LM 15/16 (gr. D) [3]: JUVENTUS 0-0 Borussia M'Gladbach

[vitoo]

Nawiązując tez do krytyki dwóch Panów, którzy decydowali o kształcie tego nowego Juve wypadałoby ponownie nawiązać do sensu uwolnienia interu od balastu w postaci Hernanesa za 11 baniek...

O właśnie, rola Hernanesa i sens jego sprowadzenia w obecnej sytuacji są interesujące jeszcze bardziej, niż w sierpniu. Teraz, kiedy wyzdrowieli Khedira i Hernanes okazuje się, że nie tyle nie ma dla niego miejsca w podstawowej jedenastce, co nawet trudno cokolwiek powiedzieć o jego roli w drużynie. Podejrzewam, że pierwszy do zastępstwa naszej trójki pomocników w tej chwili jest Lemina, a trequartisty, którym docelowo (chyba) miał być Brazylijczyk u nas nie ma, bo wszystko wskazuje na to, że Max będzie rotował dalej między 3-5-2, a 4-3-3. Zresztą to, że Allegri 4-3-1-2 nie stosuje także świadczy o tym, że jednak Brazylijczyka w roli "10" nie widzi. Także wygląda na to, że za 11 mln sprowadzono nam 30-latka z Interu, dla którego, po prostu, nie ma nigdzie miejsca. Mamy po prostu nietanią i podstarzałą zapchajdziurę w razie plagi kontuzji w środku pola. Jest niby lepszą opcją niż Padoin, ale chyba nie o to nam chodziło.

Zresztą Hernanes nie jest jedynym, przy którym można postawić znak zapytania. To samo dotyczy przede wszystkim Sandro i Dybali, bo po co sprowadzono za 26 mln piłkarza Porto, skoro po dwóch miesiącach od rozpoczęcia sezonu on w dalszym ciągu odgrywa marginalną rolę w drużynie. Skoro Evra i tak ciągnie to trzeba było tę kasę zainwestować w "dychę" z prawdziwego zdarzenia. Po co kupiono Dybalę, skoro Allegri i tak woli kopiących się po czole Mandzukicia i Zazę. Maksiu jak mantrę powtarza, że Dybala "jest młody, musi się dostosować do gry Juventusu i być stopniowo wprowadzanym do drużyny", ale już Zaza i Chorwat nie muszą, chociaż, jak widać, z aklimatyzacją w Turynie mają większy problem niż Paulo.

Bałagan zaczął się wraz z odejściem Pirlo, Vidala i Teveza. Rozpoczęli to Marotta z Paraticim, nie mając koncepcji na drużynę, a Allegri od lipca stara się to jakoś uporządkować, ale chyba nie do końca wie, jak to zrobić. Nawet jeżeli zdobędziemy scudetto, to trudno będzie się w tym dopatrywać sukcesu jakiegoś większego planu i taktyki działaczy, a raczej słabości rywali i naszego szczęścia. Nie może być tak, że sprawdzamy na początku mercato Dybalę i Mandzukicia, a oni na przełomie października i listopada w dalszym ciągu nie są zgrani z drużyną. Takie coś mogło się udać w zeszłym roku z Moratą, ale nie przy takiej rewolucji kadrowej, kiedy ci piłkarze mieli pełnić kluczowe role. Ktoś tu ewidentnie zawinił i obawiam się, że nie tylko jedna osoba.

Bardzo bym chcial by chłopak odpalił, ale z drugiej strony boje się że jest troche przereklamowany i podzieli los Seby...

Nie chcę się wdawać znów w dyskusję o Giovinco, ale wydaje mi się, że to co u Seby - przynajmniej wg mnie - było jedną z głównych przyczyn jego porażki w grze na najwyższym poziomie, czyli siła i utrzymanie się na nogach przy pojedynkach z rywalami, już teraz jest u Dybali na lepszym poziomie. Pod tym względem Dybala bardziej przypomina mi swojego słynniejszego rodaka z Barcelony niż Giovinco. No ale zobaczymy, w końcu Seba miał być włoskim Messim i nawet był o krok od Barcelony. :spiteful:

[mibor]

Jeśli chodzi o mnie to staram się być konsekwentny i hejtuję tylko Hernanesa i Marottę...ale krytykę rozumiem - miał być czas na zgranie, miało wszystko zaskoczyć i być lepiej...mieli wrócić kontuzjowani i być jeszcze lepiej ale my stoimy w miejscu bezradni jak dzieci we mgle...z dobrze funkcjonującej drużyny zrobiła się grupa najemników, która obraża się, że kolega nie podał...to ja jemu też nie podam a interes drużyny nie liczy się w tym momencie...tak to wyglądało wczoraj gdzie płuca i serce na boisku zostawił jedynie drugi najstarszy zawodnik, który jednocześnie od kilku meczów jest najlepszym zawodnikiem całego zespołu...w całym meczu przeciwko ogórkom oddaliśmy może trzy celne strzały na bramkę ( a raczej podawaliśmy do bramkarza ) a reszta przelobowała koronę JS...a co do Dybali - nie traktuję go jak półboga ale to jedyny chłopak, który obecnie potrafi na pełnej szybkości minąć dwóch zawodników i podać celnie w gąszczu obrońców...jest szybki, ruchliwy co powoduje, że jest faulowany dodatkowo stwarzając sytuacje ze stałych fragmentów gry...no i wreszcie jako jedyny, potrafi ogarnąć stałe fragmenty gry, których wczoraj było sporo ale jego nie było na boisku....

hmm czytając wypowiedzi tutaj jasno wynika że z Dybalą w składzie powinno byc lepiej, tylko, że jak był w składzie to niestety ale tych bramek mało strzela ( nie wliczam karnych) zgodze się że jest ruchliwy, że ma drybling, ale jakos w znacznym stopniu nie przekłada się to na bramki... jeżeli mnie pamięć nie myli miał 2 100% sytuacje z Sevilla i nie wykorzystał żadnej. Bardzo bym chcial by chłopak odpalił, ale z drugiej strony boje się że jest troche przereklamowany i podzieli los Seby...

[Janson]

co do Dybali - nie traktuję go jak półboga ale to jedyny chłopak, który obecnie potrafi na pełnej szybkości minąć dwóch zawodników i podać celnie w gąszczu obrońców...jest szybki, ruchliwy co powoduje, że jest faulowany dodatkowo stwarzając sytuacje ze stałych fragmentów gry...no i wreszcie jako jedyny, potrafi ogarnąć stałe fragmenty gry, których wczoraj było sporo ale jego nie było na boisku....

Zgadzam się w stu procentach. Szkoda tylko, że max jest tak ograniczony, ze tego nie zauważa. Woli dać szansę Zazie, który gra egoistycznie i przewidywalnie. Coś czuję, że z tym trenerem to my daleko nie zajedziemy

[Garreat]

To, co w miarę grało z Sevillą i Bologną... widać, ile dawał Dybala. Potafił zakiwać, rozegrać na dobrym tempie, spokojnie poklepać z kolegą. W tym meczu mieliśmy z przodu wielką czarną dziurę. Morata to egoista jakich mało, powinien dostać po ryju bo chyba uwierzył, że jest Morientesem :lol: . Bez kitu, Pogba też irytował, ale tworzył zagrożenie. Wreszcie pojawiły się strzały w jego stylu. Jasne, raz się zabił o murawę. Innym razem spieprzył podanie do Moraty, ale zaraz się poprawił. Niestety, nasz boski żelek nie ma cojones żeby walnąć z powietrza. Za to chętnie próbuje z pozycji, z których udaje mu się tylko na fifie. W fazie defensywnej nie uczestniczy. Kompletna ignorancja... Mandzu rozczarowuje ale czego się spodziewać. To typowy dostawiacz nogi. Jako drużyna gramy gówno więc go nie ma.

Marchisio jednak planuje długotrwałe szukanie formy. Nie jest to szczególnie dziwne bo już tak bywało nieraz. Wielomiesięczne okresy 'trybu ninja' grane na poziomie totalnie bezpłciowym. No ale wcześniej mieliśmy Teveza czy Vidala, więc mógł ciągnąć wózek kto inny. Jak koledzy słusznie zauważyli, współpraca z Khedirą nie istnieje. Każdy sobie rzepkę skrobie. Obaj dość flegmatyczni, wchodzą sobie w drogę.

Jedyne co funkcjonuje to obrona. Niestety wychodzi indolencja Maxa. W obronie zmian nie było, a więc gra po staremu. Stara paczka, wszyscy się znają na pamięć. Problem pojawia się z nowymi. Przecież, do bulwy nędzy, miesiące mijają. A tu dalej nikt nie wie co ma robić. To nie jest łatwe, ok. Pozwolę przytoczyć sobie wypowiedź pana A:

Chcieliśmy wejść z piłką do bramki. Dzisiaj nie tworzyliśmy wielu klarownych sytuacji. Sporą część okazji zmarnowaliśmy. Byliśmy w pewnych momentach zbyt egoistyczni.

Tyle to widział średnio ogarnięty kibic. Treneiro lubi rzucać takie ogólniki 'byliśmy egoistyczni', 'byliśmy niecierpliwi'. Jak to się ma do tak zwanej swobody taktycznej, którą hołubi? Może tak grali, bo NIE WIEDZĄ CO mają robić? Bo wielu jest młodych, których trzeba nauczyć? Bo nie mamy nic przygotowane?
Jest też aspekt dywersyjny. Jak już coś trybi, trzeba to szybko spieprzyć. Moja racja jest najmojsza! Mamy dwóch zawodników do rzutów wolnych, Hernanes i Dybala. Obaj jednocześnie siedzą na ławce :lol: . Można kopać naszych pod 16, ryzyko bliskie zera. Cuadrado gra wszystko od 1. minuty, po meczu usprawiedliwianie, że zmęczony. Żałosne to jest. Kolumbijczyk ma na tyle umiejętności, że robi ten wiatr. Ale sam jeden to za mało. Grał razem z Dybala, było nieźle. Było rokująco. Mieliśmy dwóch do robienia gry. Został sam dredziarz i już z Interem przeżył apogeum samotności.
Jeszcze taka lużna anegdotka:

Jeśli chcesz wymusić pozytywną reakcję od gracza, sadzając go na ławce, jak miało to miejsce z Edenem Hazardem, to nie jest problem. Ale jeśli tego samego piłkarza wprowadzasz na boisko w 89. minucie meczu, to jest to po prostu dla niego upokorzenie. Takie działania nie mogą wpłynąć pozytywnie na atmosferę w zespole

Wypisz-wymaluj Dybala w Juventusie. Najlepszy strzelec drużyny, jak by nie było. Oby tak dalej a szybko będzie kolejny casus Comana. Rugani też musi siedzieć, bo Max boi się, że spieprzy ostatnią grającą formację .

Allegri ze swoją swobodą taktyczną nie ma argumentów. Drużyna gra słabo, wyniki są słabe, decyzje personalne są do dupy. To jest jak czekanie na cud. Panie Allegri, święty Tomasz widzi...

[annihilator1988]

Wystarczy duet Bonucci, Pogba i wiesz, że wolny zostanie zmarnowany Murzyn powinien usiąść na ławce rezerwowych, a w jego miejsce powinien zacząć grać Pereyra. Jako jedyny ze środkowych pomocników potrafi dryblować w biegu i szukać gry kombinacyjnej z Cuadrado (swoją drogą już zarzynanym). To samo tyczy się Evry. Co do idei gry dwoma "9", wszystkim wiadomo, że jest kretyńska. Stawianie na Mandzukicia czy Zaze to wybór między cholerą czy dżumą. Jeden i drugi nie potrafi wypracować sobie sytuacji strzeleckiej, a jak już dostaną piłkę to kończy się na epickim #### sprawy. Dotychczas rewolucja kadrowa broniła Maxa, ale mija już 2 miesiąc i nie widać nadziei na poprawę gry zespołu. Jeszcze 3-4 wpadki w lidze i w przerwie zimowej powinna być zmiana trenera
Edit
Po dzisiejszym spotkaniu na malutkiego plusa Marchisio. Starał się rozrzucać piłki, czasem nie wychodziło, ale to jego drugi mecz po kontuzji. Będzie grał lepiej. Brakuje mi tylko jego uderzeń z prawej. Nogę ma lepiej wyważoną niż "pan 100 mln euro"

[Cabrini_idol]

Wydaje mi się osobiście, że Allegri powinien się pożegnać z Juve po sezonie i powinniśmy zainwestować po Euro w jakieś mocne nazwisko. BO nasz skład jest bardzo dobry ale nie widać pomysłu na tą drużynę przez Allegriego. Nie chodzi o ustawienie, ale o sposób gry, kreowanie akcji itd.

Nie widzę tej sportowej złości u zawodników co rok temu ( mimo, że Allegri był szkoleniowcem to ta złość i jakość wynikała z wielu czynników na które złożyła sie forma życiowa Teveza, eksplozja Moraty i punktowanie ogórów), coś nie gra i wydaje mi się, że jest to trener, który w dzisiejszych czasach znaczy bardzo dużo i to on nadaje charakter drużynie.

[MRN]

z Dybalą w składzie powinno byc lepiej, tylko, że jak był w składzie to niestety ale tych bramek mało strzela ( nie wliczam karnych) zgodze się że jest ruchliwy, że ma drybling, ale jakos w znacznym stopniu nie przekłada się to na bramki...

Ja nie traktuję go jako króla pola karnego bo nim nie jest ale bardziej jak tego, który stwarza sytuacje kolegom...jego gra jak zauważyłeś nie ma przełożenia na bramki ale to co mnie się w nim podoba to brak egoizmu, dużo widzi i woli podać do lepiej ustawionego kolegi, który jednak zawodzi w idealnych sytuacjach...przypomnij sobie mecze w których grał Dybala i te sytuacje, które stwarzał...zawodnicy pokroju Pogby czy Moraty nie potrafili wykorzystać idealnych zagrań i odebrali Dybali zapewne tytuł króla asyst...wczoraj, bez Dybali tych sytuacji nawet nie było a przynajmniej ja sobie takiej nie przypominam...

[mibor]

z Dybalą w składzie powinno byc lepiej, tylko, że jak był w składzie to niestety ale tych bramek mało strzela ( nie wliczam karnych) zgodze się że jest ruchliwy, że ma drybling, ale jakos w znacznym stopniu nie przekłada się to na bramki...

Ja nie traktuję go jako króla pola karnego bo nim nie jest ale bardziej jak tego, który stwarza sytuacje kolegom...jego gra jak zauważyłeś nie ma przełożenia na bramki ale to co mnie się w nim podoba to brak egoizmu, dużo widzi i woli podać do lepiej ustawionego kolegi, który jednak zawodzi w idealnych sytuacjach...przypomnij sobie mecze w których grał Dybala i te sytuacje, które stwarzał...zawodnicy pokroju Pogby czy Moraty nie potrafili wykorzystać idealnych zagrań i odebrali Dybali zapewne tytuł króla asyst...wczoraj, bez Dybali tych sytuacji nawet nie było a przynajmniej ja sobie takiej nie przypominam...

Tego czego mi najbardziej brakuje w obecnym Juve to brak charakteru, i braku lidera z prawdziwego zdarzenia...

[pumex]

Jedyne co funkcjonuje to obrona. Niestety wychodzi indolencja Maxa. W obronie zmian nie było, a więc gra po staremu. Stara paczka, wszyscy się znają na pamięć. Problem pojawia się z nowymi. Przecież, do bulwy nędzy, miesiące mijają. A tu dalej nikt nie wie co ma robić. To nie jest łatwe, ok. Pozwolę przytoczyć sobie wypowiedź pana A:

Chcieliśmy wejść z piłką do bramki. Dzisiaj nie tworzyliśmy wielu klarownych sytuacji. Sporą część okazji zmarnowaliśmy. Byliśmy w pewnych momentach zbyt egoistyczni.

Tyle to widział średnio ogarnięty kibic. Treneiro lubi rzucać takie ogólniki 'byliśmy egoistyczni', 'byliśmy niecierpliwi'. Jak to się ma do tak zwanej swobody taktycznej, którą hołubi? Może tak grali, bo NIE WIEDZĄ CO mają robić? Bo wielu jest młodych, których trzeba nauczyć? Bo nie mamy nic przygotowane?
Jest też aspekt dywersyjny. Jak już coś trybi, trzeba to szybko spieprzyć. Moja racja jest najmojsza! Mamy dwóch zawodników do rzutów wolnych, Hernanes i Dybala. Obaj jednocześnie siedzą na ławce :lol: . Można kopać naszych pod 16, ryzyko bliskie zera. Cuadrado gra wszystko od 1. minuty, po meczu usprawiedliwianie, że zmęczony. Żałosne to jest. Kolumbijczyk ma na tyle umiejętności, że robi ten wiatr. Ale sam jeden to za mało. Grał razem z Dybala, było nieźle. Było rokująco. Mieliśmy dwóch do robienia gry. Został sam dredziarz i już z Interem przeżył apogeum samotności.
Jeszcze taka lużna anegdotka:

Jeśli chcesz wymusić pozytywną reakcję od gracza, sadzając go na ławce, jak miało to miejsce z Edenem Hazardem, to nie jest problem. Ale jeśli tego samego piłkarza wprowadzasz na boisko w 89. minucie meczu, to jest to po prostu dla niego upokorzenie. Takie działania nie mogą wpłynąć pozytywnie na atmosferę w zespole

Wypisz-wymaluj Dybala w Juventusie. Najlepszy strzelec drużyny, jak by nie było. Oby tak dalej a szybko będzie kolejny casus Comana. Rugani też musi siedzieć, bo Max boi się, że spieprzy ostatnią grającą formację .

Allegri ze swoją swobodą taktyczną nie ma argumentów. Drużyna gra słabo, wyniki są słabe, decyzje personalne są do dupy. To jest jak czekanie na cud. Panie Allegri, święty Tomasz widzi...

Świetny post

Allegri pieprzy trzy po trzy. Już po meczu z Interem mało nie rzygnąłem gdy przeczytałem o dobrym występie Zazy, zaś po wczorajszym Maksio odleciał totalnie mówiąc o naszym braku skuteczności. Bo poprawcie mnie jeśli się mylę, ale skuteczność jest bez znaczenia przy ilości sytuacji równej 0 (słownie: zero). Może być i 100%.. :lol:

Allegri do spółki z Marottą to główni winowajcy obecnego stanu rzeczy i im szybciej przestaną gadać bzdury o czekaniu na odpalenie petardy i wezmą się do roboty, tym lepiej. Dla Allegriego powinien kończyć się czas na poprawę, nawet jeśli na pozór nie widać na horyzoncie kandydata do objęcia po nim ławki, chyba, że chcemy obudzić się bez perspektywy gry w LM a co za tym idzie bez 50/60/70 milionów euro :roll:

[Julek997]

Mnie najbardziej irytuje u Juve Allegirego, tragiczne rozgrywane rzuty rożne ! Teraz gdy mamy rzut rozny to nawet nie robie sobie nadziei, że coś strzelą. A gdy bronimy się przy rzutach rożnych to już nasi pozorują i tracimy gole np. z Frosinione lub z City !

Teraz kluczowe 3 mecze w Serie A z Atalantą, Sassuolo, Torino. Po tych meczach będe już na 100% wiedział jaki będzie ten Juve w tym sezonie i co trzeba będzie zrobić z Maxem !

Nie dziwię się, że Pogba sobie pozawal na dryblingi, starty, bezsensowne strzały, skoro gra tak słąbo a Max ciągle go wystawia. Jak by tak go posadził 2 mecze na ławie to by się ogarnął !

[Garreat]

@Julek997 dyspozycję Pogby bardzo łatwo wytłumaczyć. Właśnie odświeżyłem główną, a tam...

Jedyną osobą, której obecnie słucham jest trener. Jestem skupiony na przekładaniu jego sugestii w praktykę

Zagadka rozwiązana. Wiem że średnio śmieszne, ale dość komicznie się to wszystko układa. Teoria spiskowa jest taka, że Paul między wersami wskazuje najsłabsze ogniwo .

[psychol_sympatyk]

Przykro się czyta te tematy o byłych meczach. Mam nadzieję, że Juve nic nie wygra w tym sezonie, żeby ta fala kibiców sukcesu wróciła tam gdzie jej miejsce, czyli na stronki poświęcone barsie i bajernowi.

Trzeba byc ślepcem, żeby nie widziec poprawy jakości gry w porównaniu z samym początkiem sezonu. Krytyka Marchisio i Pogby za wczorajszy mecz to kpina.

Przykro mi z waszego powodu.

[Hed]

Przykro się czyta te tematy o byłych meczach. Mam nadzieję, że Juve nic nie wygra w tym sezonie, żeby ta fala kibiców sukcesu wróciła tam gdzie jej miejsce, czyli na stronki poświęcone barsie i bajernowi.

Trzeba byc ślepcem, żeby nie widziec poprawy jakości gry w porównaniu z samym początkiem sezonu. Krytyka Marchisio i Pogby za wczorajszy mecz to kpina.

Przykro mi z waszego powodu.

Ogladales nasz pierwszy mecz w sezonie z Udinese? Mecze, wczorajszy i ten z Udine, identyczne w naszym wykonaniu,ja tam za wielu postępów nie widzę,jedyna zmiana to taka ze Udine nam strzelilo.

[psychol_sympatyk]

Właśnie o tym mówię, o takich laikach jak ty, którzy nie widzą różnicy między marchisio a padoinem w środku pola. Odpłyń z falą chłopcze, proszę!

[Hed]

Mój drogi, ja nie mowie o personaliach w pierwszym składzie, ale nasz ogólny sposób i system gry. Prowadzimy grę ale nie mamy sytuacji,tu nie ma z czego bramki strzelić. Nie neguje tego składu bo chłopcy potrafią grać ale ktos musi to poukładać.

Odplyne chetnie,mam tez wiosełko dla Ciebie zebym sie sam nie nudzil.