Co myślicie o grze Ronaldinho
- m-a-t-t-e-o
- Juventino
- Rejestracja: 22 marca 2005
- Posty: 532
- Rejestracja: 22 marca 2005
Lapcyk'owi chodziło o klub w znaczeniu dyskoteka...lUkEN pisze:o czym ty mówisz, ukartowane ? to fajnie że wszyscy pozwolili mu pic bo zrobi furore, dla mnei ejst to nie zrozumiałe napisz jakoś bardziej rozwijając to cochcesz napisac.Lapcyk pisze:Ronaldinho nie jest glupi i wie co robi............ Sami pomyslcie! Każdemu chyba przychodzi do glowy ze chce zrobic furore w nomym klubie. Wedlug mnie tutaj wszystko jest ukartowane.
Ronaldinho jest rzypadkiem piłkarza któremu znudziło sie granie i zainwestował w imprezy, przy tym miał kase.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 6351
- Rejestracja: 13 października 2002
Zobaczymy, czy znajdzie sobie odpowiednie dyskoteki w Mediolanie. Saga Milan-Ronaldinho zakończona!
Źródło: http://pilka.pl/?mid=1&show=92433
Źródło: http://pilka.pl/?mid=1&show=92433
- Juve Forever !!!
- Juventino
- Rejestracja: 31 lipca 2007
- Posty: 17
- Rejestracja: 31 lipca 2007
Myślę ze będzie grał na przyzwoitym poziomie ale nie powróci już do formy jaką prezentował na początku w Barcy...
Za dużo reklam i Laysów...
Za dużo reklam i Laysów...
- tabo89
- Juventino
- Rejestracja: 25 kwietnia 2005
- Posty: 8639
- Rejestracja: 25 kwietnia 2005
- Bobeknaklo
- Juventino
- Rejestracja: 11 lutego 2007
- Posty: 1010
- Rejestracja: 11 lutego 2007
Nic nie myślę o jego grze
Kiedy stał się bardziej popularny po przyjściu do Barcy wszyscy go zaraz kochali podziwiali i był idolem wszystkich. A ja niechętnie spoglądałem na jego gre. Kiedy porównywano go do Zizou to aż mnie skręcało w boku. Wiedziałem, że nie utrzyma takiej formy i, że nie będzie wiecznie popularny. Teraz jest w Barcelonie jak Ronaldo w Man Utd, w sensie nienawidzony No w sumie teraz już nie. Nie pamiętam słabych meczów Zizou, a u brazylijczyka można wskazać całe sezony. Francuz wiedział kiedy zejść ze sceny cytując Markowskiego chyba. Odszedł w chwale. Ronaldinho odchodzi we wstydzie i upokorzeniu, po serii żenujących występów, i także koniec jego kariery także będzie żenujący, jak Ronaldo.
Kiedy stał się bardziej popularny po przyjściu do Barcy wszyscy go zaraz kochali podziwiali i był idolem wszystkich. A ja niechętnie spoglądałem na jego gre. Kiedy porównywano go do Zizou to aż mnie skręcało w boku. Wiedziałem, że nie utrzyma takiej formy i, że nie będzie wiecznie popularny. Teraz jest w Barcelonie jak Ronaldo w Man Utd, w sensie nienawidzony No w sumie teraz już nie. Nie pamiętam słabych meczów Zizou, a u brazylijczyka można wskazać całe sezony. Francuz wiedział kiedy zejść ze sceny cytując Markowskiego chyba. Odszedł w chwale. Ronaldinho odchodzi we wstydzie i upokorzeniu, po serii żenujących występów, i także koniec jego kariery także będzie żenujący, jak Ronaldo.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 6351
- Rejestracja: 13 października 2002
Skąd to wiedziałeś? Gdyby nie pozaboiskowe zachowanie gwiazdora, gdby nie to, że przedkłada imprezy nad treningi, prawdopodobnie odbierałby w tym roku którąś z rzędu złotą piłkę. Ja za Ronaldinho nie przepadam, ale w formie to piłkarz wielkiego formatu.Bobek1991 pisze:Wiedziałem, że nie utrzyma takiej formy
To nie znaczy, że nie miały one miejsca...Bobek1991 pisze:Nie pamiętam słabych meczów Zizou
Mimo całej mojej sympatii - należy mieć też na uwadze groteskowość tego tekstu - powstał on, gdy Markowski i spółka (bez Hołdysa) reaktywowali zespół.Bobek1991 pisze: Francuz wiedział kiedy zejść ze sceny cytując Markowskiego chyba
- Karowiew
- Juventino
- Rejestracja: 26 czerwca 2008
- Posty: 1242
- Rejestracja: 26 czerwca 2008
Brazylijczycy kochają życie, uwielbiają się bawić, tańczyć. To część ich mentalności. Ronaldinho był wielki, ale myślał, że świat jest u jego stóp, a więc bez treningów i tak będzie najlepszy. Otóż tu popełnił błąd. Ja liczę, że przemyśli swoja postawę, wróci do formy i będzie jedną z ozdób Serie A. A jeśli dalej będzie rozrywkowo podchodził do swej pracy, to udowodni swoją osobą, że od wielkości do śmieszności tylko mały krok
"(…) mówmy o przykrych rzeczach, ale… eee… musi… przejście na emeryturę musi być na tyle późne, że oczekiwany przeciętny oczywiście, oczekiwana przeciętna długość życia nie była bardzo długa" - Jacek Rostowski