Serie A (17): Lecce 0-1 JUVENTUS
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 7524
- Rejestracja: 01 września 2005
- matbar21
- Juventino
- Rejestracja: 26 sierpnia 2010
- Posty: 128
- Rejestracja: 26 sierpnia 2010
No sory jak to był kontakt na ewidentny rzut karny to ja nie wiem jaką ja ligę oglądam przez 10 lat .. Przejrzyj dokładnie video, Boateng podskakuje idealnie w momencie wyjścia bramkarza(Nie drasnął go!). A potem wykonuje parę efektownych "przewrotów" i mina a`la Sergio Busquets . Poza tym Zahor zaprzeczasz sam sobie. Wmawiasz innym, że w meczu Inter-Juve nie należał się karny po faulu na C. Marchisio, a w tej sytuacji Boateng`a już tak! Już nie będę ciągnął z Tobą tej dyskusji, bo totalnie masz gdzieś opinie innych forumowiczów, komentatorów sportowych i innych speców od piłki nożnej. Rozumiem, że wyniki ulubionej drużyny są najważniejsze-Dla mnie Juve zawsze było i jest. Ale nie jestem ślepo zapatrzony w swoje zdanie i uprzedzony co do zdarzeń na meczu. Dziękuję.zahor pisze:Mhm, a teraz dobrze obejrzyj to co wrzuciłeś. Był kontakt lewego kolana bramkarza z lewą stopą Boatenga? Był. Był kontakt bramkarza z piłką? Nie było. Czyli w myśl przepisów jest to faul, karany rzutem karnym. A to że Boateng sobie poskoczył trochę wyżej, niż by to było konieczne to już druga sprawa.matbar21 pisze:
Nie rozumiem.. Sprawa wyjaśniana była, Krasic został ukarany na parę kolejek przez specjalną komisję. Ale jeśli już ciągniesz temat symulowania.. To w obecnym sezonie już 2 razy Milan wymusił karne - Ibra i Boateng. Muszę tylko odnaleźć odpowiednie materiały na youtube, aby oświecić
1. Gwiazda nr 1 K.P.Boateng ..Pierwszy materiał z dodatkiem muzycznym oraz małym podtekstem politycznym http://www.youtube.com/watch?v=j5Wel6uh8-U
Co do napastników w naszej kadrze.. Na przyszłoroczne CL, ewidentnie potrzebujemy jakiegoś błyskotliwego napastnika. Przy taktyce 4-3-3, gramy tylko 1 nominalnym napastnikiem. Musi być uniwersalny pod każdym względem. Moje typy: G.Rossi(mimo kontuzji to jest nadal czołowym napastnikiem- ahh jego mecze w poprzedniej edycji Ligi Europy), Stevan Jovetic(Dobrze spisuje się w serie A, niezłe warunki fizyczne i do tego niebanalna technika i precyzja. Z drugiej strony jest młody, musiałby dostać poważny kredyt zaufania), Edison Cavani(Napastnik marzenie, niestety transakcja z góry niemożliwa..wygórowana cena i do tego zawodnik Napoli), Luis Suarez(Młody i niezwykle utalentowny, potwierdził swoją wartość w reprezentacji-MŚ i C.America, moim zdaniem w L`pool`u trochę się marnuje;)). Co do Pana L. Damiao, jestem lekko "uprzedzony" co do Brazylijczyków w Juve. Już raz postawiliśmy grube mln na 3rzy nazwiska, które miały nas wyciągnąć z kryzysu.. I klapa. To moje typy co o nich sądzicie? Proszę o sensowne komentarze, bez typowo polskiego pesymizmu
P.S
Co do obrońców.. Powiem tak z nimi to różnie bywa. W dzisiejszych czasach naprawdę trudno o dobrego stopera. Można wymieniać wiele przykładów "zapowiadających" się obrońców, którzy błyszczą w nowych klubach, a po jakimś czasie zniżka formy np:. David Luiz - idealny przykład, często oglądam mecze Chelsea to wiem o czym piszę. Sądzę, że nasz duet nie wypada blado(A.Barzagli i G.Chiellini)-jesteśmy w końcu 2gą defensywą w Serie A, no ale niestety Chiellini z musu musi grać na lewej stronie nad czym bardzo ubolewam.. Oby Ceceres stał się wybawieniem. Ja pana Bonucciego nie widzę w Juve. Miał już dużo czasu, aby pokazać swoje umiejętności tymczasem nie błyszczy. Nie potrafi rozegrać piłki z partnerami do tego posyła bezsensowne długie piłki(w dodatku straszliwie niecelne!). Sprzedać i zainwestować w kogoś zza granicy. Moim marzeniem byłby Adil Rami(Valencia ubiła złoty interes..), ale niestety nasz DS jest uprzedzony co do obcokrajowców..
- Dante93
- Juventino
- Rejestracja: 21 lutego 2011
- Posty: 1478
- Rejestracja: 21 lutego 2011
matbar21 pisze:Oj Zahor zazwyczaj sie zgadzam z tym co piszesz, ale w tym przypadku nie krzyczmy na gówno papuzahor pisze:Mhm, a teraz dobrze obejrzyj to co wrzuciłeś. Był kontakt lewego kolana bramkarza z lewą stopą Boatenga? Był. Był kontakt bramkarza z piłką? Nie było. Czyli w myśl przepisów jest to faul, karany rzutem karnym. A to że Boateng sobie poskoczył trochę wyżej, niż by to było konieczne to już druga sprawa.matbar21 pisze:
Nie rozumiem.. Sprawa wyjaśniana była, Krasic został ukarany na parę kolejek przez specjalną komisję. Ale jeśli już ciągniesz temat symulowania.. To w obecnym sezonie już 2 razy Milan wymusił karne - Ibra i Boateng. Muszę tylko odnaleźć odpowiednie materiały na youtube, aby oświecić
1. Gwiazda nr 1 K.P.Boateng ..Pierwszy materiał z dodatkiem muzycznym oraz małym podtekstem politycznym http://www.youtube.com/watch?v=j5Wel6uh8-U
Karnego na Boatengu nie było za nic w świecie, takie rzeczy zazwyczaj sie kwituje żółtkiem dla napastnika, a nie karnym
Ale cóż teorii spiskowych szukać nie będe. Narazie Trudno sie oprzeć wrażeniu, że w tej sprawie zostaliśmy potraktowani niesprawiedliwie. SKoro Krasić dostał za coś takiego kare, to czemu w tym przypadku jej nie ma? No ale, zamiast patrzeć na Milan trzeba skupić sie na swojej grze. Idziemy łeb w łeb, dlatego trzeba sumiennie inaksować trzy pkt, i liczyć na potknięcie Mediolanu. Niby 3 punkty to priorytet, ale jednak wolałbym je zdobywać w lepszym stylu niż ten z meczu z Lecce.
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 4585
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Wydaje mi się że nie do końca zrozumiałeś moje wypowiedzi. Ja osobiście gdybym był sędzią to w obu przypadkach gwizdnąłbym karnego, natomiast chyba ani tu ani tu nie pokazałbym kartki. Chodzi o to że w obu sytuacjach karny się raczej należał (tak jak pisałem, ośmiu na dziesięciu sędziów raczej by go dało), natomiast nie był to klasyczny przypadek kiedy bramkarz z premedytacją powstrzymuje mijającego go napastnika, mającego przed oczami pustą bramkę, za co daje się czerwoną kartkę.matbar21 pisze: No sory jak to był kontakt na ewidentny rzut karny to ja nie wiem jaką ja ligę oglądam przez 10 lat .. Przejrzyj dokładnie video, Boateng podskakuje idealnie w momencie wyjścia bramkarza(Nie drasnął go!). A potem wykonuje parę efektownych "przewrotów" i mina a`la Sergio Busquets . Poza tym Zahor zaprzeczasz sam sobie. Wmawiasz innym, że w meczu Inter-Juve nie należał się karny po faulu na C. Marchisio, a w tej sytuacji Boateng`a już tak!
A nie podchodzą pod taką sytuację bo Marchisio był podcięty już po strzale, prawdopodobnie i tak z tej akcji niewiele by już wyszło bo na 99% by tej piłki nie dogonił. Natomiast Boateng zdecydowanie bardziej wolał wywalczyć jedenastkę niż próbować ustać i skończyć akcję, do tego jego wyjście w górę było faktycznie mocno aktorskie - ale jednak bramkarz zagrania nieprzepisowego się dopuścił.
Wziąłem w obronę sędziego meczu Inter-Juve gdyż, tak jak już tłumaczyłem, niepodyktowanie tego karnego raczej było złą decyzją, natomiast nie było tak wielkim skandalem jak wielu tutaj uważa. Natomiast sędziego który gwizdnął karnego dla Milanu biorę w obronę, bo porównywanie tej akcji do sytuacji z Krasiciem jest bezpodstawne. Tutaj było nieprzepisowe zagranie, a tam nie. Można narzekać na to że piłkarze wolą w takich sytuacjach wykorzystać nawet najdrobniejsze zahaczenie przez rywala, ale ja wolę to od kompletnej symulki, którą wielu ostatnimi czasy odwala (Krysia się na przykład pięknie położyła w "starciu" ze stojącym metr dalej Pique, ale akurat Barcelona pod tym względem też przoduje). Po prostu staram się być obiektywny. Czym innym jest szukanie faulu (co ostatnio Milan opanował do perfekcji), a czym innym symulowanie. To jak różnica między murowaniem bramki, co może się niektórym nie podobać, ale jest częścią gry, a przekupieniem sędziego żeby gola nie uznał, które to jest zwykłym oszustwem.
Swoją drogą, jeżeli mamy w Europie rywalizować z Hiszpanami to trzeba się nauczyć grać na takich właśnie zasadach - że sędziowie sędziują skrajnie po aptekarsku. Akurat Milan przekonał się o tym w dwumeczu z Barceloną - w pierwszym meczu gol z wolnego po wejściu barkiem Cassano, które we Włoszech mało kto by gwizdnął jako faul. W drugim meczu karny po akcji, w której było 10% rzeczywistego przewinienia a 90% symulacji - ale jednak jakaś tam podstawa do gwizdnięcia jedenastki była. Jeżeli Juventus ma w przyszłym roku pokazać coś w LM, to też dobrze by było gdyby nauczył się z jednej strony nie dopuszczać nawet najdrobniejszych przewinień w pobliżu własnego pola karnego (tutaj mam na myśli zwłaszcza Chielliniego, który wchodzi w rywala jak taran - w Serie A może to działa, w Europie niekoniecznie, jeżeli dobrze pamiętam to w ostatnim meczu, który Juventus rozegrał w Europie na wiosnę Giorgio do końca nie dograł), a z drugiej strony szukać jednak tych fauli i jeżeli rywal gdzieś tam wysuwa nogę za daleko, to dobrze by było umieć o nią zahaczyć i upaść. Można mieć różne opinie co do tego czy nadaje to kolorytu temu sportowi, ale na takich zasadach się obecnie gra, można się do tego albo dostosować, albo dostawać po tyłku.
- Dante93
- Juventino
- Rejestracja: 21 lutego 2011
- Posty: 1478
- Rejestracja: 21 lutego 2011
Up@
Obejrzałem ten filmik z 10 razy z rzędu, na pełnym ekranie, i nadal nie moge sie doszukać kontaktu bramkarza z zawodnikiem Milanu :oops: Może to z moim wzrokiem coś nie tak... Nawet jeżeli przyjąć, że musneli sie o włos, to widać wyraźnie, że Boateng zaczął sie kłaść dobry metr przed rękami bramkarza, jak więc to inaczej nazwać niż symulowaniem? Dla mnie 1/50 sędziów by był w stanie pokazać na wapno po czymś takim. Akurat sie Milanowi fartneło (?), że na takiego trafili
Obejrzałem ten filmik z 10 razy z rzędu, na pełnym ekranie, i nadal nie moge sie doszukać kontaktu bramkarza z zawodnikiem Milanu :oops: Może to z moim wzrokiem coś nie tak... Nawet jeżeli przyjąć, że musneli sie o włos, to widać wyraźnie, że Boateng zaczął sie kłaść dobry metr przed rękami bramkarza, jak więc to inaczej nazwać niż symulowaniem? Dla mnie 1/50 sędziów by był w stanie pokazać na wapno po czymś takim. Akurat sie Milanowi fartneło (?), że na takiego trafili
- Ouh_yeah
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
- Posty: 7749
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
Na powtórce ze zbliżeniem na nogi Princa widać, że on jeszcze przed kontaktem sunie tą stopą po trawie i czeka aż dotknie kolana bramkarza żeby się przewrócić z impetem.zahor pisze:Tutaj było nieprzepisowe zagranie
Naprawdę chcemy żeby w tym kierunku zmierzała piłka nożna?
- yanquez
- Juventino
- Rejestracja: 09 grudnia 2004
- Posty: 2130
- Rejestracja: 09 grudnia 2004
Ale o czym tu w ogóle pisać. Symulacja pełną gębą. Co prawda Boateng kopnął kolano bramkarza (z drugiej strony Krasiciowi brakło nawet na to cwaniactwa), ale ewidentnie zrobił to specjalnie i tylko to go w akcji interesowało.
- Zawidowianin
- Juventino
- Rejestracja: 13 lipca 2004
- Posty: 908
- Rejestracja: 13 lipca 2004
Treze miał pierwszy kontakt z piłką (zwykle do Alexa ) na poziomie światowym jak na wysuniętego napastnika. Matri bardzo odstaje w tym elemencie, aczkolwiek przy golu Marchisio z Interem zachował się dokładnie tak jak stary dobry David.Mietson pisze:Treze technikiem nie był, ja bym powiedział, że Matri tutaj go nawet przebija. No i lepiej strzela karne moim skromnym zdaniem ale to jest drobiazg.pumex pisze:Porównywalni są tylko pod względem szybkości i techniki
onliforpipul
- wojczech7
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
- Posty: 2195
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
@zahor, Ty naprawdę nie potrafisz przyznać się do błędu. Masz jak na patelni symulkę, a widzisz faul. To nie bramkarz zahaczył Boatenga, tylko ten drugi celowo - o czym pisali moi poprzednicy - tak się wyłożył, żeby się o bramkarza musnąć. Nie wiem, jak można na tym filmiku widzieć coś innego...
Usprawiedliwianie sędziego w tym przypadku, jak i w przypadku sytuacji z Marchisio, to, bez urazy, głupota. Jasne, każdy ma prawo do własnego zdania, ale tak uparte obstawanie przy swoim, podczas gdy widać wszystko jak na dłoni, jest, nazwijmy to, zjawiskowe.
Usprawiedliwianie sędziego w tym przypadku, jak i w przypadku sytuacji z Marchisio, to, bez urazy, głupota. Jasne, każdy ma prawo do własnego zdania, ale tak uparte obstawanie przy swoim, podczas gdy widać wszystko jak na dłoni, jest, nazwijmy to, zjawiskowe.
"Błogosławiony, kto nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa."