Calciopoli - prawda !
- miknou
- Juventino
- Rejestracja: 26 sierpnia 2008
- Posty: 143
- Rejestracja: 26 sierpnia 2008
Gdyby mieli więcej jaj, tj w zarządzie byliby ludzie związani z klubem i przede wszystkim mający jakiś posłuch we Włoszech, to pewnie do całej sytuacji by pewnie nie doszło. Inna sprawa jak faktycznie wyglądała kalkulacja i bilans zysków i strat w przypadku postawienia się. Wtedy włoskie kluby zostałyby wykluczone (nie wiadomo na jak długo) z europejskich pucharów, a my być może wylądowalibyśmy nawet w Serie C gdyby całość nie poszła po naszej myśli.
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8672
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Ze strony Milanu, wpis dzbana, którego celem w życiu jest tylko i wyłącznie plucie na Juve, czasami udzielał się też na naszym forum :
Wiecie, że podczas Calciopoli udowodniono Fiorentinie kupowanie meczów? Udało im się wybronić przed degradacją, ponieważ udowodnili, że grzechy Juventusu zaszkodziły im jeszcze bardziej.
Odkąd pamiętam, to wyjazdy do Florencji kończyły się kontrowersjami. Z tego też powodu nie pałam do tego klubu sympatią. Co najwyżej do jednostek z tego klubu, których nie sposób nie lubić.
Kto czytał Calcio, ten wie jakie były jaja w kwestiach sędziowskich, ich doboru czy losowania na mecze. Ile scudetto Juventus zdobył po kontrowersjach to nie sposób policzyć. My mamy za złe 2012, ale inne kluby też mają sporo do wypominania. Najdalej pamięcią sięgają chyba Interiści, którzy wspominają niebywały skandal z 1961 roku. Polecam o nim poczytać, naprawdę obrzydliwa sprawa.
Oczywiście po drodze nie zabrakło kontrowersji i skandali względem innych ekip(w tym nas), ale doskonale wiadomo kto wiedzie prym w tej kwestii.
Dlaczego o tym piszę?
W tej książce ukazano jak wielkim problemem była sama kwestia desygnowania sędziów na mecze. To nie był tylko problem Calciopoli. Wcześniej też rodziły się kontrowersje. Znamienne jest zdanie z książki:
"Na początku lat 80. pod presją "przekrętów" z sezonu 81/82 - kiedy to Juventus zdobył dwa "podejrzane" mistrzostwa z rzędu, kosztem Romy i Fiorentiny - wprowadzono dużo lepszy system: losowanie. Nazwiska sędziów trafiały do (symbolicznego) kapelusza, z którego były wyciągane i przypisywane do konkretnego meczu. Żeby uniknąć korupcji, wszystko odbywało się publicznie. Był to najbardziej uczciwy mechanizm z możliwych. Po jego wprowadzeniu, w jednym z nielicznych sezonów, w których był stosowany, niewielki klub, Verona, niespodziewanie sięgnął po scudetto."
System szybko został zdjęty, bo oczywiście wielkie kluby miały z tym problem.
We Włoszech nie ma i chyba nigdy nie będzie zaufania do sędziów. Głównymi winowajcami są oczywiście wielkie kluby, który od zawsze chciały stosować tzw. "psychologiczną przewagę" nad maluczkimi i wpływać na sędziów, media, władzę itd. Wiadomo kto w tym wiedzie prym*, ale nie bez winy są inne duże kluby (w tym Milan).
Przykre jest to, że chyba sędziowie są najmniej winni tej sytuacji, a najbardziej system i ludzie wokół niego.
Konkluzja. Tłumaczenie decyzji nic nie da. Pisze się, że po każdej kontrowersji ma być niebawem tłumaczenie ze strony sędziów.
Historii to nie zmieni, a jak tylko zacznie być to nie na rękę tym co trzeba, to zostanie ten pomysł wycofany. Zresztą, nawet jeśli się wytłumaczą to nigdy wszystkich "pokrzywdzonych" to nie przekona. Niektórych uprzedzeń się nie pozbędziemy i zauważyłem to sam po sobie. Często muszę walczyć ze swoimi uprzedzeniami by choć spróbować na pewne kwestie spojrzeć obiektywnie.
Moim zdaniem to jest zbyteczne i jedyny powód dla którego tak naprawdę Milan teraz żąda wyjaśnień, to właśnie próba zdobycia "psychologicznej przewagi". Zostaliśmy daleko w tyle nie tylko na boisku, ale poza nim też i teraz próbujemy pewne różnice zniwelować.
P.S. Sorry za ten słowotok. Chciałem też kilka rzeczy z siebie wyrzucić, po ostatnich wielu kontrowersjach. Nie zmieniają one faktu, że Milan za Pioliego to drużyna z przypadku i z kontrowersjami lub bez - ten sezon jest w pewnym sensie stracony.
Możemy mieć sporo pretensji do innych, ale to też tego faktu nie zmieni.
*Kibic Juventusu nie tak dawno upublicznił związki z mafią i jak Marotta w Juve sterował przekazem medialnym niektórych wydawnictw. W związku z tym otrzymał groźby śmierci od kolegów po szalu i zdewastowano mu dom.
Normalnie specjalista od farsopolli, kibic "czystego" jak łza Milanu, co rusz to coraz większe dyrdymały pisze.
Wiecie, że podczas Calciopoli udowodniono Fiorentinie kupowanie meczów? Udało im się wybronić przed degradacją, ponieważ udowodnili, że grzechy Juventusu zaszkodziły im jeszcze bardziej.
Odkąd pamiętam, to wyjazdy do Florencji kończyły się kontrowersjami. Z tego też powodu nie pałam do tego klubu sympatią. Co najwyżej do jednostek z tego klubu, których nie sposób nie lubić.
Kto czytał Calcio, ten wie jakie były jaja w kwestiach sędziowskich, ich doboru czy losowania na mecze. Ile scudetto Juventus zdobył po kontrowersjach to nie sposób policzyć. My mamy za złe 2012, ale inne kluby też mają sporo do wypominania. Najdalej pamięcią sięgają chyba Interiści, którzy wspominają niebywały skandal z 1961 roku. Polecam o nim poczytać, naprawdę obrzydliwa sprawa.
Oczywiście po drodze nie zabrakło kontrowersji i skandali względem innych ekip(w tym nas), ale doskonale wiadomo kto wiedzie prym w tej kwestii.
Dlaczego o tym piszę?
W tej książce ukazano jak wielkim problemem była sama kwestia desygnowania sędziów na mecze. To nie był tylko problem Calciopoli. Wcześniej też rodziły się kontrowersje. Znamienne jest zdanie z książki:
"Na początku lat 80. pod presją "przekrętów" z sezonu 81/82 - kiedy to Juventus zdobył dwa "podejrzane" mistrzostwa z rzędu, kosztem Romy i Fiorentiny - wprowadzono dużo lepszy system: losowanie. Nazwiska sędziów trafiały do (symbolicznego) kapelusza, z którego były wyciągane i przypisywane do konkretnego meczu. Żeby uniknąć korupcji, wszystko odbywało się publicznie. Był to najbardziej uczciwy mechanizm z możliwych. Po jego wprowadzeniu, w jednym z nielicznych sezonów, w których był stosowany, niewielki klub, Verona, niespodziewanie sięgnął po scudetto."
System szybko został zdjęty, bo oczywiście wielkie kluby miały z tym problem.
We Włoszech nie ma i chyba nigdy nie będzie zaufania do sędziów. Głównymi winowajcami są oczywiście wielkie kluby, który od zawsze chciały stosować tzw. "psychologiczną przewagę" nad maluczkimi i wpływać na sędziów, media, władzę itd. Wiadomo kto w tym wiedzie prym*, ale nie bez winy są inne duże kluby (w tym Milan).
Przykre jest to, że chyba sędziowie są najmniej winni tej sytuacji, a najbardziej system i ludzie wokół niego.
Konkluzja. Tłumaczenie decyzji nic nie da. Pisze się, że po każdej kontrowersji ma być niebawem tłumaczenie ze strony sędziów.
Historii to nie zmieni, a jak tylko zacznie być to nie na rękę tym co trzeba, to zostanie ten pomysł wycofany. Zresztą, nawet jeśli się wytłumaczą to nigdy wszystkich "pokrzywdzonych" to nie przekona. Niektórych uprzedzeń się nie pozbędziemy i zauważyłem to sam po sobie. Często muszę walczyć ze swoimi uprzedzeniami by choć spróbować na pewne kwestie spojrzeć obiektywnie.
Moim zdaniem to jest zbyteczne i jedyny powód dla którego tak naprawdę Milan teraz żąda wyjaśnień, to właśnie próba zdobycia "psychologicznej przewagi". Zostaliśmy daleko w tyle nie tylko na boisku, ale poza nim też i teraz próbujemy pewne różnice zniwelować.
P.S. Sorry za ten słowotok. Chciałem też kilka rzeczy z siebie wyrzucić, po ostatnich wielu kontrowersjach. Nie zmieniają one faktu, że Milan za Pioliego to drużyna z przypadku i z kontrowersjami lub bez - ten sezon jest w pewnym sensie stracony.
Możemy mieć sporo pretensji do innych, ale to też tego faktu nie zmieni.
*Kibic Juventusu nie tak dawno upublicznił związki z mafią i jak Marotta w Juve sterował przekazem medialnym niektórych wydawnictw. W związku z tym otrzymał groźby śmierci od kolegów po szalu i zdewastowano mu dom.
Normalnie specjalista od farsopolli, kibic "czystego" jak łza Milanu, co rusz to coraz większe dyrdymały pisze.
- Antichrist
- Juventino
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
- Posty: 2146
- Rejestracja: 19 sierpnia 2010
Wiadomo, że kibice pozostałych drużyn będą mieli swoją wersję wydarzeń, tego nic nie zmieni. Trochę pocieszające jest to, że z perspektywy młodzieży, nowej generacji, która dzięki Ronaldo kibicuje Juve te wydarzenia to jakaś prehistoria. Coś jak zwycięski Milan czy Inter.
The time has come, it's quite clear, our Antichrist is almost here.
- Tony Montana
- Juventino
- Rejestracja: 28 stycznia 2012
- Posty: 1278
- Rejestracja: 28 stycznia 2012
@MRN bardzo fajny wpis tylko taki kamyczek do twojego ogródka - czy ty przypadkiem nie życzyłeś ostatnio zdobycia scudetto Lazio?
To co napiszę teraz nie odnosi się bezpośrednio do ciebie tylko do ogółu osób na forum wyznających podobne poglądy. Ze sporym zdziwieniem obserwuję na forum jakąś wyraźnie zaznaczającą swoją obecność dozę fanów tęskniących za "wielkim Milanem". Nie powiem sam żywiłem jeszcze kilka lat temu jakąś umiarkowaną dozę sympatii względem tego klubu, ale po różnych wypowiedziach na przestrzeni lat osób związanych z Milanem moja sympatia przerodziła się w totalną niechęć. Nie chcę wskazywać tutaj konkretnych spraw bo już dawno zmęczyło mnie na tym forum to, że czasami się produkowałem jak głupi tworząc elaborat na 8 akapitów, a w odpowiedzi dostawałem jedną odpowiedź w stylu "mylisz się" i na tym koniec.
To co chcę zaznaczyć to jakaś dziwna tendencja i tęsknota niektórych użytkowników tego forum za "wielkim Milanem". Kiedyś też chciałem, żeby byli w miarę silni (ale niezagrażający nam), dzisiaj mogą dla mnie zdychać w miejscach w środku tabeli bez pucharów.
To co napiszę teraz nie odnosi się bezpośrednio do ciebie tylko do ogółu osób na forum wyznających podobne poglądy. Ze sporym zdziwieniem obserwuję na forum jakąś wyraźnie zaznaczającą swoją obecność dozę fanów tęskniących za "wielkim Milanem". Nie powiem sam żywiłem jeszcze kilka lat temu jakąś umiarkowaną dozę sympatii względem tego klubu, ale po różnych wypowiedziach na przestrzeni lat osób związanych z Milanem moja sympatia przerodziła się w totalną niechęć. Nie chcę wskazywać tutaj konkretnych spraw bo już dawno zmęczyło mnie na tym forum to, że czasami się produkowałem jak głupi tworząc elaborat na 8 akapitów, a w odpowiedzi dostawałem jedną odpowiedź w stylu "mylisz się" i na tym koniec.
To co chcę zaznaczyć to jakaś dziwna tendencja i tęsknota niektórych użytkowników tego forum za "wielkim Milanem". Kiedyś też chciałem, żeby byli w miarę silni (ale niezagrażający nam), dzisiaj mogą dla mnie zdychać w miejscach w środku tabeli bez pucharów.
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8672
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Ale jaki to ma związek z tym, że życzyłem Lazio scudetto skoro podoba mnie się ich gra ?
Wielki Milan mam gdzieś, dwa mediolańskie kluby powinny zniknąć z mapy piłkarskich Włoch za wałki.
Wielki Milan mam gdzieś, dwa mediolańskie kluby powinny zniknąć z mapy piłkarskich Włoch za wałki.
- Tony Montana
- Juventino
- Rejestracja: 28 stycznia 2012
- Posty: 1278
- Rejestracja: 28 stycznia 2012
Moim zdaniem powinno się być z drużyną na dobre i na złe, tym bardziej, że budujemy historię rekordów zdobytych Scudetto z rzędu. I domyślam się, że za 50-100 lat o tym rekordzie i o tej generacji piłkarzy będą krążyły legendy wśród przyszłych pokoleń fanów, tak samo jak z rozrzewnieniem wspomina się skład, w którym grali Zoff, Cabrini, Boniek czy Platini. Generalnie każdy ma wolną wolę, może życzyć dobrze jakiej drużynie chce - po prostu nie wyobrażam sobie życzyć lepiej innej drużynie, niż Juventus - tymi kolejnymi mistrzostwami budujemy jednak jakiś pomnik, im ich więcej pod rząd tym lepiej.
Też nie tęsknię za wielkim Milanem. Tak jak pisałem, kiedyś miałem nawet do nich lekką dozę sympatii, ale po tym szambie i frustracji jaka z nich wyszła po ostatnim meczu mogą dla mnie zdychać w środku tabeli i w LE przez następne 10 lat. Ilość żółci, która wylała się w mediach społecznościowych była zatrważająca - i wszyscy rączka w rączkę Milan z Interem, Napoli, Romą itd. zaczęli tworzyć te swoje pierdy jak to Juventusowi pomagają sędziowie - w czasach Var-u.
Też nie tęsknię za wielkim Milanem. Tak jak pisałem, kiedyś miałem nawet do nich lekką dozę sympatii, ale po tym szambie i frustracji jaka z nich wyszła po ostatnim meczu mogą dla mnie zdychać w środku tabeli i w LE przez następne 10 lat. Ilość żółci, która wylała się w mediach społecznościowych była zatrważająca - i wszyscy rączka w rączkę Milan z Interem, Napoli, Romą itd. zaczęli tworzyć te swoje pierdy jak to Juventusowi pomagają sędziowie - w czasach Var-u.
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8672
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Jestem na dobre i złe od 35 lat więc nie mało. Ale jak już ktoś napisał - czasami trzeba zrobić krok do tyłu aby zrobić dwa do przodu i jeżeli to miałoby zadziałać to chętnie przystanę na takie rozwiązanie. Naturalnie cieszy mnie każde scudetto ale już coraz mniej bo uparcie, z mozołem czekam na ten triumf w LM. Kiedy 24 lata temu cieszyłem się z uszatka to nie myślałem, że przyjdzie mi tyle czekać na kolejny triumf.
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8672
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Kolejny popis tego samego dzbana, miszcza :
Jako że znów zjawił się "postronny" kibic z Turynu, ze znaną przypadłością hipokryzji, ślepoty i megalomanii, to kolejna dawka faktów na temat Piemonte Calcio:
1981 - kradzież scudetto na Romie. Sędzią Bergamo. Później desygnator sędziów, ukarany za udział w Calciopoli.
1982 - kradzież scudetto na Fiorentinie. Sędzią Mattei. Później desygnator sędziów, ale po Calciopoli oczywiście się to kończy (choć nic mu nie udowodniono).
W późniejszych latach zmieniono sposób losowania sędziów na jawny i dziwnym trafem Juve zdobyło scudetto tylko raz przez 10 lat, tracąc je na rzecz Verony czy Napoli.
2000 - próba kradzieży na Lazio (w meczu Juve sędziował Colina, a jego kupić się nie dało). Sędziował De Santis, później desygnator sędziów, ukarany za udział w Calciopoli.
Jak widać, na niektóre rzeczy trzeba poczekać, ale to raczej kwestia czasu gdy zobaczymy kolejną aferę z sędziami, mediami (jak np. kwestia Biscardiego przy Calciopoli) i księgami finansowymi, gdy pewne przekręty(już dla wielu oczywiste) wyjdą na jaw. Jestem pewny, że to kwestia czasu(pewnie dłuższego niż krótszego) gdy we Włoszech wybuchnie kolejna wielka afera, która tylko zaszkodzi Calcio. Jestem pewny, że niedawna mini-afera w związku z dokumentem Rai będzie nic nie znaczącą historyjką, pomimo tego że dotyczyła śmierci człowieka. Wyjdą w końcu na jaw przekręty finansowe, sztuczne podbijanie cen, naciski na media, władze i decyzje przez nie podejmowane. Jakbym miał strzelać, to wybuchnie wtedy, gdy ktoś nazbyt odważny zdecyduje się dogłębnie zbadać księgi kilku mniejszych klubów. Mało to śledztw finansowych w niższych ligach w ostatnich latach?
To po prostu kwestia czasu. Kto będzie teraz głównym bohaterem? Marotta, Agnelli, Nedved, Fabbri, Tagliavento, Valeri?
Jako że znów zjawił się "postronny" kibic z Turynu, ze znaną przypadłością hipokryzji, ślepoty i megalomanii, to kolejna dawka faktów na temat Piemonte Calcio:
1981 - kradzież scudetto na Romie. Sędzią Bergamo. Później desygnator sędziów, ukarany za udział w Calciopoli.
1982 - kradzież scudetto na Fiorentinie. Sędzią Mattei. Później desygnator sędziów, ale po Calciopoli oczywiście się to kończy (choć nic mu nie udowodniono).
W późniejszych latach zmieniono sposób losowania sędziów na jawny i dziwnym trafem Juve zdobyło scudetto tylko raz przez 10 lat, tracąc je na rzecz Verony czy Napoli.
2000 - próba kradzieży na Lazio (w meczu Juve sędziował Colina, a jego kupić się nie dało). Sędziował De Santis, później desygnator sędziów, ukarany za udział w Calciopoli.
Jak widać, na niektóre rzeczy trzeba poczekać, ale to raczej kwestia czasu gdy zobaczymy kolejną aferę z sędziami, mediami (jak np. kwestia Biscardiego przy Calciopoli) i księgami finansowymi, gdy pewne przekręty(już dla wielu oczywiste) wyjdą na jaw. Jestem pewny, że to kwestia czasu(pewnie dłuższego niż krótszego) gdy we Włoszech wybuchnie kolejna wielka afera, która tylko zaszkodzi Calcio. Jestem pewny, że niedawna mini-afera w związku z dokumentem Rai będzie nic nie znaczącą historyjką, pomimo tego że dotyczyła śmierci człowieka. Wyjdą w końcu na jaw przekręty finansowe, sztuczne podbijanie cen, naciski na media, władze i decyzje przez nie podejmowane. Jakbym miał strzelać, to wybuchnie wtedy, gdy ktoś nazbyt odważny zdecyduje się dogłębnie zbadać księgi kilku mniejszych klubów. Mało to śledztw finansowych w niższych ligach w ostatnich latach?
To po prostu kwestia czasu. Kto będzie teraz głównym bohaterem? Marotta, Agnelli, Nedved, Fabbri, Tagliavento, Valeri?
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8672
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Ten jeden szczególnie miszcz pluje wyjątkowo na Juve cały czas. On jeszcze miał czelność się tutaj udzielać. Na każdym forum jest miszczem i tylko jadem sapie.
Z kolejnego forum, sra gdzie popadnie :
Cała liga, już i tak mająca problem z poprzednią kolejką, została teraz postawiona na głowie. W perspektywie są ogromne problemy z terminarzem, zwłaszcza dla Interu, Wszystko przez to, że Juve nie chciało stracić zarobku z dnia meczowego. Tak strasznie kasy oddawać kibicom nie chcieli, ale pewnie się zorientowali, że mogą stracić na wizerunku. No cóż, nie od dziś wiadomo, że tytułami i rekordami sobie klasy nie kupisz, ale jakoś niektóre osoby z Piemonte tego nie rozumieją. :dunno:
Doskonale sobie zdaję sprawę, że dla fanów Juve(będących mistrzami hipokryzji i bagatelizowania spraw oczywistych) będę teraz chorym fanem durnych teorii spiskowych, ale i tak napiszę to z pełną świadomością.
Jestem pewny, że to kwestia czasu(pewnie dłuższego niż krótszego) gdy we Włoszech wybuchnie kolejna wielka afera, która tylko zaszkodzi Calcio. Jestem pewny, że niedawna mini-afera w związku z dokumentem Rai będzie nic nie znaczącą historyjką, pomimo tego że dotyczyła śmierci człowieka. Wyjdą w końcu na jaw przekręty finansowe, sztuczne podbijanie cen, naciski na media, władze i decyzje przez nie podejmowane. Jakbym miał strzelać, to wybuchnie wtedy, gdy ktoś nazbyt odważny zdecyduje się dogłębnie zbadać księgi kilku mniejszych klubów. Mało to śledztw finansowych w niższych ligach w ostatnich latach?
Kwestia czasu też, kiedy Sarri odejdzie z Juve. W końcu ostatnio zdobył się na zbyt dużą szczerość
"In Italy there would have been two penalties for us."
Nie nauczył się biedak, że w tym klubie trzeba stosować retorykę Nedveda czy Buffona
Juventus w Europie to jak dziecko, które pierwszy raz znajduje się w obcym otoczeniu(np. szkoła) i nagle okazuje się, że nie jest najlepsze, nie należy mu się wszystko i nie ma specjalnego traktowania na tle innych.
Kibice i piłkarze nagle doznają szoku poznawczego, bo zaczynają jęczeć i płakać o nieistniejące karne, podczas gdy we Włoszech bagatelizują jawne skandale. Taki hipokryta i szuja jak Buffon jest tego doskonałym przykładem.
Z kolejnego forum, sra gdzie popadnie :
Cała liga, już i tak mająca problem z poprzednią kolejką, została teraz postawiona na głowie. W perspektywie są ogromne problemy z terminarzem, zwłaszcza dla Interu, Wszystko przez to, że Juve nie chciało stracić zarobku z dnia meczowego. Tak strasznie kasy oddawać kibicom nie chcieli, ale pewnie się zorientowali, że mogą stracić na wizerunku. No cóż, nie od dziś wiadomo, że tytułami i rekordami sobie klasy nie kupisz, ale jakoś niektóre osoby z Piemonte tego nie rozumieją. :dunno:
Doskonale sobie zdaję sprawę, że dla fanów Juve(będących mistrzami hipokryzji i bagatelizowania spraw oczywistych) będę teraz chorym fanem durnych teorii spiskowych, ale i tak napiszę to z pełną świadomością.
Jestem pewny, że to kwestia czasu(pewnie dłuższego niż krótszego) gdy we Włoszech wybuchnie kolejna wielka afera, która tylko zaszkodzi Calcio. Jestem pewny, że niedawna mini-afera w związku z dokumentem Rai będzie nic nie znaczącą historyjką, pomimo tego że dotyczyła śmierci człowieka. Wyjdą w końcu na jaw przekręty finansowe, sztuczne podbijanie cen, naciski na media, władze i decyzje przez nie podejmowane. Jakbym miał strzelać, to wybuchnie wtedy, gdy ktoś nazbyt odważny zdecyduje się dogłębnie zbadać księgi kilku mniejszych klubów. Mało to śledztw finansowych w niższych ligach w ostatnich latach?
Kwestia czasu też, kiedy Sarri odejdzie z Juve. W końcu ostatnio zdobył się na zbyt dużą szczerość
"In Italy there would have been two penalties for us."
Nie nauczył się biedak, że w tym klubie trzeba stosować retorykę Nedveda czy Buffona
Juventus w Europie to jak dziecko, które pierwszy raz znajduje się w obcym otoczeniu(np. szkoła) i nagle okazuje się, że nie jest najlepsze, nie należy mu się wszystko i nie ma specjalnego traktowania na tle innych.
Kibice i piłkarze nagle doznają szoku poznawczego, bo zaczynają jęczeć i płakać o nieistniejące karne, podczas gdy we Włoszech bagatelizują jawne skandale. Taki hipokryta i szuja jak Buffon jest tego doskonałym przykładem.
- Vincitore
- Juventino
- Rejestracja: 25 września 2004
- Posty: 5255
- Rejestracja: 25 września 2004
Niech będzie afera. Na miejscu kolegi miszcza nie zacierałbym rączek, bo o ile dobrze pamiętam, to jego klub był karany w dwóch największych włoskich skandalach - korupcyjnym i bukmacherskim i jak mam świadomość nieczystych gier z naszej strony w przeszłości, to akurat z Milanem śmiało możemy sobie w tej kwestii podać ręce. Pomijam już fakt, że swoje największe sukcesy w historii klubu święcili w trakcie panowania w klubie jednej z najbardziej skorumpowanych osób w dziejach Europy. Wiele rzeczy jestem w stanie zrozumieć, ale, że akurat kibic Milanu prowadzi śledztwo w sprawie nieczystych gierek, to jest już apogeum hipokryzji.
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8672
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Rzecz w tym, że moderator jednego z portali Milanu, zdając sobie sprawę z tych faktów sam tonuje jego zapędy i rzetelnie wyjaśnia mu sporne kwestie. Mam tutaj na myśli zarówno karnego w meczu CI jak i nie podyktowanego karnego dla nas w meczu z Lyonem. Ja uważam, że nie zasłużyliśmy na punkt w tym meczu i karny też powinien być po ręce Cuadrado ale nie w tym rzecz. Chodzi o to, że do niego nic nie dociera i pluje jadem na wszystkie strony. Doszło do tego, że kibice interu pologowali się na jednej ze stron Milanu i żalą się wzajemnie jacy to są biedni i pokrzywdzeni. Nawet jeżeli władze są nam nieco przychylne to dlatego, że nie chcą iść z Agnellim na wojnę. Nie wiem jak tam sprawa z naszym rzekomym odszkodowaniem od związku, które gdyby musiało być wypłacone to rozłożyłoby cały włoski związek na łopatki a tego nie chce nawet sam Agnelli. Karma więc wraca.
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7407
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
W tym tempie jutro przeczytam, że Andrea wskoczył na zebrę, jeździł od Piemontu po Lombardię i sam zarażał, żeby przekręcić całą resztę
Jak pracował u nas to nie była? W końcu Serie A(gnelli)Marotta:
- Sezon może nie zostać dokończony? Jeśli odwołają kolejne mecze, to tak. Zadaje sobie pytanie: Jakim cudem termin meczu z Juve został ustalony wcześniej niż spotkanie z Sampdorią?! Na podstawie czego? Liga jest ustawiona. Równowaga została zaburzona. Wystarczy pomyśleć o zawieszeniach lub kontuzjach. Dochodzą do tego aspekty psychologiczne, które wynikają z pozycji w lidze. Inter został skrzywdzony, a terminarz w maju jest niedorzeczny.
O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!