Serie A 14/15 (13): JUVENTUS 2-1 Torino
- Ivory
- Juventino
- Rejestracja: 12 października 2007
- Posty: 908
- Rejestracja: 12 października 2007
No tak, Realowi także udało się pokonać jak mniemam półamatorów z Łudogorca i wczoraj wymęczyć 2-1 z rywalem ze środka tabeli (Malaga). Abstrahując od tego, że dysponują takim materiałem ludzkim w ofensywie, że nawet nasz turyński razem zaagregowany z lat 2000-2014 ledwo by dorównywał.zahor pisze:Aaaa, no jeżeli udało się pokonać pół-amatorów ze Szwecji i dzisiaj wymęczyć 2-1 z rywalem ze środka tabeli, to ja już więcej złego słowa nie napiszę. Allegri geniusz, Pogba warty 200 milionów, Tevez lepszy od Messiego, Pirlo Złotą Piłkę.
Ostatnio zmieniony 30 listopada 2014, 20:31 przez Ivory, łącznie zmieniany 1 raz.
- Garreat
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Posty: 1705
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
No coz, to takie usprawiedliwianie z dupy (ktorego nikt nie lubi) ale chyba dzis wyszlo zmeczenie druzyny, fizyczne i psychiczne. Najbardziej widoczne po najbardziej eksploatowanych (Pogba, Tevez, Licht, Marchisio nie dal rady do konca, Pirlo procz bramki tez gral slabo). Ogolnie nienajgorszy pomysl na gre, do 25 metra jakos szlo, ale w kluczowych momentach zawsze ktos zawodzil. To co pisal szczypek w przerwie - potrzeba strzalow! Z taka nawierzchnia trzeba walic, a nie budowac Bog wie co w wodzie... Z czasem, samo przenoszenie ciezaru gry zaczelo przynosic problemy. Torino spiete na 110%.
Moze nie warto do tego wracac, ale Evra naprawde byl beznadziejny. To cud, ze dociagnal do konca i wygralismy mecz. Boze chron Padoina. Nie rozumiem krytyki Chielliniego. Pare swietnych interwencji. Mialem wrazenie, ze brak Buffona to zagrozenie przy kazdym stalym fragmencie Toro. Lepsza ekipa cos by z tego wsadzila...
Teraz tydzien odpocznyku dla naszych, zasluzyli. Forza Juve
Moze nie warto do tego wracac, ale Evra naprawde byl beznadziejny. To cud, ze dociagnal do konca i wygralismy mecz. Boze chron Padoina. Nie rozumiem krytyki Chielliniego. Pare swietnych interwencji. Mialem wrazenie, ze brak Buffona to zagrozenie przy kazdym stalym fragmencie Toro. Lepsza ekipa cos by z tego wsadzila...
Teraz tydzien odpocznyku dla naszych, zasluzyli. Forza Juve
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2935
- Rejestracja: 16 września 2009
Slabiutki mecz. Czterech srodkowych pomocnikow to nie jest dobry pomysl, bo boczni znowu sa sami po bokach. We wczesniejszych meczach, gdy gral Perreyra to razem z Tevezem schodzili do bokow i boczni obroncy mieli z kim pograc. Brakowalo zawodnika ktory wnioslby troche polotu. Z Atleti bedzie ciezko.
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8613
- Rejestracja: 07 listopada 2007
Widać, że Juve zajechane po Malmo, gdzie dodatkowo murawa dała w kość...paskudna gra, mecz do doopy ale 3 pkt. są a po tym poznaje się wielkie drużyny...pozdrawiam jełopów twierdzących, że Pirlo już niepotrzebny...
- fazzi
- Juventino
- Rejestracja: 16 maja 2006
- Posty: 2769
- Rejestracja: 16 maja 2006
JAk ktoś znajdzie bramkę Pirlo z komentarzem Zulianiego to niech się podzieli :lol:
DziękówaTarnos15 pisze: cały skrót
Ostatnio zmieniony 30 listopada 2014, 21:32 przez fazzi, łącznie zmieniany 1 raz.
Pavel Nedved pisze:"Juve ponownie jest nieprzyjemne? Mam nadzieję, nie interesuje mnie bycie miłym, tylko zwycięskim"
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 9904
- Rejestracja: 19 września 2005
Na forach jak zwykle pojawilo sie wielu kibicow rzymian, ktorzy wylewaja pomyje na sedziego i dopatruja sie faulu poprzedzajacego gola Pirlo. Rosiconi... Ladnie skomentowal to jeden z fanow Lazio - Roma koncentruje sie na lamentowaniu.
- Tom_my
- Juventino
- Rejestracja: 21 stycznia 2004
- Posty: 364
- Rejestracja: 21 stycznia 2004
Ten banan na ryju Allegriego po golu Pirlo piękna reakcja
oczywiście gra dzisiaj do zaorania (choć pod koniec pierwszej połowy mieliśmy to tempo z poprzednich meczy), ale muszę przyznać że to ostateczne rozwiązanie i ból naszych sąsiadów są chyba warte jednego gorszego meczu
Przez cały mecz miałem wrażenie, że Pirlo jest naszym hamulcowym, ze jest kompletnie zbędny do konstruowania, że powinien zamiast niego zagrać kolejny zawodnik o charakterystyce b2b, ale chyba jednak nie wypada tak głośno marudzić, po tym jak miał udział przy obu naszych bramkach...
oczywiście gra dzisiaj do zaorania (choć pod koniec pierwszej połowy mieliśmy to tempo z poprzednich meczy), ale muszę przyznać że to ostateczne rozwiązanie i ból naszych sąsiadów są chyba warte jednego gorszego meczu
Przez cały mecz miałem wrażenie, że Pirlo jest naszym hamulcowym, ze jest kompletnie zbędny do konstruowania, że powinien zamiast niego zagrać kolejny zawodnik o charakterystyce b2b, ale chyba jednak nie wypada tak głośno marudzić, po tym jak miał udział przy obu naszych bramkach...
- kuba2424
- Juventino
- Rejestracja: 06 listopada 2012
- Posty: 1024
- Rejestracja: 06 listopada 2012
Zaraz, zaraz - ale że niby kogo to jest wina? Zawodników, bo grają niechlujnie, czy Maxa, bo im każe właśnie tak grać? Jeśli uważasz że to drugie, to ... musisz, musisz! być trenerem jakieś topowej drużyny!zahor pisze:Jako że nikt nie udzielił mi odpowiedzi na pierwszą zagadkę taktyczną, zadam drugą. Co do jasnej cholery miało miejsce koło 53. minuty, kiedy to Quagliarella prawie strzelił gola? Gnającego po naszej prawej flance Amauriego (!) gonili spóźnieni Chiellini i Marchisio, a w polu karnym jako jedyny został Evra. Ktoś jest mi w stanie wyjaśnić to zjawisko?
Jeżeli chodzi o mecz - dla mnie najwyraźniej nasi myśleli, że chłopaki zza płota sami wystawią tyłek i jakoś pójdzie! A no nie! Dziś nasi myślami byli wszędzie, tylko nie na JuveStadium. Druga żółta Lichego mocno na wyrost, ale akurat jemu się zebrało.
Evra....to jakiś kiepski żart!
- Knursen
- Romanista
- Rejestracja: 03 stycznia 2014
- Posty: 122
- Rejestracja: 03 stycznia 2014
Gdzie Ty widzisz tych wielu kibiców? Po co na siłę szukać okazji do wyśmiania nas jako frustratów?mrozzi pisze:Na forach jak zwykle pojawilo sie wielu kibicow rzymian, ktorzy wylewaja pomyje na sedziego i dopatruja sie faulu poprzedzajacego gola Pirlo. Rosiconi... Ladnie skomentowal to jeden z fanow Lazio - Roma koncentruje sie na lamentowaniu.
Na stronie Romy nie widziałem nikogo kto by pisał o faulu, na podobnych stronach też, więc nie wiem gdzie jest tych wielu kibiców, nie przesadzaj.
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 10783
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Dalszy scenariusz jest już napisany - za moment wpadnie PeZet i powie: to jest mrozzi, jego nie wyczaiszKnursen pisze:Gdzie Ty widzisz tych wielu kibiców? Po co na siłę szukać okazji do wyśmiania nas jako frustratów? Na stronie Romy nie widziałem nikogo kto by pisał o faulu, na podobnych stronach też, więc nie wiem gdzie jest tych wielu kibiców, nie przesadzaj.mrozzi pisze:Na forach jak zwykle pojawilo sie wielu kibicow rzymian, ktorzy wylewaja pomyje na sedziego i dopatruja sie faulu poprzedzajacego gola Pirlo. Rosiconi... Ladnie skomentowal to jeden z fanow Lazio - Roma koncentruje sie na lamentowaniu.
Jeśli już przy mrozzim jesteśmy, to ja kompletnie nie kumam, jak chłopie mogłeś napisać po pierwszej połowie o dominacji Juventusu? Toż my nawet strzału celnego nie oddaliśmy
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 6203
- Rejestracja: 18 marca 2007
No chyba nie w Polsce...Knursen pisze:Gdzie Ty widzisz tych wielu kibiców?mrozzi pisze:Na forach jak zwykle pojawilo sie wielu kibicow rzymian, ktorzy wylewaja pomyje na sedziego i dopatruja sie faulu poprzedzajacego gola Pirlo. Rosiconi... Ladnie skomentowal to jeden z fanow Lazio - Roma koncentruje sie na lamentowaniu.
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 4585
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Przez trzy lata kiedy trenerem był Conte zawodnicy (w dużej mierze ci sami) grali różnie. Raz lepiej, raz gorzej, raz z większym zaangażowaniem, raz z mniejszym, raz z polotem, raz topornie, ale akurat tego rodzaju burdelu, który obserwujemy obecnie przy prawie każdej kontrze nigdy nie było, więc zaryzykuję teorię że jest to w pewien sposób skorelowane z obsadą stanowiska trenera. Czy Max każe im tak grać? Nie bezpośrednio, ale w pewien sposób tak. U Conte kluczowa była asekuracja, asekuracja i jeszcze raz asekuracja. Zanim zawodnik (czy to b2b, czy wahadłowy, czy obrońca) postanowił podejść do przodu żeby wspomóc grę ofensywną, najpierw musiał się upewnić że ktoś inny będzie go asekurować i w razie czego zdusi kontrę w zarodku. Minusów takiego, a nie innego podejścia wyjaśniać chyba nie muszę, każdy pewnie pamięta te mecze, zwłaszcza z ostatniego sezonu, gdzie ustawicznie brakowało ruchu z przodu, gdzie w akcjach ofensywnych brała czynny udział zbyt mała liczba graczy i wsadzenie gola było z reguły skutkiem błysku pojedynczego gracza. Natomiast dzisiaj po raz kolejny przekonaliśmy się jakie były plusy takiej taktyki - praktycznie nie do pomyślenia było żeby obrońca zapędził się pod bramkę rywala na dwudziesty metr, a następnie obudził się z ręką w nocniku bo nikt go nie asekurował i za jego plecami jest hektar wolnego pola.kuba2424 pisze: Zaraz, zaraz - ale że niby kogo to jest wina? Zawodników, bo grają niechlujnie, czy Maxa, bo im każe właśnie tak grać? Jeśli uważasz że to drugie, to ... musisz, musisz! być trenerem jakieś topowej drużyny!
To, że Allegri przeszedł na 4-3-1-2 czy cokolwiek innego akurat nie ma większego znaczenia. Dużo ważniejsze jest to, że wyrzucił na śmietnik pewne schematy i reguły Conte, które nawet jeżeli nie były idealne, wymagały raczej udoskonalenia niż zupełnej rezygnacji z nich. Między innymi ten postulat aby piłkarze w ten sposób uzupełniali się, uniemożliwiając rywalom wyprowadzanie kontr. Efekty są póki co takie, że pełna polotu gra ofensywna pozwala aplikować więcej goli, zwłaszcza przeciwko ogórkom, ale w defensywie widać regres. Każdy kolejny mecz sprawia że coraz bardziej obawiam się starcia z Atletico, które w spotkaniach przeciwko drużynom grającym taki właśnie radosny futbol czuje się jak ryba w wodzie.
Z oceną Pirlo w tym meczu mam taki problem, jaki miewam kiedy np. środkowy obrońca zawali w fatalny sposób gola, ale za to strzeli dwie bramki. Ze swojej podstawowej roli Andrzej dzisiaj wywiązywał się tragicznie. W niczym nie przypominał tego gościa, który dwa lata temu praktycznie nie tracił piłek, podawał zawsze celnie, a do tego mądrze dyrygował kolegami. Mam wrażenie że na jest jest już po prostu za stary, to już nie wróci. Nie jest natomiast jeszcze za stary na to, żeby raz na jakiś czas kapitalnie strzelić - czy to z wolnego, czy jak się dzisiaj okazuje, także z gry. Pirlo staje się już od dobrego roku kimś na kształt Vucinicia, który przez 89 minut skrajnie denerwuje, a potem medżik taczem odmienia losy meczu. Jako że do tej pory nie wiem jak należy ocenić przygodę Szwagra w Turynie, póki co wstrzymam się z sądzeniem Pirlo. Ale szukanie jego następcy powinno być priorytetem.Tom_my pisze: Przez cały mecz miałem wrażenie, że Pirlo jest naszym hamulcowym, ze jest kompletnie zbędny do konstruowania, że powinien zamiast niego zagrać kolejny zawodnik o charakterystyce b2b, ale chyba jednak nie wypada tak głośno marudzić, po tym jak miał udział przy obu naszych bramkach...