Serie A 19/20 (33): Sassuolo 3-3 JUVENTUS F.C
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 9904
- Rejestracja: 19 września 2005
Dawno nie było aż tak bardzo źle. Nie mamy zespołu panowie. Najgorsze, że odebrali wszelką radość z bycia kibicem. Te mecze ogląda się za karę i to kolejne zmarnowane 1,5 h.
Tracimy 4 z Milanem, 3 z Sassuolo, z Atalantą remisujemy tylko dzięki Murielowi. Nasi powinni się złożyć dla Wojtka na dobry obiad, bo gdyby nie on, byłby dziś pogrom prawdopodobnie 5/6. Kto by pomyślał jakiś czas temu, że Sassuolo będzie nas gnieść, a Wojtek będzie MVP, ratując nam remis.
7 punktów przewagi przy tych Atalancie i Juventusie? Dla postronnego kibica będzie ciekawie. Sami się proszą o kłopoty i obawiam się, że nie oferując kompletnie żadnej gry możemy mieć duży problem z utrzymaniem tego prowadzenia. Ale sami się o to proszą swoją postawą.
Sarriemu podziękujemy. Nie potrafi obudzić zespołu po kompromitacji z Milanem, następnie nie ma żadnej reakcji po Atalancie. Klub zatraca wartości, z którymi od zawsze go utożsamialiśmy.
Tracimy 4 z Milanem, 3 z Sassuolo, z Atalantą remisujemy tylko dzięki Murielowi. Nasi powinni się złożyć dla Wojtka na dobry obiad, bo gdyby nie on, byłby dziś pogrom prawdopodobnie 5/6. Kto by pomyślał jakiś czas temu, że Sassuolo będzie nas gnieść, a Wojtek będzie MVP, ratując nam remis.
7 punktów przewagi przy tych Atalancie i Juventusie? Dla postronnego kibica będzie ciekawie. Sami się proszą o kłopoty i obawiam się, że nie oferując kompletnie żadnej gry możemy mieć duży problem z utrzymaniem tego prowadzenia. Ale sami się o to proszą swoją postawą.
Sarriemu podziękujemy. Nie potrafi obudzić zespołu po kompromitacji z Milanem, następnie nie ma żadnej reakcji po Atalancie. Klub zatraca wartości, z którymi od zawsze go utożsamialiśmy.
- B@rt
- Juventino
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
- Posty: 1420
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
Bilans ostatnich trzech meczów to 9 straconych goli i 2 zdobyte punkty. To jest straszne, ale ostatnie popisy w obronie sprawiły, że jak znowu tracimy bramkę, to człowiek tylko bierze ze spokojem łyk piwa, bo w sumie wiedział, że tak będzie.
Drużyna jest tak zarżnięta, że szkoda gadać. Pod koniec to była bardziej walka o utrzymanie się na nogach, a nie o zwycięskiego gola.
Oczywiście bryndzę grali ci, którzy od początku przebywali na boisku, ale kompletnie zawiodły zmiany. Żaden z jokerów nic wartościowego nie zrobił. Mam nadzieję, że na Ramseya znajdzie się jakiś chętny w PL i sam Walijczyk będzie chętny do powrotu. Costa z kolei potwierdził, że żaden z niego game changer. Dobry to on jest wtedy, jak się go wypuści na pohasanie przy stanie 2:0 dla Juve. Jak trzeba odwrócić losy meczu, to ginie w tłumie.
Patrząc na terminarz i na krwiokał, który ostatnio serwuje Juventus, na miejscu Atalanty zacząłbym zupełnie serio myśleć o mistrzostwie.
Drużyna jest tak zarżnięta, że szkoda gadać. Pod koniec to była bardziej walka o utrzymanie się na nogach, a nie o zwycięskiego gola.
Oczywiście bryndzę grali ci, którzy od początku przebywali na boisku, ale kompletnie zawiodły zmiany. Żaden z jokerów nic wartościowego nie zrobił. Mam nadzieję, że na Ramseya znajdzie się jakiś chętny w PL i sam Walijczyk będzie chętny do powrotu. Costa z kolei potwierdził, że żaden z niego game changer. Dobry to on jest wtedy, jak się go wypuści na pohasanie przy stanie 2:0 dla Juve. Jak trzeba odwrócić losy meczu, to ginie w tłumie.
Patrząc na terminarz i na krwiokał, który ostatnio serwuje Juventus, na miejscu Atalanty zacząłbym zupełnie serio myśleć o mistrzostwie.
Ostatnio zmieniony 15 lipca 2020, 23:56 przez B@rt, łącznie zmieniany 1 raz.
- Lypsky
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
- Posty: 4747
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
Może już czas zakończyć ten żart o nazwie Sarri? Drużyna bez jaj, po raz kolejny powtarza brak charakteru z meczu z Milanem.
Kwintesencja dzisiejszego widowiska było wybicie głowa piłki przez Ruganiego Z 85 minuty - wprost pod nogi przeciwnika. Generalnie nasza obrona została kompletnie zniszczona co pokazały ostatnie 3 mecze.
Costa i Bernardeschi nie dają nam kompletnie nic, wiec cieszę się niezmiernie czytając o ich ewentualnym odejściu. Co w tym klubie robi jeszcze pokraka Rugani tego nie wie nikt. Sandro z sezonu na sezon coraz słabszy, ogólnie zmierza w kierunku swojego rodaka z drugiego końca boiska (ich przerzuty wszerz boiska to coś niesamowitego). Matuidi jak zwykle wspaniałe. Dla mnie jedynym pozytywem był Rabiot, który uspokoił grę w środku pola i wniósł sporo waleczności. W tej chwili to chyba Francuz powinien być bliżej pozostania, bo Ramsey nie nadaje się do niczego.
Tak na koniec - dziś po raz pierwszy naszła mnie myśl „po co ja się tak katuje tym gownem”. Jeśli ma to tak dalej wyglądać, to chyba dam sobie spokój.
Kwintesencja dzisiejszego widowiska było wybicie głowa piłki przez Ruganiego Z 85 minuty - wprost pod nogi przeciwnika. Generalnie nasza obrona została kompletnie zniszczona co pokazały ostatnie 3 mecze.
Costa i Bernardeschi nie dają nam kompletnie nic, wiec cieszę się niezmiernie czytając o ich ewentualnym odejściu. Co w tym klubie robi jeszcze pokraka Rugani tego nie wie nikt. Sandro z sezonu na sezon coraz słabszy, ogólnie zmierza w kierunku swojego rodaka z drugiego końca boiska (ich przerzuty wszerz boiska to coś niesamowitego). Matuidi jak zwykle wspaniałe. Dla mnie jedynym pozytywem był Rabiot, który uspokoił grę w środku pola i wniósł sporo waleczności. W tej chwili to chyba Francuz powinien być bliżej pozostania, bo Ramsey nie nadaje się do niczego.
Tak na koniec - dziś po raz pierwszy naszła mnie myśl „po co ja się tak katuje tym gownem”. Jeśli ma to tak dalej wyglądać, to chyba dam sobie spokój.
Ostatnio zmieniony 16 lipca 2020, 00:00 przez Lypsky, łącznie zmieniany 1 raz.
a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
- Klorel
- Juventino
- Rejestracja: 20 marca 2013
- Posty: 155
- Rejestracja: 20 marca 2013
Mamy tyle tartaku w drużynie, że głowa mała. Co najmniej 7-10 piłkarzy jest do wywalenia. Zarabiają średnio 5mln euro rocznie, a nawet im się nie chce pressować. Bernardeski poniżej jakiejkolwiek krytyki kolejny mecz.
Strasznie ciężkie zadanie ma Paraticzi, ale co zrobić skoro zbiera się "odpady" z innych klubów i liczy się, że ten schemat będzie działał jak 8 lat temu. Strasznie brakuje mi w zespole gościa pokroju Vidala czy Radji. Eh.
Zastanawiam się też co z tym Ruganim. Gościu nie gra praktycznie wogóle któryś sezon z rzędu. Jeżeli miałby jakiekolwiek ambicje, zszedłby z kontraktu i poszedł do klubu słabszego - tylko po to by grać. A on...siedzi Jest dobrze. Cieplutko, nie trzeba się wysilać i hajsik wpada.
Strasznie ciężkie zadanie ma Paraticzi, ale co zrobić skoro zbiera się "odpady" z innych klubów i liczy się, że ten schemat będzie działał jak 8 lat temu. Strasznie brakuje mi w zespole gościa pokroju Vidala czy Radji. Eh.
Zastanawiam się też co z tym Ruganim. Gościu nie gra praktycznie wogóle któryś sezon z rzędu. Jeżeli miałby jakiekolwiek ambicje, zszedłby z kontraktu i poszedł do klubu słabszego - tylko po to by grać. A on...siedzi Jest dobrze. Cieplutko, nie trzeba się wysilać i hajsik wpada.
http://www.forum.juvepoland.com/viewtopic.php?t=25767
Naklejki, wlepki, plakaty, szablony do malowania, tablice - zapraszam
Naklejki, wlepki, plakaty, szablony do malowania, tablice - zapraszam
- harcownia
- Juventino
- Rejestracja: 17 maja 2017
- Posty: 137
- Rejestracja: 17 maja 2017
Nie ma takie opcji, stawiam lewe płuco i/lub dobrą flachę. Wygramy, to Serie A, nawet jeśli potracimy punkty to rywale nam jeszcze nie raz pomogą.Antichrist pisze: ↑15 lipca 2020, 23:54O tym samym pomyślałem. Na tym etapie jego Napoli zazwyczaj puchło. Dobrze, że zdobyliśmy ten punkt. W trzech ostatnich meczach zdobyliśmy ich całe dwa. Kiepsko.
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8613
- Rejestracja: 07 listopada 2007
Ja tylko czekam na na takich ziomów jak Przemo90 oraz realbs, którzy tak cudownie przekonywali, że Sarri jest dobrym trenerem tylko ja jestem zaślepiony Pepusiem vel Pepuniem czy chugon ich tam wie. Ten kiep rozmontował nam ekipę i nie wyobrażam sobie aby miał zostać na następny sezon. Niech będzie nawet Pioli tylko niech ten kiep <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> stąd jak najdalej. Ta drużyna nie ma niczego wartościowego. Berna ma wydmuszkę zamiast łba, wchodzi za niego Costa z zerem pod kopułą a Ronaldo wali patelnie prosto w bramkarza. Jak to jest, że atrapa drużyny jaka jest Sassuolo może tak się zmienić a my <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> stoimy w miejscu ? Ja naprawdę życzę scudetto Atalancie bo nie dość, że mam <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> na ten tytuł to jeszcze te parchy w ogóle na nie nie zasługują. Dostaliśmy pana od wuefu na stanowisko trenera, który dodatkowo drażni żuciem gówna bliżej niezidentyfikowanego. Ja wierzę w to, że dni tego packa sa policzone i już wkrótce zatańczę jak bohaterowie jackopa po zwolnieniu Maxa
jackop, wkleisz to ?
jackop, wkleisz to ?
Ostatnio zmieniony 16 lipca 2020, 00:45 przez MRN, łącznie zmieniany 2 razy.
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7348
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
MRN dobry zreformowany ziomek. Nie dość, że przekonał się do kiepowatości Maxa, to tak jak ja od początku pisał tu, że Kiep jest zerem i nic pozytywnego do Juventusu nie wniesie.
#SarriIsOverParty
#SarriIsOverParty
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2693
- Rejestracja: 17 października 2002
Dopadło nas zmęczenie, nogi przestały nieść i następuje weryfikacja.
Następcy Lichtsteinera, Khediry czy Mandzukicia to nie ta klasa, odpowiedzialność taktyczna czy pokora. Sami strzelamy sobie połowę bramek.
Przeciwwaga miała być praca Sarriego, szlifowanie schematów, zagrania z pierwszej piłki, gra zespołowa. Tymczasem kiedy dostajemy gonga i trzeba gonić wynik zaczyna się szarpanina i improwizacja w stylu Allegriego.
Z drugiej strony kiedy w ofensywie możesz postraszyć Bernardesxhim, Ramseyem a Ronaldo trafia co trzecia setkę to zaczynasz jednak współczuć trenerowi.
Następcy Lichtsteinera, Khediry czy Mandzukicia to nie ta klasa, odpowiedzialność taktyczna czy pokora. Sami strzelamy sobie połowę bramek.
Przeciwwaga miała być praca Sarriego, szlifowanie schematów, zagrania z pierwszej piłki, gra zespołowa. Tymczasem kiedy dostajemy gonga i trzeba gonić wynik zaczyna się szarpanina i improwizacja w stylu Allegriego.
Z drugiej strony kiedy w ofensywie możesz postraszyć Bernardesxhim, Ramseyem a Ronaldo trafia co trzecia setkę to zaczynasz jednak współczuć trenerowi.
calma calma
- Garreat
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Posty: 1705
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
Z taką grą jest realna szansa jeszcze przegrać to mistrzostwo.
Dla mnie antybohaterem meczu Ronaldo, ile zmarnował doskonałych sytuacji? 5? I ten dziurawy mur na spółkę z Bentancurem...
Dybala wniósł trochę ożywienia jednak konkretów zero. I te strzały... miotał się jak kurczak bez głowy.
Ramsey to kolejna mozzarella, wchodzi taki bolek na końcówkę i wygląda jakby miał 80 minut w nogach. To podanie na końcu meczu - śmiech... pół boiska wolne... Niech se go weźmie jakiś Wolverhampton za 15 baniek, bo więcej wstyd wołać.
Costa zagrał na poziomie Bernardeschiego.
60 minuta meczu, wynik 3-2, w minutę Rabiot i Ronaldo marnują dwie znakomite okazje bramkowe. Od tamtej pory wiedziałem, że gramy maksymalnie o remis.
Mały plus dla Sandro, który ogarnął się po pierwszej połowie i w drugiej jeździł na dupie.
Pierwsza połowa zdominowana przez Sassuolo, a kiep czeka ze zmianami. Wystarczyło 15 minut i już było w plecy. Co za dzban.
Starczy tego, to nie jest trener na Juventus. Obrona nie ogarnia co się dzieje, a cała gra do przodu opiera się o indywidualny błysk. Pomoc funkcjonuje w jakiejś próżni, rozłazi się jak morze czerwone kiedy przeciwnik naciera z piłką. Mental szoruje dno. Słyszałem że kiep ma jakąś filozofię piłki, jakieś pomysły, saribole. Może to trafia do kopaczy z prowincji, ale tutaj nie. Kolejny raz wypuszczamy wynik 2-0. To jest niegodne Juventusu, to jest sprzeczne z filozofią klubu, to jest po prostu ****owy futbol. Kiep tego nie ogarnia, dziwne wybory personalne, zmiany na oślep jak wynik ucieka. Ostatnie 20 minut meczu to festiwal banalnych błędów, które pokazują, że gra Juventusu to jedna wielka improwizacja. Dla Ronaldo i Dybali spoko, wykręcą sobie liczby, ale drużyna jako taka nie istnieje.
Miętoli tego kiepa obok swojego ziomka małego gargamela i wyglądają jak mocna ekipa spod nocnego. Wygraj se pan to scudetto (jeśli się uda) i out, bo skala wyzwania przerosła. Kultura gry Juventusu jest poniżej poziomu Sassuolo i dwie długości za Bergamo. Nie jesteśmy w stanie ich pokonać w otwartej grze. Przyfarciło się 2-0 na początku, ale brakuje mentalności i defensywy, żeby to dowieźć. Treneiro nie potrafi zabić meczu. Nie mamy nawet kondycji. Z czym do ludzi? Gramy otwartą piłkę, w której jesteśmy po prostu kiepscy, jest środek lipca i wciąż nie ma 'systemu'. Przychodzi potknięcie i wiadomo, że kolejne X kolejek będzie stracone. Nie ma żadnego poziomu bazowego, żadnej myśli przewodniej gry Juventusu, na której mógłby się 'oprzeć' zawodnik w trudnej chwili. Coś idzie nie tak i w momencie mental pęka, presja bierze górę, nogi się plączą i nic nie działa.
Czekamy jeszcze na karę od Lega (może walkower?) - zmiana Ramseya była czwartym 'okienkiem', a miały być tylko trzy dozwolone (?). No chyba że przerwa meczu się w to nie wlicza.
W poniedziałek kolejny mecz o wszystko. Mimo formy Lazio nie nastawiam się na zwycięstwo, jest to drużyna nie do rozkminienia dla kiepa. Zresztą co tu rozkminiać, jest piłeczka, jest Ronaldo, pyk karny i goool. Meandry taktyki z Sarrim.
- Damien
- Juventino
- Rejestracja: 21 listopada 2010
- Posty: 89
- Rejestracja: 21 listopada 2010
Zmiany w przerwi ie wliczają się w te "okienka".Garreat pisze: ↑16 lipca 2020, 00:48Czekamy jeszcze na karę od Lega (może walkower?) - zmiana Ramseya była czwartym 'okienkiem', a miały być tylko trzy dozwolone (?). No chyba że przerwa meczu się w to nie wlicza.
W poniedziałek kolejny mecz o wszystko. Mimo formy Lazio nie nastawiam się na zwycięstwo, jest to drużyna nie do rozkminienia dla kiepa. Zresztą co tu rozkminiać, jest piłeczka, jest Ronaldo, pyk karny i goool. Meandry taktyki z Sarrim.
Patrząc na formę fizyczną naszą i Lazio, to mecz może wyglądać jak starcie dwóch emerytów, z tym że jeden będzie miał managera na ławcę i na pewno nie zabraknie im zaangażowania i nie myśle tu neistety o Juve
- Mati1990
- Juventino
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
- Posty: 1767
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
Właśnie zdałem sobie sprawę, że możemy ładnie powtórzyć rok 2000, a nikt chyba by tego nie chciał. Niestety z kiepem na lawce jest wielkie prawdopodobieńatwo. Ten człowiek jako trener, to porażka, jest to półka poziomem przypominająca Del Neriego, czy innego Zemana jakiegoś. Od trenera w takich chwilach decydujące jest, by przygotować taktycznie i mentalnie drużynę, a tutaj nic nie działa. Teraz zaczynam tęsknić coraz bardziej za Maksem.
#Sarriout
#Sarriout