Serie A 23/24 (16): Genoa - JUVENTUS FC
- miknou
- Juventino
- Rejestracja: 26 sierpnia 2008
- Posty: 143
- Rejestracja: 26 sierpnia 2008
MIEJSCE:
Genoa / Włochy - Stadio Luigi Ferraris (36,599)
CZAS:
15.12.2023 (Piątek), godzina 20:45
O PRZECIWNIKU
LIGOWA FORMA U SIEBIE:
Zwycięstw: 3
Remisów: 2
Przegranych: 2
LIGOWA FORMA NA WYJEŹDZIE:
Zwycięstw: 1
Remisów: 1
Przegranych: 6
PRZEWIDYWANE SKŁADY (football-italia.net)
Genoa (3-5-2): Martinez; Dragusin, Bani, Vasquez; Sabelli, Malinovskyi, Badelj, Frendrup, Haps; Gudmundsson, Messias.
Juventus (3-5-2): Szczesny; Gatti, Bremer, Danilo; Cambiaso, McKennie, Locatelli, Rabiot, Kostic; Chiesa, Vlahovic.
OSTATNI MECZ:
36. kolejka sezonu 2021/2022 - przegrywamy 2:1 na wyjeździe. Dla Juve strzelił Dybala (48'), natomiast dla gospodarzy Gudmundson i Criscito w 87 i... 96 minucie...
Takie MECZYCHO i brak tematu? Obstawiam pełną kontrolę i pewne 1-0 dla Juve
- Sila Spokoju
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Posty: 2380
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Sorrka, zapomniałem. Jakoś tydzień szybko mi minął
Kurs prawie 2.00 na Juventus z potężną Genoą. Ostatnimi razy jak były takie kursy na mecze tego typu to zazwyczaj traciliśmy punkty.
No nic trzeba zaryzykować i zagrać, może uda się wykałmować zwycięstwo z tym jakże trudnym oponentem.
Kurs prawie 2.00 na Juventus z potężną Genoą. Ostatnimi razy jak były takie kursy na mecze tego typu to zazwyczaj traciliśmy punkty.
No nic trzeba zaryzykować i zagrać, może uda się wykałmować zwycięstwo z tym jakże trudnym oponentem.
Max Allegri przed przegranym 5:1 meczem pisze: “Mam względem Luciano olbrzymi szacunek. To naprawdę zabawne, że od czasu do czasu zdarza nam się pokłócić… Ja przy nim w ogóle nie jestem trenerem, pracuję w tym fachu z przypadku“
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8672
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Kolejne gówno Allegriego tym razem bez farta i bez choćby jednej sytuacji dobrej w drugiej połowie. Dusan dno, Iljing w końcówce na środku a Yldiz w obronie...taktyka wybitnego słoika przyniosła efekt bo wywalczyliśmy punkt z mocarną Genoą. Po co to wygrywać fartem z Napoli skoro tydzień później tracimy punkty z pyrami.
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8672
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Przecież Illinga dał na środek pomocy za Mirettiego a kiedy trzeba było gonić bramkę to Locatelli i Yildiz byli ostatnimi przed Szczęsnym. O czym tutaj mowa ? Remisujemy 1-1, do końca 3 minuty a my 2 minuty w obronie klepiemy, strategia wybitnego nieudacznika.
- vitoo
- Juventino
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Posty: 1776
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
Panowie, o jakim mistrzostwie Wy tutaj mówicie? Przecież swoje mistrzowskie aspiracje Allegri potwierdził w meczu z Interem, gdy drużyna powinna sobie wypruwać żyły, walcząc o lidera bezpośrednio z głównym kandydatem do tytułu, a zamiast tego grała na czas, pilnując remisu.
Ale nawet abstrahując od starcia z mediolańczykami, przecież nie ma — i nie było też przed meczem z Genoą — żadnych przesłanek ku temu, żeby wierzyć w realną walkę o scudetto do ostatnich kolejek, nie mówiąc o jego wygraniu. To jest nic innego jak myślenie życzeniowe, u którego podstaw leży seria kilku fartownych zwycięstw i w miarę solidna gra w defensywie, która jednak odbywa się kosztem całkowitej indolencji w fazie ofensywnej. Jakkolwiek byśmy zaklinali rzeczywistość, nie da się w ten sposób punktować przez cały sezon. Zresztą podejrzewam, że najgorsze dopiero przed nami, bo wiosną, gdy Juventus będzie grał na wyjazdach choćby z Interem, Romą, Napoli czy Lazio, łatwiej nie będzie. Dopiero wtedy będzie trudno złapać rytm.
Ale nawet abstrahując od starcia z mediolańczykami, przecież nie ma — i nie było też przed meczem z Genoą — żadnych przesłanek ku temu, żeby wierzyć w realną walkę o scudetto do ostatnich kolejek, nie mówiąc o jego wygraniu. To jest nic innego jak myślenie życzeniowe, u którego podstaw leży seria kilku fartownych zwycięstw i w miarę solidna gra w defensywie, która jednak odbywa się kosztem całkowitej indolencji w fazie ofensywnej. Jakkolwiek byśmy zaklinali rzeczywistość, nie da się w ten sposób punktować przez cały sezon. Zresztą podejrzewam, że najgorsze dopiero przed nami, bo wiosną, gdy Juventus będzie grał na wyjazdach choćby z Interem, Romą, Napoli czy Lazio, łatwiej nie będzie. Dopiero wtedy będzie trudno złapać rytm.
- Sila Spokoju
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Posty: 2380
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Przyklepuje temu co napisał @vitoo.
Dodam jeszcze od siebie, że dla nas ważne jest aby nie wpaść w dołek i nie zacząć tracić masowo punktów z niżej notowanymi rywalami. Nie możemy powtórzyć casusu Interu, który swego czasu wygrywał 1:0/2:1 w pierwszej części sezonu, a na przełomach stycznia-lutego masowo oddawał punkty, bo taktyka 1-bramkowego zwycięstwa już nie dawała rady.
Nie liczcie na żadnego mistrza, bo to na 99,99% się nie wydarzy (potrzebny byłby chyba jakiś cud). Dla nas dobrym wynikiem będzie 2 miejsce, choć uważam, że i o to nie będzie łatwo jak Milan czy Napoli się obudzą.
Dodam jeszcze od siebie, że dla nas ważne jest aby nie wpaść w dołek i nie zacząć tracić masowo punktów z niżej notowanymi rywalami. Nie możemy powtórzyć casusu Interu, który swego czasu wygrywał 1:0/2:1 w pierwszej części sezonu, a na przełomach stycznia-lutego masowo oddawał punkty, bo taktyka 1-bramkowego zwycięstwa już nie dawała rady.
Nie liczcie na żadnego mistrza, bo to na 99,99% się nie wydarzy (potrzebny byłby chyba jakiś cud). Dla nas dobrym wynikiem będzie 2 miejsce, choć uważam, że i o to nie będzie łatwo jak Milan czy Napoli się obudzą.
Max Allegri przed przegranym 5:1 meczem pisze: “Mam względem Luciano olbrzymi szacunek. To naprawdę zabawne, że od czasu do czasu zdarza nam się pokłócić… Ja przy nim w ogóle nie jestem trenerem, pracuję w tym fachu z przypadku“
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8672
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Nikt poważny chyba nie myślał o scudetto. Nie z tym składem papy i węgla i nie przede wszystkim z tym słojem na ławce. Było trio w obronie B-G-R było ok, teraz psychiczny strateg postznowił pupilka wcisnąć i jest gorzej, czekamy na trio w takim razie Danilo- Sandro - De Sciglio. Wielu tutaj było przeciwnych Lukaku kosztem Vlahovicia ale gdyby był Lukaku to z pewnością miałby już dwa razy więcej bramek od naszego goleadora, który na boisko nie wiem po co wychodzi. Nie mamy ataku więc nie strzelamy bo każdy z naszych napastników bez wyjątku nadaje się na korek i tyczy się to także Chiesy. Weah, Miretti, co to jest
- Elohi
- Juventino
- Rejestracja: 23 sierpnia 2003
- Posty: 393
- Rejestracja: 23 sierpnia 2003
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Więc tym bardziej chyba trzeba się cieszyć, że jesteśmy na 2 miejscu, prawda?
Tutaj pełna zgoda. I w tym aspekcie nie rozumiem Allegriego. Rugani powinien grać bo w pełni na to zasłużył. Aczkolwiek wczorajsza bramka była zbiegiem szczęśliwych okoliczności i być może nawet nieprawidłowo strzelona.
To mnie akurat rozbawiło. O jakich blamazach jednym za drugim mówisz, bo na 16 meczy mamy 4 remisy i jedna porażkę. Gdy byliśmy faworytem spotkania to punkty straciliśmy w 2 kolejce (remis z Bologna) i w 5 (wstydliwa porażka z Sassuolo). Jeśli utrzymamy ta średnia punktów (2,31) na mecz do końca sezonu to na naszym koncie będzie 85-88 punktów.
""Vincere Non È Importante È L'Unica Cosa che Conta""
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8672
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
A dlaczego nieprawidłowo strzelona ? Rzecz w tym, że jak było trio BGR to tych zbiegów okoliczności praktycznie nie było i Rugani zasłużył na grę a ja nie wierzę, że to piszę ale takie są fakty. Strateg sam siebie nie rozumie bo jest ograniczony umysłowo i coś co funkcjonuje dobrze tylko ten łeb może sjerdoolić. Zbiegiem okoliczności jest to, że jesteśmy na 2 miejscu właśnie bo rywale są bezjajeczni. I jak już jeden z kolegów wspomniał, z merdaczami powinniśmy wygrać gdybyśmy chcieli wygrać, podobnie wczoraj ale w obu tych meczach chcieliśmy utrzymać cenny remis i to jest właśnie ograniczenie umysłowe słoika. Pojedziemy do merdolandu to nas rozjadą bo oni będą grali o całą pulę z nami. My tam pojedziemy po 0-0 i to zgodnie z tradycją się zemści.
- Baczu
- Juventino
- Rejestracja: 01 marca 2009
- Posty: 1293
- Rejestracja: 01 marca 2009
Rugani to ma generalnie przesrane w życiu.
Kiedy tylko miał okazje złapać ciągłość, pograć kilka spotkań z rzędu i złapać odrobinę pewności siebie, <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> zrzucał go na ławkę i wolał stawiać na niedomagającego już pod koniec kariery Barzagliego, elektrycznego Benatie, wracającego po nieudanych Mediolańskich wojażach Babola, a teraz na Danilo i o zgrozo naszego Beżowego ulubieńca, który gdy trzeba bronić wyniku wchodził z ławki jako pierwszy.
Wczoraj sobie darowałem, włączyłem tylko na ostatnie 10 minut i wystarczyło, oglądanie Ilinga w środku pola, Yldiza rozgrywającego piłkę na pół-lewym stoperze i Mckenniego na skrzydle sprawiło, że nawet trzeźwy piątkowy wieczór nie uchronił mnie przed odruchami wymiotnymi.
Kiedy tylko miał okazje złapać ciągłość, pograć kilka spotkań z rzędu i złapać odrobinę pewności siebie, <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> zrzucał go na ławkę i wolał stawiać na niedomagającego już pod koniec kariery Barzagliego, elektrycznego Benatie, wracającego po nieudanych Mediolańskich wojażach Babola, a teraz na Danilo i o zgrozo naszego Beżowego ulubieńca, który gdy trzeba bronić wyniku wchodził z ławki jako pierwszy.
Wczoraj sobie darowałem, włączyłem tylko na ostatnie 10 minut i wystarczyło, oglądanie Ilinga w środku pola, Yldiza rozgrywającego piłkę na pół-lewym stoperze i Mckenniego na skrzydle sprawiło, że nawet trzeźwy piątkowy wieczór nie uchronił mnie przed odruchami wymiotnymi.