Serie A (01): Fiorentina 1-1 JUVENTUS
- Monte Cristo
- Juventino
- Rejestracja: 15 września 2006
- Posty: 1592
- Rejestracja: 15 września 2006
Eh... jak to mowia ''historia lubi sie powtarzac''.
Powtorka meczu z zeszlego sezonu. Prowadzimy 1-0 praktycznie caly mecz i tracimy bramke w koncowce. Jedyna roznica to ta ze w poprzednim sezonie, jesli patrzec na jakosc gry nie zaslugiwalismy na zwyciestwo - dzisiaj, moim skromnym zdaniem, jak najbardziej.
Bramka - bardzo ladna skladna akcja. Ogolnie Nedved rozegral dzisiaj fajne spotkanie. Do przerwy moglismy prowadzic nawet trzy do zera -jesli tylko Alex by nie zmarnowal akcji sam na sam (chodz trzeba przyznac ze chyba wszyscy oprocz sedzi mysleli ze tam byl wolny dla Violi) i glowka Amauriego by trafila w swiatlp bramki. Ogolnie pierwsza polowa na duzy +.
W drugiej troche zrzucilismy tempa, nie bylo tego zapalu co w pierwszej, wygladalo to jakbysmy bardziej probowali bronic wynik. Prawie NIKT nie uzupelnial w polu karnym, albo byl tam Del Piero i Amauri, albo tylko jeden z nich. I niestety to w koncu poplacilo strata gola, aczkolwiek nie moge powiedziec ze gralismy tragicznie. Jesli mamy powiedziec ze to byl ''przecietny'' mecz jak na nasze mozliwosci, to musze powiedziec ze zrobilismy duze postepy od poprzedniego sezonu. Szkoda zmarnowanych szans w drugiej polowie, bo troszku tego bylo. Najbardziej zal mi tej bomby Amauriego w 93 minucie, mogla by byc naprawde pienka bramka!
Co do gry poszczegolnych graczy to nie mam zbyt duzo zastrzezen - moimzdaniem wszyscy zagrali przyzwoicie, jedyny minus to byl Amauri ktory nie jest jeszcze do konca zgrany z druzyna.
A tak wogole - od kiedy to Juventus ma zakaz robienia wiecej niz jednej zmian az do 87 minuty?!
Ogolnie to tak jak w poprzednim sezonie - przed meczem mialem nastawienie ze bede zadowolony z punktu, po meczu jestem bardzo zawiedziony rezultatem...
Zeby tylko teraz sie nie potknac w nastepnej kolejce bo mamy trudny terminarz.
Forza Juventus!
PS. Tak na marginesie, poprawdzcie mnie jesli sie myle, ale czy my w tym sezonie nie mielismy grac w czarnych spodenkach?
Powtorka meczu z zeszlego sezonu. Prowadzimy 1-0 praktycznie caly mecz i tracimy bramke w koncowce. Jedyna roznica to ta ze w poprzednim sezonie, jesli patrzec na jakosc gry nie zaslugiwalismy na zwyciestwo - dzisiaj, moim skromnym zdaniem, jak najbardziej.
Bramka - bardzo ladna skladna akcja. Ogolnie Nedved rozegral dzisiaj fajne spotkanie. Do przerwy moglismy prowadzic nawet trzy do zera -jesli tylko Alex by nie zmarnowal akcji sam na sam (chodz trzeba przyznac ze chyba wszyscy oprocz sedzi mysleli ze tam byl wolny dla Violi) i glowka Amauriego by trafila w swiatlp bramki. Ogolnie pierwsza polowa na duzy +.
W drugiej troche zrzucilismy tempa, nie bylo tego zapalu co w pierwszej, wygladalo to jakbysmy bardziej probowali bronic wynik. Prawie NIKT nie uzupelnial w polu karnym, albo byl tam Del Piero i Amauri, albo tylko jeden z nich. I niestety to w koncu poplacilo strata gola, aczkolwiek nie moge powiedziec ze gralismy tragicznie. Jesli mamy powiedziec ze to byl ''przecietny'' mecz jak na nasze mozliwosci, to musze powiedziec ze zrobilismy duze postepy od poprzedniego sezonu. Szkoda zmarnowanych szans w drugiej polowie, bo troszku tego bylo. Najbardziej zal mi tej bomby Amauriego w 93 minucie, mogla by byc naprawde pienka bramka!
Co do gry poszczegolnych graczy to nie mam zbyt duzo zastrzezen - moimzdaniem wszyscy zagrali przyzwoicie, jedyny minus to byl Amauri ktory nie jest jeszcze do konca zgrany z druzyna.
A tak wogole - od kiedy to Juventus ma zakaz robienia wiecej niz jednej zmian az do 87 minuty?!
Ogolnie to tak jak w poprzednim sezonie - przed meczem mialem nastawienie ze bede zadowolony z punktu, po meczu jestem bardzo zawiedziony rezultatem...
Zeby tylko teraz sie nie potknac w nastepnej kolejce bo mamy trudny terminarz.
Forza Juventus!
PS. Tak na marginesie, poprawdzcie mnie jesli sie myle, ale czy my w tym sezonie nie mielismy grac w czarnych spodenkach?
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 7019
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
Znowu nie udaje nam się wygrać z Violą... była okazja odskoczyć rywalom, więc remis bardzo boli.
Bramka stracona tak naprawdę z niczego. Ot, głupie wrzucenie na aferę. Szkoda, bo Mellberg całe spotkanie pracował na wysoką notę a 2 razy w drugiej połowie dał się oszukać Gilardino.
Molinaro jak zwykle tragedia. A De Ceglie zamiast dośrodkowywać, po prostu strzela na drugą stronę boiska. Dla mnie to idiotyzm zarządu, żeby na sezon z LM pozostawiać tak sprawę z lewą obroną. Grygerze pewnie też by się dostało od prasy, gdyby nie dość przypadkowy rajd i asysta dla Nedveda.
Marchisio raczej przeciętnie, nic wielkiego nie pokazał. Amauriemu nie wychodziło dzisiaj za dużo, powinien zostać wcześniej zmieniony przez Iaquintę. Alex też mizernie.
Na plus Camoranesi, Nedved, Legrottaglie i Poulsen. Duńczyk mądrze podaje, dużo widzi. Nie pamiętam jakiejkolwiek straty Poulsena.
Za wynik winiłbym też Del Piero, bo co zrobił w końcówce I połowy woła o pomstę do nieba. Kompletnie zlekceważył rywala. Pomijam fakt, że biegł pod bramkę Freya dość wolno. Myślał, że Francuz położy się na sam zamach 10 metrów przed bramką :shock: jak widać Frey pokazał klasę, przesunął się zasłaniając światło bramki i Alex z bliska nie mógł już nic zrobić, jak tylko strzelić w bramkarza. Z 2:0 wygralibyśmy ten mecz, bo Viola nie atakowała dzisiaj z głową. 10 minut wyraźnej ich przewagi i koniec. Gol strzelony z niczego to wszystko, na co było ich stać. Tym bardziej szkoda wyniku.
Bramka stracona tak naprawdę z niczego. Ot, głupie wrzucenie na aferę. Szkoda, bo Mellberg całe spotkanie pracował na wysoką notę a 2 razy w drugiej połowie dał się oszukać Gilardino.
Molinaro jak zwykle tragedia. A De Ceglie zamiast dośrodkowywać, po prostu strzela na drugą stronę boiska. Dla mnie to idiotyzm zarządu, żeby na sezon z LM pozostawiać tak sprawę z lewą obroną. Grygerze pewnie też by się dostało od prasy, gdyby nie dość przypadkowy rajd i asysta dla Nedveda.
Marchisio raczej przeciętnie, nic wielkiego nie pokazał. Amauriemu nie wychodziło dzisiaj za dużo, powinien zostać wcześniej zmieniony przez Iaquintę. Alex też mizernie.
Na plus Camoranesi, Nedved, Legrottaglie i Poulsen. Duńczyk mądrze podaje, dużo widzi. Nie pamiętam jakiejkolwiek straty Poulsena.
Za wynik winiłbym też Del Piero, bo co zrobił w końcówce I połowy woła o pomstę do nieba. Kompletnie zlekceważył rywala. Pomijam fakt, że biegł pod bramkę Freya dość wolno. Myślał, że Francuz położy się na sam zamach 10 metrów przed bramką :shock: jak widać Frey pokazał klasę, przesunął się zasłaniając światło bramki i Alex z bliska nie mógł już nic zrobić, jak tylko strzelić w bramkarza. Z 2:0 wygralibyśmy ten mecz, bo Viola nie atakowała dzisiaj z głową. 10 minut wyraźnej ich przewagi i koniec. Gol strzelony z niczego to wszystko, na co było ich stać. Tym bardziej szkoda wyniku.
:rotfl:jackop pisze:FelekJUVE oglądałem mecz bardzo dokładnie (mam 42 calowy telewizor).
- FelekJUVE
- Juventino
- Rejestracja: 03 lutego 2007
- Posty: 1000
- Rejestracja: 03 lutego 2007
jackop pisze:FelekJUVE oglądałem mecz bardzo dokładnie (mam 42 calowy telewizor). Czemu zmiana Marchisio, ponieważ poza 2 sytuacjami w 1. połowie był zupełnie bezproduktywny i niewidoczny. Grając już tymi 2 DP w środku wymaga się od nich zaangażowania chociaż w defensywie.
Te dziury między formacjami, po prostu coś okropnego. :doh:
Amauri - jak pisałem wyżej, JEDYNA dobra akcja w 92 min spotkania :!:
Dobry mecz rozegrali Nedved Camoranesi i Legrottaglie, reszta przeciętnie bądź słabo.
dp10 uświadom mnie bo wydaje mi się, że obrona składała się z 4 zawodników a nie z samego Legro. Nasi boczni obrońcy nie wnosili nic do ofensywy. Duża niepewność środka obrony, ile sytuacji miał Gilardino Niedopuszczalne.
To kup se taka nakladke na 42 calowy telewizor ktora wylapuje tez momenty gry w defensywie! Kosztuje cos okolo 20 punktow IQ!
Człowieku on pracował jak mrówka! miał ładne dogrania jak i potrafił utrzymac sie przy pilce! A ile pilek wyłuskał to nawet nie trzeba pisac! Kazdy kto ogladal to wie! Romaneq popieram Cie!
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7348
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
FelekJUVE specjalnie dla Ciebie obejrzę sobie powtórkę i wyłapie wszystkie kontakty z piłką Marchisio, ok? Mrówka powinien wejść na boisko, niestety cała 2. połowa była skierowana na utrzymanie wyniku.
Ja w 2. połowie widziałem jedno podanie do przodu gdzie Amauri był na spalonym (w tej sytuacji powinien być odgwizdany faul na Marchisio). Błagam nie pisz o ładnych dograniach ponieważ za rozgrywanie był odpowiedzialny tylko Camoranesi (parę razy pociągnął Nedved). Ataku pozycyjnego nie było. Ok, trzymał piłkę bo taka była zapewne taktyka Ranieriego, ale podania szły głównie do tyłu bądź Camora, 0 inwencji. (dowiedziałem się, że Claudio grał w przeszłości na napadzie, mógł coś ciekawego w ofensywie zaprezentować).
A jeśli chodzi o wyłuskane piłki, to przy bardzo (momentami) niedokładnej grze Violi nie było to trudne, w tym elemencie to Poulsen bardziej mi zaimponował.
Ogólnie mecz nie stał na jakimś wybitnie wysokim poziomie. Gra rwana i niepewna z obu stron. Szczególnie w środku pola. Pokazały to zmiany dokonane przez Prandellego.
PS: dp10 skończcie z TV to miał być joke (chociaż nie jest mi do śmiechu) oceniałem obronę w 2. połowie spotkania (2 strony wcześniej oceniłem ich za pierwszą część,) która spisywała się znacznie gorzej.
PPS: FelekJUVE przytocz jakieś argumenty (stwierdzenie bo ja tak uważam jakoś mnie nie przekonuje).
PPPS: jeszcze raz dla Pavla Neveda za świetny występ.
Ja w 2. połowie widziałem jedno podanie do przodu gdzie Amauri był na spalonym (w tej sytuacji powinien być odgwizdany faul na Marchisio). Błagam nie pisz o ładnych dograniach ponieważ za rozgrywanie był odpowiedzialny tylko Camoranesi (parę razy pociągnął Nedved). Ataku pozycyjnego nie było. Ok, trzymał piłkę bo taka była zapewne taktyka Ranieriego, ale podania szły głównie do tyłu bądź Camora, 0 inwencji. (dowiedziałem się, że Claudio grał w przeszłości na napadzie, mógł coś ciekawego w ofensywie zaprezentować).
A jeśli chodzi o wyłuskane piłki, to przy bardzo (momentami) niedokładnej grze Violi nie było to trudne, w tym elemencie to Poulsen bardziej mi zaimponował.
Ogólnie mecz nie stał na jakimś wybitnie wysokim poziomie. Gra rwana i niepewna z obu stron. Szczególnie w środku pola. Pokazały to zmiany dokonane przez Prandellego.
PS: dp10 skończcie z TV to miał być joke (chociaż nie jest mi do śmiechu) oceniałem obronę w 2. połowie spotkania (2 strony wcześniej oceniłem ich za pierwszą część,) która spisywała się znacznie gorzej.
PPS: FelekJUVE przytocz jakieś argumenty (stwierdzenie bo ja tak uważam jakoś mnie nie przekonuje).
PPPS: jeszcze raz dla Pavla Neveda za świetny występ.
Ostatnio zmieniony 31 sierpnia 2008, 23:26 przez jackop, łącznie zmieniany 5 razy.
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- dp10
- Juventino
- Rejestracja: 13 lipca 2004
- Posty: 1079
- Rejestracja: 13 lipca 2004
jackop nie oceniam naszej obrony na podstawie postawy Legro...Mellberg rownież bardzo dobrze sobie radził...Grygera poprawil sie w 2 polowie plus asysta..a co do Molinaro wszycy uwazają ze gra dobrze jak popisuje sie w ofensywie w tym meczy ani w tym elemencie ani w defensywie nie blyszczal ale wystep dostateczny...ale to sa tylko moje rozważania mogę się mylić ponieważ mam tylko 32 calowy telewizor :lol:
- figc1898
- Juventino
- Rejestracja: 04 listopada 2003
- Posty: 502
- Rejestracja: 04 listopada 2003
Oj, jak ja nie lubie takiego początku sezonu - dawno już tak nie było żeby zaczynać od remisu, chociaż z drugiej strony byłem przygotowany na taką możliwość bo przecież Viola to klub, który występuje w Champions League. W pierwszej połowie graliśmy naprawdę dobry futbol, szczególnie podobały mi się interwencje w obronie a trochę mniej w ataku. Dużo przechwytów i dryblingów miał Camoranesi co jednak później przerodziło się w bardzo ostrą grę i otrzymanie żółtej kartki. Alex dzisiaj nie grał porywistego spotkania, mało zagrażał bramce Freya. Amauri starał się jak mógł i bramki nie zdobył. Za to weteran boiska Pavel Nedved pokazał dzisiaj klasę. Zagrał jeden z najlepszych meczy w ostatnim okresie
Marcello Lippi pewnie będzie znów zadowolony, że jego podopieczny Alberto Gilardino jest w wysokiej formie co dzisiaj potwierdził i niech też to uczyni w sobotę i w środę.
Marcello Lippi pewnie będzie znów zadowolony, że jego podopieczny Alberto Gilardino jest w wysokiej formie co dzisiaj potwierdził i niech też to uczyni w sobotę i w środę.
- SirRose
- Juventino
- Rejestracja: 22 października 2007
- Posty: 357
- Rejestracja: 22 października 2007
Mecz mi się na prawdę podobał, obawiałem sie że będzie gorzej. Wynik remisowy przed meczem wziąłbym w ciemno, po meczu czuje niedosyt, dało sie to wygrać już w pierwszej połowie.
Podobała mi sie gra środka obrony, Legro i Mellberg na prawdę na poziomie i nie uważam żeby strata bramki była indywidualnym błędem Szweda. Dobrze także Poulsen, Nedved i oczywiście Camor !! Ten ostatni zagrał na świetne zawody, miejmy nadzieje że utrzyma tę formę do końca sezonu Atak niby mamy najlepszy w lidze ale dziś tego nie widziałem. Mam nadzieje ze Amauri to nie będzie kolejna chybiona inwestycja i że jeszcze pokaże na co go stać. Boki obrony to dramat, dwie pozycje które są jak najszybciej do obsadzenia. Grygera mimo ze niby ma asystę zagrał słabo, Molinaro jak zwykle słabo, DeCaglie krótko i też nic specjalnego. Mam nadzieje że jak Zebina wróci do zdrowia to wróci też do pierwszego składu
Pozdrawiam
PS
Zapomniałem jeszcze objechać Ranieriego , powinien wcześniej dokonać zmian . Bez sensu oddaliśmy inicjatywę przeciwnikowi i przez to głownie przegraliśmy. Zamiana Molinaro na DeCaglie zupełnie nic nie wniosła, bez sensu zupełnie. No nic nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Z Interem, Milanem, Roma i Fiorentian remisy są akceptowlane, ale jeśli marzy nam sie scudetto to nie możemy tracić punktów z nikim innym. Za 2 tyg z Udine musimy koniecznie zdobyć 3 pkt
Podobała mi sie gra środka obrony, Legro i Mellberg na prawdę na poziomie i nie uważam żeby strata bramki była indywidualnym błędem Szweda. Dobrze także Poulsen, Nedved i oczywiście Camor !! Ten ostatni zagrał na świetne zawody, miejmy nadzieje że utrzyma tę formę do końca sezonu Atak niby mamy najlepszy w lidze ale dziś tego nie widziałem. Mam nadzieje ze Amauri to nie będzie kolejna chybiona inwestycja i że jeszcze pokaże na co go stać. Boki obrony to dramat, dwie pozycje które są jak najszybciej do obsadzenia. Grygera mimo ze niby ma asystę zagrał słabo, Molinaro jak zwykle słabo, DeCaglie krótko i też nic specjalnego. Mam nadzieje że jak Zebina wróci do zdrowia to wróci też do pierwszego składu
Pozdrawiam
PS
Zapomniałem jeszcze objechać Ranieriego , powinien wcześniej dokonać zmian . Bez sensu oddaliśmy inicjatywę przeciwnikowi i przez to głownie przegraliśmy. Zamiana Molinaro na DeCaglie zupełnie nic nie wniosła, bez sensu zupełnie. No nic nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Z Interem, Milanem, Roma i Fiorentian remisy są akceptowlane, ale jeśli marzy nam sie scudetto to nie możemy tracić punktów z nikim innym. Za 2 tyg z Udine musimy koniecznie zdobyć 3 pkt
- Zabek
- Juventino
- Rejestracja: 29 stycznia 2005
- Posty: 75
- Rejestracja: 29 stycznia 2005
Widzialem tylko 2 polowe ale po waszych komentarzach widze ze byla duzo lepsza w naszym wykonaniu.Co do tego co widzialem to trudno to nazwac gra gral Camor i moze Legro,Nedved oraz Gigi reszta to statysci.Nasi napewno grali lepiej w 1 polowie bo gorzej chyba grac sie nieda.Grala za to Fiora i Gila ktora w 10 potrafila strzelic nam bramke co poprostu jest smieszne. Zamiast przejac inicjatywe to my caly czas sie bronilismy wyprowadzajac moze ze 2,3 kontry.Bronic trzeba sie umiec i jeszcze trzeba sie miec czym bronic.Zostalo nam przyzwyczajenie gdzie za czasow don Fabio mielismy najlepsza obrone swiata teraz co najwyzej mamy 1 zawodnika Kielona ktory moze ten poziom osiagnac.Jesli nasza gra bedzie tak wygladac w dalszych meczach to nawet Kielon nam nie pomoze.Milan dzis przegral ale stworzyl sobie tyle akcji bramkowych ze spokojnie mogl wygrac a my co akcja bramkowa oraz 100 Alexa moze jeszcze strzal Amauriego w 93 minucie co na 90 minut to chyba troche malo.Po tym meczu to boja sie o 4 w lidze i gre chocby w UEFA na wiosne.Ale gorzej grac nie mozna <chyba> wiec licze ze sie poprawimy i Ranieri troche pomysli nad meczem z Udine ktore zagralo swietne zawody w ten weekend.W koncu mamy im cos odplacic za ostnia porazke u siebie.
Btw Quaresma w Interze i napenwo Inter nie bedzie przez to slabszy.
Btw Quaresma w Interze i napenwo Inter nie bedzie przez to slabszy.
- the_analogs
- Juventino
- Rejestracja: 21 lutego 2006
- Posty: 6
- Rejestracja: 21 lutego 2006
Wynik może wydawać się dobry, w końcu to remis z Violą na wyjeździe. Aczkolwiek jak ktoś oglądał mógł się nieco zniesmaczyć. Mecz był do wygrania. Wydaje mi się albo mam rację, ale znowu dostrzegam tą grę na 1-0 a później jakaś niemoc, blokada? No niektórzy nie grali na swoim poziomie. Poczekamy, zobaczymy, muszą się w końcu rozkręcić, zdają sobie sprawę z faktu, że tym razem będą musieli się pokazać przed całą Europą i to już niedługo, z Zenitem. Już się obawiam . Pozdro
- JuveFanWałcz
- Juventino
- Rejestracja: 16 sierpnia 2008
- Posty: 11
- Rejestracja: 16 sierpnia 2008
I znowu tracimy z fiorentina brake w końcówce i jeszcze nie iwem czy tylko mi sie tak wydawało czy sedzia troche sedziował dla fiorentiny?
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 6351
- Rejestracja: 13 października 2002
Oglądałem niestety od 70-tej minuty, wiec nie będę się wypowiadał, ale Mellbergo się przy bramce Inzaghiego ...o, przepraszam - Gilardino nie popisał. No a Claudio mógł wpuścić Sebę...
Nie, zdecydowanie Inzaghi, Inzaghi pełną gębą.RavaneVialli pisze:Totti
Ostatnio zmieniony 01 września 2008, 11:28 przez Łukasz, łącznie zmieniany 1 raz.
- Mati
- Juventino
- Rejestracja: 15 kwietnia 2004
- Posty: 1427
- Rejestracja: 15 kwietnia 2004
No i miałem powtórkę z poprzedniego sezonu - mecz z Fiorentiną, zdobyta bramka, spokojne prowadzenie i gol w końcówce. Pavel Nedved miał rację mówiąc, że trzeba było strzelić gola na 2-0 i było by po sprawie.
Juventus grał nieźle w defensywie i solidnie w ofensywie, biorąc pod uwagę że drużyna prowadziła. Teoretycznie można sobie na to pozwolić, ale rzeczywistość okazała się okrutna. Nie powinniśmy dać sobie strzelić takiej bramki.
We wczorajszym meczu podobała mi się gra Legro, Molinaro (wydaje mi się, że w tym sezonie będzie innym piłkarzem niż w ubiegłym roku), Marchisio oraz Camoranesiego. Widać, że Samuraj jest naszym motorem napędowym.
Wydaje mi się, że sporą stratą był brak w tym meczu Sissoko. Malijczyk rozbija ataki rywali bardzo daleko od własnego pola karnego, co pozwala wyprowadzać kontry no i znacznie zmniejsza niebezpieczeństwo.
Z drugiej strony, mecz był trudny, Fiorentina to jeden z najgroźniejszych rywali, w dodatku graliśmy na wyjeździe. Dobrze, że nie mamy żadnej straty do faworytów.
Juventus grał nieźle w defensywie i solidnie w ofensywie, biorąc pod uwagę że drużyna prowadziła. Teoretycznie można sobie na to pozwolić, ale rzeczywistość okazała się okrutna. Nie powinniśmy dać sobie strzelić takiej bramki.
We wczorajszym meczu podobała mi się gra Legro, Molinaro (wydaje mi się, że w tym sezonie będzie innym piłkarzem niż w ubiegłym roku), Marchisio oraz Camoranesiego. Widać, że Samuraj jest naszym motorem napędowym.
Wydaje mi się, że sporą stratą był brak w tym meczu Sissoko. Malijczyk rozbija ataki rywali bardzo daleko od własnego pola karnego, co pozwala wyprowadzać kontry no i znacznie zmniejsza niebezpieczeństwo.
Z drugiej strony, mecz był trudny, Fiorentina to jeden z najgroźniejszych rywali, w dodatku graliśmy na wyjeździe. Dobrze, że nie mamy żadnej straty do faworytów.