Czy kontuzja z 98' przeszkodzi³a Alexowi byc najlepszym?
- bociu
- Juventino
- Rejestracja: 07 grudnia 2003
- Posty: 604
- Rejestracja: 07 grudnia 2003
Niestety mi tez nieprzyjemnie sie robi jak patrze na jego dawne bramki, dryblingi, podania, wolne... ach, to byly czasy... Bardzo szkoda Alexa, bo juz nigdy nie dojdzie do formy z 98 roku. Teraz czesto zawodzi, ale ma blyski. Nie moze dojsc do formy przez ciagle odnawiajace sie kontuzje- to achilles, to miesnie :? . W dodatku ma problemy z kondycją, no i nie ma takiego ciagu na bramke i tej dynamiki. Bez watpienia mozna go nazwac jednym z najwiekszych pechowców wloskiej(i nie tylko) pilki. No coz, nie ma co juz gadac i gdybac. Co sie stalo to sie nie odstanie.
Czy ma ktos moze filmik z momentem faulu i znoszeniem Alexa z boiska? Jesli tak to prosze wysylac info na PW. Z gory dziekuje. :-D
Czy ma ktos moze filmik z momentem faulu i znoszeniem Alexa z boiska? Jesli tak to prosze wysylac info na PW. Z gory dziekuje. :-D
NOI VOGLIAMO LA VERA JUVE!
- juveluck
- Juventino
- Rejestracja: 05 marca 2003
- Posty: 7037
- Rejestracja: 05 marca 2003
W byciu najlepszym to nie, bo trudno powiedziec kto byl najlepszy i czy jest sie najlepszym. Jednka w byciu bardzo dobrym napewno. Nigdy po kontuzji nie doszedl do takiej formy jak przedtem. A w pierwszych miesiacach po kontuzji gral naprawde slabo. Prawdopodobnie nigdy nie bedzie juz tym wielkim Alexem ktorego wielu z nas tak bardzo pokochalo. Wszytsko to moim zdaniem jest wynikiem jego podatnosci na urazy i zwlaszcza tego paskudnego z 1998 roku. W pewien spodob zastopowalo to jego rozwoj, ale coz nie jeden wielki musial zakonczyc przez kontuzje kariere. Cieszmy sie ze nasz Del Piero nadal gra, choc nie jest juz tym samym pilkarzem
FINO ALLA FINE, FORZA JUVENTUS !!!
- enbea
- Juventino
- Rejestracja: 05 grudnia 2004
- Posty: 140
- Rejestracja: 05 grudnia 2004
wedlug mnie gdyby alexa nie sfaulowali to bylby jednym z najlepszych na swiece a ci wszyscy krytycy ktorzy teraz sie go czepiaja mogliby mu buty czysciec. Nie mowie ze teraz gra fatalnie ale moglby lepiej... przykladem moze byc nawet ostatni mecz z milanem gdzie praktycznie go nie bylo widac
ENBEA
- Wojtom
- Juventino
- Rejestracja: 14 września 2003
- Posty: 1369
- Rejestracja: 14 września 2003
Juveluck zawarł w swojej wypowiedzi chyba wszystko, co na ten temat mozna powiedziec.
Del Piero przed faulem był na fali, byl znakomitym pilkarzem, jego akcje, bramki, zagrania wzbudzaly wiele emocji, mozna powiedziec, ze gra w pewnym stopniu sie na nim opierala, az do momentu kontuzji. Od tamtej pory zaczely sie przugody z kontuzjami... Mysle, ze gdyby nie ta kontuzja, Alex bylby jednym z najlepszych napastnikow swiata do dzis. Moze Jego forma ulegała by zmianom, raz gralby lepiej raz gorzej, ale caly czas tak samo, na wysokim poziomie. Gdyby nie kontuzje, a w szczegolnosci ta z 98 roku, to Alex naprawde niemialby sobie rownych wtedy jak i dzis. Teraz, po tylu kontuzjach i przejsciach nie jest On juz tym samym pilkarzem, i choc ma jeszcze przed sobą kilka lat gry, to raczej nie powroci do swojej formy z lat 95-98... Mozna smialo powiedziec, ze kontuzje przyczynily sie do tego, ze Alex stal sie lekko ponad przecietnym napastnikiem, bo taki jak kazdy, to On nigdy nie byl i nie bedzie, chocby za swoje osiagniecia.
Ja jednak wierze, ze przed zakonczeniem kariery, bedzie jeszcze taki sezon, gdzie Alex bedzie blyszczal przez caly czas, lub przez wiekszy okres czasu i moze wtedy zdobedziemy LM na zakonczenie Jego jakze wspaniałej, lecz troche pechowej, kariery...
Del Piero przed faulem był na fali, byl znakomitym pilkarzem, jego akcje, bramki, zagrania wzbudzaly wiele emocji, mozna powiedziec, ze gra w pewnym stopniu sie na nim opierala, az do momentu kontuzji. Od tamtej pory zaczely sie przugody z kontuzjami... Mysle, ze gdyby nie ta kontuzja, Alex bylby jednym z najlepszych napastnikow swiata do dzis. Moze Jego forma ulegała by zmianom, raz gralby lepiej raz gorzej, ale caly czas tak samo, na wysokim poziomie. Gdyby nie kontuzje, a w szczegolnosci ta z 98 roku, to Alex naprawde niemialby sobie rownych wtedy jak i dzis. Teraz, po tylu kontuzjach i przejsciach nie jest On juz tym samym pilkarzem, i choc ma jeszcze przed sobą kilka lat gry, to raczej nie powroci do swojej formy z lat 95-98... Mozna smialo powiedziec, ze kontuzje przyczynily sie do tego, ze Alex stal sie lekko ponad przecietnym napastnikiem, bo taki jak kazdy, to On nigdy nie byl i nie bedzie, chocby za swoje osiagniecia.
Ja jednak wierze, ze przed zakonczeniem kariery, bedzie jeszcze taki sezon, gdzie Alex bedzie blyszczal przez caly czas, lub przez wiekszy okres czasu i moze wtedy zdobedziemy LM na zakonczenie Jego jakze wspaniałej, lecz troche pechowej, kariery...
Alteri vivas oportet, si tibi vis vivere.
- Vojtimar
- Juventino
- Rejestracja: 14 października 2004
- Posty: 807
- Rejestracja: 14 października 2004
To oczywiste, że ta kontuzja przeszkodziła Alexowi w byciu najlepszym. Te podania, wolne, dryblingi... Mógłby być lepszy od Platiniego gdyby nie faul Zanchiego. No naprawdę szkoda. Nie wiem już co mam napisać
Z Juve na dobre i złe!
- Boss
- Juventino
- Rejestracja: 01 listopada 2004
- Posty: 285
- Rejestracja: 01 listopada 2004
Gdyby nie ta feralna kontuzja Alex juz dawno wygrałby Złotą Piłkę a tak nie wygra jej juz chyba nigdy :roll: I napewo osiągnołby trochę więcej bo ta kontuzja przydarzyła się akurat w momencie gdy miał życiową formę (sezon 97/98 ) i by chociaz w części ja odzyskać musiało to trwać 2 lata. Alex nie stracił bajecznej techniki czy instyktu strzeleckiego,ale stracił nieco szybkość i dynamikę.
- Szymek
- Juventino
- Rejestracja: 19 sierpnia 2004
- Posty: 1406
- Rejestracja: 19 sierpnia 2004
Może gdyby go w tedy nie sfaulowali był by najlepszym piłkarzem na świecie. Ale zauważcie że w późniejszych sezonach wraócił do formy, choćby w sezonie 2002/2003. Mimo że nie odzyskał tej formy z 1998 r.
stał się idolem wielu ludzi np. moim. Nie widziałem Aexa w akcji w tamtych latach oprócz LM Clasics które jest na Eurosport. Będąc piłkarzem trzeba się liczyć z tym że w tym sporcie jest się narażonym na kontuzje. Ale gdy nadeszła kontuzja po niej nie zobaczyliśmy tego Alexa na którego czekaliśmy. Ale i tak powrócił do formy czego przykładem są późniejsze sezony. A więc myślę że ta kontuzja przeszkodziła Alexowi być najlepszym, ale Alex chce być najlepszym i jeszcz nim będzie. Zobaczycie sami.
stał się idolem wielu ludzi np. moim. Nie widziałem Aexa w akcji w tamtych latach oprócz LM Clasics które jest na Eurosport. Będąc piłkarzem trzeba się liczyć z tym że w tym sporcie jest się narażonym na kontuzje. Ale gdy nadeszła kontuzja po niej nie zobaczyliśmy tego Alexa na którego czekaliśmy. Ale i tak powrócił do formy czego przykładem są późniejsze sezony. A więc myślę że ta kontuzja przeszkodziła Alexowi być najlepszym, ale Alex chce być najlepszym i jeszcz nim będzie. Zobaczycie sami.
- tomkoz11
- Juventino
- Rejestracja: 25 września 2005
- Posty: 62
- Rejestracja: 25 września 2005
Niezbadane są wyroki pańskie...
Gdyby Del Piero wtedy nie doznał kontuzji rzeczywiście byłby teraz według mnie jednym z najlepszych,jak nie najlepszych napastników na świecie.
Jednak ludzie-dlaczego jesteście takimi pesymistami?
Ja uważam iż Del Piero dzięki wiarze w siebie,motywacji i wewnętrznej sile dojdzie jeszcze do formy i wtedy pokarze jakiej klasy jest piłkarzem. :-D
Gdyby Del Piero wtedy nie doznał kontuzji rzeczywiście byłby teraz według mnie jednym z najlepszych,jak nie najlepszych napastników na świecie.
Jednak ludzie-dlaczego jesteście takimi pesymistami?
Ja uważam iż Del Piero dzięki wiarze w siebie,motywacji i wewnętrznej sile dojdzie jeszcze do formy i wtedy pokarze jakiej klasy jest piłkarzem. :-D
- krystiank
- Juventino
- Rejestracja: 01 listopada 2003
- Posty: 570
- Rejestracja: 01 listopada 2003
Oczywiście żę ta kontuzja zahamowała jego wielka kariere w 98 roku zaraz po MŚ we Francj z meczu UDINE !! Ale cóż !! Nie tylko jemu !! Ronaldowi też ale Ronaldo był królem strzelców, choć przed kontuzja jemu sie udało zdobyć nagrode zlota piłke ! A taki Zidane nie miał jeszcze poważnej komplikacji !! No ale cóż !! Wtedy to był wspanialy ALEX !! Nigdy to nie zapomne !! Te jego rajdy, akcje itp. !! I do dzisj jest dla mnie wzorem dobrego piłkarza bo wkłada wiele serca w gre !! :płaczę:
- zajac
- Juventino
- Rejestracja: 27 lipca 2004
- Posty: 7
- Rejestracja: 27 lipca 2004
wiecie co ja tez lubie Del Piero ale ja tego urazu nie rozpatruje w taki sposob jak wy. Powinnismy sie cieszyc ze wogole moze jeszcze grac. Nie wiem czy wiecie ale Marco Van Basten pokontuzji juz nigdy nie wrocil do futbolu mimo ze gdy ja odniosl to tez byl dosc mlody-nie osiagnal apogeum swojej formy. Mam nadzieje ze mi sie nic nie pomylilo bo wyjde na ....
- Rossonerek
- Milanista
- Rejestracja: 12 listopada 2005
- Posty: 3
- Rejestracja: 12 listopada 2005
Zając chyba jednak wyjdziesz na...
Marco gdy oglosił zakończenie kariery miał już na karku 31 lat. Do tej pory 3 razy dostał Złotą Piłkę, 3 razy był mistrzem Włoch, 2 razy wygrywał Puchar Europy i Puchar Interkontynentalny, był dwukrotnym królem strzelców Serie A a z reprezentacją zdobył mistrzostwo Europy.
Nie ma co porównywać przypadku van Bastena z Del Piero jeden złapał kontuzje w wieku 29 lat, gdy wygrał już wszystko oprócz Mistrzostwa Świata, a drugi gdy całą karierę miał przed sobą.
Marco gdy oglosił zakończenie kariery miał już na karku 31 lat. Do tej pory 3 razy dostał Złotą Piłkę, 3 razy był mistrzem Włoch, 2 razy wygrywał Puchar Europy i Puchar Interkontynentalny, był dwukrotnym królem strzelców Serie A a z reprezentacją zdobył mistrzostwo Europy.
Nie ma co porównywać przypadku van Bastena z Del Piero jeden złapał kontuzje w wieku 29 lat, gdy wygrał już wszystko oprócz Mistrzostwa Świata, a drugi gdy całą karierę miał przed sobą.