LM 20/21 (1/8): FC Porto 2-1 JUVENTUS FC

[kacperos122]

Nie wiem czego się spodziewać po Porto, bo ich nie widziałem w akcji od bardzo dawna. Ale jeszcze gorsze jest to, ze nie wiem czego spodziewać się po Juventusie, mimo że widziałem większość meczów.
Może "specjalista od champions league z ogórkowymi drużynami" się obudzi na ten mecz, może Ronaldo zacznie w końcu wykorzystywać swoje okazje?

no to bardzo smutne że Ronaldo nie wykorzystuje swoich sytuacji... A nie czekaj przecież jest królem strzelców ligi, uratował nas w meczu z Atletico oraz przedłużył nadzieję w meczu z lyonem.

[szczypek]

Ktoś pamięta kiedy ostatnio wygraliśmy jakiś mecz w LM, który był transmitowany przez TVP? Tego się tylko boję.

[Bartosz Karawańczyk]

Może "specjalista od champions league z ogórkowymi drużynami" się obudzi na ten mecz

Aha. Pierwszy z brzegu kontrargument - czy Real w 2015 był ogórkową drużyną? Bo to właśnie Morata załatwił im rok przerwy w seryjnym zdobywaniu uszatego pucharu. W przeciwnym razie mieliby pewnie 5 triumfów z rzędu.

Przykłady można mnożyć, bo w tamtym sezonie kopnął też BVB i strzelił Barcelonie w finale, a rok później zaliczył chociażby genialny występ z Bayernem Monachium. Rzeczywiście, same ogórki na rozkładzie.

W obecnej edycji jest na pierwszym miejscu listy strzelców, a jego plecy ogląda wielki Ronaldo.

[marcinek]

Niestety jesteśmy na takim etapie "rozwoju" że dwumecz z Porto to wielka niewiadoma, z lekkim wskazaniem na Juventus, bo ma Ronaldo, a to LM.

[Michael_M]

Narzekanie na Morate w tym sezonie to jest już poziom na którym znajduje się chyba tylko TVP. Morata kręci chyba liczbowo najlepszy sezon w karierze, a tym ciągle mało. Wychwalany przez co niektórych Dybala zakończył miniony sezon (uznawany przez wielu za jego najlepszy w Juve) z 17 golami i 14 asystami. Morata ma obecnie 13 goli i 10 asyst, a Dybala wykręcił to w 46 występach. Morata ma obecnie 27 gier. Więc Morata ma 19 meczy by wbić 4 bramki i zaliczyć 4 asysty by to wyrównać.

[mns]

Bonus i Pawełek jutro nie zagrają.

[Sorek21]

Może "specjalista od champions league z ogórkowymi drużynami" się obudzi na ten mecz

Aha. Pierwszy z brzegu kontrargument - czy Real w 2015 był ogórkową drużyną? Bo to właśnie Morata załatwił im rok przerwy w seryjnym zdobywaniu uszatego pucharu. W przeciwnym razie mieliby pewnie 5 triumfów z rzędu.

Przykłady można mnożyć, bo w tamtym sezonie kopnął też BVB i strzelił Barcelonie w finale, a rok później zaliczył chociażby genialny występ z Bayernem Monachium. Rzeczywiście, same ogórki na rozkładzie.

W obecnej edycji jest na pierwszym miejscu listy strzelców, a jego plecy ogląda wielki Ronaldo.

Prawie wszystkie te bramki wypracował pan piłkarz 10 Carlos Tevez a Morata tylko dobijał na pustaka. Rok późnoej mistrza zabrakło to i Alvaro strzelał mniej.

[dimebag11]

@Sorek21
Jakie to ma znaczenie czy dobijał na pustaka czy nie. Czy w sytuacji, gdy któryś z zawodników ustrzeli "okienko" z 30 metrów, to dostaniemy za to dwie bramki albo dodatkowe noty za styl? Inzaghi też ładował mnóstwo "brzydkich" goli gdzie dokładał jedynie nogę czy też po 10 razy rywale łapali go na ofsajdzie, a za 11 trzymał linię spalonego i wykorzystywał sytuację sam na sam z bramkarzem. Problem polega na tym, że Morata po świetnym początku wrócił do swojej beznadziejnej dyspozycji. Wcześniej nawet gdy nie udawało mu się strzelić, to miał po kilka sytuacji na mecz, naciskał na przeciwników, potrafił popisać się świetną asystą czy też wracał w środkowe rejony boiska i tam wygrywał pojedynki od których rozpoczynały się nasze akcje. Teraz niestety tylko macha łapami i pada na murawę przy najmniejszym kontakcie z rywalem, a i nie jest tak skory do biegania czy podawania innym zawodnikom (poza Ronaldo).

[Rottweill]

@Sorek21
Jakie to ma znaczenie czy dobijał na pustaka czy nie. Czy w sytuacji, gdy któryś z zawodników ustrzeli "okienko" z 30 metrów, to dostaniemy za to dwie bramki albo dodatkowe noty za styl?

Jeśli patrzymy tylko na suche liczby - zgoda. Moim zdaniem jest jednak różnica pomiędzy piłkarzem wszechstronnym, obdarzonym nienaganną techniką, strzelającym z każdej pozycji i potrafiącym wykreować sytuacje kolegom a dobijaczem specjalizującym się głównie w wykańczaniu akcji; nie bez powodu ten pierwszy typ napastnika jest znacznie bardziej pożądany.

Nie demonizuję Moraty, dał nam już sporo radości, piękne bramki też potrafił strzelać (Milan, akcja z Bayernem), ma dobrą szybkość i nieźle gra głową, ale to wciąż niezwykle chimeryczny zawodnik na którego ciężko na dłuższą metę liczyć. Wyżej zostały przywołane i zdeprecjonowane staty Dybali z poprzedniego sezonu w kontrze do aktualnych liczb Alvaro i też przecież wszystko się niby zgadza. Gdy jednak popatrzeć bliżej (najlepiej na przykład na mecze), to łatwiej zrozumieć dlaczego Dybala, a nie na przykład król strzelców, wyrównujący rekord Pipity Immobile został MVP poprzedniego sezonu (i też dlaczego nikt się tym wyrównaniem specjalnie nie zachwyca).

[Juvefanatp]

Jeśli patrzymy tylko na suche liczby - zgoda. Moim zdaniem jest jednak różnica pomiędzy piłkarzem wszechstronnym, obdarzonym nienaganną techniką, strzelającym z każdej pozycji i potrafiącym wykreować sytuacje kolegom a dobijaczem specjalizującym się głównie w wykańczaniu akcji; nie bez powodu ten pierwszy typ napastnika jest znacznie bardziej pożądany.

Nie demonizuję Moraty, dał nam już sporo radości, piękne bramki też potrafił strzelać (Milan, akcja z Bayernem), ma dobrą szybkość i nieźle gra głową, ale to wciąż niezwykle chimeryczny zawodnik na którego ciężko na dłuższą metę liczyć. Wyżej zostały przywołane i zdeprecjonowane staty Dybali z poprzedniego sezonu w kontrze do aktualnych liczb Alvaro i też przecież wszystko się niby zgadza. Gdy jednak popatrzeć bliżej (najlepiej na przykład na mecze), to łatwiej zrozumieć dlaczego Dybala, a nie na przykład król strzelców, wyrównujący rekord Pipity Immobile został MVP poprzedniego sezonu (i też dlaczego nikt się tym wyrównaniem specjalnie nie zachwyca).

Ale ta nagroda była kompletnie niezasłużona. Przeszło to bez echa na fali entuzjazmu wynikającej z jego tymczasowej formy i faktu, że rozgrywki europejskie nadal były w toku, więc nikt się tym nie zainteresował. Przed ogłoszeniem zwycięzcy, jestem pewny, że nieliczni by ustawili Dybalę w TOP3 (Immobile, Ronaldo, Lukaku). Wcale nie było tak, że kreował nam niesamowicie grę i napędzał drużynę cały sezon. Dybala zaliczył genialną końcówkę, po przerwie COVIDowej, czyli jak to ma w zwyczaju, zaledwie wycinek w skali całych rozgrywek. We wcześniejszej części był po prostu dobry, co i tak często mu się nie zdarza, więc chwała mu za to. Można lubić, bądź nie Ronaldo, ale był bardziej decydującą postacią w naszej drużynie. Immobile za to trzymał równą formę przez całe rozgrywki i to on powinien zostać nagrodzony. Podobnie do Moraty, pracuje bardzo dużo w głębi i bocznych sektorach boiska i nie jest przypadkiem jego przyzwoita liczba asyst co sezon. Same liczby mówią, że Ciro rozegrał 40 spotkań mniej dla Lazio niż Dybala dla Juve a uzbierał w tym czasie tylko 2 asysty mniej. Nasz Pawełek nie umie rozgrywać, więc jego gra z dala od bramki nie jest bardziej wartościowa niż gra Moraty z początku sezony, kiedy potrafił bardzo dobrze związać obrońców, przetrzymać piłkę, czy odegrać partnerom na wolne pole. Uważam, że Morata sam w sobie, ma większą wartość dla drużyny niż Dybala. Nie zawsze w rozegraniu i płynności akcji, więcej daje technik, często bardziej potrzebny jest ktoś zdolny do rozbijania się wśród środkowych obrońców przeciwnika. Wydaje się, że Pirlo uważa podobnie, stąd tak mocno pragnął Dzeko. Fakt, Alvaro był do tej pory w swojej karierze mocno chimeryczny Oby jego obecna zniżka u nas wynikała, z tego co mówi Pirlo (kontuzja + choroba).

[Elohi]

Jestem bardzo spokojny przed tym dwumeczem. Nasza ostatnia forma napawa optymizmem, a do tego w składzie mamy CR7. Mecz z Napoli mojego zdania nie zmienia, bo tamten mecz był do wygrania. Zabrakło tylko skuteczności i zimnej krwi pod bramką przeciwnika. Jutro jak kilka lat temu - na spokojnie 0:2, a za trzy tygodnie 2:0.

Szkoda, że Dybala nie zagra. Niepokojąco przedłuża się jego powrót do gry.

[ice]

Elohi, podziwiam optymizm. Na prawdę.
Ja z kolei patrzę na argumenty - a ich brak. Niestety, ale pomoc Benta/Rabiot to pomoc co najwyżej na środek SA. Tej dwójce brakuje motoryki, a dziś to jest kluczowe. Lata temu, piłka była mniej dynamiczna i zawodnicy pokroju Benty i Khediry mogli być kluczowi - bo nie było takiego ofensywnego i radosnego footballu. Jako kibic, liczę na wygraną, ALE - po ewentualnym zwycięskim dwumeczu, w 1/4 zostaje jedna, potencjalnie słaba drużyna - Sevilla/BVB. W tym sezonie, nie widzę cienia szansy, żeby nasi kopacze się nie skompromitowali grając z pozostałymi drużynami. Wyobraźcie sobie wczoraj, że zamiast Barcy Juve. Myślę, że nawet więcej niż 4 mogli by nam zapakować.

[piterjuve]

Ja dziś liczę i wymagam koncentracji oraz gyzienia trawy, a to powinno wystarczyć na w miarę dobry wynik w kontekście rewanżu (jakiś remis). Nie liczę na jakość, bo tej nam brakuje zarówno w pierwszej jak i w drugiej linii.

[mns]

Według Momblano Kulu zagra a nie Morata

Agresti
Szczesny; Danilo, De Ligt, Chiellini, Alex Sandro; Chiesa, Bentancur, Rabiot, McKennie, Kulusevski, Ronaldo

[Mehehehe]

Według Momblano Kulu zagra a nie Morata

Agresti
Szczesny; Danilo, De Ligt, Chiellini, Alex Sandro; Chiesa, Bentancur, Rabiot, McKennie, Kulusevski, Ronaldo

A zatem w 10 od początku, szkoda.