JUVENTUS (1-0) 2-0 Real M.

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
mnowo

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 listopada 2003
Posty: 7470
Rejestracja: 03 listopada 2003

Nieprzeczytany post 10 marca 2005, 08:54

Zdenerwowanie-wielkie zdenerwowanie-stan przedzawalowy-wielka radosc-ogromne zdenerwowanie-euforia => tak to wszystko ewoluowalo w moim przypadku w czasie tego meczu.. :roll:
Jestem szalenie szczesliwy, mecz okazal sie niesamowity, sporo analogii do lat poprzednich- bramka Trezegueta zdobyta w okolicznosciach bardzo podobnych do tych sprzed dwoch lat (wlasnie jestem w pracy a w radiu zachwycaja sie gra Juve), poza tym kolejny gol Zalayety w dogrywce, tym razem na 5min przed koncem.. :)
Real moim zdaniem nie istnial, smiac mi sie chcialo, kiedy przypominalem sobie przedmeczowe rozmowy w studiu Szaranowicza z Engelem i Warzycha, jak Szaranowicz pokazywal pierwsze strony hiszpanskich gazet ze zdjeciem Ronaldo i maska Hannibala, ze niby to on ma byc katem Juventusu.. no rzeczywiscie.. :roll: oprocz jednego groznego strzalu w swiatlo bramki Buffona to nie zauwazylem, zeby cos pokazywal.
Tak samo Raul- zadnego strzalu na bramke! Zidane tez trzymany krotko no i tym sposobem gwiazdy madryckie nie za bardzo swiecily..
Jedna z rzeczy, ktora mnie zastanawiala, to gra Pessotto i Zambrotty- ktory gral gdzie? Teoretycznie Pessotto mial biegac w obronie a Zambro w pomocy, ale dopoki gral Pessotto to mi sie wydawalo ze bylo odwrotnie- Zambrotta zostawal z tylu i nie kwapil sie za bardzo do przodu, a Pessotto znowu ganial na skrzydle pod pole karne. To mi sie wydawalo dziwne.
W ogole gra Zambrotty mnie martwi ostatnio. W tym meczu tez nic wielkiego nie pokazal, co prawda mial na poczatku pare ladnych interwencji w obronie, ze dwa razy dosrodkowal ladnie, ale tez ze dwa razy stracil pilke i bylo groznie. No i zolta kartka na koniec za zdolowanie Gutiego.. :roll:
Podsumowujac- gramy dalej Panowie! Real pojechal do Hiszpanii z kwitkiem, znowu przejechali sie na Juventusie 8)
A na koniec piekne podsumowanie ze strony www.realmadryt.com:

"Mecz na Delle Alpi był ostatecznym krachem "galaktycznej" polityki Florentina Pereza. Na tle przeciętnego w pierwszej i dobrego, aczkolwiek nie rewelacyjnego w drugiej połowie Juventusu Królewscy wypadli jak drużyna oldbojów. Żeby było śmiesznie, najlepiej zaprezentowała się chyba obrona, która jednak na tle defensywy Juventusu wypadła i tak słabo. Pomoc – wolne żarty. Poza grą Gravesena w pierwszej odsłonie meczu, nie pokazała niczego. Beznadziejny (straty, straty, straty) Figo; mało widoczny Becks (czyżby brakowało ambicji, panie ładny?); będący cieniem samego siebie Zizou (jego po części usprawiedliwia kontuzja)...

Atak? Ronaldo 10 fatalnych zagrań przeplatał dwoma udanymi. Raul (tak, tak, był po kontuzji) jest karykaturą zawodnika, który swego czasu potrafił w pojedynkę (no dobra - z pomocą Redondo) rozklepać Manchester United. Niczego do gry nie wnieśli też rezerwowi: Guti, Solari i Owen (Anglik miał najmniej czasu, żeby cokolwiek zdziałać).

Zero pomysłu na grę, zero polotu, szybkości, siły – oto Real Madryt. Stan na marzec 2005 roku. Na tle Królewskich Juventus zaprezentował się - zwłaszcza w drugiej połowie - bardzo dobrze... bo też inaczej w takiej sytuacji zaprezentować się nie mógł! Świetnie zorganizowana obrona kierowana przez Buffona; bardzo dobra pomoc z mającym swój dzień Camoranesim. I skuteczny atak – ze wspaniałym Ibrahimovicem oraz Zalayetą i Trezeguetem, którzy zrobili to, czego wymaga się od napastników: trafili do siatki."

Dziekujemy, zapraszamy za rok. 8)

EDIT: wlasnie przeczytalem na wp.pl, ze gola strzelil w 75' Argentynczyk David Trezeguet. Dobrze wiedziec. Ech ta argentynska krew.
Ostatnio zmieniony 10 marca 2005, 09:11 przez mnowo, łącznie zmieniany 1 raz.


Peja

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 12 listopada 2003
Posty: 478
Rejestracja: 12 listopada 2003

Nieprzeczytany post 10 marca 2005, 09:07

W trakcie meczu zaciskalem koszulke Juve w dloniach modlac sie jednoczesnie o pomyslny wynik, obiecalem Bogu ze w niedziele pojde do kosciolka dziekowac za awans. W pierwszej polowie bardzo przezywalem wszystkie akcje Juve, a przy rajdzie Ronaldo malo nie dostalem palpitacji serca. W drugiej polowie podszedlem do tego z wiekrzym dystansem, wiedzialem ze lepiej sie mile zaskoczyc. Od 70 minuty poczulem duza niepewnosc. Lecz gdy w 75 Treze strzelil ta bramke to cieszylem sie jak nigdy, darlem sie jak glupi wymachujac koszulka w powietrzu, mialem lzy w oczach. Na poczatku gdy wchodzil Treze za Alexa troche mnie to zdziwilo bo Alex rozgrywal niezle spotkanie. Jednak teraz ciesze sie bo wiem ze inny napastnik moglby sie nie zdecydowac na strzal przewrotka tylko staralby sie to zrobic glowa lub przyjac jeszcze pilke. Ale nasz David postanowil jak najszybciej umiescic pilke w siatce i chwala mu za to!
W trakcie dogrywki mielismy duzo szans na zdobycie gola, ale ja czekalem do karnych, myslalem ze zadna z druzyn nie bedzie ryzykowala odkrycia sie i nie przeprowadzi zadnego szturmu na bramke rywali. Ale jednak wystarczyl jeden blad Raula Bravo i Danubio pograzyl gosci z Madrytu, wtedy tylko spojrzalem na krzyz wiszacy w pokoju i podziekowalem za ta bramke.
Co do zdarzenia kiedy Tacchi i Ronaldo dostali kartki, nie wydaje mi sie zeby Tacch zasluzyl na czerwien, jego atak na Ronaldo byl tylko lekka prowokacja dla Ronaldo, nie mogaca zrobic mu wiekrzej krzywdy. Za to atak Ronaldo na Tacchinardiego wygladal bardziej drastycznie, wygladalo to tak jakby Ronnie chcial powylamywac nogi Alessio. Ale nawet kiedy Tacchi dostalby zoltko(a ono nalezalo musie za to zagranie zdecydowanie) to i tak by wylecial. Ronaldo gdy tak stal w tym tunelu i udawal ze czyta to az mi sie go zal zrobilo, nie lubie go ale wygladal tak jakby bardzo zalowal tego co zrobil. Zostal sprowokowany, do tego dolaczyly emocje panujace przy spotkaniu i stalo sie. W koncu on nie jest chamski i raczej nie zdarzaja mu sie takie zachowania

Ocenie gre naszych zawodnikow:

Buffon- rozegral bardzo dobry mecz, byl niesamowice pewny swych umiejetnosci i interwenci. Przy strzale R. Carlos wykazal sie niezwyklym refleksem i sila! Swietnie sparowal rowniez strzal Ronaldo. Poza tym celnie wykopywal pilki pod pole karne Realu wprost na piersi Juventinich

Zebina- gral w kratke. Dobre interwencje przeplatal kiksami. Jego rajdy w ofensywie byly malo efektywne i efektowne, za to w obronie w wiekrzosci przypadkow nie do przejscia

Thuram- klasa sama w sobie, idealnie sie ustawial, stanowil wraz z Fabio mur nie do przejscia, galacticos probowali roznych sposobow, grali powietrzem, ziemia, dryblowali, lecz zawsze na miejscu byli Lilian i Cannavaro. Wprost emanowaly z nich wysokie umiejetnosci i doswiadczenie

Cannavaro- jak wyrzej

Zambrotta- podobnie jak po Zebinie i Gianluce spodziewalem sie duzo wiecej, z reszta Zambro w meczach ligowych tez ostatnie ostro cieniuje, mialem nadzieje ze sie zmobilizuje na Real. W obronie byl niezbyt pewny, w ataku malo przydatny. Co prawda do koncowego gwizdka pokazywal ze jest w doskonalej kondyncji fizycznej ale malo z tego wynikalo, ogolnie slaby mecz w jego wykonaniu

Pessotto- troche go przeroslo to spotkanie, to juz nie te czasy kiedy byl bardzo pewnym punktem druzyny, probowal dosrodkowywac lecz czesto byly to wrzutki malo celne, nie wychodzily mu dryblingi

Emerson- w tym meczu ograniczyl sie do defensywy, rzadko zapedzal sie pod bramke rywali. W srodku pola dzielil i rzadzil. Bardzo waleczna postawa, nie odpuszczal zadnej pilki. Bardzo dobre spotka w wykonaniu Pumy

Camoranesi- najleprzy zawodnik na placu gry. Dryblowal, strzelal z dystansu, dosrodkowywal, walczyl w obronie, i to wszystko z jak najleprzym skutkiem. Zdecydowanie jeden z najlperzych meczy Camora w barwach Juventusu

Del Piero- probowal ciagnac gre BiancoNerrich. Dryblowal, strzelal, kiedy trzeba bylo przyspieszyc to przyspieszal, kiedy trzeba bylo zwolnic i uspokoic akcje robil to. Capello wiedzial ze Alex nie jest jeszcze w najleprzej kondycji i druga polowe napewno rozegralby slabiej niz pierwsza.

Ibrahimovic- bardzo dobry wystep Szweda, byl niezwykle waleczny, niemal nieomylny w powietrznych pojedynkach, jak zwykle mieszal obroncami rywali jak chcial, strzelal z dystansu. Jedyny negatywny aspekt Ibrahimovica w tym meczu nastapil w ostatniej akcji Juventusu w meczu. Zamiast podawac pilke do Olivery ktory musialby tylko strzelic do pustej bramki, postanowil sam wykonac to zadanie i niestety poslal pilke w trybuny

Zalayeta- bardzo dobry mecz Urusa. Charowal na boisku jak wol, wykonal pare dobrych dryblingo, wypracowal pare sytuacji strzeleckich kolegom. No i oczywiscie strzelil bramke ktora absolutnie dobila Real

Trezeguet- az chce sie powiedziec "Wejscie Smoka". Naprawde David fantastycznie wykonczyl te akcje, nie bawil sie w zbedne ceregiele tylko uderzyl jak najszybciej z przewrotki. Zrobil to co do niego nalezalo


gosciu_Muranista

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 kwietnia 2003
Posty: 1008
Rejestracja: 27 kwietnia 2003

Nieprzeczytany post 10 marca 2005, 09:08

to było niesamowite spotkanie. Od początku inicjatywa należała do Juve tylo brakowało tej kropki nad i. Troche mnie na początku zdziwiła decyzja o wystawieniu Pessotto w linii pomocy ale widząc gre Juve już nic nie mówiłem. Szkoda że Alex mało pokazał-no niestety. Doskonale grała obrona która każdy atak rozmontowywała Realu. I ich krycie zawodnicy poprostu nie mieli pola do gry.Oby tak dalej. Jeśli Juve tak będzie grać to finał LM czeka.


Vincitore

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 września 2004
Posty: 5255
Rejestracja: 25 września 2004

Nieprzeczytany post 10 marca 2005, 09:22

Ludzie Ale Ja Jestem Szczęśliwy! podczas meczu popłakałem sie 3 razy po golu Trezegueta , po golu Zalayety i po ostatnim gwizdku sędziego , ale nei były to łzy z mojego mazgajstwa były to łzy szczęścia których wogóle nie czółem , jeszcze tak okropnie krzyczałem że mam chrypke do teraz , a teraz rano wszedłem najszybciej jak mogłem na kompa żeby dobić moich galaktcznych kolegów :D:D

Dobra przejdźmy do meczu! , moim zdaniem był to najlepszy mecz w tym sezonie jaki udało nam sie rozegrać mimo kilku nie dokładnych podań , obrona nie do przejscia chociaż Ronaldo raz sie rozpędził ( nie wiedziałem że on umie tak szybko biegać :) ) Cannavaro - profesor , razem z Thuramem! Zlatan w ataku wyśmienicie , ten gol Trezegueta był podobny do tego gola co wygraliśmy 3-1 w taki sam sposób mu piłkę zgrał Del Piero tylko że troche mniej bajecznie uderzył! No i Zalayeta gol po którym postawiłem pół domu na nogi to był nie tylko ryk mojej radosci ale i całego Delle Alpi które było wypełniene 65 000 tys widzów :D:D już Zlatanowi tej okazji w końcówce nie żałuje ważne że zabił troche czasu :D:D no i Cassilas w ostatniej akcji :D:D w kzdym razie to była pięęękna noc długo świetowałem przy tylko jedenjpiosence ''We Are The Champions'' juz nei mogę sie doczekać aż moi galaktyczni koledzy powracają ze szkół , ciekawe jakie będą mieli zarzuty do Juve a jakie wytłumaczenia Realu , a narazie idę sobie poczytać wypowiedzi na stronkę Realu tych pewnych siebie kibiców!


Szilgu

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 września 2004
Posty: 2240
Rejestracja: 02 września 2004

Nieprzeczytany post 10 marca 2005, 09:45

no i prosze państwa wygraliśmu!!!! fantastyczny mecz w wykonaniu JUVE a beznadziejny w wykonaniu "galaktycznych"( gdy teraz to pisze jeszcze bardziej mnie to rozśmiesza niż zwykle). Galaktyczni pokazali że są z innej planety ale chyba takiej na której nie zna nikt gały :lol: Przez cały mecz siedziałem zestresowany trzymając jakieś prześcieradlo w rękach bo niczego innego nie miałem pod ręką :lol: mecz byłświetny nawet muj staruszek polubił JUVE a on uwielbiał REAL :lol: nawet w pierwsZym meczu śmiał sie z JUVE i pytał za co ja ich tak lubie skoro oni nic nie potrafią a teraz przez pół mkeczu (póxniej zasnął :lol: ) zachwycał sie świetną grą JUVE. No ale teraz kilka słów o meczyku: fantastycznie zaprezentowała sie obrona na czele z Canną i Thuramem choć i Buffon obrze sie spisywał choć nie miał zbyt wielu okazji do tego. Jeśli chodzi o pomoc to zaskoczyła mnie jedynie słabsza postawa EMERSONA (słaba w porównaniu z tym co pokazał w madrycie). Atak: jak wszystkich tak i mnie zaskoczyła zmiana Del Piero,myślałem że zejdzie Zalayeta a tu Alex, no ale teraz wiem że to była słuszna decyzja. ZLatan czarował trikami (na szczęście nie usiłował jush naśladować Zizou tak jak w pierwszym meczu, co mu zdecydowanie wtedy nie wychodziło). Bramka Trezegola fantastyczna ale kiedy dośrodkowywał Camor jush wiedziałem że padnie brama. ALe musze powiedzieć że ja to mam farta, byłęm tak zestresowany że musiałem pójść do klopa ale uznałem że nie wyjde z pokoju bo padnie brama jak mnie nie będzie. Nie wytrzymałem i w trakcie dogrywki poszedłem.....no i wtedy posypały sie karteczki dla Ronaldo (nasz kat :lol: ) i Tacchinardiego. Szybko wróciłem przed tv ale znowu poszedłem i słysze......GOOOOOOOOOOOL w mieszkaniou wyżej i nagle doszedł głos z tv "zalayeta strzela bramke" najpierw sie wydarłem później szybko pobiegłem zobaczyć czy nbie było żadnego spalenoego......pokazali gol Zalayety i tak wrzasnąłem że muj starszy mnie opieprzał półgodziny bo go budziłem. Po ostatnim gwizdku chciało mi sie płakać ale jakoś łzy na szczęśćie nie wyszły. Gdy zobaczyłem twarz Zizou to jakoś jeszcze lepiej mi sie zrobiło. Muj braciszek był tak wkurzony (fan realu) że zdjął mnie z kuli ( chłopak ma złamaną noge) ale byłem tak szczęśliwy że nie chciało mi sie mu nawet oddawać. Teraz czekamy na losowanie i mam nadzieje że trafimy na PSV....

EDIT: po apisaniu tego posta przełaczałęm kanały w tv i zobaczyłem fajny program :P.........David Beckham "wspaniały piłkarz, idol wielu fanó piłki i ikona popkultury" :lol: "poznaj szekspira futbolu" :lol: chyba nawet to obejrze żeby sie pośmiać :lol: jakby co to na planete o 20.45 w sobote :lol: musze zobaczyć tego "swego idola" :lol:
Ostatnio zmieniony 10 marca 2005, 09:51 przez Szilgu, łącznie zmieniany 1 raz.


Kuba Napierski

Juventino
Juventino
Rejestracja: 11 października 2004
Posty: 214
Rejestracja: 11 października 2004

Nieprzeczytany post 10 marca 2005, 09:50

Mam jeszcze jedną króciutką uwagę: Ludzie jak my tak gramy bez Pavla to z nim rozwalimy WSZYSTKICH :twisted: :!:


Capitan

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 lutego 2004
Posty: 181
Rejestracja: 26 lutego 2004

Nieprzeczytany post 10 marca 2005, 09:52

Peja pisze:...modlac sie jednoczesnie o pomyslny wynik, obiecalem Bogu ze w niedziele pojde do kosciolka dziekowac za awans.
Pamiętaj, że Bóg jest sprawiedliwy. JUVE nie wygrało dzięki modlitwom, ale dlatego, że jest lepsze!
To zresztą było widać gołym okiem:
:arrow: Nasza obrona zasłużyła na więcej niż 10. Cannavaro i Thuram byli wczoraj zaporą nie do przejścia, a wielkie (głównie o nadwagę chodzi) gwiazdy Realu przez 120 min. stać było na 1 groźny strzał
:arrow: Pomoc zgodnie z założeniami Capello równie dobrze pracowała w obronie jak i w ataku. Jedyny mankament to momentami wolne i czytelne rozgrywanie piłki.
:arrow: Napastnicy stworzyli kilka setek i Real tylko szczęściu zawdzięcza, że nie przegrał 4-0. Jeśli Juve poprawi skuteczność będzie nie to zatrzymania.
Co do zmian to Capello chyba za długo czekał z Oliviera. Ale poza tym trafił idealnie. Szkoda trochę Alexa, bo uważam, że zagrał bardzo dobrze, pracował nawet w obronie!
Podsumowując muszę zaznaczyć, że dla obiektywnego kibica mimo mniejszej ilości bramek mecz Juve był równie dramatyczny jak ten
wtorkowy. A JUVE znów jest wielkie i pewnie zdąża po puchar mistrzów!
P.S. Zalayeta musi zostać :!:


Bob

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 09 lutego 2004
Posty: 635
Rejestracja: 09 lutego 2004

Nieprzeczytany post 10 marca 2005, 09:54

UWAGA SĄ BRAMKI -- http://www.juve.pl/?mid=2192 ściągnijcie sobie :wink: fORZA JUVE 8)


http://yanosik.org/nieoznakowani - niedajcie sie Tajniakom - Wszystkie nieoznakowane pojazdy Policyjne w Polsce ( o których wiadomo).
http://alkomaty.biz/wirtualny_alkomat/
Seiru

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 05 czerwca 2003
Posty: 554
Rejestracja: 05 czerwca 2003

Nieprzeczytany post 10 marca 2005, 09:58

Mój wczorajszy nastrój moge podsumować jednym słowem: EUFORIA :!:
Zresztą nie do końca ochłonąłem, cały czas czuje ten klimat :D
Co za mecz :!: Nie będę tu pisał o tym że Camor wyniósł sie na szczyty możliwości, że obrona Realu tańczyła tak, jak zagrał im Zlatan, bo tylko bym się powtarzał :D :wink:
Po bramce Treze wielki krzyk, poprostu nie da się tego opisać, a po golu Zalayety to już wogóle odchodziłem :D
Jak zaczynała sie druga połowa dogrywki to powiedziałem że jak dojdzie do karnych, to zamkne się w łazience, poprostu nie mógłbym na to patrzeć... ale ufff ratuje nas WIELKI, GENIALNY MARCELO DANUBIO ZALAYETA :!: :twisted:
Co moge jeszcze napisać :?:
Chyba poprostu...
GRAZIE RAGAZZI :!:


non mollare mai
pite

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 stycznia 2005
Posty: 10
Rejestracja: 28 stycznia 2005

Nieprzeczytany post 10 marca 2005, 10:08

wygralisie ten mecz zasluzenie - ale dlaczego byu nie? bo ja tam widzialem tylko jedna druzyne atakujacabtw juventus gra dalej katastroficznie i teraz niech wam sie trafi tylko Chaelsy to was juz nie ma - i nawet nie gadajcie glupio ze dacie rade Chaelsy - gowno prawda NIE DACIE Real takze by nie dal dlatrego ten mecz byl wedlyg mnie o pietruszeke bo i tak ani Juve ani Real w takich stanach nie sa w stanie Wygrac LM. Zgodze sie ze Juve ma dobra obrone ale Milan ma jeszcze lepsza :/ . Pozdrawiam i zycze jak najlepiej dla Was i waszego klubu!
| iHALA MADRID!


Realmadrid
i Hala Madrid !
2MAN

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 sierpnia 2003
Posty: 344
Rejestracja: 14 sierpnia 2003

Nieprzeczytany post 10 marca 2005, 10:19

Radość !! ale zasłużona , Juventus był zespołem lepszym w wczoraj . Co prawda podopieczni Capello mieli dużo szczęścia wczoraj i dwa tygodnie temu ale - szczęście sprzyja lepszym :-D .

Szczególnie podobał mi sie Camoranesi ,który poraz kolejny zagrał b.dobre spodtkanie ... dużo poniżej oczekiwań - Emerson,Del Piero i Zambrotta :|

Po raz kolejny macie przykład na to , jak słaby jest Ibrahimovic - poraz kolejny marnuje "setki" :| .Jego pycha w tym meczu aż mnie doprowadzała do maksymalnej złości ... i co z tego że pokazał "pare bajerków" - skoro to napastnik który ma strzelać bramki a nie kombniniować - dobrze że chociaż"odbił" tą piłke głową do której doszedł Trezegeut :wink:

Ciesze się bardzo i jestem zadowolony że Juventus zagrał dobre spotkanie przy (prawie) pełnym stadionie :wink:


"Dla wszytkich fanow Nintendo DS . Zapraszamy ! http://www.dsinfo.yoyo.pl/news.php
piteRTS

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 08 grudnia 2002
Posty: 25
Rejestracja: 08 grudnia 2002

Nieprzeczytany post 10 marca 2005, 10:21

Skonczylo się tak jak miało się skończyć i gramy dalej :-D , teraz mam nadzieje że wylosujemy Chelsea i im takze pokażemy miejsce w szeregu 8)


e-kacper

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 21 października 2003
Posty: 96
Rejestracja: 21 października 2003

Nieprzeczytany post 10 marca 2005, 10:34

Kazik "ostateczny krach systemu KOMERCJI" w wykonaniu florentino pereza


Obrazek
Vincitore

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 września 2004
Posty: 5255
Rejestracja: 25 września 2004

Nieprzeczytany post 10 marca 2005, 10:42

pite pisze:wygralisie ten mecz zasluzenie - ale dlaczego byu nie? bo ja tam widzialem tylko jedna druzyne atakujacabtw juventus gra dalej katastroficznie i teraz niech wam sie trafi tylko Chaelsy to was juz nie ma - i nawet nie gadajcie glupio ze dacie rade Chaelsy - ### prawda NIE DACIE Real takze by nie dal dlatrego ten mecz byl wedlyg mnie o pietruszeke bo i tak ani Juve ani Real w takich stanach nie sa w stanie Wygrac LM. Zgodze sie ze Juve ma dobra obrone ale Milan ma jeszcze lepsza :/ . Pozdrawiam i zycze jak najlepiej dla Was i waszego klubu!
| iHALA MADRID!
Po pierwsze nie Chaelsy tylko Chelsea a po drugi no to przecież skoro daliśmy radę najlepszej drużynie na całym globie :D:D to dlaczego nei pokonamy Chelsea:D:D

po drugie Milan ma lepszą obornę według Ciebie ?? w Lidze Mistrzów i w Serie A jakoś mieli więcej straconych bramek

A po trzecie to co jeszcze porażka boli?? wiem wiem na dniach przejdzie! :D

FORZA JUVE!!!!!


BIGGI

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 grudnia 2002
Posty: 2028
Rejestracja: 01 grudnia 2002

Nieprzeczytany post 10 marca 2005, 10:54

Pelson pisze:
pite pisze:wygralisie ten mecz zasluzenie - ale dlaczego byu nie? bo ja tam widzialem tylko jedna druzyne atakujacabtw juventus gra dalej katastroficznie i teraz niech wam sie trafi tylko Chaelsy to was juz nie ma - i nawet nie gadajcie glupio ze dacie rade Chaelsy - ### prawda NIE DACIE Real takze by nie dal dlatrego ten mecz byl wedlyg mnie o pietruszeke bo i tak ani Juve ani Real w takich stanach nie sa w stanie Wygrac LM. Zgodze sie ze Juve ma dobra obrone ale Milan ma jeszcze lepsza :/ . Pozdrawiam i zycze jak najlepiej dla Was i waszego klubu!
| iHALA MADRID!
Po pierwsze nie Chaelsy tylko Chelsea a po drugi no to przecież skoro daliśmy radę najlepszej drużynie na całym globie :D:D to dlaczego nei pokonamy Chelsea:D:D




po drugie Milan ma lepszą obornę według Ciebie ?? w Lidze Mistrzów i w Serie A jakoś mieli więcej straconych bramek

A po trzecie to co jeszcze porażka boli?? wiem wiem na dniach przejdzie! :D

FORZA JUVE!!!!!
A po czwarte skoro rzekomo nadal gramy "katastroficznie" to jak gra Real ???? :lol: :lol: Dobre sobie heh

A co do meczu to poprostu jestem w ekstazie :P
Od 70 minuty zaczynałem wątpić czy coś wykorzystamy ale za pare minut pobudziłem all sąsiadów :D
Ciesze sie ze i bez Nedveda poradzilismy sobie !! Przyparci do muru tylko to potrafimy :twisted:
Po golu Zalayety wyłączyłem tv tak sie denerwowalem,a włączyłem w momencie fatalnego pudła Zlatana w koncówce.
uff jak to dobrze ze jestesmy w 1/4. Tak bardzo sie ciesze.
Najpierw Roma,teraz Real - oby juz tak pozostało !!
Teraz tylko dobrze wylosować.....chociaz, nikt nam nie straszny

FORZA JUVE !!!!!!!!!!!!


Zablokowany