LM 15/16 (1/8): JUVENTUS 2-2 Bayern
- mzm
- Dortmundczyk
- Rejestracja: 31 grudnia 2015
- Posty: 325
- Rejestracja: 31 grudnia 2015
Pewien nie jestem, ale wydaje mi się, że jak ktoś tam popełnił ewidentny faul, to właśnie Włoch. Lewandowski biegł do przodu, a Bonucci mu zabiegł drogę.Pessos pisze: Chciałbym zobaczyć zachowanie Lewandowskiego przy drugim golu. Wydaje mi się że podczas konstruowania akcji popełnił on ewidentny faul wywalajac jednego z naszych zawodników...
Świetny mecz dla postronnego obserwatora. Brawa za to, że podjęliście rękawicę i udało Wam się podnieść.
No, ale żeby nie było tak kolorowo: teraz jesteście jeszcze w emocjach, euforii, ale niebawem one opadną. Dwumecz nie jest jeszcze przesądzony, to jasne, ale znacznie skomplikowaliście sobie sytuację sprzed pierwszego gwizdka.
Obydwie bramki po błędach Kimmicha, co jest sporym pozytywem dla Bayernu, bo Niemiec w rewanżu nie będzie grał. Bardzo dobry mecz Vidala, a poza tym: Alaba, geniusz taktyczny. z Juve najlepsi zmiennicy, Mandzukić i - co by nie powiedzieć - jednak Pogba też. Najgorszy bezdyskusyjnie Khedira. Wymieniłbym też tutaj bocznych obrońców, ale jednak tego nie zrobię, bo mieli naprzeciwko siebie niesamowitych skrzydłowych.
Jest jednak pewna dość ważka różnica: od tego, co napiszą kibice na juvepoland nie zależy wynik meczu, a od tego jaką postawę przyjmą piłkarze na boisku - owszem.Sila Spokoju pisze: P.S. Gdyby piłkarze mieli waszą mentalność to skończyłoby się pewnie 5:0, ale dobrze, że mam chociaż piłkarzy prawdziwych facetów, a nie jak te pipy na forum JP.
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 7524
- Rejestracja: 01 września 2005
Szkoda tego woleja Bonucciego w ostatnich minutach. Ogólnie rzecz ujmując to był chyba najgorszy mecz Cuadrado w Juve odkąd u nas nastał. Pierdyliard strat, strasznie nerwowa gra, bez głowy. Tak to on sobie może grać z Hellasem, nie z Bayernem. Słaby Lichy, dał się się objechać pół-emerytowanemu Ribery'emu jak dziecko.
W Monachium może się wydarzyć... wszystko. Obyśmy tylko zagrali 3-5-2.
W Monachium może się wydarzyć... wszystko. Obyśmy tylko zagrali 3-5-2.
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2693
- Rejestracja: 17 października 2002
Powrót z zaświatów.
Najbardziej zawiódł ten, po którym chyba nikt nie spodziewał się wtopy. Allegri. Do tej pory radził sobie w takich meczach świetnie a dzisiaj jego pracę można określić jako skandal. Kompletne zero pod względem taktyki i mentalności. Krótkie rozgrywanie od bramki z uporem osła kiedy pod wysokim pressingiem i w nietypowym ustawieniu, pod dwóch podaniach drużyna nie wiedziała co się dzieje. To zdumiewało jeszcze bardziej kiedy człowiek miał świadomość jaką mamy przewagę wzrostu. Ta panika w rozegraniu nie kończyła się nawet długą piłką w kierunku Mandzukicia. Gdyby zebrać dziesięciu chłopa i powiedzieć - gramy z Bayernem i bronimy głęboko nie wyglądałoby to gorzej. Tak samo Niemcy mogli pojechać do Borysowa albo Petrzalki i gra wglądałaby podobnie. Po prostu nie do wiary.
Podobnie posadzenie Moraty było wielkim błędem, szybkość i drybling (zdążył dwa razy objechać Vidala), gra głową (górne piłki od Buffona w sektor Pogba - Morata) i to zastawianie się z piłką - tego dzisiaj potrzebowaliśmy od pierwszej minuty. Z drugiej strony Dybala mimo gola zupełni nie udźwignął tego spotkania. Pokazał to co wszyscy oglądający mecze a nie tabele ze statystykami wiedzą - pod presją nie istnieje.
Najgorzej zdecydowanie Evra, z jednej strony niemiłosiernie objeżdżany przez Robbena, z drugiej momentami tak się wyłączał, że nie wiadomo było czy oddał mecz czy za chwile umrze.
Rozczarował Cuadrado (mnóstwo niewymuszonych błędów) i Khedira (bez odbiorów, próby pójścia do przodu kończone stratami, na rewanż poproszę Sturaro). Profesor Barzagli... wszystkie dzieci wiedzą, że Robben schodzący do środka na strzał lewą nogą jest pewniejszy niż prawo grawitacji. Dwie strzelone bramki dają nadzieję, że jednak potrafimy. Drużyna ma 90 minut na rehabilitację, przede wszystkim Allegri. OMG nigdy więcej takiej żenady.
Najbardziej zawiódł ten, po którym chyba nikt nie spodziewał się wtopy. Allegri. Do tej pory radził sobie w takich meczach świetnie a dzisiaj jego pracę można określić jako skandal. Kompletne zero pod względem taktyki i mentalności. Krótkie rozgrywanie od bramki z uporem osła kiedy pod wysokim pressingiem i w nietypowym ustawieniu, pod dwóch podaniach drużyna nie wiedziała co się dzieje. To zdumiewało jeszcze bardziej kiedy człowiek miał świadomość jaką mamy przewagę wzrostu. Ta panika w rozegraniu nie kończyła się nawet długą piłką w kierunku Mandzukicia. Gdyby zebrać dziesięciu chłopa i powiedzieć - gramy z Bayernem i bronimy głęboko nie wyglądałoby to gorzej. Tak samo Niemcy mogli pojechać do Borysowa albo Petrzalki i gra wglądałaby podobnie. Po prostu nie do wiary.
Podobnie posadzenie Moraty było wielkim błędem, szybkość i drybling (zdążył dwa razy objechać Vidala), gra głową (górne piłki od Buffona w sektor Pogba - Morata) i to zastawianie się z piłką - tego dzisiaj potrzebowaliśmy od pierwszej minuty. Z drugiej strony Dybala mimo gola zupełni nie udźwignął tego spotkania. Pokazał to co wszyscy oglądający mecze a nie tabele ze statystykami wiedzą - pod presją nie istnieje.
Najgorzej zdecydowanie Evra, z jednej strony niemiłosiernie objeżdżany przez Robbena, z drugiej momentami tak się wyłączał, że nie wiadomo było czy oddał mecz czy za chwile umrze.
Rozczarował Cuadrado (mnóstwo niewymuszonych błędów) i Khedira (bez odbiorów, próby pójścia do przodu kończone stratami, na rewanż poproszę Sturaro). Profesor Barzagli... wszystkie dzieci wiedzą, że Robben schodzący do środka na strzał lewą nogą jest pewniejszy niż prawo grawitacji. Dwie strzelone bramki dają nadzieję, że jednak potrafimy. Drużyna ma 90 minut na rehabilitację, przede wszystkim Allegri. OMG nigdy więcej takiej żenady.
- Cabrini_idol
- Juventino
- Rejestracja: 02 lutego 2012
- Posty: 5550
- Rejestracja: 02 lutego 2012
Kocham ten zespół. Wierzę. Kocham i wierzę. FORZA.
- Sorek21
- Juventino
- Rejestracja: 31 grudnia 2007
- Posty: 4376
- Rejestracja: 31 grudnia 2007
Po beznadziejnej pierwszej połowie wynik 2-2 to jest rewelacja.
Allegri zmianami odrobił co zabrał przed meczem.W meczu z FCB zmienił Marchisio i Khedire na Hernanesa i Sturaro.Te zmiany dały efekt.Szacun! Niemiec obok Evry i Matchisio był najgorszy na boisku.Zabrakło mu wszystkiego tego czym przewyższał Sturaro,tej europejskiej klasy.
W 50min szanse na awans wynosiły 0 % a po meczu mamy 40% i nadzeję że jednak można,że da się ich ograć.W pierwszej połowie wydawało się to niemożliwe.
Piłkarz meczu - Mandzukić za wielkie serce i mobilizacje na 200%.
W rewanżu będziemy silniejsi.Będzie Chiellini i Alex Sandro oraz 3-5-2.
Twaro: Stara Dama wstała z trumny.
Allegri zmianami odrobił co zabrał przed meczem.W meczu z FCB zmienił Marchisio i Khedire na Hernanesa i Sturaro.Te zmiany dały efekt.Szacun! Niemiec obok Evry i Matchisio był najgorszy na boisku.Zabrakło mu wszystkiego tego czym przewyższał Sturaro,tej europejskiej klasy.
W 50min szanse na awans wynosiły 0 % a po meczu mamy 40% i nadzeję że jednak można,że da się ich ograć.W pierwszej połowie wydawało się to niemożliwe.
Piłkarz meczu - Mandzukić za wielkie serce i mobilizacje na 200%.
W rewanżu będziemy silniejsi.Będzie Chiellini i Alex Sandro oraz 3-5-2.
Twaro: Stara Dama wstała z trumny.
- TURBOPAWEL
- Juventino
- Rejestracja: 07 grudnia 2012
- Posty: 210
- Rejestracja: 07 grudnia 2012
Według mnie najsłabiej również Khedira, dramatyczny mecz w jego wykonaniu, a przed meczem właśnie chyba najbardziej na niego liczyłem, ogromny zawód.
W drugiej połowie mieliśmy posiadanie na poziomie 50%, "naprawdę chcieliście zagrać otwarty mecz z Bayernem"? :lol:
W drugiej połowie mieliśmy posiadanie na poziomie 50%, "naprawdę chcieliście zagrać otwarty mecz z Bayernem"? :lol:
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 4162
- Rejestracja: 26 maja 2005
Napiszę tak: nie wyobrażałem sobie, że nasi mogą zagrać u siebie z BM w taki sposób, w jaki to robili w pierwszej połowie meczu. Dlatego mam pewne obawy co do naszej postawy w rewanżu.Makiavel pisze: @LordJuve Nie wyobrażam sobie innej sytuacji niż taka, w której wychodzimy w Monachium na pełnym gazie i walczymy od 1. minuty o pełną pulę, bez kalkulacji. Mamy do tego środki a Bayern nie jest nawet blisko tej formy, którą prezentował gdy nas ostatnio oklepali.
Tak czy inaczej awans ma Bayern, więc paradoksalnie to 2:2 jest dla nas dobrym wynikiem. Musimy zagrać o wszystko i tyle. Od początku spotkania.
- Yaro417
- Juventino
- Rejestracja: 26 sierpnia 2010
- Posty: 837
- Rejestracja: 26 sierpnia 2010
Co by nie mówić, to jednak Allegri miał przed meczem nosa....rzeczywiście padło w tym spotkaniu dużo bramek...tak jak pisał kibic BVB....dla postronnego widza niezły spektakl, ale dla Juve wynik nie napawa optymizmem przed rewanżem. Choć wszyscy pewnie dalej wierzymy :juve:
- annihilator1988
- Juventino
- Rejestracja: 27 listopada 2009
- Posty: 2962
- Rejestracja: 27 listopada 2009
Ja też liczę w rewanżu na Sandro, Giorgio i 3-5-2. Świetnie, że Dybala ustrzelił gola, bo od 3 spotkań nie powiększył swojego dorobku. Jeszcze raz Mandzukić
ktośtam na forum p$g pisze:Odnoszę wrażenie, że Ibra nie jest związany z PSG
- Robaku
- Juventino
- Rejestracja: 07 maja 2005
- Posty: 5420
- Rejestracja: 07 maja 2005
Rok temu też się dobrze dla Porto zaczęło a jak skończyło Sandro pamięta. :cwaniak:
Lewy mocno prowokował, ale Mandzur go okrócił. Dochodzę do siebie, choć nie oglądałem większosci meczu - streamy albo wkur...
Wiara pozostanie do końca.
Pep chwali postawę Kimmicha i mówi o perfekcyjnym jego zachowaniu podczas meczu. No dobrze, może młody zagra za 3 tygodnie.
Lewy mocno prowokował, ale Mandzur go okrócił. Dochodzę do siebie, choć nie oglądałem większosci meczu - streamy albo wkur...
Wiara pozostanie do końca.
Pep chwali postawę Kimmicha i mówi o perfekcyjnym jego zachowaniu podczas meczu. No dobrze, może młody zagra za 3 tygodnie.
Ostatnio zmieniony 23 lutego 2016, 23:11 przez Robaku, łącznie zmieniany 1 raz.
- Arbuzini
- Juventino
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
- Posty: 5251
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Ależ powrót . Trzeba oddać Allegriemu, że jeśli chodzi o przeprowadzanie zmian to niewielu trenerów może się z nim równać. Wynik wciąż nie powala, trzeba będzie wygrać na Allianz Arena, ale najważniejsze, że wciąż jesteśmy w grze i uniknęliśmy kompromitacji. Teoretycznie w podstawie rzuciliśmy na Bayern wszystko co mieliśmy najlepszego, ale to 442 nam nie leży i naprawdę nie wiem, czy nie lepsze byłoby 352 z Ruganim skoro i tak kupa w naszych była silna. Teraz tylko trzeba trzymać kciuki za zdrowie trio BBC.
Dzisiaj mocno w oczy rzucały się niemiłosiernie objeżdżane boki obrony. Powinniśmy powoli zacząć myśleć co począć z Lichtsteinerem, widać że kłopoty ze zdrowiem i wiek zostawiają już ślad w jego grze, choć i tak zaprezentował się klasę lepiej od Evry. Na rewanż przydałby się dobrze dysponowany A. Sandro. Technika i szybkość to coś czego będziemy potrzebowali w Monachium.
Kolejny mecz w Lidze Mistrzów i kolejny raz olbrzymie brawa dla Sturaro, specjalisty od ratowania wyniku . Gość ma psychikę, że głowa mała i skoro nasz sztab poświęcił mnóstwo uwagi na indywidualne treningi dla Dybali to Stefano udowodnił, że z młodych zawodników on jest pierwszym w kolejce, któremu również należą się specjalne względy.
Po pierwszej połowie spłynęła fala krytyki na napastników, a okazało się, że każdy z nich miał czynny udział przy naszych bramkach. Morata w Serie A, a na boiskach Ligi Mistrzów to inny człowiek: mimika, ruchy i wreszcie cała gra. Jakby na ten moment ktoś nam podmieniał piłkarza. I co tu zrobić z takim zawodnikiem ?
Po raz kolejny w moim odbiorze rozczarowująca jest postawa Pogby. W jego grze jest więcej indywidualnego fiku-miku niż faktycznej jakości dawanej drużynie. Na plus zaliczyłbym mu fakt, że zagrał niezłe spotkanie w defensywie, ale jego gra do przodu pozostawiała sporo do życzenia. Dybala dziś uratował się golem. Mam wrażenie, że ważnym nie tylko dla zespołu, ale również dla niego po mocno rozczarowującej pierwszej połowie. Oby to przełamanie okazało się kluczowe.
Niemniej anty-bohaterem tego spotkania zostaje chyba Khedira. Słaby mecz w jego wykonaniu, nie potrafił odnaleźć się na boisku, a co za tym idzie nie ustawiał naszej gry w środku pola i do tego sporo indywidualnych błędów w jego wykonaniu. Nie tego oczekiwaliśmy po doświadczonym Niemcu, na którego każdy chucha i dmucha żeby tylko znowu się nie połamał.
Przed meczem mówiłem, że szanse rozkładają się 50/50 i wynik to odzwierciedla. Jedziemy do Niemiec na cholernie ciężką przeprawę, być może będzie to najcięższy mecz do tej pory dla tej drużyny. Przejdźmy Bayern a to my będziemy na ustach całej piłkarskiej Europy aż do finału Ligi Mistrzów.
Dzisiaj mocno w oczy rzucały się niemiłosiernie objeżdżane boki obrony. Powinniśmy powoli zacząć myśleć co począć z Lichtsteinerem, widać że kłopoty ze zdrowiem i wiek zostawiają już ślad w jego grze, choć i tak zaprezentował się klasę lepiej od Evry. Na rewanż przydałby się dobrze dysponowany A. Sandro. Technika i szybkość to coś czego będziemy potrzebowali w Monachium.
Kolejny mecz w Lidze Mistrzów i kolejny raz olbrzymie brawa dla Sturaro, specjalisty od ratowania wyniku . Gość ma psychikę, że głowa mała i skoro nasz sztab poświęcił mnóstwo uwagi na indywidualne treningi dla Dybali to Stefano udowodnił, że z młodych zawodników on jest pierwszym w kolejce, któremu również należą się specjalne względy.
Po pierwszej połowie spłynęła fala krytyki na napastników, a okazało się, że każdy z nich miał czynny udział przy naszych bramkach. Morata w Serie A, a na boiskach Ligi Mistrzów to inny człowiek: mimika, ruchy i wreszcie cała gra. Jakby na ten moment ktoś nam podmieniał piłkarza. I co tu zrobić z takim zawodnikiem ?
Po raz kolejny w moim odbiorze rozczarowująca jest postawa Pogby. W jego grze jest więcej indywidualnego fiku-miku niż faktycznej jakości dawanej drużynie. Na plus zaliczyłbym mu fakt, że zagrał niezłe spotkanie w defensywie, ale jego gra do przodu pozostawiała sporo do życzenia. Dybala dziś uratował się golem. Mam wrażenie, że ważnym nie tylko dla zespołu, ale również dla niego po mocno rozczarowującej pierwszej połowie. Oby to przełamanie okazało się kluczowe.
Niemniej anty-bohaterem tego spotkania zostaje chyba Khedira. Słaby mecz w jego wykonaniu, nie potrafił odnaleźć się na boisku, a co za tym idzie nie ustawiał naszej gry w środku pola i do tego sporo indywidualnych błędów w jego wykonaniu. Nie tego oczekiwaliśmy po doświadczonym Niemcu, na którego każdy chucha i dmucha żeby tylko znowu się nie połamał.
Przed meczem mówiłem, że szanse rozkładają się 50/50 i wynik to odzwierciedla. Jedziemy do Niemiec na cholernie ciężką przeprawę, być może będzie to najcięższy mecz do tej pory dla tej drużyny. Przejdźmy Bayern a to my będziemy na ustach całej piłkarskiej Europy aż do finału Ligi Mistrzów.
- Feeps
- Juventino
- Rejestracja: 06 lipca 2007
- Posty: 321
- Rejestracja: 06 lipca 2007
Wierzyłem cały czas i wierzę ciągle. Pokazali chłopaki charakter, ale czemu tak późno? Już dużo osób mówiło o tym jak zawalił połowę Allegri - takie cofnięcie się musiało w końcu poskutkować bramą.. ile razy ma Buffon i chłopaki z obrony ratować nas, a wyprowadzanie kontr w pierwszej połowie w ogóle nie działało.
Strasznie beształem Hernanesa zawsze i go nie lubiłem, ale kajam się i przyznaję - dał bardzo dobrą zmianę i cieszę się, że wszedł. Zmiany na ogromny plus - brama Sturaro dała mi tyle emocji, że trudno to pisać.
Na Alianz jedziemy z Kielonem i Sandro i wszystko jest w nogach i głowach naszych. Jeśli od 1 zaczniemy grać żeby wygrać - to tak będzie. Nie taki Bayern straszny jak się go przyciśnie. FORZA
Strasznie beształem Hernanesa zawsze i go nie lubiłem, ale kajam się i przyznaję - dał bardzo dobrą zmianę i cieszę się, że wszedł. Zmiany na ogromny plus - brama Sturaro dała mi tyle emocji, że trudno to pisać.
Na Alianz jedziemy z Kielonem i Sandro i wszystko jest w nogach i głowach naszych. Jeśli od 1 zaczniemy grać żeby wygrać - to tak będzie. Nie taki Bayern straszny jak się go przyciśnie. FORZA
Nie ma nic piękniejszego niż Juve
- wojczech7
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
- Posty: 2195
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
Nie ma się co oszukiwać - nasze szanse na awans zmalały, w stosunku do sytuacji sprzed meczu. Niemniej jednak to dzisiejsze podnoesienie się z kolan wlewa nadzieję, że jeszcze jest po co jechać na AA.
Gorzej, niż w pierwszej połowie, chyba już nie zagramy.
Zwróciliście uwagę na wymiennosc pozycji w Bayernie? Matko z córką, jak oni się ruszają po boisku :shock:
Gorzej, niż w pierwszej połowie, chyba już nie zagramy.
Zwróciliście uwagę na wymiennosc pozycji w Bayernie? Matko z córką, jak oni się ruszają po boisku :shock:
"Błogosławiony, kto nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa."
- Sorek21
- Juventino
- Rejestracja: 31 grudnia 2007
- Posty: 4376
- Rejestracja: 31 grudnia 2007
Do wszystkich którzy krytyjują komentarze z przerwy - Nie oglądaliście pierwszej połowy ? Gra była żenująca i bojaźliwa.To źle jak ktoś rzetelnie to ocenił? Źle że był załamany fataknà postawą ukochanej drużyny w najważniejszym meczu,na który czekal kilka miesięcy ?