Massimiliano Allegri
- Bartek(Juventino)
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 27 listopada 2005
- Posty: 1011
- Rejestracja: 27 listopada 2005
Mały nie jest głupotą coś tylko dlatego, że tak napiszesz, bo tak uważasz. Odpowiem bardziej merytorycznie: Monaco strzeliło 3 bramki City na wyjeździe i 3 u siebie, po 3 u siebie i na wyjeździe Borussi, Tottenhamowi po 2. A nam zaledwie 1 w dwóch meczach.Maly pisze:Bartku tacy to eksperci, że po 3-0 i 0-0 z Barceloną okrzyknęli nas ekipą nie do zatrzymania, ekipą której nie da się strzelić gola... po Monaco nikt już takich głupot nie głosił a Real zweryfikował najszczelniejszą defensywę w LM, była ona po prostu mrzonką tak jak ta nasza super gra, w której za całą drużynę robił Dani Alves, piłkarz tak samo pasujący to maksiowego stylu gry jak Costa
Po meczu z Monaco wciąż taka sama, albo bardzo podobna liczba ekspertów mówiła to samo co po Barcelonie. Wiem, bo pracuję przez ścianę z redakcją sportową NC+, tak więc, wiem co się mówiło wtedy Podobne rzeczy mogłem przeczytać na portalach innych mediów.
I tak zgadzam się - naszą bardzo dobrą defensywę wówczas zmiótł tylko Real. A i tak bardziej miarodajne są dla mnie kilka dwumeczów niż jeden finał.
Zbierz argumenty za i przeciw i postaw tezę, a nie na odwrót.
Dobrze, w związku z tym co proponujesz?B@rt pisze:Hmm, ale w czym przesadziłem? Nie odbieram Allegriemu co jego, nie twierdzę, że dotychczasowe sukcesy były dziełem przypadku. Uważam natomiast, że nie istnieje żadne racjonalne wytłumaczenie grania byle jak przez większość sezonu, żeby w końcówce wrzucić wyższy bieg jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Poprzedni sezon też to zresztą pokazał, bo do stycznia również graliśmy padakę, a coś drgnęło dopiero wraz ze zmianą ustawienia. Wzmianką o Cardiff nie próbuję deprecjonować osiągnięć Juve z tamtego sezonu (choć uważam, że w przeciwieństwie do Berlina, tutaj Allegri zawalił sprawę), tylko pokazuję to jako przykład. Drużyna może z różnych względów przegrać mecz, ale nikt tu chyba nie ma wątpliwości, że nasze snucie się po boisku od września do marca może odnieść jakiś pozytywny rezultat na przełomie maja i czerwca. Nie sądzę również, aby Max w to wierzył, dlatego po prostu zwracam uwagę, że to też jest człowiek, czasami coś po prostu może nie iść po jego myśli, może nie mieć na coś pomysłu, może się na czymś nie znać i nie każda jego decyzja musi się okazać genialna na przekór krytyce. Widać to obecnie, bo końcówka sezonu przyszła, a poprawy w grze nie ma żadnej. Nasi piłkarze dalej wyglądają tak, jakby robili łaskę wychodząc na boisko, a myślami byli już po fajrancie.Bartek(Juventino) pisze: Nie przesadzajmy też w drugą stronę z tą krytyką...
Gdybym czytał tylko to forum, to pomyślałbym, że wszędzie indziej drużyny grają piękną piłkę, wygrywają po 3:0, nie tracą głupich bramek i punktów z outsiderami i osiągają wspaniałe sukcesy - i tak co roku.
Część rzeczy też mi się nie podoba u naszego trenera, ten sezon rzeczywiście jest ciężki do oglądania, ale tylko ten (a i tak są sukcesy)
Na przykład pisanie o Cardiff, dyskredytowanie w ten sposób tamtego sezonu jest niesprawiedliwe - przypomnijcie sobie, jak wielu ekspertów było pod ogromnym wrażeniem gry Juve w drugiej części sezonu w LM. Finał? Tak w całych tych rozgrywkach okazaliśmy się słabsi technicznie, fizycznie, taktycznie tylko od jednej drużyny, która zagrała naprawdę fantastyczne spotkanie.
Dla mnie zmiana Maxa miałaby tylko sens, gdybyśmy mogli sprowadzić przynajmniej równie dobrego trenera. Jeśli możemy sprowadzić Kloppa, Simeone, Jardima, Pochetino, Zidane to jestem ZA, jeśli mamy zmienić na Inzaghiego, czy Carrerę to wolę kontynuować współpracę z minimum bardzo solidnym Maxem i obserwować dalej tę dwójkę, czy kilku innych "młodych" trenerów z potencjałem lub czekać na okazję ściągnięcia topa na przykład po kolejnym sezonie.
Wolę też Maxa niż Ancelottiego, bo nie postrzegam go jako wiele większą gwarancję zdobycia LM. Ostatnio wygrał uszatka z RM, ale nie powiodło mu się z BM, czy PSG.
- livinglegend
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2003
- Posty: 298
- Rejestracja: 01 czerwca 2003
W jaki sposób Klopp, Simeone, Jardim i Pochettino są lepsi od Maksa? Nawet Zidane'a za lepszego fachowca od Maksa nie postrzegam.Bartek(Juventino) pisze:Dla mnie zmiana Maxa miałaby tylko sens, gdybyśmy mogli sprowadzić przynajmniej równie dobrego trenera. Jeśli możemy sprowadzić Kloppa, Simeone, Jardima, Pochetino, Zidane to jestem ZA, jeśli mamy zmienić na Inzaghiego, czy Carrerę to wolę kontynuować współpracę z minimum bardzo solidnym Maxem i obserwować dalej tę dwójkę, czy kilku innych "młodych" trenerów z potencjałem lub czekać na okazję ściągnięcia topa na przykład po kolejnym sezonie.
Arrivederci Mauro e David
- B@rt
- Juventino
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
- Posty: 1420
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
Tu nie chodzi o to, żebym ja teraz wskazał jednego konkretnego trenera, który moim zdaniem pokazałby Allegriemu, ile da się jeszcze z tej drużyny wycisnąć. Nazwiskami możemy sobie rzucać, to jasne, skoro pytasz, to odpowiadam, że moim nr 1 byłby właśnie Jardim, choć zdaję sobie sprawę, że w ogóle nie znajdzie się w orbicie zainteresowania Zarządu, jeśli Allegri odejdzie.
Ale nie w tym rzecz. Moim zdaniem Allegriemu brakuje już pomysłu na tę drużynę, praktycznie rok w rok gdzieś w połowie sezonu dłubał przy ustawieniu i odnosiło to efekty, tym razem się nie udało. Nowych piłkarzy, sprowadzonych pod taktykę z poprzedniego sezonu, wprowadzał bardzo topornie, przez długi czas opierając się na starej gwardii i na pomysłach, które powinny być raczej doraźne (Mandżukić na skrzydle). Nie wiem, może Max machnie magiczną różdżką i w następnych rozgrywkach Juventus pod jego wodzą zaskoczy. Ale obawiam się, że obecny sezon sygnalizuje początki kryzysu, który pogłębi się, jeśli wszyscy w klubie będą udawać, że nic się nie dzieje.
Wiem na pewno, że grając tak jak w tym sezonie, Ligi Mistrzów nie wygramy nigdy. Uważam, że potencjał tej drużyny pozostaje niewykorzystany, a jeżeli dla Maxa wszystko jest ok i więcej nie jest w stanie wycisnąć z kadry, którą dysponuje, to zwyczajnie nie wiem, po co miałby ją dalej trenować. I odnosząc się, Bartek, do Twojego pytania - wolę zaryzykować nawet teoretycznie gorszego trenera ze świeżym spojrzeniem niż tkwić w stagnacji i w przekonaniu, że wszystko jest dobrze.
Ale nie w tym rzecz. Moim zdaniem Allegriemu brakuje już pomysłu na tę drużynę, praktycznie rok w rok gdzieś w połowie sezonu dłubał przy ustawieniu i odnosiło to efekty, tym razem się nie udało. Nowych piłkarzy, sprowadzonych pod taktykę z poprzedniego sezonu, wprowadzał bardzo topornie, przez długi czas opierając się na starej gwardii i na pomysłach, które powinny być raczej doraźne (Mandżukić na skrzydle). Nie wiem, może Max machnie magiczną różdżką i w następnych rozgrywkach Juventus pod jego wodzą zaskoczy. Ale obawiam się, że obecny sezon sygnalizuje początki kryzysu, który pogłębi się, jeśli wszyscy w klubie będą udawać, że nic się nie dzieje.
Wiem na pewno, że grając tak jak w tym sezonie, Ligi Mistrzów nie wygramy nigdy. Uważam, że potencjał tej drużyny pozostaje niewykorzystany, a jeżeli dla Maxa wszystko jest ok i więcej nie jest w stanie wycisnąć z kadry, którą dysponuje, to zwyczajnie nie wiem, po co miałby ją dalej trenować. I odnosząc się, Bartek, do Twojego pytania - wolę zaryzykować nawet teoretycznie gorszego trenera ze świeżym spojrzeniem niż tkwić w stagnacji i w przekonaniu, że wszystko jest dobrze.
- Bartek(Juventino)
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 27 listopada 2005
- Posty: 1011
- Rejestracja: 27 listopada 2005
Napisałem przynajmniej równie dobrego. Wypisałem trenerów, którzy w ostatnich latach, jak i w ostatnim sezonie wyróżniają się dobrymi wynikami i dobrym stylem gry drużyny. Nie wiem czy są lepsi - myślę, że na pewno nie są słabsi. [/u]livinglegend pisze:W jaki sposób Klopp, Simeone, Jardim i Pochettino są lepsi od Maksa? Nawet Zidane'a za lepszego fachowca od Maksa nie postrzegam.Bartek(Juventino) pisze:Dla mnie zmiana Maxa miałaby tylko sens, gdybyśmy mogli sprowadzić przynajmniej równie dobrego trenera. Jeśli możemy sprowadzić Kloppa, Simeone, Jardima, Pochetino, Zidane to jestem ZA, jeśli mamy zmienić na Inzaghiego, czy Carrerę to wolę kontynuować współpracę z minimum bardzo solidnym Maxem i obserwować dalej tę dwójkę, czy kilku innych "młodych" trenerów z potencjałem lub czekać na okazję ściągnięcia topa na przykład po kolejnym sezonie.
- livinglegend
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2003
- Posty: 298
- Rejestracja: 01 czerwca 2003
Z wymienionych przez Ciebie mogę zgodzić się tylko z Zidanem. Pozostałych wg mnie Allegri deklasuje, a Jardima to już deklasuje podwójnie Ludzie zapominają, że co sezon Allegri traci kluczowego piłkarza chociaż jednego i dostaje kilku do ogrania, ma zlepek piłkarzy młodych, starszych, spoza ligi i jeszcze jakiegoś z odzysku. To trwa, a pomimo tego na wiosnę i tak Juve nadal się liczy. Nie mówię akurat w Twoim kontekście, ale wg mnie od początku Juve Allegriego gra ponad stan i ludzie się przyzwyczaili, biorą Scudetto i Coppa Italia za standard, a 1/4 LM za porażkę. Jest zgraja trenerów w Europie, którzy mają po prostu lepsze kadry, a mimo to odpadają wcześniej lub nie liczą się na wszystkich frontach. Gadka o tym, że Serie A jest słaba jest już niedorzeczna. Obawiam się że jak Max odejdzie to do ludzi trafi co on tu wyczyniał. Z kolei Zidane może nie jest lepszym fachowcem, ale może po prostu ten typek ma coś więcej z mentalności, jakiegoś psychologicznego podejścia, co miał już będąc piłkarzem. Bo "warsztatowo" wg mnie Allegri jest masterem.Bartek(Juventino) pisze:Napisałem przynajmniej równie dobrego. Wypisałem trenerów, którzy w ostatnich latach, jak i w ostatnim sezonie wyróżniają się dobrymi wynikami i dobrym stylem gry drużyny. Nie wiem czy są lepsi - myślę, że na pewno nie są słabsi. [/u]livinglegend pisze:W jaki sposób Klopp, Simeone, Jardim i Pochettino są lepsi od Maksa? Nawet Zidane'a za lepszego fachowca od Maksa nie postrzegam.Bartek(Juventino) pisze:Dla mnie zmiana Maxa miałaby tylko sens, gdybyśmy mogli sprowadzić przynajmniej równie dobrego trenera. Jeśli możemy sprowadzić Kloppa, Simeone, Jardima, Pochetino, Zidane to jestem ZA, jeśli mamy zmienić na Inzaghiego, czy Carrerę to wolę kontynuować współpracę z minimum bardzo solidnym Maxem i obserwować dalej tę dwójkę, czy kilku innych "młodych" trenerów z potencjałem lub czekać na okazję ściągnięcia topa na przykład po kolejnym sezonie.
Arrivederci Mauro e David
- Bartek(Juventino)
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 27 listopada 2005
- Posty: 1011
- Rejestracja: 27 listopada 2005
W stagnacji to jest Arsenal To właśnie miałem na myśli, kiedy pisałem żeby nie przesadzaćB@rt pisze: Bartek, do Twojego pytania - wolę zaryzykować nawet teoretycznie gorszego trenera ze świeżym spojrzeniem niż tkwić w stagnacji i w przekonaniu, że wszystko jest dobrze.
Nie jesteśmy w sytuacji Arsenalu (stagnacja), czy Chelsea (bardzo słaby sezon), żeby musieć zmieniać trenera na "okraszonego" ryzykiem.
To są po prostu trenerzy, którzy mają wyniki w ostatnim czasie. Wszystko inne to kwestia opinii.livinglegend pisze:Z wymienionych przez Ciebie mogę zgodzić się tylko z Zidanem. Pozostałych wg mnie Allegri deklasuje, a Jardima to już deklasuje podwójnie Ludzie zapominają, że co sezon Allegri traci kluczowego piłkarza chociaż jednego i dostaje kilku do ogrania, ma zlepek piłkarzy młodych, starszych, spoza ligi i jeszcze jakiegoś z odzysku. To trwa, a pomimo tego na wiosnę i tak Juve nadal się liczy. Nie mówię akurat w Twoim kontekście, ale wg mnie od początku Juve Allegriego gra ponad stan i ludzie się przyzwyczaili, biorą Scudetto i Coppa Italia za standard, a 1/4 LM za porażkę. Jest zgraja trenerów w Europie, którzy mają po prostu lepsze kadry, a mimo to odpadają wcześniej lub nie liczą się na wszystkich frontach. Gadka o tym, że Serie A jest słaba jest już niedorzeczna. Obawiam się że jak Max odejdzie to do ludzi trafi co on tu wyczyniał. Z kolei Zidane może nie jest lepszym fachowcem, ale może po prostu ten typek ma coś więcej z mentalności, jakiegoś psychologicznego podejścia, co miał już będąc piłkarzem. Bo "warsztatowo" wg mnie Allegri jest masterem.Bartek(Juventino) pisze:Napisałem przynajmniej równie dobrego. Wypisałem trenerów, którzy w ostatnich latach, jak i w ostatnim sezonie wyróżniają się dobrymi wynikami i dobrym stylem gry drużyny. Nie wiem czy są lepsi - myślę, że na pewno nie są słabsi. [/u]livinglegend pisze: W jaki sposób Klopp, Simeone, Jardim i Pochettino są lepsi od Maksa? Nawet Zidane'a za lepszego fachowca od Maksa nie postrzegam.
Natomiast zgadzam się z sednem wypowiedzi odnośnie Maxa.
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7315
- Rejestracja: 08 października 2002
to oznacza tylko tyle, że mieliśmy lepszą obronę niż ekipa Guardioli, który nigdy z mocnej defensywy nie słynął oraz lepszą niż Tottenham, który jw, jakby to Monaco strzeliło 6 goli MU albo AM a nam 1 to być może można by wyciągać jakieś dalej idące wnioski, z takiego porównania cokolwiek mogli wyciągać tylko pseudo eksperci (pewnie dziennikarze), którzy jak nie wykluczam mogą pracować i w NC+ i PS i TVP, to że wykonują ten zawód nie oznacza z góry że ich opinie są więcej warte niż innych, jakby to powiedział jakiś doświadczony trener nie z powodów kurtuazyjnych to można by taką opinię inaczej traktować ale tak to niestety, Janusz któremu za to płacą powiedział coś dla innych JanuszyBartek(Juventino) pisze:Mały nie jest głupotą coś tylko dlatego, że tak napiszesz, bo tak uważasz. Odpowiem bardziej merytorycznie: Monaco strzeliło 3 bramki City na wyjeździe i 3 u siebie, po 3 u siebie i na wyjeździe Borussi, Tottenhamowi po 2. A nam zaledwie 1 w dwóch meczach.
nie ma dobrych defensyw - są tylko źle trafione, teraz mieliśmy w lidze serię 15 czy ilu tam meczów bez straty gola i co? przyszły lepsze zespoły i robiły nas jak chciały, szczególnie nie może być dobra ta która nie potrafi straszyć kontratakami a my taką właśnie mamy, Buffon mógł sobie mówić że z Barceloną mogliśmy grać 10 godzin i nic by nam nie wbili i ok, tego dnia może i nie, ale kolejnego już by jednak wbili, przyszedłby Bayern albo inne MC i wbiłoby, my oddajemy piłkę więc gole to tylko kwestia czasu, nie da się ich uniknąć, możesz się świetnie bronić ale jeśli przeciwnik ma napastnika wyższego o głowę od obrońców oraz skrzydłowego wrzucającego piłkę na centymetry to uratować cię może tylko szczęście a nie "najlepsza defensywa na świecie"
@livinglegend: wygrywanie Serie A to jest standard, ok może nie wygrywanie ale zdobywanie powyżej 90-92 punktów przez taką ekipę jak nasza, jeśli raz na 10 lat trafi się takie Napoli i ugra 96 punktów przez co nie wygramy ligi to ok, ja to zaakceptuję, na prawdę nie mam z tym problemu mimo tego, że skoro oni potrafili zdobyć tyle to my mając lepszy, bogatszy i bardziej doświadczony skład powinniśmy więcej ale w 38 meczach można mieć kilka słabszych i jak mówię to dla mnie nie problem, ale tu właśnie jest różnica między nami - wy uważacie Serie A za wyrównaną, śmiejecie się z Napoli że ma 13 zawodników, z Interu, że kupuje szrot i nie może kupić nikogo dobrego, z Milanu że slaby itp itd ale mimo to uważacie, że są na podobnym poziomie jak my i dlatego Max dokonuje niewiarygodnych rzeczy, wówczas dojście do 1/4 LM czy wygranie grupy będąc rozstawionym wydaje się rzeczywiście wielkim wyczynem bo inne włoskie ekipy tego nie potrafią... ale dla "nas" wygrywanie słabej ligi, gdzie każdy jest biedniejszy od nas i ogólnie 3 kroki z tyłu jest obowiązkiem, kompletnie niczym wyjątkowym bo jedynym zadaniem jest tu utrzymanie chęci wygrywania przez 38 kolejek, tylko że każdy z nas poświęciłby 10 punktów w lidze za lepszą grę w LM
i jak dla mnie nazwisko nowego trenera nie ma znaczenia, Allegriego nikt nie chciał więc dlaczego niby teraz ktokolwiek ma mieć rację, mówiąc że z przykładowym Smudą byśmy osiągali gorsze wyniki... ;] my po prostu chcemy mieć nadzieję a Allegri na wygranie LM nie daje kompletnie żadnych
Bayern wygrywał ostatnio ligę z 4 różnymi trenerami (no 3 bo jupp 2 razy), Barcelona brała gości niemal jak z łapanki i wygrywała ale jak tylko odejdzie Allegri to spadniemy do Serie B
Ostatnio zmieniony 08 maja 2018, 21:15 przez Maly, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- Zawidowianin
- Juventino
- Rejestracja: 13 lipca 2004
- Posty: 908
- Rejestracja: 13 lipca 2004
Aż musiałem sprawdzić. Za wiki:Maly pisze:to oznacza tylko tyle, że mieliśmy lepszą obronę niż ekipa Guardioli, który nigdy z mocnej defensywy nie słynąłBartek(Juventino) pisze:Mały nie jest głupotą coś tylko dlatego, że tak napiszesz, bo tak uważasz. Odpowiem bardziej merytorycznie: Monaco strzeliło 3 bramki City na wyjeździe i 3 u siebie, po 3 u siebie i na wyjeździe Borussi, Tottenhamowi po 2. A nam zaledwie 1 w dwóch meczach.
Barcelona
2008/2009 – 35 bramek straconych (najmniej w lidze)
2009/2010 – 24 bramki stracone (najmniej w lidze)
2010/2011 – 21 bramek stracone (najmniej w lidze)
2011/2012 – 29 bramek straconych (najmniej w lidze)
Bayern
2013/2014 – 23 bramki stracone (najmniej w lidze)
2014/2015 – 18 bramek stracone (najmniej w lidze)
2015/2016 – 17 bramek stracone (najmniej w lidze)
Manchester City
2016/2017 – 39 bramek straconych (4 miejsce w l idze)
2017/2018 – na ten moment 26 bramek straconych (najmniej w lidze)
Ostatnio zmieniony 08 maja 2018, 15:53 przez Zawidowianin, łącznie zmieniany 1 raz.
onliforpipul
- binio
- Juventino
- Rejestracja: 20 czerwca 2003
- Posty: 628
- Rejestracja: 20 czerwca 2003
Haha, no wiesz, Mały najpierw strzela, potem patrzy kto oberwał i dokłada historyjkęZawidowianin pisze:Aż musiałem sprawdzić. Za wiki:Maly pisze:to oznacza tylko tyle, że mieliśmy lepszą obronę niż ekipa Guardioli, który nigdy z mocnej defensywy nie słynąłBartek(Juventino) pisze:Mały nie jest głupotą coś tylko dlatego, że tak napiszesz, bo tak uważasz. Odpowiem bardziej merytorycznie: Monaco strzeliło 3 bramki City na wyjeździe i 3 u siebie, po 3 u siebie i na wyjeździe Borussi, Tottenhamowi po 2. A nam zaledwie 1 w dwóch meczach.
Barcelona
2008/2009 – 35 bramek straconych (najmniej w lidze)
2009/2010 – 24 bramki stracone (najmniej w lidze)
2010/2011 – 21 bramki stracone (najmniej w lidze)
2011/2012 – 29 bramek straconych (najmniej w lidze)
Bayern
2013/2014 – 23 bramki stracone (najmniej w lidze)
2014/2015 – 18 bramki stracone (najmniej w lidze)
2015/2016 – 17 bramki stracone (najmniej w lidze)
Manchester City
2016/2017 – 39 bramek straconych (4 miejsce w l idze)
2017/2018 – na ten moment 26 bramek straconych (najmniej w lidze)
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7315
- Rejestracja: 08 października 2002
mogę to tylko skomentować cytując samego siebie...
a ogólnie wygląda to tak:
LM 17/18 - 12 goli straconych w 10 meczach
16/17 - 12 w 10
15/16 - 11 w 12
14/15 - 12 w 12
13/14 - 13 w 12
11/12 - 10 w 12
10/11 - 9 w 13
09/10 - 10 w 12
08/09 - 13 w 13
średnia ok 1 gol na mecz to nie jest dobra obrona ;]
chyba nie pamiętacie ile dostał w dwumeczu od Realu będąc w Bayernie, ile Bayern gdy był w Barcelonie, ile teraz wbił mu Liverpool itp itdMaly pisze:teraz mieliśmy w lidze serię 15 czy ilu tam meczów bez straty gola i co? przyszły lepsze zespoły i robiły nas jak chciały
a ogólnie wygląda to tak:
LM 17/18 - 12 goli straconych w 10 meczach
16/17 - 12 w 10
15/16 - 11 w 12
14/15 - 12 w 12
13/14 - 13 w 12
11/12 - 10 w 12
10/11 - 9 w 13
09/10 - 10 w 12
08/09 - 13 w 13
średnia ok 1 gol na mecz to nie jest dobra obrona ;]
Ostatnio zmieniony 09 maja 2018, 07:45 przez Maly, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- Marat87
- Juventino
- Rejestracja: 17 maja 2011
- Posty: 2473
- Rejestracja: 17 maja 2011
Nie, ty po prostu chcesz zrobić z adwersarzy głupców, typowa erystyczna zagrywka.jurson09 pisze: Na pierwszy rzut oka widać, że niedokładnie odrobiłeś pracę domową. Po pierwsze sytuacja z Ranierim miała być kontrargumentem na dowody oparte na przykładach zmiany trenera która wpłynęła pozytywnie. Jak napisałeś problemem nie był Ranieri tylko głupia polityka transferowa. Środków nam nie brakowało bo jak można zauważyć w sezonie 2008/09 mieliśmy najwyższy przychód ze wszystkich klubów Serie A i mieliśmy wabik w postaci LM. To była idealna podstawa do rozpoczęcia poważnej odbudowy. Została zaprzepaszczona złymi decyzjami.
Dyskusja toczy się w temacie o Allegrim, spór dotyczy zasadności jego zwolnienia, z obu stron padają przykłady na poparcie swoich tez, ale nie, wcale nie używasz przykładu Ranieriego jako analogii do obecnej sytuacji.
I dlaczego znowuż z góry zakładasz, że skoro głównym powodem zapaści Juventusu była zła polityka kadrowa, to na pewno problemem nie był Ranieri? Pewnie będzie to dla ciebie niepojęte, ale problemów mogło być więcej niż jeden, o dziwo!
Czyli kręcimy się w kółko, ja o zupie, ty o dupie... nawet specjalnie zaznaczyłem, że to trener ma wpływ na sztab i jeżeli ktoś zawodzi, to powinien go zmienić.jurson09 pisze:Odpowiadając na Twój główny zarzut i jednocześnie argument do zwolnienia to w sumie już też o tym pisałem. Za przygotowanie drużyny do sezonu nie odpowiada jedna osoba, nie jest nią Allegri. Ale jak rozumiem masz pełne dane na temat sposobu przygotowania drużyny do sezonu. Przeprowadziłeś ich wnikliwą analizę i masz niezbite dowody że wszystkie kontuzje są wynikiem błędów w przygotowaniu drużyny przez Allegriego. Korelacja nie dowodzi związku przyczynowo-skutkowego. Jest to szukanie na siłę kozła ofiarnego. Poniżej masz link to składu naszego sztabu technicznego - 14 osób.
http://www.juventus.com/en/teams/first- ... cal-staff/
W podanym przez ciebie linku masz jak na tacy podane:
Athletic performance head coach Simone Folletti.
Along with Bianconeri assistant manager Marco Landucci, fitness specialist Simone Folletti has also formed part of Massimiliano Allegri’s backroom staff at several different clubs. Their paths first crossed at Spal in 2004/05 and, following a year apart when Allegri was in charge of Sassuolo, they reunited at Cagliari before working together again at Milan. He has a strong belief in fitness work being tailored to suit each individual’s needs.
Ja wnikliwej analizy przeprowadzać nie muszę. Taką powinien przeprowadzić trener, skoro od lat jego drużyny borykają się z tym samym problemem, a ciąga on ze sobą do każdego klubu tego samego speca. Jeżeli taką przeprowadził, ale to i tak niczego nie zmieniło, może pora uznać że się jednak pomylił?
Niby dlaczego zmiana trenera, nawet na gorszego od Maxa ( co nie znaczy, że złego ) ma Juventus pozbawić tych pieniędzy? Juventus wyprzedza ligową konkurencję o lata świetne. Jedyne kluby z potencjałem to Inter, Milan, Roma i Napoli ( kolejność przypadkowa ) wszystkie mają gorsze jedenastki od Juventusu, gorszą ławkę, Inter i Milan z FPP na głowie ( nie wiem jak z Romą w tym roku ), a Napoli stoi przed wyzwaniem przebudowy.jurson09 pisze:Aktualnie stajemy przed koniecznością zmiany pokoleniowej. Niepotrzebne ruchy mogą doprowadzić do takiego samego regresu jak Inter i Milan o którym wspominasz. Nasza sytuacja nie jest stabilna tak jakby się to wydawało bo przychody zależą głównie od LM. Na przychody z LM ma również wpływ to czy zdobywamy Scudetto czy nie. Zapraszam do zapoznania się z zasadami podziału pieniędzy z market pool. Nawet raport Deloitte wskazuje jednoznacznie na fakt że utrzymanie pozycji finansowej klubu jest w dużej mierze zależne od dobrych wyników w LM.
Juventus ma pierwszy koszyk w LM, a z grupy potrafiło wychodzić z gorszym składem, bez doświadczenia, z Conte uważanym za kogoś nie radzącego sobie z tymi rozgrywkami.
Ostatnio zmieniony 09 maja 2018, 06:28 przez Marat87, łącznie zmieniany 1 raz.
- jurson09
- Juventino
- Rejestracja: 08 listopada 2004
- Posty: 601
- Rejestracja: 08 listopada 2004
Nie przeczytałeś wszystkiego co dotychczas napisałem i pleciesz bzdury. Do tego zarzucasz mi, że nie widzę więcej niż jednego problemu samemu myśląc zero-jednakowo - całe zło w tym klubie to dla Ciebie wina Allegriego.Marat87 pisze:Nie, ty po prostu chcesz zrobić z adwersarzy głupców, typowa erystyczna zagrywka.jurson09 pisze: Na pierwszy rzut oka widać, że niedokładnie odrobiłeś pracę domową. Po pierwsze sytuacja z Ranierim miała być kontrargumentem na dowody oparte na przykładach zmiany trenera która wpłynęła pozytywnie. Jak napisałeś problemem nie był Ranieri tylko głupia polityka transferowa. Środków nam nie brakowało bo jak można zauważyć w sezonie 2008/09 mieliśmy najwyższy przychód ze wszystkich klubów Serie A i mieliśmy wabik w postaci LM. To była idealna podstawa do rozpoczęcia poważnej odbudowy. Została zaprzepaszczona złymi decyzjami.
Dyskusja toczy się w temacie o Allegrim, spór dotyczy zasadności jego zwolnienia, z obu stron padają przykłady na poparcie swoich tez, ale nie, wcale nie używasz przykładu Ranieriego jako analogii do obecnej sytuacji.
I dlaczego znowuż z góry zakładasz, że skoro głównym powodem zapaści Juventusu była zła polityka kadrowa, to na pewno problemem nie był Ranieri? Pewnie będzie to dla ciebie niepojęte, ale problemów mogło być więcej niż jeden, o dziwo!Czyli kręcimy się w kółko, ja o zupie, ty o dupie... nawet specjalnie zaznaczyłem, że to trener ma wpływ na sztab i jeżeli ktoś zawodzi, to powinien go zmienić.jurson09 pisze:Odpowiadając na Twój główny zarzut i jednocześnie argument do zwolnienia to w sumie już też o tym pisałem. Za przygotowanie drużyny do sezonu nie odpowiada jedna osoba, nie jest nią Allegri. Ale jak rozumiem masz pełne dane na temat sposobu przygotowania drużyny do sezonu. Przeprowadziłeś ich wnikliwą analizę i masz niezbite dowody że wszystkie kontuzje są wynikiem błędów w przygotowaniu drużyny przez Allegriego. Korelacja nie dowodzi związku przyczynowo-skutkowego. Jest to szukanie na siłę kozła ofiarnego. Poniżej masz link to składu naszego sztabu technicznego - 14 osób.
http://www.juventus.com/en/teams/first- ... cal-staff/
W podanym przez ciebie linku masz jak na tacy podane:
Athletic performance head coach Simone Folletti.
Along with Bianconeri assistant manager Marco Landucci, fitness specialist Simone Folletti has also formed part of Massimiliano Allegri’s backroom staff at several different clubs. Their paths first crossed at Spal in 2004/05 and, following a year apart when Allegri was in charge of Sassuolo, they reunited at Cagliari before working together again at Milan. He has a strong belief in fitness work being tailored to suit each individual’s needs.
Ja wnikliwej analizy przeprowadzać nie muszę. Taką powinien przeprowadzić trener, skoro od lat jego drużyny borykają się z tym samym problemem, a ciąga on ze sobą do każdego klubu tego samego speca. Jeżeli taką przeprowadził, ale to i tak niczego nie zmieniło, może pora uznać że się jednak pomylił?
Niby dlaczego zmiana trenera, nawet na gorszego od Maxa ( co nie znaczy, że złego ) ma Juventus pozbawić tych pieniędzy? Juventus wyprzedza ligową konkurencję o lata świetne. Jedyne kluby z potencjałem to Inter, Milan, Roma i Napoli ( kolejność przypadkowa ) wszystkie mają gorsze jedenastki od Juventusu, gorszą ławkę, Inter i Milan z FPP na głowie ( nie wiem jak z Romą w tym roku ), a Napoli stoi przed wyzwaniem przebudowy.jurson09 pisze:Aktualnie stajemy przed koniecznością zmiany pokoleniowej. Niepotrzebne ruchy mogą doprowadzić do takiego samego regresu jak Inter i Milan o którym wspominasz. Nasza sytuacja nie jest stabilna tak jakby się to wydawało bo przychody zależą głównie od LM. Na przychody z LM ma również wpływ to czy zdobywamy Scudetto czy nie. Zapraszam do zapoznania się z zasadami podziału pieniędzy z market pool. Nawet raport Deloitte wskazuje jednoznacznie na fakt że utrzymanie pozycji finansowej klubu jest w dużej mierze zależne od dobrych wyników w LM.
Juventus ma pierwszy koszyk w LM, a z grupy potrafiło wychodzić z gorszym składem, bez doświadczenia, z Conte uważanym za kogoś nie radzącego sobie z tymi rozgrywkami.
Nie zamierzam pisać wszystkiego po raz kolejny żeby udowadniać, co napisałem i w jakim kontekście. Jesteś typowym przypadkiem myślenia życzeniowego więc żyj sobie ze swoimi przekonaniami. Rozmowa z Tobą to strata czasu.
EDIT:
Zepnę to jeszcze taką klamrą. Zadałem sobie trochę trudu i policzyłem liczbę kontuzji w tym sezonie u nas i dla porównania w Realu. Brałem pod uwagę tylko zawodników, którzy posiadają przynajmniej jeden oficjalny występ w dowolnych rozgrywkach. W obu przypadkach wyszło 23 zawodników więc próba jest idealnie równa.
Poniżej zestawienie w rozbiciu na poszczególnych zawodników.
W pierwszej kolumnie liczba kontuzji w sezonie. W drugiej kolumnie ilość opuszczonych spotkań w wyniku kontuzji.
Jak widać liczby są bardzo zbliżone zbliżone. Dane oparte na statystykach z www.transfermarkt.pl[/img]
Ostatnio zmieniony 09 maja 2018, 10:05 przez jurson09, łącznie zmieniany 8 razy.
Juve per sempre sara...!!!!
- binio
- Juventino
- Rejestracja: 20 czerwca 2003
- Posty: 628
- Rejestracja: 20 czerwca 2003
Real za sezon 2016/17 miał 18 straconych goli na 13 meczy. W tym roku ma ich 15 na 12 meczy.Maly pisze:mogę to tylko skomentować cytując samego siebie...chyba nie pamiętacie ile dostał w dwumeczu od Realu będąc w Bayernie, ile Bayern gdy był w Barcelonie, ile teraz wbił mu Liverpool itp itdMaly pisze:teraz mieliśmy w lidze serię 15 czy ilu tam meczów bez straty gola i co? przyszły lepsze zespoły i robiły nas jak chciały
a ogólnie wygląda to tak:
LM 17/18 - 12 goli straconych w 10 meczach
16/17 - 12 w 10
15/16 - 11 w 12
14/15 - 12 w 12
13/14 - 13 w 12
11/12 - 10 w 12
10/11 - 9 w 13
09/10 - 10 w 12
08/09 - 13 w 13
średnia ok 1 gol na mecz to nie jest dobra obrona ;]
Guardiola w żadnym swoim sezonie nie miał tylu straconych. Hm ... Słabo bronią jego zespoły ?
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7315
- Rejestracja: 08 października 2002
lepiej do Realu ale ciągle słabo
poza tym to inna filozofia, oni nie dają sobie wbić gola ogórom bo mają posiadania na poziomie 70% natomiast z lepszymi zespołami mają problem i to świadczy to tym, że ta garda to nie jest coś nie do przejścia, potrzebny jest tylko lepszy bokser, ale rozumiem, że wg ciebie MC ma świetną obronę a to, że Liverpool wbił im w tym sezonie w 3 ostatnich meczach 9 goli to po prostu dziwny zbieg okoliczności... no ja mam inne zdanie, wybacz ;]
EDIT:
ok, 9 goli w 4 meczach ;] to nadal nie jest dobra obrona
poza tym to inna filozofia, oni nie dają sobie wbić gola ogórom bo mają posiadania na poziomie 70% natomiast z lepszymi zespołami mają problem i to świadczy to tym, że ta garda to nie jest coś nie do przejścia, potrzebny jest tylko lepszy bokser, ale rozumiem, że wg ciebie MC ma świetną obronę a to, że Liverpool wbił im w tym sezonie w 3 ostatnich meczach 9 goli to po prostu dziwny zbieg okoliczności... no ja mam inne zdanie, wybacz ;]
EDIT:
ok, 9 goli w 4 meczach ;] to nadal nie jest dobra obrona
Ostatnio zmieniony 09 maja 2018, 13:29 przez Maly, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- binio
- Juventino
- Rejestracja: 20 czerwca 2003
- Posty: 628
- Rejestracja: 20 czerwca 2003
Mały,
Twój podstawowy problem to nadinterpretowanie wypowiedzi.
Nie powiedziałem że City ma świetną obronę, choć ma (tak teraz to mówię).
Nie broniłem Allegrego ani się na nim nie wyżywałem, ale też zaliczyłeś mnie do grupy #AllegriStay - fakt jest mi do niej bliżej niż do #AllegriOut ale raczej jestem obojętny w tej kwestii.
Co z tego że kluby Guardioli mają posiadanie 70%, wiele klubów tak gra i traci wiele bramek więcej. Styl gry to też sposób na lepszą czy gorszą obronę, co w tym dziwnego?
A to że Liv wbił City tyle bramek świadczy o tym że Liv ma szaleństwo w ataku i nie tylko City się o tym przekonało. Szkoda, że nie dodałeś do wyliczanki meczu 5:0 dla City z jesieni ale rozumiem dlaczego, trochę by popsuło Twoje przeliczenia
Tyle ode mnie, i szacun za upartość
Twój podstawowy problem to nadinterpretowanie wypowiedzi.
Nie powiedziałem że City ma świetną obronę, choć ma (tak teraz to mówię).
Nie broniłem Allegrego ani się na nim nie wyżywałem, ale też zaliczyłeś mnie do grupy #AllegriStay - fakt jest mi do niej bliżej niż do #AllegriOut ale raczej jestem obojętny w tej kwestii.
Co z tego że kluby Guardioli mają posiadanie 70%, wiele klubów tak gra i traci wiele bramek więcej. Styl gry to też sposób na lepszą czy gorszą obronę, co w tym dziwnego?
A to że Liv wbił City tyle bramek świadczy o tym że Liv ma szaleństwo w ataku i nie tylko City się o tym przekonało. Szkoda, że nie dodałeś do wyliczanki meczu 5:0 dla City z jesieni ale rozumiem dlaczego, trochę by popsuło Twoje przeliczenia
Tyle ode mnie, i szacun za upartość