Serie A 19/20 (31): A.C Milan 4-2 JUVENTUS F.C
- miknou
- Juventino
- Rejestracja: 26 sierpnia 2008
- Posty: 143
- Rejestracja: 26 sierpnia 2008
Ciągle można heheszkować. Mają swoje pięć minut bo umocnili się w walce o ligę europyAntichrist pisze: ↑08 lipca 2020, 07:16Heheszkowałem sobie z kibiców Milanu, że trzeba sprowadzić ich na ziemię po obiciu ekip z Rzymu, a tymczasem to Milan trochę sprowadził nas na ziemię.
Trudno się dziwić, po wiecznym męczeniu buły zobaczyć tyle pięknych bramek (nawet przeciwko ogórkom) to szok dla kibica Juve. Lazio przegrało, kto wie czy Inter i Atalanta też nie stracą punktów. Wracają de Ligt i Dybala. Będzie dobrzeAntichrist pisze: ↑08 lipca 2020, 07:16Pokonanie kilku słabych ekip zniekształciło mi trochę obraz naszej gry. Wczoraj wystarczyło, że zabrakło De Ligta i Dybali i nasz zespół leżał i kwiczał. Na szczęście swój mecz przegrało też Lazio, więc jedynie Inter może odrobić punkty w tej kolejce.
- Osgiliath
- Juventino
- Rejestracja: 01 lutego 2009
- Posty: 2706
- Rejestracja: 01 lutego 2009
<brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> co to było? <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> co to miało znaczyć? Jak to <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> możliwe, że do 60 minuty jesteśmy w stanie normalnie grać a potem nagle <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> przychodzi gong i już jesteśmy zesrani po gaciach. Ten mecz to takie Cardiff 2.0, że człowiekowi chce się rzygać.
Od Cardiff opieramy naszą grę na indywidualnościach. Na Serie A to w miarę wystarczy, ale jak mamy takie coś <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> jak w meczu z Milanem to nas pauzujący Lyon pyknie, no <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>... Człowiek mógłby już obstawiać, że Sarri nauczy naszych jakichś zespołowych rozwiązań, zagrań a tu akurat brakuje (ze wszystkich ludzi już) Dybali i nie potrafimy nic w ataku i (o zgrozo) dwudziestolatka w obronie, by kłoda rugani i nasz maestro Leo grali jak dzieci.
Ten mecz pokazał, że sytuacja kadrowa jest dramatyczna. Brak Kielona/DL i w obronie posrany Rugani z posranym Bonuccim, idiotą kwadratem i Sandro... <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> Sandro mnie fascynuje, bo nie rozumiem jak można zaliczyć stały zjazd formy przez tyle lat grając u nas. Chłop miał jeden dobry sezon a od tego czasu jedzie w dół przy okazji pokazując momenty, w których odłącza mu się mózg. Ja wiem, że z taką konkurencją jak wiecznie kontuzjowany MDS, czy Danilo to Sandro mógłby sobie grać nawet bez jednej nogi, no ale <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> chyba faktycznie czas go sprzedać, choć trzymamy go pewnie dlatego, że na rynku bryndza, jeśli chodzi o porządnych LO. Znając naszych geniuszy to pewnie Pellegriniego opylimy w jakimś dealu i przyjdzie jakiś kasztan z CFC.
Sarri... <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> nie mogę. No <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> nie mogę. Ci co płakali na widok spotkań za Maxa w ostatnim sezonie to co teraz mówią? Przecież mnie skręca jak muszę oglądać naszych z tą rozregulowaną obroną, kiepskim atakiem... Facet mówił w meczu w CI, że trzy zmiany naraz to błąd, bo mogło rozregulować drużynę a tu jak się mentalnie zesrał to rzucił nagle trzy zmiany z tyłka. Niech on <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> stąd po sezonie, mam nadzieję, że te ploty o jego wywaleniu to prawda. Przecież my potrzebujemy trenera, który nie tylko nauczy naszych szybkiej i efektywnej wymiany piłki, ale też mentalnie wzniesie nas na poziom odpowiedni dla drużyny, która chce coś znaczyć nie tylko w paździerzowej lidze włoskiej, gdzie połowa stadionów się rozpada. Tutaj kiep nie potrafi tego zrobić. Przecież od odejścia Maxa ta drużyna imo zaliczyła regres i tylko szczęściem CR/Dybala/DL ożyli
Ja wiem, że reguły dotyczące zagrań ręką w serie a to abstrakcja no ale nawet jak nam strzelił dziadek Ibra powinniśmy kontrolować mecz a nie pójść na piknik.
Co tu się <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> w ogóle odjaniepawliło? Siedliśmy fizycznie czy zesraliśmy się mentalnie, bo mam wrażenie, że i to i to, a przecież śmialiśmy się z Laziale, że nie są przystosowani do gry co trzy dni.
Nawet nie będę tutaj mówił, co nas czeka w sobotę jak przyjedzie Atalanta w gazie... Z 7 pkt zrobi się <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> 4 i będzie kupa w majtach do końca sezonu.
Szkoda tylko, że to całe gówno a nie mecz przyćmił bramkę Rabiota, bo chłop pokazuje, że pokłady na dobrego gracza ma, może faktycznie byłoby błedem akurat pozbycie się jego po sezonie, nie wiem.
Swoją drogą... Rebic. Kawał grajka.
Od Cardiff opieramy naszą grę na indywidualnościach. Na Serie A to w miarę wystarczy, ale jak mamy takie coś <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> jak w meczu z Milanem to nas pauzujący Lyon pyknie, no <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>... Człowiek mógłby już obstawiać, że Sarri nauczy naszych jakichś zespołowych rozwiązań, zagrań a tu akurat brakuje (ze wszystkich ludzi już) Dybali i nie potrafimy nic w ataku i (o zgrozo) dwudziestolatka w obronie, by kłoda rugani i nasz maestro Leo grali jak dzieci.
Ten mecz pokazał, że sytuacja kadrowa jest dramatyczna. Brak Kielona/DL i w obronie posrany Rugani z posranym Bonuccim, idiotą kwadratem i Sandro... <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> Sandro mnie fascynuje, bo nie rozumiem jak można zaliczyć stały zjazd formy przez tyle lat grając u nas. Chłop miał jeden dobry sezon a od tego czasu jedzie w dół przy okazji pokazując momenty, w których odłącza mu się mózg. Ja wiem, że z taką konkurencją jak wiecznie kontuzjowany MDS, czy Danilo to Sandro mógłby sobie grać nawet bez jednej nogi, no ale <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> chyba faktycznie czas go sprzedać, choć trzymamy go pewnie dlatego, że na rynku bryndza, jeśli chodzi o porządnych LO. Znając naszych geniuszy to pewnie Pellegriniego opylimy w jakimś dealu i przyjdzie jakiś kasztan z CFC.
Sarri... <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> nie mogę. No <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> nie mogę. Ci co płakali na widok spotkań za Maxa w ostatnim sezonie to co teraz mówią? Przecież mnie skręca jak muszę oglądać naszych z tą rozregulowaną obroną, kiepskim atakiem... Facet mówił w meczu w CI, że trzy zmiany naraz to błąd, bo mogło rozregulować drużynę a tu jak się mentalnie zesrał to rzucił nagle trzy zmiany z tyłka. Niech on <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> stąd po sezonie, mam nadzieję, że te ploty o jego wywaleniu to prawda. Przecież my potrzebujemy trenera, który nie tylko nauczy naszych szybkiej i efektywnej wymiany piłki, ale też mentalnie wzniesie nas na poziom odpowiedni dla drużyny, która chce coś znaczyć nie tylko w paździerzowej lidze włoskiej, gdzie połowa stadionów się rozpada. Tutaj kiep nie potrafi tego zrobić. Przecież od odejścia Maxa ta drużyna imo zaliczyła regres i tylko szczęściem CR/Dybala/DL ożyli
Ja wiem, że reguły dotyczące zagrań ręką w serie a to abstrakcja no ale nawet jak nam strzelił dziadek Ibra powinniśmy kontrolować mecz a nie pójść na piknik.
Co tu się <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> w ogóle odjaniepawliło? Siedliśmy fizycznie czy zesraliśmy się mentalnie, bo mam wrażenie, że i to i to, a przecież śmialiśmy się z Laziale, że nie są przystosowani do gry co trzy dni.
Nawet nie będę tutaj mówił, co nas czeka w sobotę jak przyjedzie Atalanta w gazie... Z 7 pkt zrobi się <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> 4 i będzie kupa w majtach do końca sezonu.
Szkoda tylko, że to całe gówno a nie mecz przyćmił bramkę Rabiota, bo chłop pokazuje, że pokłady na dobrego gracza ma, może faktycznie byłoby błedem akurat pozbycie się jego po sezonie, nie wiem.
Swoją drogą... Rebic. Kawał grajka.
- harcownia
- Juventino
- Rejestracja: 17 maja 2017
- Posty: 137
- Rejestracja: 17 maja 2017
Wtedy zeszłi Pjanic, Rabiot i Higuain, Bentancur schodził w 90 minucie. Co nie zmienia faktu, że w tym momencie środek faktycznie nie istniał.vitoo pisze: ↑08 lipca 2020, 00:37Ja w dalszym ciągu stoję za Sarrim, ale pisanie, że on nie dołożył niczego od siebie i zrzucanie wszystkiego na piłkarzy jest niezrozumiałe. Przy 2:3 nadal można było odwrócić przebieg meczu, tym bardziej, że - z całym szacunkiem - to był "tylko" Milan. Jaki był sens wymienienia całej pomocy na raz, kiedy akurat dzisiaj zarówno Rabiot, jak i Pjanic dość fajnie grali do przodu.
- marcinek
- Juventino
- Rejestracja: 04 sierpnia 2003
- Posty: 1195
- Rejestracja: 04 sierpnia 2003
Zrozumcie że niestety teraz tak to będzie wyglądać: dobry mecz, słaby mecz, ekstra mecz, wpadka i tak na zmianę, przy takich intensywności gier zespołów "bez kondycji" to będzie dużo zamieszania. Przegraliśmy głupi mecz bo ewentualna porażka z Atalantą i w perspektywie mecz z Lazio to woda na płyn dla pretendentów.
Stefano Tacconi o pseudokibicach: "Szkoda, że czyjeś starania, by zrobić coś dla sportu są niszczone przez bandę idiotów..."
- Poprostu
- Juventino
- Rejestracja: 11 listopada 2007
- Posty: 7077
- Rejestracja: 11 listopada 2007
Czytając wasze komentarze to szczerze wam zazdroszczę, że potraficie jeszcze tak się przejmować meczami. We mnie po Cardiff coś totalnie umarło i oglądam tylko, żeby oglądać. Zero emocji, kompletnie bez różnicy mi wyniki.
Ostatnio zmieniony 08 lipca 2020, 10:06 przez Poprostu, łącznie zmieniany 1 raz.
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2935
- Rejestracja: 16 września 2009
Matko bosko...co to się stanęło. Przy 0:2 myślę sobie, kurcze bez Dybali i Dr Ligta rozwalimy Milan. Potem daliśmy popis gry w obronie. No cóż lekcja (kolejna) do odrobienia. Mecz z Atalantą będzie weryfikacją tego w jakiej rzeczywiście formie i na jakim etapie jesteśmy.
Bramka Rabiota miodzio. Coraz lepiej gra. Nie rozumiem jak większość sezonu mógł za niego biegać ten paralityk.
Bramka Rabiota miodzio. Coraz lepiej gra. Nie rozumiem jak większość sezonu mógł za niego biegać ten paralityk.
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8613
- Rejestracja: 07 listopada 2007
Ja tylko mam nadzieję, że z Atalantą nie zagrają De Ligty bo Atalanta zrobi wiatrak z naszej pseudodefensywy. Jak na Atalantę to tylko Rugani, tylko on daje nam nadzieję na dobry wynik.
Ja pomyślę <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> jak Chelsea za tego kołka kiedyś 50 baniek oferowało.
Ja pomyślę <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> jak Chelsea za tego kołka kiedyś 50 baniek oferowało.
- mns
- Juventino
- Rejestracja: 09 lipca 2009
- Posty: 621
- Rejestracja: 09 lipca 2009
1. Chcialbym pozdrowic wszystkich zwolennikow grubasa, bo przecież to wciaz top napastnik...
2. Pjanic po wiekszym zaangażowaniu w derbach znow postanowil człapać
3. Obrona zagrala karygodne ale to Danilo wykazywał jakas inicjatywę. Niezapominajmy tez ze gra on na nieswojej pozycji
4. Błędem Sarriego jest brak rotacji bylo widac u nich zmeczenie a wrecz odcięcie. Tylko czy to wina trenera ze na ławce Costa i same placki.
5. Ramsey wypad. Kolejne potwierdzenie ze brytole do calcio się nie nadają i do tego szklany
2. Pjanic po wiekszym zaangażowaniu w derbach znow postanowil człapać
3. Obrona zagrala karygodne ale to Danilo wykazywał jakas inicjatywę. Niezapominajmy tez ze gra on na nieswojej pozycji
4. Błędem Sarriego jest brak rotacji bylo widac u nich zmeczenie a wrecz odcięcie. Tylko czy to wina trenera ze na ławce Costa i same placki.
5. Ramsey wypad. Kolejne potwierdzenie ze brytole do calcio się nie nadają i do tego szklany
- Michael_M
- Juventino
- Rejestracja: 07 lutego 2020
- Posty: 1194
- Rejestracja: 07 lutego 2020
Niektórzy za bardzo przeżywają tą porażkę. Nie pamiętam już czy to było za Conte czy Allegriego gdzie takim samym wynikiem skończył się mecz z Fiorentiną. Nie ma tragedii. Pokazuje to tylko tyle, że pomimo iż mamy nowych zawodników to problem jest ten sam - po jako takim zabezpieczeniu wyniku nasza gra siada. Zmieniali się trenerzy i zawodnicy i dalej jest tak samo.
Nie ma rotacji. Nawet takiej drobnej bo trener boi się ewentualnej wtopy i widać efekt - ludzie sobie wybrali winowajce - Rugani, który w tym sezonie zaliczył 8 meczy na chyba 44 możliwe. Najdłuższa jego przerwa w grze to chyba 13 meczy pod rząd przesiedziane na ławce. Przy tej jednej bramce nie zachował się perfekcyjnie, ale też trzeba być fair - Wojtek powinien to wyjąć bo to strzał przy krótkim słupku przy którym stał, ale niech będzie...jego wina. Co z pozostałymi 3 golami?
Cały ten sezon widać, że transfer Kuluseviego i Arthura to nie są żadne okazje tylko dokładnie przemyślane decyzje.
To samo tyczy się krytyki trenera...dajcie już sobie spokój. Nie trener tylko zawodnicy jak mantrę powtarzają jacy to są głodni zwycięstw i cholera wie co jeszcze, ale na boisku tego nie widać. Część z nich to zawodnicy totalnie najedzeni. Matuidi został tylko dlatego żeby być opcją w razie czego i by mieć dobre relacje z Raiolą.
Rabiot powoli bo powoli, ale pokazuje że trener miał racje - facet odstawał fizycznie. Nic dziwnego - nie grał pół roku. Teraz zaczyna wracać do formy. Oby zaliczył jak najwięcej dobrych występów.
W przyszłym sezonie odchodzą Higuain, Khedira, Matuidi i Buffon. Poza Buffonem wysokie kontrakty. Trochę odetchniemy.
Nie ma rotacji. Nawet takiej drobnej bo trener boi się ewentualnej wtopy i widać efekt - ludzie sobie wybrali winowajce - Rugani, który w tym sezonie zaliczył 8 meczy na chyba 44 możliwe. Najdłuższa jego przerwa w grze to chyba 13 meczy pod rząd przesiedziane na ławce. Przy tej jednej bramce nie zachował się perfekcyjnie, ale też trzeba być fair - Wojtek powinien to wyjąć bo to strzał przy krótkim słupku przy którym stał, ale niech będzie...jego wina. Co z pozostałymi 3 golami?
Cały ten sezon widać, że transfer Kuluseviego i Arthura to nie są żadne okazje tylko dokładnie przemyślane decyzje.
To samo tyczy się krytyki trenera...dajcie już sobie spokój. Nie trener tylko zawodnicy jak mantrę powtarzają jacy to są głodni zwycięstw i cholera wie co jeszcze, ale na boisku tego nie widać. Część z nich to zawodnicy totalnie najedzeni. Matuidi został tylko dlatego żeby być opcją w razie czego i by mieć dobre relacje z Raiolą.
Rabiot powoli bo powoli, ale pokazuje że trener miał racje - facet odstawał fizycznie. Nic dziwnego - nie grał pół roku. Teraz zaczyna wracać do formy. Oby zaliczył jak najwięcej dobrych występów.
W przyszłym sezonie odchodzą Higuain, Khedira, Matuidi i Buffon. Poza Buffonem wysokie kontrakty. Trochę odetchniemy.
- Garreat
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Posty: 1705
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
Najbliższe skojarzenie to chyba pamiętne bicie od Fiorentiny na Artemio Franchi.
Niestety obrona bez De Ligta posypała się jak domek z kart. Bonucci to lipa, recykling po Milanie a nie kapitan, człowek bez 'mentala'. Latami stanowił zagrożenie grając dwójką stoperów i tak jest dalej. Tylko w 3-5-2 potrafi dać 100%. Rugani to ofiara sukcesu Juventusu, zwykły przeciętniak, którego lata wygrywania chyba przekonały, że cokolwiek potrafi.
Stracone bramki:
- karny nabity z metra, to się może zdarzyć choć Bonucci to ponoć 'profesor'
- ładna akcja Milanu przy karygodnym zachowaniu Bonuca
- rykoszet Ruganiego, który sam nie wie co chce zrobić
- Sandro mistrzem świata.
Beznadziejne ruchy Sarriego: pomoc przestała istnieć, Sandro nie gotowy do gry, trzymanie Berny do końca.
Nie wiem czy inne zmiany mogly odwrócić losy meczu, chyba szok psychiczny po stracie 3 bramek w 6 minut był zbyt duży. Zresztą poza Costą nie ma na tej ławce nic sensownego.
Obrona Juventusu trzyma się na 20-letnim debiutancie. Jedno spotkanie i wyszło kto jest kim w tyłach. Może niedługo wróci Chiellini, który przy końcu wyglądał jakby chciał kogoś zabić. Jego brak to ogromny cios dla Juve, w Cardiff też go brakło i wrażenie defensywne było podobne. No i tak gramy cały sezon...
Brak Dybali był mocno widoczny, ale jakoś udało się strzelić dwie bramki, po czym obrona implodowała.
Higuain to wrak piłkarza, miesiąc po wznowieniu rozgrywek nie jest w stanie nic dać drużynie. Wygląda jakby miał 40 lat (nie obrażając Ibry) - geriatryczne ruchy i problemy z podaniem do najbliższego. Gość jest mentalnie po drugiej stronie. Poza grą w piłkę jest jeszcze profesjonalizm sportowy, a ten jest znany od pierwszego dnia, kiedy Gonzalo przyjechał do klubu z posturą przeciętnego Janusza. Typ jest 8 miesięcy starszy od Lewandowskiego i prawie rok młodszy od Suareza, tak że give me a break. Należało zostawić Mandzukicia.
Ogólnie nie mam zamiaru rozpaczać nad tym meczem. Pisałem wielokrotnie, z Leosiem jako liderem defensywy wsadzić nam może każdy. Tym razem był jeszcze Rugani i szambo wybiło z pełną mocą.
Niestety powstaje ryzyko, że znów 'coś' się stanie i drużyna się podłamie. Ale wrócą Dybala i De Ligt, tak że raczej jestem dobrej myśli.
Niestety obrona bez De Ligta posypała się jak domek z kart. Bonucci to lipa, recykling po Milanie a nie kapitan, człowek bez 'mentala'. Latami stanowił zagrożenie grając dwójką stoperów i tak jest dalej. Tylko w 3-5-2 potrafi dać 100%. Rugani to ofiara sukcesu Juventusu, zwykły przeciętniak, którego lata wygrywania chyba przekonały, że cokolwiek potrafi.
Stracone bramki:
- karny nabity z metra, to się może zdarzyć choć Bonucci to ponoć 'profesor'
- ładna akcja Milanu przy karygodnym zachowaniu Bonuca
- rykoszet Ruganiego, który sam nie wie co chce zrobić
- Sandro mistrzem świata.
Beznadziejne ruchy Sarriego: pomoc przestała istnieć, Sandro nie gotowy do gry, trzymanie Berny do końca.
Nie wiem czy inne zmiany mogly odwrócić losy meczu, chyba szok psychiczny po stracie 3 bramek w 6 minut był zbyt duży. Zresztą poza Costą nie ma na tej ławce nic sensownego.
Obrona Juventusu trzyma się na 20-letnim debiutancie. Jedno spotkanie i wyszło kto jest kim w tyłach. Może niedługo wróci Chiellini, który przy końcu wyglądał jakby chciał kogoś zabić. Jego brak to ogromny cios dla Juve, w Cardiff też go brakło i wrażenie defensywne było podobne. No i tak gramy cały sezon...
Brak Dybali był mocno widoczny, ale jakoś udało się strzelić dwie bramki, po czym obrona implodowała.
Higuain to wrak piłkarza, miesiąc po wznowieniu rozgrywek nie jest w stanie nic dać drużynie. Wygląda jakby miał 40 lat (nie obrażając Ibry) - geriatryczne ruchy i problemy z podaniem do najbliższego. Gość jest mentalnie po drugiej stronie. Poza grą w piłkę jest jeszcze profesjonalizm sportowy, a ten jest znany od pierwszego dnia, kiedy Gonzalo przyjechał do klubu z posturą przeciętnego Janusza. Typ jest 8 miesięcy starszy od Lewandowskiego i prawie rok młodszy od Suareza, tak że give me a break. Należało zostawić Mandzukicia.
Ogólnie nie mam zamiaru rozpaczać nad tym meczem. Pisałem wielokrotnie, z Leosiem jako liderem defensywy wsadzić nam może każdy. Tym razem był jeszcze Rugani i szambo wybiło z pełną mocą.
Niestety powstaje ryzyko, że znów 'coś' się stanie i drużyna się podłamie. Ale wrócą Dybala i De Ligt, tak że raczej jestem dobrej myśli.
- Poulinho
- Juventino
- Rejestracja: 28 września 2007
- Posty: 907
- Rejestracja: 28 września 2007
Przegraliśmy tak naprawdę wygrany mecz, po golu na 2:0 Milan powinien przestać istnieć, nawet ten karny nie powinien tego zmienić. Calmy nie było był za to chaos przez który w 6 minut pozbawiliśmy się szansy na spokojny koniec sezonu, bo 10 pkt przewagi nikt i nic nam by nie odebrało. Mental posypał się jak domek z kart i po bramce na 2:2 nie było już czego zbierać, trudno zdarza się. Nie przegraliśmy taktycznie, ani fizycznie, ani nawet zmianami, bo tego się po prostu nie dało uratować, nawet gdybyśmy wpuścili na raz Ronaldo, Messiego, Neymara, Mbappe czy kogo tam jeszcze. Wkurza to że przegrywamy mecze po jednostkowych wybrykach kogoś z naszych piłkarzy lub jak wczoraj po błędach całej defensywy. Teraz trzeba wygrać z Atalanta i zamknąć temat mistrzostwa. Szeroka ławka ale tak na prawdę tylko jeden game changer - Costa. Ramsey nie nadaje się na jokera, Matuidi nie nadaje się do niczego, a Sandro w 2 tygodnie chyba zapomniał jak się gra w piłkę. Plus, że jednak na Atalante wyjdziemy w składzie jakim chcemy, trzeba spiąć dupska i dalej grać. Po przerwie pandemicznej na 7 spotkań 3 fatalne, w tym dwa z Milanem, nie licząc tego rozruchowego PW to 4 spotkania z rzędu, które dawały choć małą nadzieję, liczę że jednak nie przerwiemy tej passy.
- woe
- Juventino
- Rejestracja: 13 lutego 2005
- Posty: 612
- Rejestracja: 13 lutego 2005
Ten gol Rabiota… ło ho ho. Chyba jedyny pozytyw z tego meczu.
Za każdym razem gdy Milan przyspieszał było groźnie. I Mediolańczycy byli tego w pełni świadomi. Ich trzeci gol to tylko JEDNO podanie. Wprawdzie po tym jak Rebić wpadł na Rugani-ego, Leăo musiał to przejąć i skończyć, ale mimo wszystko, była to prosta, szybka akcja, za którą nasi nie nadążyli. Od przejęcia piłki po stracie Ronaldo w środku pola do gola minęło jedynie 10 sekund.
O sytuacji z tyłu w tym meczu już nie jedno zostało powiedziane, więc nie będę dokładał. Natomiast z przodu widać, że bez Dybali wszystko leży i kwiczy. Bernardeschi chyba jako jedyny próbował coś przyspieszyć i kombinować grą na jeden kontakt. Niestety ze skutkiem tym samym, co do tej pory. Nawet Douglas Costa niewiele pomógł.
Proponuję spisać na straty mecz z Atalantą i wybiec primaverą albo jakąś bardzo głęboką rezerwą (Muratore, Rugani etc). Niech sobie dziady trochę odpoczną. Może wtedy będą mieli siły, żeby biegać przez pełne 90 minut.
Za każdym razem gdy Milan przyspieszał było groźnie. I Mediolańczycy byli tego w pełni świadomi. Ich trzeci gol to tylko JEDNO podanie. Wprawdzie po tym jak Rebić wpadł na Rugani-ego, Leăo musiał to przejąć i skończyć, ale mimo wszystko, była to prosta, szybka akcja, za którą nasi nie nadążyli. Od przejęcia piłki po stracie Ronaldo w środku pola do gola minęło jedynie 10 sekund.
O sytuacji z tyłu w tym meczu już nie jedno zostało powiedziane, więc nie będę dokładał. Natomiast z przodu widać, że bez Dybali wszystko leży i kwiczy. Bernardeschi chyba jako jedyny próbował coś przyspieszyć i kombinować grą na jeden kontakt. Niestety ze skutkiem tym samym, co do tej pory. Nawet Douglas Costa niewiele pomógł.
Proponuję spisać na straty mecz z Atalantą i wybiec primaverą albo jakąś bardzo głęboką rezerwą (Muratore, Rugani etc). Niech sobie dziady trochę odpoczną. Może wtedy będą mieli siły, żeby biegać przez pełne 90 minut.