Serie A 21/22 (07): Torino 0-1 JUVENTUS FC
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2935
- Rejestracja: 16 września 2009
Chiesa & Locatelli Już są moimi ulubieńcami. Dodatkowo Locatelli wydaje się być świadomą osobą (zdjęcie z przytulaniem drzewa podpisane "energie positive").
Szkoda że Allegri nastawił się tak defensywnego w pierwszej połowie. To nie Chelsea tylko Torino, a my jesteśmy Juventusem. Nie wiele brakło i byśmy zremisowali, co dla nas była by jak porażka. Martwi mnie to, że po dwóch meczach z defensywnym nastawieniem Maksiu się tym zachłyśnie i utwierdzi się w przekonaniu, że tak trzeba grać.
Szkoda że Allegri nastawił się tak defensywnego w pierwszej połowie. To nie Chelsea tylko Torino, a my jesteśmy Juventusem. Nie wiele brakło i byśmy zremisowali, co dla nas była by jak porażka. Martwi mnie to, że po dwóch meczach z defensywnym nastawieniem Maksiu się tym zachłyśnie i utwierdzi się w przekonaniu, że tak trzeba grać.
Ostatnio zmieniony 03 października 2021, 22:04 przez Alexinhio-10, łącznie zmieniany 1 raz.
- Mati1990
- Juventino
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
- Posty: 1767
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
Teraz, gdy już emocję trochę opadły, można na trzeźwo to skomentować. Wczoraj, przed spotkaniem pisałem, że nie ma co patrzeć na styl bo będzie gówniany. Mimo wszystko ruszyło mnie to w pierwszej połowie, gdy nasi nie potrafili momentami dobrze podać do najbliższego kolegi, wyglądali jakby mieli nogi z waty, może miał też wpływ mecz w środku tygodnia z Chelsea i jego intensywność? Torino miało świeżość i pozwoliliśmy się im wyszaleć, później w drugiej połowie siedli, co wykorzystaliśmy i to się teraz liczy, czyste konto i ważne 3 punkty.
Mnie najbardziej cieszy to, że wracamy do tradycji, czyli zawodnicy z reprezentacji Włoch zaczynają stanowić o sile klubu i mają wpływ na końcowy wynik. Chiesa, Locatelli. Oby im nie odbiła palma i nie chcieli uciekać gdzieś za granicę, a naszym nie przyszło na myśl ich sprzedawać. To oni są przyszłością naszych sukcesów.
Miło mieć w końcu udany weekend. Pozdrawiam!
Mnie najbardziej cieszy to, że wracamy do tradycji, czyli zawodnicy z reprezentacji Włoch zaczynają stanowić o sile klubu i mają wpływ na końcowy wynik. Chiesa, Locatelli. Oby im nie odbiła palma i nie chcieli uciekać gdzieś za granicę, a naszym nie przyszło na myśl ich sprzedawać. To oni są przyszłością naszych sukcesów.
Miło mieć w końcu udany weekend. Pozdrawiam!