LM 16/17 (1/2): Monaco 0-2 JUVENTUS
- WhySoSerious?
- Juventino
- Rejestracja: 28 lipca 2016
- Posty: 129
- Rejestracja: 28 lipca 2016
ho ho widzę, że już jesteśmy w finale? spokojnie chłopaki, to nie czas na strach przed kolejnym przegranym finałem, bo jeszcze w nim nie jesteśmy. Szacunku trochę do rywala, i pokory.
- Cobra
- Juventino
- Rejestracja: 28 maja 2003
- Posty: 657
- Rejestracja: 28 maja 2003
A niech się śmieją. Gościu bije rekordy goli. Pierw historyczny Serie A, a teraz wewnętrzny od 2001 (Trezeguet).Push3k pisze:Bredzisz. Poczytaj fora zagraniczne, oglądnij studio z being czy skądś - wszyscy się śmieją z Higuaina.annihilator1988 pisze:31. Śmieszkowanie z innych jest typowe dla polskiego plebsu, a media jedynie dopasowują się w swoją grupę docelową, gdzie w tym kraju są to głównie źle opłacani, wiecznie marudzący, lubiący wyszydzać z innych, a broń Matko Boska ze mnie, ludzie. Dlatego też nie oglądam polskich wiadomości, internet ma tą przewagę, że nie absorbujesz całego tego łajna, tylko sam decydujesz co chcesz oglądać lub czytać. Podsumowując, szczać na zdanie polskich ekspertów.CavAllano pisze: wali brame za brama, ma bodaj 30 bramek w tym sezonie i mogliby to docenic, a nie zajmowac sie <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>.
Z Ronaldo też się śmiali, że gruby, a ten robił swoje
Malo tego - jak Higuain wrzuca najwyższy bieg, to wręcz jestem pełen podziwu jeśli chodzi o urwanie się na pozycję :roll:
Najważniejsze, żeby strzelał.
#FinoAllaFine
#WeAreOne
#WeAreOne
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 6203
- Rejestracja: 18 marca 2007
No i pytam, co proponujesz w tej sytuacji? Nie dochodzić do finału tych rozgrywek, bo w nich nam nie idzie? Litości, to historia, bolesna ale historia. Nie wyobrażam sobie patrzeć na ten finał przez pryzmat poprzednich i zamartwiać się, że w nich nam nie idzie. Powtórzę - to inny zespół, każdy wynik jest możliwy i nie można prawdopodobieństwa zwycięstwa opierać na takiej historii. Historia pisze się na nowo.alessandro1977 pisze:Ale skąd to oburzenie ? Nie jesteśmy specjalistami od finałów i jednak sporo ich przegraliśmy bez względu na to w jakiej nie bylibyśmy formie.
Łopaboga, po finale z Barcą mieliśmy dobry dwumecz z Bayernem i mamy kolejny finał, trochę wiary synu w ten klub, wiara w sukces to chyba to, co się w tym sporcie liczy.alessandro1977 pisze:Jeżeli tym razem szczypku nie wygramy uszatka to czuję, że przyjdzie nam bardzo długo czekać na taką szansę, która tym razem nadarzyła się 2 razy w przeciągu 2 lat.
- DonPatch
- Juventino
- Rejestracja: 02 stycznia 2010
- Posty: 810
- Rejestracja: 02 stycznia 2010
Pokorę można było mieć przed pierwszym meczem. Tutaj, tak samo jak po 3:0 z Barcą, można mieć pewność, że przejdziemy dalej. I nie jest to żaden brak pokory czy pycha. Jest to realna ocena sytuacji. Przestańmy w końcu traktować Juve jak kopciuszka. Sam Alves przyznał, że Juve okazało zbyt dużo szacunku Barcie w finale z 2015.WhySoSerious? pisze:ho ho widzę, że już jesteśmy w finale? spokojnie chłopaki, to nie czas na strach przed kolejnym przegranym finałem, bo jeszcze w nim nie jesteśmy. Szacunku trochę do rywala, i pokory.
Finał jest nasz, z 70% szansą na zwycięstwo.
- Push3k
- Juventino
- Rejestracja: 24 czerwca 2006
- Posty: 3453
- Rejestracja: 24 czerwca 2006
Ja jeszcze powrócę do tego. Podlinkowałem cały mecz i zaproponowałem wskazanie tych sytuacji. Co zrobiono? Wywalono mój komentarz i kontynuowano hejt. Zaiste. Skoro unikają konfrontacji, to ja ich sobie odpuszczam.panlider pisze: Faul widmo na Sidibe, ręka Marchisio przed polem karnym, w kilku sytuacjach (po obu stronach) puścił grę pomimo ewidentnych przewinień. Powiem szczerze, że teraz już ciężko mi sobie przypomnieć coś więcej, ale wczoraj szlag mnie trafiał, jak to oglądałem Co do rzekomych czerwonych kartek dla Kielona i Bonusa, to nie wiem o co może chodzić.
Loud
Louder!
MOTÖRHEAD
1945-2015 RIP Lemmy
Louder!
MOTÖRHEAD
1945-2015 RIP Lemmy
- D-Rose
- Juventino
- Rejestracja: 01 stycznia 2007
- Posty: 1863
- Rejestracja: 01 stycznia 2007
Maciniak ma jakis turniej młodziezowy w Korei(przygotowujacy chyba przed Rosja albo MME w Polsce) ktory zahacza o finał LM wiec on odpada.panlider pisze:Nie wiem czy ktoś wcześniej wspominał, bo mam średnią ochotę na czytanie 19 stron postów ale warto wspomnieć o koszmarnym sędziowaniu. Mam nadzieję, że tego pana już nie będzie trzeba oglądać w tej edycji LM. No i powstaję pytanie, kto mógłby sędziować finał. Jak się nad tym poważnie zastanowić, to chyba jedynymi sędziami, którzy dali radę w fazie pucharowej był Marcinika i Kuipers.
- CzeczenCZN
- Juventino
- Rejestracja: 28 stycznia 2015
- Posty: 3853
- Rejestracja: 28 stycznia 2015
Na spokojnie, na chłodno, emocje nieco opadły:
Nie był to dobry mecz w obronie... Szczerze? Mieliśmy dużo szczęścia...
Wystarczy policzyć ile sytuacji miało Monaco ile my.
Nie był to dobry mecz w obronie... Szczerze? Mieliśmy dużo szczęścia...
Wystarczy policzyć ile sytuacji miało Monaco ile my.
#cznandj #ripgangsquad
- Marat87
- Juventino
- Rejestracja: 17 maja 2011
- Posty: 2473
- Rejestracja: 17 maja 2011
Tak a propo tych finałów Realu, hurtowo wygrywanych. Spójrzcie na to tak.
Wygrali w 98 z faworytem. Przed tym, ich ostatnia wygrana to... 1966.
Po 98 następuje era Galacticos, ale w 4 wygranych finałach grali z Valencią, Leverkusen i dwa razy Atletico. Za każdym razem drużyna z sezonem życia, drużyna raczej z drugiej ligi europejskiej, taka która nigdy nie stanie się legendą. Jedynie Atletico utrzymało dłużej poziom, ale też nikt ich nie zalicza ochoczo do grona pretendentów do top 3 ostatnich sezonów, mimo, że jako jedyni byli w 2 finałach, półfinale i ćwierćfinale. Prędzej podawało się Juventus czy PSG.
Także Real po raz pierwszy od dawna zmierzy się z zespołem równym sobie, patrząc przez pryzmat historii, z zespołem top 10 wszechczasów .
Wygrali w 98 z faworytem. Przed tym, ich ostatnia wygrana to... 1966.
Po 98 następuje era Galacticos, ale w 4 wygranych finałach grali z Valencią, Leverkusen i dwa razy Atletico. Za każdym razem drużyna z sezonem życia, drużyna raczej z drugiej ligi europejskiej, taka która nigdy nie stanie się legendą. Jedynie Atletico utrzymało dłużej poziom, ale też nikt ich nie zalicza ochoczo do grona pretendentów do top 3 ostatnich sezonów, mimo, że jako jedyni byli w 2 finałach, półfinale i ćwierćfinale. Prędzej podawało się Juventus czy PSG.
Także Real po raz pierwszy od dawna zmierzy się z zespołem równym sobie, patrząc przez pryzmat historii, z zespołem top 10 wszechczasów .
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 6203
- Rejestracja: 18 marca 2007
Przecież dobry mecz w obronie nie oznacza, że się przeciwnika nie dopuszcza do jakiejkolwiek sytuacji. W przypadku takich zespołów jak Barcelona czy Monaco jest to praktycznie niemożliwe. Niemniej jednak nie mieli tych sytuacji dużo, nie mieli tych sytuacji na tyle dogodnych, że Buffon musiałby kapitulować. Mówiąc o szczęściu należałoby docenić własnie Gigiego, bo to to jest nasze szczęście od wielu wielu lat.ForzaItanimulli3vujcm pisze:Nie był to dobry mecz w obronie... Szczerze? Mieliśmy dużo szczęścia...
- CzeczenCZN
- Juventino
- Rejestracja: 28 stycznia 2015
- Posty: 3853
- Rejestracja: 28 stycznia 2015
No słuchaj jednak Monaco miało wiele więcej sytuacji niż Barcelona - również na pewno więcej niż Barcelona w dwumeczu z nami. Niektóre sytuacje o włos - nie można do takich sytuacji dopuszczać. Buffon? Tak oczywiście! On zagrał świetnie! Co nie znaczy że dobrze zagrała obrona, bo jak na taki mur - było tego za dużo, uciekali naszym, zagrania za plecy, spóźnione krycia. No! Jest nad czym pracować!szczypek pisze:Przecież dobry mecz w obronie nie oznacza, że się przeciwnika nie dopuszcza do jakiejkolwiek sytuacji. W przypadku takich zespołów jak Barcelona czy Monaco jest to praktycznie niemożliwe. Niemniej jednak nie mieli tych sytuacji dużo, nie mieli tych sytuacji na tyle dogodnych, że Buffon musiałby kapitulować. Mówiąc o szczęściu należałoby docenić własnie Gigiego, bo to to jest nasze szczęście od wielu wielu lat.ForzaItanimulli3vujcm pisze:Nie był to dobry mecz w obronie... Szczerze? Mieliśmy dużo szczęścia...
#cznandj #ripgangsquad
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 6203
- Rejestracja: 18 marca 2007
Może dlatego, że Monaco w ofensywie jest w lepszej formie niż Barcelona?ForzaItanimulli3vujcm pisze:No słuchaj jednak Monaco miało wiele więcej sytuacji niż Barcelona - również na pewno więcej niż Barcelona w dwumeczu z nami.
Myślę, że nikt w Juventusie nie planował dopuszczanie ich do takich sytuacji. Niemniej jednak powtórzę - dobry mecz w obronie nie wyklucza, że rywal stworzy sobie kilka sytuacji, właśnie dlatego nie mówimy o perfekcyjnym meczu w obronie a dobrym. Czujesz różnicę?ForzaItanimulli3vujcm pisze:Niektóre sytuacje o włos - nie można do takich sytuacji dopuszczać.
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8613
- Rejestracja: 07 listopada 2007
Bardzo pochlebnie od jakiegoś czasu wypowiada się o nas Murawski w studiu LM. Facet jest zachwycony naszą drużyną nie tylko z powodu sportowego ale i jeżeli chodzi o zarządzanie, które w Juve widzi wzór dla innych zespołów. Jak to stwierdził - z Juve odeszli Vidal, Tevez, Pogba a Juve zamiast być słabsze to jest zdecydowanie lepsze i ma się świetnie ku rozpaczy rywali. Jak widać, rządy Agnellego nie przechodzą bez echa a wyczytałem gdzieś, że Bayern nam nieco zazdrości. O tyle to dziwne, że Agnelli zawsze powtarzał, że wzorujemy się na Bayernie. Wieszczycki powiedział, że na chwilę obecną Juve i Bayern to dwa najlepiej zarządzane kluby na świecie. Jak widać, wyeliminowanie Barcy w świetnym stylu zrobiło swoje. Niektórzy pisali, że Barca bez formy ale zamknęli się kiedy Barca pocisnęła Real i wróciła do klepania w swoim stylu w lidze.