Finał Pucharu Włoch 23/24 Atalanta 0-1 JUVENTUS FC
- Sila Spokoju
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Posty: 2372
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Podziekował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Finał Pucharu Włoch 23/24
Atalanta - JUVENTUS FC
MIEJSCE:
Rzym / Włochy - Stadio Olimpico (70 634)
CZAS:
15.05.2024 (środa), godzina 21:00
O PRZECIWNIKU
LIGOWA FORMA U SIEBIE:
Zwycięstw: 12
Remisów: 2
Przegranych: 3
LIGOWA FORMA NA WYJEŹDZIE:
Zwycięstw: 7
Remisów: 4
Przegranych: 7
OSTATNIE MECZE
NAJLEPSZY STRZELEC - Teun Koopmeiners, Gianluca Scamacca, Charles De Ketelaere, Ademola Lookman
- 12 bramek w SerieA, 3 bramki w CoppaItalia - 10 bramek w SerieA - 9 bramek w SerieA, 2 bramki w CoppaItalia - 9 bramek w SerieA, 1 bramka w CoppaItalia
NAJLEPSZY ASYSTENT - Charles De Ketelaere, Ademola Lookman, Mario Pasalic
- 6 asyst w SerieA - 6 asyst w SerieA - 6 asyst w SerieA
JUVENTUS
LIGOWA FORMA U SIEBIE:
Zwycięstw: 10
Remisów: 7
Przegranych: 1
LIGOWA FORMA NA WYJEŹDZIE:
Zwycięstw: 8
Remisów: 6
Przegranych: 4
OSTATNIE MECZE
NAJLEPSZY STRZELEC - Dusan Vlahovic, Federico Chiesa, Arkadiusz Milik (najlepszy strzelec w CI)
- 16 bramek w SerieA, 1 bramka w CoppaItalia - 7 bramek w SerieA, 1 bramka w CoppaItalia - 4 bramki w CoppaItalia
NAJLEPSZY ASYSTENT - Weston McKennie, Felipe Kostic, Dusan Vlahovic, Manuel Locatelli
- 7 asyst w SerieA - 4 asysty w SerieA - 4 asysty w SerieA - 4 asysty w SerieA
PRZEWIDYWANE SKŁADY
ATALANTA (3-4-1-2): Musso; Scalvini, Hien, Djimsiti; Zappacosta, De Roon, Ederson, Ruggeri; Koopmeiners; De Ketelaere, Lookman.
JUVENTUS (3-5-2): Perin; Gatti, Bremer, Danilo; Cambiaso, McKennie, Miretti, Rabiot, Kostic; Vlahovic, Chiesa.
SYTUACJA W TABELI:
Drabinka Pucharu Włoch:
SĘDZIA: Maresca F. (Ita)
Ostatni mecz z Atalantą - ligowy remis 0:0
MECZ NA ŻYWO W TV
Polsat Sport 2
Ostatnio zmieniony 17 maja 2024, 13:36 przez Sila Spokoju, łącznie zmieniany 1 raz.
Max Allegri przed przegranym 5:1 meczem pisze: “Mam względem Luciano olbrzymi szacunek. To naprawdę zabawne, że od czasu do czasu zdarza nam się pokłócić… Ja przy nim w ogóle nie jestem trenerem, pracuję w tym fachu z przypadku“
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 8989
- Rejestracja: 19 września 2005
- Podziekował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Nadzieję opieram na tym, że nieobecny jest Scamacca, to pojedyńcze spotkanie finałowe, w którym może się wydarzyć wszystko i fakt, że rywal ma w nogach wiele spotkań w Europie (zmęczenie). Jeśli byśmy zagrali jak w pierwszym meczu półfinałowym z Lazio w Turynie - kto wie. Nie nastawiam się na zwycięstwo biorąc pod uwagę jak niemiłosiernie się męczymy na murawie, ale miło by było w końcu wrzucić jakiś puchar do gabloty i zakończyć ten fatalny w mojej ocenie mimo awansu do LM sezon w nieco lepszych nastrojach.
- Oldfan
- Juventino
- Rejestracja: 04 listopada 2022
- Posty: 526
- Rejestracja: 04 listopada 2022
- Podziekował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Będzie ciężko, ale oby piłkarze zagrali , jak w pierwszym meczu z Lazio i podnieśli PUCHAR !
Mam nadzieję ,że tak będzie i Allegri zostanie jeszcze na rok(i po nim go się oceni). Wymieniać, aby wymieniać trenera nie ma sensu i chyba coraz więcej osób przejrzało na oczy i widzi, że ten hype na Motte był mocno przesadzony ....
Mam nadzieję ,że tak będzie i Allegri zostanie jeszcze na rok(i po nim go się oceni). Wymieniać, aby wymieniać trenera nie ma sensu i chyba coraz więcej osób przejrzało na oczy i widzi, że ten hype na Motte był mocno przesadzony ....
- Nicram_93
- Juventino
- Rejestracja: 26 czerwca 2017
- Posty: 1115
- Rejestracja: 26 czerwca 2017
- Podziekował: 22 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Nadziei upatruję tylko w tym, że to jeden mecz i wszystko się może wydarzyć. Dodatkowo akurat w pucharze zdarza nam się zagrać lepiej, jednak to Atalanta jest w gazie i wynik inny niż jej wygrana będzie niespodzianką.
Nie odnoszę wrażenia, że wielu ludzi ma tu Mottę za zbawcę, sam się obawiam tego wyboru, ale kto by nie był trenerem w przyszłym sezonie, to nie wyobrażam sobie by mógł nim pozostać dalej Allegri. Chyba, że interesuje nas maks środek tabeli? Co innego zmiana dla zmiany, a co innego zmiana kiedy drużyna zalicza najgorsze wyniki od wielu, wielu lat i nie widać żadnych prognoz na poprawę tej sytuacji. Tu jest już wszystko wypalone i mam wrażenie, że wszyscy są zmęczeni już tą sytuacją, zarówno Allegri jak i zawodnicy. Nie znam drugiego szanującego się klubu na tym poziomie, który w obecnej sytuacji dalej udawałby, że nic złego się nie dzieje. Chyba, że kolega wyżej chce mi wmówić, że teraz kadrowo lepsza jest nawet Salernitana, więc pozostawię to bez komentarza. W 15 spotkaniach, mamy średnią punktową 1 punktu na mecz. Przypominam, że mówimy o Juve, a nie drużynie drżącej o utrzymanie w lidze. Liczę, że jeszcze trzy mecze i zaczynamy coś nowego. Nikt tu nie oczekuje walki o scudetto od razu, a tego, że zaczniemy grać z pomysłem i zacznie to iść choćby powoli, ale w dobrym kierunku. Pod wodzą Maxa nic takiego się nie dzieje, a wręcz zaliczamy koszmarny zjazd w dół. A jeśli zarząd uważa inaczej, to cóż... aż żal będzie patrzeć na miejsce Juve na koniec przyszłego sezonu. Im szybciej zmiana tym większe szanse, że mniej nam zajmie wychodzenie z tego szamba (a i tak już w tej chwili zajmie ono wiele czasu).
Nie odnoszę wrażenia, że wielu ludzi ma tu Mottę za zbawcę, sam się obawiam tego wyboru, ale kto by nie był trenerem w przyszłym sezonie, to nie wyobrażam sobie by mógł nim pozostać dalej Allegri. Chyba, że interesuje nas maks środek tabeli? Co innego zmiana dla zmiany, a co innego zmiana kiedy drużyna zalicza najgorsze wyniki od wielu, wielu lat i nie widać żadnych prognoz na poprawę tej sytuacji. Tu jest już wszystko wypalone i mam wrażenie, że wszyscy są zmęczeni już tą sytuacją, zarówno Allegri jak i zawodnicy. Nie znam drugiego szanującego się klubu na tym poziomie, który w obecnej sytuacji dalej udawałby, że nic złego się nie dzieje. Chyba, że kolega wyżej chce mi wmówić, że teraz kadrowo lepsza jest nawet Salernitana, więc pozostawię to bez komentarza. W 15 spotkaniach, mamy średnią punktową 1 punktu na mecz. Przypominam, że mówimy o Juve, a nie drużynie drżącej o utrzymanie w lidze. Liczę, że jeszcze trzy mecze i zaczynamy coś nowego. Nikt tu nie oczekuje walki o scudetto od razu, a tego, że zaczniemy grać z pomysłem i zacznie to iść choćby powoli, ale w dobrym kierunku. Pod wodzą Maxa nic takiego się nie dzieje, a wręcz zaliczamy koszmarny zjazd w dół. A jeśli zarząd uważa inaczej, to cóż... aż żal będzie patrzeć na miejsce Juve na koniec przyszłego sezonu. Im szybciej zmiana tym większe szanse, że mniej nam zajmie wychodzenie z tego szamba (a i tak już w tej chwili zajmie ono wiele czasu).
"Prawdziwy dżentelmen nigdy nie opuszcza swojej damy."
Alessandro Del Piero, czerwiec 2006r.
- ArlitoV
- Juventino
- Rejestracja: 12 kwietnia 2019
- Posty: 28
- Rejestracja: 12 kwietnia 2019
- Podziekował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Ja nadziei na wygranie tego finału nie szukam w tym, że Atalanta rozegrała od marca 6 dodatkowych, wymagających meczów w LE ze Sportingiem, LFC i Marsylią, bo nam na wiosnę ta taryfa ulgowa w postaci braku pucharów europejskich nic nie dała. Juve Allegriego "zajeżdżające" przeciwnika fizycznie? Ciężko to sobie wyobrazić
Ale mam nadzieję że piłkarze dadzą od siebie coś ekstra i właśnie to zrobi różnicę, pokażą jakąś ambicję ponad calmizmem, bo to jedyny mecz w tej końcówce sezonu w którym gramy faktycznie o coś, pod presją.
Bo szczerze mówiąc, w lidze nie graliśmy pod presją. W przeciwieństwie do niektórych tutaj, ja w ogóle się nie bałem o kwalifikację do LM. Niemożliwe było żeby Roma, która grała ciężkie boje w Europie i ma za sterami świeżaka DDR'a nakręciła się jeszcze mocniej i nadgoniła. Było wręcz przeciwnie, bo spuchli. Lazio, nadgonili ostatnio do nas dużo, ale byli za mocno w tyle. Myślicie, że kopacze i Toskan się o cokolwiek bali? Ja myślę że dobrze wiedzieli, że te wszystkie ostatnie straty punktów ujdą im na sucho.
Ale mam nadzieję że piłkarze dadzą od siebie coś ekstra i właśnie to zrobi różnicę, pokażą jakąś ambicję ponad calmizmem, bo to jedyny mecz w tej końcówce sezonu w którym gramy faktycznie o coś, pod presją.
Bo szczerze mówiąc, w lidze nie graliśmy pod presją. W przeciwieństwie do niektórych tutaj, ja w ogóle się nie bałem o kwalifikację do LM. Niemożliwe było żeby Roma, która grała ciężkie boje w Europie i ma za sterami świeżaka DDR'a nakręciła się jeszcze mocniej i nadgoniła. Było wręcz przeciwnie, bo spuchli. Lazio, nadgonili ostatnio do nas dużo, ale byli za mocno w tyle. Myślicie, że kopacze i Toskan się o cokolwiek bali? Ja myślę że dobrze wiedzieli, że te wszystkie ostatnie straty punktów ujdą im na sucho.
- Dragon
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Posty: 6390
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Jak wygrać mecz skoro nie umiemy grać w piłkę? Ten zespół to absolutny wrak - mental szoruje jajami po glebie. Żenadometr już dawno yebnał, ale my wciąż bawimy się w wesoły autobus i klub dżentelmenów. Gdzie jest sufit tej żenady?
Piłkarze mają problem z konstruowaniem akcji, z walką, ze wszystkim co jest w piłce potrzebne. Jak czytam, że dziś Atalanta jest faworytem meczu to się zastanawiam gdzie my jesteśmy. Oni przeczołgani terminarzem a i tak nas fizycznie zajadą.
Zupełnie szczerze - od 96r. nie było tak tragicznego Juventusu. Nawet w czasach Del Neriego czy Zaccheroniego potrafiliśmy wygrywać z faworytami, by później się ośmieszyć ze słabszymi. Ale jakie to były składy. Dziś nie ma nic.
Mimo wszystko liczę, że ''jakoś'' to wyciągniemy... jesteśmy złotoustymi mówcami na konferencjach. Na boisku przemawiamy bezjajecznością. Absolutną.
Piłkarze mają problem z konstruowaniem akcji, z walką, ze wszystkim co jest w piłce potrzebne. Jak czytam, że dziś Atalanta jest faworytem meczu to się zastanawiam gdzie my jesteśmy. Oni przeczołgani terminarzem a i tak nas fizycznie zajadą.
Zupełnie szczerze - od 96r. nie było tak tragicznego Juventusu. Nawet w czasach Del Neriego czy Zaccheroniego potrafiliśmy wygrywać z faworytami, by później się ośmieszyć ze słabszymi. Ale jakie to były składy. Dziś nie ma nic.
Mimo wszystko liczę, że ''jakoś'' to wyciągniemy... jesteśmy złotoustymi mówcami na konferencjach. Na boisku przemawiamy bezjajecznością. Absolutną.
- BlackJacky
- Juventino
- Rejestracja: 27 grudnia 2009
- Posty: 2150
- Rejestracja: 27 grudnia 2009
Nie rozumiem, dlaczego niektorzy upatruja jakiejs szansy w tym, ze to 'jeden mecz'. Przeciez jeden mecz/final, to tym bardziej woda na kalmowy mlyn - cofka, reczny i murujemy, bo nie mozna stracic, bo jak to tak w finale stracic, to kiedy to odrobic... Nie ma absolutnie zadnych logicznych argumentow za tym, ze to my podniesiemy ten Puchar. Juventus obecnie nie potrafi grac w pilke i za sprawa trenera uprawia jakies zapasy w gruzie. Bodaj Makeni mowil, ze pilkarze sa zmeczeni fizycznie i psychicznie - nie mam pytan, co tam sie musi odwalac na treningach, ze o braku grania w Europie nawet nie wspomne. ATA jest w fajnym gazie, my - w dópie. Niemniej z nimi mamy dosc remisowe ostatnie h2h, wiec calkiem mozliwe ze jakims cudem przekulamy sie do dogrywki/karnych.
PS.
Fajnym kwiatkiem na tym guwno-torcie bedzie na regiscie: niegrajacy od jakiegos czasu i slaby Caviglia lub nigdy tam niegrajacy Miretti Piłka nożna, to prosta gra. Essa!
PS.
Fajnym kwiatkiem na tym guwno-torcie bedzie na regiscie: niegrajacy od jakiegos czasu i slaby Caviglia lub nigdy tam niegrajacy Miretti Piłka nożna, to prosta gra. Essa!
Wybierz, komu chcesz pomóc: https://www.siepomaga.pl
"Lepszy [Arturo Vidal] prosto z baru Semafor niż ta cała reszta"
"Lepszy [Arturo Vidal] prosto z baru Semafor niż ta cała reszta"
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2371
- Rejestracja: 17 października 2002
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Finały się wygrywa a nie rozgrywa, przede wszystkim spokój. Jeśli wygramy to po 0:0 i karnych to będzie świetny wynik.
Ostatnio zmieniony 15 maja 2024, 19:31 przez Pluto, łącznie zmieniany 1 raz.
calma calma
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 6953
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Podziekował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Calma, calma i w poprzek. Jak Atalanta rozegra najgorszy mecz sezonu to może uda się wygrać.
Grande Calculatore na pewno obliczył już prawdopodobieństwo :scarf:
Grande Calculatore na pewno obliczył już prawdopodobieństwo :scarf:
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- woe
- Juventino
- Rejestracja: 13 lutego 2005
- Posty: 661
- Rejestracja: 13 lutego 2005
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
W pucharze grani wyglądało trochę inaczej. Dlatego ja łudzę się, że został nam jeszcze jeden w miare ładny mecz w naszym wykonaniu, taki jak pierwsze pucharowe starcie z Lazio, i to będzie właśnie ten mecz. Wielkie hurra w ostatnim meczu, który coś naczy. A możliwośc ugrania chociaż tego jednego trofeum w tym sezonie też powinna zmotywować naszych kopaczy. Forza Juve. Mimo wszystko liczę na pozytywny rezultat.
- Nicram_93
- Juventino
- Rejestracja: 26 czerwca 2017
- Posty: 1115
- Rejestracja: 26 czerwca 2017
- Podziekował: 22 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Muszę przyznać, że ciekawe zestawienie składu, Illing na lewym wahadle, McKennie na prawym, a Cambiaso w środku XD Choć tu pewnie z Amerykaninem się zamienią, a tu głupio pokazane na grafice. Oby to było ostatnie na pożegnanie trofeum Maksia w Juve. I tak już sporo czekamy na trofeum jakiekolwiek. A za trzy spotkania Maksio do widzenia i zaczynamy pisać coś nowego. Oby to była wersja Juve z niektórych meczów Coppa Italia, a nie Serie A.
"Prawdziwy dżentelmen nigdy nie opuszcza swojej damy."
Alessandro Del Piero, czerwiec 2006r.
- ReinerJuve
- Juventino
- Rejestracja: 06 marca 2010
- Posty: 281
- Rejestracja: 06 marca 2010
W mojej opinii tej drużyny, z tym trenerem nie stac już na jakikolwiek zryw. Mental szoruje po dnie, fizycznie jesteśmy słabi mimo braku pucharów, a i czysto piłkarsko nie jesteśmy wcale od Atalanty lepsi, przede wszystkim przez brak jakichkolwiek pomyslow taktycznych.
0:2 dla Atalanty typuje i kończymy ten koszmar z allegrim na ławce.
0:2 dla Atalanty typuje i kończymy ten koszmar z allegrim na ławce.
- Sila Spokoju
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Posty: 2372
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Podziekował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Ostatni finał wybitnego stratega. Szklaneczka Jacka Danielsa Single Barrela i cieszymy się tą piękną chwilą
Max Allegri przed przegranym 5:1 meczem pisze: “Mam względem Luciano olbrzymi szacunek. To naprawdę zabawne, że od czasu do czasu zdarza nam się pokłócić… Ja przy nim w ogóle nie jestem trenerem, pracuję w tym fachu z przypadku“