Serie A 21/22 (09): Inter 1-1 JUVENTUS FC
- Mati1990
- Juventino
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
- Posty: 1771
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
Ja tutaj stanę w obronie Maksa jeśli chodzi o wybór składu ( żeby nie było mi też styl się nie podoba). Gramy co 3 dni, ostatnie spotkania Chiesa widać był zmęczony, więc normalne, że musi mu dać też odpocząć, bo w środę już kolejne spotkanie. A Dybala, wraca po kontuzji ( nie wiadomo na jak długo) to też go powoli wpuszcza.
Btw jak zagrał Kaio Jorge te kilka minut? Nie miałem okazji oglądać od 60 minuty...
Btw jak zagrał Kaio Jorge te kilka minut? Nie miałem okazji oglądać od 60 minuty...
- Urbi27
- Juventino
- Rejestracja: 03 września 2012
- Posty: 888
- Rejestracja: 03 września 2012
Ciekawy wybór aby dać mu odpocząć w meczu z mistrzem Serie A gdy gramy na wyjeździe. Zarówno mecz w LM jak i ten następny zdecydowanie lepiej się do tego nadawał. Do Dybali na ławce chyba nikt nie ma wielkich pretensji, wiadomo że wraca po kontuzji.Mati1990 pisze: ↑25 października 2021, 15:51Ja tutaj stanę w obronie Maksa jeśli chodzi o wybór składu ( żeby nie było mi też styl się nie podoba). Gramy co 3 dni, ostatnie spotkania Chiesa widać był zmęczony, więc normalne, że musi mu dać też odpocząć, bo w środę już kolejne spotkanie. A Dybala, wraca po kontuzji ( nie wiadomo na jak długo) to też go powoli wpuszcza.
Btw jak zagrał Kaio Jorge te kilka minut? Nie miałem okazji oglądać od 60 minuty...
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8672
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Ciężko stwierdzić ale na podstawie kilku minut widać, że chłopak wie po co wychodzi na boisko i widać, że potrafi grać w piłkę. Lepsze wrażenie robi niż Kean, który na boisku wygląda na zagubionego i nie wie o co chodzi a piłka odpija się od niego jak od kołka. Gdyby ten mecz potrwał jeszcze kilka minut to Kaio mógłby coś namieszać bo z piłką przy nodze czuje się bardzo pewnie. Liczę na to, że Max da mu szansę w jakimś meczu ze słabszym rywalem od początku.
- BlackJacky
- Juventino
- Rejestracja: 27 grudnia 2009
- Posty: 2535
- Rejestracja: 27 grudnia 2009
Inter mnie nie interesuje, wiec na ich temat sie nie wypowiadam, ale z naszej strony mecz-tragedia. Takie męki, taka siermięga... To beda bardzo ciezkie 4 lata z Allegrim, bo chlop ewidentnie przemieszkal te dwa lata pod kamieniem, a juz wtedy nie byl ani troche nowoczesnym trenerem. Poszedlem spac kolo 60min. ale do tamtego momentu zero ladu i skladu ze strony Juve. Bez polotu, bez pomyslu, bez gryzienia trawy. Zagubione dzieci. Przyjada Niemcy i wybija nam futbol z glowy. A jesli Allegro szybko nie ogarnie jakiegos systemu, w ktorym jednoczesnie moga na swoich nominalnych pozycjach wystepowac Chiesa i Dybała, to zlamie Wlochowi kariere. Nadal nie zmieniam zdania sprzed mercato: 80% tej druzyny jest do wymiany natychmiastowej, jesli chcemy szybko wrocic na tron w Italii i zaczac cokolwiek znaczyc w Europie.
Karny byl, trzeba to jasno powiedziec - Sandro kopniety bez pilki przez Dumbfrisa.
Karny byl, trzeba to jasno powiedziec - Sandro kopniety bez pilki przez Dumbfrisa.
U made my evening
Wybierz, komu chcesz pomóc: https://www.siepomaga.pl
"Lepszy [Arturo Vidal] prosto z baru Semafor niż ta cała reszta"
"Lepszy [Arturo Vidal] prosto z baru Semafor niż ta cała reszta"
- Baczu
- Juventino
- Rejestracja: 01 marca 2009
- Posty: 1293
- Rejestracja: 01 marca 2009
Nie martwiłbym się skarpetami w momencie gdy nie mamy co na tyłek włożyć.
Boki obrony to akurat nie jest nasza bolączka. Problemem są skrzydła oraz środek pomocy. Czyli praktycznie ponad połowa składu...
Na flankach prócz Chiesy nie mamy nikogo. A właściwie to w tym sezonie nie mamy nawet jego, bo wg. wizji Maxa skrzydłowi nie mogą być zbyt ofensywni i kreatywni. Stąd też dwójka nominalnych schodzących napastników czyli Chiesa i Kulusevski męczy się w ataku, bo na boku pomocy, zgodnie z filozofią Maxa, więcej drużynie daje wahadłowy Cuadrado, środkowy pomocnik Rabiot oraz kulawy Bernakiepski, któremu już 4 rok szukają u nas optymalnej pozycji.
Śmialiśmy się z Pirlo, ale dyletanctwo taktyczne Andrzejka i brak sztywnych schematów w ofensywie paradoksalnie dawał więcej takim zawodnikom jak Chiesa czy Cuadrado, gdyż nie byli skuci w taktyczne kajdanki Maxa i dostawali wolną ręke.
Dziś, Fede jest publicznie ganiony za zbyt ambitną grę, wysyłany na ławkę bo nie pasuje do taktyki, a jak już wychodzi na boisko to na nieswojej pozycji, w ataku, gdzie nie ma miejsca by pokazał swoje atuty.
Kolumbijczyk zaś, po dwóch świetnych sezonach u Sarriego i Pirlo, zaczyna ponownie być najbardziej irytującym zawodnikiem na boisku, jak to było podczas pierwszej przygody Maxa...
Kulusevski to zawodnik skrajnie jedno wymiarowy, który kompletnie ginie w zespole nie nastawionym na grę z kontry. Głupek Paratici połasił się na niego po połowie dobrego sezonu jak szczerbaty na suchary, nie biorąc pod uwagę że chłopak błyszczał w Parmie, podobnie jak Gervinho ze względu na odpowiadającą mu specyfikę gry Parmeńczyków.
Na lewym skrzydle, zarówno w PSG jak i reprezentacji grywał Kean, ale on raczej odpada bo u Maxa musi być odpowiedni balans, tj na boisku od początku meczu może znajdować się tylko dwóch stricte ofensywnych zawodników.
Nie wiem co Maxowi siedzi pod tą łysą kopułą, ale liczę że te pogłoski o 4231 jako docelowej formacji nie były wyssane z palca, a nasz czarodziej taktyki przyjmował asekurancką postawę w ostatnich meczach z powodu przerzedzonej kadry i licznych urazów.
- fazzi
- Juventino
- Rejestracja: 16 maja 2006
- Posty: 2780
- Rejestracja: 16 maja 2006
Przecież Max podczas swojej poprzedniej kadencji po każdej takiej sraczce mówił, że musimy się poprawić itp. <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>. Nigdy jednak to nie następowało.
Pavel Nedved pisze:"Juve ponownie jest nieprzyjemne? Mam nadzieję, nie interesuje mnie bycie miłym, tylko zwycięskim"
- Garreat
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Posty: 1715
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
W zeszłym sezonie nasi zebrali dwójkę od Interu, ale chociaż Chiesa zagrał cały mecz.
Pirlo robił różne rzeczy, dzięki którym Juventus dojechał do LM na łasce Hellasu Verona. Chiesa poprzedni sezon też zaczął kiepsko więc proponuję dać mu czas i odpoczynek. W LN również szału nie zrobił, jedyne co mu wyszło to przechwyt z Hiszpanią. Dopiero co było kwękanie za Kulusevskim, dostał szansę i znowu źle bo coś tam, przypominam u Andrzejka sporą część występów miał właśnie w ataku i to w parze z Moratą.
Nie graliśmy z jakimś parchem tylko z mistrzem na wyjeździe, a miejscami atmosfera przypomina zeszłoroczne 0-3 z Fiorentiną. Był to gówniany mecz bo tak zaplanowali szkoleniowcy. Każdy średnio ogarnięty kibic wie, że nazwiska mamy pod kontrę więc tak głównie gramy. Będzie Arthur i Dybala (miejmy nadzieję od startu w środę) i spróbujemy czegoś innego. Bez tej dwójki i bez schematu "do Ronaldo" nie mamy żadnych zdolności ataku pozycyjnego. Mamy samych "wypełniaczy" w pomocy i "biegaczy" w ataku. Nie mamy nawet '9' do odegrania piłki (Kaio we believe). Taka jest spuścizna Paraticiego. Co mamy to trochę niezgranej jakości i trener, który ma lepić. Był falstart, wylano beton, jest lepiej i czekamy na fajerwerki. Jak ktoś nie pamięta dobrej gry za Maxa to chyba jego pamięć ogranicza się do felernego sezonu skażonego syndromem CR7, na szczęście poszedł już pomagać gdzie indziej.
Nasze kontrowanie wczoraj zbankrutowało, szczęśliwie odbyło się to bezboleśnie. Ostatecznie frajerem meczu został trener Inzaghi. Dysponując najlepszym atakiem ligi zagrał w szachy, wypuścił z garści zwycięstwo a sam skończył z czerwoną kartką.
Wracając do samego meczu to personalnie najbardziej zawiódł mnie Locatelli. Dużo niewymuszonych błędów i 73% (!!) skuteczności podania. W derbach Turynu może być decydujący, ale poziom wyżej przepada. Trzeba mu pomóc (Arthur) i nie zabić odpowiedzialnością za wszystko.
To wczoraj, a ogólnie wspomniane boki obrony. Sandro i Danilo to poziom ligowego średniaka. De Sciglio przy lepszym dniu wnosi więcej. 33-letni bezgłowy Cuadrado to najlepszy wingback Juventusu i tyle w temacie.
Pirlo robił różne rzeczy, dzięki którym Juventus dojechał do LM na łasce Hellasu Verona. Chiesa poprzedni sezon też zaczął kiepsko więc proponuję dać mu czas i odpoczynek. W LN również szału nie zrobił, jedyne co mu wyszło to przechwyt z Hiszpanią. Dopiero co było kwękanie za Kulusevskim, dostał szansę i znowu źle bo coś tam, przypominam u Andrzejka sporą część występów miał właśnie w ataku i to w parze z Moratą.
Nie graliśmy z jakimś parchem tylko z mistrzem na wyjeździe, a miejscami atmosfera przypomina zeszłoroczne 0-3 z Fiorentiną. Był to gówniany mecz bo tak zaplanowali szkoleniowcy. Każdy średnio ogarnięty kibic wie, że nazwiska mamy pod kontrę więc tak głównie gramy. Będzie Arthur i Dybala (miejmy nadzieję od startu w środę) i spróbujemy czegoś innego. Bez tej dwójki i bez schematu "do Ronaldo" nie mamy żadnych zdolności ataku pozycyjnego. Mamy samych "wypełniaczy" w pomocy i "biegaczy" w ataku. Nie mamy nawet '9' do odegrania piłki (Kaio we believe). Taka jest spuścizna Paraticiego. Co mamy to trochę niezgranej jakości i trener, który ma lepić. Był falstart, wylano beton, jest lepiej i czekamy na fajerwerki. Jak ktoś nie pamięta dobrej gry za Maxa to chyba jego pamięć ogranicza się do felernego sezonu skażonego syndromem CR7, na szczęście poszedł już pomagać gdzie indziej.
Nasze kontrowanie wczoraj zbankrutowało, szczęśliwie odbyło się to bezboleśnie. Ostatecznie frajerem meczu został trener Inzaghi. Dysponując najlepszym atakiem ligi zagrał w szachy, wypuścił z garści zwycięstwo a sam skończył z czerwoną kartką.
Wracając do samego meczu to personalnie najbardziej zawiódł mnie Locatelli. Dużo niewymuszonych błędów i 73% (!!) skuteczności podania. W derbach Turynu może być decydujący, ale poziom wyżej przepada. Trzeba mu pomóc (Arthur) i nie zabić odpowiedzialnością za wszystko.
To wczoraj, a ogólnie wspomniane boki obrony. Sandro i Danilo to poziom ligowego średniaka. De Sciglio przy lepszym dniu wnosi więcej. 33-letni bezgłowy Cuadrado to najlepszy wingback Juventusu i tyle w temacie.