Serie A 22/23 (24): JUVENTUS FC 4-2 Torino
- Dragon
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Posty: 8860
- Rejestracja: 23 marca 2003
Mecz 24. kolejki Serie A 22/23:
JUVENTUS FC - Torino
MIEJSCE:
Turyn / Włochy - Allianz Stadium (41 500)
CZAS:
28.02.2023 (wtorek), godzina 20:45
MECZ NA ELEVEN SPORTS 1
- Wojtek1207
- Juventino
- Rejestracja: 09 grudnia 2009
- Posty: 230
- Rejestracja: 09 grudnia 2009
Wczoraj youtube mi podrzucił filmik-kompilację wszystkich bramek Teveza w Juventusie i wtedy to mieliśmy naprawdę mocny skład. Można mówić, że Allegri miał wtedy drużynę po Conte, albo że akurat wtedy dobrze trenował, ale kurczę, z takim składem jak wtedy to nie dziwię się, że doszliśmy do finału LM odprawiając po drodze Real. Patrząc na skład anonsowany na jutro to mizernie to wygląda w porównaniu do wtedy. Żaden z pomocników nie miałby wtedy miejsca w wyjściowej 11. (edit: żaden z zawodników, poza Di Marią i Vlahoviciem nie miałby miejsca w wyjściowej 11)
Co do samego meczu, to nie wiem, czego oczekiwać, z jednej strony wygrywamy 3:0 z Nantes, z drugiej, dostajemy od Monzy. Mental u nas leży i płacze. Jurić powiedział, że "Na papierze oczywiście nie ma porównania między Juventusem a Torino, jednak czasem wygrywa teoretycznie słabsza drużyna, która zagra z większą determinacją i entuzjazmem." i w sumie tego się boję, bo derby, nie derby, my nie mamy dobrego nastawienia już wychodząc na boisko.
Chciałbym, bardzo chciałbym, żeby udało nam się na tyle ułożyć mecz i kontrolować go (jakaś dwubramkowa przewaga, mmm...), żeby na ostatnie parę minut mógł już wejść Pogba i łapać pierwsze minuty. Ale bardziej prawdopodobne będzie męczenie buły przy jakimś 0:0/1:1, ewentualnie jakiś fartowny, zwycięski kiks dla jednej z drużyn w końcówce
Co do samego meczu, to nie wiem, czego oczekiwać, z jednej strony wygrywamy 3:0 z Nantes, z drugiej, dostajemy od Monzy. Mental u nas leży i płacze. Jurić powiedział, że "Na papierze oczywiście nie ma porównania między Juventusem a Torino, jednak czasem wygrywa teoretycznie słabsza drużyna, która zagra z większą determinacją i entuzjazmem." i w sumie tego się boję, bo derby, nie derby, my nie mamy dobrego nastawienia już wychodząc na boisko.
Chciałbym, bardzo chciałbym, żeby udało nam się na tyle ułożyć mecz i kontrolować go (jakaś dwubramkowa przewaga, mmm...), żeby na ostatnie parę minut mógł już wejść Pogba i łapać pierwsze minuty. Ale bardziej prawdopodobne będzie męczenie buły przy jakimś 0:0/1:1, ewentualnie jakiś fartowny, zwycięski kiks dla jednej z drużyn w końcówce
- Baczu
- Juventino
- Rejestracja: 01 marca 2009
- Posty: 1290
- Rejestracja: 01 marca 2009
@up
Tamten Juventus właśnie potrzebował takiego snajpera jak Vlahović w miejsce chimerycznego Moraty oraz drugiego magika (obok Teveza) w stylu Di Marii na pozycje trequartisty w miejsce bezbarwnego Pereyry, lub męczącego się tam Vidala. Ewentualnie załapałby się jeszcze Locatelli jako pierwszy do wejścia w drugiej linii, bo wówczas jedynymi zmiennikami byli Sturaro i Padoin.
Tamten Juventus właśnie potrzebował takiego snajpera jak Vlahović w miejsce chimerycznego Moraty oraz drugiego magika (obok Teveza) w stylu Di Marii na pozycje trequartisty w miejsce bezbarwnego Pereyry, lub męczącego się tam Vidala. Ewentualnie załapałby się jeszcze Locatelli jako pierwszy do wejścia w drugiej linii, bo wówczas jedynymi zmiennikami byli Sturaro i Padoin.
- dawid1897
- Juventino
- Rejestracja: 22 lutego 2008
- Posty: 1487
- Rejestracja: 22 lutego 2008
Niby mocny, ale z perspektywy czasu, bo wtedy nikt tak nie myślał. Dla świata to był kopciuszek w półfinale i te memy przed losowaniem typuWojtek1207 pisze: ↑28 lutego 2023, 10:37Wczoraj youtube mi podrzucił filmik-kompilację wszystkich bramek Teveza w Juventusie i wtedy to mieliśmy naprawdę mocny skład. Można mówić, że Allegri miał wtedy drużynę po Conte, albo że akurat wtedy dobrze trenował, ale kurczę, z takim składem jak wtedy to nie dziwię się, że doszliśmy do finału LM odprawiając po drodze Real. Patrząc na skład anonsowany na jutro to mizernie to wygląda w porównaniu do wtedy. Żaden z pomocników nie miałby wtedy miejsca w wyjściowej 11. (edit: żaden z zawodników, poza Di Marią i Vlahoviciem nie miałby miejsca w wyjściowej 11)
Trochę inna generacja piłkarzy. Jakbyś porownał skład Barcy czy Realu z 2015 z dzisiejszymi to sytuacja byłaby pewnie podobna
Co do meczu to oczywiście liczę na zwycięstwo jak zawsze. I Pogba mógłby zagrać 10 minut
FORZA JUVE!!!
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 3963
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
Tamten Juventus na obecne czasy były jednym z głównych pretendentów do finału LM, gdzie wtedy faktycznie dla wielu była do niespodzianka i to sporawa. Ale to tez pokazuje jak na przestrzeni lat spadła jakość sportowa najlepszych drużyn w Europie.
- ice
- Juventino
- Rejestracja: 05 października 2008
- Posty: 1190
- Rejestracja: 05 października 2008
Pięknie, LM wróciła do Turynu. Super. Wtorek 20:45. A mieliśmy nie grać na wiosnę. Macie merdacze!
Bartosz Karawańczyk pisze: ↑12 października 2020, 21:00Chiesa? To będzie drugi Berna. Są strasznie podobni. Przereklamowane super talenty z Violi za grube miliony. Totalnie przepłaceni. Podobny "styl" i pozycja.
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2693
- Rejestracja: 17 października 2002
A propos Teveza, za chwilę mecz ale nic piękniejszego i tak dzisiaj już nie zobaczymy, łezka się w oku kręci...
https://www.instagram.com/reel/CpNqu7DI ... MyMTA2M2Y=
https://www.instagram.com/reel/CpNqu7DI ... MyMTA2M2Y=
calma calma
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8613
- Rejestracja: 07 listopada 2007
Chyba każdy powie, że wygrane mają różny aspekt a my o tym powinniśmy wiedzieć. Wygrana po meczach, które można spuścić w kiblu po 1-0 i drżenie o wynik do końca to katorga dla kibiców a <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> twierdzi, że rozrywka w cyrku. Wczorajsza wygrana 4-2 nawet po głupio straconych bramkach ma inny aspekt, to był spektakl jaki chcielibyśmy widzieć co tydzień. Nareszcie uformowała się kadra co powoduje, że mamy więcej wyborów a Fagioli mimo kilku słabszych ostatnich meczów ligowych, zarówno w czwartek jak i wczoraj był bardzo poprawny, gra pierwsze skrzypce i ilość minut kosztem takiego wafla jak Paredes cieszy. Cieszy też powrót Pogby, który w formie, zdrowy da nam jakość w środku i dobry strzał z dystansu jakiego u nas brakuje. Bardzo pozytywny mecz, to dało się oglądać i cieszyć wreszcie oczy. Nie sądziłem też, że rimonta w naszym wykonaniu jest w ogóle jeszcze możliwa bo jeszcze kilka tygodni temu 0-1, 1-2 u siebie oznaczało porażkę. Obrona musi popracować nad sobą ale ja wolę takie zwycięstwa - 4-2, 4-3 od wymęczonego w bólach, przyprawiającego o ból oczu 1-0. Trochę to wygląda jakby naszego trenerskiego dzbana zabolała ostania krytyka, ciekawe na jak długo...
- Mateys
- Juventino
- Rejestracja: 03 marca 2005
- Posty: 198
- Rejestracja: 03 marca 2005
Jak to tym razem wyglądało pod względem kreowania akcji? Po skrócie widzę, że poza sytuacją Vlahovica, jedyne zagrożenie jakie sprawialiśmy, było po stałych fragmentach. Wynik jakby nie wiadomo co się działo, a statystyki i skrót nie pokazują niczego wyjątkowego - ktoś kto mecz oglądał może streścić?
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8613
- Rejestracja: 07 listopada 2007
Na futbol składają się także stałe fragmenty gry a jeszcze niedawno były narzekania, że stałe fragmenty gry w naszym wykonaniu leżą i kwiczą bo nie stwarzamy po nich żadnego zagrożenia. Sytuacji za wiele nie było ale to też wynika z tego, że mimo błędów, całkiem nieźle w obronie zagrało Toro, które wyszły wczoraj z pianą w pysku. Pomijając różne aspekty, należy docenić wynik i zwrot akcji w naszym wykonaniu tak jak i to, że sporo minut na boisku zaliczyło dwóch młodych chłopaków, którzy do niedawna mogli pomarzyć o powąchaniu murawy.