Liga Mistrzów 2018/2019
- Poulinho
- Juventino
- Rejestracja: 28 września 2007
- Posty: 907
- Rejestracja: 28 września 2007
Może poczekamy jednak do finałujackop pisze: Wysłany: 11.07.2018 15:52:26No i jak tam chłopacy?Poulinho pisze:Dalej twierdzę, że żaden angielski zespół nie jest na poziomie Realu, Bayernu, Juve czy Barcelony. Czy jakiś angielski zespół ich wyeliminował?
Choć, w kwestii Liverpoolu przyznać muszę, że niewątpliwie należy traktować ich z ogromnym szacunkiem i należą im się brawa za to co zrobili z Barceloną.Finału jeszcze nie wygrali zaś dotychczas Liverpool jest jedyną angielską w ostatnich sezonach LM, która zrobiła coś ponad miarę, pozostali jak frajerzyli tak frajerzą (albo po prostu przegrywają z lepszymi). Oczywiście Totki dzisiaj mogą dokonać tego samego co Liverpool i wtedy zweryfikuję swoją tezę względem kolejnego zespołu
- Osgiliath
- Juventino
- Rejestracja: 01 lutego 2009
- Posty: 2706
- Rejestracja: 01 lutego 2009
Dla czysto własnej preferencji wolałbym, aby to był finał Liverpool - Ajax niż Live - Tottki. Przynajmniej w pierwszy założeniu można już teraz oczekiwać niezłego futbolu od każdej ze stron, choć wiadomo - finał, więc nerwy, może kalkulacja, no ale nie zdziwiłbym się, gdyby był radosny futbol.
Pomyśleć, że Juve w zasadzie też mogłoby tak grać, to jedyne, co boli mnie po wczorajszym półfinale.
Barca, jak i pozostałe drużyny, które wygrały w zasadzie komfortowo w pierwszym meczu, zrobiła ten sam błąd, które te drużyny robią w drugim meczu, przy czym tu Liverpoolowi się udało (po części dzięki szczęściu - drzemka obrony, a po części dzięki bezczelności - element zaskoczenia z rożnego) a nam nie w meczu z Realem.
Wychodzi więc na to, że w dwumeczu trzeba się prezentować dobrze przez dwa mecze (ale odkrycie...), bo jak widać żaden, nawet pozornie wyjaśniony wynik, nie daje podstaw do tego, aby już myśleć o kolejnej rundzie.
Pomyśleć, że Juve w zasadzie też mogłoby tak grać, to jedyne, co boli mnie po wczorajszym półfinale.
Barca, jak i pozostałe drużyny, które wygrały w zasadzie komfortowo w pierwszym meczu, zrobiła ten sam błąd, które te drużyny robią w drugim meczu, przy czym tu Liverpoolowi się udało (po części dzięki szczęściu - drzemka obrony, a po części dzięki bezczelności - element zaskoczenia z rożnego) a nam nie w meczu z Realem.
Wychodzi więc na to, że w dwumeczu trzeba się prezentować dobrze przez dwa mecze (ale odkrycie...), bo jak widać żaden, nawet pozornie wyjaśniony wynik, nie daje podstaw do tego, aby już myśleć o kolejnej rundzie.
- wojczech7
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
- Posty: 2195
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
Co prawda los mi sprzyja w tej sytuacji, bo całą najnowszą historią forum trafił szlag, ale co mi tam. Chciałem na siłę bronić Allegriego trzymając się jedynej broni - statystyk. Nie wiedzieć czemu w zasadzie, bo już w zeszłym sezonie straciłem do niego cierpliwość. Pierwszy mecz z ManUtd mnie zaskoczył i chyba za bardzo uwierzyłem w mit jego "elastyczności".
Deprecjonowałem Kloppa, jak kompletny dureń. "Bo przecież niczego z nimi nie wygrał"... Niewykluczone, że i w tym sezonie nie wstawi niczego do gabloty, bo w lidze musiałby zdarzyć się cud, a finał to zawsze finał, ale cudowny jest ten jego Liverpool, nie tylko przez pryzmat wczorajszego gwałtu.
Ciekaw jestem, jaki będzie jego następny przystanek. Real? Barcelona? Bayern?
Swoją drogą - Valverde z dubletem na koncie pewnie poleci. Allegri zostanie, bo scudetto. Taka subtelna różnica dzieli nas od Barcelony...
Deprecjonowałem Kloppa, jak kompletny dureń. "Bo przecież niczego z nimi nie wygrał"... Niewykluczone, że i w tym sezonie nie wstawi niczego do gabloty, bo w lidze musiałby zdarzyć się cud, a finał to zawsze finał, ale cudowny jest ten jego Liverpool, nie tylko przez pryzmat wczorajszego gwałtu.
Ciekaw jestem, jaki będzie jego następny przystanek. Real? Barcelona? Bayern?
Swoją drogą - Valverde z dubletem na koncie pewnie poleci. Allegri zostanie, bo scudetto. Taka subtelna różnica dzieli nas od Barcelony...
"Błogosławiony, kto nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa."
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7315
- Rejestracja: 08 października 2002
etam, wystarczyło wprowadzić VAR ;]pan Zambrotta pisze:Nie sądziłem, że dożyję czasów, kiedy LM zgarnia ktoś spoza duopolu Barca/Real.
gol na 4-0 to dla mnie bramka sezonu, widać że ćwiczona sytuacja, taki mecz, taki przeciwnik, szacun za pomysł i brawa za wykonanie
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- mateo369
- Juventino
- Rejestracja: 18 lutego 2006
- Posty: 1861
- Rejestracja: 18 lutego 2006
Jeśli Liverpool przegra finał, to nikt nie będzie pamiętał meczu z Barcą a ciągle ten z Milanem. Poza oczywiście ciekawostką, że LM jest w ostatnich latach nieobliczalna. Za czasów meczu w Stambule taka nie była, dlatego tamten mecz był tak wyjątkowy, no i to był finał. Broń Boże nie umniejszam im przez to ogromnych zasług za wczoraj.deszczowy pisze:Pozazdrościć mentalu. L'pool bez dwóch najlepszych piłkarzy, po 0-3 podniósł się w takim stylu, że za kilka lat nikt już nie będzie pamiętał o Stambule.
Śmiem wątpić, gdyby nie druga piłka na boisku zawodnicy Barcy byliby od początku skoncentrowani i raczej nie doszłoby to takiej sytuacji. Choć dla Alexandra-Arnolda należą się ogromne brawa za czujność i pomysł, szczególnie biorąc pod uwagę jego wiek.Maly pisze:gol na 4-0 to dla mnie bramka sezonu, widać że ćwiczona sytuacja, taki mecz, taki przeciwnik, szacun za pomysł i brawa za wykonanie
"Freddy believes if a fridge falls in front of you, it's your job to get out of its way. I believe it's the fridge's job to get out of mine." - Frank Underwood
- stahoo
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2006
- Posty: 5561
- Rejestracja: 14 lipca 2006
Oczywiście, że to był spontan. Tym bardziej brawamateo369 pisze:Śmiem wątpić, gdyby nie druga piłka na boisku zawodnicy Barcy byliby od początku skoncentrowani i raczej nie doszłoby to takiej sytuacji. Choć dla Alexandra-Arnolda należą się ogromne brawa za czujność i pomysł, szczególnie biorąc pod uwagę jego wiek.Maly pisze:gol na 4-0 to dla mnie bramka sezonu, widać że ćwiczona sytuacja, taki mecz, taki przeciwnik, szacun za pomysł i brawa za wykonanie
- Dtmiu
- Katalończyk
- Rejestracja: 27 kwietnia 2011
- Posty: 526
- Rejestracja: 27 kwietnia 2011
Gratulację dla Liverpoolu. Nie mogłem oglądać meczu, ale może to i dobrze. Mam jedynie nadzieję, że będzie jakieś małe przewietrzenie w klubie po tym blamażu. Nie chodzi już nawet o samo odpadnięcie z LM, zwycięzca może być przecież tylko jeden, ale drugi rok z rzędu taki plaskacz w twarz? Nie, dziękuję.
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 10783
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Wiele się mówi o blamażu Barcelony, co oczywiste. Tam nikt nie wątpi, że Valverde po sezonie poleci ze stołka. W Katalonii nie przyjmują do siebie dłuższej stagnacji, chcą być najlepsi na wszystkich frontach i będą szukać ku temu sposobności.
Tymczasem w Turynie wiadomo - po staremu. Jakkolwiek Barca źle nie wypadła we wczorajszym meczu, to w dwumeczu z Liverpoolem i tak pozostawiła po sobie lepsze wrażenie niż Juventus po walce z nastolatkami z Ajaxu. Barca rozgromiła u siebie Anglików w pierwszym meczu, gdyby nie frajerstwo Dembele, mogła zgasić świeczkę już przed tygodniem. Nawet wczoraj, sromotnie przegrywając, Hiszpanie mieli sporo okazji. Ich gra nie wyglądała aż tak tragicznie jak pokazuje suchy wynik. Tymczasem Juventus był totalnie bezzębny przez 180 minut dwumeczu, został stłamszony, zgwałcony. Ani przez moment nikt nie miał wątpliwości, kto w tym pojedynku był drużyną lepszą.
Przykre, że w Katalonii wiedzą co z tym fantem zrobić, a w Piemoncie mają kisiel w majtkach myśląc o zmianach.
Tymczasem w Turynie wiadomo - po staremu. Jakkolwiek Barca źle nie wypadła we wczorajszym meczu, to w dwumeczu z Liverpoolem i tak pozostawiła po sobie lepsze wrażenie niż Juventus po walce z nastolatkami z Ajaxu. Barca rozgromiła u siebie Anglików w pierwszym meczu, gdyby nie frajerstwo Dembele, mogła zgasić świeczkę już przed tygodniem. Nawet wczoraj, sromotnie przegrywając, Hiszpanie mieli sporo okazji. Ich gra nie wyglądała aż tak tragicznie jak pokazuje suchy wynik. Tymczasem Juventus był totalnie bezzębny przez 180 minut dwumeczu, został stłamszony, zgwałcony. Ani przez moment nikt nie miał wątpliwości, kto w tym pojedynku był drużyną lepszą.
Przykre, że w Katalonii wiedzą co z tym fantem zrobić, a w Piemoncie mają kisiel w majtkach myśląc o zmianach.
- Poulinho
- Juventino
- Rejestracja: 28 września 2007
- Posty: 907
- Rejestracja: 28 września 2007
W zeszłym roku po porażce z Romą też mieli jaja żeby wywalić Valverde czy to tylko takie czcze gadanie ?pumex pisze:Wiele się mówi o blamażu Barcelony, co oczywiste. Tam nikt nie wątpi, że Valverde po sezonie poleci ze stołka. W Katalonii nie przyjmują do siebie dłuższej stagnacji, chcą być najlepsi na wszystkich frontach i będą szukać ku temu sposobności.
Tymczasem w Turynie wiadomo - po staremu. Jakkolwiek Barca źle nie wypadła we wczorajszym meczu, to w dwumeczu z Liverpoolem i tak pozostawiła po sobie lepsze wrażenie niż Juventus po walce z nastolatkami z Ajaxu. Barca rozgromiła u siebie Anglików w pierwszym meczu, gdyby nie frajerstwo Dembele, mogła zgasić świeczkę już przed tygodniem. Nawet wczoraj, sromotnie przegrywając, Hiszpanie mieli sporo okazji. Ich gra nie wyglądała aż tak tragicznie jak pokazuje suchy wynik. Tymczasem Juventus był totalnie bezzębny przez 180 minut dwumeczu, został stłamszony, zgwałcony. Ani przez moment nikt nie miał wątpliwości, kto w tym pojedynku był drużyną lepszą.
Przykre, że w Katalonii wiedzą co z tym fantem zrobić, a w Piemoncie mają kisiel w majtkach myśląc o zmianach.
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7315
- Rejestracja: 08 października 2002
stahoo pisze:Oczywiście, że to był spontan. Tym bardziej brawamateo369 pisze:Śmiem wątpićMaly pisze:gol na 4-0 to dla mnie bramka sezonu, widać że ćwiczona sytuacja, taki mecz, taki przeciwnik, szacun za pomysł i brawa za wykonanie
TAA "odchodząc" ciągle patrzy na obrońców a Origi na TAA, wydawało mi się, że doskonale wiedzieli jak chcą to rozegrać jeśli nadarzy się okazja
ale skoro TAA mówi, że instynkt to ok
https://www.standard.co.uk/sport/footba ... 36491.html
Ostatnio zmieniony 08 maja 2019, 09:28 przez Maly, łącznie zmieniany 2 razy.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 10783
- Rejestracja: 23 lutego 2008
W zeszłym roku wtopę z Romą można było potraktować jako incydent. Teraz już raczej nikt w ten sposób tego nie sklasyfikuje. Myślę, że nie będą mieć wątpliwości, co zrobić z Valverde, a my im dłużej będziemy czekać z podjęciem jedynej słusznej decyzji, tym mniej opcji na rynku nam pozostanie.Poulinho pisze:W zeszłym roku po porażce z Romą też mieli jaja żeby wywalić Valverde czy to tylko takie czcze gadanie ?
Swoją drogą, piękny jest ten obecny trend, w którym kunktatorstwo i jakikolwiek przejaw boiskowego kombinowania sromotnie przegrywa z chęcią gry w piłkę. Kocham
PS. @wojczech
- Poulinho
- Juventino
- Rejestracja: 28 września 2007
- Posty: 907
- Rejestracja: 28 września 2007
Jak najbardziej zgadzam się, że Allegri powinien wylecieć, ale gadanie "patrzcie Barcelona ma jaja! wywali Valverde po porażce z Liverpoolem, Juventus nie ma jaj!" to czcze gadanie, bo:pumex pisze:W zeszłym roku wtopę z Romą można było potraktować jako incydent. Teraz już raczej nikt w ten sposób tego nie sklasyfikuje. Myślę, że nie będą mieć wątpliwości, co zrobić z Valverde, a my im dłużej będziemy czekać z podjęciem jedynej słusznej decyzji, tym mniej opcji na rynku nam pozostanie.Poulinho pisze:W zeszłym roku po porażce z Romą też mieli jaja żeby wywalić Valverde czy to tylko takie czcze gadanie ?
Swoją drogą, piękny jest ten obecny trend, w którym kunktatorstwo i jakikolwiek przejaw boiskowego kombinowania sromotnie przegrywa z chęcią gry w piłkę. Kocham
PS. @wojczech
A. Nie wiemy czy Valveede na 100% poleci
B. Valverde stoi za kompromitacją Barcelony drugi rok z rzędu
C. Nie wiemy czy Allegri nie poleci
D. Przy ewentualnym pozostaniu Allegriego na stołku, dalej nie mamy świadomości jakie stoją za tym przesłanki (brak następców? następcy dopiero za sezon? oczekiwania zarządu? etc etc)
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8613
- Rejestracja: 07 listopada 2007
Piekło zamarzło, zgadzam się z pumexem :shock:
No nic - nic dodać nic ująć, Valverde poleci ewidentnie, my będziemy pieścić się z Allegrim nadal i jeszcze zapewne przystaniemy na jego warunki, żałosny ten zarząd.
No nic - nic dodać nic ująć, Valverde poleci ewidentnie, my będziemy pieścić się z Allegrim nadal i jeszcze zapewne przystaniemy na jego warunki, żałosny ten zarząd.