Serie A 15/16 (4): Genoa 0-2 JUVENTUS
- vitoo
- Juventino
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Posty: 1765
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
Generalnie zagrał tak jak w poprzednich meczach, tyle że tym razem nie weszła mu żadna piła, która by zatuszowała jego nijaką grę.Urbi27 pisze:Mnie w tym meczu irytował przede wszystkim Mandzukic, jakiś taki powolny, niby walczył i biegał dużo, ale nie wiele z tego wynikało
Zdumiewa mnie najbardziej u Chorwata to, że ładował już bramy w Niemczech i Hiszpanii, jest napastnikiem bardzo doświadczonym w grze na najwyższym poziomie, a w barwach Juve zachowuje się jakby miesiąc temu trener przerzucił go z pozycji libero na środek ataku. Czy to dostanie piłkę z boku na głowę albo na woleja, czy - tak jak dziś Pereyra - ktoś mu wyłoży piłkę jak na tacy, facet w polu karnym jest tak niezdecydowany i powolny, że aż trudno uwierzyć, że to ten sam piłkarz, który grał w Bayernie i Atletico. To, co zrobił dzisiaj w dwóch sytuacjach woła o pomstę do nieba. Dwukrotnie, zamiast walić na bramę, on truchta powoli, nie wiedząc czy strzelać czy podać i czeka aż któryś z obrońców mu wybije piłkę. Litości, Mario.
No i drugi zarzut do Mandzukicia: po jakiego grzyba on tak głęboko się cofa kiedy w pomocy biegają zabijaki w postaci Leminy i Sturaro. A z przodu nikogo nie ma... (ale takie widocznie ma polecenia od Allegriego).
Ile tych podań do przeciwnika było? Bo ja zwróciłem uwagę na dwa takie. Sturaro w każdym meczu zalicza kilka głupich strat, ale jemu jakoś uchodzi to na sucho. A Lemina zagrał pierwszy mecz i od razu spada na niego fala krytyki. Dziwi mnie to, bo moim zdaniem na tle partnerów wypadł przyzwoicie, tym bardziej biorąc pod uwagę fakt, że grał pierwszy mecz.Łukasz pisze:Bo ciężko było jakieś pozytywne jego zagranie, zwłaszcza w pierwszej połowie, zobaczyć. Podania do przeciwnika, niepokazywanie się do gry + głupie faule - tak to z grubsza wyglądało.vitoo pisze:Dlaczego wszyscy (no dobra, spora większość) tak słabo oceniacie Leminę? W moim odczucie nie zagrał tak źle, jak można by wnioskować po opiniach niektórych tutaj. Nie było idealnie, owszem, zdarzyły mu się chyba dwa rażąco niedokładne podania, ale poza tym moim zdaniem grał nie najgorzej
PS. Te zarzuty, które wypisałeś można by przypisać w dzisiejszym meczu prawie każdemu z naszych zawodników.
- krystiank
- Juventino
- Rejestracja: 01 listopada 2003
- Posty: 570
- Rejestracja: 01 listopada 2003
No co do Mandzukica to jakaś paranoja, nie potrzebnie wraca na nasze pole zamiast trzymać się pola przeciwnika, on jest tak wolny że nie nadąża za Cuadrado, który robi akcje do przodu i nie ma komu wrzucić/podać.
Drugi przykład to akcja sam na sam wczoraj też pokazała że brakuje mu tej szybkości. On się kompletnie nie sprawdzi u nas tj Llorente. U Allergiego tego typy piłkarzy w ogóle się nie sprawdzają. I ciekawe kiedy przestanie stawiać na niego bo kompletnie kaleczy gre w ataku!
CZAS W KOŃCU DAĆ SZANSE DYBALI !!! :juve:
Drugi przykład to akcja sam na sam wczoraj też pokazała że brakuje mu tej szybkości. On się kompletnie nie sprawdzi u nas tj Llorente. U Allergiego tego typy piłkarzy w ogóle się nie sprawdzają. I ciekawe kiedy przestanie stawiać na niego bo kompletnie kaleczy gre w ataku!
CZAS W KOŃCU DAĆ SZANSE DYBALI !!! :juve:
- wojczech7
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
- Posty: 2195
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
Idę o zakład, że co najmniej 90% osób, które wieszają psy na Leminie, mecz oglądało na Eleven... Święcicki skutecznie wmówił im, że debiut Gabończyka był katastrofalny.
Prawda - moim zdaniem - jest taka, że był nijaki z widokami na dobrą grę w destrukcji (kilkukrotnie sędzia skrzywdził Mario gwiżdżąc mu faule w sytuacjach, w których nieco mocniej, acz czysto, powalczył).
W obliczu powyższego zastanawiające jest to, że nikt nie zachwyca się naszym występem, jak to robili panowie z Eleven.
Prawda - moim zdaniem - jest taka, że był nijaki z widokami na dobrą grę w destrukcji (kilkukrotnie sędzia skrzywdził Mario gwiżdżąc mu faule w sytuacjach, w których nieco mocniej, acz czysto, powalczył).
W obliczu powyższego zastanawiające jest to, że nikt nie zachwyca się naszym występem, jak to robili panowie z Eleven.
"Błogosławiony, kto nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa."
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 6351
- Rejestracja: 13 października 2002
Zaczęli po nim jechać po serii katastrofalnych zagrań, absolutnie się tym nie sugerowałem.wojczech7 pisze:Idę o zakład, że co najmniej 90% osób, które wieszają psy na Leminie, mecz oglądało na Eleven... Święcicki skutecznie wmówił im, że debiut Gabończyka był katastrofalny.
Nie mówię, że z gościa nic nie będzie, ale ewidentnie nie był gotowy na debiut w Serie A. Sturaro: a) nie grał na środku środka, b) zagrał słaby mecz, ale nie drżałem przy każdym jego kontakcie z piłką, że go przerżnie.
Mandżukiciakrystiank pisze:Mandzukica
- albertcamus
- Juventino
- Rejestracja: 28 sierpnia 2012
- Posty: 1277
- Rejestracja: 28 sierpnia 2012
Najpierw jaranie się Leminą, a teraz jego zawzięte bronienie. Co Wy widzicie w tym średniaku? Dwuminutową kompilację na YouTube można zrobić także z zagrań Padoina, Grygery, Zebiny czy Gladstone... Dobrze, że jest tylko wypożyczony i oby Allegri nie musiał więcej korzystać z jego usług [Khedira wracaaaaaaaj].
- wojczech7
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
- Posty: 2195
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
I tu dochodzimy do sedna, bo ja tam żadnej "serii katastrofalnych zagrań" nie uświadczyłem. Kilka głupich strat - owszem, ale nie niosły one za sobą wspomnianej "katastrofy". W międzyczasie jednak było sporo dobrej pracy bez piłki w destrukcji.Łukasz pisze:Zaczęli po nim jechać po serii katastrofalnych zagrań, absolutnie się tym nie sugerowałem.wojczech7 pisze:Idę o zakład, że co najmniej 90% osób, które wieszają psy na Leminie, mecz oglądało na Eleven... Święcicki skutecznie wmówił im, że debiut Gabończyka był katastrofalny.
Powtórzę, zagrał nijak - ni dobrze, ni źle. Na pewno nie beznadziejnie.
Za to Mandżukić już tak. Irytował mocno. Maly otwiera szampana.
"Błogosławiony, kto nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa."
- bajbek17
- Juventino
- Rejestracja: 25 kwietnia 2007
- Posty: 1558
- Rejestracja: 25 kwietnia 2007
Chłopak dostaje szanse w takim wieku, w takim klubie, znając swoich rywali w składzie i nie wykazuje odpowiedniego charakteru jak i chęci pokazania się? Powinien gryźć trawę i przeciwników. Póki co jestem na nie.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 6351
- Rejestracja: 13 października 2002
Nazywaj to jak chcesz, ja przez całą pierwszą połowę widziałem w nim jakiegoś konia trojańskiego. Straty, zamotanie, głupie faule przed polem, nieprzydatność.wojczech7 pisze: I tu dochodzimy do sedna, bo ja tam żadnej "serii katastrofalnych zagrań" nie uświadczyłem.
Druga połowa jakoś go ratuje.wojczech7 pisze: Powtórzę, zagrał nijak - ni dobrze, ni źle. Na pewno nie beznadziejnie.
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 10783
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Bynajmniej, mimo iż faktycznie poprzedni post mógł zabrzmieć śmiesznie. Przyjmuję, że równolegle muszą zapaść dwie decyzje: wykonawca karnego wybiera róg w który strzela, bramkarz wybiera stronę w którą się rzuca. W przypadku takiego strzału Pogby jak ten wczorajszy pokrycie się obu kierunków praktycznie skutkuje obroną. Piłka była uderzona ni to w róg, ni w środek, na wysokości ciała rzucającego się golkipera. Po prostu słabo wykonany karny, maksymalnie zwiększający szansę bramkarza na udaną interwencję.wojczech7 pisze:Błagam Pumi, napisz, że to była ironia...pumex pisze:Słabo wykonany karny - jestem podobnego zdania. Gdyby bramkarz rzucił się w inny róg, miałby bardzo duże szanse na obronę.
U Sissoko następstwem genialnego odbioru najczęściej było podanie do rywala lub zbyt dalekie wypuszczenie sobie piłki. Dobra interwencja przepleciona padaczką - krótko mówiąc, chaos. U Leminy ten chaos objawiał się w trochę inny sposób, ale był mocno zauważalny - stąd porównanie do Momo.bajbek17 pisze:pumex mądre spostrzeżenie na temat "9" u Allegriego i w sumie ściąganie za takie pieniądze dwóch piłkarzy zamiast trzymanie Llorente to nie był chyba z mądry ruch w kwestii finansowej, a sportowej też jakoś nie wybitny. Wcześniej jednak chyba Ty porównałeś Leminę do Sissoko co już nie było niestety mądre, bo Momo w ataku wprowadzał chaos, ale w odbiorze był kapitalny, a Lemina póki co bardzo bezpłciowy.
Jeśli chodzi o jego podanie do Pogby, po którym padła samobójcza bramka, to dla mnie jest to asysta Pereyry. Ale potem od początku do końca Roberto zachował się dobrze tylko raz - przy podaniu do Mandzukicia. A ile miał pozornie dobrych, ale ostatecznie sknoconych akcji? Świetny rajd z zejściem do środka zakończony podaniem do bramkarza w momencie, gdy obok czekało dwóch kolegów mogących skierować futbolówkę do na wpół pustej bramki. Drugi świetny sprint zakończony podaniem za plecy do Cuadrado, który przy lepiej wykonanym zagraniu Argentyńczyka, zamiast siłować się z obrońcami, miałby czyste 1vs1 z bramkarzem. Kolejny bieg Preryry do linii, dobry balans na zatrzymanie dzięki czemu minął obrońcę, tyle że ostatecznie dośrodkował w pole karne, gdzie... nie było żadnego z jego kompanów, a tuż przed pole karnym czekał Cuadrado z opcją na czysty strzał. Kolejny z rajdów Pereyry zakończył się na linii końcowej, podczas gdy tym razem w polu karnym rywala było bodaj 3vs2, czyli dość spora szansa na coś konkretnego. Także proponuję skończyć z bajeczkami, że ktoś odbiera Pereyrze asysty/gole (źli, zazdrośni koledzy, jak w przypadku Giovinco :lol: ), bo on sam sobie redukuje liczby w indywidualnych statystykach. Zamiast na koniec sezonu ligowego mieć 12-13 asyst (na co spokojnie ma okazję i to bez nadzwyczajnej skuteczności), ma ich 5-6 i to pokazuje jego aktualną klasę.Kucharius1 pisze:Czyli co Roberto nie zrobi to Pumi napiszę że można było lepiej. Prawda w tym meczu jest taka że tylko Pogba i Mandzu (po zagrania piętą Argentyńczyka), odebrali mu asysty, czyli liczby z których Pumi będzie jego grę oceniał. Jedyne co mógł lepiej zrobić w tym meczu to podać zewnętrzną częścią stopy w jednej z akcji, ale nie myli się tylko ten co nic nie robi. Jak dla mnie gracz meczu bo to on zrobił różnicę w kluczowym momencie. Kolumbijczyk też fajnie zagrał.
- namelessKING
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2005
- Posty: 67
- Rejestracja: 13 października 2005
Pogba po to drobił, żeby bramkarz się rzucił w jeden bok przed strzałem. A potem kopnął po prostu w drugą stronę. Karny, oprócz drobienia, wykonany w stylu Del Piero. Czyli oparty na wyczekaniu, niekoniecznie perfekcyjnym uderzeniu. Dorabiasz filozofię gdybając.pumex pisze:Bynajmniej, mimo iż faktycznie poprzedni post mógł zabrzmieć śmiesznie. Przyjmuję, że równolegle muszą zapaść dwie decyzje: wykonawca karnego wybiera róg w który strzela, bramkarz wybiera stronę w którą się rzuca. W przypadku takiego strzału Pogby jak ten wczorajszy pokrycie się obu kierunków praktycznie skutkuje obroną. Piłka była uderzona ni to w róg, ni w środek, na wysokości ciała rzucającego się golkipera. Po prostu słabo wykonany karny, maksymalnie zwiększający szansę bramkarza na udaną interwencję.
- bajbek17
- Juventino
- Rejestracja: 25 kwietnia 2007
- Posty: 1558
- Rejestracja: 25 kwietnia 2007
Wyczekać to może bramkarz i ewentualnie zamarkować skok, zmieniając kierunek. Jeszcze nie widziałem, żeby to bramkarz rzucił się przed oddaniem strzału.namelessKING pisze: Pogba po to drobił, żeby bramkarz się rzucił w jeden bok przed strzałem. A potem kopnął po prostu w drugą stronę. Karny, oprócz drobienia, wykonany w stylu Del Piero. Czyli oparty na wyczekaniu, niekoniecznie perfekcyjnym uderzeniu. Dorabiasz filozofię gdybając.
- namelessKING
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2005
- Posty: 67
- Rejestracja: 13 października 2005
To teraz uważnie obejrzyj powtórki z meczu i zobacz na której nodze był bramkarz w momencie oddania przez Pogbę strzału. Rozumiem, że czekasz na pokazanie przykładu, jak facet leży już na trawie, a sędzia w gwizdek jeszcze nie dmuchnął.bajbek17 pisze:Wyczekać to może bramkarz i ewentualnie zamarkować skok, zmieniając kierunek. Jeszcze nie widziałem, żeby to bramkarz rzucił się przed oddaniem strzału.