LM (gr.A) [06]: JUVENTUS 1-4 Bayern

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
Mrówa

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 października 2005
Posty: 1755
Rejestracja: 01 października 2005

Nieprzeczytany post 09 grudnia 2009, 07:52

Gdzieś wyczytałem, że odpadniecie teraz z LM to 15 mln euro w plecy za awans, prawa telewizyjne, bilety itd...No to teraz trzeba by obciąć o połowę pensje naszym "ambitnym piłkarzom i trenerowi" i kasa się zwróci. Komu nie odpowiada na listę transferową...Nie wiem skąd mi przychodzi do głowy, że pierwszą osobą, która by się na takie coś w życiu niezgodziła byłby Melo :think:

Mecz przegrany w szatni. Wyszliśmy na boisko myśląc, że Bayern się przestraszy bo jesteśmy Juventusem i mamy DNA mistrzów, a nasz trener na trening chodzi z buta 10 km :lol:

Przeżyliśmy mecze z napoli, cagliari, ale teraz to juz przesada.
Kompromitacja to najłagodniejsze słowo na to ci się wczoraj stało.
Jestem załamany tym co się dzieje w naszym klubie, poczynajać od zarządu, przez trenera do piłkarzy.

Wczoraj jedynie Treze zrobił to co miał zrobić. No i może Caceres jakoś wyglądał, mimo tego karnego. Reszta razem z Buffonem "boli mnie noga, ale gram bo nie wierzę austriakowi" poniżej dna.
A Melo taktyczne zero "podam piłkę do przeciwnika" to przeszedł sam siebie. 25 baniek ? Moggi pewnie do teraz ma niezły polew z tego transferu.

Bóg z Tobą Legro, ty patałachu.


Obrazek
Bobeknaklo

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 11 lutego 2007
Posty: 1010
Rejestracja: 11 lutego 2007

Nieprzeczytany post 09 grudnia 2009, 07:56

Legro twierdzi, że Bayern nie zasługiwał na zwycięstwo. To jest jakaś żenada, ile miejsca przed polem karnym miał Świńskitygrys. Ile luzu mieli piłkarze Bayernu. Cisnęli przy 1-0, cisnęli przy 1-1, cisnęli przy 2-1, cisnęli przy 3-1. Nie wiem jak można takim składem grać takie dno. Niezliczona liczba niedokładnych podań. Niezależnie od wyniku Bayern przerywał nasze akcje już na połowie i graliśmy na ślepo. A my w ogóle nie przerywaliśmy ich akcji, co chwile jakaś okazja, zero pressingu, zero zaangażowania. Naszą siła były tylko kontrataki, nie potrafiliśmy utrzymać się przy piłce choćby na chwilę. A Bayern tylko atakiem pozycyjnym.

To nie jest tak, że niemcy zagrali dobry mecz, po prostu my zagraliśmy fatalny, nie chcieliśmy wygrać. No i pokerowa zagrywka Ciro w przerwie. Z wielkim żalem mówię, że to by nic nie dało, ale Giovinco wszedł za późno, nie wiem na co Ciro czekał. Melo masakra, on chyba nadal nie wie w czym problem. Liczyłem, że przejdzie jakąś metamorfoze, stanie się innym zawodnikiem i nabierze pokory ale nie wiem dlaczego liczyłem na tak dużo.
Diego.. tzreba przyznać, liga włoska to wysokie progi, trudna liga dla takich piłkarzy, a on ewidentnie sobie nie radzi. W Werderze był gwiazdą, pod niego grała cała drużyna, tutaj jest tylko jednym z zawodników, to mu nie służy. W ogóle w tej roli się nie może sprawdzić. Problem może też leżeć w taktyce. Ale głównie chodzi o to, że w niemczech mógł sobie przyjąć piłkę, rozejrzeć się, zrobić sobie ruletkę i nadal nikogo przy nim nie było. U nas jest tak, że jeszcze nie przyjmie piłki już jest faulowany, a jak przyjmie to zaraz ma agresywny pressing.

Może to dobrze, może to wstrząśnie Elkannem, w którego interwencję szczerze liczę. Dużo było zawodów i rozczarowań po których grzmiało u nas, mobilizowaliśmy się i zawsze jakoś fuksem wychodziliśmy z doła.Wczorajsza porażka leży gdzieś głębiej, coś czuję, że z tego się nie wygrzebiemy szybko.
Ostatnio zmieniony 09 grudnia 2009, 08:05 przez Bobeknaklo, łącznie zmieniany 2 razy.


binio

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 20 czerwca 2003
Posty: 628
Rejestracja: 20 czerwca 2003

Nieprzeczytany post 09 grudnia 2009, 07:59

Dziś Juve potrafi rozgrywać wielkie mecze by za chwilę doznać kompromitującej porażki. Nie rozumiem tego.

To wszystko wygląda tak, jakbyśmy grali bez trenera. Bez jego wsparcia, charyzmy i bez taktycznych posunięć zmieniających obraz meczu. Jakoś nie pamiętam "świetnych zmian" w trakcie meczu, które odwróciły sytuację na naszą korzyść.

Barca, Chelsea - te zespoły grają same, nawet Inter, gdy Mou siedzi sobie w szatni czy na trybunach. Trenerzy tych zespołów potrafią zareagować gdy coś się złego dzieje ale nie u nas. U nas jak zacznie się źle dziać to już po meczu praktycznie.

Wniosek taki, jak piłkarze mają dobry dzień trener im nie jest potrzebny, jak mają zły pracy trenera nie widać.
Nie jestem za częstymi zmianami trenerów ale też nie chcę czekać aż Ciro podszkoli się w trenerce (rok, dwa ?) i coś zrobi z Juve. Dla tego klubu jeden stracony sezon to dużo, więc jak czekać aż Ciro zrobi coś z zespołem. Niestety werdykt musi być tylko jeden. Brak Scudetto, brak ładnej gry czy sukcesu w pucharach - zmiana trenera


Bobeknaklo

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 11 lutego 2007
Posty: 1010
Rejestracja: 11 lutego 2007

Nieprzeczytany post 09 grudnia 2009, 08:21

Kierować tak dobrą i wysoko mierzącą grupą może tylko człowiek który budzi szacunek, podziw, który na doświadczenie i sukcesy. Inaczej to nie wypali, mogą się piłkarze starać jak chcą ale to nadal będzie dla nich kumpel. Trener powinien być dla nich autorytetem, powinni się go bać. A jakoś nie widzę w tej roli Ciro który jest rówieśnikiem Cannavaro i Del Piero


Peter

Juventino
Juventino
Rejestracja: 14 sierpnia 2008
Posty: 345
Rejestracja: 14 sierpnia 2008

Nieprzeczytany post 09 grudnia 2009, 08:32

Już jakiś czas temu pisałem, że potrzeba nam trenera z prawdziwego zdarzenia, bo Ferrara jest za słaby na Juve. I to się sprawdza. Po prostu za mało doświadczenia. Pamiętacie jak Prandelli zaczął podpowiadać jak ustawić Melo na boisku? :wink: Zmiana trenera jest potrzebna natychmiast! Jak przeczytam jakiegoś newsa, że zarząd mówi, że wszystko OK itd., to chyba :angry:

A ten mecz to nie wiem co to było. Strzeliliśmy bramkę to pomyślałem, będzie OK, ale później wiadomo co się działo. Poulsen za Del Piero? Why? Czemu tak wcześnie?
A tak w ogóle Del Piero się wykurował to od razu Giovinco grzeje ławę. Del Piero jest wielką postacią dla Juve, ale omówmy się, że obecnie wiek nie ten i forma nie ta.

Ech........ Na kolejny Puchar Europy chyba poczekamy ze 20 lat jak się w tym klubie nic nie zmieni :?
Ostatnio zmieniony 09 grudnia 2009, 08:34 przez Peter, łącznie zmieniany 2 razy.


Kiedy znowu zobaczę zwycięstwo Juve w LM?

"Tutaj trzeba bez przerwy walczyć, a kiedy wydaje się, że wszystko jest już stracone, trzeba wierzyć nadal, bo Juve nigdy się nie poddaje."
Omar Enrique Sivori
Patricio

Juventino
Juventino
Rejestracja: 08 października 2009
Posty: 7
Rejestracja: 08 października 2009

Nieprzeczytany post 09 grudnia 2009, 08:32

Wielkie brawa dla Bayernu! Mieli świadomość stawki wczorajszego meczu i to było widać, walka, zaangażowanie, polot w akcjach ofensywnych, gra w obronie – kiedy tylko ktoś z naszych miał piłkę to od razu miał zawodnika Bayernu na plechach. Po drugiej stronie zaś tragedia, chaos w defensywie, zero pomysłu na atak, brak jakiejkolwiek walki, gdzie ta gra z zębem z soboty?? Czy Juventus nie jest w stanie zagrać 2 spotkań z rzędu na dobrym poziomie??
Trzeba szczerze sobie powiedzieć, że nie zasłużyliśmy na awans. Graliśmy bardzo kiepsko przez całe rozgrywki, za wyjątkiem pierwszego meczu z Bordeaux, pozostałe były słabiutkie.

Niestety, bieżące rozgrywki LM obnażyły słabości i brak doświadczenia Ciro. Wczoraj korepetycji udzielił mu Louis Van Gaal – słono nas ona kosztowała. Nie jestem zwolennikiem zmieniania trenerów jak rękawiczki, żałuję, że Ferrara nie objął drużyny, kiedy grała w serie B, byłby to wówczas jego 4 sezon i jestem pewien, że gra byłaby zupełnie inna, ale teraz nie ma, co gdybać. Bardzo go lubię, szanuję i uważam, że ma papiery na trenerkę, ale Juve to nie szkółka dla początkujących trenerów, powinien, więc zostać asystentem jakiegoś bardziej doświadczonego kolegi po fachu.

Jednakże to nie tylko błędy i brak doświadczenia Ciro doprowadziły nas do tego miejsca. Niektórym zawodnikom trzeba podziękować, bo są za słabi na Juve, niektórzy są wypaleni, zaś niektórzy muszą zrozumieć, że za zasługi się tu nie gra i kiedy najlepsze lata mijają bezpowrotnie to ich rola w zespole musi wyglądać zupełnie inaczej. Wypadają poszczególni zawodnicy, a ich zmiennicy nie dają tej samej jakości. Graliśmy bez Chielliniego i posypała się defensywa. MU grał wczoraj z Wolfsburgiem w bramce z Kuszczakiem i tylko jednym nominalnym obrońcą Evrą, resztę obrony stanowili pomocnicy (Carrick, Fletcher oraz Park) i wygrali 3:1!!! My gramy prawie kompletną defensywną reprezentacji Włoch i tracimy 4 bramki!!

Jeśli mamy wrócić na „salony” to musimy celować w najlepszych: trenerów i sztab techniczny oraz zawodników.
Zatem zmiany muszą nastąpić, sezon nie jest stracony, walczymy o mistrzostwo, zresztą gdybym miał wybierać wolę najpierw odzyskać prymat we Włoszech. Trzeba, więc się podnieść po tym nokaucie i walczyć dalej.


Gość

Rejestracja:

Nieprzeczytany post 09 grudnia 2009, 08:57

ja was za bardzo nie rozumiem wiem że to była tragedia w wykonaniu juve ale gdybyśmy awansowali to w 1/8 LM trafilibyśmy na np>real,barca,chelsea,arsenal,man utd itd na tych najlepszych a w najlepszym wypadku na seville która też jest dobra !!! i niemielibyśmy szans na przejście z taką grą!! A w le mamy dużo większe szanse ale z nowym trenerem.W le mogą być problemy bo śa tam dobre zepoly roma,atletico,wolfsburg,marsylia itp!! W tym meczu nie tylko staciliśmy LM ale i 15 mln ;(((((((( ZMIANA TRENERA MUSI NASTĄPIĆ JAK NAJSZYBCIEJ !!!


meloo

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 stycznia 2008
Posty: 236
Rejestracja: 17 stycznia 2008

Nieprzeczytany post 09 grudnia 2009, 09:05

binio pisze:Dziś Juve potrafi rozgrywać wielkie mecze by za chwilę doznać kompromitującej porażki. Nie rozumiem tego.
Gdzie ty w tym sezonie widziałes wielki mecz? :roll:

Bayern wczoraj piłkarsko nas zgwałcił na nasze zyczenie.... nie było chyba w tej edycji LM jeszcze tak jednostronnego meczu.

Przed sezonem mielismy nasilniejszy atak serie A, rozgrywajacego na światowym poziomie, druga linie nie do przejscia, 3/4 obrony i bramkarza z reprezentacji Włoch, a na ławce włoskiego Guardiole z swoim idealnym 4-3-1-2 :lol: Jest połowa grudnia i tak naprawde to nie mamy nic... :roll:
Do Ferrary pretensji niemam, od razu było wiadomo ze sie nie nadaje...


krop

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 maja 2005
Posty: 439
Rejestracja: 25 maja 2005

Nieprzeczytany post 09 grudnia 2009, 09:17

I jeszcze jednod o krytykow Diego i Caceresa. Raza w oczy ich niecelne podania czy glupie straty, ale popatrzcie na to z tej strony, ze komu oni maja to podac? przeciez NIKT im sie nie wystawia, NIKT. Amauri wiecznie narzeka stojac za obroncami, Camor w ogole nie ma woli waki, nie wspomne o tym jak Melo ma komus podac pilke jak oni wszyscy chowaja sie za zawodnikami. Ostatnio Prandelli powiedzial wyraznie ze Melo to zaden witruoz gry. W Fiorze odbieral pilke i podawal do najblizszego zawodnika ktory wiedzial jak rozgrywac. U nas taki ktos to Diego ktory nie ma z kim grac... po prostu zero checi do gry, gdyby dac im druzyne z A klasy pewnie tez by przegrali z takim nastawieniem. I jeszcze ta wspaniala taktyka Ciro na 2 polowe :doh: przeciez to jakies kpiny sa... wszyscy widza tylko nie on?


tradetrade

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 05 maja 2005
Posty: 31
Rejestracja: 05 maja 2005

Nieprzeczytany post 09 grudnia 2009, 09:25

Jedynym plusem na jaki można liczyć po tak druzgocącej klęsce to rozwiązanie kontraktu z Ciro i na to czekam, od dłuższego czasu. Gdy zobaczyłem pierwszą zmianę naszego trenera wiedziałem już wszystko. Ciekawe czy Ciro znowu powie coś w stylu "Juve nie był poza grą" jak miało to miejsce po meczu z Cagliari. Coraz bardziej zgadzam się z Gigi Maifredi'a.

DLA CIRO
TO JUŻ JEST KONIEC, NIE MA JUŻ NIC
JESTEŚ JUŻ WOLNY, MOŻESZ JUŻ IŚĆ
TO JUŻ JEST KONIEC, MOŻESZ JUŻ IŚĆ
JESTEŚ JUŻ WOLNY, SPIE... JUŻ DZIŚ


Gość

Rejestracja:

Nieprzeczytany post 09 grudnia 2009, 09:31

ja też chce odejścia Ciro ale niestety wątpie że go zwolnią ponieważ po mecz z Cagilari prezydent juve powiedział że mają do niego zaufanie i narazie nie ma mowy o tym żeby odszedł !!! HIDDINK tylko on może trenować juve ;)

a co do zmian kiedy poulsen zmienił alexa wiedziałem że będziemy sie bronić :(( a obroną nic nie zdziałamy trezba było na początku II połowy wpuścić gio za camora i byśmy strzelili 2 bramke to już po meczu a tak to broniliśmy sie i tylko niekorzyści z tego nie lubie broniącego sie juve !!! CIRO dzienki za nic ! jeśli kochasz juve to odejć z własnej woli !
Ostatnio zmieniony 09 grudnia 2009, 09:32 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.


binio

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 20 czerwca 2003
Posty: 628
Rejestracja: 20 czerwca 2003

Nieprzeczytany post 09 grudnia 2009, 09:32

meloo pisze:
binio pisze:Dziś Juve potrafi rozgrywać wielkie mecze by za chwilę doznać kompromitującej porażki. Nie rozumiem tego.
Chociaż staraj się być obiektywny, były takie mecze, Sampa, Roma, Inter. Grali ładną piłkę, starali się, gdyby takie mecze były częściej nie byłoby problemu.

Nie zmienia to faktu że była cała masa słabych spotkań.


MRN

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 listopada 2007
Posty: 8613
Rejestracja: 07 listopada 2007

Nieprzeczytany post 09 grudnia 2009, 09:45

Najgorsze jest to, że Blanc nadal pewnie będzie twierdził, że projekt jest sukcesywnie realizowany i Ferrara ma pełne poparcie zarządu...kibice gdzieś mają projekty..chcemy sukcesów na miarę Juventusu a ile mamy czekać...odkąd wróciliśmy z Serie B to słyszę tylko o jakiś gównianych projektach...z roku na rok jest coraz gorzej, spadamy na dno a skład w cale nie jest zły...potrzebny nam trener z jajami, który z niejednego pieca chleb jadł ( Hiddink, Spaletti, Rijkard )...Smuda by chyba nawet robotę zrobił choć pewnie zaraz zostanę wyśmiany ale to naprawdę świetny fachowiec...teraz nie mamy nic : ani drużyny, ani wyników, ani atmosfery...tylko trener z ogromnym autorytetem może to naprawić...czekam tylko na wypowiedźś Blanca : projekt, zaufanie...bez komentarza...kibicuję Juve 18 lat ale tak fatalnie sie jeszcze nie czułem...dotąd jeżeli odpadaliśmy to po walce...teraz grają u siebie decydujący mecz z tez przeciętnym Bayernem, który z nimi w dziadka gra...


Obrazek
eslk

Juventino
Juventino
Rejestracja: 09 listopada 2008
Posty: 824
Rejestracja: 09 listopada 2008

Nieprzeczytany post 09 grudnia 2009, 10:04

alessandro1977 pisze:projekt, zaufanie...bez komentarza...kibicuję Juve 18 lat ale tak fatalnie sie jeszcze nie czułem...dotąd jeżeli odpadaliśmy to po walce...teraz grają u siebie decydujący mecz z tez przeciętnym Bayernem, który z nimi w dziadka gra...
A mnie sie przypomina okres przejsciowy miedzy trenerką Lippiego, kiedy to Naszym szkoleniowcem byl Ancelotti. Wtedy równiez gralismy straszny piach i nie mogłem momentami patrzec na to, co wyprawiali zawodnicy Juve.

No ale na pewno to nie bylo zjawisko tak przykre i dlugotrwale jak teraz.

Fakt jest faktem, ze przed Calcipoli mielismy bardzo mocny sklad, ale teraz takze w Naszej druzynie graja bardzo dobrzy pilkarze. Problem polega na organizacji gry i ustawieniu, a nie umiejetnoscioach poszczegolnych graczy. Jakim cudem Melo w poprzednim sezonie mial swietny sezon w Violi (zostal wybrany najlepszym pomocnikiem serie A - wg goal.com), a u Nas stacza sie coraz bardziej na dno?

Moze faktycznie, niektorzy troche odstają, nie radzą sobie, ale przy odpowiednim podejsciu trenera te mankamenty są do zamaskowania


król Alex

Juventino
Juventino
Rejestracja: 12 czerwca 2003
Posty: 158
Rejestracja: 12 czerwca 2003

Nieprzeczytany post 09 grudnia 2009, 10:05

kibicuję Juve już ponad 10 lat, będe z nimi jeszcze jakieś kilkadziesiąt lat...aż do śmierci! Ale powiedzieć jedno muszę, nie jestem wściekły, po prostu jako kibic nigdy nie byłem taki upokorzony! Ten mecz wczoraj wyglądał jak pogrzeb Starej Damy... Zawodnicy będący dzisiaj w klubie to nie są (po za paroma wyjątkami) zawodnicy którzy Juve są gotowi oddać serce i walczyć dla Starej Damy do upadłego, niestety...


FORZA JUVE
Zablokowany