Serie A (14): JUVENTUS 1-1 Fiorentina
- Vincitore
- Juventino
- Rejestracja: 25 września 2004
- Posty: 5255
- Rejestracja: 25 września 2004
Niby nie zagraliśmy złego meczu, ale jakoś każdy z osobna zagrał kiepsko. Fiorentina była jak najbardziej do ogrania, brakowało nam szczęścia, niestety. Co do Motty to fakt, zagrał tragicznie, nawet pomijając tego samobója, przy którym miał zwyczajnie pecha, to reszta meczu niestety na żenującym poziomie. Fiorentina nie oddała przecież przez cały mecz strzału w światło bramki, więc trzeba było ich skarcić (*).
- kubafanjuve
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2010
- Posty: 13
- Rejestracja: 19 września 2010
Myślałem sobie przesadzają z tym psioczeniem na Motte, przecież chłopak nie może być aż tak zły skoro przyszedł do Juve, nawet na wypożyczenie. Ale teraz jak sobie przeanalizuje te wszystkie mecze, które oglądałem, plus teraz zobaczyłem na jego statystyki i nie mieścił się w pierwszym w składzie w Romie, z tego wynika. Ja się pytam, kto takiego gracza tutaj sprowadził? Na cholerę? Jeszcze do pierwszego składu?
Fan Juve, ta.
- Dragon
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 23 marca 2003
- Posty: 8860
- Rejestracja: 23 marca 2003
Remis w tym meczu traktuję jak porażke. Zawsze jak ktoś z ,,góry''straci pkt. to musimy skopiować jego wyczyn, zamiast odrabiać-caritas 100%.
Przyjechala do nas najlabsza od 10 lat viola bez dobrego trenera z 19latkami w składzie, bo połowa podstawy kontuzjowana, a my nie potrafimy wygrać :roll:
Wkurza mnie, że w naszym przypadku nie istnieje atut własnego boiska, dawać ten nowy stadion szybko! Do bialej gorączki doprowadza mnie nasza nieregularność. Tak cięzko jest wygrać 2 mecze z rzędu? Średnio podnieca mnie ta passa meczów bez porażki, którą i tak zakończymy w najmniej spodziewanym momencie.
Przed meczem dawalem grubą kasę, że Boruc zagra życiówkę, każdy to przecież wiedział :roll: Inna sprawa, że nie ma kto u nas strzelać, typowy egzektutor. Oddałbym nerkę za Treze, nigdy nie wybaczę im tego błędu.
Nawet nie ma kogo wyróżnić...nawet Krasić miał tylko przebłyski. Żal dupe ściska jak się nie wygrywa takich meczów
Przyjechala do nas najlabsza od 10 lat viola bez dobrego trenera z 19latkami w składzie, bo połowa podstawy kontuzjowana, a my nie potrafimy wygrać :roll:
Wkurza mnie, że w naszym przypadku nie istnieje atut własnego boiska, dawać ten nowy stadion szybko! Do bialej gorączki doprowadza mnie nasza nieregularność. Tak cięzko jest wygrać 2 mecze z rzędu? Średnio podnieca mnie ta passa meczów bez porażki, którą i tak zakończymy w najmniej spodziewanym momencie.
Przed meczem dawalem grubą kasę, że Boruc zagra życiówkę, każdy to przecież wiedział :roll: Inna sprawa, że nie ma kto u nas strzelać, typowy egzektutor. Oddałbym nerkę za Treze, nigdy nie wybaczę im tego błędu.
Nawet nie ma kogo wyróżnić...nawet Krasić miał tylko przebłyski. Żal dupe ściska jak się nie wygrywa takich meczów
- sushi
- Juventino
- Rejestracja: 05 lutego 2005
- Posty: 182
- Rejestracja: 05 lutego 2005
Juve nie zagrało zle co raz bardziej podoba mi sie jak grają mieli sporo okazji do strzelenia bramki ale niestety Boruc był w formie jak Buffon za swojch najlepszych czasów
Viola nie oddała żadnego strzału w światło bramki a i tak zdobyła bramke a Juve momentami nie dała im wyjść z własnej połowy
Ale niestety takie mecze sie zdarzają myślę że gdyby Frey stał w bramce to byśmy to wygrali
Boruc - Juve 1-1
Viola nie oddała żadnego strzału w światło bramki a i tak zdobyła bramke a Juve momentami nie dała im wyjść z własnej połowy
Ale niestety takie mecze sie zdarzają myślę że gdyby Frey stał w bramce to byśmy to wygrali
Boruc - Juve 1-1
Czy wygrywa czy nie ja i tak kocham cię w sercu moim JUVE i na dobre i na złe
- zoff
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Posty: 3523
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Tom A Juve
- Juventino
- Rejestracja: 17 grudnia 2005
- Posty: 160
- Rejestracja: 17 grudnia 2005
Mecz w wykonaniu graczy Fiorentiny przeciętny...w wykonaniu Boruca genialny - luz z jakim podchodził do meczu i swoboda z jaką bronił - fenomen !!!
Jeśli chodzi o Juve, zagrali ładnie ofensywnie, niestety skuteczność zawiodła, ostry pressing przeciwnika przyniósł efekt.
Motta słabiutko, już lepszy jest Sorensen.
Melo powoli wyrasta na jednego z liderów, chyba każda akcja przechodziła przez niego, nie wiem tylko czy on jest najlepszym w tej roli dla Juve
Chiellini - momentami extra zagrania, ale miał dziś też kilka niepotrzebnych strat Ogólnie szalał na...lewym skrzydle. Fajnie, że się angażuje, ale jedna z kontr mogła się źle skończyć
Bonucci - średnio solidnie.
Aquilani - nawet nieźle, zszedł by można grać skrzydłami
Krasic - dobrze go kryli, podwajali, potrajali, a sam Milos grał trochę bez przekonania. Jak na niego średni mecz, ale było kilka błysków. Mihajlovic wiedział jak go wyłączyć z gry. Zdecydowanie słabiutko
Del Piero - szkoda tej zmarnowanej setki, też dobrze kryty. Jednak nadal stanowi największe zagrożenie bramki przeciwnika, najbardziej kreatywny w przodzie, szkoda formy Boruca
Quagliarella - jak zwykle próbował nieszablonowo, ale to nie ten poziom
ciekawe jaką notę dostał Boruc ? hę
Jeśli chodzi o Juve, zagrali ładnie ofensywnie, niestety skuteczność zawiodła, ostry pressing przeciwnika przyniósł efekt.
Motta słabiutko, już lepszy jest Sorensen.
Melo powoli wyrasta na jednego z liderów, chyba każda akcja przechodziła przez niego, nie wiem tylko czy on jest najlepszym w tej roli dla Juve
Chiellini - momentami extra zagrania, ale miał dziś też kilka niepotrzebnych strat Ogólnie szalał na...lewym skrzydle. Fajnie, że się angażuje, ale jedna z kontr mogła się źle skończyć
Bonucci - średnio solidnie.
Aquilani - nawet nieźle, zszedł by można grać skrzydłami
Krasic - dobrze go kryli, podwajali, potrajali, a sam Milos grał trochę bez przekonania. Jak na niego średni mecz, ale było kilka błysków. Mihajlovic wiedział jak go wyłączyć z gry. Zdecydowanie słabiutko
Del Piero - szkoda tej zmarnowanej setki, też dobrze kryty. Jednak nadal stanowi największe zagrożenie bramki przeciwnika, najbardziej kreatywny w przodzie, szkoda formy Boruca
Quagliarella - jak zwykle próbował nieszablonowo, ale to nie ten poziom
ciekawe jaką notę dostał Boruc ? hę
jeśli nie masz nic mądrego do powiedzenia, proszę nie ubieraj tego faktu w słowa...
- rafal-1897
- Juventino
- Rejestracja: 15 lipca 2010
- Posty: 283
- Rejestracja: 15 lipca 2010
Szkoda 3pkt... Juve zasługiwało na zwycięstwo, no ale co z tego?... Boruc zremisował ten mecz Violi. Żal szybko straconej bramki, ale błędy, takie jak w tym wypadku Motty, się zdarzają... Gdyby piłka odbiła się trochę inaczej, to pewnie mielibyśmy rzut rożny, no ale nie ma co gdybać, bramka stracona. Ładna bramka Pepe (widac, że wzoruje się na Obraniaku ), ale błąd Boruca w ustawieniu... Passa meczów bez porażki przedłużona, ale trzeba jeszcze zwyciężać...
- mat01
- Juventino
- Rejestracja: 04 czerwca 2010
- Posty: 519
- Rejestracja: 04 czerwca 2010
Jesus, to co robil Motta wola o pomste.... gdziekolwiek. Ten chlopak nie ma za grosz umiejetnosci, biega po boisku jak jakas zagubiona antylopa. Nie wiem, moze trzeba dac szanse Hasanowi, albo dac tam Sorensena ktory nie mial problemow z gra na prawej
- francois
- Juventino
- Rejestracja: 28 czerwca 2010
- Posty: 2652
- Rejestracja: 28 czerwca 2010
Boruc robił cuda w bramce, a we Włoszech i tak wypominają mu złe ustawienie przy bramce Pepe :C
http://sport.wp.pl/kat,2193,title,Boruc ... caid=1b530
http://sport.wp.pl/kat,2193,title,Boruc ... caid=1b530
- Giovani
- Juventino
- Rejestracja: 04 grudnia 2009
- Posty: 715
- Rejestracja: 04 grudnia 2009
No bo to był jego błąd.francois pisze:Boruc robił cuda w bramce, a we Włoszech i tak wypominają mu złe ustawienie przy bramce Pepe :C
http://sport.wp.pl/kat,2193,title,Boruc ... caid=1b530
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 9904
- Rejestracja: 19 września 2005
Mnie to w sumie nie dziwi. Włosi mają tendencję do robienia dziury w całym Swoją drogą tę bramkę można rzeczywiście zapisać na konto Artura, ale miał pecha. Abstrahując od tego, czy Pepe chciał strzelać czy nie (wydaje się, że to raczej mało prawdopodobne), Artur powinien stać na linii - ustawił się zwyczajnie zbyt daleko spodziewając się pewnego dośrodkowania. Błąd w ustawieniu, z drugiej zaś strony nie można dać zbyt dużo miejsca pod własną bramką takim graczom jak Melo czy Chiellini i on to pewnie wiedział doskonale. W tej konkretnej sytuacji istniało o wiele większe prawdopodobieństwo (ostry kąt przy strzale), że zagrożenie pojawi się bezpośrednio na polu karnym.francois pisze:Boruc robił cuda w bramce, a we Włoszech i tak wypominają mu złe ustawienie przy bramce Pepe :C
- meda11
- Juventino
- Rejestracja: 24 grudnia 2007
- Posty: 1280
- Rejestracja: 24 grudnia 2007
To spotkanie pokazało jak bardzo potrzebny jest Krasiciowi lewy skrzydłowy, który go odciąży. Jeśli Pepe/Martinez wrócą do swojej optymalnej formy to i Krasic będzie miał więcej miejsca, a nasza gra z przodu nie będzie tak bardzo jednowymiarowa. Na takiej zmianie skorzysta też z pewnością Quagliarella, bo nie będzie musiał tułać się na skrzydłach (odciążając Serba) tylko będzie szukał gry w obrębie pola karnego.
Motta... Niech Frederic gra na tej prawej, to przynajmniej nie będziemy się martwili o to, że każdy rajd naszą prawą stroną będzie kończył się ośmieszeniem naszego skrajnego obrońcy. To że chłopak ma warunki do gry w środku bloku defensywnego nie przekreśla go całkowicie, bo w końcu to jeszcze małolat i może się jeszcze wiele nauczyć. Thuram też nie był specem w grze do przodu ale zapeniał święty spokój z tyłu.
Takie lewe skrzydło i prawa obrona pozwolą Krasiciowi zachować więcej sił na szarpanie prawą stroną. Wierzę, że Del Neri tak uczyni i Pepe od najbliższego meczu zacznie grać w podstawie, a Motta nie powącha już murawy.
Motta... Niech Frederic gra na tej prawej, to przynajmniej nie będziemy się martwili o to, że każdy rajd naszą prawą stroną będzie kończył się ośmieszeniem naszego skrajnego obrońcy. To że chłopak ma warunki do gry w środku bloku defensywnego nie przekreśla go całkowicie, bo w końcu to jeszcze małolat i może się jeszcze wiele nauczyć. Thuram też nie był specem w grze do przodu ale zapeniał święty spokój z tyłu.
Takie lewe skrzydło i prawa obrona pozwolą Krasiciowi zachować więcej sił na szarpanie prawą stroną. Wierzę, że Del Neri tak uczyni i Pepe od najbliższego meczu zacznie grać w podstawie, a Motta nie powącha już murawy.
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 9904
- Rejestracja: 19 września 2005
Nie inaczej. Przez to między innymi nasza gra w wielu spotkaniach jest raczej czytelna dla rywala, bo ten spodziewa się rozegrania właśnie przez Milosa i widać to gołym okiem, że nasi szukają zagrań na skrzydło i liczą na umiejętności Serba. Zakup lewego pomocnika o podobnych umiejętnościach do tych Krasicia to priorytet. Absolutnie.meda11 pisze:To spotkanie pokazało jak bardzo potrzebny jest Krasiciowi lewy skrzydłowy, który go odciąży.
- oliver
- Juventino
- Rejestracja: 11 maja 2008
- Posty: 1124
- Rejestracja: 11 maja 2008
A mam czas to napiszę.
Może najpierw o piłkarzach. Jako, że jeszcze w tym sezonie nie pisałem po meczu mogą być to oceny względem sezonu, a nie wczorajszego meczu:
Storari - dobry bramkarz zdarzyło mi się go chwalić jak bronił w tamtym sezonie w Milanie. W sumie wczoraj nie miał wiele do pokazania, na plus.
Motta- to już Caceres był od niego lepszy, a wszyscy wiemy jakich mieliśmy prawych obrońców. Deczko lepszy od Grygery, ale wczoraj dorównał jego poziomu. Chiellini - Bonucci oby tak dalej! Z meczu na mecz coraz lepsza para. Będą z nich ludzie. Wczoraj na plus. Grosso gra bo nikt go nie chciał? Czy co?
Krasic wczoraj słabo kilka strat, pamiętam jedną jak wyszło 4 z Violi na naszych 3 (Pasqual - danke) Melo- dobrze dobrze, Aquilani wczoraj bez szału, Marchisio ahh, najbardziej szkoda mi jego strzałów naprawdę mógł wbić gola.
Del Piero , Quagliarella razem wypadli miernie.
Zmiennicy: Lanzafame za krótko, Pepe nie umiem go ocenić. Zawsze wprowadza zamieszanie pod bramką rywala, wczoraj wprowadził (zdobył) gola więc na plus, Iaquinta nigdy nie byłem i nie będę piał z zachwytu nad jego talentem, bo uważam, że go nie ma.
Ogólnie twierdza jak większość straciliśmy 2 punkty, a nie zyskaliśmy jeden. Naprawdę gramy z meczu na mecz lepiej. Przypomnijcie sobie pierwsze mecze zero zgrania zero celnych podań, oby tak dalej. Bo nie sztuką jest wstawić 6 zawodników do podstawowego składu i wygrywać od początku tylko z meczu na mecz grać coraz lepiej my to robimy.
Często chwale jednego bądź dwóch zawodników z obozu rywala. Arczi man of the match.
Sory za błędy
:doh:
Może najpierw o piłkarzach. Jako, że jeszcze w tym sezonie nie pisałem po meczu mogą być to oceny względem sezonu, a nie wczorajszego meczu:
Storari - dobry bramkarz zdarzyło mi się go chwalić jak bronił w tamtym sezonie w Milanie. W sumie wczoraj nie miał wiele do pokazania, na plus.
Motta- to już Caceres był od niego lepszy, a wszyscy wiemy jakich mieliśmy prawych obrońców. Deczko lepszy od Grygery, ale wczoraj dorównał jego poziomu. Chiellini - Bonucci oby tak dalej! Z meczu na mecz coraz lepsza para. Będą z nich ludzie. Wczoraj na plus. Grosso gra bo nikt go nie chciał? Czy co?
Krasic wczoraj słabo kilka strat, pamiętam jedną jak wyszło 4 z Violi na naszych 3 (Pasqual - danke) Melo- dobrze dobrze, Aquilani wczoraj bez szału, Marchisio ahh, najbardziej szkoda mi jego strzałów naprawdę mógł wbić gola.
Del Piero , Quagliarella razem wypadli miernie.
Zmiennicy: Lanzafame za krótko, Pepe nie umiem go ocenić. Zawsze wprowadza zamieszanie pod bramką rywala, wczoraj wprowadził (zdobył) gola więc na plus, Iaquinta nigdy nie byłem i nie będę piał z zachwytu nad jego talentem, bo uważam, że go nie ma.
Ogólnie twierdza jak większość straciliśmy 2 punkty, a nie zyskaliśmy jeden. Naprawdę gramy z meczu na mecz lepiej. Przypomnijcie sobie pierwsze mecze zero zgrania zero celnych podań, oby tak dalej. Bo nie sztuką jest wstawić 6 zawodników do podstawowego składu i wygrywać od początku tylko z meczu na mecz grać coraz lepiej my to robimy.
Często chwale jednego bądź dwóch zawodników z obozu rywala. Arczi man of the match.
Sory za błędy
:doh:
Dla 39 kibiców, mecz finałowy pomiędzy Liverpoolem a Juventusem był ostatnim, w jakim mogli wziąć udział. Kibice Bianconerich nigdy nie zapomną o tamtych wydarzeniach. Heysel 29 maj 1985r.
koniec iti
koniec iti