Antonio Conte
- Kadziel
- Juventino
- Rejestracja: 10 maja 2014
- Posty: 255
- Rejestracja: 10 maja 2014
Czym przekreślił? Mówiąc, że ma za słaby skład, żeby wygrać LM? Czy tym, że chciał odejść w maju, a Agnelli go trzymał do lipca? Czy tym, że ośmielił się trenować Inter?
Nic strasznego nie zrobił, żeby nazywać go zdrajcą i usuwać mu gwiazdę, choć nie wiadomo czy coś mu w Interze nie odwali, bo tam każdemu potrafią wyprać mózg.
Nic strasznego nie zrobił, żeby nazywać go zdrajcą i usuwać mu gwiazdę, choć nie wiadomo czy coś mu w Interze nie odwali, bo tam każdemu potrafią wyprać mózg.
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8671
- Rejestracja: 07 listopada 2007
Tym, którzy stale zadają mi pytania odnośnie tego co mam w podpisie odpowiadam : jest to lekko zmieniona wypowiedź przeze mnie mająca to samo znaczenie co oryginalna : "szanuję fanów Juventusu ale nie szanuję zespołu"...czym to różni się od tego co mam w podpisie ? Wystarczy sprawdzić kto był wówczas w składzie Juve...ale Conte ich nie szanował skoro nie szanował zespołu. Nie dość, że buc to jeszcze interista, a nie, czekaj legenda i Juventino
- Hoffman
- Juventino
- Rejestracja: 05 października 2006
- Posty: 945
- Rejestracja: 05 października 2006
- binio
- Juventino
- Rejestracja: 20 czerwca 2003
- Posty: 628
- Rejestracja: 20 czerwca 2003
Szanować, lub nie szanować można osoby, ewentualnie organizacje np Juventus. Szanowanie lub nie gry zespołu? Chyba na siłę starasz się dostrzegać jakiś pozytyw w wypowiedzi Conte.Hoffman pisze:Nie dość że przeinaczyłeś słowa na własne potrzeby to jeszcze totalnie wyrwałeś z kontekstu, jak już jesteś taki dokładny to napisz, że nie szanuje gry tego zespołu w meczu ze Spezią, nie szanuje ich braku walki i zaangażowania, taki był sens wypowiedzi, a na siłę starasz się go demonizować.
Co on jeszcze musi zrobić abyście nie patrzyli na niego przez różowe okulary? Napluć w twarz? Zaraz to pewnie zrobi.
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7352
- Rejestracja: 08 października 2002
sprawdziłem nie zagrał ani Buffon, ani Marchosio ani ChielliniMRN pisze:Tym, którzy stale zadają mi pytania odnośnie tego co mam w podpisie odpowiadam : jest to lekko zmieniona wypowiedź przeze mnie mająca to samo znaczenie co oryginalna : "szanuję fanów Juventusu ale nie szanuję zespołu"...czym to różni się od tego co mam w podpisie ? Wystarczy sprawdzić kto był wówczas w składzie Juve...
poza tym on nie mówił o graczach a o zespole i to już jest po prostu twój wymysł, zachowujesz się tu jak dziennikarz onetu, który dla klikalności tak wymyśla tytuł żeby był bardziej kontrowersyjny lub ciekawy, zakładam że często w myślach przeklinasz takich "dziennikarzy" więc... ;]
zresztą tu na prawdę nie ma nad czym dyskutować, wkleiłem tu już kilka wypowiedzi kibiców z tego forum w identycznym tonie i jeśli komuś z was nie było wstyd tamtej porażki to nie macie w ogóle prawa oceniać Conte pod kątem bycia lub nie "Juventino", tamten mecz nie miał nic wspólnego z fair play
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- wojczech7
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
- Posty: 2195
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
Nikt tu raczej nie patrzy przez różowe okulary. Niektórzy po prostu patrzą trzeźwo i obiektywnie, podczas gdy inni się zacietrzewili i karmią się nienawiścią...binio pisze:Co on jeszcze musi zrobić abyście nie patrzyli na niego przez różowe okulary? Napluć w twarz? Zaraz to pewnie zrobi.
"Błogosławiony, kto nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa."
- binio
- Juventino
- Rejestracja: 20 czerwca 2003
- Posty: 628
- Rejestracja: 20 czerwca 2003
Dla mnie zawsze najważniejszy będzie klub, nie piłkarze, nie trenerzy bo jedni i drudzy przemijają.wojczech7 pisze:Nikt tu raczej nie patrzy przez różowe okulary. Niektórzy po prostu patrzą trzeźwo i obiektywnie, podczas gdy inni się zacietrzewili i karmią się nienawiścią...binio pisze:Co on jeszcze musi zrobić abyście nie patrzyli na niego przez różowe okulary? Napluć w twarz? Zaraz to pewnie zrobi.
Jak Conte wygrał ligę byłem wniebowzięty, sam mówił że chce być Fergusonem Juventusu. Zapytany chyba o pracę w PL odpowiedział że pogadamy za kilkanaście lat. Przyszły wakacje i zaczęły się problemy, najpierw sprawa z zawieszeniem potem coraz częstsze docinki na lewo i prawo. Oberwało się też Capello (nie pamiętam czy w 2 czy 3 sezonie) za krytykę Conte. Wtedy wywalił, że Capello nic nie wygrał, bo przecież jego mistrzostwa zostały odebrane. Tak mówi juventino?
Pod koniec 2 sezonu już na oficjalu pokazywał fochy zarządowi, że musi pogadać, ustalić, bo nic nie wiadomo co dalej. Wtedy obudziłem się i okazało się, że Ferguson Juventusu jest taki jakiś inny, mało fergusonowy.
Trzeci sezon Conte w Juve zapamiętam przede wszystkim odpadnięciem z LM przez Galatę, przegrany półfinał LE z Benfiką, gdzie stawką był finał na NASZYM STADIONIE. Aj, zapomniałbym, jeszcze truskawką na torcie było trzaśnięcie drzwiami na 2 dni przed startem zgrupowania.
Po tym wszystkim co dla nas zrobił, że wyciągnął nas z bagna wielki szacun, gwiazdka na stadionie itp. Natomiast patrząc na drugą stronę medalu z wizerunkiem Conte trzeba też pamiętać jak się zachowywał, za to go kochać nie będę.
- Hoffman
- Juventino
- Rejestracja: 05 października 2006
- Posty: 945
- Rejestracja: 05 października 2006
No okej, o to mi chodziło, nie szanuje zawodników/zespołu za te elementy o których mówiłem, to był skrót myślowy po prostu.binio pisze:Szanować, lub nie szanować można osoby, ewentualnie organizacje np Juventus. Szanowanie lub nie gry zespołu? Chyba na siłę starasz się dostrzegać jakiś pozytyw w wypowiedzi Conte.Hoffman pisze:Nie dość że przeinaczyłeś słowa na własne potrzeby to jeszcze totalnie wyrwałeś z kontekstu, jak już jesteś taki dokładny to napisz, że nie szanuje gry tego zespołu w meczu ze Spezią, nie szanuje ich braku walki i zaangażowania, taki był sens wypowiedzi, a na siłę starasz się go demonizować.
Co on jeszcze musi zrobić abyście nie patrzyli na niego przez różowe okulary? Napluć w twarz? Zaraz to pewnie zrobi.
Conte jest jaki jest i powiedział to pewnie bo był wściekły, napisałem tego posta właśnie po to, żeby na siłę nie próbowano go oczerniać, trzymajmy się faktów, a nie naginajmy ich pod własne teorie.
- Bobby X
- Juventino
- Rejestracja: 18 maja 2009
- Posty: 957
- Rejestracja: 18 maja 2009
Nazywajmy rzeczy po imieniu. Niektórzy tutaj zachowują się jak 10 latki w szkole, "proszę Pani bo on mnie zbił". Ubogie umysłowo, a ponoć dorosłe.wojczech7 pisze:Nikt tu raczej nie patrzy przez różowe okulary. Niektórzy po prostu patrzą trzeźwo i obiektywnie, podczas gdy inni się zacietrzewili i karmią się nienawiścią...binio pisze:Co on jeszcze musi zrobić abyście nie patrzyli na niego przez różowe okulary? Napluć w twarz? Zaraz to pewnie zrobi.
na śmietnik
- piterjuve
- Juventino
- Rejestracja: 05 września 2007
- Posty: 446
- Rejestracja: 05 września 2007
Szacunek dla Conte się należy za te trzy lata, kiedy trenował Juve oraz za czas kiedy był zawodnikiem Juve.
Natomiast na miano bycia Juventino trzeba pracować cały czas. Nie każdy były zawodnik, czy trener musi nim być. Conte zdecydował, że dla niego ważniejsze są sprawy zawodowe, jego kariera niż bycie Juventino. Nie mam z tym problemu. Tak zdecydował i ok. Natomiast oczekuje też od niego, że nie będzie miał pretensji do klubu, jeśli zostanie mu odebrana honorowa gwiazda. Albo jest się Juventiono, albo się pracuje dla najbardziej wrogiego klubu. W tym przypadku nie ma kompromisu.
Honorowa gwiazda należy się wyłącznie osobom na stałe związanym emocjonalnie z klubem. Nie wystarczy być tylko pracownikiem, nawet jeśli jest się genialnym pracownikiem. Takie jest moje zdanie w tym temacie.
Natomiast na miano bycia Juventino trzeba pracować cały czas. Nie każdy były zawodnik, czy trener musi nim być. Conte zdecydował, że dla niego ważniejsze są sprawy zawodowe, jego kariera niż bycie Juventino. Nie mam z tym problemu. Tak zdecydował i ok. Natomiast oczekuje też od niego, że nie będzie miał pretensji do klubu, jeśli zostanie mu odebrana honorowa gwiazda. Albo jest się Juventiono, albo się pracuje dla najbardziej wrogiego klubu. W tym przypadku nie ma kompromisu.
Honorowa gwiazda należy się wyłącznie osobom na stałe związanym emocjonalnie z klubem. Nie wystarczy być tylko pracownikiem, nawet jeśli jest się genialnym pracownikiem. Takie jest moje zdanie w tym temacie.
- Aleexxx
- Juventino
- Rejestracja: 06 lutego 2006
- Posty: 478
- Rejestracja: 06 lutego 2006
Szkoda Davidsa przecież gral i to uwaga bezpośrednio po Juventusie ( co prawda to było chyba wypożyczenie), ale dalej. Chlopina nie jest już Juventino, no szkoda.
Przesadzacie i to bardzo. Lojalność to bajka dla dzieci. Zdążają się pojedyncze przypadki jak Totti, ale nikt mi nie da mi gwarancji, że nie zacznie pracować w przyszłości jako chociazby nasz trener.
Nie wiem jaki 'bezrobotny' nie chwyciłby się roboty u Chińczyków za 10mln euro o których się mówilo się.
Co więcej, prawie każdy tutaj kibic zacząłby pracować dla interu jakby dali mu 20tys zł miesięcznie, za zmianę zdania.
Dobro rodziny, dobro ludzkości jest dużo powyżej kibicowaniu, a już w szczególności conte ma za przeproszeniem wyrąbane po całości na zdanie kibiców z Polski. Oczywiście każdy może sobie myśleć co chce, każdego opinia jest ciekawa i wartościowa na forum, ale tylko dla pozostalych forumowiczów.
Ps: co nie znaczy że nie mam go za buraka, ale to dalej nasz burak i nasza legenda.
Montero też był kochany, a burakiem na boisku był okropnym.
Przesadzacie i to bardzo. Lojalność to bajka dla dzieci. Zdążają się pojedyncze przypadki jak Totti, ale nikt mi nie da mi gwarancji, że nie zacznie pracować w przyszłości jako chociazby nasz trener.
Nie wiem jaki 'bezrobotny' nie chwyciłby się roboty u Chińczyków za 10mln euro o których się mówilo się.
Co więcej, prawie każdy tutaj kibic zacząłby pracować dla interu jakby dali mu 20tys zł miesięcznie, za zmianę zdania.
Dobro rodziny, dobro ludzkości jest dużo powyżej kibicowaniu, a już w szczególności conte ma za przeproszeniem wyrąbane po całości na zdanie kibiców z Polski. Oczywiście każdy może sobie myśleć co chce, każdego opinia jest ciekawa i wartościowa na forum, ale tylko dla pozostalych forumowiczów.
Ps: co nie znaczy że nie mam go za buraka, ale to dalej nasz burak i nasza legenda.
Montero też był kochany, a burakiem na boisku był okropnym.