Wszystko o KIBICACH w Polskich ligach
- Nasir
- Juventino
- Rejestracja: 19 lutego 2011
- Posty: 38
- Rejestracja: 19 lutego 2011
paku pisze: Natomiast w Polsce zmierza się ku modelowi w Anglii kibiców, wszyscy cicho, ktoś tam coś krzyknie i tyle. W Niedzielę na meczu Wisła-Jaga było mnóstwo pikników, którzy nic sobie nie robili z pozdrowień w ich stronę. Szkoda.
Pożegnać wszystkich pikników ze stadionów, niech na mecze przychodzą tylko fanatycy! Co z tego, że zapełniają stadion tylko w niewielu procentach, co z tego, że bez "pikników" zyski z meczów będą dużo niższe- liczy się tylko prawdziwy doping!
Nie mogłem się powstrzymać...
- varvari
- Juventino
- Rejestracja: 23 stycznia 2011
- Posty: 16
- Rejestracja: 23 stycznia 2011
jakku1 pisze:
Pilka nozna to sport dla plebsu. I takie sa fakty. W zyciu nie widzialem po meczu tenisowym burd, w zyciu nie widzialem na meczu tenisowym jakichs wybrykow. Fakt, to zupelnie rozne sporty, rozna kultura - moze przyklad jest srednio trafiony. Jednak na meczach siatkowki, doping takze jest naprawde swietny, a nigdy nie dzieje sie nic zlego. Chcialbym, zeby w futbolu bylo podobnie.
Kilka razy o wybrykach na meczach tanisa bylo glosno. Jak sie nie myle najgolsniej bylo chyba na Australia Open??? Wywiazala sie niezla awantura.
Z kolei mowisz, że na siatkowce jest swietny doping. Ja wcale tak nie uważam. Mysle nawet że jesli sa tam te mlyny to doping jest naprawde marny. Spokojnie taka sama liczba pilarskich fanatykow glosniej dopinguje. Czesto ogladam siatkowke z samego zamiłowania, więc wiem co mówię. Jedynie na meczach reprezentacyjnych jest doping jako taki.
Ogólnie włączając się w dyskusję teraz oglądałem wiadomości na TVN-nie i niestety pojechali po Legii. Oczywiście nic nie było o tym "porozumieniu" stron no i tym, że Rzezniczak też tak jakby przeprosił. I w ogóle materiał był zrobiony w sposób, w którym brak jest zasad dziennikarskich. Przedstawione tylko zdanie jednej ze stron, mówienie o bandytach i bandziorach a pokazywanie opraw (flagowisko Widzewa) czy momentow z prowadzenia dopingu (najprawdopodobniej Śląsk). Wiec w tej kwestii jak zwykle nic się nie zmienia.
- paku
- Juventino
- Rejestracja: 11 czerwca 2003
- Posty: 1183
- Rejestracja: 11 czerwca 2003
A czy ja gdzieś napisałem żeby ich pożegnać? Naucz się czytać ze zrozumieniem bo słabo Ci to coś wychodziNasir pisze:paku pisze: Natomiast w Polsce zmierza się ku modelowi w Anglii kibiców, wszyscy cicho, ktoś tam coś krzyknie i tyle. W Niedzielę na meczu Wisła-Jaga było mnóstwo pikników, którzy nic sobie nie robili z pozdrowień w ich stronę. Szkoda.
Pożegnać wszystkich pikników ze stadionów, niech na mecze przychodzą tylko fanatycy! Co z tego, że zapełniają stadion tylko w niewielu procentach, co z tego, że bez "pikników" zyski z meczów będą dużo niższe- liczy się tylko prawdziwy doping!
Nie mogłem się powstrzymać...
Jesteś piknikiem, i nie kumasz tego. Tyle
- Nasir
- Juventino
- Rejestracja: 19 lutego 2011
- Posty: 38
- Rejestracja: 19 lutego 2011
Z Twojego wcześniejszego postu można wywnioskować, że pikników traktujesz jako największe zło na stadionie piłkarskim i, że ich obecność tylko Ci przeszkadza...
Co do ostatniego zdania- tak jestem piknikiem, codziennie rano chodzę kupować gazetę wyborczą (w momencie krytyki kibiców nazwa tej gazety jest często przytaczana więc i ja ją muszę czytać bo niektóre zachowania na stadionie mi się nie podobają), a na meczę chodzę tylko po to, żeby zrobić sobie parę ciekawych zdjęć...
P.S naukę czytania ze zrozumieniem potraktuję jako priorytet więc się nie martw- kiedyś Cię jeszcze zaskoczę!
Co do ostatniego zdania- tak jestem piknikiem, codziennie rano chodzę kupować gazetę wyborczą (w momencie krytyki kibiców nazwa tej gazety jest często przytaczana więc i ja ją muszę czytać bo niektóre zachowania na stadionie mi się nie podobają), a na meczę chodzę tylko po to, żeby zrobić sobie parę ciekawych zdjęć...
P.S naukę czytania ze zrozumieniem potraktuję jako priorytet więc się nie martw- kiedyś Cię jeszcze zaskoczę!
- herr_braun
- Juventino
- Rejestracja: 01 kwietnia 2004
- Posty: 701
- Rejestracja: 01 kwietnia 2004
Za zakaz dla Starucha trzeba podziękować koszernej. Wszystko szło ku dobremu, obaj panowie podali sobie dłonie i wyjaśnili wszystko. Ale oczywiście wybiórcza, która osiągnęła już poziom bruku (vide dzisiejsza pierwsza strona :lol: ), żąda głów. I je dostała.
Naprawdę tak trudno zrozumieć, że jak się powie o parę słów za dużo to można dostać po buzi (zresztą niezbyt dotkliwie w tym przypadku)? Czy się to komuś podoba czy nie, tak się po męsku w Polsce często kończą pyskówki, a rozdmuchiwanie tego do niebotycznych rozmiarów można zrozumieć tylko w kontekście całej nagonki na kibiców, która nasiliła się od jakiegoś tygodnia w Polsce.
Naprawdę tak trudno zrozumieć, że jak się powie o parę słów za dużo to można dostać po buzi (zresztą niezbyt dotkliwie w tym przypadku)? Czy się to komuś podoba czy nie, tak się po męsku w Polsce często kończą pyskówki, a rozdmuchiwanie tego do niebotycznych rozmiarów można zrozumieć tylko w kontekście całej nagonki na kibiców, która nasiliła się od jakiegoś tygodnia w Polsce.
- oliver
- Juventino
- Rejestracja: 11 maja 2008
- Posty: 1124
- Rejestracja: 11 maja 2008
Ubliżył swoją grą tak jak reszta zespołu. Szkoda, że Maciej S. się nie napatoczył. Ja tam będę bronił kibica. Ktoś kto ma eLkę na sercu powinien gonić jak wariat przez całe 90 minut a nie 30. Bardzo dobre zachowanie. Strzał należał się jak psu buda. A pyskaczowi z Łodzi długo się dziwie, że gra jeszcze u nas i jeszcze bardziej się dziwie, że przedłużył z nami kontrakt. Chciał być kozak dostał strzała i pokozakowane.jakku1 pisze: I ja uwazam, ze strzal w pysk - o ile Rzezniczak nie ublizyl "kibicowi" w sposob drastyczny - to akt karygodny.
.
Błedowski??? Ty wiesz co!!
pajacyki.
Dla 39 kibiców, mecz finałowy pomiędzy Liverpoolem a Juventusem był ostatnim, w jakim mogli wziąć udział. Kibice Bianconerich nigdy nie zapomną o tamtych wydarzeniach. Heysel 29 maj 1985r.
koniec iti
koniec iti
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 7524
- Rejestracja: 01 września 2005
Ubliżył. Ale w odpowiedzi na obelgi kibiców. I tak dokoła Wojtek.jakku1 pisze: I ja uwazam, ze strzal w pysk - o ile Rzezniczak nie ublizyl "kibicowi" w sposob drastyczny - to akt karygodny.
Tyle, że Rzeźnik akurat chyba te wymogi spełnia?oliver pisze:Ubliżył swoją grą tak jak reszta zespołu. Szkoda, że Maciej S. się nie napatoczył. Ja tam będę bronił kibica. Ktoś kto ma eLkę na sercu powinien gonić jak wariat przez całe 90 minut a nie 30.
Hmmmm.oliver pisze:Bardzo dobre zachowanie.
Gdyby to nie poszło w świat, tylko stało się np. na treningu... nie wiem, cokolwiek... A tak znowu pójdzie w świat fama o "złych kibicach z Legii"oliver pisze:Strzał należał się jak psu buda.
Ech... na dwoje babka.oliver pisze:A pyskaczowi z Łodzi długo się dziwie, że gra jeszcze u nas i jeszcze bardziej się dziwie, że przedłużył z nami kontrakt. Chciał być kozak dostał strzała i pokozakowane.
- oliver
- Juventino
- Rejestracja: 11 maja 2008
- Posty: 1124
- Rejestracja: 11 maja 2008
Definitywnie NIE!deszczowy pisze:Tyle, że Rzeźnik akurat chyba te wymogi spełnia?oliver pisze:Ubliżył swoją grą tak jak reszta zespołu. Szkoda, że Maciej S. się nie napatoczył. Ja tam będę bronił kibica. Ktoś kto ma eLkę na sercu powinien gonić jak wariat przez całe 90 minut a nie 30.
Raczej nie stoimy pod stadionem i nie rozdajemy prezentów.deszczowy pisze:Gdyby to nie poszło w świat, tylko stało się np. na treningu... nie wiem, cokolwiek... A tak znowu pójdzie w świat fama o "złych kibicach z Legii"oliver pisze:Strzał należał się jak psu buda.
Siała baba mak, nie wiedziała jak...deszczowy pisze:Ech... na dwoje babka.oliver pisze:A pyskaczowi z Łodzi długo się dziwie, że gra jeszcze u nas i jeszcze bardziej się dziwie, że przedłużył z nami kontrakt. Chciał być kozak dostał strzała i pokozakowane.
Dla 39 kibiców, mecz finałowy pomiędzy Liverpoolem a Juventusem był ostatnim, w jakim mogli wziąć udział. Kibice Bianconerich nigdy nie zapomną o tamtych wydarzeniach. Heysel 29 maj 1985r.
koniec iti
koniec iti
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 7524
- Rejestracja: 01 września 2005
Daje się zauważyćdeszczowy pisze:liver"Raczej nie stoimy pod stadionem i nie rozdajemy prezentów.deszczowy pisze:Gdyby to nie poszło w świat, tylko stało się np. na treningu... nie wiem, cokolwiek... A tak znowu pójdzie w świat fama o "złych kibicach z Legii"oliver pisze:Strzał należał się jak psu buda.
Mak... śliski temat.oliver pisze:Siała baba mak, nie wiedziała jak...oliver pisze:Ech... na dwoje babka.deszczowy pisze: A pyskaczowi z Łodzi długo się dziwie, że gra jeszcze u nas i jeszcze bardziej się dziwie, że przedłużył z nami kontrakt. Chciał być kozak dostał strzała i pokozakowane.
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 3897
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Aż dziwne, że nikt jeszcze o tym nie napisał.
Oprawa z wczorajszego meczu Legia - Zagłębie:
http://legionisci.com/photos11w/11zaglebie2_f8.jpg
http://legionisci.com/photos11w/11zaglebie2_f14.jpg
Mi się bardzo podobało, cieszę się, że byłem częścią tego widowiska. Doping był świetny, mimo braku Starucha, szkoda, że mimo miażdżącej przewagi tylko 2:2
Oprawa z wczorajszego meczu Legia - Zagłębie:
http://legionisci.com/photos11w/11zaglebie2_f8.jpg
http://legionisci.com/photos11w/11zaglebie2_f14.jpg
Mi się bardzo podobało, cieszę się, że byłem częścią tego widowiska. Doping był świetny, mimo braku Starucha, szkoda, że mimo miażdżącej przewagi tylko 2:2
- ArtHur
- Juventino
- Rejestracja: 10 marca 2007
- Posty: 541
- Rejestracja: 10 marca 2007
- jakku1
- Juventino
- Rejestracja: 29 maja 2010
- Posty: 4455
- Rejestracja: 29 maja 2010
Ale co Ty porównujesz? Burdy na stadionach pilkarskich, demolowanie miasta (jak w Wilnie), do jakiegos "z deka szowinistycznego zachowania" na meczu tenisowym? To mial byc dowcip?strong return pisze:No to g.wno widziałeś, choćby i w telewizorni. I dlatego przypadkowo Ci umknęły zachowania kibiców serbskich i chorwackich "po spożyciu", szczególnie gdy walczą między sobą teniśiści z obydwu tych krajów, szczególnie podczas Australian Open. No i zaiste słynne są z deka szowinistyczne zachowania francuskiej publiki na Roland Garros, względem przeciwników zawodników znad Sekwany. A z kolei Chilijczycy i Argentyńczycy na Pucharze Davisa-i nie tylko, to już w ogóle " małe hitlerki" z tego by wynikało. Dla inteligencji( ) polecam głównie Wimbledon.jakku1 pisze: Pilka nozna to sport dla plebsu. I takie sa fakty. W zyciu nie widzialem po meczu tenisowym burd, w zyciu nie widzialem na meczu tenisowym jakichs wybrykow.
Wiadomo, ze wszedzie znajdzie sie czarna owca. Wiadomo, ze nigdzie nie jest "idealnie" i "perfekcyjnie". Tutaj chodzi o pewien schemat, o kulture. W pilce noznej akurat istnieje pewien stopien akceptacji dla zachowan, ktore w innych dyscyplinach, jak np. w tenisie, bylyby by uznane za przejaw kompletnego buractwa.
Prosze Cie... To wyglada po prostu jak szukanie pretekstu, albo usprawiedliwienia.Ubliżył swoją grą tak jak reszta zespołu.
@Lypsky
Nie znam sie na "ruchu kibicowskim", ale zarzucanie, ze czerpie wiadomosci jedynie z "manipulacji medialnych" jest bardzo wygodne. "Nie masz pojecia o czym mowisz, GW to zlo, a Ty powtarzasz to, co oni napisza" - to jest bardzo wygodny sposob rozmowy, ale do niczego nie prowadzi.
Fakty sa faktami, GW jest GW, nie podobalo mi sie to, ze na meczu kadry "kibic" Lecha oplul kogos innego, tak samo nie spodobal mi sie ten "strzal w ryj". W prawie kazdych innych okolicznosciach uznalbym, ze takie zachowanie jest po prostu nie w porzadku (czy bylby to mecz pilki noznej, czy tenisa, czy siatkowki). Oczywiscie o ile strona atakujaca nie zostala w sposob drastyczny sprowokowana, ani obelzywie obrazona. Problem polega jednak nie na samym tym zdarzeniu, bo ono sie mogloby zdarzyc wszedzie - ale rowniez na reakcji srodowiska kibicowskiego, ktore a priori stanelo w obronie agresora. Nie chce sie klocic, nie znam sie "na ruchu kibcowskim", ale skoro takie teraz zasady panuja na stadionie Legii to ja sie w to nie chce zaglebiac. Chodze na mecze do siebie, ale po to aby obejrzec mecz. Nie skacze, czasami pospiewam, pewnie w niejednym miejscu bym za to dostal w ryj Nie, no, zartuje, bez obrazy. Tyle.
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 3897
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Powiem tak:jakku1 pisze:Nie znam sie na "ruchu kibicowskim", ale zarzucanie, ze czerpie wiadomosci jedynie z "manipulacji medialnych" jest bardzo wygodne. "Nie masz pojecia o czym mowisz, GW to zlo, a Ty powtarzasz to, co oni napisza" - to jest bardzo wygodny sposob rozmowy, ale do niczego nie prowadzi.
Fakty sa faktami, GW jest GW, nie podobalo mi sie to, ze na meczu kadry "kibic" Lecha oplul kogos innego, tak samo nie spodobal mi sie ten "strzal w ryj". W prawie kazdych innych okolicznosciach uznalbym, ze takie zachowanie jest po prostu nie w porzadku (czy bylby to mecz pilki noznej, czy tenisa, czy siatkowki). Oczywiscie o ile strona atakujaca nie zostala w sposob drastyczny sprowokowana, ani obelzywie obrazona. Problem polega jednak nie na samym tym zdarzeniu, bo ono sie mogloby zdarzyc wszedzie - ale rowniez na reakcji srodowiska kibicowskiego, ktore a priori stanelo w obronie agresora. Nie chce sie klocic, nie znam sie "na ruchu kibcowskim", ale skoro takie teraz zasady panuja na stadionie Legii to ja sie w to nie chce zaglebiac. Chodze na mecze do siebie, ale po to aby obejrzec mecz. Nie skacze, czasami pospiewam, pewnie w niejednym miejscu bym za to dostal w ryj Nie, no, zartuje, bez obrazy. Tyle.
Zrozumiałbym oburzenie niektórych osób tutaj gdyby na Legii była jakaś rozróba, bijatyki, gdyby komuś postronnemu stała się krzywda ale CO TAKIEGO SIĘ STAŁO, ŻE TAKA AFERA SIĘ Z TEGO ZROBIŁA? Kibic uderzył piłkarza. Mi się wydaje, że to sprawa między nimi dwoma. Zresztą, panowie się pogodzili i wszystko wróciło do normy. No poza tym, że nie ma Starucha.
A fakty są takie, że GW poprzekręcała całą historię dość mocno. Zrobiła ze Starucha i kibiców jakichś brutali i przestępców. Ale dostali za swoje
- gosciu_Muranista
- Juventino
- Rejestracja: 27 kwietnia 2003
- Posty: 1008
- Rejestracja: 27 kwietnia 2003