Serie A 20/21 (12): JUVENTUS F.C 1-1 Atalanta
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 6203
- Rejestracja: 18 marca 2007
Maly Ci już wyjaśnił sędziowanie na czacie.
A ja o arbitrze nic dziś nie napisałem, zresztą narzekam ostatnio ogólnie na sędziowanie niż na sędziowanie w kontekście samego Juventusu, więc nie wiem o co Ci chodzi.
Szczęsny dziś fajnie.
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7348
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
O nic ostojo dojrzałości Rozumiem, że nie zgadzasz się ze mną i według ciebie Andrzej to znakomity wybór i powinien pracować w Turynie jak najdłużej?
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- Dragon
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Posty: 8860
- Rejestracja: 23 marca 2003
Inter +2.
Jeszcze dla tych co nie uznają goli Ronaldo z karnych. Macie. 4 nie strzelony, walnął jak ostatnia pipa5. Pierwszy raz miał obsrane majtki. Jakoś Lukaku chyba jeszcze nie przestrzelił?
De Roon po meczu przyznał, że faulował Cuadrado na czerwoną kartkę, szkoda, że ameby nie widziały.
Jeszcze dla tych co nie uznają goli Ronaldo z karnych. Macie. 4 nie strzelony, walnął jak ostatnia pipa5. Pierwszy raz miał obsrane majtki. Jakoś Lukaku chyba jeszcze nie przestrzelił?
De Roon po meczu przyznał, że faulował Cuadrado na czerwoną kartkę, szkoda, że ameby nie widziały.
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 6203
- Rejestracja: 18 marca 2007
Abstrahując od Pirlo uważam, że skomlenie po każdym meczu #PirloOut i powtarzanie jak to nie jest źle, niczego ciekawego nie wnosi.
jackop 19:54 pisze: ↑16 grudnia 2020, 18:54Nie da się tego oglądać. Andrzej zawalił już w momencie ustawienia zawodników na boisku - totalna amatorka.
#PirloOut
93 minuty zajęło Ci napisanie 4 gównianych wiadomości. Przy działającym czace, na którym to samo napisałeś ileś tam dziesiąt razy. Naprawdę zero przemyśleń?jackop 21:26 pisze: ↑16 grudnia 2020, 20:26Wielkie brawa za sabotowanie własnej drużyny jeszcze przed pierwszym gwizdkiem
O zatrudnieniu Pirlo już się wypowiadałem, napisałem, że jest za szybko na wyciąganie wniosków, tym bardziej że trenowanie tego Juventusu uważam za rzecz niełatwą biorąc pod uwagę historię. Tak jak po meczu z Barceloną nie napisałem, że to już jest to i otwierajmy szampany, tak dziś nie będę wylewał żali jak to jest źle i że najlepiej to zatrudnić zagranicznego trenera i ściągnąć kilku zawodników ze światowego TOP-u. Bo uwaga, są na świecie lepsi trenerzy niż Pirlo, mają w swoim składzie bardzo dobrych zawodników i nie zawsze wygrywają, nie zawsze grają pięknie. Tylko to trzeba szerzej spojrzeć na problem, zrozumieć, że to jest jednak więcej niż jeden czynnik, który decyduje o sukcesie i wtedy możemy rozmawiać na poziomie. Ale od jackopa przeczytam, żeby zatrudnić Guardiolę, a po trzech miesiącach gównogry będzie znowu spłycanie problemu i #GuardiolaOut.
I najważniejsze sprawa - każdy popełnia błędy,, cały sęk w tym, żeby popełniać ich mniej niż inni.
- PanWu
- Juventino
- Rejestracja: 18 kwietnia 2018
- Posty: 110
- Rejestracja: 18 kwietnia 2018
"Idź precz, rozkapryszony Portugalczyku, nikt tu za tobą płakać nie będzie."
"Tak czy siak, mistrzostwo przegrane i sezon stracony, bo w LM nas Porto wyjaśni."
Ten cały Bartosz Karawańczyk to troll? Mam taką nadzieję, bo to jest dramat.
"Tak czy siak, mistrzostwo przegrane i sezon stracony, bo w LM nas Porto wyjaśni."
Ten cały Bartosz Karawańczyk to troll? Mam taką nadzieję, bo to jest dramat.
Forza Juve!
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7348
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
@szczypek mam nadzieję, że nie za krótko jak na Twoje wysokie standardy.
Poza tym hashtag jak każdy inny np. #włoskarobota
Postawiłem na jasny i prosty w odbiorze przekaz, podkreślając co sądzę na temat tego spotkania i roli trenera. Na więcej ten Juventus nie zasługuje. Jeśli uważasz, że są gówniane to jestem bardzo smutny z tego powodu. Spójrz z jasnej strony - ze względu na zwięzłą formę moje posty nie zajmują wiele miejsca, więc możesz szybko i sprawnie przejść do dalszej części tematu Oprócz tego; nie widziałem cię dzisiaj na czacie, ale oczywiście wiesz lepiej ode mnie co, gdzie i ile razy napisałem. Jeśli chcesz sobie wręczyć medal to z przykrością informuję, że nie jesteś pierwszy. Także co najwyżej nagroda pocieszenia.
Uważam, że obecnie gramy grubo poniżej oczekiwań - przynajmniej moich. Jak masz najlepsze klocki, to twoim zadaniem jest zbudować najlepszą rzecz. Nawet jeśli jesteś początkującym budowniczym, to masz do dyspozycji cały zestaw środków, który powinien ci w tym pomóc. Główny problem (o innych mogę tylko spekulować) Andrzeja polega na tym, że to co zaczyna budować w jednym meczu za chwilę rozbiera na części (pisząc grzecznie) i zaczyna budować inną rzecz. Do tego nie wygląda na kogoś, kto chociaż w miarę zna się na rzeczy oraz nie nadrabia braków motywacją czy entuzjazmem. Zamiast tego stoi koło ławki i wygląda jakby mu ktoś ojca harmonią zabił - przestraszony, zagubiony bez pewności siebie. A przecież zna Juventus, jego środowisko, Zarząd, zapewne część pracowników, kibiców i ich oczekiwania. To był największy i chyba jedyny atut jego kandydatury - w przeciwnym wypadku wzięlibyśmy kogoś z tą samą licencją, ale o wiele tańszego. Gdzieś pomiędzy piłkarską emeryturą a startem pracy raczej usłyszał od kogoś, że w Turynie chcą przyjemnego dla oka ofensywnego stylu gry. No chyba żeby nie to sorry, co złego to nie ja.
Jak się teraz zastanowiłem, to trzeba było pomyśleć o Massimo Carrerze - te same atuty co Andrzej (- trofea jako zawodnik), ale większe doświadczenie, tani w utrzymaniu, preferuje 4-2-3-1, za jego kadencji nie przegraliśmy, średnia pkt. na mecz 2,56.
Może za 5, 10 czy 15 lat Andrzej będzie wybitnym trenerem ze światowego TOPu. A może nie. Może warto na to poczekać i dać mu czas, a może nie. Ja decyzji w tej sprawie nie podejmuje, ale jeśli coś ewidentnie nie żre od początku i nie widać poprawy, to wolałbym jednak zmianę szkoleniowca - przebicie CV Pirlo to nie wyczyn nie do osiągnięcia. Może w końcu dostanę to czego oczekuję zamiast starzeć się czekając jak na następną wygraną Bianconerich w Lidze Mistrzów. A może nie.
Osobną osobistą kwestią jest, że lubię stawiać tezy i przewidywać czy to w stosunku do drużyn, piłkarzy lub trenerów. Wolę postawić na swoją opinię i zobaczyć czy miałem rację, niż być mądrym po fakcie jak forumowi "dajmy mu czasowicze", "oceniacze na koniec sezonu" czy "może w tym sezonie odpalacze". Jaki fun w tym, żeby z perspektywy czasu oceniać zgrywając mędrca? Dla mnie żaden. Zamiast tego wolę na przykład napisać, że Berna to placek za 40 mln, żeby później mieć rację i podbudować swoje ego forumowym fejmem. Przy okazji wymyślić przyśpiewkę w uznaniu dla jego zasług Ewentualnie o coś się założyć, żeby w razie wygranej użytkownik musiał pisać przez miesiąc "jackop król, a Sarri śmierdzi kupą" Poczucie humoru niskich lotów, ale co poradzę. Stand-up też lubię i nie wstydzę się.
Tak na koniec wracając do mojej gównianej forumowej twórczości, to kilkudziesięciu użytkowników podziękowało mi za nią 74 razy, więc część z niej do kogoś jednak trafia. Wśród nich jesteś na przykład Ty i inne osoby, z którymi często się nie zgadzam, albo które nie bardzo mnie lubią jak Hed czy Garreat - dziękujący Tobie za negatywne komentarze o mnie Działa to też w drugą stronę. Jeśli przeczytam post, z którym się zgadzam i ma dla mnie jakąś wartość to również staram się pamiętać o 'podziękowaniu', niezależnie od autora. I jakoś ta aktywność jeszcze się kręci. Jeśli nie daje ci to spać po nocach, to może na grupie fejsbukowej, albo innym forum znajdziesz coś ciekawszego do poczytania. Ja zniknąć na razie nie mam zamiaru. Felietonów co mecz też pisać nie zamierzam, bo nikt mi za to nie zapłaci. Poza tym nie ma o czym.
Jeśli masz jeszcze jakieś uwagi co do mojej osoby, inne niż brak dojrzałości, to jak zawsze zapraszam na priv. Pisz do woli co o mnie sądzisz, na pewno przeczytam
A co ciekawego można napisać o obecnym Juventusie? Skoro jest źle, to piszę że jest źle. Jak będzie dobrze, to będę pisał, że jest dobrze. Mam kłamać, że mi się podobało? Po #AllegriOut i #SarriOut nadszedł czas Andrzeja. Paradoksalnie na starcie broniłem naszego 'kołcza' i dawałem mu czystą kartę (w przeciwieństwie do Maksa i Kiepa), ale życie szybko mnie zweryfikowało. #PirloOut jest proste w użyciu, uniwersalne i wyraża więcej niż 1000 słów, podobnie jak nasze staropolskie słowo na 'K' - co wyjaśnił w swoim wykładzie Jan Dżemik.
Poza tym hashtag jak każdy inny np. #włoskarobota
Nie wiem w jakim tempie piszesz, ale mnie wystarczyły jakieś 2-3 minuty. Powinieneś napisać np. "w trakcie 93 minut napisałeś 4 gówniane wiadomości". Wtedy sens logiczny zdania będzie się zgadzał z tym co chciałeś przekazać.
Postawiłem na jasny i prosty w odbiorze przekaz, podkreślając co sądzę na temat tego spotkania i roli trenera. Na więcej ten Juventus nie zasługuje. Jeśli uważasz, że są gówniane to jestem bardzo smutny z tego powodu. Spójrz z jasnej strony - ze względu na zwięzłą formę moje posty nie zajmują wiele miejsca, więc możesz szybko i sprawnie przejść do dalszej części tematu Oprócz tego; nie widziałem cię dzisiaj na czacie, ale oczywiście wiesz lepiej ode mnie co, gdzie i ile razy napisałem. Jeśli chcesz sobie wręczyć medal to z przykrością informuję, że nie jesteś pierwszy. Także co najwyżej nagroda pocieszenia.
Naprawdę. Od pierwszego do końcowego gwizdka wklejałem tylko #PirloOut.
A ja wręcz przeciwnie, uważam, że Andrzej dostarczył aż za nadto materiału, żeby wyrobić sobie zdanie na temat jego pracy jako trenera. Nie wiem o jakiej historii piszesz. Fakty są takie, że Juventus to najbardziej utytułowany, najbogatszy 9krotny z rzędu Mistrz Włoch posiadający obecnie największy budżet, najlepszą kadrę i najlepszą infrastrukturę w Serie A. Conte wszedł do drużyny, która nie miała żadnej przewagi nad konkurencją i z miejsca wziął się do roboty, zamieniając dwukrotne 7 miejsce w Scudetto oraz poprawiając przy tym styl gry w stosunku do swoich poprzedników. W sumie to samo można napisać o Allegrim; co prawda trzy lata Antonio umocniły nas w Serie A, ale Maks zaatakował Ligę Mistrzów poprawiając styl gry w stosunku do swoich poprzedników.
Uważam, że obecnie gramy grubo poniżej oczekiwań - przynajmniej moich. Jak masz najlepsze klocki, to twoim zadaniem jest zbudować najlepszą rzecz. Nawet jeśli jesteś początkującym budowniczym, to masz do dyspozycji cały zestaw środków, który powinien ci w tym pomóc. Główny problem (o innych mogę tylko spekulować) Andrzeja polega na tym, że to co zaczyna budować w jednym meczu za chwilę rozbiera na części (pisząc grzecznie) i zaczyna budować inną rzecz. Do tego nie wygląda na kogoś, kto chociaż w miarę zna się na rzeczy oraz nie nadrabia braków motywacją czy entuzjazmem. Zamiast tego stoi koło ławki i wygląda jakby mu ktoś ojca harmonią zabił - przestraszony, zagubiony bez pewności siebie. A przecież zna Juventus, jego środowisko, Zarząd, zapewne część pracowników, kibiców i ich oczekiwania. To był największy i chyba jedyny atut jego kandydatury - w przeciwnym wypadku wzięlibyśmy kogoś z tą samą licencją, ale o wiele tańszego. Gdzieś pomiędzy piłkarską emeryturą a startem pracy raczej usłyszał od kogoś, że w Turynie chcą przyjemnego dla oka ofensywnego stylu gry. No chyba żeby nie to sorry, co złego to nie ja.
Jak się teraz zastanowiłem, to trzeba było pomyśleć o Massimo Carrerze - te same atuty co Andrzej (- trofea jako zawodnik), ale większe doświadczenie, tani w utrzymaniu, preferuje 4-2-3-1, za jego kadencji nie przegraliśmy, średnia pkt. na mecz 2,56.
Może za 5, 10 czy 15 lat Andrzej będzie wybitnym trenerem ze światowego TOPu. A może nie. Może warto na to poczekać i dać mu czas, a może nie. Ja decyzji w tej sprawie nie podejmuje, ale jeśli coś ewidentnie nie żre od początku i nie widać poprawy, to wolałbym jednak zmianę szkoleniowca - przebicie CV Pirlo to nie wyczyn nie do osiągnięcia. Może w końcu dostanę to czego oczekuję zamiast starzeć się czekając jak na następną wygraną Bianconerich w Lidze Mistrzów. A może nie.
Osobną osobistą kwestią jest, że lubię stawiać tezy i przewidywać czy to w stosunku do drużyn, piłkarzy lub trenerów. Wolę postawić na swoją opinię i zobaczyć czy miałem rację, niż być mądrym po fakcie jak forumowi "dajmy mu czasowicze", "oceniacze na koniec sezonu" czy "może w tym sezonie odpalacze". Jaki fun w tym, żeby z perspektywy czasu oceniać zgrywając mędrca? Dla mnie żaden. Zamiast tego wolę na przykład napisać, że Berna to placek za 40 mln, żeby później mieć rację i podbudować swoje ego forumowym fejmem. Przy okazji wymyślić przyśpiewkę w uznaniu dla jego zasług Ewentualnie o coś się założyć, żeby w razie wygranej użytkownik musiał pisać przez miesiąc "jackop król, a Sarri śmierdzi kupą" Poczucie humoru niskich lotów, ale co poradzę. Stand-up też lubię i nie wstydzę się.
Zrozumiałe patrząc na Twój stosunek do moich postów. Zakładam, że większości nie czytasz, więc trzeba było polecieć pierwszym lepszym stereotypem. Ewentualnie szybciej i prościej było pójść na łatwiznę.
Tak na koniec wracając do mojej gównianej forumowej twórczości, to kilkudziesięciu użytkowników podziękowało mi za nią 74 razy, więc część z niej do kogoś jednak trafia. Wśród nich jesteś na przykład Ty i inne osoby, z którymi często się nie zgadzam, albo które nie bardzo mnie lubią jak Hed czy Garreat - dziękujący Tobie za negatywne komentarze o mnie Działa to też w drugą stronę. Jeśli przeczytam post, z którym się zgadzam i ma dla mnie jakąś wartość to również staram się pamiętać o 'podziękowaniu', niezależnie od autora. I jakoś ta aktywność jeszcze się kręci. Jeśli nie daje ci to spać po nocach, to może na grupie fejsbukowej, albo innym forum znajdziesz coś ciekawszego do poczytania. Ja zniknąć na razie nie mam zamiaru. Felietonów co mecz też pisać nie zamierzam, bo nikt mi za to nie zapłaci. Poza tym nie ma o czym.
Jeśli masz jeszcze jakieś uwagi co do mojej osoby, inne niż brak dojrzałości, to jak zawsze zapraszam na priv. Pisz do woli co o mnie sądzisz, na pewno przeczytam
Morata zagrał spotkanie na poziomie Rowu Mariańskiego, więc trzeba było taktycznie odwrócić uwagę Razem z @Maly czekam na dzień, w którym Portugalczyk odejdzie tylko po to, żeby zobaczyć na kogo spadnie wina gdy go zabraknie. Kto wtedy odpowie za słabą grę, gradobicie, trzęsienie ziemi i koklusz?
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- Garreat
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Posty: 1705
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
Człowieku, ja bardzo lubię (lubiłem) Twoją twórczość, ale obraziłeś mnie na czacie w gówniarski sposób i to wszystko.
Jakoś nie widzę Twojego nawiązania do ocen Chiesy za ten oraz poprzedni mecz. "Kjeza gówno"... "Klęka przed Maxem jak wyborcy PiSu"... Once again - jak sam napisałeś - otwórz oczy.
Zbastuj trochę, nie strugaj gwiazdy, jak widać pewna (znaczna) część użytkowników nie podziela Twoich poglądów.
To wszystko.
Jest tu wielu wartościowych ludzi, wielu z dłuższym stażem od Ciebie, trochę szacunku, bo serio nikogo nie rusza Twoje pierdzenie. A widać jak ambicjonalnie do tego podchodzisz.
Potem dyskusje dlaczego forum umiera.
Z mojej strony zawieszam swoje pisanie na czas nieokreślony. Dzięki za wspólnie spędzony czas.
Co do drużyny, dobry mecz dzisiaj. Poziom wyżej jak za kiepa parę miesięcy temu.
Forza Juventus
- marcinek
- Juventino
- Rejestracja: 04 sierpnia 2003
- Posty: 1195
- Rejestracja: 04 sierpnia 2003
Panowie, jedna dygresja, żebyśmy mogli porządnie grać w LM potrzebujemy z pięć takich zespołów jak Atalanta w lidze, wtedy zespół, trener ogra się na "europejskim poziomie" w Serie A i mecz w LM nie będzie dla nich zaskoczeniem, tylko będą się czuli jak ryba w wodzie.
Stefano Tacconi o pseudokibicach: "Szkoda, że czyjeś starania, by zrobić coś dla sportu są niszczone przez bandę idiotów..."
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2935
- Rejestracja: 16 września 2009
No cóż... Jeszcze poczekamy sobie trochę na Juventus którego chce Pirlo.
Strasznie mnie drażni ta nonszalancja i niedokładność gdy mamy piłkę na swojej połowie np. przy bramce. Bawią się nią jakby byli po drugiej stronie boiska. W ogóle nie umiemy się utrzymać przy piłce. Pressing przeciwnika i już jest kupa.
Dodatkowo to wieczne granie do tyłu, będąc nawet pod polem karnym. Zamiast spróbować coś poklepać, zaryzykować, to wycofanie do tyłu, albo non stop przeżuty na drugą stronę. Zero ryzyka. Widać, że to filozofia wpajane przez lata i ciężko ją wyplewić.
To co grał Morata to kryminał.
Zmiany też dramat.
Żeby tylko nie narzekać to McKennie, Szczęsny i De Ligt
dimebag11 Też mnie to strasznie irytuje. Nie potrafimy grać na jeden kontakt. Do tego mamy mało czasu zamiast szybko piłkę posłać w pole karne, to Ci sobie ją klepią i robią kółeczka.
Strasznie mnie drażni ta nonszalancja i niedokładność gdy mamy piłkę na swojej połowie np. przy bramce. Bawią się nią jakby byli po drugiej stronie boiska. W ogóle nie umiemy się utrzymać przy piłce. Pressing przeciwnika i już jest kupa.
Dodatkowo to wieczne granie do tyłu, będąc nawet pod polem karnym. Zamiast spróbować coś poklepać, zaryzykować, to wycofanie do tyłu, albo non stop przeżuty na drugą stronę. Zero ryzyka. Widać, że to filozofia wpajane przez lata i ciężko ją wyplewić.
To co grał Morata to kryminał.
Zmiany też dramat.
Żeby tylko nie narzekać to McKennie, Szczęsny i De Ligt
dimebag11 Też mnie to strasznie irytuje. Nie potrafimy grać na jeden kontakt. Do tego mamy mało czasu zamiast szybko piłkę posłać w pole karne, to Ci sobie ją klepią i robią kółeczka.
Ostatnio zmieniony 17 grudnia 2020, 08:17 przez Alexinhio-10, łącznie zmieniany 4 razy.
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8613
- Rejestracja: 07 listopada 2007
To nie był dobry mecz. Poza strzałem Chiesy i karnym Ronaldo nie stworzyliśmy żadnego zagrożenia, nie potrafimy stwarzać sobie sytuacji a nasz "gwiazdorski" atak nie istniał. Ronaldo aby podbudować własne ego zabwaił się kilka razy dryblingami aby zamazać obraz swojej osoby w tym meczu, o Moracie ciężko cokolwiek dobrego napisać bo on już wczorajszą piętka zapisał się na kartach niechlubnej historii. Do dnia dzisiejszego, każdy z nas pamięta cudowne dryblingi takich asów jak Molinaro czy Sturaro, którzy sami z sobą się zabawili, teraz do tego zacnego grona dołącza nasz pierwszy wybór jeżeli chodzi o napastników - Boski Alvaro za którym nikt nigdzie nie płacze. Co prawda miał tę niby jedną sytuację sam na sam z bramkarzem ale o tym, że sytuacja spali na panewce było wiadomo kiedy wypuścił sobie piłkę. Niektórzy zakłamują rzeczywistość twierdząc, że był spalony i on dobrze o tym wiedział, problem w tym, że spalonego nie było...druga sprawa to pseudotrenerzyna. Stoi i nie wie co się dzieje, Gasperini chowa dumę do kieszeni i na boisko wpuszcza całą ofensywę bo widząc bezjajeczność Juventusu, postanowił zagrać o 3 pkt, szkoda, że mu się nie udało bo cenię tego trenera. Nasz Pirlo wpuszcza tylko Sandro za jedynego zawodnika, który chciał coś poszarpać i robił to z dobrym skutkiem. Ale nasz strateg wolał walczyć o ten remis z bardzo silnym zespołem. Mamy bramkarza, De Ligta, Arthura i długo nic jeżeli chodzi o wczorajszy mecz, Arthur zszedł i wszystko się posypało. Czytam opinie jak to sztab cudownie Barcę rozpracował ale spójrzmy prawdzie w oczy, Barca jest słaba a taka Atalanta zrobiłaby z niej wiatrak w tej chwili. Outer wczoraj na farcie ? Tak, na farcie ale wygrał dokładnie tak jak my za Maxa i Sarriego większość meczów. Zaimponowało mi Napoli, grali w 10 ale werwy, ambicji, jakości i wyszkolenia technicznego za ten jeden mecz, mimo, że przegrany mogliby dostarczyć naszym pacusiom na cały sezon. Z Agnellim i jego paziami daleko już nie zajedziemy, zatrzymali się zamiast zagrać ostro i sprowadzić trenera, który poustawia te <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> do pionu. W innym przypadku główną rolę będzie pełnił u nas koleżka Pirlo - Bonucci, który w żadnym szanującym się zespole z topu nie wychodziłby w podstawie. Przed nami Parma ale chyba już nawet ja, zatwardziały fan odpuszczę sobie ten mecz bo to nie na moje nerwy, po tym meczu czołówka nam odjedzie.
- Elohi
- Juventino
- Rejestracja: 23 sierpnia 2003
- Posty: 376
- Rejestracja: 23 sierpnia 2003
W miarę dobry mecz w naszym wykonaniu. Robimy małe, malutkie kroczki do przodu. Postęp jest widoczny, a to cieszy.
Mam nadzieję, że Morata dostał burę za to zagranie piętką. Nieważne czy był na spalonym czy nie. Piłka w takich sytuacjach musi trafić do siatki.
#PirloStay
Mam nadzieję, że Morata dostał burę za to zagranie piętką. Nieważne czy był na spalonym czy nie. Piłka w takich sytuacjach musi trafić do siatki.
#PirloStay
""Vincere Non È Importante È L'Unica Cosa che Conta""
- Hed
- Juventino
- Rejestracja: 23 sierpnia 2006
- Posty: 1302
- Rejestracja: 23 sierpnia 2006
Jacop, nie bierz do siebie, to nie jest tak że Cię nie lubię. Nie zgadzam się z Tobą w 90% a 70% Twoich postów mnie irytuje ale jest ok. Szanuję Twoje zdanie. Czasami mam wrażenie że większą satysfakcję przynoszą Ci porażki Juve niż wygrane, ja rozumiem że wtedy zawsze możesz sobie powiedzieć ,, a nie mówiłem". Dobra dosyć już personalnych wycieczek. Usuwam się w cień. Pozdrawiam i 5 !
P.s z Parmą będzie lepiej
P.s z Parmą będzie lepiej
- ice
- Juventino
- Rejestracja: 05 października 2008
- Posty: 1190
- Rejestracja: 05 października 2008
Może i postęp jest wykonany, ale niestety z takimi grajkami jak Rabiot, Danilo / Sandro, Cuadrado (to jego wieczne zastawianie się, przewracanie, wymuszanie, brak rajdów 1 vs 1, tylko zatrzymanie się i czekanie), nawet Bentancur nic w tym sezonie nie wnosi do drużyny. Morata? Wczoraj pokazał, dlaczego będzie tylko idolem Bartosza a nie jest i nie będzie nigdy topowym napastnikiem, tylko zapchajdziurą. Chcąc nie chcąc hejtować Andrzeja, to patrząc chłodnym okiem, on nie ma z czego lepić. Strata bramki, to nieporadność przestraszonych gwiazdeczek. Morata jak dziecko daje sobie odebrać piłkę, Potem Gomez chodzi sobie między 3 naszymi defensywnymi pomocnikami jak między dziećmi! McKennie, Bentancur i gwiazda naszej pomocy - Rabiot. 1 vs 3. Nie poradzili sobie z jednym Gomezem który podał do Freulera. Najwięcej oczywiście winy ponosi Rabiot, który znany ze swojej nonszalancji, pokpił jak zawsze. Tylko zastanówmy się, kto tam ma grać zamiast niego. Ramsey? To jest obecny Juventus. Juventus bez głębi składu, bez nazwisk, bez mocy.
Bartosz Karawańczyk pisze: ↑12 października 2020, 21:00Chiesa? To będzie drugi Berna. Są strasznie podobni. Przereklamowane super talenty z Violi za grube miliony. Totalnie przepłaceni. Podobny "styl" i pozycja.
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8613
- Rejestracja: 07 listopada 2007
Dużo obiecywałem sobie po Rabio ale im dalej w las tym gorzej. W naszej pomocy jedyny, który ogarnia to Arthur. Nie jest on kreatorem co prawda ale różnica pomiędzy nim a pozostałymi pomocnikami jest taka, że potrafi przytrzymać piłkę a to uspokaja grę. Bentancur, Rabio, Ramsy nadają się co najwyżej na korek, z Mc Donalda może coś będzie. Tak na dobrą sprawę to chyba więcej spokoju i dokładności dałby nam Khedira, niestety. Niektórzy piszą - kogo na ławce ma Pirlo ? A no Bernardeschiego, którym był tak zachwycony i podobno miał na niego pomysł a ponadto zablokował jego odejście. Teraz widać, że brakuje nam takiego Costy, który potrafił jako jedyny w biegu minąć dwóch rywali. Co z tego jak to szklanka a przynajmniej u nas tak było bo w Bayernie ma się dobrze.
#PirloOut
#PirloOut