LM (gr.A) [06]: JUVENTUS 1-4 Bayern
- dr.DeV
- Juventino
- Rejestracja: 10 maja 2006
- Posty: 980
- Rejestracja: 10 maja 2006
w którym domu?stahoo pisze:A w domu wszyscy zdrowi?
Jeżeli chłopcy chcą aby większość kibiców przeszła atak serca podczas meczu to myślę że im się to udaje.
Widać że gra z pierwszej piłki Bayernu sprawia nam problemy. Bramka Trezeguet? Cudo. Gdyby jeszcze dowieźli ten wynik do przerwy.
Ale nie Martin sfaulował i mamy rzut karny. Jak chwalimy to chwalimy, jak ganimy to ganimy. Maritn :naughty: Melo? te jego brazylijskie zagrania doprowadzają mnie do szewskiej pasji. Dobre interwencje przeplata ze słabymi i tymi fatalnymi. Co się dzieje z chłopakiem? To nie wiem nie może grać tego co w reprezentacji?
Cieszę się że 1:1 do przerwy bo skromnie mogliśmy dostać z 3-4 gole gdyby nie Gigi. Także panowie jedziemy jedziemy.!
Liczę na strzelenie choćby jednego gola bo jeżeli go nie zdobędziemy to przez naszą fortecę obronną nikt nie będzie mógł się przedrzeć bo inaczej Europa League Welcome! Chciałbym żeby było Wilkommen dla Bayernu w Lidze Europejskiej a nie Benvenuto dla nas.
Wnioski?
Jeżeli po przerwie nie strzelimy gola to po prostu zagramy w Lidze Europejskiej.
Ostatnio zmieniony 08 grudnia 2009, 21:44 przez dr.DeV, łącznie zmieniany 2 razy.
- fazzi
- Juventino
- Rejestracja: 16 maja 2006
- Posty: 2769
- Rejestracja: 16 maja 2006
Gramy to co zwykle czyli wielkie G. Mamy wielkiego farta żę nie przegrywamy. Jak zwykle mając piłkę zupełnie nie wiemy co z nią zrobic. I chciałem jeszcze powiedzieć, że jeśli chodzi o transfer Melo to jesteśmy najwiekszymi frajerami w europie. 25mln ?? :shock: NIe wiem czy 15 bym dal za niego.... Do tego Bayern przed naszym polem karnym ma za dużo miejsca, często przed nimi jest tylko 4 obrońców. Gdzie Melo się pytam ?
Ostatnio zmieniony 08 grudnia 2009, 21:44 przez fazzi, łącznie zmieniany 1 raz.
Pavel Nedved pisze:"Juve ponownie jest nieprzyjemne? Mam nadzieję, nie interesuje mnie bycie miłym, tylko zwycięskim"
- Moonk
- Juventino
- Rejestracja: 01 listopada 2005
- Posty: 861
- Rejestracja: 01 listopada 2005
Dla mnie jest to nie do przyjęcia granie w ten sposób jak gra Juve i to u siebie w domu, kompletnie nie potrafią wymienić między sobą kilku podań bo któryś źle zagrywa i jest strata, DP do zdjęcia i to jak najszybciej, jest poprostu za wolny, powtórze się jeszcze raz, w tym meczu powinien grac Giovinco w ataku, który pokręci trochę tymi mało zwinnymi obrońcami Bayernu. Camoranesi kompletnie niewidoczny powinien zameldować się do pomocy Poulsen za niego bądź za Melo, który znowu jaj sobie robi i głupio traci piłkę. Awans wisi na włosku...ehhhh
- CzarnyZkultury
- Juventino
- Rejestracja: 28 sierpnia 2006
- Posty: 1011
- Rejestracja: 28 sierpnia 2006
<brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> nie druga polowa
- unista444
- Juventino
- Rejestracja: 21 lutego 2008
- Posty: 9
- Rejestracja: 21 lutego 2008
Tak słabego Juve dawno nie widziałem, o ile w ogóle kiedykolwiek widziałem tak słabe Juve.
Po tym meczu wszyscy powinni zapieprzać do Częstochowy na kolanach. Czy nadal mamy tylu zwolenników natychmiastowego sprowadzenia Cacaersa z Barcelony? Zresztą pal licho samego Cacaresa, cała drużyna zagrała fatalnie, dać się tak bardzo stłamsić u siebie strasznie słabemu w tym sezonie Bayernowi? Wstyd :!: Wstyd jak cholera :!:
Tak śmialiśmy się z interu z tłumaczeń że zabrakło im Maicona, a przede wszystkim Sneijdera, że niby uzależnieni od jednego zawodnika, a sami widzimy co się dzieje z naszą obroną podczas absencji Kielona i Sissoko w drugiej linij. Dramat Panowie :!:
Myślę że Ciro powinien podać sie do dymisji i nie szargać sobie nazwiska, jednak staż przy Lippim to sporo za mało aby prowadzić klub z rzeszą kibiców, wielkimi tradycjami i olbrzymim głodem sukcesu, którego dziś w ogóle nie było widać. Gdzię się podziała ta waleczność z meczu z interem?
LE to żadne pocieszenie, ubolewam nad dzisiejszym Juve, lecz z nadzieją patrze w przyszłość, cóż pozostaje wyświechtany, ale nie pusty slogan : "Dumni po zwycięstwie, wierni po porażce".
Po tym meczu wszyscy powinni zapieprzać do Częstochowy na kolanach. Czy nadal mamy tylu zwolenników natychmiastowego sprowadzenia Cacaersa z Barcelony? Zresztą pal licho samego Cacaresa, cała drużyna zagrała fatalnie, dać się tak bardzo stłamsić u siebie strasznie słabemu w tym sezonie Bayernowi? Wstyd :!: Wstyd jak cholera :!:
Tak śmialiśmy się z interu z tłumaczeń że zabrakło im Maicona, a przede wszystkim Sneijdera, że niby uzależnieni od jednego zawodnika, a sami widzimy co się dzieje z naszą obroną podczas absencji Kielona i Sissoko w drugiej linij. Dramat Panowie :!:
Myślę że Ciro powinien podać sie do dymisji i nie szargać sobie nazwiska, jednak staż przy Lippim to sporo za mało aby prowadzić klub z rzeszą kibiców, wielkimi tradycjami i olbrzymim głodem sukcesu, którego dziś w ogóle nie było widać. Gdzię się podziała ta waleczność z meczu z interem?
LE to żadne pocieszenie, ubolewam nad dzisiejszym Juve, lecz z nadzieją patrze w przyszłość, cóż pozostaje wyświechtany, ale nie pusty slogan : "Dumni po zwycięstwie, wierni po porażce".
Ostatnio zmieniony 08 grudnia 2009, 23:10 przez unista444, łącznie zmieniany 1 raz.
- KimiIceman
- Juventino
- Rejestracja: 10 października 2008
- Posty: 290
- Rejestracja: 10 października 2008
Gra i wynik są po prostu żałosne. Gdzie ta drużyna z Derbów Italii Co się stało W czym tkwi problem W każdym razie Ciro
najpóźniej powinien odejść po zakończeniu sezonu, ale zwalnianie go
w tej chwili nie zrobi różnicy bo zostało nam tylko krajowe podwórko. Odkąd kibicuję Juventusowi, to jeszcze nie było tak
tragicznie. Nawet za siwego nie było aż tak źle bo nie przegrywaliśmy w takim stylu i tak wysoko. Jest fatalnie i musimy to
przytrzymać bo wierzę w lepsze jutro. Okazuje się że można nas pokonać nie tylko 0:1, 2:3 lub 0:2 ale i 1:4 :!: Zwycięstwo z Interem
okazuje się bezwartościowe. Miałem wielkie nadzieje a zostały one brutalnie rozwiane i całkowicie zasłużenie odpadamy.
Z taką grą nawet na Ligę Europejską się nie nadajemy. Mówi sie trudno, nie zmienimy rzeczywistosci. Gdzie ta drużyna sprzed
lat? Żeby tak z takim Bayernem przegrać. Nie jestem rozczarowany. Jestem po prostu zażenowany. Ostatni raz tak było kiedy
przegraliśmy z Arsenalem. To pewnie minie, ale nie prędko bo odpadnięcie z fazy grupowej boli jeszcze bardziej. To jest już
kryzys, bo porażek w tym sezonie jest o wiele wiele za dużo i o wiele za dużo bramek straconych i zbyt wiele kompromitacji,
których nie powinno być. To tyle ode mnie. Nie będę więcej się rozpisywał bo zacznę gadać większe głupoty. Nie będę oceniał
zawodników bo mi się prostu nie chce. Zresztą wy to zrobicie lepiej.
Calciopoli nas zniszczyło. Co zostało z tamtego Juventusu Czy na pewno dzisiaj grał Juventus
Dumni po zwycięstwie, wierni po porażce :!:
______________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved
najpóźniej powinien odejść po zakończeniu sezonu, ale zwalnianie go
w tej chwili nie zrobi różnicy bo zostało nam tylko krajowe podwórko. Odkąd kibicuję Juventusowi, to jeszcze nie było tak
tragicznie. Nawet za siwego nie było aż tak źle bo nie przegrywaliśmy w takim stylu i tak wysoko. Jest fatalnie i musimy to
przytrzymać bo wierzę w lepsze jutro. Okazuje się że można nas pokonać nie tylko 0:1, 2:3 lub 0:2 ale i 1:4 :!: Zwycięstwo z Interem
okazuje się bezwartościowe. Miałem wielkie nadzieje a zostały one brutalnie rozwiane i całkowicie zasłużenie odpadamy.
Z taką grą nawet na Ligę Europejską się nie nadajemy. Mówi sie trudno, nie zmienimy rzeczywistosci. Gdzie ta drużyna sprzed
lat? Żeby tak z takim Bayernem przegrać. Nie jestem rozczarowany. Jestem po prostu zażenowany. Ostatni raz tak było kiedy
przegraliśmy z Arsenalem. To pewnie minie, ale nie prędko bo odpadnięcie z fazy grupowej boli jeszcze bardziej. To jest już
kryzys, bo porażek w tym sezonie jest o wiele wiele za dużo i o wiele za dużo bramek straconych i zbyt wiele kompromitacji,
których nie powinno być. To tyle ode mnie. Nie będę więcej się rozpisywał bo zacznę gadać większe głupoty. Nie będę oceniał
zawodników bo mi się prostu nie chce. Zresztą wy to zrobicie lepiej.
Calciopoli nas zniszczyło. Co zostało z tamtego Juventusu Czy na pewno dzisiaj grał Juventus
Dumni po zwycięstwie, wierni po porażce :!:
______________________________
"Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved
- Moonk
- Juventino
- Rejestracja: 01 listopada 2005
- Posty: 861
- Rejestracja: 01 listopada 2005
Dawno nie czułem się tak upokorzony, dawno piłkarze Juventusu tak nie upokorzyli swojego klubu
Mieliśmy grać o zwycięstwo mieliśmy w tym sezonie walczyć na wszystkich frontach, mieliśmy...
Jesteśmy w LE, ale nic tam nie osiągniemy, dlaczego? prosta sprawa naszym zawodnikom brakuje ambicji, a w LE grają drużyny bardzo ambitne chcące się pokazać.
Wraz z tym meczem, moim zdaniem coś pękło i potrzebne są głębokie zmiany, nie po to wydaliśmy tyle kasy w ostatnim okienku by grać taką padakę. Niestety smutno to mówić, ale potrzeba tej drużynie wstrząsu
Ferrara sobie nie poradził, bo jak można w ciągu jednego meczu trzy razy zmieniać taktyke, w ciągu półowy sezony robić to praktycznie co mecz. w Drużynie wogóle nie ma kolektywu, na boisku biega sobie zbieranina piłkarzy i każdy sobie robi co chcę, niestety...Szkoda gadać
Nie potrafić zagrać dwóch meczy w ciągu tygodnia to jest szok? Juventus to jakiś klub poza Europą, jeśi Ciro ma zostać ze swoim sztabem i dalej trenować Juve to powinni się wybrać do Anglii na staż do Fergusona i zapytać się jak on to robi, że jego piłkarze zapierdzielają na każdym meczu w wzdłuż i w szerz boiska i schodząc po meczu nie oddychają rękawami. To wszystko jest tak cholernie smutne...
:płaczę:
Mieliśmy grać o zwycięstwo mieliśmy w tym sezonie walczyć na wszystkich frontach, mieliśmy...
Jesteśmy w LE, ale nic tam nie osiągniemy, dlaczego? prosta sprawa naszym zawodnikom brakuje ambicji, a w LE grają drużyny bardzo ambitne chcące się pokazać.
Wraz z tym meczem, moim zdaniem coś pękło i potrzebne są głębokie zmiany, nie po to wydaliśmy tyle kasy w ostatnim okienku by grać taką padakę. Niestety smutno to mówić, ale potrzeba tej drużynie wstrząsu
Ferrara sobie nie poradził, bo jak można w ciągu jednego meczu trzy razy zmieniać taktyke, w ciągu półowy sezony robić to praktycznie co mecz. w Drużynie wogóle nie ma kolektywu, na boisku biega sobie zbieranina piłkarzy i każdy sobie robi co chcę, niestety...Szkoda gadać
Nie potrafić zagrać dwóch meczy w ciągu tygodnia to jest szok? Juventus to jakiś klub poza Europą, jeśi Ciro ma zostać ze swoim sztabem i dalej trenować Juve to powinni się wybrać do Anglii na staż do Fergusona i zapytać się jak on to robi, że jego piłkarze zapierdzielają na każdym meczu w wzdłuż i w szerz boiska i schodząc po meczu nie oddychają rękawami. To wszystko jest tak cholernie smutne...
:płaczę:
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 7019
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
Ferrara nas ośmiesza w Europie. Jak ze składem zbliżonym do tego przed calciopoli można grać jak pajace? Jak ktoś taki może siedzieć na ławce trenerskiej JUVENTUSU?
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2693
- Rejestracja: 17 października 2002
Kompletna maniana.
W pierwszej połowie nasza trójka środkowych pomocników, która miała być kluczem do opanowania środka pola i zwycięstwa była neutralizowana praktycznie jednym podaniem.
Tworzyła się wielka dziura w środku pola, w którą Bawarczycy wjeżdżali bez żadnego wysiłku. Niestety gorsze nadeszło po przerwie - tracimy bramkę, gramy u siebie, mecz jest o niewiarygodnie wysoką stawkę... a my nie stwarzamy żadnej sytuacji bramkowej. Ż A D N E J.
Nie należy też zapominać o innym "stałym fragmencie gry" Juventusu Ferrary - potrafiliśmy wybronić jedną na cztery piłki zagrywane w nasze pole bramkowe, niewiarygodne. Jeszcze bardziej niewiarygodne, że to trwa od początku sezonu. Zwykle na tym poziomie to kwestia tygodnia odpowiedniej korekty na treningach.
Nie pamiętam kiedy ostatnio widziałem tak niezorganizowaną drużynę. I kiedy słaba postawa zespołu tak jednoznacznie wskazywałaby na brak kompetencji trenera.
Warto jeszcze zanotować, że wobec tej indolencji Ciro zdejmuje dwóch graczy, którzy pojedynczym przebłyskiem mogli odwrócić losy meczu. Natomiast z wprowadzeniem Giovinco czekał do ostatnich minut.
Jeśli dać do ręki dziecku prawdziwą broń, prowadzi to nieuchronnie do tragedii. Podobnie jeśli dać niekompetentnemu człowiekowi prowadzenie tak dużego klubu.
Pisząc po meczu z Interem, że nie ma mowy o żadnym przełomie i zespół Ferrary sprowadzi nasz szybko na ziemię nie sądziłem, że stanie się to już w meczu z Bayernem.
Także panie Ciro, pora pozbierać zabawki i skończyć z tą zabawą w trenera. Szkoleniowcem możesz być w Neapolu, u nas nadajesz się tylko do obierania ziemniaków.
Mam nadzieję, że Lippi poczuje się chociaż trochę odpowiedzialny za ten kabaret i latem posprząta po swoim "wychowanku".
W pierwszej połowie nasza trójka środkowych pomocników, która miała być kluczem do opanowania środka pola i zwycięstwa była neutralizowana praktycznie jednym podaniem.
Tworzyła się wielka dziura w środku pola, w którą Bawarczycy wjeżdżali bez żadnego wysiłku. Niestety gorsze nadeszło po przerwie - tracimy bramkę, gramy u siebie, mecz jest o niewiarygodnie wysoką stawkę... a my nie stwarzamy żadnej sytuacji bramkowej. Ż A D N E J.
Nie należy też zapominać o innym "stałym fragmencie gry" Juventusu Ferrary - potrafiliśmy wybronić jedną na cztery piłki zagrywane w nasze pole bramkowe, niewiarygodne. Jeszcze bardziej niewiarygodne, że to trwa od początku sezonu. Zwykle na tym poziomie to kwestia tygodnia odpowiedniej korekty na treningach.
Nie pamiętam kiedy ostatnio widziałem tak niezorganizowaną drużynę. I kiedy słaba postawa zespołu tak jednoznacznie wskazywałaby na brak kompetencji trenera.
Warto jeszcze zanotować, że wobec tej indolencji Ciro zdejmuje dwóch graczy, którzy pojedynczym przebłyskiem mogli odwrócić losy meczu. Natomiast z wprowadzeniem Giovinco czekał do ostatnich minut.
Jeśli dać do ręki dziecku prawdziwą broń, prowadzi to nieuchronnie do tragedii. Podobnie jeśli dać niekompetentnemu człowiekowi prowadzenie tak dużego klubu.
Pisząc po meczu z Interem, że nie ma mowy o żadnym przełomie i zespół Ferrary sprowadzi nasz szybko na ziemię nie sądziłem, że stanie się to już w meczu z Bayernem.
Także panie Ciro, pora pozbierać zabawki i skończyć z tą zabawą w trenera. Szkoleniowcem możesz być w Neapolu, u nas nadajesz się tylko do obierania ziemniaków.
Mam nadzieję, że Lippi poczuje się chociaż trochę odpowiedzialny za ten kabaret i latem posprząta po swoim "wychowanku".
calma calma
- Spykee
- Juventino
- Rejestracja: 20 lutego 2009
- Posty: 119
- Rejestracja: 20 lutego 2009
Europa League welcome... Nie jestem w stanie nic więcej napisać po tym co widziałem do 3 bramki dla Bayernu, dalej nie oglądałem bo już nie potrafiłem... :płaczę: Z jednej strony to może i lepiej że odpadliśmy. Pomyślcie co było by przy spotkaniu dajmy na to z MU. Na dzień dzisiejszy LE to nasz maksymalny lvl. Obraz nędzy i rozpaczy... Inaczej się tego nie da opisać.
"Po zwycięstwie dumni, po porażce wierni..."
Forza Juve !
"Po zwycięstwie dumni, po porażce wierni..."
Forza Juve !