LM 16/17 (1/8): Porto 0-2 JUVENTUS
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7348
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
Właśnie skończyłem oglądać retransmisję i... po meczu z Crotone:
Mocno z przypadku, ale fajnie, że Pjaca wcisnął. może zejdzie z niego ciśnienie i chłopak uwierzy w siebie. Często robię sobie z niego żarty, ale nie jest tak, że źle mu życzę.
Gol numer dwa i oczywiście mój ulubiony zawodnik Juventusu - Alex Sandro <3 Świetne dośrodkowanie słabszą nogą jako ukoronowanie bardzo dobrego występu.
Trzeba przyznać, że Maks trafił wczoraj ze zmianami w 10tkę.
Wielka szkoda, że Khedira nie zmieścił piłki w bramce tym strzałem na wślizgu. Rozstrzygnęłoby to losy dwumeczu, choć i tak jest już bardzo blisko.
Jestę EkspertęCo do Alvesa; może i pajacuje, ale czuję w moczu, że będzie ważny w kontekście dwumeczu z Porto.
Mocno z przypadku, ale fajnie, że Pjaca wcisnął. może zejdzie z niego ciśnienie i chłopak uwierzy w siebie. Często robię sobie z niego żarty, ale nie jest tak, że źle mu życzę.
Gol numer dwa i oczywiście mój ulubiony zawodnik Juventusu - Alex Sandro <3 Świetne dośrodkowanie słabszą nogą jako ukoronowanie bardzo dobrego występu.
Trzeba przyznać, że Maks trafił wczoraj ze zmianami w 10tkę.
Wielka szkoda, że Khedira nie zmieścił piłki w bramce tym strzałem na wślizgu. Rozstrzygnęłoby to losy dwumeczu, choć i tak jest już bardzo blisko.
Obie żółte kartki jak najbardziej zasłużone, a sama gra na początku pierwszej połowy lepsza, niż to co oglądaliśmy przeciwko Hiszpanom. Zasłużona wygrana. Oczywiście wchodzę do tematów meczowych i nawet komentuje. Posty same się nie nabijąwagner pisze:czy @jackop pisał coś o hańbie? żenadzie? ect. czy dalej nie wychodzi do tematów meczowych po Sevilli?
Ostatnio zmieniony 23 lutego 2017, 12:06 przez jackop, łącznie zmieniany 1 raz.
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- Poulinho
- Juventino
- Rejestracja: 28 września 2007
- Posty: 907
- Rejestracja: 28 września 2007
Nie umniejszałbym umiejętności ani ofensywie Interu ani Porto, obie te drużyny mają z przodu ciekawych zawodników. Porto samo się trochę wykastrowało zmianą, jednak po wejściu Corony zaczęli trochę ciągnąć do przodu, jednak odbijali się od muru. Jeśli chodzi o Inter to Icardi, Persici czy Mario też są dobrymi zawodnikami jasne, że nie jest to klasa światowa, dlatego też wspomniałem o teście z Napoli, gdzie już chyba nie powinno być wątpliwości, bo grają w jeden z najbardziej ofensywnych sposobów w Europie. Zresztą, również pisałem o tym, że musimy poprawić pressing w środkowej części boiska i nie możemy oddawać tam pola, a należałoby jednak trochę bardziej przeszkadzać przeciwnikowi.alessandro1977 pisze: Poulinho...Inter, Porto ? :lol:
Co to za przykłady i jakie to ofensywy ? W zeszłej edycji LM też pialiśmy, że mamy najlepszą defensywę w LM i mur nie do przejścia. Potem przyszedł dwumecz z Bayernem w którym straciliśmy 6 bramek a piłka latała nad głowami naszych defensorów jak chciał, kiedy chciała i nikt jej w tym nie przeszkadzał. Temat już był przerabiany a Bayern pokazał nam moc naszej defensywy.
Ostatnio śmiałem się z Monaco, że dało sobie takim pyrom jak MC wcisnąć 5 bramek ale się ugryzłem. Jaja będą jak Monaco odrobi u siebie straty ( są w stanie ) i awansuje dalej mimo, że stracili 5 bramek. My na AA prowadziliśmy 2-0 i frajersko zawaliliśmy sprawę po dziecięcych błędach najlepszej defensywy w LM
Zauważ jednak, że w zeszłym roku graliśmy całkowicie innym systemem, pressing, czy ustawienie defensywy było zupełnie inne, nasze nastawienie również. Nie było takiej pewności w grze i opanowania. Pomimo, że nasza defensywa mogła się wydawać, dzięki statystykom znacznie szczelniejsza to jednak grała w zupełnie inny niż teraz sposób.
Nie możesz chyba odmówić pewności naszym graczom, którzy grają w sposób profesorski, z pełnym przekonaniem o własnych umiejętnościach. Oczywiście lepsze zespoły niż Porto czy Inter mogą to zweryfikować, jednak powtarzam, jeśli wyjdziemy do gry z nimi z takim nastawieniem jak gramy dotychczas nie mamy się czego obawiać. Taktycznie jesteśmy jednym z najlepiej ułożonych zespołów. Gramy to co chcemy i jak chcemy, w każdym spotkaniu i z każdym przeciwnikiem. Inne zespoły będą musiały układać taktykę pod nas nie my pod nich, bo jesteśmy już na takim poziomie, że nasz styl gry jedynie dopracowujemy, a nie szukamy swojego miejsca na boisku. Zauważ, że nasi zawodnicy doskonale znają swoje miejsce i wiedza jakie zadania przed nimi stoją, jedynym zawodnikiem, który ma z tym problemy jest Mandzukic, trochę się gubi, nie wie do końca gdzie ma być i co robić, no ale skrzydłowego to z niego nigdy nie zrobimy.
- 19
- Juventino
- Rejestracja: 17 maja 2009
- Posty: 1599
- Rejestracja: 17 maja 2009
Mandzukić na skrzydle to rozwiązanie do końca tego sezonu, chciałbym jednak by z nami został na kolejny sezon bo to wartościowy zawodnik. Wczoraj zagrał słabiej niż dotychczas na tej pozycji, nie wiem czy to wynik klasy Porto, czy tego że tak szczelnie się murowali, czy wreszcie tego że chcieli go wyłączyć z gry i im się to udało.
Jednak Chorwat to taki zawodnik, że kiedy nam nie będzie szło to on wywalczy piłkę i zaliczy asystę albo sam zapewni nam zwycięstwo. Mandzukicia nie można lekceważyć.
Jednak Chorwat to taki zawodnik, że kiedy nam nie będzie szło to on wywalczy piłkę i zaliczy asystę albo sam zapewni nam zwycięstwo. Mandzukicia nie można lekceważyć.
- wojczech7
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
- Posty: 2195
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
Dwóch niewidomych, należałoby dodaćkuba2424 pisze:To jest nas już dwóch.rydwadydwa pisze:A ja nie rozumiem tych achów i ochów odnośnie gry Pjanicia. Mogliśmy dużo wcześniej zdobyć bramkę, można chwalić Porto za aktywną obronę, ale nie ich zasługą jest to że po czerwonej kartce zaczęliśmy grać na stojąco. I ja o ten stan rzeczy oskarżam w pierwszej kolejności Pjanicia, który jest naszym podstawowym rozgrywającym - zero kreatywności, dyktowania tempa czy jakichkolwiek niekonwencjonalnych zagrań (miał jedną kiepską próbę z dystansu w pierwszej połowie).
Obejrzyjcie powtórkę na spokojnie. W pamięci mam co najmniej 5 zagrań Pjanicia, które - przy odrobinie szczęścia - mogły prowadzić do bramki.
"Błogosławiony, kto nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa."
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2693
- Rejestracja: 17 października 2002
A ja mam w pamięci z pięć sytuacji kiedy Pjanić mógł rzucić piłkę za linię obrony ale tego nie zrobił. Szczególnie po wejściu Alvesa, Brazylijczyk parę razy ładnie ruszał ale piłki nie dostawał i troszkę się irytował.
Nie znaczy to, że Miralem zagrał słaby mecz ale kiedy do nas przychodził spodziewałem się, że takie zagrania będzie robił z zamkniętymi oczami.
Nie znaczy to, że Miralem zagrał słaby mecz ale kiedy do nas przychodził spodziewałem się, że takie zagrania będzie robił z zamkniętymi oczami.
calma calma
- Garreat
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Posty: 1705
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
Pjaca dal bardzo dobra zmiane. Pchal sie bez sensu? Na pewno z lepszym skutkiem niz wczesniej. Prawie-bramka Khediry to rowniez prostopadle zagranie Marko. Przy pilce byl znacznie grozniejszy od Cuadrado. Juan slabo, przewidywalnie, choc powinien dostac podanie od Dybali, gdy ten drugi zdecydowal sie na strzal w trybuny z gorszej nogi.
Jedyna kontrowersja meczu to watpliwy spalony przy bramce Paulo. Chyba powinien to zostawic Mandzukiciowi. Poza tym mlody przyzwoicie. Higuain sfrustrowany, bo dostal plastra. Pamietam jeszcze jak zepsul przyjecie zamiast wyjsc 1v1 i 'prawie strzelil' w drugiej polowie - chcialoby sie czegos wiecej.
Srodek przyzwoicie, a Sandro jest nie do zdarcia. Alves zdaje sie powtarzac ostatnie lata w Barcelonie - znaczy potrzebuje stawki, zeby dac z siebie 100%. Chiellini wyroznil sie dwoma fajnymi pilkami do Sandro, kilkoma kiksami i kretynskim faulem na poczatku meczu, na szczescie bez konsekwencji. W tym spokojnym klepaniu widac bylo brak Bonucciego. Chiellini/Barzagli przy pilce to zerowe zagrozenie, zwlaszcza przy cofnietym przeciwniku.
Telles chyba zapomnial, ze nie gra juz w Interze. Ogolnie Porto zaskoczylo, nie bylo piany w pysku, raczej rownowaga i obrona cala druzyna. Zdaje sie, ze chlopakom troche brakuje glowy do takiego grania.
Przeciwnik spokojnie wyklepany. Moglo byc 3-0, ale i tak jest git. W marcu zamykamy temat i czekamy na losowanie.
Jedyna kontrowersja meczu to watpliwy spalony przy bramce Paulo. Chyba powinien to zostawic Mandzukiciowi. Poza tym mlody przyzwoicie. Higuain sfrustrowany, bo dostal plastra. Pamietam jeszcze jak zepsul przyjecie zamiast wyjsc 1v1 i 'prawie strzelil' w drugiej polowie - chcialoby sie czegos wiecej.
Srodek przyzwoicie, a Sandro jest nie do zdarcia. Alves zdaje sie powtarzac ostatnie lata w Barcelonie - znaczy potrzebuje stawki, zeby dac z siebie 100%. Chiellini wyroznil sie dwoma fajnymi pilkami do Sandro, kilkoma kiksami i kretynskim faulem na poczatku meczu, na szczescie bez konsekwencji. W tym spokojnym klepaniu widac bylo brak Bonucciego. Chiellini/Barzagli przy pilce to zerowe zagrozenie, zwlaszcza przy cofnietym przeciwniku.
Telles chyba zapomnial, ze nie gra juz w Interze. Ogolnie Porto zaskoczylo, nie bylo piany w pysku, raczej rownowaga i obrona cala druzyna. Zdaje sie, ze chlopakom troche brakuje glowy do takiego grania.
Przeciwnik spokojnie wyklepany. Moglo byc 3-0, ale i tak jest git. W marcu zamykamy temat i czekamy na losowanie.
- kuba2424
- Juventino
- Rejestracja: 06 listopada 2012
- Posty: 1024
- Rejestracja: 06 listopada 2012
wojczech7 pisze:Dwóch niewidomych, należałoby dodaćkuba2424 pisze:To jest nas już dwóch.rydwadydwa pisze:A ja nie rozumiem tych achów i ochów odnośnie gry Pjanicia. Mogliśmy dużo wcześniej zdobyć bramkę, można chwalić Porto za aktywną obronę, ale nie ich zasługą jest to że po czerwonej kartce zaczęliśmy grać na stojąco. I ja o ten stan rzeczy oskarżam w pierwszej kolejności Pjanicia, który jest naszym podstawowym rozgrywającym - zero kreatywności, dyktowania tempa czy jakichkolwiek niekonwencjonalnych zagrań (miał jedną kiepską próbę z dystansu w pierwszej połowie).
Obejrzyjcie powtórkę na spokojnie. W pamięci mam co najmniej 5 zagrań Pjanicia, które - przy odrobinie szczęścia - mogły prowadzić do bramki.
Tylko tyle albo aż tyle! Jak kto woli. Każdy widzi co chce.Pluto pisze:A ja mam w pamięci z pięć sytuacji kiedy Pjanić mógł rzucić piłkę za linię obrony ale tego nie zrobił. Szczególnie po wejściu Alvesa, Brazylijczyk parę razy ładnie ruszał ale piłki nie dostawał i troszkę się irytował.
Nie znaczy to, że Miralem zagrał słaby mecz ale kiedy do nas przychodził spodziewałem się, że takie zagrania będzie robił z zamkniętymi oczami.
- Arbuzini
- Juventino
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
- Posty: 5251
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Mam wrażenie, że on więcej widzi i lepiej rozumie boiskowe wydarzenia, kiedy gra bliżej bramki przeciwnika. Nie za bardzo czuje temat rozgrywania z głębi pola, a kręcenie kółeczek to nie jego bajka. Ma też więcej okazji do oddania strzału z podobnych pozycji jak bezpośrednie wolne. No ale to takie moje spostrzeżenia, a Allegri najwyraźniej ciągle widzi w nim registę...Pluto pisze:A ja mam w pamięci z pięć sytuacji kiedy Pjanić mógł rzucić piłkę za linię obrony ale tego nie zrobił. Szczególnie po wejściu Alvesa, Brazylijczyk parę razy ładnie ruszał ale piłki nie dostawał i troszkę się irytował.
Nie znaczy to, że Miralem zagrał słaby mecz ale kiedy do nas przychodził spodziewałem się, że takie zagrania będzie robił z zamkniętymi oczami.
- Vincitore
- Juventino
- Rejestracja: 25 września 2004
- Posty: 5255
- Rejestracja: 25 września 2004
Od dłuższego czasu marzy mi się nasz pojedynek z Paryżem. Chciałbym bardzo abyśmy ich "wyjaśnili".pan Zambrotta pisze:różnica między nami, a PSG jest taka:
- my wygrywamy konsekwentną grą 2:0 i w rewanżu na 100% awansujemy
- PSG gra joga bonito 4:0 mecz życia itd, ALE wcale nie jest prawdopodobne czy w rewanżu Barcelona sie po nich nie przejedzie. Innym przykładem jest Monaco, które pokazało że oprócz świetnej otwartej gry potrafi również... puchnąć w końcowej fazie meczu.
Wracając jeszcze do wczorajszego meczu, to pierwsze 10 minut nie zapowiadało tego, że zamkniemy ten dwumecz już wczoraj. Zaczynałem nawet nieśmiało i delikatnie kląć pod nosem, że przyjechaliśmy po cyniczne 0:1 po bramce z niczego. Pomijając już kwestię czerwonej kartki Tellesa, to przez te kilkanaście minut Porto nie istniało.
Trochę mnie wkurzył wczoraj Cuadrado, denerwuje mnie to, że nie istnieje u niego coś takiego jak ciągłość. Potrafi zagrać kapitalne spotkanie, a kolejne spartolić. Ja rozumiem, że nie będzie w każdym meczu dryblował w swoim stylu i nabijał asyst/bramek, ale wczoraj nie zachował nawet minimalnych standardów. Mam nadzieję, że się poprawi, a narzekał już więcej nie będę, bo jestem zbyt zadowolony, zobaczyłem wczoraj u nas to "coś", co może nas spokojnie zaprowadzić do półfinału, a może i nawet dalej...
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 9904
- Rejestracja: 19 września 2005
Ciekawostki:
- Juventus to pierwszy włoski klub, który pokonał Porto na ich stadionie.
- Porto nie było w stanie zanotować strzału na bramkę - taka sytuacja miała miejsce po raz pierwszy od 2004.
- zwycięstwo Juve zakończyło trwającą 10 miesięcy serię Porto bez porażki w domu.
Stopa Herrery po wczorajszym starciu z Lichtsteinerem. 17 szwów.
Tak przy okazji statystyki Juventusu w 4-2-3-1:
Juve 2 - 0 Lazio
Juve 2 - 1 Milan
Sassuolo 0 - 2 Juve
Juve 1 - 0 Inter
Crotone 0 - 2 Juve
Cagliari 0 - 2 Juve
Juve 4 - 1 Palermo
Porto 0 - 2 Juve
- Juventus to pierwszy włoski klub, który pokonał Porto na ich stadionie.
- Porto nie było w stanie zanotować strzału na bramkę - taka sytuacja miała miejsce po raz pierwszy od 2004.
- zwycięstwo Juve zakończyło trwającą 10 miesięcy serię Porto bez porażki w domu.
Stopa Herrery po wczorajszym starciu z Lichtsteinerem. 17 szwów.
Tak przy okazji statystyki Juventusu w 4-2-3-1:
Juve 2 - 0 Lazio
Juve 2 - 1 Milan
Sassuolo 0 - 2 Juve
Juve 1 - 0 Inter
Crotone 0 - 2 Juve
Cagliari 0 - 2 Juve
Juve 4 - 1 Palermo
Porto 0 - 2 Juve
- Cabrini_idol
- Juventino
- Rejestracja: 02 lutego 2012
- Posty: 5550
- Rejestracja: 02 lutego 2012
Nie rozumiem głosów krytyki.
Wczoraj zagraliśmy BARDZO dobry mecz. Wypunktowaliśmy Porto. Nie zagrozili nam ani razu poważnie przez cały mecz.
Porto miała konkretnego farta, że nie skończyło się 0:4 . Bo to co miał Higuain na nodze w 2 połowie a szczególnie Khedira , to w normalnych okolicznościach kończy się golem.
Świetnie ustawiliśmy sobie mecz, jeśli chodzi o reżim taktyczny to jesteśmy w top3 na świecie. Jedyny minusik, to troszkę za wolne tempo przy konstruowaniu akcji. Ale to przyjdzie z czasem, kiedy to ustawienie wejdzie w krew naszym zawodnikom.
Wczoraj zagraliśmy BARDZO dobry mecz. Wypunktowaliśmy Porto. Nie zagrozili nam ani razu poważnie przez cały mecz.
Porto miała konkretnego farta, że nie skończyło się 0:4 . Bo to co miał Higuain na nodze w 2 połowie a szczególnie Khedira , to w normalnych okolicznościach kończy się golem.
Świetnie ustawiliśmy sobie mecz, jeśli chodzi o reżim taktyczny to jesteśmy w top3 na świecie. Jedyny minusik, to troszkę za wolne tempo przy konstruowaniu akcji. Ale to przyjdzie z czasem, kiedy to ustawienie wejdzie w krew naszym zawodnikom.