LM 14/15 (1/2): Real Madryt 1-1 JUVENTUS W FINALE!!!
- Ouh_yeah
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
- Posty: 7749
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
Allegri powiedział już, że musimy zagrać z ofensywnym nastawieniem, bo jak nie strzelimy gola, to będzie z nami krucho, więc raczej nie ma co się bać o murowanie bramki. Chociaż oczywiście jeśli piłkarze będą za bardzo spięci, to niezależnie od ustaleń w szatni zaczną się zamykać na własnej połowie, ale to zobaczymy w pierwszych minutach meczu. Skoro Valencia wbiła dwa gole i miała jeszcze kilka okazji, to i my możemy sobie pohasać przed bramką Casillasa.
- Skibil
- Redaktor
- Rejestracja: 27 czerwca 2007
- Posty: 1820
- Rejestracja: 27 czerwca 2007
Ja jestem bardzo niespokojny przed tym meczem. Do pierwszego spotkania podchodziłem na zasadzie "chłopaki swoje zrobili - niech zagrają z zaangażowaniem, a wynik się nie liczy". A ci, jak na złość, musieli wygrać i mają ogromną szansę zagrać w finale. Jak nasi nie strzelą szybko bramki to chyba zejdę na zawał, bo jak niczego innego, boję się wyniku 1:0 dla Realu. Tak jak w pierwszym meczu nie interesował mnie wynik, a bardziej styl, tak teraz jest mi kompletnie obojętne w jakim ustawieniu zagramy, kto zacznie mecz i jak będzie wyglądać - byle tylko po końcowym gwizdku nasi mogli cieszyć się z awansu.
- Kostek
- Juventino
- Rejestracja: 20 kwietnia 2003
- Posty: 118
- Rejestracja: 20 kwietnia 2003
Mam nadzieję że wyjdziemy bez Pirlo w tym meczu. Niestety przy takim tempie on nie jest w stanie podołać , wiadomo z drugiej strony że może jednym wolnym dać nam niesamowitą przewagę ale w tym meczu nie będziemy stroną dominującą tylko kontrującą więc w środku potrzebni są walczaki i mocni fizycznie gośćie typu Vidal Marchisio czy Sturaro
- bajbek17
- Juventino
- Rejestracja: 25 kwietnia 2007
- Posty: 1558
- Rejestracja: 25 kwietnia 2007
Kostek ulubieniec naszych trenerów odpoczywał wczoraj cały mecz po to by we wtorek też siedzieć? :doh:
Vidal nie może grać tak jak w pierwszym meczu, bo to za wysoko dla niego i więcej pożytku mamy z niego w obronie. Marchisio od czarnej roboty jak zwykle, Pogba środeczek, a w ataku moglibyśmy spróbować Tevezem za Morattą i Llorente. Ostatni Carlitos często cofa się dosyć głęboko co przyniosło trochę dobrego. Wiadomo jednak, że w takich meczach się nie testuje nowej taktyki. Pirlo obawiam się, że może nam więcej kłopotów przysporzyć niż pomóc, ale jego niestety zobaczymy na 100% w wyjściowej jedenastce.
Vidal nie może grać tak jak w pierwszym meczu, bo to za wysoko dla niego i więcej pożytku mamy z niego w obronie. Marchisio od czarnej roboty jak zwykle, Pogba środeczek, a w ataku moglibyśmy spróbować Tevezem za Morattą i Llorente. Ostatni Carlitos często cofa się dosyć głęboko co przyniosło trochę dobrego. Wiadomo jednak, że w takich meczach się nie testuje nowej taktyki. Pirlo obawiam się, że może nam więcej kłopotów przysporzyć niż pomóc, ale jego niestety zobaczymy na 100% w wyjściowej jedenastce.
- albertcamus
- Juventino
- Rejestracja: 28 sierpnia 2012
- Posty: 1277
- Rejestracja: 28 sierpnia 2012
gramy w środę.Mehehehe pisze: nerwy w sumie są już od końcowego gwizdka sędziego we wtorek...
- JuveGrzesiu
- Juventino
- Rejestracja: 28 sierpnia 2014
- Posty: 226
- Rejestracja: 28 sierpnia 2014
Widzę na JP trend, żeby jarać się piłkarzem, który zagrał 1 dobry mecz. Tak jak było z Romulu po jednym dobrym (chociaż nie jestem pewny czy takim dobrym) meczu tak i Sturaro. Pół sezonu rpzesiedział na ławie, a jak wchodził to grał przeciętnie, żeby nie powiedzieć słabo. Allegri zaskoczył Real wprowadzając go na murawę i nagle wszyscy chcą go do pierwszego składu
Oby grał już tak zawsze, ale nie przesadzajcie. Póki co to nie pokazał jeszcze tyle co taki Pereyra, który bywa bez głowy
Oby grał już tak zawsze, ale nie przesadzajcie. Póki co to nie pokazał jeszcze tyle co taki Pereyra, który bywa bez głowy
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 9906
- Rejestracja: 19 września 2005
Przed nami mecz dekady. Cholernie się denerwuję i nie mogę się skupić na czym innym, już od zeszłej środy. Przed tym dwumeczem, podobnie zresztą jak część z Was, stawiałem po prostu do 2 równe, dobre występy i przywrócenie dobrego imienia naszemu klubowi. Nie ulega jednak wątpliwości, że apetyt rośnie w miarę jedzenia i obecnie jesteśmy bliżej tego finału niż rywal. Nie ukrywam, że ewentualny brak awansu strasznie by zabolał, biorąc pod uwagę wygraną w pierwszej potyczce i tak dobrą grę naszych.
Należy się nam. Za te wszystkie lata europejskiej posuchy, cierpień, złośliwości innych. Bayern, Barcelona, Real w ostatnich latach odnosiły sukcesy w Europie, teraz czas na nas. Głęboko w to wierzę. Niezależnie od wyniku środowej batalii będę dumny z chłopaków, z ich dokonań w tym sezonie.
Kroos jednak zagra, ale wiele to nie zmienia. Będziemy musieli zagrać odważnie i tak prawdopodobnie zagramy, biorąc pod uwagę najbardziej prawdopodobne 4-3-1-2. Pozostaje liczyć na to, że Pirlo rozegra spotkanie życie, wszyscy będą w znakomitych nastrojach, dadzą z siebie wszystko, będą wystrzegać się błędów, zachowają koncentrację. Byłoby cudownie, gdyby wracający po kontuzji Pogba dał nam wymarzony awans do finału w Berlinie.
Niech szczęście i opatrzność nam sprzyjają, bo będą niezwykle potrzebne. Uczyńmy wspaniały sezon sezonem niezapomnianym, wielkim, historycznym. Utrzyjmy nosa pyszałkom, którzy są niemal pewni wyjazdu do stolicy Niemiec...
Allegri, portaci a Berlino.
Należy się nam. Za te wszystkie lata europejskiej posuchy, cierpień, złośliwości innych. Bayern, Barcelona, Real w ostatnich latach odnosiły sukcesy w Europie, teraz czas na nas. Głęboko w to wierzę. Niezależnie od wyniku środowej batalii będę dumny z chłopaków, z ich dokonań w tym sezonie.
Kroos jednak zagra, ale wiele to nie zmienia. Będziemy musieli zagrać odważnie i tak prawdopodobnie zagramy, biorąc pod uwagę najbardziej prawdopodobne 4-3-1-2. Pozostaje liczyć na to, że Pirlo rozegra spotkanie życie, wszyscy będą w znakomitych nastrojach, dadzą z siebie wszystko, będą wystrzegać się błędów, zachowają koncentrację. Byłoby cudownie, gdyby wracający po kontuzji Pogba dał nam wymarzony awans do finału w Berlinie.
Niech szczęście i opatrzność nam sprzyjają, bo będą niezwykle potrzebne. Uczyńmy wspaniały sezon sezonem niezapomnianym, wielkim, historycznym. Utrzyjmy nosa pyszałkom, którzy są niemal pewni wyjazdu do stolicy Niemiec...
Allegri, portaci a Berlino.
- jakku1
- Juventino
- Rejestracja: 29 maja 2010
- Posty: 4455
- Rejestracja: 29 maja 2010
+ 1.Skibil pisze:Ja jestem bardzo niespokojny przed tym meczem. Do pierwszego spotkania podchodziłem na zasadzie "chłopaki swoje zrobili - niech zagrają z zaangażowaniem, a wynik się nie liczy". A ci, jak na złość, musieli wygrać i mają ogromną szansę zagrać w finale. Jak nasi nie strzelą szybko bramki to chyba zejdę na zawał, bo jak niczego innego, boję się wyniku 1:0 dla Realu. Tak jak w pierwszym meczu nie interesował mnie wynik, a bardziej styl, tak teraz jest mi kompletnie obojętne w jakim ustawieniu zagramy, kto zacznie mecz i jak będzie wyglądać - byle tylko po końcowym gwizdku nasi mogli cieszyć się z awansu.
Współczuje wszystkim, ktorzy zdecyduja sie na ogladanie tego widowiska w TVP. Jesli ktos chce sie zalozyc, w ktorej minucie Szpakowski wspomni o "Calcipolo" zapraszam na priv .
Zapraszam tez na moje konto na twitterze => https://twitter.com/jakku113
- Mehehehe
- Juventino
- Rejestracja: 09 stycznia 2013
- Posty: 1680
- Rejestracja: 09 stycznia 2013
Ale pierwszy mecz był we wtorekalbertcamus pisze:gramy w środę.Mehehehe pisze: nerwy w sumie są już od końcowego gwizdka sędziego we wtorek...
@jakku - między 15., a 20. minutą będzie nudny fragment meczu, więc Szpaku zechce zabłysnąć wiedzą i wspomni o Calciopolo (Piłkarski kurczak? :o ). No i tekst typu 'Sędzia robi wszystko, żeby Juventusowi nie stała się dziś krzywda.'
- filippo
- Juventino
- Rejestracja: 29 listopada 2004
- Posty: 1028
- Rejestracja: 29 listopada 2004
Ja podziwiam ludzi, którzy lubią komentarz Żewłakowa. Facet nie ma nic ciekawego do powiedzenia, w zasadzie relacjonuje to co się dzieje na boisku, ubierając to bardzo niezdarnie w słowa. Zamiast pełnić rolę eksperta i użyć swojego piłkarskiego doświadczenia to woli pieprzyć farmazony, że strzał poszedł obok bramki, albo że własnie mamy rzut rożny.jakku1 pisze:+ 1.Skibil pisze:Ja jestem bardzo niespokojny przed tym meczem. Do pierwszego spotkania podchodziłem na zasadzie "chłopaki swoje zrobili - niech zagrają z zaangażowaniem, a wynik się nie liczy". A ci, jak na złość, musieli wygrać i mają ogromną szansę zagrać w finale. Jak nasi nie strzelą szybko bramki to chyba zejdę na zawał, bo jak niczego innego, boję się wyniku 1:0 dla Realu. Tak jak w pierwszym meczu nie interesował mnie wynik, a bardziej styl, tak teraz jest mi kompletnie obojętne w jakim ustawieniu zagramy, kto zacznie mecz i jak będzie wyglądać - byle tylko po końcowym gwizdku nasi mogli cieszyć się z awansu.
Współczuje wszystkim, ktorzy zdecyduja sie na ogladanie tego widowiska w TVP. Jesli ktos chce sie zalozyc, w ktorej minucie Szpakowski wspomni o "Calcipolo" zapraszam na priv .
Na dodatek nie czuje u niego płynności. Słuchając go męczę się razem z nim. Na szczeście mam C+.
O Szpakowskim powiedziano już wszystko, to jest dinozaur, który dawno już stracił kontakt z rzeczywistością. Ja bym go nie hejtował zbytnio, po prostu, gość jest już stary i za niedługo może kopnąć w kalendarz. Głowa ewidentnie mu wysiada
forumowy ujadacz
- Hoffman
- Juventino
- Rejestracja: 05 października 2006
- Posty: 945
- Rejestracja: 05 października 2006
Pewnie denerwuje się zaraz po skończonym meczu już na zaś ;-)Mehehehe pisze:Tak, ale:mrozzi pisze:Tak, ale rewanż gramy w środę.Mehehehe pisze: Ale pierwszy mecz był we wtorek
Mehehehe pisze: nerwy w sumie są już od końcowego gwizdka sędziego we wtorek...