LM 16/17 (gr. H) [5]: Sevilla 1-3 JUVENTUS
- pimbek
- Juventino
- Rejestracja: 15 grudnia 2013
- Posty: 79
- Rejestracja: 15 grudnia 2013
Po połowie zrozumiałbym malkontentów, ale po całym spotkaniu żeby wiecznie narzekać? :head: Niejeden klub z topu wtopił by wczoraj punkty z tak grającą Sevillą, byli w gazie to było widać. I nie patrzyłbym na sędziego, raz nam sprzyja, raz nie, najpiękniejsze jest to, że z wyniku 1:0 potrafiliśmy wyjść na 1:3. A to jest coś wielkiego.
Nikt w tym sezonie nie gra pięknie dla oka, uzyskując przy tym czyste konto, dodatkowo pakując worek bramek, dlatego nie mamy się czego wstydzić!!!
Nikt w tym sezonie nie gra pięknie dla oka, uzyskując przy tym czyste konto, dodatkowo pakując worek bramek, dlatego nie mamy się czego wstydzić!!!
- Vanquish
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 05 kwietnia 2008
- Posty: 1984
- Rejestracja: 05 kwietnia 2008
Czerwona dla Sevilli - zasłużona.
Karny - słuszny.
W pamięci utkwił mi jeden z kontrataków Sevilli, gdzie tylko dwóch piłkarzy wyruszyło pod bramkę Juve a reszta przegrupowywała się na swojej połowie.
Dopiero w 85 minucie uświadomili sobie "hej, chyba nas nie zastrzelą jeśli trochę pohasamy po połówce Juventusu" i dopiero wtedy dało się dostrzec piłkarzy Sevilli poza swoją połową.
Ale i tak narzekanie, że zagraliśmy beznadziejnie.
Karny - słuszny.
W pamięci utkwił mi jeden z kontrataków Sevilli, gdzie tylko dwóch piłkarzy wyruszyło pod bramkę Juve a reszta przegrupowywała się na swojej połowie.
Dopiero w 85 minucie uświadomili sobie "hej, chyba nas nie zastrzelą jeśli trochę pohasamy po połówce Juventusu" i dopiero wtedy dało się dostrzec piłkarzy Sevilli poza swoją połową.
Ale i tak narzekanie, że zagraliśmy beznadziejnie.
- jsduga
- Juventino
- Rejestracja: 04 sierpnia 2009
- Posty: 467
- Rejestracja: 04 sierpnia 2009
Osobiście czuję niesmak. Nie naszą grą, a kibicami. To, co się czyta na forach przechodzi ludzkie pojęcie. Co jeden to lepszy prorok. A to mieliśmy wtopić wczoraj, a to po lidze mistrzów już mamy, a to Allegri out. A na przekór ta drużyna wygrywa. W lidze po kilkunastu kolejkach wysoka przewaga, w lidze mistrzów awans pewnie z pierwszego miejsca. A tu ciągle mało.
Jest wiele do poprawy w naszej grze, zespół nie może być jednak zgrany, skoro najważniejsi zawodnicy albo są dopiero po kontuzji albo w trakcie rekonwalescencji. Najlepsze drużyny poznaje się po tym, że jak im nie idzie to i tak zdobywają punkty. My punktujemy aż nadto. Stać nas na lepszą grę i jestem spokojny o to, że forma nadejdzie w kluczowym momencie. Póki wygrywamy, póki jeszcze nie minęło nawet pół sezonu, nie ma co siać fermentu.
Co do samego spotkania. Sevilla sama sobie grób wykopała. Rzucili od początku takie tempo, że coś musiało prędzej niż później pęknąć. Naszych to trochę w pierwszych minutach przerosło, czego efektem była bramka, trochę fuksiarska mimo wszystko. Potem już gra wyglądała lepiej. Karny i czerwona kartka? Gdzie tu niesprawiedliwość? Wszystko zgodnie z przepisami. Sęk w tym, że sędzia miał jaja podjąć takie decyzje jeszcze w pierwszej połowie. Nie jednemu by zadrżał gwizdek i go nie użył. Brawo dla arbitra
Sevilla ze swoim trenejro sprawiali wrażenie obłąkanych. Co rusz arbiter zagwizdał, wszyscy ręce w górze i oczekiwali Bóg wie czego. Typowy obrazek z ligi hiszpańskiej. Cieszę się, że to wygraliśmy i to w takich okolicznościach. Utarliśmy nosa trzeciej sile PD. Co z tego, że grali w dziesięciu. Przy takim poziomie obu ekip różnica jednego zawodnika nie zawsze jest odczuwalna. Czasem ekipie idzie nawet lepiej, grając w osłabieniu.
Dużo mamy do poprawy. Mnie najbardziej boli to, jak partaczamy własne stałe fragmenty, głównie rożne. Krótkie rozgrywanie jest nieefektywne, a i nasze centry są po prostu żałosne.
Wierzę jednak, że damy radę to wszystko poukładać. A niektórzy powinni napić się melisy. Bo nie gramy jeszcze idealnie, a mimo to, wyniki idą w świat.
Forza Juve!
Jest wiele do poprawy w naszej grze, zespół nie może być jednak zgrany, skoro najważniejsi zawodnicy albo są dopiero po kontuzji albo w trakcie rekonwalescencji. Najlepsze drużyny poznaje się po tym, że jak im nie idzie to i tak zdobywają punkty. My punktujemy aż nadto. Stać nas na lepszą grę i jestem spokojny o to, że forma nadejdzie w kluczowym momencie. Póki wygrywamy, póki jeszcze nie minęło nawet pół sezonu, nie ma co siać fermentu.
Co do samego spotkania. Sevilla sama sobie grób wykopała. Rzucili od początku takie tempo, że coś musiało prędzej niż później pęknąć. Naszych to trochę w pierwszych minutach przerosło, czego efektem była bramka, trochę fuksiarska mimo wszystko. Potem już gra wyglądała lepiej. Karny i czerwona kartka? Gdzie tu niesprawiedliwość? Wszystko zgodnie z przepisami. Sęk w tym, że sędzia miał jaja podjąć takie decyzje jeszcze w pierwszej połowie. Nie jednemu by zadrżał gwizdek i go nie użył. Brawo dla arbitra
Sevilla ze swoim trenejro sprawiali wrażenie obłąkanych. Co rusz arbiter zagwizdał, wszyscy ręce w górze i oczekiwali Bóg wie czego. Typowy obrazek z ligi hiszpańskiej. Cieszę się, że to wygraliśmy i to w takich okolicznościach. Utarliśmy nosa trzeciej sile PD. Co z tego, że grali w dziesięciu. Przy takim poziomie obu ekip różnica jednego zawodnika nie zawsze jest odczuwalna. Czasem ekipie idzie nawet lepiej, grając w osłabieniu.
Dużo mamy do poprawy. Mnie najbardziej boli to, jak partaczamy własne stałe fragmenty, głównie rożne. Krótkie rozgrywanie jest nieefektywne, a i nasze centry są po prostu żałosne.
Wierzę jednak, że damy radę to wszystko poukładać. A niektórzy powinni napić się melisy. Bo nie gramy jeszcze idealnie, a mimo to, wyniki idą w świat.
Forza Juve!
„Będąc na początku sezonu czwartą-piątą siłą tej ligi, udało nam się zdobyć mistrzostwo. Gdybym mógł, podpisałbym je własną krwią." - Gigi Buffon
- lenor
- Juventino
- Rejestracja: 26 sierpnia 2010
- Posty: 1035
- Rejestracja: 26 sierpnia 2010
Olek1987 pisze:Wielu <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> już widziałem, ale takiego ....lenor pisze:Sturaro tak się fajnie zapowiadał, ale to co obaj z Pjaniciem wyczyniali na boisku to jest kosmos. Mam nadzieję obu panów pożegnać już w styczniu. Czeka nas kapitalny remont środka pola.
Niektórzy mają ZEROWE pojęcie o piłce, a mimo to nie przeszkadza im to żeby się wypowiadać :roll:
1 miejsce w Serie A, 1 miejsce w LM, kontuzje ważnych zaowdników, gra z jednym napastnikiem, a tutaj lamenty jakbyśmy byli na poziomie Interu
Ty za to jesteś wyrocznią, Januszem piłkarskim piłkarskim ekspertem. Chłopie - jestem dumny, że mamy pierwsze miejsce w Serie A, jestem dumny, ze prowadzimy w LM w tabeli, ale patrzeć nie mogę na gościa, który miał być filarem, a prostej piłki nie potrafi zagrać, głupio traci i wpieprza się wszędzie tylko po to żeby zepsuć. Ile mam czekać, aż Pjanić zacznie grac jak na miarę zawodnika Juve przystało? Więc Januszu jak Cię tak bardzo podnieca Twoja wiedza, zapisz się na kurs UEFA PRO i prowadź swój zespół.
I jak Cię nosi i nie masz kogo od <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> wyzywać - zwal sobie - przejdzie.
- Arbuzini
- Juventino
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
- Posty: 5251
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Może trochę więcej niż niecałe pół roku? Po przyjściu do Juve czasami nawet przyszli zdobywcy Złotej Piłki mieli problem z aklimatyzacją. Sprzedasz Pjanicia zimą i kogo kupisz w jego miejsce? Valdifioriego?lenor pisze:Ile mam czekać, aż Pjanić zacznie grac jak na miarę zawodnika Juve przystało?
- Cabrini_idol
- Juventino
- Rejestracja: 02 lutego 2012
- Posty: 5550
- Rejestracja: 02 lutego 2012
No hej.
W drodze do Cardiff klepiemy lewaków z Sevilli 3 :1 , tych którzy podobno są w mega formie w dodatku na ich terenie. Miłośnicy Che Guevary dostali oklep.
Dawno nie widziałem takie butthurtu jak wczoraj u graczy i ,,kibiców'' Sevilli. A to dziwne... bo kiedyś Juve słynęło z zadawania butthurtu, dobrze, że wracamy do tego
To zoba po Dinamie :papa:
W drodze do Cardiff klepiemy lewaków z Sevilli 3 :1 , tych którzy podobno są w mega formie w dodatku na ich terenie. Miłośnicy Che Guevary dostali oklep.
Dawno nie widziałem takie butthurtu jak wczoraj u graczy i ,,kibiców'' Sevilli. A to dziwne... bo kiedyś Juve słynęło z zadawania butthurtu, dobrze, że wracamy do tego
To zoba po Dinamie :papa:
- RSelevan
- Juventino
- Rejestracja: 02 lutego 2010
- Posty: 193
- Rejestracja: 02 lutego 2010
Ale ile drużyn tak naprawde, gra futbol "defensywny" typu Inter 2010, czy ostatnio Athletico? No tak z ręką na sercu, jaka drużyna tak gra ostatnimi czasy?Pluto pisze:Może jeszcze trzymalibyśmy w finale kciuki za rywala byle tylko można przejechać się po trenerze?
Wszystkim zależy na dobru klubu i wszyscy szanujemy Maxa za dwa dublety. Kwestia stylu i przyczyn braku powodzenia w LM jest dyskusyjna ale powinniśmy tę dyskusję prowadzić bez osobistych wycieczek, będzie dużo przyjemniej i ciekawiej.Po prostu widząc kto i jak wygrywa ten turniej dochodzę do wniosku, że najlepiej sprawdza się futbol "na tak", skoncentrowany na strzelaniu goli a nie przeszkadzanie rywalowi w graniu w piłkę. W drugi sposób też można wygrać ale na zasadzie jednorazowego wybryku, który nie robi na postronnych żadnego wrażenia i powtarza się raz na trzydzieści, czterdzieści lat albo jeszcze dłużej.szczypek pisze:Reasumując ta Twoja, Pluto, recepta na sukces (jak i cała reszta hałasowania) jest warta tyle, żeby ją włożyć do niszczarki i wyrzucić.
Ja wiem, że gramy mocno średnio, żeby nie powiedzieć "bez pomysłu". Ale liczę na to, że to pokłosie kontuzji, bo jak jeden się wyleczy, to drugi łapie kontuzje, a potem trzeci. Trudno wyrobić jakieś zgranie, jak praiwe co mecz kto inny ma kontuzje. Poza tym, tak, licżę na tą mityczną wiosnę, i jakieś solidne wzmocnienie na zimę. Póki co, cieszę się z tego, że grając tak bezpłciowo, mamy dużą przewagę w lidze włoskiej, a w LM mamy 1 miejsce na 99%. Styl jest ważny, ale koniec końców liczą się tylko wygrane spotkania. Dobry styl to tylko większa szansa na końcowy sukces.
Tak zmieniając temat.
Nie da się was słuchać, jeszcze kilka lat temu dostawaliśmy w plecy z Parmą 1-4, dzisiaj bez ataku, z kilkoma graczami bez formy, z 1/3 podstawowej obrony, wygrywamy na wyjeździe z będącą w gazie Sevillą 1-3, i widzę admina strony, który spłodził około 20 postów w ciągu ostatnich dwóch spotkań, i we wszystkich uparcie przekonuje nas jak beznadziejną jesteśmy drużyną, i jak wielkie mamy szczęście, że jednak udaje nam się wygrać. Natomiast wszelkie próby dyskusji kończą się albo dziesiątkami różnych absurdalnych kontrargumentów, albo trybem "ignore", jeżeli te się skończą.
Czasami mam wrażenie, że niektórzy tylko czekają na jakąś naszą znaczącą porażkę, bo ważniejsze dla nich jest powiedzieć "a nie mówiłem, że ten allegri/pjanic/mandzukic/ktokolwiek jest beznadziejny", i zyskać trochę forumowego fejmu. Co najgorsze, to wrażenie udziela mi się coraz częściej.
Teraz pytanie dodatkowe: Nie da się tutaj jakoś sprawić (na tym forum), coby posty konkretnego uzytkownika były niewidoczne?
- dawid1897
- Juventino
- Rejestracja: 22 lutego 2008
- Posty: 1487
- Rejestracja: 22 lutego 2008
Śmiać mi się chce z tych co piszą o cynizmie i cwaniactwie Juventusu w tym meczu, bo jakoś tego cynizmu i cwaniactwa nie było widać gdy Sevilla grała w komplecie. Dostaliśmy prostym i mało brakowało by poprawili sierpowym, niestety tyle było z naszego cwaniakowania i cynizmu :lol:
Ktoś napisze, że brakowało Dybali i Higuaina. Prawda jest niestety taka, że z nimi gramy równie koślawo co bez nich. Dybala stara się, wraca, ale gdy nie pieprznie na bramkę ze swojej znakomitej lewej nogi to niewiele mu wychodzi. Drybling chłopak ma słaby jak na następce Messiego, o szybkości też nie ma co gadać. Sposobem gry to taki Del Piero tuż przed emeryturą. Po prostu Dybala musi mieć kolegów na podobnym poziomie gry - wtedy błyszczy. Należy go pochwalić za to, że mu się zawsze chce, zawsze walczy, szuka gry kombinacyjnej i mimo swoich braków jest kluczową postacią tego Juventusu.
A Higuain też nie ma z kim grać. Bo Dybala trzyma się gdzieś tam z tyłu i bawi się w Teveza 2 nie mając do tego predyspozycji, a nasi pomocnicy to ofensywne nieogary.
Wczoraj Allegri oczywiście po straconej bramce w swoim stylu - patrzył co się dzieje na boisku ze spokojną miną jakby tak właśnie miało być. Zauważyłem, że dopiero jak mamy pozytywny wynik to Allegri krzyczy i macha, a jak jest kiepsko to stoi jak rażony piorunem.
Ktoś napisze, że brakowało Dybali i Higuaina. Prawda jest niestety taka, że z nimi gramy równie koślawo co bez nich. Dybala stara się, wraca, ale gdy nie pieprznie na bramkę ze swojej znakomitej lewej nogi to niewiele mu wychodzi. Drybling chłopak ma słaby jak na następce Messiego, o szybkości też nie ma co gadać. Sposobem gry to taki Del Piero tuż przed emeryturą. Po prostu Dybala musi mieć kolegów na podobnym poziomie gry - wtedy błyszczy. Należy go pochwalić za to, że mu się zawsze chce, zawsze walczy, szuka gry kombinacyjnej i mimo swoich braków jest kluczową postacią tego Juventusu.
A Higuain też nie ma z kim grać. Bo Dybala trzyma się gdzieś tam z tyłu i bawi się w Teveza 2 nie mając do tego predyspozycji, a nasi pomocnicy to ofensywne nieogary.
Wczoraj Allegri oczywiście po straconej bramce w swoim stylu - patrzył co się dzieje na boisku ze spokojną miną jakby tak właśnie miało być. Zauważyłem, że dopiero jak mamy pozytywny wynik to Allegri krzyczy i macha, a jak jest kiepsko to stoi jak rażony piorunem.
FORZA JUVE!!!
- cooler
- Juventino
- Rejestracja: 25 maja 2014
- Posty: 183
- Rejestracja: 25 maja 2014
Oj przydałaby się taka funkcja, na pewno wielu użytkowników by z niej skorzystałoRSelevan pisze:Teraz pytanie dodatkowe: Nie da się tutaj jakoś sprawić (na tym forum), coby posty konkretnego uzytkownika były niewidoczne?
A tak poza tym, straciłem dużo nerwów podczas meczu, ale ostatecznie się ukochane Juve wybroniło. Fajnie byłoby zobaczyć w Turynie grę na luzie, kiedy przyjedzie Dynamo i jakieś 4 albo 5 z przodu.
- Adrian27th
- Juventino
- Rejestracja: 14 sierpnia 2011
- Posty: 4000
- Rejestracja: 14 sierpnia 2011
Haha. Nie wierze.
Bayern dziś przegra (co sie stanie za 8 minut) i praktycznie traci szanse na 1 miejsce takze znowu mozemy ich trafic. xD
Mało tego.
Prawdopodobnie z drugich miejsc wychodzą Real,Bayern,Porto,City,PSG/Arsenal,Leverkusen.
1 miejsca natomiast Lester,Bvb,Arsenal,Barca,Monaco,Benfica,Arsenal,PSG
Chyba jednak moglismy to przegrac.
Bayern dziś przegra (co sie stanie za 8 minut) i praktycznie traci szanse na 1 miejsce takze znowu mozemy ich trafic. xD
Mało tego.
Prawdopodobnie z drugich miejsc wychodzą Real,Bayern,Porto,City,PSG/Arsenal,Leverkusen.
1 miejsca natomiast Lester,Bvb,Arsenal,Barca,Monaco,Benfica,Arsenal,PSG
Chyba jednak moglismy to przegrac.
"It seems today, that all You see, it's violence in movies and sex on Tv..."
"per noi altri terza stella, per voi altri terzo dito!"
"per noi altri terza stella, per voi altri terzo dito!"
Pumex pisze:Francuz (Pogba) nie ma najmniejszych szans na realną walkę o pierwszy skład.
- JBł
- Juventino
- Rejestracja: 06 grudnia 2015
- Posty: 133
- Rejestracja: 06 grudnia 2015
Też chciałbym oglądać lepszą jakościowo piłkę w naszym wykonaniu. Jak na razie w większości to jest padaka i chyba nikt nie ma co do tego wątpliwości. Trudno się jednak temu dziwić - tak naprawdę każdy mecz gramy innym składem przez co brakuje tego zgrania, które jest niezwykle istotne. Wiadomo, że rotacja jest potrzebna, ale problem jest w braku jednego, podstawowego składu. Mam nadzieję, że po przerwie zimowej wszyscy będą zdrowi, a forma zacznie przychodzić sama.
Jak ktoś chce się martwić, to na pocieszenie polecam popatrzeć na Bayern. Oglądałem końcówkę meczu z Rostov i grają równie nieciekawie. Nie chce jednak tutaj się wielce wypowiadać, bo ligi niemieckiej nie oglądam i nie wiem jak tam to wygląda, ale z tego co się orientuje wcale nie najlepiej.
Jak ktoś chce się martwić, to na pocieszenie polecam popatrzeć na Bayern. Oglądałem końcówkę meczu z Rostov i grają równie nieciekawie. Nie chce jednak tutaj się wielce wypowiadać, bo ligi niemieckiej nie oglądam i nie wiem jak tam to wygląda, ale z tego co się orientuje wcale nie najlepiej.
- Lypsky
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
- Posty: 4747
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
Skąd u was przeświadczenie , ze Real nie wygra u siebie w ostatniej kolejce z BVB?Adrian27th pisze:
Prawdopodobnie z drugich miejsc wychodzą Real,Bayern,Porto,City,PSG/Arsenal,Leverkusen.
1 miejsca natomiast Lester,Bvb,Arsenal,Barca,Monaco,Benfica,Arsenal,PSG
Chyba jednak moglismy to przegrac.
Bayern najsłabszy od lat, City mnie nie porywa, Porto i Leverkusen do ogrania, ale najbardziej chciałbym Arsenal. Najgorsza opcją byłby ktoś z dwójki BVB/Real.
Mówienie, ze lepiej byłoby wyjsć z drugiego miejsca jest głupota. Barcelona czy Atletico to najróżniejsi rywale.
a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady