem ale i w tym przypadku ja bym Agnieszki nie stawiał w roli faworytki, co nie znaczy że jest bez szans. W sumie i ona chyba najlepiej się czuję na tej nawierzchni, tak czy siak nazwisko Williams zawsze wiele zanczy podczas Wimbledonu, ale może lepiej ona niż Azarenka, która jest dla Radwańskiej wyjątkowym utrapieniem w tym roku.
Vimes pisze:piłkarze zawiedli, więc Radwańska ratuje nam humory
Są jeszcze siatkarze, ale ich popisy trochę były w cieniu imprezy jaką było euro 2012. Wiadomo, LŚ to jednak nie IO, ale ograć tyle razy Brazylię...no szacun :) Choć muszę przyznać, że żadnego meczu nie widziałem :/


SKAr7

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 maja 2009
Posty: 1876
Rejestracja: 26 maja 2009

Nieprzeczytany post 06 lipca 2012, 15:42

Vimes pisze: ona wygrała juniorską edycję Wimbledonu w 2005 roku, nieźle.
Akurat to o niczym nie świadczy. Jej siostra też wygrała, chyba 2 lata później, a w dorosłym tenisie wciąż nie zaistniała.

Edit. Oczywiście, zdaję sobie sprawę. Rzecz w tym, że Agnieszka w jej wieku miała za sobą już (przegrane bo przegrane), ale pojedynki z najlepszymi na świecie. Ula jakoś nie może się przedostać przez pierwsze rundy wielkich turniejów, ergo ma mniejsze pole do rozwoju.
Piję tylko i wyłącznie do tego, że to wcale nie takie wielkie osiągnięcie, tak samo jak nie każdy juniorski mistrz świata/europy będzie wielkim piłkarzem. Większość, mimo osiągnięć w juniorskiej piłce, trochę się zagubi. Dariusz Zawadzki miał być liderem Polski na lata, a teraz błąka się po kolejnych klubach 2 ligi.
Ostatnio zmieniony 06 lipca 2012, 16:27 przez SKAr7, łącznie zmieniany 1 raz.


Vimes

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 maja 2003
Posty: 7235
Rejestracja: 06 maja 2003

Nieprzeczytany post 06 lipca 2012, 16:02

SKAr7 pisze:Akurat to o niczym nie świadczy. Jej siostra też wygrała, chyba 2 lata później, a w dorosłym tenisie wciąż nie zaistniała.
Urszula Radwańska ma dopiero 21 lat, więc trochę czasu na zaistnienie jej jeszcze pozostało :wink:.


Obrazek
Dtmiu

Katalończyk
Katalończyk
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 kwietnia 2011
Posty: 526
Rejestracja: 27 kwietnia 2011

Nieprzeczytany post 06 lipca 2012, 16:41

Federer :bravo: Jego najlepszy mecz od wielu miesięcy/lat. Po prostu zmiótł Novaka z kortu. Tylko od niego zależy czy wygra ten Wimbledon, bo jeśli w finale zagra tak jak dzisiaj, to niezależnie od przeciwnika jego rywal nie będzie miał czego szukać na korcie.


ODPOWIEDZ