Polityka

Wszystko co nie związane z Juventusem i sportem. Aktualne wydarzenia ze świata polityki, muzyki i kina.
ODPOWIEDZ
LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 4162
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 04 sierpnia 2010, 13:07

Vimes pisze:"Meczet w Strefie Zero".

Muzułmanie dopieli swego i już wkrótce będą mogli czcić dokładnie na miejscu dokonania ataku swoich "bohaterskich męczenników", którzy 11 września 2001 roku w zamachu terrorystycznym na World Trade Center zamordowali tysiące "niewiernych psów". Trzeba mieć ogromny tupet, żeby w mieście, w którym już jest ponad 100 meczetów, kolejny wybudować w "Strefie Zero". Znamienne jest także to, że takie wydarzenie ma miejsce za kadencji Baracka Husseina Obamy, czyżby znak nadchodzących przemian?
Szczerze? Jestem zbulwersowany tą wiadomością, ciągle liczyłem na to, że ZDROWY ROZSĄDEK i RESPEKT zwyciężą nad poprawnością i postępowością - niestety, myliłem się.

W Nowym Jorku stoi już ponad 100 meczetów. Jak widać, muzułmanie mają się gdzie modlić, nikt nie tłamsi ich religii. Pomysł budowania meczetu w Ground Zero nie jest zwykłym elementem ekspansji islamu i muzułmanów w Zachodnim świecie, to jest próba, próba granic zachodnich polityków i opinii publicznej, która jak widać, w większości jest ZA meczetem. Taka decyzja pokazuje muzułmanom, że dla ludzi zachodu nie ma już świętości, że nie niczego w czym by nie ustąpili. Teraz czekamy na dalsze działania muzułmanów.

Dla znających angielski - proszę sobie pooglądać i poczytać. Pasję mówcy i reakcję publiczności. Przypominam, takie poglądy ma kuwejcki profesor, u nas profesorowie mają trochę gorzej, ale znamienne są też reakcje słuchaczy.

Między innymi dlatego nie chcę, żeby Polska stała się lewacka...Bloomberg to cholerny lewak, gdyby miał bardziej konserwatywne poglądy, czyli w tej sprawie słuszniejsze, to by się nie zgodził na meczet w tym miejscu!

------------------------------------------------------------------------------------

Azraelu czy podawanie środków hormonalnych dziewczynkom w wieku 11-12 lat może być dla nich szkodliwe? Jak widzisz to Ty, przyszły lekarz? Polecam Ci krótki fragment odnoszący się do roli KK w całej tej sprawie (Juve Masterowi też polecam ;)).

Zastanawiam się jaki lekarz podaje środki, które zaburzają zdrowy organizm i naturalne procesy w nim zachodzące, które są potrzebne do zdrowego rozwoju. Podam Wam takie nieco kolokwialne porównanie. Jak się kastruje ogiera to zaleca się żeby to zrobić po pewnym czasie, nie od razu, bo jądra stanowią ważny element rozwoju męskiego osobnika każdego gatunku (w pewnym stopniu odpowiadają za męskie cechy osobnika), powiedzcie mi więc, co dobrego przyniesie tym kobietom odbieranie najcenniejszego daru jakie otrzymały, czyli swojej płodności już na samym wstępie kiedy ona się pojawia? Ja wiem, niepłodność w tym przypadku jest tymczasowa (porównanie nieco na wyrost), ale analogia jest podobna, dodatkowo należy wziąć pod uwagę liczne przeciwwskazania i możliwe komplikacje stosowania tych środków.


Smok-u

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 31 maja 2008
Posty: 1724
Rejestracja: 31 maja 2008

Nieprzeczytany post 04 sierpnia 2010, 15:47

Zamiast gadać o podatkach i o tym ,że pijawy z PO zabierają nam ostatnie grosze, my wolimy zapisać "x" stron o jakimś mało znaczącym manifeście, którego po prostu nie powinno być. Polityka tych oszołomów jest genialna, znajdują jakiś temat zastępczy, rach,ciach podwyższają podatki i głupi lud zamiast o prawdziwych problemach, dywaguje na temat jakiś bzdur. Chcieliście mieć Donka i cud Bronka, to mam nadzieję ,że z uśmiechem na twarzach i z wielką radością przyjmiecie nowe ceny :).


Azrael

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 15 marca 2008
Posty: 1317
Rejestracja: 15 marca 2008

Nieprzeczytany post 04 sierpnia 2010, 15:47

LordJuve pisze:Azraelu czy podawanie środków hormonalnych dziewczynkom w wieku 11-12 lat może być dla nich szkodliwe? Jak widzisz to Ty, przyszły lekarz? Polecam Ci krótki fragment odnoszący się do roli KK w całej tej sprawie (Juve Masterowi też polecam ;)).
Podawanie dziewczynkom środków hormonalnych owszem może być szkodliwe. Co więcej - nie jest zalecane.
LordJuve pisze:Zastanawiam się jaki lekarz podaje środki, które zaburzają zdrowy organizm i naturalne procesy w nim zachodzące, które są potrzebne do zdrowego rozwoju.
Odpowiadam: wszyscy lekarze tak robią. Każdy lekarz podający jakikolwiek lek musi, doskonale zdaje sobie sprawę, że czynne substancje w nim zawarte zaburzają naturalne procesy zachodzące w organizmie.
LordJuve pisze:Podam Wam takie nieco kolokwialne porównanie. Jak się kastruje ogiera to zaleca się żeby to zrobić po pewnym czasie, nie od razu, bo jądra stanowią ważny element rozwoju męskiego osobnika każdego gatunku (w pewnym stopniu odpowiadają za męskie cechy osobnika), powiedzcie mi więc, co dobrego przyniesie tym kobietom odbieranie najcenniejszego daru jakie otrzymały, czyli swojej płodności już na samym wstępie kiedy ona się pojawia? Ja wiem, niepłodność w tym przypadku jest tymczasowa (porównanie nieco na wyrost), ale analogia jest podobna, dodatkowo należy wziąć pod uwagę liczne przeciwwskazania i możliwe komplikacje stosowania tych środków.
Po pierwsze: co dobrego przynosi kobietom stosowanie doustnej antykoncepcji? Mniej więcej tyle samo "dobrego" ile przynosi im, a właściwie Jej (w tym przypadku przedstawicielką kobiet jest Twa wybranka) jak wkładasz na swojego penisa prezerwatywę. Można się nad tym długo debatować, ale czy to są tematy polityczne - na pewno nieco przyjemniejsze... :wink:

Po drugie, to zupełnie nie wiem do czego mam się odnosić. Sam napisałeś, że zdajesz sobie sprawę z tymczasowości owej niepłodności, wymieniłeś możliwość występowania przeciwwskazań i możliwość pojawienia się skutków ubocznych, a nawet zastanowiłeś się nad korzyściami jakie z tego wszystkiego płyną. Nic dodać nic ująć, no może poza tym wydumanym porównaniu z kastracją (jak rozumiem chirurgiczną) ogierów, który - sam zresztą zauważyłeś - jest nietrafiony.

Tabletki antykoncepcyjne należy przyjmować jak każde inne leki hormonalne. Trzeba się ze wszystkim liczyć i rozważyć wszelkie za lub przeciw. Każdy sam musi ocenić czy podejmować to "ryzyko" czy nie. To kwestia medyczna, ale także - jak widać - ideologiczna. Podobnie ma to się z prezerwatywami, które mają co prawda mniej skutków ubocznych i przeciwwskazań, ale nawet ode mogą szkodzić, choć statystycznie jest to problem nieistotny.

Ten kto chce wojować z hormonalną antykoncepcją, stawia się z góry na przegranej pozycji, bo to czy ktoś będzie je brał czy nie zależy tylko i wyłącznie od indywidualnych preferencji i lekarskiej diagnozy.


Pozdrawiam!
Vimes

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 maja 2003
Posty: 7235
Rejestracja: 06 maja 2003

Nieprzeczytany post 05 sierpnia 2010, 15:31

Premier Tusk i nasza kochana Platforma Obywatelska, po podwyżce podatków, wpadła na kolejny "rewelacyjny" pomysł poprawy stanu finansów publicznych:
Rząd chce zlikwidować przepis, który pozwala na łączenie pracy z emeryturą z ZUS. Szuka oszczędności. Może się jednak okazać, że wielu emerytów przestanie pracować. Wtedy zamiast oszczędności niższe będą wpływy z podatków i składek.

Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej (MPiPS) zamierza przywrócić, zmieniony na jego wniosek w styczniu 2009 roku przepis, który zakazuje ZUS wypłaty emerytury jeśli ubezpieczony nie rozwiąże z firmą umowy o pracę. Przedstawiło już w tej sprawie projekt ustawy, a zmiany mają zacząć obowiązywać w przyszłym roku. (...)

Do 7 stycznia 2009 roku przepisy uniemożliwiały otrzymywanie emerytury osobom, które – mimo spełnienia warunków stażowych i wiekowych oraz decyzji ZUS o przyznaniu świadczenia – nie rozwiązały stosunku pracy. Jeśli więc np. mężczyzna skończył 65 lat i mógł skorzystać z emerytury, nie otrzymał jej, jeśli wciąż pracował w swojej firmie. Prawo do emerytury ulegało zawieszeniu do czasu rozwiązania stosunku pracy.

Te przepisy się zmieniły. Rząd argumentował proponując ich nowelizację, że są barierą do kontynuowania pracy przez osoby w starszym wieku. Aby otrzymać emeryturę musiały zwalniać się z pracy i często już do niej nie wracały. A w Polsce z zatrudnieniem starszych pracowników jest najgorzej w UE. Pracuje zaledwie co trzecia osoba mająca 55-64 lata. (...)

Eksperci ostrzegają, że z szacowanych oszczędności może wyjść niewiele. Może się okazać, że emeryci wybiorą emeryturę i rozstaną się z firmą. A wtedy ZUS wciąż będzie wypłacał świadczenia, a straci, podobnie jak budżet i NFZ, dodatkowe wpływy ze składek i podatków.

Takie zmiany są też sprzeczne z logiką nowego systemu emerytalnego. Świadczenie pochodzi w nim ze składek. Oznacza to, że ubezpieczony dostaje to co wpłacił.

- Osoby które ukończą wiek emerytalny i chcą korzystać z emerytury nie powinny być sprawdzane czy dalej pracują. To ich pieniądze i państwo nie powinni się tu wtrącać – mówi Agnieszka Chłoń-Domińczak z SGH.

Źródło
Chciałbym przypomnieć, że emerytura to nie jest coś, co państwo łaskawie daje swoim obywatelom. Na swoją emeryturę, pod państwowym przymusem, odkłada każdy pracujący. Składka emerytalna - wynosi 19,52 % wynagrodzenia pracownika. Składka jest opłacana w równych częściach przez pracownika (9,76 %)
i pracodawcę (9,76 %). W ten sposób na ubezpieczenie emerytalne łącznie przez pracownika i pracodawcę wpłacana jest składka w wysokości 19,52% wynagrodzenia brutto, z czego 7,3% przekazywane jest do Otwartego Funduszu Emerytalnego, natomiast 12,22% do ZUS-u. Zatem odłożone pieniądze należą do pracownika i powinny być mu wypłacone po osiągnięciu wieku emerytalnego, który w Polsce wynosi 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Dlatego całkowicie zgadzam się ze zdaniem pani Chłoń-Domińczak, które pogrubiłem w tekście. Zwłaszcza, że jeżeli ktoś decyduje się nadal pracować po osiągnięciu wieku emerytalnego, to oznacza to, iż jego emerytura będzie raczej niska, więc chce do niej dorobić.

Jednak rzekomo "konserwatywno-liberalna" partia jaką mieni się być Platforma Obywatelska chce to zmienić. Osobiście uważam, że z liberalizmem gospodarczym w Platformie Obywatelskiej jest jak z Yeti - podobno istnieje, niektórzy twierdzą, że widzieli, ale dowodów na jego występowanie nadal brakuje. W tym miejscu wypada przypomnieć za moim ulubionym "oszołomem" Januszem Korwin-Mikke, jakie mamy koncepcje emerytury:
Janusz Korwin-Mikke pisze:Rozróżniam trzy koncepcje emerytury:

I) Socjalistyczna. Emerytura jest "świadczeniem społecznym". Każdy obywatel jest opodatkowany; z powodów tradycyjnych nazywa się to "składką emerytalną" - ale większego związku między płaconą składką, a emeryturą, nie ma. Państwo może w każdej chwili emeryturę podwyższyć lub obniżyć; podnieść lub obniżyć wiek emerytalny.... Płaci tyle, ile mu się podoba - i na ile je stać. Konstytucja mówi wprawdzie, że "każdemu należy się emerytura" - ale nie mówi, że nie może to być np. 50 zł miesięcznie... Emerytury są na ogół zróżnicowane - nie wynika to jednak z różnej składki, tylko stąd, że obywatelom bardziej wybitnym i zasłużonym państwo woli płacić więcej - co w każdej chwili może zresztą zmienić. Państwo może również przerzucać pieniądze między kategoriami ludzi: np. obniżyć wszystkim mężczyznom - i podnieść z tej puli wszystkim kobietom. Nie jest istotne, czy jest to "sprawiedliwe" - im kto więcej płacił, więcej otrzymuje; istotne, by wypłacane emerytury były "sprawiedliwe społecznie".

II ) Konserwatywna. Emerytura jest odłożonym w czasie zarobkiem. Państwo pod przymusem odbiera każdemu jakiś procent od jego zarobku - licząc, że będzie on żył np. 100 lat - i zaczyna wypłacać, gdy człowiek ten osiągnie wiek emerytalny. Jeśli ktoś umiera funduszu nie wyczerpawszy - pieniądze wypłacane są spadkobiercom; jeśli żyje ponad 100 lat - państwo bierze na siebie (niewielki przecież) ciężar dalszego jej wypłacania. Emerytura tym samym zależy od wysokości składki i długości jej opłacania. Oczywiście ani wieku emerytalnego nie można obniżyć ani podwyższyć, ani wysokości obiecanej emerytury zmienić - bo jest to wiążąca umowa.

III) Liberalna. Emerytura to hazardowy zakład. Wszyscy (chętni; w społeczeństwach socjalistycznych: wszyscy obowiązkowo) zakładają Wielką Tontinę - i płacą ustaloną składkę, od której zależy wysokość emerytury (ale można ustanowić, że wszyscy płacą jednakową składkę - i przy równym okresie jej płacenia otrzymują równą emeryturę!). Różnica w porównaniu z koncepcją konserwatywną polega głównie na tym, że składki tych, co zakład przegrali (tj. zmarli przed osiągnięciem wieku emerytalnego) przechodzą na rzecz tych, którzy przeżyli - zresztą proporcjonalnie do płaconych składek. (NB. rację mają twierdzący, że "wygranym" w tej loterii nie jest ten, co dożył wieku emerytalnego - lecz ten, kto odebrał z procentem swoje składki... Dla łatwiejszego rachunku: prawie połowa mężczyzn umiera przed osiągnięciem wieku emerytalnego, a średni wiek tych, co przeżyli 65 lat wynosi 72 lata - czyli średnio pobiera się emeryturę przez 7 lat. Teraz Państwo rozumiecie, po co jest przymus emerytalny?).

Dziś stoimy na rozdrożu. Tak naprawdę nikt z Klasy Politycznej jasno nie mówi, jaka koncepcja emerytury u nas obowiązuje!! Właściwie: z każdej jest po trochu. Trybunał Konstytucyjny, stwierdzając rok temu, że nie ma związku między składką, a emeryturą, opowiedział się za koncepcją socjalistyczną. Są jednak ślady konserwatywnej, a i liberalnej..

Źródło
Teraz sami sobie odpowiedzcie na pytanie w stronę, której z tych trzech koncepcji spycha nas premier Tusk i Platforma Obywatelska :lol:.


Obrazek
ArtHur

Juventino
Juventino
Rejestracja: 10 marca 2007
Posty: 541
Rejestracja: 10 marca 2007

Nieprzeczytany post 09 sierpnia 2010, 11:31

A Donald Tusk i Grzegorz Schetyna lansują się na stadionach zamiast to udać się do kompletnie zniszczonej Bogatyni.(proszę nie mówić, że oni są tam niepotrzebni. Merkel udałą się do Duisburga, Putin w czasie swych wakacji do "spalonych" terenów, a Obama do Zatoki Meksykańskiej)
Do tego szef MSWiA Jerzy Miller podobno wyśmiewa burmistrza tego miasta, który robi co może.


LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 4162
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 09 sierpnia 2010, 12:39

Słyszeliście, że nasza śmietanka, celebryci z Wiejskiej nie przewidzieli kolejnej powodzi? :lol:

Niestety, wzrok naszych władz nie dosięga nie tylko popękanych wałów i beznadziejnej infrastruktury wodnej, ale także potencjalnego rozlewu krwi pod Pałacem Prezydenckim. :| Jaki przygłup wydaje zgodę na demonstrację o...23 w nocy :?: :!: Przecież już sama pora budzi wiele wątpliwości. Do tego dochodzi kwestia nieprecyzyjnych zamiarów demonstrantów a także zapowiedziana obecność skrajne lewicowych ugrupowań.

Jak dla mnie, ta cała akcja to cios w powagę wszelkich racjonalistów, których podobno najwięcej wśród młodych i wyzwolonych spod jarzma religii...tiaa. :|

Wybieracie się? :wink:


FalsoVero

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 maja 2008
Posty: 1230
Rejestracja: 17 maja 2008

Nieprzeczytany post 09 sierpnia 2010, 13:03

Będzie walka seniorzy vs młodzież ?




"Jaki przygłup wydaje zgodę na demonstrację o...23 w nocy ?"

A jaki przygłup pozwala na "bitwe" pod pałacem w sprawie kawałka drewna?


"A ten muchy łapał ten Badstuber hehehe"-Jacek Gmoch 28.06.2012
LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 4162
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 09 sierpnia 2010, 13:17

FalsoVero pisze: A jaki przygłup pozwala na "bitwe" pod pałacem w sprawie kawałka drewna?
Jaki idiota nie dostrzega potencjału, który drzemie w tym kawałku drewna w takim kraju jak Polska?

Odpowiedź jest prosta. Prezydent Warszawy, jedna z czołowych postaci w PO, pani Hanna Gronkiewicz - Waltz. Do tego dorzuciłbym jeszcze polityków takich jak pan Komorowski, Schetyna, pracowników kancelarii prezydenta, przedstawicieli Kościoła i harcerstwa.

Największą błazenadę odwalają Ci, którzy się uważają za tą "lepszą" część społeczeństwa (przypominam, że tzw. mohery smoleńskie spod Pałacu to ludzie, którzy sobie tak stoją, modlą się i czatują do czasu aż otrzymają pisemne zapewnienie o upamiętnieniu ofiar katastrofy katyńskiej), powołują się na jakieś wyższe wartości (typu wzajemna tolerancja, wolność słowa i poglądów, rozbrat Kościoła i Państwa, laicyzacja itp.) a jak przyjdzie użyć argumentów to przynoszą krzyż zrobiony z puszek po piwie ("Zimny Lech" :smile: ), przychodzą pod wpływem alkoholu czy zakłócają porządek i ciszę nocną. Nie wspomnę już nawet o imprezach organizowanych pod Pałacem (słyszeliście o wieczorze kawalerskim? :prochno: ).

Podobno Krzyż jest odgrodzony mocnymi barierkami, dodatkowo dostępu do niego bronią funkcjonariusze publiczni. Jeżeli demonstranci planują przeniesienie Krzyża będą musieli przeprowadzić napaść na funkcjonariuszy...no chyba, że Ci z jakiś powodów umożliwią tą samowolkę.

Tak czy owak, wychodzi na to, że "zgoda" jednak nie buduje, władza nie radzi sobie z podstawowymi problemami (ewentualnie ta cała sytuacja została skrzętnie przemyślana) a społeczeństwo Polskie przeżywa swój kolejny sierpień.

Już nie tylko wiara upada, razem z nią pada także umysł.

EDIT

Polska młodzież: 1, 2, 3.

Jestem przeciw dyktatowi o.rydzyka, przeciw fanatyzmowi w każdej postaci. Niestety, brakuje nam rozsądnych głosów, wyważonych. Z jednej strony mamy ludzi, którzy modlą się pod Pałacem Prezydenckim (w sumie dla wierzącego Bóg jest wszędzie więc może się nawet na środku ulicy modlić, to nie jest tak, że Bóg jedynie w kościołach siedzi) i jest wielce prawdopodobne, że kierują się pewnym skrótem ideowym, którego być nie powinno. Z drugiej są przeciwnicy tej sytuacji, którzy opisują się jako strażnicy normalności.

Pytam się, czy zachowania takie jak w tych filmikach, czy tanie prowokacje, nabijanie się z ważnych symboli (przypominam wielu ignorantom, że krzyż to nie tylko znak chrześcijański), chamstwo i pijaństwo przystoi tej "lepszej" części społeczeństwa? Tym, którzy chcą zatrzymać zalewającą nas falę oszołomstwa i fanatyzmu?!

Prawda jest taka, że jedni są warci drugich, z jednej strony rzesza moherowych bojowników o. rydzyka itp., z drugiej młode pijaczki, ignorancji i ludzie, którzy normalnie na poważnych forach internetowych dzierżą miano trolli albo dzieci neo.

Najbardziej martwi mnie to, że ta garstka mądrych ludzi po jednej, jak i drugiej stronie, którzy mieszczą się gdzieś pośrodku tej manipulowanej masy moherów i POstępowców nie mają godnej reprezentacji i siły przebicia. Martwi mnie, że o normalności decydują obecnie albo nieco zagubieni, starsi ludzie, albo spita i półgłówkowata młodzież.

Co to "normalność"? Kto wyznacza jej standardy? W moim przekonaniu ani jedni, ani drudzy nie powinni. Niestety, starych trzeba prowadzić za rękę i ich uświadamiać, młodych wychowywać i obserwować.


szczypek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 marca 2007
Posty: 6203
Rejestracja: 18 marca 2007

Nieprzeczytany post 09 sierpnia 2010, 13:52

LordJuve pisze:Jaki idiota nie dostrzega potencjału, który drzemie w tym kawałku drewna w takim kraju jak Polska?

Odpowiedź jest prosta. Prezydent Warszawy, jedna z czołowych postaci w PO, pani Hanna Gronkiewicz - Waltz. Do tego dorzuciłbym jeszcze polityków takich jak pan Komorowski, Schetyna, pracowników kancelarii prezydenta, przedstawicieli Kościoła i harcerstwa.
No tak, ale mamy ludzi, którzy mają swoją wiarę, słowo przedstawicieli Kościoła nie ma dla nich znaczenia, bo uważają to za "głos szatana, który odbiera im ich świętość". Po prostu ludziom się wydaje, że wiedzą lepiej co jest lepsze i tyle.

Pomysł z pomnikiem mnie delikatnie mówiąc rozbawił. Pojawiły się już głosy porównujące Piłsudzkiego do Kaczyńskiego. Nie rozumiem gdzie ten pomnik ma stanąć, obok, zamiast? Jak to będzie wyglądać? Jestem zdania, że tablicę, która upamiętni i będzie przypominać tragedię smoleńską - owszem, ale nie pomnik, nie ma tam zwyczajnie na to miejsca.

Co do samej demonstracji to nie dziwię się ludziom ani trochę. Mnie skręca przez tą bandę chorych ludzi, którym wydaje się, że broniąc dostępu do krzyża postawionego pod pałacem, pokazują swoją wielką wiarę.

Niestety. Jest jeszcze w Polsce jeden chory człowiek. Imię jego Jarosław, który wie, że Komorowski wygrał przez nieporozumienie.
LordJuve pisze:Niestety, starych trzeba prowadzić za rękę i ich uświadamiać, młodych wychowywać i obserwować.
Ach LordzieJuve, na szczęście mamy w Polsce jeszcze takich mądrych ludzi jak Ty, którzy wiedzą co jest dobre, a co złe. Ciebie nie trzeba ani prowadzić za rękę, ani wychowywać, bo Ty wszystko wiesz najlepiej. Powodzenia kiedyś w życiu z takim nastawieniem.


LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 4162
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 09 sierpnia 2010, 14:02

szczypek pisze:
LordJuve pisze:Jaki idiota nie dostrzega potencjału, który drzemie w tym kawałku drewna w takim kraju jak Polska?

Odpowiedź jest prosta. Prezydent Warszawy, jedna z czołowych postaci w PO, pani Hanna Gronkiewicz - Waltz. Do tego dorzuciłbym jeszcze polityków takich jak pan Komorowski, Schetyna, pracowników kancelarii prezydenta, przedstawicieli Kościoła i harcerstwa.
No tak, ale mamy ludzi, którzy mają swoją wiarę, słowo przedstawicieli Kościoła nie ma dla nich znaczenia, bo uważają to za "głos szatana, który odbiera im ich świętość". Po prostu ludziom się wydaje, że wiedzą lepiej co jest lepsze i tyle.

Pomysł z pomnikiem mnie delikatnie mówiąc rozbawił. Pojawiły się już głosy porównujące Piłsudzkiego do Kaczyńskiego. Nie rozumiem gdzie ten pomnik ma stanąć, obok, zamiast? Jak to będzie wyglądać? Jestem zdania, że tablicę, która upamiętni i będzie przypominać tragedię smoleńską - owszem, ale nie pomnik, nie ma tam zwyczajnie na to miejsca.
Powiem Ci tak, nie dziwie się, że wielu ludzi wątpi w autorytet niektórych przedstawicieli, lub nawet całego, Kościoła. Jeżeli się interesujesz to na pewno wiesz, że wielu biskupów tworzy sobie prywatne zasady wiary a niektóre działania Kościoła bywają niekiedy mocno wątpliwe czy nawet sprzeczne z Prawdą Objawioną. Kościół to obecnie instytucja mocno podupadła i wielu ludzi to dostrzega, także katolicy.

Też uważam, że tablica to dobre rozwiązanie. Taka tablica być powinna, mohery poczują się zadowolone, polegli zostaną upamiętnieni w ważnym miejscu (bądź co bądź, przecież prezydent zginął więc gdzie powinno się go upamiętnić jak nie tam? Posłów upamiętniano w Sejmie, prezydenta w miejscu jego urzędowania) a cała reszta zatriumfuje bo Krzyż zniknie spod Pałacu.

Niestety, wydaje mi się, że ta cała zadyma jest PO na rękę. Za parę dni, jak przestaną pisać o podwyżce VAT i skandalicznym zaniedbaniom przy okazji kolejnej powodzi, światli politycy PO ze słońcem Peru na czele wpadną na cudowny pomysł, o którym większość ludzi już od dawna trąbi.

Pytam się tylko, gdzie się podziały hasła Komorowskiego? Gdzie jest władza, teraz, gdy społeczeństwo się dzieli, kiedy może dojść do rozlewu krwi? Na Krzyżu i pod nim przez 2 tysiące lat już wiele krwi się przelało, jeszcze trochę różnicy nie zrobi, niestety, dla ludzi nie ma żadnej świętości poza osobistą.
szczypek pisze:
LordJuve pisze:Niestety, starych trzeba prowadzić za rękę i ich uświadamiać, młodych wychowywać i obserwować.
Ach LordzieJuve, na szczęście mamy w Polsce jeszcze takich mądrych ludzi jak Ty, którzy wiedzą co jest dobre, a co złe. Ciebie nie trzeba ani prowadzić za rękę, ani wychowywać, bo Ty wszystko wiesz najlepiej. Powodzenia kiedyś w życiu z takim nastawieniem.
Ah, Szczypku, uważasz, że pijani, nabijający się i robiący z siebie błaznów młodzi ludzie dobrze wypadają w kontraście z moherami? Dla mnie jedno warte drugiego. Być może Ty uważasz inaczej.

Nie piszę o ogóle, podobnie nie chciałbym, żeby obrońcy Krzyża byli utożsamiani z całą, wierzącą częścią Polski.

Niestety, materiały i głosy spod Pałacu jasno wskazują, że młodzież wcale nie przychodzi pod Pałac modlić się czy prowadzić sensowne działania. Wręcz przeciwnie.


Mati

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 15 kwietnia 2004
Posty: 1427
Rejestracja: 15 kwietnia 2004

Nieprzeczytany post 09 sierpnia 2010, 14:08

LordJuve pisze:Największą błazenadę odwalają Ci, którzy się uważają za tą "lepszą" część społeczeństwa (przypominam, że tzw. mohery smoleńskie spod Pałacu to ludzie, którzy sobie tak stoją, modlą się i czatują do czasu aż otrzymają pisemne zapewnienie o upamiętnieniu ofiar katastrofy katyńskiej), powołują się na jakieś wyższe wartości (typu wzajemna tolerancja, wolność słowa i poglądów, rozbrat Kościoła i Państwa, laicyzacja itp.) a jak przyjdzie użyć argumentów to przynoszą krzyż zrobiony z puszek po piwie ("Zimny Lech" :smile: ), przychodzą pod wpływem alkoholu czy zakłócają porządek i ciszę nocną. Nie wspomnę już nawet o imprezach organizowanych pod Pałacem (słyszeliście o wieczorze kawalerskim? :prochno: ).
Z tego co słyszałem w jakichś wiadomościach, pisemne zapewnienie o innej formie upamiętnienia ofiar katastrofy smoleńskiej w tamtym miejscu już dawno zostało wydane.

Lordzie: niestety powierzchowne poszukiwania w internecie nic nie dały, a nie mam za bardzo czasu by szukać dalej. Mogę jedynie powiedzieć, że pamiętam zbliżenie jakiegoś pisma (nie pamiętam, czy autorstwa Kancelarii Prezydenta, czy Panni Gronkiewicz-Waltz) i pogrubione przez realizatorów telewizyjnych linijki o zapewnieniu upamiętnienia pamięci zmarłych w katastrofie. Niestety, nie mam żadnych argumentów poza moją pamięcią, która bywa zawodna ;)
Ostatnio zmieniony 09 sierpnia 2010, 16:11 przez Mati, łącznie zmieniany 1 raz.


LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 4162
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 09 sierpnia 2010, 14:12

Mati pisze: Z tego co słyszałem w jakichś wiadomościach, pisemne zapewnienie o innej formie upamiętnienia ofiar katastrofy smoleńskiej w tamtym miejscu już dawno zostało wydane.
Być może, ja niestety taką informację przeoczyłem, możesz ją jakoś potwierdzić? Dziś widziałem na materiale filmowym jak ludzie zbierają podpisy pod petycją, w której zobowiązują się usunąć Krzyż dopiero po tym jak już powstanie "obiekt upamiętniający pamięć ofiar".

Milion postulatów, masa petycji i wniosków. Każdy zbiera swoje. Paranoja.


szczypek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 marca 2007
Posty: 6203
Rejestracja: 18 marca 2007

Nieprzeczytany post 09 sierpnia 2010, 14:59

LordJuve pisze:Powiem Ci tak, nie dziwie się, że wielu ludzi wątpi w autorytet niektórych przedstawicieli, lub nawet całego, Kościoła. Jeżeli się interesujesz to na pewno wiesz, że wielu biskupów tworzy sobie prywatne zasady wiary a niektóre działania Kościoła bywają niekiedy mocno wątpliwe czy nawet sprzeczne z Prawdą Objawioną. Kościół to obecnie instytucja mocno podupadła i wielu ludzi to dostrzega, także katolicy.
No wybacz, nie wmówisz mi, że starsi ludzie, którzy zgromadzili się pod krzyżem wątpią w autorytet przedstawicieli lub nawet całego Kościoła. Nie, nie interesuje się tym na tyle, aby wchodzić w ten temat (chociaż o przykłady na swoim podwórku nie trudno), może być tak, jak mówisz, ale czy to jest powód, aby się jawnie tym decyzjom przeciwstawiać? Czy Ci sami biskupi czy księża chcą usunięcia krzyża ze sfery publicznej? Nie wydaje mi się.
LordJuve pisze:Ah, Szczypku, uważasz, że pijani, nabijający się i robiący z siebie błaznów młodzi ludzie dobrze wypadają w kontraście z moherami? Dla mnie jedno warte drugiego. Być może Ty uważasz inaczej.

Nie piszę o ogóle, podobnie nie chciałbym, żeby obrońcy Krzyża byli utożsamiani z całą, wierzącą częścią Polski.

Niestety, materiały i głosy spod Pałacu jasno wskazują, że młodzież wcale nie przychodzi pod Pałac modlić się czy prowadzić sensownych działań. Wręcz przeciwnie.
Młodzież przychodząca pod pałac ma po prostu dobrą zabawę widząc tych chorych ludzi. Nie uważam, że wypadają lepiej, nigdzie tak nie napisałem. Jedno warte drugiego to właściwie określenie, ale jednego nie byłoby gdyby nie drugie, czyż nie? Za nikim się w tej "walce" nie opowiadam, jestem za usunięciem TEGO krzyża i postawieniem tam tablicy upamiętniającej ta katastrofę, ale nie w taki sposób w jaki to się odbywa teraz. Prezydent prędzej czy później taką tablicę zrobi, może nie osobiście, ale zrobi, a ludzie powinni przestać pokazywać swoją religijność drogą fanatyzmu ("jestem gotowy umrzeć za krzyż"), wrócić do domu, napisać list do tego prezydenta i czekać na odpowiedź. Jestem przekonany, więcej niż przekonany, że ta tablica powstanie. Nie jestem przekonany czy to będzie tablica czy pomnik, bo Kaczyńskie środowisko zrobi wszystko aby jak najlepiej uczcić, tak - uczcić, swojego wodza zamordowanego w Smoleńsku.


Vimes

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 maja 2003
Posty: 7235
Rejestracja: 06 maja 2003

Nieprzeczytany post 09 sierpnia 2010, 15:10

LordJuve pisze:Niestety, wzrok naszych władz nie dosięga nie tylko popękanych wałów i beznadziejnej infrastruktury wodnej, ale także potencjalnego rozlewu krwi pod Pałacem Prezydenckim. :| Jaki przygłup wydaje zgodę na demonstrację o...23 w nocy :?: :!: Przecież już sama pora budzi wiele wątpliwości. Do tego dochodzi kwestia nieprecyzyjnych zamiarów demonstrantów a także zapowiedziana obecność skrajne lewicowych ugrupowań.

Jak dla mnie, ta cała akcja to cios w powagę wszelkich racjonalistów, których podobno najwięcej wśród młodych i wyzwolonych spod jarzma religii...tiaa. :|

Wybieracie się? :wink:
Redaktor Paweł Lisicki w tekście "Polska droga do zapateryzmu" napisał:

"Zastanawiam się jednak, czy najważniejszym rezultatem walki o krzyż nie będzie otworzenie w Polsce drogi dla zapateryzmu. Czy obrazki z Krakowskiego Przedmieścia nie przyczynią się do wzrostu siły radykalnej, antychrześcijańskiej lewicy, której głównym postulatem stanie się walka z Kościołem i publiczną obecnością religii. I czy, paradoksalnie, winowajcami nie będą w pierwszej mierze Jarosław Kaczyński, który udzielił wsparcia protestującym, a z drugiej Bronisław Komorowski, który odpowiada za nieprzemyślaną i nieskuteczną organizację przenosin".

Jak widać redaktor Lisicki trafnie przewidział konsekwencje tego konfliktu. Ludzie pod pałacem dają tylko pożywkę antykatolickiej lewicy. Widać to nawet po naszych forumowych "wojujących bezbożnikach".
LordJuve pisze:Taka tablica być powinna, mohery poczują się zadowolone, polegli zostaną upamiętnieni w ważnym miejscu (bądź co bądź, przecież prezydent zginął więc gdzie powinno się go upamiętnić jak nie tam?
LordzieJuve, ci ludzie zginęli, a nie polegli. Polec można na polu bitwy, a nie w wypadku.

-------------------------------------------------------------------------------------

W najbliższy czwartek, a właściwie piątek, bo o godzinie 0:20, TVP1 pokaże film dokumentalny "Narzeczone Allaha". Polecam, bo naprawdę warto obejrzeć.


Obrazek
LordJuve

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 maja 2005
Posty: 4162
Rejestracja: 26 maja 2005

Nieprzeczytany post 09 sierpnia 2010, 16:16

Polecam niektórym przeczytać to. Znamienne jest ostatnie zdanie artykułu.

Wstyd mi. Żal żyć wiedząc, że od takich ludzi zależy przyszłość tego kraju, niestety, ale osoby tak słabe (bo to wszystko co wyrabiają "obrońcy wolności" nie jest przejawem mocnej argumentacji i racjonalnych działań, ale słabości młodego i sterowanego umysłu) są łatwe w sterowaniu, lewica tylko na to czeka, brakuje im elektoratu, przecież w państwie katolickim (prawdziwie katolickim) nie ma ludzi, którzy polecą na "wolnościowe" hasełka pewnych partii.

Nie zdziwię się, jak w nocy dojdzie do jakiś tragedii. Ta sprawa powinna być nagłośniona, nie wątpię, że po całej aferze powstanie kolejny obraz w stylu "Solidarni 2010", znów podniesie się wrzawa, agresorzy zostaną oczyszczeni w imię walki o POstępowe idee a cała wina spadnie na modlących się ludzi pod Pałacem, którzy świadczą o oszołomstwie 8 mln części społeczeństwa...
Vimes pisze:
LordJuve pisze:Taka tablica być powinna, mohery poczują się zadowolone, polegli zostaną upamiętnieni w ważnym miejscu (bądź co bądź, przecież prezydent zginął więc gdzie powinno się go upamiętnić jak nie tam?
LordzieJuve, ci ludzie zginęli, a nie polegli. Polec można na polu bitwy, a nie w wypadku.
Zgadzam się. :wink: Dzięki za linka, myślę, że warto zobaczyć. Widziałeś to? Umocnię się w moich radykalnych poglądach po obejrzeniu?


ODPOWIEDZ