Liga Mistrzów 2016/17

[Makiavel]

@mzm Gdyby Borussia miała lepszych piłkarzy, bogatą historię, etc. to by była Bayernem Monachium

Hokejowe wyniki. Bayer jedzie do domu, Monaco raczej też. W tych parach trudno będzie o niespodzianki.

[Lucas87]

Monaco jeszcze bym nie skreślał, bo mam w pamięci ich dwumecz z Realem. Inne czasy, ale City żadnym monolitem nie jest. Jeśli Francuzi, wyjdą na rewanż bez zbędnego strachu - wówczas powinni wygrać.

[wagner]

Meczy City - Monaco powinien być pokazywany dzieciom jako wzór meczu drużyn które grają bez jakiejkolwiek taktyki. Parskłem.

[juvemaroko]

Sevilla tez sobie dobrze radzi u siebie z Leicester, jednak Anglicy zdobywajac tego gola dalej sie licze w walke o najlepszej 8 LM.

[rammstein]

Juventus najlepsza obrona w LM, tylko 2 stracone bramki, Porto i Sevilla miały po 3, ale po dzisiejszych meczach odpowiednio 5 i 4

[CzeczenCZN]

Szczerze to juz wszystko praktycznie rozstrzygniete.
Borussia odrobi to u siebie
PSG przejdzie Barce
Real M obroni ta zaliczkę.
Bayern pewniak
Manchester City tez
Atletico rowniez
Sevilla tez awansuje
Juventus juz pewny.

A co tam postawie sobie piątkę u buka na awanse

Marzy mi sie Sevilla w 1/4, chociaz Borussia D i Man City tez dobry rywal by był.:-)

[notquitemytempo]

Szczerze to juz wszystko praktycznie rozstrzygniete.

Nie byłbym wcale taki pewien. Jedynymi pewniakami do awansu wydają się być Bayern, Atletico no i my. PSG i Real też powinny przejść dalej, ale w tych parach wstrzymałbym się jeszcze przed ferowaniem jednoznacznych wyroków. Natomiast trzy pozostałe pojedynki- tam naprawdę wszystko może się zdarzyć. Nie zdziwi mnie ani odrobienie strat przez Monaco, ani wygrana Lisów, ani niemoc BVB i np. bezbramkowy remis.

Patrząc jednak na potencjalny zestaw ćwierćfinalistów wiadomo jedno. Łatwo nie będzie na pewno.

[CzeczenCZN]

Wątpię.

Nie sadze by Borussia D przed wlasna publicznością nie odrobiła jedno bramkowej straty. To nie ta Borusia D w kryzysie co 2 lata temu, a Benfica to nie tamten Juventus.

Manchester City na bank wystrzeze sie bledow z pierwszego domowego spotkania, zwlaszcza dopuszczenia do straty 3 bramek.

Sevilla to o wiele bardziej doświadczona drużyna w Europie i przygoda Lisow z CL sie raczej na pewno juz teraz zakonczy. No i raczej dlugo sie nie powtorzy. Tak jak Maladze.

Co do nas, to ja bym wolał Bayern M niż Real M... Passa ma dwie strony - trudno ja przerwac, ale i utrzymac.

Chociaz ja bym bardzo chciał by Real M i Bayern M trafili na siebie w 1/4. :-)

[mzm]

Ja również niespecjalnie wierzę w przejście Benfiki. Nie po tym, co w ostatnich tygodniach wyczynia Tuchel i nie z taką rozpaczliwą defensywą.

Ale generalnie zgoda, że większość już jest rozstrzygnięta. Emocji w tej rundzie było sporo, ale chyba ich większość została wyczerpana w pierwszych spotkaniach. Bayern, PSG, Atletico, Juventus już załatwili sprawę, Real i City są w co najmniej bardzo komfortowej sytuacji przed rewanżem. Sevilla będzie musiała uważać, ale jak już przed dwumeczem była zdecydowanym faworytem, tak przed rewanżem - mimo niewykorzystania pełni szans w pierwszym spotkaniu - swoją sytuację jeszcze poprawiła.

[jackop]

8 spotkań i 3 drużyny z czystym kontem. Biorąc pod uwagę losowanie, to nie postawiłbym, że znajdą się wśród nich Benfica i PSG.

Co do załatwienia sprawy przez Atletico. Po obejrzeniu skrótu i interwencjach obrońców gdzie padł jeden samobój (a mogły jeszcze ze 3) zastanawiam się, czy odbieranie szans Bayerowi jest na miejscu. Nie wiem co się porobiło z defensywą Madrytczyków, ale jeśli będą prezentować taki poziom w rewanżu, to sprawa jest jeszcze otwarta. Chociaż biorąc pod uwagę komfort gry u siebie, Leverkusen musiałoby się spiąć na wyżyny i również uszczelnić formację obronną.

Podobna sytuacja w rewanżu Monaco z City. To, że w angielskiej ekipie defensorzy grają jak parodyści, wiadomo nie od dziś. Do tej pory mam przed oczami spotkanie, które Obywatele przerżnęli 1-4 przeciwko słabemu w tym sezonie Leicester. Jeśli poziom Sane będzie rósł wraz z wiekiem, to w BPL może wyrosnąć gwiazda na poziomie CR7.


Uwielbiam oglądać takie soczyste uderzenia "z wciśniętym gentle shot'em " jak bramka Saula. Fajnie jest mieć w zespole lewonożnego na prawej i prawonożnego na lewej. Przy odpowiedniej technice, zamiast ścinać do środka, wystarczy posłać takiego rogala.

[Pluto]

A co tam postawie sobie piątkę u buka na awanse

To sobie zarobisz drugie pięć złotych.
Sprawdziłem.

[mrozzi]

Obserwuję Atletico i mam wrażenie, że ten zespół ewidentnie nie jest już tym, który straszył żelazną defensywą i perfekcyjnym przestrzeganiem założeń taktycznych. Wcześniej nie daliby sobie wcisnąć takich bramek. Coś się tam albo wypaliło, albo zacięło.

Po przejściu Porto, bo awans jest naprawdę blisko, chciałbym kogoś z zestawu Benfica/BVB, Monaco/City, Sevilla/Leicester, bo to by była rozgrzewka przed 1/2. Nawet PSG bym nie pogardził, ich mecz z bardzo przeciętną w tym sezonie Barceloną był spotkaniem życia (oglądam ich w tym sezonie dość często). W dwumeczu z każdym z tych rywali bylibyśmy faworytem, a szanse na wylosowanie któregoś z nich jest spore. W sumie to mi wszystko jedno, ale oczywistym jest, że na Bayern czy Real chciałbym trafić później (prędzej czy później chcę rewanżu na Bawarczykach po zeszłorocznym cyrku). Najważniejsze jest to, że nasz zespół ma spory margines na rozwój, wczoraj wygraliśmy z łatwością przy dość słabym występie w wykonaniu naszego ataku HD. Taktycznie bajka.

[Poulinho]

Jeżeli chodzi o losowanie to nie obawiam się żadnego zespołu. Real nam wybitnie leży w ostatnich latach, zresztą ich ofensywa przestaje robić takie wrażenie jak w poprzednich latach, Bale co chwilę kontuzja, Ronaldo widać że traci z wiekiem, choć oczywiście dalej jest geniuszem, Benzema również nie prezentuje wybitnego poziomu. Jedynie ich pomoc może być dla nas udręką. Jeżeli zaś chodzi o Bayern, to wydają się w znacznie słabszej formie niż w zeszłym roku, pomimo iż już wtedy nie prezentowali się wyśmienicie, jednak będą się pewnie rozkręcać z meczu na mecz i lepiej chyba na nich trafić teraz niż w półfinale. Jeżeli chodzi o PSG czy Man Cit to są to zespoły w naszym zasięgu i spokojnie możemy dać im radę. Pozostałe drużyny są o klasę lub nawet dwie gorsze, tak więc chyba jakiekolwiek losowanie będzie nie ma się co zbytnio przejmować tylko cieszyć na myśl o dobrym widowisku.

[mzm]

Co do załatwienia sprawy przez Atletico. Po obejrzeniu skrótu i interwencjach obrońców gdzie padł jeden samobój (a mogły jeszcze ze 3) zastanawiam się, czy odbieranie szans Bayerowi jest na miejscu. Nie wiem co się porobiło z defensywą Madrytczyków, ale jeśli będą prezentować taki poziom w rewanżu, to sprawa jest jeszcze otwarta. Chociaż biorąc pod uwagę komfort gry u siebie, Leverkusen musiałoby się spiąć na wyżyny i również uszczelnić formację obronną.

No na pewno prędzej defensywę uszczelni Atletico, niż Leverkusen, a już teraz Bayer musiałby im strzelić trzy gole, nie tracąc żadnego. Na dodatek będą grali na wyjeździe, a Calderon to zawsze była twierdza (choć chyba w tym sezonie aż tak kolorowo to nie wygląda).

Podobna sytuacja w rewanżu Monaco z City. To, że w angielskiej ekipie defensorzy grają jak parodyści, wiadomo nie od dziś. Do tej pory mam przed oczami spotkanie, które Obywatele przerżnęli 1-4 przeciwko słabemu w tym sezonie Leicester. Jeśli poziom Sane będzie rósł wraz z wiekiem, to w BPL może wyrosnąć gwiazda na poziomie CR7.

Tutaj sprawa jest naturalnie bardziej otwarta i w żadnym wypadku Monaco jeszcze skreślać nie należy, prawdę mówiąc, nawet Napoli nie należy jeszcze skreślać, choć stoją przed nieporównywalnie trudniejszym zadaniem, więc do dopiero Francuzów. Ale mimo wszystko nie sposób ukryć, że City stoi przed rewanżem na bardzo dobrej pozycji i Guardiola to chyba mimo wszystko zbyt doświadczony trener, żeby to wypuścić. Co do Sane, to mi od zawsze przypominał Bale'a, a od przejścia do BPL tym bardziej - także z tego względu, że Pep najczęściej ustawia go po lewej stronie.

[Kadziel]

Jestem zawiedziony. Oczekiwałem 2:0, ale w meczu 11 na 11, a grając w przewadze powinniśmy pokusić się o jeszcze lepszy rezultat 3/4:0 i z jeszcze większym komfortem podejść do rewanżu. Jak mawia klasyk "2:0 to najgorszy wynik na świecie" o czym się zresztą przekonaliśmy w zeszłym roku. :C