Serie A 23/24 (32): Torino 0-0 JUVENTUS FC
- Sila Spokoju
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Posty: 2372
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Podziekował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Mecz 32 kolejki SerieA
Torino - JUVENTUS FC
MIEJSCE:
Turyn / Włochy - Stadio Olimpico di Torino (28 177)
CZAS:
13.04.2024 (sobota), godzina 18:00
O PRZECIWNIKU
LIGOWA FORMA U SIEBIE:
Zwycięstw: 7
Remisów: 6
Przegranych: 2
LIGOWA FORMA NA WYJEŹDZIE:
Zwycięstw: 4
Remisów: 5
Przegranych: 7
OSTATNIE MECZE
NAJLEPSZY STRZELEC - Duvan Zapata
- 12 bramek w SerieA
NAJLEPSZY ASYSTENT - Raoul Bellanova, Duvan Zapata
- 6 asyst w SerieA, - 4 asysty w SerieA
JUVENTUS
LIGOWA FORMA U SIEBIE:
Zwycięstw: 10
Remisów: 5
Przegranych: 1
LIGOWA FORMA NA WYJEŹDZIE:
Zwycięstw: 8
Remisów: 3
Przegranych: 4
OSTATNIE MECZE
NAJLEPSZY STRZELEC - Dusan Vlahovic, Federico Chiesa
- 15 bramek w SerieA - 7 bramek w SerieA
NAJLEPSZY ASYSTENT - Weston McKennie, Felipe Kostic, Dusan Vlahovic
- 7 asyst w SerieA - 4 asysty w SerieA - 4 asysty w SerieA
PRZEWIDYWANE SKŁADY
SYTUACJA W TABELI:
MVP ostatniego meczu - Max Allegri - ,,Piłka to taki sport, gdzie na boisko wychodzą dwie drużyny w różnych koszulkach, to prosta gra."
SĘDZIA: Maresca F. (Ita)
Ostatni mecz z Torino - Ligowa wygrana 2:0
MECZ NA ŻYWO W TV
Eleven Sports 1 (Pol)
Ostatnio zmieniony 25 kwietnia 2024, 18:08 przez Sila Spokoju, łącznie zmieniany 4 razy.
Max Allegri przed przegranym 5:1 meczem pisze: “Mam względem Luciano olbrzymi szacunek. To naprawdę zabawne, że od czasu do czasu zdarza nam się pokłócić… Ja przy nim w ogóle nie jestem trenerem, pracuję w tym fachu z przypadku“
- Urbi27
- Juventino
- Rejestracja: 03 września 2012
- Posty: 920
- Rejestracja: 03 września 2012
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Niesamowita niemoc, trudno mi o znalezienie w historii piłki drużynę tak bezradną, bezjajeczną i nie mająca żadnego dosłownie zadnego pomysłu na grę.
A gracze schodzący spacerkiem z boiska jakbyśmy wygrywali 3:0 śmiech i wstyd.
A gracze schodzący spacerkiem z boiska jakbyśmy wygrywali 3:0 śmiech i wstyd.
- Sila Spokoju
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Posty: 2372
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Podziekował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Fartowna wygrana z Fiorentiną, z którą w II połowie w ogóle nie istnieliśmy, a dzisiaj kolejny blamaż.
Chyba nikt już nie ma wątpliwości, że z tym trenerem nic nie osiągniemy.
11 zdobytych punktów na 33 możliwe w 11 ostatnich meczach w SerieA. Nie ważne na jakim dnie byliśmy, ale taki wynik nie przystoi takiemu klubowi. Dziad w II połowie sezonu sprowadził nas do roli włoskiego średniaka i to tego z II części tabeli...
Chyba nikt już nie ma wątpliwości, że z tym trenerem nic nie osiągniemy.
11 zdobytych punktów na 33 możliwe w 11 ostatnich meczach w SerieA. Nie ważne na jakim dnie byliśmy, ale taki wynik nie przystoi takiemu klubowi. Dziad w II połowie sezonu sprowadził nas do roli włoskiego średniaka i to tego z II części tabeli...
Max Allegri przed przegranym 5:1 meczem pisze: “Mam względem Luciano olbrzymi szacunek. To naprawdę zabawne, że od czasu do czasu zdarza nam się pokłócić… Ja przy nim w ogóle nie jestem trenerem, pracuję w tym fachu z przypadku“
- vitoo
- Juventino
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Posty: 1794
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Podziekował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Co tu dużo mówić... z perspektywy kanapy wygląda to tak, jakby wszyscy (mówię tu zarówno o trenerze, jak i o piłkarzach) już doskonale wiedzieli, co się wydarzy wraz z końcem sezonu. Allegri już chyba zdaje sobie sprawę z tego, że to jego ostatnie tygodnie w Juventusie, część graczy, jak Rabiot czy Sandro, myślami jest już poza Turynem, Kostic czy Kean pewnie nie mogą się doczekać okna transferowego, a Chiesa zmiany na stanowisku trenera. Przykra prawda jest po prostu taka, że Juventus wychodzi na boisko tylko po to, żeby dla formalności dograć te rozgrywki do końca i jakoś, nieważne z którego miejsca i w jakim stylu, awansować do CL. No i oby się nie przeliczyli.
Musi być latem porządne wietrzenie. Oj, musi...
Musi być latem porządne wietrzenie. Oj, musi...
- Sila Spokoju
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Posty: 2372
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Podziekował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Warto jeszcze wspomnieć z jakimi drużynami graliśmy w danym momencie:
22 kolejka - 19 w tabeli Empoli
23 kolejka - 1 w tabeli Inter (1 pkt przewagi nad nami)
24 kolejka - 16 w tabeli Udinese
25 kolejka - 18 w tabeli Verona
26 kolejka - 15 w tabeli Frosinone
27 kolejka - 9 w tabeli Napoli
28 kolejka - 6 w tabeli Atalanta
29 kolejka - 12 w tabeli Genoa
30 kolejka - 9 w tabli Lazio
31 kolejka - 10 w tabeli Fiorentina
32 kolejka - 9 w tabeli Torino
W tej sytuacji tylko porażkę z Interem można jakoś tłumaczyć i ewentualnie remis z Atalantą. Reszta to drużyny z dołu tabeli lub drużyny znajdujące się w danym momencie w dołku, a my im podłączaliśmy tlen...
Zdobyć w takiej sytuacji 11/33 punkty to nie lada wyczyn.
Panie i żegnamy
22 kolejka - 19 w tabeli Empoli
23 kolejka - 1 w tabeli Inter (1 pkt przewagi nad nami)
24 kolejka - 16 w tabeli Udinese
25 kolejka - 18 w tabeli Verona
26 kolejka - 15 w tabeli Frosinone
27 kolejka - 9 w tabeli Napoli
28 kolejka - 6 w tabeli Atalanta
29 kolejka - 12 w tabeli Genoa
30 kolejka - 9 w tabli Lazio
31 kolejka - 10 w tabeli Fiorentina
32 kolejka - 9 w tabeli Torino
W tej sytuacji tylko porażkę z Interem można jakoś tłumaczyć i ewentualnie remis z Atalantą. Reszta to drużyny z dołu tabeli lub drużyny znajdujące się w danym momencie w dołku, a my im podłączaliśmy tlen...
Zdobyć w takiej sytuacji 11/33 punkty to nie lada wyczyn.
Panie i żegnamy
Max Allegri przed przegranym 5:1 meczem pisze: “Mam względem Luciano olbrzymi szacunek. To naprawdę zabawne, że od czasu do czasu zdarza nam się pokłócić… Ja przy nim w ogóle nie jestem trenerem, pracuję w tym fachu z przypadku“
- Elohi
- Juventino
- Rejestracja: 23 sierpnia 2003
- Posty: 366
- Rejestracja: 23 sierpnia 2003
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Nic dodać, nic ująć. Miejsce w LM pewne, bo wszystko wskazuje na to, że włoskie drużyny będą mieć 5 miejsc. Przynajmniej tak mówili komentatorzy. Piłkarzom się nie chce, Maxowi nie zależy na kombinowaniu czy szukaniu wyjścia z sytuacji, piłkarze są zdemotywowani, zniechęceni, bez woli walki. Takie mecze w końcówkach sezonu już widywaliśmy, tylko wtedy mieliśmy już pewne Scudetto. Teraz, no cóż... 3,4 a może nawet 5 miejsce? Chyba tak nisko upaść się nie da, prawda?vitoo pisze: ↑13 kwietnia 2024, 20:45 Co tu dużo mówić... z perspektywy kanapy wygląda to tak, jakby wszyscy (mówię tu zarówno o trenerze, jak i o piłkarzach) już doskonale wiedzieli, co się wydarzy wraz z końcem sezonu. Allegri już chyba zdaje sobie sprawę z tego, że to jego ostatnie tygodnie w Juventusie, część graczy, jak Rabiot czy Sandro, myślami jest już poza Turynem, Kostic czy Kean pewnie nie mogą się doczekać okna transferowego, a Chiesa zmiany na stanowisku trenera. Przykra prawda jest po prostu taka, że Juventus wychodzi na boisko tylko po to, żeby dla formalności dograć te rozgrywki do końca i jakoś, nieważne z którego miejsca i w jakim stylu, awansować do CL. No i oby się nie przeliczyli.
Musi być latem porządne wietrzenie. Oj, musi...
""Vincere Non È Importante È L'Unica Cosa che Conta""
- Garreat
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Posty: 1667
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Podziekował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Widziałem tylko skrót więc nie komentuję samego meczu. Bilans dnia jest taki, że Bologna też zremisowała z Monzą więc "nic się nie stało" .
Miejmy nadzieję, że walczące o utrzymanie Udinese postawi się dziś Romie. Przeciwko Interowi zagrali jak równy z równym, ale sedzia zrobił czary mary.
W następnej kolejce Cagliari - Juventus i Roma - Bologna. Czyli wygrywając na Sardynii łapiemy trochę spokoju niezależnie od wyniku w Rzymie. Oczywiście mówimy o wyzwaniu, bo Cagliari również walczy o utrzymanie, a my nie potrafimy grać w piłkę. Równie dobrze możemy to przegrać.
Jeśli Milan nie podoła dziś Sassuolo, to po oklepie od Interu - który na bank podejdzie do derbów prestiżowo - pojawia się mglista perspektywa powrotu na 2. miejsce.
Walka o LM jednak powinna wzbudzać emocje, a w praktyce wygląda to tak jak opisał vitoo. Zmęczenie sezonem, zniechęcenie Maksiem i błaganie, aby to wreszcie się skończyło.
Wiadomo Juventus walczy o honor w kopie i dziwnym trafem oglądamy tam inny zespół. Więc tutaj powiedzmy będą jeszcze jakieś emocje, nawet jeśli plan betona na Lazio i (ewentualny) finał to potrójny autobus.
Co do ligi, Milan Roma i Bologna... niby będzie się działo, w praktyce mogą być to mecze o pietruszkę. Ostatecznie nawet 5. miejsce powinno dać LM, no ale jest jeszcze naspidowana Atalanta z zaległymi meczami i łatwym terminarzem. Kalkulatore od dawna ogłasza że 70pkt wystarczy do LM, co oczywiście nie ma oparcia w matematyce i fatalnie działa na zespół. Ale to gadanie oznacza tyle, że każdy wynik powyżej 70pkt będzie dla nas "sukcesem".
W bieżącym stanie rozkładu pewnie wielu wolałoby CL psim swędem z 5. miejsca i medialny lincz nad Allegro niż spokojny finisz na podium .
Mimo wszystko liczę na CI i utrzymanie podium - oglądanie pleców Bolonii czy Romy byłoby upokorzeniem. A widmo katastrofy absolutnej ciągle czai się gdzieś w kącie.
Powstrzymać tę chałupę przed zawaleniem (nie śpię bo trzymam kredens) i równo z rozstrzygnięciami rozpoczynamy kontrolowane wyburzenie.
Miejmy nadzieję, że walczące o utrzymanie Udinese postawi się dziś Romie. Przeciwko Interowi zagrali jak równy z równym, ale sedzia zrobił czary mary.
W następnej kolejce Cagliari - Juventus i Roma - Bologna. Czyli wygrywając na Sardynii łapiemy trochę spokoju niezależnie od wyniku w Rzymie. Oczywiście mówimy o wyzwaniu, bo Cagliari również walczy o utrzymanie, a my nie potrafimy grać w piłkę. Równie dobrze możemy to przegrać.
Jeśli Milan nie podoła dziś Sassuolo, to po oklepie od Interu - który na bank podejdzie do derbów prestiżowo - pojawia się mglista perspektywa powrotu na 2. miejsce.
Walka o LM jednak powinna wzbudzać emocje, a w praktyce wygląda to tak jak opisał vitoo. Zmęczenie sezonem, zniechęcenie Maksiem i błaganie, aby to wreszcie się skończyło.
Wiadomo Juventus walczy o honor w kopie i dziwnym trafem oglądamy tam inny zespół. Więc tutaj powiedzmy będą jeszcze jakieś emocje, nawet jeśli plan betona na Lazio i (ewentualny) finał to potrójny autobus.
Co do ligi, Milan Roma i Bologna... niby będzie się działo, w praktyce mogą być to mecze o pietruszkę. Ostatecznie nawet 5. miejsce powinno dać LM, no ale jest jeszcze naspidowana Atalanta z zaległymi meczami i łatwym terminarzem. Kalkulatore od dawna ogłasza że 70pkt wystarczy do LM, co oczywiście nie ma oparcia w matematyce i fatalnie działa na zespół. Ale to gadanie oznacza tyle, że każdy wynik powyżej 70pkt będzie dla nas "sukcesem".
W bieżącym stanie rozkładu pewnie wielu wolałoby CL psim swędem z 5. miejsca i medialny lincz nad Allegro niż spokojny finisz na podium .
Mimo wszystko liczę na CI i utrzymanie podium - oglądanie pleców Bolonii czy Romy byłoby upokorzeniem. A widmo katastrofy absolutnej ciągle czai się gdzieś w kącie.
Powstrzymać tę chałupę przed zawaleniem (nie śpię bo trzymam kredens) i równo z rozstrzygnięciami rozpoczynamy kontrolowane wyburzenie.